Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 130/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2016 r.

Sąd Rejonowy w Brzesku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Mariusz Karteczka

Protokolant:

st. sekr. sądowy Barbara Machowska

po rozpoznaniu w dniu 11 października 2016 r. w Brzesku

na rozprawie

sprawy z powództwa E. D.

przeciwko M. S.

o zapłatę

I . zasądza od pozwanej M. S. na rzecz powódki E. D. kwotę 8 315,62 zł ( osiem tysięcy trzysta piętnaście zł sześćdziesiąt dwa gr ) z ustawowymi odsetkami od dnia 05.08.2014 r do dnia zapłaty ,

II. oddala powództwo w pozostałej części ,

III. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1 209,33 zł ( jeden tysiąc dwieście dziewięć zł trzydzieści trzy gr ) tytułem kosztów procesu ,

IV. zwraca powódce kwotę 500 zł tytułem nadpłaconych zaliczek na wydatki .

Sędzia

SR Mariusz Karteczka

S..

(...)

(...)

B. dnia 11.10.2016 r

Sygn. akt IC 130/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 11 października 2016r.

Powód E. D. wniosła o zasądzenie od pozwanej M. S. prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą Firma ogólnobudowlana D. z siedzibą w D.” kwoty (...),44 wraz z ustawowymi odsetkami od 5.08.2014 do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podkreśliła, że zawarła z pozwaną umowę o remont kapitalny domu w Ł., z terminem zakończenia prac na wrzesień 2014 roku, z wypłatą wynagrodzenia za poszczególne etapy, lecz pozwana wykonywała prace nienależycie i ostatecznie ich zaprzestała. Powódka zatem odstąpiła od umowy ze skutkiem ex tunc. Żąda aktualnie wypłaconych pozwanej zaliczek pomniejszonych o wartość robót.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa podkreślając, że umowa dotyczyła w praktyce wybudowania domu od podstaw. Ponieważ zwiększył się zakres prac o poszerzenie fundamentów i zwiększyły prze to koszty na etapie zamówienia stropu powódka przestała finansowania prac. Umowa zatem nie została wykonana z winy powódki. W praktyce pracami zajmował się mąż pozwanej R. S., który jednak zmarł w grudniu 2014 roku.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

E. D. jest właścicielem budynku położonego w Ł.. Był on ok 70 - letni postawiony był na podmurówce wykonanej z betonowych pustaków na całej wysokości piwnic, przy czym teren na wysokości piwnicy był pochyły, powodując, że dostęp do piwnicy był tylko z tylnej części domu - północnej. Do piwnicy, która miała wysokości ok 2 metrów wchodziło się przez dobudówkę, która sięgała na całą długość domu, przy czym ok 2/3 długości tej dobudówki było wykonanych z pustaków na fundamencie, natomiast 1/3 dobudówki była wykonana z drewna, bez fundamentu. Cześć drewniana dobudówki przed podpisaniem umowy była już rozebrana. Podłoga piwnicy wykonana była z betonu. Cześć mieszkalna była wykonana z drewnianych bali. Na tej wysokości od strony południowej znajdował się drewniany ganek, który był obniżony w stosunku do wyremontowanej przez Gminę drogi publicznej. Powódka chciała wykonać kapitalny remont tego budynku i w Internecie umieściła stosowne ogłoszenie. Pozwana składając swoją ofertę była konkurencyjna w stosunki do innych ofert.

/d. dokumentacja zdjęciowa k. 123; zezn. D. S. k. 92; zezn. powódki k. 97 /

5.02.2014 roku E. D. zawarłą z pozwaną M. S. prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą Firma ogólnobudowlana D. z siedzibą w D.” „umowę na wykonanie prac budowlanych” polegające na kapitalnym remoncie domu drewnianego położonego w Ł. z terminem rozpoczęcia prac w lutym/marzec 2014 roku i zakończeniem we wrześniu 2014 roku. Wartość robót określono na 150 000 zł, a obejmowały one: 1.wymianę zepsutego drewna ścian zewnętrznych, 2.wzmocnienie fundamentów i naprawę murów piwnic , 3. wymianę stropu i więżby dachowej wraz z pokryciem, 4. wyburzenie części komina i wymurowanie nowej części, 5. postawienie ścian działowych, konstrukcyjnych i wygłuszenie, 6. montaż instalacji wod-can i co, 7. montaż stolarki otworowej, 8. montaż podłogi, 9. montaż GK lub deski sidingowej, 10. montaż schodów wejściowych. Pozwana zobowiązała się do znalezienia i zamówienia odpowiednich materiałów, a powódka miała pokrywać ich koszt. Wynagrodzenie za pracę miało następować transzami, przy czym prace niezawarte w niniejszej umowie miały być płatne dodatkowo po sporządzeniu aneksu do umowy. Pozwana zapewniła jednocześnie, że posiada własne maszyny. Umowa została podpisana w imieniu pozwanej przez R. S..

