Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI K 183/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 października 2017r.

Sąd Rejonowy w Radomsku w VI Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Szczepan Stawczyk

Protokolant: Edyta Wajzner- Łączna

Prokurator Wojciech Misiak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28.06.2017r., 14.08.2017r., 09.10.2017r.

sprawy M. O., syna Z. i A. z domu K., urodzonego (...) w Z.

oskarżonego o to, że:

I. w dniu 25 października 2016r. w miejscowości K. ul. (...) gm. K. groził pozbawieniem życia małoletniemu K. D. przy czym groźba ta w zagrożonym wzbudziła uzasadnioną obawę, iż zostanie spełniona

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

II. w dniu 25 października 2016r. w miejscowości K. ul. (...) gm. K. trzykrotnie uderzył K. D. pięścią w głowę oraz głową w nos w wyniku czego K. D. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy i stłuczenia nosa co spowodowało u niego naruszenie czynności narządu ciała na okres poniżej dni siedmiu

tj. o czyn z art. 157 § 2 kk

1.  oskarżonego M. O. uznaje za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów opisanych w pkt I i II, które wyczerpały znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 kk co do czynu opisanego w pkt I
i art. 157 §2 kk
co do czynu opisanego w pkt II i za to:

a. za czyn opisany w pkt I na podstawie art. 190 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę grzywny w liczbie 80 (osiemdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na 10,00 (dziesięć) złotych;

b. za czyn opisany w pkt II na podstawie art. 157 § 2 kk wymierza oskarżonemu karę grzywny w liczbie 80 (osiemdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na 10,00 (dziesięć) złotych;

2. na podstawie art. 85 § 1 i § 2 kk i art. 86 § 1 kk łączy jednostkowe kary grzywny orzeczone wobec oskarżonego i wymierza mu karę łączną grzywny
w liczbie 120 (stu dwudziestu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na 10,00 (dziesięć) złotych;

3. na podstawie art. 46 § 2 kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego K. D. nawiązkę w kwocie 400,00 (czterystu) złotych;

4. wymierza oskarżonemu 120,00 (sto dwadzieścia) złotych opłaty
i zasądza od niego 130,00 (sto trzydzieści) złotych tytułem zwrotu wydatków na rzecz Skarbu Państwa.

VIK 183/17

UZASADNIENIE

W toku postępowania karnego ustalono następujący stan faktyczny:

W dniu 25 października 2016 roku P. Z. zadzwoniła do K. D. i powiedziała, że chce się z nim spotkać tego dnia o godzinie 16.30 pod szkołą w miejscowości K.. K. D. zgodził się na to spotkanie ale gdy przyszedł w umówione miejsce i dziewczyny tam nie było, zadzwonił do niej ale nie odebrała połączenia (dowód – zeznania świadka K. D. – k. 71, 17v, posiłkowo – wyjaśnienia oskarżonego M. O. – k. 69, zeznania świadków: D. D. – k. 71, 3, P. Z. – k. 80, 34v).

Po chwili w miejsce, w którym był K. D., przyszedł oskarżony M. O. i jego znajomy M. K. (1), który zatrzymał się koło barierki przy ścieżce tj. w odległości około 10 – 2o metrów a M. O. podszedł do K. D. i nic nie mówiąc uderzył go pięścią w głowę w okolicy lewej skroni i zapytał następnie pokrzywdzonego: „czy wie za co”, na co ten odparł, że: „nie wie i żeby porozmawiali jak ludzie”. M. O. zaśmiał się i ponownie uderzył K. D. pięścią w głowę oraz szarpał za kurtkę i wepchnął go w ogrodzenie z siatki. Gdy K. D. zaczął odsuwać się w kierunku szkoły, oskarżony podszedł i ponownie uderzył pokrzywdzonego pięścią w głowę oraz zaczął mu grozić pozbawieniem życia, używając także słowa wulgarnego. Pokrzywdzony wystraszył się spełnienia tej groźby. Oskarżony zapytał się następnie K. D. czy przytulał się z P. Z. i czy się ją pocałował. K. D. odparł, że możliwe, iż się przytulał, ale jej nie pocałował. Po tych słowach oskarżony uderzył K. D. głową w nos (dowód – zeznania świadków: K. D. – k. 71, 72, 17v, M. N. – k. 74, 25v, posiłkowo – zeznania świadków: D. D. – k. 70, 71, 3, M. K. (1) – k.75).

