Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 431/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 kwietnia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Artymiuk (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gierszon (sprawozdawca)
SSN Przemysław Kalinowski
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Andrzeja Pogorzelskiego,
w sprawie M.U.
uniewinnionego z art. 177 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 1 kwietnia 2016 r.,
kasacji, wniesionych przez Prokuratora Okręgowego i pełnomocnika oskarżyciela
posiłkowego
od wyroku Sądu Okręgowego w L.
z dnia 24 lipca 2015 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w L.
z dnia 23 marca 2015 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w L. do ponownego rozpoznania;
2. zarządza zwrot uiszczonej przez oskarżyciela posiłkowego
R. G. opłaty od kasacji w kwocie 450 (czterysta pięćdziesiąt)
złotych.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 23 marca 2015 r., Sąd Rejonowy w L. ustalił, że M. U. w
dniu 29 kwietnia 2013 r. w L. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu
drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki BMW nie zachował
należytej ostrożności włączając się do ruchu z posesji przy Alei P. w kierunku ulicy
N., przez co nie zatrzymał się przed torem ruchu rowerzysty – R. G., który jechał
chodnikiem po lewej stronie Al. P. od strony ulicy N. w kierunku Al. Z. i nie ustąpił
pierwszeństwa temu rowerzyście, doprowadzając do zderzenia w/w, w wyniku
czego nieumyślnie spowodował u rowerzysty obrażenia ciała w postaci złamania
trzonu dziewiątego kręgu piersiowego (Th 9), które spowodowały naruszenie
czynności narządu ruchu i rozstrój zdrowia na czas dłuższy od 7 dni w rozumieniu
art. 157 § 1 k.k., co stanowiło przestępstwo z art. 177 § 1 k.k. i na podstawie art. 66
§ 1 k.k. i art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne warunkowo umorzył na okres jednego
roku, na podstawie art. 67 § 3 k.k. w zw. z art. 49 § 1 k.k. orzekł od oskarżonego na
rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej
świadczenie pieniężne w kwocie 300 zł., a także zasądził od niego na rzecz Skarbu
Państwa koszty sądowe w kwocie 6317, 65 zł.
Wyrok ten zaskarżyli obrońca oskarżonego oraz pełnomocnik oskarżyciela
posiłkowego R. G.
Obrońca oskarżonego zarzucił temu orzeczeniu:
naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na jego treść
tj.:
1. art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z
art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. poprzez błędną ocenę opinii biegłego J. P. i
nieuprawnione przyjęcie, że oskarżony wyjeżdżając z bramy dokonał tego w
sposób dynamiczny, podczas gdy z obliczeń w/w biegłego wynika, że realizował
wyjazd z posesji z minimalną prędkością, a sposób poruszania się pokrzywdzonego
uniemożliwił oskarżonemu uniknięcie jego potrącenia;
2. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.
polegające na wybiórczej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego i pominięcie opinii biegłego J. P. i zawartych w niej wniosków, że
wypadek zaistniał w wyniku wjechania rowerzysty na tor ruchu samochodu,
oskarżony nie miał możliwości technicznych dostrzeżenia rowerzysty przed
3
potraceniem, a także w przypadku, gdyby rowerzysta jechał chodnikiem w pobliżu
wyjazdu z posesji, odpowiednio zawczasu zatrzymałby się dostrzegając przód
wyjeżdzającego samochodu lub gdyby jechał po prawej stronie szerokości
chodnika, to do wypadku by nie doszło;
3. art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i w zw. z art. 424 § 1 pkt
1 k.p.k. poprzez nieuprawnione przyjęcie, że przeprowadzone przez biegłego J. K.
symulacje i wnioski z nich płynące są w pełni wiarygodne;
4. art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i w zw. z art. 424 § 1 pkt 1
k.p.k. poprzez pominięcie, że znaczne przyczynienie się innego uczestnika ruchu
drogowego do powstania wypadku jest okolicznością zmniejszającą winę
oskarżonego;
5. art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie całokształtu
okoliczności ujawnionych w toku postępowania wskazujących na przyczynienie się
pokrzywdzonego do wypadku.