/d. umowa k. 8/

W czasie uzgadniana tej umowy rozmowy były prowadzone głownie z R. S.. W ramach tej umowy miały być zatem wykonane dodatkowe fundamenty wokół całego budynku, bo te stare od strony zachodniej były pęknięte i dodatkowo zespolone z tymi starymi. Naprawa piwnic miała polegać na ich wytynkowaniu. Uzgodniono, że całość ścian na wysokości dobudówek będzie wykonana z pustaków maks. Komin, który dotychczas służył piecom kaflowym miał być przeniesiony do części centralnej i wykorzystywany do kominka, a całość miała być ogrzewana gazem. Ścianka działowa miała być wykonana w miejscu dobudówki. Powódka nie dostarczyła planów budowy wraz ze stosownym pozwoleniem administracyjnym, a pozwana zapewniała, że w związku z wiekiem budynku nikt takich planów nie będzie się domagał. Wszystkie prace ziemne koparką miał wykonywać E. K. (1) i był on opłacany bezpośrednio przez powódkę.

/d. umowa k. 8; zezn. powódki k. 97 /

Jeszcze tego samego dnia strony zawarły aneks, z którego wynikało, że wykonawca będzie pobierał środki potrzebne do realizacji inwestycji sukcesywnie wg potrzeb realizacyjnych za pośrednictwem M. K. i potwierdzał w prowadzonej ewidencji.

/d aneks do umowy k. 9/

Prace rozpoczęły się 4.03.2014 roku. Już na etapie prac rozbiórkowych strony stwierdziły, że drewno w części mieszkalnej będzie wymienione w całości. Dodatkowo wymiary budynku będą poszerzone w ten sposób, że będą wybudowane nowe ściany zewnętrzne na fundamencie stanowiącym wzmocnienie starego fundamentu, a dodatkowo dobudówka od strony północnej obejmowała całą długość domu. Dodatkowo podniesiono wysokość piwnic do 2,30 m i ściany wyciągnięto do wysokości 60- 70 cm wyżej od doczasowych, tak by wejście do domu od strony południowej było bardziej komfortowe w związku z podniesioną drogą publiczną. Zgodnie natomiast z pierwotną umową wykonano ściankę działową w poprzek budynku, wzdłuż budynku obok jego północnej części oraz w miejscu gdzie była dobudówka ok dwa metry od jej części wschodniej. Wykonane też dwa słupy jako wzmocnienie domu. Pomalowano też ścianę działową, była wykonywana izolacja ścian gdzie miały być schody.

/d. dokumentacja zdjęciowa k. 125; częściowo zezn. powódki k. 99; zezn. E. K. k. 92/

Wykopy pod fundamenty wykopywał koparką E. K. (1). Ze strony pozwanej prace natomiast wykonywało pierwotnie dwóch pracowników oraz pomocnik D. S. (2), krewny powódki. Praca nie była dobrze zorganizowana na początku. 4 razy pracownicy pozwanej na placu budowy byli pod działaniem alkoholu. Sama pozwana i jej mąż przyjeżdżali co jakiś czas lecz bardziej po to by pobierać zaliczki niż wydawać jakieś polecenia co do budowy. Pracownicy budowali wolno, zastanawiali się długo co robić. W związku z interwencją powódki w maju 2014 roku pozwana przysłała innych pracowników – trzy osoby, przy czym jeden z nich był doświadczonym budowlańcem. Okazało się, że postawione ściany przez pierwszą ekipę były krzywe. Długość ich z jednej strony budynku wynosiła 14,5 m, a po przeciwnej 14 m. Nowa ekipa musiała zatem ściągnąć jedną ze ścian i wybudować ją na nowo.