Ustalono, że M. N., gdy szedł w opisywanym czasie do domu i był na wysokości wejścia głównego na plac szkolny, to zauważył, że jeden chłopak uderzył drugiego niższego chłopaka w okolice głowy, na skutek czego ten upadł. M. N. przyspieszył i gdy doszedł w miejsce zdarzenia obaj chłopcy stali. Gdy zapytał co się dzieje, wówczas wyższy młodzieniec odparł aby mężczyzna ten odczepił się, na co M. N. powiedział, że już przy nim nie uderzy tego dziecka. Zanim oskarżony M. O. oraz stojący w odległości około 10 - 20 metrów dalej M. K. (1) odeszli, to oskarżony powiedział do pokrzywdzonego, że i tak mu nie daruje. M. N. odprowadził pokrzywdzonego w okolice jego domu (dowód – zeznania świadków: M. N. - k. 74, 25v, K. D. – k. 71, 17v, M. K. (2) – k. 75, posiłkowo – wyjaśnienia oskarżonego M. O. – k. 69, 48, zeznania świadka D. D. – k. 70, 71, 3).

W wyniku opisanego wyżej zachowania oskarżonego M. O. pokrzywdzony K. D. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy i stłuczenia nosa co spowodowało u niego naruszenie czynności narządu ciała na okres poniżej siedmiu dni (dowód – opinia biegłego lekarza – k. 22, dokumentacja medyczna – k. 6, 15 – 16, zeznania świadków: D. D. – k. 71, 3, K. D. – k. 71, posiłkowo – wyjaśnienia oskarżonego M. O. – k. 69, zeznania świadka M. N. – k. 74, 25v).

Oskarżony M. O. ma zawód restauranta – fachmana, jest uczniem Wyższej Szkoły (...) w Niemczech, wykonuje praktykę w ramach nauki szkolnej poza granicami Polski, osiągając dochód w wysokości około 300 – 400 zł miesięcznie, jest stanu wolnego, nie ma dzieci na utrzymaniu, nie ma majątku, nie był karany (dowód – oświadczenie oskarżonego – k. 68, 47, 47v, karta karalności – k. 44).

Oskarżony M. O. nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i wyjaśnił, że tego dnia nie uderzył K. D. ale to on zaczął szarpaninę z pokrzywdzonym bo był obrażany oskarżony i jego rodzina. K. D. go sprowokował. Zaczęło się tak, że K. był na miejscu wyznaczonym przez P. Z. a oskarżony był tam ze swoim przyjacielem M. K. (3). K. D. stał tam, oskarżony podszedł i zadał mu kilka pytań na swój temat. Pytał go czy to, że go obrażał było prawdą, czy zalecał się do P. Z. i wtedy pokrzywdzony dwa razy powiedział, że nie było takiej sytuacji a potem zaczął prowokować oskarżonego. Padły słowa wulgarne co do oskarżonego, że co od niego chce, że go załatwi jak będzie chciał, że nie ma z tym problemu. Oskarżony nie był w stanie stwierdzić czy tego dnia K. był pod wpływem alkoholu. Tłumaczył oskarżonemu, że te słowa, które padły pod adresem oskarżonego i jego rodziny były wypowiedziane pod wpływem alkoholu. M. K. (1) był cały czas na miejscu i jest on w stanie potwierdzić, że pokrzywdzony sprowokował oskarżonego. Dodał, że nie chciał żadnej szarpaniny, przykro mu, że do tego doszło i oświadczył, że przeprasza pokrzywdzonego.

Odczytano następnie wyjaśnienia oskarżonego, które złożył w dochodzeniu, a w których przyznał się w części do popełnienia zarzuconych mu czynów i wyjaśnił, że doszło do szarpaniny pomiędzy nim a K. D. po tym gdy oskarżony usłyszał kilka słów obraźliwych z jego strony pod swoim adresem. Oskarżony na pewno go nie uderzył. Podczas szarpaniny K. D. przewrócił się do rowu. Wtedy oskarżony odszedł sobie kawałek i znowu usłyszał komentarze w swoim kierunku ze strony pokrzywdzonego. Obok nich stał M. K. (1) i pilnował aby nie doszło do rękoczynów i to on powiedział aby oskarżony odpuścił i nie słuchał co do niego mówi pokrzywdzony. Poszarpali się znowu i pokrzywdzony znowu się przewrócił. Oskarżony go podniósł i chyba kurtka pokrzywdzonego podarła się. Następnie przechodził jakiś mężczyzna i powiedział aby każdy poszedł w swoją stronę i tu nie będzie żadnych szarpanin. M. już wcześniej odszedł. Przez moment ten pan stał pomiędzy nimi i mówił, że ich nie zna i że każdy idzie w swoją stronę. Oskarżony odbiegł do M. i jak odchodził to było słychać jeszcze komentarze w jego kierunku ze strony K. D. i oskarżony też mu odpowiedział. Dodał, że jak K. D. wpadł wcześniej do rowu w krzaki, to było widać u niego jakieś drobne zadrapania w okolicach rąk, twarzy i z tą kurtką było coś nie tak. Za kurtkę miał zapłacone.

