Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III RC 99/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 grudnia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze III Wydział Rodzinny i Nieletnich w następującym składzie:

Przewodniczący: SSR Mirosław Rogowski

Protokolant: Anna Lasko

po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2016 r. w Kamiennej Górze

sprawy z powództwa małoletnich D. B. i K. B. reprezentowanych przez A. B.

przeciwko R. B.

o alimenty

I.  oddala powództwo,

II.  nie obciąża A. B. kosztami procesu na rzecz pozwanego.

Sygn. III RC 99/16

UZASADNIENIE

A. B., działająca w imieniu małoletnich: K. B. i D. B. wystąpiła o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego R. B. alimentów w kwotach 1.000 zł miesięcznie chłopcu i 700 zł miesięcznie dziewczynce. Żądanie pozwu uzasadniła tym, że od czerwca 2016 pozwany założył oddzielne konto bankowe, na które wpływa jego świadczenie emerytalne, uniemożliwiając jej dysponowanie tymi pieniędzmi i przekazuje na potrzeby dzieci zbyt niskie kwoty.

W odpowiedzi na pozew (k.55), pozwany wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, że wykonuje swój obowiązek alimentacyjny wobec powodów w większym zakresie niż matka i to zarówno przez czynienie wydatków materialnych jak i osobiste starania o ich utrzymanie i wychowanie.

Sąd ustalił:

Od 14. 08. 1998 r. A. B. i R. B. pozostają w związku małżeńskim, z którego pochodzą małoletni: K. B., który ma prawie 11 lat i D. B. – k. 6 lat.

dowód: odpis aktu małżeństwa i odpisy aktów urodzeń - k. 6.

Małżonkowie i dzieci zamieszkują razem oraz z matką A. B. w jej mieszkaniu. Pożycie małżeńskie A. B. i R. B. od pewnego czasu nie układa się pomyślnie. Dochodzi do nieporozumień także na tle wydawania wspólnych pieniędzy oraz gospodarowania nimi przez A. B. wraz z jej matką. R. B. czuje się pomijany przez żonę na rzecz teściowej jako osoba mająca wpływ na istotne sprawy rodziny. Do czerwca 2016 roku małżonkowie korzystali ze wspólnego konta bankowego, na które wpływały ich dochody. Każdy samodzielnie wypłacał pieniądze i zaspokajał z nich potrzeby rodziny wedle swego uznania, nie zawsze za aprobatą drugiego małżonka. Wtedy R. B. założył na swoje nazwisko odrębne konto i zadysponował, aby wpływało na nie jego świadczenie emerytalne, co A. B. odebrała jako realizację zamiaru nadmiernego ograniczenia jej od wpływu na gospodarowanie wspólnymi środkami, prowadzącego do pogorszenia sytuacji materialnej rodziny. Powodowie związani są uczuciowo z obojgiem rodziców, którzy sprawują nad nimi bezpośrednią pieczę, wychowują je i spędzają z nimi czas. Osobiste starania o ich utrzymanie i wychowanie czyni nawet w większym zakresie pozwany niż A. B., gdyż nie pracuje zawodowo. Dzieci mają zaspokajane przez rodziców także swoje wszystkie potrzeby materialne i to na wyższym poziomie niż rodzice zaspokajają swoje, gdyż oboje traktują potomstwo priorytetowo. Każde z rodziców zakupuje dzieciom wszelkie dobra materialne, które uważa za potrzebne, bez porozumienia z drugim. Dotyczy to zarówno artykułów spożywczych, ubrania, akcesoriów edukacyjnych, w tym szkolnych, dostarczania przyjemności, wypoczynku itp. Finansują też dzieciom po 3 polisy ubezpieczeniowe łącznymi kwotami po około 550 zł miesięcznie. R. B. przekazuje A. B. miesięcznie kwoty po 1.300 zł na opłatę tych polis oraz opłaty mieszkania i mediów, których suma wynosi 1.000 – 1.100 zł miesięcznie. Potrzeby osobiste każdy z małżonków zaspokaja oddzielnie, we własnym zakresie. Oboje korzystają też ze zgromadzonego wspólnie majątku jak samochód, sprzęt komputerowy i.t.p. (okoliczności niesporne).