Natomiast pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego w swojej apelacji zarzucił:
obrazę przepisów prawa procesowego mającą wpływ na treść wyroku, a to:
a) art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez poczynienie
oczywiście błędnych ustaleń jakoby poruszanie się pokrzywdzonego z prędkością
10 km/h po chodniku przyczyniło się do powstania wypadku, w sytuacji gdy z
dowodów wynika, że to oskarżony wykonał gwałtowny manewr nie ustępując
pierwszeństwa rowerzyście, co doprowadziło do błędnych wniosków jakoby
oskarżony nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa;
b) art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez mało wnikliwą
ocenę zeznań pokrzywdzonego;
c) naruszenie tych samych przepisów poprzez niepoczynienie ustaleń, co do
natężenia ruchu odbywającego się na jezdni i chodniku;
d) naruszenie tych samych przepisów w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. przez
nienależyte rozważenie wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie i
poczynienie ustaleń sprzecznych z ich treścią.
Obydwie apelacje rozpoznał Sąd Okręgowy w L., który wyrokiem z dnia 24
lipca 2015 r., zmienił zaskarżony nimi wyrok w ten sposób, że uniewinnił
4
oskarżonego od dokonania zarzucanego mu czynu, wydatkami wyłożonymi w
sprawie obciążył Skarb Państwa.
Kasacje od tego wyroku Sądu Odwoławczego wnieśli prokurator oraz
pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.
Prokurator zarzucił temu orzeczeniu :
I. rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie przepisu
prawa karnego materialnego, a mianowicie art. 177 § 1 k.k. polegające na
bezzasadnym przyjęciu, że wynikająca z przepisów prawa o ruchu drogowym –
zasada szczególnej ostrożności – obowiązująca kierującego podczas włączenia się
do ruchu nie może stanowić podstawy do przypisania kierującemu samochodem
winy występku określonego w art. 177 § 1 k.k.;
II. rażące i mogące mieć istotny wpływ na treść wyroku naruszenie art. 457
§ 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. i art. 458 k.p.k. przez wydanie wyroku
zmieniającego rozstrzygnięcie sądu I instancji co do istoty sprawy w oparciu o
niepełną ocenę i analizę materiału dowodowego.
Obecny na rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury Krajowej poparł tą
kasację jednak tylko w zakresie jej drugiego zarzutu.
Natomiast pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego w swojej kasacji podniósł
zarzuty:
1. samoistnej obrazy prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 4, 17
ust. 2 Prawa o ruchu drogowym wyrażającą się w niezasadnym przyjęciu jakoby
zachowanie się uczestnika ruchu drogowego wykonującego manewr włączania się
do ruchu, w warunkach ograniczonej widoczności wynikających z usytuowania
bramy wyjazdowej i elementów konstrukcyjnych pojazdów mogło się sprowadzać
do zastosowania zasady ograniczonego zaufania, bez konieczności ciągłego
monitorowania ruchu i natychmiastowego bezwzględnego ustąpienia
pierwszeństwa przejazdu każdemu uczestnikowi poruszającemu się po jezdni, jak
również po chodniku bez zachowania reguł szczególnej ostrożności oraz bez
użycia osób przybranych;
2. rażącą obrazę przepisów art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1
k.p.k. mającą istotny wpływ na treść wyroku – przez niewystarczające wskazanie
5
motywów przemawiających za zmianą wyroku i uniewinnieniem oskarżonego,
będące konsekwencją:
a) nierozważenia lub nienależytego rozważenia wszystkich dowodów
zgromadzonych w sprawie, w tym opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego D. D.,
J. P. i J. K. i niedostrzeżenie sprzeczności w nich występujących,
b) nienależytego rozważenia dowodów osobowych w postaci zeznań […], z
których wynikają istotne okoliczności dotyczące rzeczywistego zachowania się
pokrzywdzonego oraz oskarżonego, ograniczonej możliwości dostrzeżenia przez
oskarżonego uczestników ruchu drogowego, a także niedostrzeżenia wewnętrznej
sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie,
c) nie odniesienia się do ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji i
zaniechanie poczynienia jednoznacznych ustaleń co do warunków widoczności na
jezdni w chwili zderzenia, czasu i odległości jakimi dysponował kierujący pojazdem
BMW oskarżony w celu uniknięcia wypadku,
d) także nieustalenia jakie obowiązki spoczywały na kierującym
samochodem BMW wykonującym manewr włączania się do ruchu w warunkach
ograniczonej widoczności wynikających z usytuowania bramy wyjazdowej i
elementów konstrukcyjnych pojazdu w kontekście powinności wyrażonej w
przepisie art. 17 § 2 Prawa o ruchu drogowym, oraz do ustaleń poczynionych przez
Sąd I instancji w tym zakresie – co doprowadziło do sformułowania rażąco
błędnego wniosku o braku odpowiedzialności oskarżonego za spowodowanie
wypadku,
3. rażącą obrazę przepisów art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1
k.p.k. i 7 k.p.k. przez niewystarczające wskazanie powodów dlaczego jedynie
opinia biegłego J. P. jest jasna i pełna oraz dlaczego odmówiono tych walorów
pozostałym opiniom D. D. i J. K.