Po odczytaniu wyjaśnień z dochodzenia oskarżony M. O. potwierdził je i dodał, że nie groził K. D. pozbawieniem życia, nie uderzył go pięścią w głowę oraz głową w nos. M. K. (1) widział całe zajście, nikogo więcej nie było. Po całej sytuacji nieznany mężczyzna pojawił się. Pokrzywdzony miał delikatne zadrapania w okolicy dłoni, rąk i ewentualnie twarzy ale oskarżony nie był w stanie tego stwierdzić bo były takie małe. Dodał, że szarpanina wyglądała tak, że dłonią złapał za ramię (...) a drugą złapał go za bark. On automatycznie wyciągnął dłonie w kierunku oskarżonego i złapał go za ubranie. Taka była przepychanka, on ciągnął oskarżonego w jednym kierunku a oskarżony jego w drugim. Dłonie oskarżonego na 100 procent nie zmierzały w kierunku twarzy pokrzywdzonego.

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżony M. O. nie przyznał się wprawdzie w wyjaśnieniach, które składał na rozprawie do popełniania zarzuconych mu czynów ale zachodzi pewna styczność pomiędzy wersją prezentowaną przez oskarżonego a wersją wynikającą z zeznań świadka K. D. gdyż oskarżony potwierdził fakt spotkania się z pokrzywdzonym w miejscu i czasie, które zostały określone w akcie oskarżenia. Także zeznania świadka P. Z. potwierdzają, że to ona w istocie umówiła obu młodych mężczyzn na spotkanie w w/w miejscu i czasie, przy czym K. D. był przekonany, że spotka się tam z tą właśnie dziewczyną, zaś oskarżony, co wynika wprost z jego wyjaśnień, od początku wiedział, iż P. Z. nie będzie obecna w umówionym miejscu. Z wyjaśnień oskarżonego wypływa także wniosek, iż miał on pretensje do pokrzywdzonego, któremu zarzucał, że „zalecał się” (k. 69) do P. Z.. Taką motywację przyczyn przedmiotowego spotkania się oskarżonego z pokrzywdzonym oraz temat ich rozmowy przedstawił także sam pokrzywdzony oraz świadek M. K. (1).

W pozostałym zakresie Sąd odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego M. O. gdyż wyjaśnienia te są elementem przyjętej przez oskarżonego taktyki obrony zmierzającej do uniknięcia przez niego odpowiedzialności karnej w tej sprawie i przerzucenia całej odpowiedzialności za przebieg zajścia na pokrzywdzonego a wyjaśnienia te są wykrętne, nie uzyskały dostatecznego wsparcia w zebranym materiale dowodowym, w tym także w zeznaniach świadka M. K. (1), na które oskarżony powoływał się w zeznaniach, bądź też są z tym materiałem dowodowym sprzeczne. Podkreślić przy tym należy, iż przedmiotowe spotkanie nie było przypadkowe ale zostało zaplanowane przez oskarżonego, który posłużył się świadkiem P. Z. aby zapewnić sobie możliwość bezpośredniego kontaktu z pokrzywdzonym. Twierdzenie oskarżonego, iż to pokrzywdzony sprowokował oskarżonego nie jest tym samym, w ocenie Sądu, przekonywające, tym bardziej, że prezentowana przez oskarżonego wersja zdarzenia jest odosobniona a jej niewiarygodności dowodzą m.in. zeznania świadka M. K. (1). Świadek ten zeznał wprawdzie, że nie widział uderzeń (chociaż: „zaczęła się…mała szarpanina między nimi…jakieś wymachiwanie rękami widziałem” - k. 75) oraz nie słyszał gróźb, ale nie zeznał, iż ich nie było. O nieuważnej obserwacji zdarzenia przez tego świadka dowodzi inny fragment jego zeznań: „nie przyglądałem się zbytnio” a także uzasadnienie tej nieuważnej obserwacji: „bo to nie moja sprawa…stałem od nich może z 10 m…patrzyłem w telefon” a także gdy zeznał: „nie widziałem aby któryś z nich przewrócił się”, a przecież o przewróceniu się pokrzywdzonego wyjaśniał sam oskarżony. Także z zeznań świadka M. N. wynika, że M. K. (1) nie miał dobrych warunków obserwacji skoro był oddalony od miejsca zdarzenia, zdaniem świadka, około 20 metrów. O niewiarygodności wersji oskarżonego, iż to pokrzywdzony sprowokował oskarżonego świadczy nie tylko to, iż przedmiotowe spotkanie zostało zaplanowane przez oskarżonego ale także przemawia za tym treść zeznań świadka M. K. (1), który zeznał, iż to oskarżony, zabierając tego świadka na w/w spotkanie, oświadczył, że: „musi pogadać z jednym gościem”, a następnie zeznał on, że, po upewnieniu się oskarżonego co do faktu, iż jest on znany pokrzywdzonemu: „M. powiedział, że nie życzy sobie aby K. wypisywał jakieś wiadomości do P. i rzekomo ją obmacywał mimo jej sprzeciwu” (k. 75). Dopiero wtedy, według zeznań tegoż świadka, nastąpiła wymiana zdań.

