Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 923/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2018 r.

Sąd Rejonowy Wydział III Karny w Wałbrzychu w składzie:

Przewodniczący: SSR Marzena Rzepecka - Wiatrowska

Protokolant: Katarzyna Bisaga

po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2017 r., 19 lipca 2017 r., 7 lutego 2018 r. i 14 lutego 2018 r.

sprawy D. P.,

ur. (...) w K.

syna A. i J. z domu P.

oskarżonego o to, że :

w okresie od marca 2016r. do czerwca 2016r. w W., woj. (...), znęcał się fizycznie nad swoim małoletnim synem M. P., w ten sposób, że bił go ręką po głowie, ramionach, pupie oraz bił i wykręcał genitalia;

tj. o czyn z art. 207 § 1 k.k.

I.  oskarżonego D. P. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. występku z art. 207 § 1 kk i za to na podstawie powołanego przepisu wymierza mu karę 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na podstawie art. 69 § 1 kk i art. 70 § 1 kk warunkowo zawiesza na okres próby 2 (dwóch) lat;

II.  na podstawie art. 72 § 2 pkt 1 kk zobowiązuje oskarżonego do informowania Sądu o przebiegu okresu próby;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kuratora M. M. (1) kwotę 936 złotych tytułem zastępstwa procesowego udzielonego małoletniemu M. P.;

IV.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia wydatków uiszczonych dotychczas w sprawie zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa oraz zwalnia go od opłaty.

Sygn. akt. III K 923 /16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony D. P. jest ojcem małoletniego M. P.. Oskarżony nie mieszka wspólnie z nim i matką dziecka, nie ma ograniczonych praw rodzicielskich, lecz przyznane przez sąd terminy wspólnych wizyt z synem tj. dwa razy w tygodniu.

Świadek A. T. zauważyła, że od pewnego czasu M. nie chciał chodzić do oskarżonego na umówione wizyty , chłopiec był nerwowy i niespokojny, twierdził , że tato go bije, nie chciał jednak mamie nic powiedzieć. Zaniepokojona zachowaniem syna A. T. zwróciła się o pomoc do przedszkolanek, aby te wypytały M. co się dzieje.Na prośbę A. T. przedszkolanki M. M. (2) i I. J. wzięły M. na rozmowę podczas której okazało się, iż oskarżony D. P. w czasie kiedy M. był u niego bił dziecko ręką po głowie, po ramionach i po pupie oraz wykręcał mu genitalia. Powodem tego był fakt , iż dziecko miało złe nawyki żywieniowe, między innymi nie chciało jeść mięsa. M. mówił im , że nie lubi chodzić do oskarżonego , bo tam nie ma zabawek, tato na niego krzyczy. Podczas pokazywania miejsc gdzie oskarżony go uderzał chłopiec miał łzy w oczach. M. pokazywał przedszkolankom miejsca gdzie oskarżony go uderzał i pokazywał jak mu ściskał genitalia.

Słuchany w obecności biegłej psycholog małoletni potwierdził wszystko to co mówił przedszkolankom, a więc fakt , że jak nie chciał jeść mięska to oskarżony bił go po głowie, rękach i pupie , wykręcał genitalia i że to go bolało. Dodał, że boi się taty i nie chce, żeby tato go bił.

Dowód:

zeznania świadków:

A. T. k. 3,6,73,134-135

M. M. (2) k.19-20, 135-136

I. J. k.22-23, 137-138

J. J. k. 60-61, 138-139

K. P. k.180

K. G. k.145

opinia psychologiczna k.41-45

protokół przesłuchania małoletniego wraz z nagraniem k.56-58,72

opinia z przedszkola za rok szkolny 2014/2015 k.128-130

Oskarżony D. P. zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i przed sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił, iż nie znęcał się nad synem i fakt ten wymyśliła matka dziecka A. T., aby pozbawić go praw rodzicielskich. Dodał , iż nie stosował wobec dziecka siły fizycznej, a jedynie nie pozwalał mu odejść od stołu jak nie zje, ale na niego nie krzyczał. Stwierdził również, że A. T. źle żywi ich syna.

W postępowaniu przed sądem wyjaśnił, iż nie uderzył syna i że może dziecko mówi o innych partnerach A. T., dodał, iż jest w konflikcie z matką dziecka, która próbuje mu ograniczyć prawa rodzicielskie i nie wywiązuje się z zobowiązań dotyczących wizyt syna u niego. Przyznał, że dziecko nie je mięsa, ale nigdy go nie uderzył, a nawet nie dał mu klapsa. Jednocześnie przyznał, iż próbował nakłaniać dziecko do jedzenia mięsa, ale ten krzyczał. Dodał, iż tłumaczył mu że mięso jest zdrowe i że nie urośnie jak nie będzie go jadł. Dodał jednak, że kiedyś jak syn nie chciał jeść to go postraszył klapsem i potrząsnął za pupę, ale nigdy nie uderzył.