W obydwu tych kasacjach sformułowano zgodny wniosek o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację pełnomocnika oskarżyciela publicznego
prokurator Prokuratury Okręgowej w L. wniósł o jej uwzględnienie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
6
Obie kasacje zasługują na uwzględnienie.
Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie pozostawia żadnych
wątpliwości co do trafności podniesionych w obydwu kasacjach zarzutów wydania
przez Sąd Okręgowy zaskarżonego wyroku z rażącą obrazą przepisu art. 457 § 3
k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Pozwala ona równocześnie stwierdzić, że
charakter i zakres tego uchybienia są takie, że obecnie nie można wykluczyć jego, i
to istotnego, wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Tym samym zarzuty te
spełniają wymagane przez przepis art. 523 § 1 k.p.k. rygory skutecznych podstaw
kasacji. Zasadnie wykazują bowiem zarówno rażące naruszenie przez Sąd
Odwoławczy prawa, jak i możliwość istotnego wpływu tego uchybienia na treść
zaskarżonego wyroku.
Oczywiste jest bowiem to, że – stosownie do brzmienia art. 437 § 3 k.p.k. –
Sąd Okręgowy orzekając odmiennie co do istoty sprawy i uniewinniając
oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu miał obowiązek nie tylko
wskazać czym kierował się wydając taki wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski
obydwu apelacji uznał za zasadne albo niezasadne, ale także uzasadniając to
orzeczenie powinien był respektować rygory wskazane w art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.
Sąd Najwyższy konsekwentnie bowiem od dawna przyjmuje, że w wypadku
wydania przez sąd odwoławczy wyroku zmieniającego wyrok sądu pierwszej
instancji, uzasadnienie wyroku sądu odwoławczego powinno również odpowiadać
owym wymaganiom z art. 424 k.p.k. W konsekwencji zatem przyjąć należy, że o ile
sąd odwoławczy zmienia ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę zaskarżonego
wyroku, to uzasadnienie sądu odwoławczego powinno zawierać szczegółową
analizę materiału dowodowego, w szczególności, zaś wyraźnie wskazywać
zarówno to, dlaczego sąd odwoławczy uznał ustalenia sądu pierwszej instancji za
błędne, jak i to, jakie fakty sąd odwoławczy uznał za udowodnione lub
nieudowodnione , na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał
dowodów przeciwnych ( por. postanowienia Sądu Najwyższego wydane w
sprawach : V KRN 401/86, OSPiKA 1987, z. 11-12, poz. 226 i III KRN 21/93,
OSNKW 1993, z. 5-6, poz. 34 ).
Tymczasem Sąd Okręgowy tych obowiązków nie dopełnił i to w sposób
ewidentny.
7
Przekonują o tym następujące względy.
1. Analiza – tylko formalna - uzasadnienia zaskarżonego wyroku wykazuje,
iż jest ono tyleż ogólnikowe, co w swojej wymowie niejednoznaczne. Jego treść nie
zawiera bowiem uporządkowanego, konsekwentnego wywodu, który w sposób
klarowny tłumaczyłby to wydane rozstrzygnięcie. Już tylko takie jego – widoczne
prima facie – cechy sprawiają, iż nie poddaje się ono kontroli kasacyjnej i trudno
doprawdy w oparciu o jego treść jednoznacznie, i bez nasuwających się przy tym
wątpliwości, dociec czym kierował się ten Sąd wydając zaskarżony wyrok.
2. Najistotniejszy brak tego dokumentu procesowego wyraża się w
zaniechaniu wskazania w nim wprost przez Sąd Okręgowy tych faktów, które „uznał
za udowodnione lub nieudowodnione’’ (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) i które stały się
podstawą faktyczną wydania wyroku uniewinniającego. Treść uzasadnienia na
pewno nie pozwala jej odtworzyć, a w konsekwencji poddać ocenie, tak co do
samej zasadności jej przyjęcia w kontekście zgromadzonego materiału
dowodowego i poprawności dokonanej tegoż oceny, jak i przeprowadzenia
koniecznej jej analizy prawno-karnej, weryfikującej charakter tego rozstrzygnięcia.
