Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 95/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 marca 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło
SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca)
w sprawie z odwołania S. A.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o emeryturę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 1 marca 2016 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 13 listopada 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z
dnia 13 listopada 2014 r. oddalił apelację S. A. od wyroku Sądu Okręgowego w K. z
dnia 9 października 2013 r. oddalającego odwołanie od decyzji Zakładu
2
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 28 lutego 2013 r. odmawiającej przyznania
wnioskodawcy prawa do emerytury.
W sprawie tej ustalono, że wnioskodawca od 18 września 1972 r. do 30
czerwca 1992 r. był zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy w Wojskowych
Zakładach […] na stanowiskach elektromechanika przez pierwsze 3 miesiące, a
następnie zestrajacza urządzeń elektronicznych oraz mistrza. W okresie od 10
listopada 1978 r. do 31 grudnia 1981 r. wnioskodawca wykonywał „prace dozoru
technicznego”. Praca wnioskodawcy polegała na zdemontowaniu urządzenia,
wylutowaniu elementów, wymyciu w rozpuszczalniku i benzynie, przekazaniu
części metalowych do malarni, zdemontowaniu pozostałych części i rozbudowaniu,
następnie na wymianie kondensatorów, styków przekaźników i ponownym
zmontowaniu urządzenia i jego uruchomieniu i zestrojeniu. Sądy obu instancji
uznały, że czynności wykonywane przez wnioskodawcę w ramach obowiązków
pracowniczych miały różny charakter i nie sprowadzały się tylko i wyłącznie do
lutowania, co w konsekwencji nie dawało podstaw do stwierdzenia, że wykonywał
on pracę w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Czynności lutowania zajmowały wnioskodawcy nie więcej niż 6 godzin, ale
wykonywał też inne czynności „związane z procesem produkcji”, tyle że ich udział
„był nieproporcjonalnie wysoki”, co przekreślało możliwość ich uznania za prace
wykonywane w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Nawet
potencjalne uznanie za pracę szczególną „kontroli międzyoperacyjnej na fali
produkcyjnej” nie wypływało na uzyskanie spornych uprawnień. W konsekwencji
wnioskodawca nie spełnił spornej przesłanek wymaganej do uzyskania
wcześniejszej emerytury, a mianowicie nie wykazał 15-letniego okresu pracy
wykonywanej w warunkach szczególnych. Sąd Apelacyjny argumentował, że z akt
osobowych wnioskodawcy i „ogólnego” świadectwa pracy wynikało, że zajmował on
trzy różne stanowiska pracy - elektromechanika, zestrajacza urządzeń
elektronicznych oraz mistrza, podkreślając, że takie świadectwo pracy jest
dokumentem prywatnym i Sąd nie był związany jego treścią. Samo pobieranie
przez wnioskodawcę w spornych okresach „dodatku” nie ma istotnego znaczenia
dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż wszelkie przywileje branżowe wynikają z układów
3
zbiorowych pracy, innych porozumień zbiorowych, a także z regulaminów i statutów
określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy.
W skardze kasacyjnej ubezpieczony zarzucił naruszenie: 1/ art. 32 ust. 1 i 4
ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2015 r., poz. 748 ze zm.) w związku z § 2 i 4
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku
emerytalnego oraz wzrostu emerytur i rent inwalidzkich dla pracowników
zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze (Dz.U. z
1983 r. Nr 8, poz. 43 ze zm., powoływanego dalej jako rozporządzenie RM z 7
lutego 1983 r.) przez błędną wykładnię i uznanie, że praca wnioskodawcy
świadczona na zajmowanych kolejno stanowiskach: elektromechanika, zestrajacza
urządzeń elektronicznych i mistrza, nie może być uznana za pracę w szczególnych
warunkach. Tymczasem polegała ona na lutowaniu płyt, blach, przewodów
ołowianych oraz metali nieżelaznych (wykaz A, dział III, poz. 83 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.), a wszystkie czynności, które wykonywał
ubezpieczony w trakcie swojej pracy były czynnościami stanowiącymi integralną
część (immanentną cechę) większej całości dającej się zakwalifikować pod
wskazaną wyżej pozycję, 2/ art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. w związku z art. 5541
§ 1 k.p.c.
w związku z art. 232 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w związku z art. 378 § 1
k.p.c. przez nierozważenie zarzutu apelacyjnego, że ubezpieczony w okresie od 10
listopada 1978 r. do 31 grudnia 1981 r. świadczył pracę w szczególnych warunkach
w postaci kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług oraz dozorze
inżynieryjno-technicznym na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe
wykonywanie są prace wymienione w wykazie (wykaz A, dział XIV, poz. 24,
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.).