/d. zezn. E. K. k. 92; D. S. k. 93/

Na tym etapie powódka cały czas przekazywała zaliczki pozwanej. W dniu 7.02.2014 roku przekazała 8000 zł. W dniu 13.03.2014 rok kwoty: 1800 zł i 200 zł. W dniu 14.03.2014 roku kwotę 3000 euro (co przy obowiązującym kursie NBP 4,23 zł daje kwotę 12 690 zł). W dniu 24.03.2014 roku przekazała 500 euro ( przy kursie NBP 4,19 zł daje kwotę 2095 zł). 29.03.2014 roku kwotę 3000 euro (co przy kursie 4,16 zł daje kwotę 12 480 zł ). Dnia 16.04.2014 roku przekazano 2.500 zł, 18.04.2014 roku - 3 700 zł, 23.04.2014 roku – 8 000 zł oraz 8.05.2014 roku 10 000 zł. Same te kwoty dają łącznie sumę 61 465 zł.

Powódka zorientowała się dodatkowo, że występują zaległości w zapłacie faktur w sklepie z materiałami budowlanymi. Dopłaciła zatem za te faktury, które były wystawione w dniu 9.04.2014 roku – 3 773,55 zł, wystawioną w dniu 11.06.2014 roku – kwotę 1675 zł, a za fakturę wystawioną 25.06.2014 roku kwotę 119,09 zł. Łącznie zatem dopłaciła do tych faktur kwotę 5 567,64 zł. co łącznie z poprzednio przekazanymi zaliczkami bezpośrednio powódce daje kwotę 67 032,64 zł.

/d. protokół k. 11; odpis zeszytu k. 13- 14; faktura k. 17, 18, 20/

W tym czasie pozwana zapłaciła tytułem zadatku za strop teriva kwotę 24 000 zł. Powódka temu procudentowi musiała jeszcze dopłacić za ten strop kwotę 6 247 zł. Strop ten został przez powódkę odebrany i zamontowany już po odejściu pozwanej z terenu budowy.

/ d. pokwitowanie k. 15; zezn. powódki k. 100/

W ocenie pozwanej skoro powódka nie chciała dopłacić jej za zamówniony strop, pozwana obawiała się, że te pieniądze nie zostaną zapłacone i pozwana zostanie z długiem . Strop nie został zatem odebrany od producenta przez pozwaną i nie został przez nią zamontowany na budynku. Mąż pozwanej żądał również od powódki kolejnej zaliczki w kwocie 53 000 zł na drzewo na dach. W dniu 13.06.2014 roku tłumaczył powódce, że zwiększone koszty wynikają z powiększenia zakresu pracy, poszerzenia budynku i podniesienia piwnic. Nie można już nazywać prac remontem lecz jego budową. Powódka natomiast chciała rozliczyć się dokładnie z już przekazanych zaliczek. Dodatkowo pracownik, który kierował wykonywanymi pracami ze strony pozwanej M. T. oświadczył, że będzie to robił dalej jedynie pod warunkiem nowej umowy już bezpośrednio z powódką, bo ze stroną pozwaną nie chce już mieć nić do czynienia. W takiej sytuacji prace na budowie stanęły.

W tym czasie powódka interweniowała u pozwanej, ta w końcu przestała odbierać telefony od powódki. W konsekwencji w dniu 28.07.2014 roku powódka przesłała pozwanej pismo z oświadczeniem o odstąpieniu od umowy z wezwaniem do rozliczenia się z pobranych zaliczek. Podkreśliła, że mając na uwadze termin końcowy zawarty w umowie i stan prac nie będzie możliwe ich wykonanie ani w terminie, a dodatkowo nienależycie. Z uwagi na nierozliczenie się z zaliczek jest obawa o trudną sytuację majątkową pozwanej, co uniemożliwi wykonanie prac. Wezwała do zwrotu spełnionych świadczeń, przy czym ze strony powódki jest to wartość wykonanej pracy.

Pozwana w odpowiedzi na to pismo ponowie poinformowała, że kwoty dotychczas przekazane pozwoliły na wykonanie jedynie dotychczasowego stanu prac. Kwota wymieniona w pierwotnej umowie – 150 000 zł wystarczy na wybudowanie jedynie domu w stanie surowym zamkniętym.

/d. oświadczenie k. 10; pismo pozwanej k. 40, 41; korespondencja mailowa k. 86; zezn. pozwanej k. 118; powódki k. 99/

Wartość robót wykonanych , przez pozwaną z materiałami wynosi 34 717 02 zł. Kwota ta nie obejmuje wartości prac wykonanych koparką ani ceny stropu teriva.