A. B. zatrudniona jest (...)na stanowisku inspektora za wynagrodzeniem około 2.800 zł miesięcznie brutto (2.000 zł netto). Otrzymuje tez kwartalną premię w wysokości 600 zł, trzynastą pensję oraz świadczenia z funduszu socjalnego na wypoczynek w wysokości po 350 zł na osobę. Dostała tez dofinansowanie do kosztów obozu syna w wysokości 800 zł. Z wynagrodzenia spłaca pożyczkę z kasy zapomogowo – pożyczkowej w wysokości 740 zł. Ona też dysponuje świadczeniem wychowawczym z programu 500+.

dowód: zaświadczenia o zarobkach – k. 12 i 111,

zeznania A. B. – k. 112 (00:02:58 – 00:08:11) i k. 118 (00:09:17

– 00:35:23).

R. B. jest emerytem i otrzymuje świadczenie w wysokości 3.836 zł brutto (3.143 zł netto).

dowód: decyzja rentowa – k. 109 .

S ą d zważył:

Zgodnie z art. 133 k.r.o. rodzice mają obowiązek alimentacyjny wobec dzieci, które nie są jeszcze w stanie utrzymać się swoim staraniem. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb niesamodzielnych dzieci oraz majątkowych i zarobkowych możliwości rodziców. Osobiste starania zobowiązanych do alimentacji o utrzymanie i wychowanie uprawnionych są traktowane na równi z dostarczaniem im materialnych środków utrzymania (art. 135 § 1 i 2 k.r.o.).

Zarówno A. B. jak i R. B. wykonują swój obowiązek alimentacyjny wobec powodów i to przez dostarczanie im materialnych środków utrzymania jak i osobiste starania o ich utrzymanie i wychowanie. Oboje właściwie rozumieją dobro dzieci i swoje obowiązki względem nich traktują priorytetowo, przedkładając ich wykonywanie nad realizację swoich osobistych potrzeb. W rezultacie wszystkie potrzeby K. i D. są zaspokojone na adekwatnym poziomie. Jeśli idzie o osobiste starania o utrzymanie i wychowanie powodów, to mimo pozostawania rodziców w konflikcie i nie uzyskiwania porozumienia właściwie uzupełniają się. W rezultacie, pozwany dysponujący większa ilością wolnego czasu, więcej poświęca go dzieciom. Również przy wydatkowaniu pieniędzy na ich potrzeby strony nie licytują się kto ma zrobić konkretny zakup, tylko widząc jego potrzebę - dokonują go. W rezultacie potomstwu niczego nie brakuje, a pomiędzy rodzicami „jest wyścig, kto więcej dzieciom kupi”. W tej sytuacji Sąd nie znalazł żadnych podstaw do uwzględnienia, choćby w części żądania pozwu. Za wątpliwą uznał nawet legitymację A. B. do wystąpienia o alimenty w imieniu powodów. Równie dobrze mógłby bowiem z takim samym żądaniem wystąpić R. B..

Przepisów o wykonywaniu obowiązku alimentacyjnego nie można nadużywać wykorzystując ich do realizacji innych celów. W światle dokonanych ustaleń nie budzi wątpliwości, że związek małżeński A. B. i R. B. jest w głębokim kryzysie oraz, że każde z nich ma inną wizję gospodarowania wspólnymi pieniędzmi. Problemu tego nie da się jednak rozwiązać w zaistniałej sytuacji w drodze skonkretyzowania alimentów na dzieci, płatnych przez jednego z rodziców do rąk drugiego. Niezbędne wydaje uzyskiwanie w drodze kompromisu odpowiednich ustaleń w kwestiach materialnych i realizowanie ich, ewentualnie rozwiązanie małżeństwa, które otworzy drogę do właściwych rozstrzygnięć dotyczących władzy rodzicielskiej i obowiązku alimentacyjnego.

Z powyższych względów należało orzec jak w sentencji.