W tracie postępowania oskarżony został przebadany psychiatrycznie. Biegli w swojej opinii uznali, że nie cierpi on na chorobę psychiczną i w chwili popełnienia czynu miał zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynów, może stawać przed sądem, a ewentualnie orzeczoną karę pozbawienia wolności odbywać w zakładzie karnym.

Oskarżony nie był wcześniej karany sądownie.

Dowód:

wyjaśnienia oskarżonego k. 66-67, 132-133, 136,139

karta karna k. 82

opinia sądowo-psychiatryczna k.156

kwestionariusz wywiadu środowiskowego k.79

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o zeznania małoletniego świadka M. P. słuchanego w obecności psychologa, świadków A. T., M. M. (2), I. J., J. J., K. P., K. G. oraz w oparciu o rzeczowy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w postaci opinii biegłej psycholog, opinii z przedszkola oraz kwestionariusza wywiadu środowiskowego.

Z zeznań małoletniego świadka M. P. jednoznacznie wynika, iż oskarżony bił go po głowie, ramionach , pupie, wykręcał mu genitalia. Dziecko jednoznacznie stwierdziło, że to go bolało i że boli się taty. Nie ma też mowy o jakiejkolwiek pomyłce co do osoby sprawcy, bo choć dziecko mówi niewyraźnie to kontakt z nim nie jest utrudniony poza faktem, iż czasem kilkakrotnie trzeba powtarzać te same pytania. W opinii psychologicznej na k.44 dziecko jednoznacznie podało sprawcę mówiąc „jak D. mnie uderzył, to ja płakałem. I płakałem jak wykręcił mi ptaszka” . Co istotne na oskarżonego wskazują okoliczności , w których chłopiec miał być bity, to jest fakt związany z niejedzeniem mięsa przez M.. Nie zaprzecza temu sam oskarżony, chociaż on sam inaczej przedstawiał sytuację . W tym stanie rzeczy stwierdzić jednoznacznie należy, że chodzi o tożsame zdarzenie faktyczne opowiadane przez dziecko i oskarżonego. Dalej stwierdzić należy, iż małoletni świadek M. P. dwukrotnie w dwóch różnych okolicznościach i przy innych osobach potwierdził swoje zeznania. Raz przy paniach w przedszkolu, drugi raz będąc słuchany w obecności biegłej psycholog. Świadkowie bowiem M. M. (2) i I. J. jednoznacznie, spójnie i konsekwentnie zeznały , iż na prośbę matki A. T. przeprowadziły z M. rozmowę na osobności odnośnie sytuacji w domu. Podczas tej rozmowy świadek powiedział im, że boi się taty, nie lubi do niego chodzić, bo tata zmusza go do jedzenia mięsa, bije go i wskazywał w trakcie tej rozmowy na głowę, ręce i pupę . Pokazywał jak ściska mu genitalia. Zeznania tych świadków są spójne , konsekwentne , tożsame pomiędzy sobą i Sąd nie ma podstaw by odmówić im waloru wiarygodności. Zeznania powyższych świadków mają potwierdzenie również w zeznaniach złożonych przez dziecko w obecności psychologa (on mnie uderzył , bo nie chciałem jeść mięska, nie lubię jeździć do taty, tato uderzył mnie w pupę, głowę i po rękach). Stwierdzić również należy, iż z opinii biegłej psycholog jednoznacznie wynika, iż dziecko intelektualnie i emocjonalnie było przygotowane do zeznań w charakterze świadka, a wada wymowy nie była przeszkodą w komunikowaniu się z nim.

Analizując zeznania świadka A. T. sąd doszedł do przekonania, iż świadek ten wbrew temu co twierdzi oskarżony, nie miała na celu pozbawienia oskarżonego praw rodzicielskich . Składając zawiadomienie świadkiem kierował zwyczajny lęk matki o dobro dziecka. W tym celu najpierw zadzwoniła na telefon zaufania, a później zwróciła się o pomoc do przedszkolanek. Dopiero po sprawdzeniu okoliczności złożyła zawiadomienie na policję. Świadek zeznała , że jej uwagę zwrócił fakt, iż od jakiegoś czasu syn nie chciał jeździć do ojca, a później powiedział, że tato go bije. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów więc zmuszona była zwrócić się o pomoc. Również ona przyznała, że syn je tylko kiełbasę i nie jada mięsa. Jej zeznania są zdaniem sądu spontaniczne , szczere , podyktowane troską o dziecko i nie zawierają elementów gry czy fałszu. Są zresztą spójne z zeznaniami pozostałych świadków jaki i samego dziecka, dlatego sąd dal im wiarę .