/d. opinia biegłego ds. budownictwa k. 139, 179/

W dniu 3.12.2014 roku R. S. zmarł.

/d. odpis skrócony aktu zgonu k. 39/

Powyższy stan faktycznySąd ustalił w pierwszym rzędzie na podstawie dokumentów przedkładanych przez strony w postaci umowy pierwotnej o roboty budowlane, faktur vat, pokwitowań odbioru zaliczek czy zapłaty za towar. W tej części dokumenty te nie były przez strony kwestionowane. Pierwotna umowa została zmieniona przez strony ustnie. Zgodnie z art. 648 § 1 kc rygor co do formy dla tej czynności obejmuje jedynie skutki dowodowe. Można było jednak prowadzić dowody z przesłuchania świadków i stron na okoliczność treści zmienionej umowy, albowiem obydwie strony wyraziły na to zgodę decydując się na składanie zeznań, a dodatkowo w sprawie istnieje spór pomiędzy konsumentem, a przedsiębiorcą.

Biorąc zatem pod uwagę zeznania świadków E. K. i D. S. należy stwierdzić, że w zakresie przekraczającym pierwotną umowę wykonano fundamenty w formie czworokąta. Podpisując umowę pozwana decydowała się jedynie na wzmocnienie istniejących fundamentów, a te w zakresie dobudówki od strony północnej nie sięgały całej długości domu. Cześć drewniana dobudówki była rozburzona jeszcze przed podpisywaniem umowy i wynika to jednoznacznie z zeznań powódki. Ta nie była pewna czy w zakresie części drewnianej były fundamenty, lecz z dokumentacji zdjęciowej dokładnej w tej części wynika, że tutaj fundamentu nie było ( zdjęcie nr 4 k. 123). W umowie pierwotnej w § 4 pkt 2 nie ma przy tym mowy o budowaniu nowych fundamentów lecz o wzmocnieniu istniejących.

Po drugie § 4 pkt 2 umowy nie precyzował, że mają być powiększone wymiary zewnętrzne budynku lecz jedynie naprawa murów piwnic. Sąd ma ustalać wspólny zamiar stron, lecz w przypadku rozbieżnych ich stanowisk nie można przyjąć, że wybudowanie ścian na nowych fundamentach jest naprawą starych. Są to bowiem już nowe ściany. Ewidentnie widać to na zdjęciu nr 3 K. 123, że fundamenty biegną obok istniejącego muru i nowa ściana powstaje obok istniejącej starej ściany co wynika też i ze zdjęcia nr 5 k. 124. Pokrywa się to i z zeznaniami świadka E. K. który twierdził, że fundamenty były kopane obok istniejących, a dodatkowo z zeznań D. S.. Zeznania tych osób pokrywają się z wnioskami płynącymi z dokumentacji zdjęciowej, nie widać u tych osób negatywnego nastawienia do powódki, ale i pozwanej, a zatem można uznać je za wiarygodne.

Dodatkowo umowa w ogóle nie przewidywała w §4 podniesienia stropów dla części mieszkalnej. Fakt ten natomiast ewidentnie widać z dokumentacji zdjęciowej. Jest uzasadniony koniecznością lepszego zejścia na drogę publiczną, dawał możliwość późniejszego montowania pieca co w piwnicy, bo podniesienie stropu automatycznie zwiększało prześwit piwnic. Z drugiej strony dodatkowe prace i koszty materiałów nie mogły być nie ujęte w kolejnej umowie, wpływało to bowiem negatywnie na warunki umowy po stronie pozwanej i co do wynagrodzenia, terminu oddania prac, a ta wyraźnie też zastrzegła przy tym, że prace niezawarte w § 4 będą wykonywane po zawarciu aneksu. Taki stan rzeczy musiał też wpływać na § 4 pkt 1 umowy. Skoro zwiększyły się wymiary domu nie można było automatycznie wykorzystać do jego odbudowy starych belek, bo byłyby po prostu zbyt krótkie i powodowało konieczność zamawiania nowych, a nie jedynie wymiany starych – tych zniszczonych. Istotne jest to, że nie było sporu co do zakresu prac i ich kształtu (pomijając ich jakość) i w tej części zeznania powódki i pozwanej są ze sobą zgodne. Spór pojawił się dopiero odnośnie finansowania tych prac, faktu co było w pierwotnej umowie, a co w nowych zawieranych ustnie.