Tym samym pozbawia sąd kasacyjny – nawet tylko formalnej – możliwości odparcia
tych zarzutów obydwu skarg, które przywołany powyżej zarzut formułują. Sąd
Okręgowy – pomimo, że zdecydował się na tak odmienne co do istoty sprawy
orzeczenie, które w istocie podważało zasadność przyjętej przez Sąd Rejonowy
podstawy faktycznej w oparciu o którą ustalił sprawstwo oskarżonego zarzucanego
mu przestępstwa – samoistnie wprost nie poczynił i nie przedstawił żadnych ustaleń
co do przebiegu wypadku, w tym w szczególności tych, które odnosiły by się
bezpośrednio do zachowania obydwu jego uczestników, i to zarówno w czasie
bezpośrednio to zdarzenie poprzedzającym, jak też w jego toku. Jedynie
skonstatował, że rowerzysta „przed wypadkiem jechał szybko, widział wyjeżdżający
z bramy stadionu samochód VW Carawelle i mimo to kontynuował jazdę nie
obserwując co się dzieje przed nim’’ (s. 7 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).
Niezależnie od tego, że nie wskazał podstawy dowodowej tego ustalenia, to
jeszcze nie wykazał przyczyn jego znaczenia dla oceny zasadności wyroku Sądu
Rejonowego i – w konsekwencji – stwierdzenia jego niesłuszności.
8
Co więcej, niejednoznaczność zapisów uzasadnienia zaskarżonego wyroku
nie pozwala nawet obecnie wykluczyć wnioskowania o tym, że – mimo już
zacytowanych stwierdzeń – w istocie Sąd Okręgowy nie dokonywał własnych
ustaleń, bo oparł się na tych ustaleniach, które poczynił Sąd Rejonowy.
Odmiennie natomiast ocenił te fakty w świetle naruszenia reguł ostrożności przez
oskarżonego i pokrzywdzonego. Zasadność takiego wnioskowania podważa
jednak równoczesne przywoływanie przez ten Sąd opinii biegłego J. P. jako
najbardziej „jasnej i pełnej’’ (pomimo, że jednoznacznie została ona odrzucona
przez Sąd Rejonowy i nie była podstawą ustaleń tego Sądu) oraz ewidentna
sprzeczność zaistniała pomiędzy tą opinią, a opinią biegłego J. K., stanowiącą tą
podstawę. Nadto poprawności założenia, iż Sąd Okręgowy aprobował w całości
poczynione przez sąd pierwszej instancji ustalenia przeczy to, że sąd pierwszej
instancji przecież ustalił, iż oskarżony naruszył dwie zasady bezpieczeństwa w
ruchu lądowym: zasadę pierwszeństwa, przez nieustąpienie pierwszeństwa
przejazdu oraz nie zachowania szczególnej ostrożności przy wykonywaniu
manewru włączenia się do ruchu w trudnych warunkach drogowych, zaistniałych ze
względu na usytuowanie bramy wjazdowej i elementy konstrukcyjne pojazdu.
Przyjmując zaś takie ustalenia Sąd Okręgowy – tym bardziej przy uwzględnieniu
przytoczonej tylko w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia motywacji – nie mógł
równocześnie stwierdzić braku winy oskarżonego za zarzucany mu występek.
Wskazanie powyższych dylematów interpretacyjnych dotyczących tego co
rzeczywiście Sąd Okręgowy uczynił podstawą faktyczną swojego orzeczenia było
celowe. Dowodzi bowiem tych na wstępie wspomnianych braków uzasadnienia
zaskarżonego wyroku, które także są następstwem niejednoznaczności i
wzajemnej niekonsekwencji poczynionych w nim stwierdzeń.