W przeciwieństwie do wyjaśnień oskarżonego zeznania pokrzywdzonego K. D. są szczegółowe, spójne, niesprzeczne, konsekwentne i spontaniczne, a wersja pokrzywdzonego uzyskała istotne wsparcie w zeznaniach świadków: D. D. i M. N.. Podkreślić należy, iż K. D. od początku przedstawiał w identyczny sposób przebieg zdarzenia, gdyż opis jego przebiegu, który wynika z zeznań świadka D. D. jest tożsamy z wersją pokrzywdzonego. Z kolei zeznania świadka M. N., który nie widział początkowej fazy zajścia, zaprzeczają prawdziwości wersji prezentowanej przez oskarżonego a wspierają wersję pokrzywdzonego gdyż M. N. konsekwentnie zeznał, iż zauważył, że: „jeden chłopak uderzył drugiego i ten upadł…to było uderzenie w okolice głowy” (k. 25), „ten wyższy uderzył chłopaczka o połowę niższego od siebie ręką…ten duży zaczął odgrażać się temu niższemu, że i tak mi nie daruje” (k. 74). To właśnie zauważenie uderzenia oraz wyraźna dysproporcja w wyglądzie obu młodych mężczyzn na niekorzyść pokrzywdzonego, spowodowała reakcję M. N., który przyspieszył kroku i doprowadził do zakończenia zdarzenia. W ocenie Sądu, jeśli oskarżony w obecności świadka M. N. mówił do pokrzywdzonego, że mu nie daruje to tym bardziej wiarygodna jest wersja pokrzywdzonego co do gróźb, które wypowiedział oskarżony wobec niego wcześniej. Przekonywające jest także dla Sądu twierdzenie K. D., że groźby wywołały u niego obawę ich spełnienia, skoro po ich wypowiedzeniu, oskarżony uderzył pokrzywdzonego głową w nos a ewentualnej dalszej eskalacji zdarzenia zapobiegł świadek M. N..

O wiarygodności zeznań świadka K. D. świadczy ponadto treść opinii biegłego lekarza, której nie kwestionowała żadna ze stron a w toku postępowania sądowego nie ujawniły się okoliczności podważające treść tejże opinii, która jest spójna, szczegółowa, niesprzeczna, rzetelna i oparta o dokumentację medyczną a tym samym jest ona w pełni wiarygodna dla Sądu. Z wniosków końcowych opinii wynika, że opisane w opinii obrażenia ciała pokrzywdzonego mogły powstać w wyniku pobicia go w okolicznościach i czasie wskazanymi przez pokrzywdzonego. Podkreślić należy, iż pokrzywdzony doznał urazu tych właśnie części ciała, o których mówił w zeznaniach, iż został w nie uderzony.

W tym stanie rzeczy wina oskarżonego M. O. popełnienia zarzuconych mu czynów nie budzi wątpliwości. Zachowaniem swoim oskarżony wypełnił znamiona przestępstwa z art. 190 § 1 kk co do czynu opisanego w pkt I oraz znamiona przestępstwa z art. 157 § 2 kk co do czynu opisanego w pkt II.

Przy wymiarze kary uwzględniono nagminność przestępstw tego rodzaju oraz fakt, iż pokrzywdzony jest małoletni jako okoliczności obciążające. Okolicznościami łagodzącymi dla oskarżonego są: jego młody wiek, dotychczasowa niekaralność oraz to, że jest uczniem i osiąga niewielki dochód w ramach praktyki zawodowej.

Suma okoliczności obciążających i łagodzących uzasadnia potrzebę wymierzenia oskarżonemu kar grzywny samoistnej za każde z przestępstw oraz łącznej kary grzywny opartej o takie same okoliczności obciążające i łagodzące. Zauważyć przy tym należy, iż niewielki poziom dochodów oskarżonego skutkuje oceną, że kara łączna grzywny w liczbie 120 stawek dziennych z ustaleniem wysokości jednej stawki na 10 zł, w połączeniu z orzeczoną od oskarżonego nawiązką w kwocie 400 zł na rzecz pokrzywdzonego, jest karą dostatecznie dolegliwą dla oskarżonego.

O opłacie i wydatkach orzeczono jak w wyroku.