W zakresie zaliczek to fakty te zostały ustalone w oparciu o niekwestionowane pokwitowania złożone w zeszycie przedstawionym przez powódkę i zaprezentowane faktury. Pozwana nie przedstawiła swoich wyliczeń. Niekwestionowany był też jednak i fakt, że pozwana dokonała zaliczki na strop teriva i jej wysokość z kolei wynika z zeznań powódki (k. 98) i odrębnie wpłaciła brakującą część ceny w kwocie 6246 zł. Nie było sporu co do tego, że ten sam strop teriva został ostatecznie odebrany prze z powódkę i zamontowany na budynku już przez nową ekipę (k. 100 ) bo potwierdza to też i pozwana.

Opinia biegłego co do wartości prac i użytych materiałów jest ocenie Sądu kompetentna. Podaje wyliczenia szczegółowe dla poszczególnych czynności, uwzględnia koszty materiałów istniejące w chwili wykonywania prac. Biegły wyjaśnił wątpliwości powódki w jakiej części wynagrodzenie może obejmować koszty narzędzi. Pozwana nie kwestionowała samej merytorycznej strony opinii, a jedynie jej aspekt formalny, tj. niezawiadomienie jej pisemne o terminie w odpowiednim czasie. Była jednak powiadomiona o wizji telefonicznie, co też wynika z oświadczenia biegłego, które (k. 190) Sąd uwzględnia jako pochodzące od osoby wiarygodnej. Pozwana nie kwestionowała, że takiego powiadomienia nie było. Nie odpowiedziała bowiem na treść tego oświadczania.

Trzeba też pamiętać, że sama umowa z dnia 5.02.2014 roku nie odpowiada też rzeczywistości odnośnie istnienia dokumentacji budowlanej. Pomimo istnienia § 2 zgodnie z którym wykonawca zapoznał się z treścią tej dokumentacji bez wątpienia jej przecież nie było bo na ten fakt powoływały się obydwie strony. Powódka podkreślała, że nie była potrzebna skoro budynek miał 70 lat, a pozwana jej brakiem tłumaczyła słaby postęp robót. Umowa w tej części jest zatem nieadekwatna, wynikiem bezkrytycznego wykorzystywania jakiegoś wzoru, który nie jest potem dokładnie czytany przy podpisywaniu.

Sąd zważył, co następuje:

Strony łączyła umowa o roboty budowlane. Nie ulega wątpliwości Sądu, że stoną pozwaną jest M. S., działająca pod firmą Firma (...) z siedzibą w D.. Ta osoba figuruje w części wstępnej umowy z dnia 5.02.2014, pieczątka tej osoby widnieje na końcu tej umowy. W zeznaniach pozwana przyznaje, że to ona ma zarejestrowaną działalność gospodarczą (k. 118). W pierwszym piśmie procesowym stanowiącym odpowiedź na pozew pozwana przyznała, że prace były wykonywane przez firmę pozwanej (k. 37). W aspekcie obciążeń fiskalnych, obowiązków administracyjnych, ale też i pewności obrotu gospodarczego z punktu widzenia powódki, gwarancji wykonania zobowiązania nie można przyjmować, że stroną umowy byłaby osoba dowolna, w szczególności która faktycznie podpisała umowę, a w tym przypadku był to R. S. – mąż pozwanej. Należy przyjąć, że R. S. podpisał tą umowę jako pełnomocnik pozwanej, osoba która w praktyce faktycznie prowadziła tą budowę, na co strony wyraziły zgodę. Pełny zakres tego pełnomocnictwa aktualnie nie jest możliwy do ustalenia z uwagi na śmierć R. S.. Strony nie regulowały wszystkiego w umowie w sposób precyzyjny ( np. o dokumentacji budowlanej, o czym niżej), samo to nie powoduje jeszcze nieważności tych postanowień. W tym aspekcie późniejsze twierdzenia pozwanej, że to nie ona jest stroną umowy nie są adekwatne i muszą być uznane jedynie jako chęć uwolnienia się od odpowiedzialności.