3. Brak kategorycznego wskazania podstawy faktycznej zaskarżonego
wyroku nastąpiło z równoczesnym zaniechaniem podania – i rzetelnego
przeanalizowania – jego podstawy dowodowej. Sąd Okręgowy nie wskazał bowiem
żadnych dowodów w oparciu o które tak rozstrzygnął. Można jedynie domniemywać
(bo uzasadnienie jednoznacznych stwierdzeń w tym względzie nie zawiera), iż w
przekonaniu Sądu tą podstawę stanowiły pełne wyjaśnienia oskarżonego, jak i
opinia biegłego J. P. To jest, te dowody, które Sąd Rejonowy odrzucił –
9
szczegółowo wskazując powody tej decyzji (por. k. 390, 390v – 391). Tymczasem
Sąd Okręgowy nie tylko w sposób rzetelny nie odniósł się do tej oceny i
rozstrzygnął wbrew tym dotyczącym jej dowodom, ale także:
- poza stwierdzeniem o tym, iż opinia biegłego J. P. jest „najbardziej jasna i
pełna” (k. 462 v) w istocie nie przedstawił rzeczowej oceny tej opinii wykazującej jej
trafność. Taka była zaś konieczna w sytuacji, w której Sąd Rejonowy tą opinię jako
nierzetelną wprost odrzucił, słusznie przy tym konstatując, iż nie zawiera ona
żadnej analizy zachowania obydwu uczestników przedmiotowego wypadku,
dokonanej w kontekście obowiązujących ich zasad ruchu drogowego, ujętych w
ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 2012, poz.
1137 t.j.), zwłaszcza tej zawartej w art. 17 ust. 2 określającej obowiązki kierującego
pojazdem włączającym się do ruchu i nakładającej na niego obowiązek zachowania
szczególnej ostrożności oraz ustąpienia pierwszeństwa innemu pojazdowi lub
uczestnikowi ruchu ( por. k. 271 – 285 );
- Sąd Okręgowy dostrzegając w ogóle dwie pozostałe opinie biegłych z
zakresu ruchu drogowego ( D. D. oraz J. K. ) i nawet przywołując je w pewnych
fragmentach, nie odniósł się do stwierdzonych pomiędzy nimi samymi, a także
pomiędzy nimi, a opinią biegłego J. P., oczywistych sprzeczności, i to bardzo
istotnych, tak dla odtworzenia zachowania obydwu uczestników wypadku
drogowego w trakcie jego zaistnienia i bezpośrednio przed tym, jak i dla dokonania
oceny poprawności tego ich zachowania z punktu widzenia obowiązujących
przepisów o ruchu drogowym.
4. Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku równocześnie pozwala
dostrzec, iż nie odnosi się ono do wszystkich zagadnień pierwszorzędnych dla bytu,
bądź braku, odpowiedzialności oskarżonego za zarzucany mu czyn. Tymczasem
ich rozważenie jest konieczne, skoro warunkuje poprawność w tym względzie
rozstrzygnięć. I tak:
Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wskazał, że prędkość z jaką oskarżony
„dynamicznie wyjeżdżał z bramy” ustalono na 12 km/h, jednak równocześnie nie
ocenił, czy to była prędkość odpowiadająca konieczności zachowania przez niego
szczególnej ostrożności oraz obowiązkowi ustąpienia pierwszeństwa (wszak
oskarżony włączał się do ruchu) w tych konkretnych warunkach, tj. przy bardzo
10
ograniczonej widoczności. Nie poddał w ogóle należytej analizie kwestii, czy i jakie
obowiązki ciążyły na oskarżonym w jego ówczesnej sytuacji (samochód
oskarżonego miał sportowy charakter, przód jego był długi na 2,3 m, a murowane
filary bramy, z której wyjeżdżał, zasłaniały widok na chodnik). Sąd Okręgowy w tej
kwestii ograniczył się tylko do ogólnikowych stwierdzeń pozbawionych bliższej
argumentacji. Co więcej, ta argumentacja odnosi się wyłącznie – w zakresie tych
aspektów istnienia podstaw faktycznych i prawnych do przypisania oskarżonemu
sprawstwa zarzucanego mu czynu – do oceny zachowania pokrzywdzonego
rowerzysty, które na pewno nie było prawidłowe, ale to przecież nie może być
uznane za wystarczające rozważenie kwestii oceny przedmiotowego zachowania
oskarżonego. Podobnie nie jest należytym rozważeniem stwierdzenie, że
oskarżony szybko zareagował na pojawienie się rowerzysty (wszak sam szybki
czas reakcji nie znosił ryzyka wynikającego ze zbyt dynamicznego – o ile takie
ustalenia aprobował Sąd Okręgowy – wyjazdu z bramy).