W ocenie skarżącego, za przyjęciem skargi do rozpoznania przemawiała jej
oczywista zasadność wobec rażącego uznania przez Sąd Apelacyjny, że
„czynności przygotowawcze, kończące, immanentnie związane z wykonywaniem
całego zadania świadczonego w ramach pracy mającej szkodliwy wpływ na zdrowie
skarżącego nie stanowiły całości dającej się zakwalifikować pod pozycję załącznika
do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.”.
4
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku
w całości i orzeczenie co do istoty sprawy przez zmianę decyzji Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych zgodnie z żądaniem ubezpieczonego wraz z
zasądzeniem kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za
wszystkie instancje według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna zawierała usprawiedliwione podstawy, ponieważ
zaskarżony wyrok zapadł przedwcześnie bez należytego rozpoznania sprawy w
granicach apelacji ubezpieczonego (art. 378 § 1 k.p.c.), który konsekwentnie
utrzymywał, że stale świadczył prace szkodliwe „w jednej dużej hali produkcyjnej, w
której panowało wysokie stężenie substancji szkodliwych dla zdrowia, które
znacznie przekraczało najwyższe normy”. Tego zakresu apelacyjnego zaskarżenia
nie rozeznał Sąd drugiej instancji, który ograniczył się do przedstawienia licznych
tez orzeczeń Sądu Najwyższego, które nie zawsze pozostawały w związku z
przedmiotem apelacyjnego i kasacyjnego zaskarżenia, w celu wykazania z góry
założonej, ale niewyjaśnionej tezy, jakoby ubezpieczony nie wykonywał stale i
pełnym wymiarze czasu pracy prac „polegających na lutowaniu płyt, blach i
przewodów ołowianych oraz metali nieżelaznych”, wymienionych w Wykazie A
działu III, poz. 83 załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r.
W szczególności Sąd drugiej instancji, nie określił, jakie to konkretnie „inne
czynności”, które miały mieć bliżej nieokreślony „różny charakter” wykonywane w
spornych okresach przez ubezpieczonego, nie były immanentnie związane ze
szkodliwym procesem lutowania lub nadzorowania takich szkodliwych czynności
naprawczych przez jego podwładnych w ramach tego samego „cyklu
produkcyjnego”. Konkretnie rzecz nazywając, Sąd ten nie wykazał, że skarżący na
takich stanowiskach pracy, jak: elektromechanik, zestrajacz urządzeń
elektronicznych lub mistrz, nie wykonywał szkodliwych prac przy lutowaniu, które
zabierały mu co najmniej 6 godzin na dobę. Ponadto Sąd drugiej instancji nie
5
rozeznał stanowczo ani przekonująco charakteru pracy ubezpieczonego
„polegającej na kontroli międzyoperacyjnej na hali produkcyjnej w Wojskowych
Zakładach”, w której - według skarżącego - miały panować „wysokie stężenie
substancji szkodliwych dla zdrowia, które znacznie przekraczało najwyższe normy”.
W tym zakresie Sąd drugiej instancji ewidentnie przedwcześnie uznał, że „nawet
kwalifikacja tego okresu jako pracy w szczególnych warunkach nie wpływa na
uzyskanie przez wnioskodawcę uprawnienia do nabycia wcześniejszej emerytury”,
ponieważ taki potencjalny okres „ponad 3 - letniego wykonywania - wobec
wymaganego okresu co najmniej 15 lat - nie jest wystarczający do uzyskania
świadczenia emerytalnego”. Tymczasem już potencjalna możliwość kwalifikowania
szczególnego zatrudnienia „międzyoperacyjnej kontroli” prac szkodliwych
wykonywanych w hali produkcyjnej, w której miały panować szkodliwe warunki
pracy, tym bardziej mogła przemawiać za uznaniem szczególnego charakteru prac
„wykonawczych” w procesie lutowania świadczonych w szkodliwym środowisku
pracy. Nieprzekonujący jest argument Sądu drugiej instancji, że świadectwo pracy
w szczególnych warunkach było niewiarygodne tylko dlatego, że wystawił je
likwidator, który - według skarżącego - z tytułu sprawowania przez kilkanaście lat
funkcji dyrektora technicznego, a następnie dyrektora naczelnego likwidowanych
zakładów znał „specyfikę produkcji na wydziale produkcyjnym”.
Takie niewyjaśnione okoliczności świadczyły o tym, że sprawa nie została
należycie wyjaśniona w stopniu wymaganym do prawidłowego orzekania, przeto
Sąd Najwyższy wyrokował jak w sentencji na podstawie art. 39815
k.p.c.
kc