Odnośnie samych obowiązków stron to zgodnie z art. 647 kc przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Pierwotna umowa z dnia 5.02.2014 roku obejmowała remont kapitalny budynku. Zgodnie z art. 65 § 2 KC w umowach należy badać jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy a nie opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Przy umowach gdzie nie jest zastrzeżony rygor nieważności przy wykładni oświadczeń stron muszą decydować kryteria subiektywne i zapisy umowy muszą być traktowane liberalnie. Dopiero jeśli okaże się, że znaczenie tych oświadczeń przypisywane przez każdą ze stron jest inne powinno nastąpić stosowanie obiektywnych kryteriów wykładni ( M. Safjan, KC. Komentarz BECK, Warszawa 2015, t.1 s. 324-325). Biorąc pod uwagę sprzeczne oświadczenia stron nie można przyjąć, by obowiązywała pierwotna umowa z dnia 5.02.2014 roku, bo tam chodziło jedynie o remont budynku, a zatem o poprawienie tego co już fizycznie istnieje. Stosując kryteria obiektywne które można odczytać na podstawie zmienionego zakresu robót i można przyjąć, że ostatecznie w dodatkowych umowach ustnych strony zdecydowały się na rozbudowę budynku poprzez powiększenie jego wymiarów zarówno zewnętrznych o szerokość pustaka oraz od strony północnej pociągnięcie prostej linii obejmującej dobudówkę na całej długości budynku. Budynek miał być też wyższy. Taki zakres prac nie można bowiem uznać jedynie za remont kapitalny. Zawarta umowa nie zastrzegała formy pisemnej pod rygorem nieważności.

Problem pojawił się w tym, że w umowach ustnych w niedostateczny sposób doprecyzowano obowiązki powódki tj. finansowania i wynagrodzenia, kwestie dokumentacji budowlanej. Trzeba jednak przypomnieć, że dokumentacja budowlana nie musi być dostarczona w całości już na początku realizacji prac budowlanych (por orzeczenie SN IV CKN 1376/00). Obowiązek przekazania dokumentacji budowlanej jest obowiązkiem spełnienia świadczenia z umowy wzajemnej i jego niewykonanie może prowadzić do odstąpienia od umowy na mocy art. 491 § 1 kc (wyrok SN z dnia 2.07.2014 roku, sygn. akt V CSK 503/13). Istotne jest to, że pozwana jednak nie odstąpiła od umowy z tego powodu. Jedynie zaprzestała wykonywania dalszych prac. Pozwana jest przedsiębiorcą, powinna znać swoje uprawnienia. W konsekwencji to powódka w dniu 28.07.2014roku odstąpiła od umowy bez okresu wypowiedzenia powołując się na art. 635 kc.

Oceniając skuteczność tego odstąpienia należy zastanowić się czy było zasadne w jakim zakresie nastąpiło odstąpienie od umowy. Zgodnie z art. 635 kc w związku z art. 656 § 1 kc jeżeli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w czasie umówionym, zamawiający może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła. Faktycznie nie wynika z ostatecznie doprecyzowanej umowy, by zmieniono datę oddania robót. W tej sytuacji skoro pod koniec lipca 2014 roku nie było jeszcze stropu części mieszkalnej ani ścian na tym poziomie nie można było uznać, że we wrześniu 2014 roku nastąpi oddanie gotowego budynku łącznie z instalacjami –a więc w ciągu dwóch miesięcy. Odstąpienie od umowy z uwagi na opóźnienie prac było zatem zasadne.

Dalsze pytanie to zy nastąpiło ono ze stkutkiem ex nunc ty tunc. Ma to bowiem znaczenie z punktu widzenia obowiązków stron. Świadczenie wykonawcy wynikające z umowy o roboty budowlane jest podzielne. Przedmiot tego świadczenia rzeczywiście jest oznaczony co do tożsamości, a w związku z tym w zasadzie niepodzielny. Niepodzielność przedmiotu świadczenia nie może jednak być utożsamiana z niepodzielnością samego świadczenia. Elementami które należy tu uwzględniać jest przede wszystkim inwentaryzowanie dotychczasowych prac i powierzenie ich dokończenia komu innemu, brak roszczeń zgłaszanych przez strony co do zwrotu całego świadczenia, zaliczek, w takich sytuacjach przyjęcie częściowego odstąpienia od umowy jest lepsze od fikcji, że strona powinna zwrócić również same roboty ( por. wyrok SN IV CK 172/03). Takie ujęcie dominuje w orzecznictwie. Pozwala to w konsekwencji stosować również art. 491 § 2 kc do oceny skutków odstąpienia (T. P., Dopuszczalność częściowego odstąpienia od umowy o roboty budowlane, Lex). Zgodnie z tym przepisem jeżeli świadczenia obu stron są podzielne, a jedna ze stron dopuszcza się zwłoki tylko co do części świadczenia, uprawnienie do odstąpienia od umowy przysługujące drugiej stronie ogranicza się, według jej wyboru, albo do tej części, albo do całej reszty niespełnionego świadczenia. Strona ta może także odstąpić od umowy w całości, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez nią cel umowy, wiadomy stronie będącej w zwłoce. W ostateczności tym czy świadczenie niepieniężne przewidziane w umowie o roboty budowlane jest podzielne decydują przede wszystkim postanowienia umowy (W. P. , KC. Komentarz, (...), t.2).