Nadto Sąd Okręgowy eksponując zachowanie pokrzywdzonego jako
naruszające reguły ostrożności w ruchu drogowym (co w świetle art. 33 ust. 6
ustawy Prawo o ruchu drogowym jest bezsporne) równocześnie nie dostrzegł – co
już odnotowano – tego, że samo stwierdzenie tych zaszłości nie wyłączało
samoistnie odpowiedzialności oskarżonego, skoro należało jednoznacznie ustalić,
czy on sam zachował się zgodnie z regułami ostrożności. Bezspornie wszak
wówczas włączał się on do ruchu wyjeżdżając z bramy, i przez to winien ustąpić
pierwszeństwa innym pojazdom, w tym także kierującemu rowerem, który – co do
zasady wyjątkowo, ale jednak – mógł się poruszać chodnikiem (art. 17 ust. 2 Prawa
o ruchu drogowym). Widoczność – jak to wskazał Sąd Okręgowy – była bardzo
ograniczona, konieczna była szczególna ostrożność, a skoro oskarżony nie mógł
skorzystać z pomocy osoby trzeciej, niezbędne było dostosowanie prędkości do tej
sytuacji. W tych warunkach nie ulega wątpliwości potrzeba oceny (a tej Sąd
Okręgowy też zaniechał), czy ta stwierdzona przez biegłych ówczesna prędkość z
jaką się poruszał była – w tych warunkach – prędkością ostrożną. Zważyć wszak
należy, iż w opisywanej sytuacji pokrzywdzonym był rowerzysta, którego
przedmiotowe zachowanie było naruszeniem wspomnianych reguł ruchu
drogowego, ale przecież gdyby chodnikiem poruszał się np. człowiek biegnący z
11
prędkością zbliżoną do tej z jaką – według ustaleń Sądu Odwoławczego – poruszał
się pokrzywdzony, czy dziecko na hulajnodze, sytuacja oskarżonego byłaby
podobna. Stąd nie ulegała wątpliwości niezbędność realizacji wymogu poczynienia
w tym również względzie jednoznacznych ustaleń przez Sąd Okręgowy. Tak jak i
potrzeba poddania ich rzetelnej ocenie prawno-karnej. Wszak owe przyjęte przez
Sąd Rejonowy (i wprost – chyba - nie podważone przez Sąd Odwoławczy) w ślad
za opinią biegłego J. K. ustalenia o dynamicznym, czy wręcz gwałtownym,
sposobie wyjazdu przez oskarżonego z bramy uniemożliwiały (według tego
biegłego, a także ustaleń Sądu Rejonowego) mu wymaganą reakcję na pojawiający
się nagle obiekt, któremu przecież winien on był jako włączający się do ruchu –
według obowiązującej zasady – ustąpić pierwszeństwa. Istotne jest przy tym i to, że
ten sam biegły ustalił (inni biegli tego nie badali), iż gdyby oskarżony wyjeżdżał z
prędkością pieszego nie przyśpieszając, czyli 4 km/h, do kolizji by nie doszło.
W tym stanie rzeczy w pełni zasadne są te zarzuty obu kasacji, które
wytykają Sądowi Okręgowemu rażące naruszenie art. 457 § 3 k.p.k. w zw. art. 424
k.p.k. Nie ulega równocześnie wątpliwości, że obecnie nie można wykluczyć
możliwości istotnego wpływu tego uchybienia na treść zaskarżonego wyroku.
Równocześnie stwierdzenie zasadności tych zarzutów pozwalało – stosownie do
treści art. 436 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k. – ograniczyć rozpoznanie obydwu tych
kasacji tylko do tych uchybień, skoro jest to wystarczające do wydania orzeczenia,
a rozpoznanie pozostałych zarzutów byłoby przedwczesne.
Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy zważy na wszystkie powyżej
przytoczone wskazania i dokona na nowo kontroli instancyjnej wyroku Sądu
Rejonowego w związku z wniesionymi od niego apelacjami obrońcy oskarżonego i
pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego. Przeprowadzi ją w sposób w pełni
respektujący wymogi rzetelnej kontroli odwoławczej i – w razie potrzeby – sporządzi
uzasadnienie zapadłego w jej następstwie orzeczenia przestrzegając wszystkich,
wskazanych w art. 457 § 3 k.p.k., przesłanek.
Orzeczenie o opłacie zapadło w oparciu o treść art. 527 § 4 k.p.k.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak wyżej.
12