Przenosząc to na grunt sprawy należy uznać, ze powódka odstąpiła od umowy ze skutkiem ex nunc, a więc na przyszłość do całej reszt niespełnionego świadczenia. Przede wszystkim świadczenie pozwanej było podzielne, wynika to ze wskazania poszczególnych etapów budopwy w § 5 umowy, zgodnie z którymi miało być płacone wynagrodzenie. Po drugie powódka nie wykazała by całe świadczenie straciło dla niej znaczenie. Wręcz przeciwnie już po poprawieniu wadliwości, na elementach wybudowanych przez pozwaną kolejne ekipy podjęły się dalszych prac, szczególnie był zakładany strop. Dodatkowo powódka nie domaga się rozliczeń co do całej umowy a pomniejsza rozliczenia o wartość robót wykonanych przez pozwaną. W konsekwencji przyjęcie skutków odstąpienia jedynie na przyszłość jest uzasadnione, a przy tym pozwala uniknąć przyjmowania nieprzejrzystej fikcji, która musiałaby polegać na zwrocie również robót przez powódkę.

Zgodne z art. 494 § 1 kc strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Strona, która odstępuje od umowy, może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również na zasadach ogólnych naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Należało zatem obliczyć wartość przekazanych zaliczek i pomniejszyć je o wartość robót z materiałami, które składają się na wykonaną część umowy. Zaliczki to kwota 67 032, 64 zł. Wartość robót z materiałami to kwota 34 717,02zł. Różnica zatem to kwota 32 315,62 zł, która to kwota musi podlegać rozliczeniu. Pamiętać jednak trzeba, że pozwana wpłaciła zaliczkę na strop w kwocie 24 000 zł, do tego stropu powódka dopłaciła bezpośrednio producentowi kwotę 6246 zł i cały ten strop potem trafił do powódki i został zamontowany. Trzeba zatem przyjąć, że pozwana zwróciła już w ten sposób kwotę 24 000 zł. Nie należy też do wyliczeń przyjmować tez kwoty 6246 zł bo przecież powódka płaciła już tą kwotę nie pozwanej, lecz producentowi. Nawet gdyby policzyć tą ostatnią kwotę to potem trzeba było by ją odjąć, bo razem ze stropem wróciła ona do powódki. W konsekwencji od różnicy podlegającej rozliczeniu tj. 32 315,62 zł należy odjąć 24 000 zł oddane w naturze co daje 8 315,62 zł które definitywnie podlegają zwrotowi przez pozwaną. W związku z tym ostatnią kwotę Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powódki z ustawowymi odsetkami od dnia 5.08.2014 do dnia zapłaty. Odsetki należą się bowiem z chwilą odstąpienia od umowy, bo wtedy powinno nastąpić rozliczenie stron. Powódka przy tym odsunęła ten termin o kilka dni. W pozostałej części powództwo należało oddalić.

Koszty w niniejszej sprawie ponoszone były jak dotąd przez powódkę i wyglądają następująco: koszty pełnomocnika 2400 zł, 17 zł,, opinia 2280,74 zł co daje łącznie 7113, 74 zł. Biorąc pod uwagę wynik procesu i że powódka wygrała w 17 % sprawę sama w większości ponosi te koszty a może domagać się w części, w której wygrała, a zatem kwoty 1209,33 zł. Tą ostatnią kwotę zatem Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powódki. Z powodu nadpłacenia zaliczek na biegłego Sąd zwraca też powódce kwote 500 zł.

SSR Mariusz Karteczka

(...)

(...)

(...)

(...)

28.10.2016 rok