Zwrócić również uwagę należy na zeznania świadka J. J. matki oskarżonego, która zeznała, iż syn podczas obiadu próbował psychicznie wpłynąć na M., kiedy ten nie chciał jeść obiadu i straszył go, że nie odwiezie go do mamy i M. się rozpłakał, w innym miejscu zeznała, iż A. T. dzwoniła mówiąc, że D. bije dziecko, bo M. mówił jej, że oskarżony dał mu klapsa gdy nie jadł obiadu. Skwitowała jednak swoje zeznania zdaniem (k.139) „Matka wyolbrzymia, że jak się dziecku da klapsa to zaraz się go bije” . Widać więc, iż klapsy i zastraszanie dziecka przy obiedzie groźbą, że nie pójdzie do mamy, nie są dla świadka objawami znęcania, ale zwykłymi metodami wychowawczymi. Świadek też nie zainteresowała się dlaczego dziecko uskarżało się na ból w okolicach genitalii stwierdzając, że to nie jej problem, i że to oskarżony powinien z nim iść do lekarza. Jednoznacznie więc wynika z jej zeznań, że widziała nieprawidłowe zachowania oskarżonego, widziała że dziecko ma ból w okolicach krocza, lecz nie podjęła żadnych kroków w tym kierunku stwierdzając, że syn nie nadaje się na ojca.

Świadek K. G. (k145) nie wniosła do sprawy żadnych istotnych okoliczności albowiem w ogóle nie widziała małoletniego, a całą sprawę zna jedynie z relacji oskarżonego.

Świadek zaś K. P. zeznała jedynie, że podczas wizyt oskarżonego u niej z dzieckiem nie objawiał on w stosunku do M. żadnych symptomów agresji. Zwrócić należy jednak uwagę na fakt, iż świadek widziała dziecko z oskarżonym zaledwie kilka razy i nigdy przy niej nie spożywali posiłków.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego D. P., który nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu stwierdzając, że nigdy nie uderzył syna , nie stosował wobec niego siły, a jedynie namawiał go do jedzenia mięsa. Wyjaśnienia oskarżonego nie tylko są sprzeczne z tym co zeznali powyżsi świadkowie i sam małoletni ale również jego linia obrony jest niespójna i niejednolita. Z jednej strony oskarżony stwierdza, iż to matka dziecka A. T. wymyśliła to wszystko, aby pozbawić go praw rodzicielskich i wyjechać z synem za granicę, z drugiej twierdzi, że syn mówi o innych partnerach A. T., gdyż do niego nie mówi tato. Zwrócić w końcu należy uwagę na fakt, iż oskarżony częściowo potwierdza to co mówi małoletni inaczej jednak przedstawiając bieg wydarzeń i tym samym chce uwolnić się od winy za zarzucany mu czyn. Oskarżony nie zaprzecza, że syn nie lubi mięsa twierdząc jednakże, wbrew temu co zeznało dziecko, że jedynie nakłania go do jedzenia kurczaka i , że rozmawia z dzieckiem na temat jego roli mięsa w zdrowiu. Jednocześnie stwierdził, że dziecko reagowało płaczem, a nawet w końcu przyznaje, że go postraszył klapsem i potrząsnął za pupę, ale nigdy nie uderzył. Tymczasem matka oskarżonego zeznała, że straszył dziecko przy jedzeniu i że jednak klapsa dziecku wymierzył. Tym samym Sąd dał wiarę małoletniemu M., który konsekwentnie twierdził, że oskarżony bił go za to że nie jadł mięsa, a nawet wykręcał genitalia. Zwrócić należy bowiem uwagę , iż mimo trudnego kontaktu z dzieckiem jego zeznania są pełnowartościowe i Sąd nie znalazł podstaw zwłaszcza w świetle opinii biegłej , aby odmówić im waloru wiarygodności. Ma marginesie jeszcze stwierdzić należy, iż również z wywiadu środowiskowego wynika , że oskarżony jest osobą roszczeniową, niezrównoważoną emocjonalnie, konfliktową co dodatkowo daje obraz jego postawy także w stosunku do dziecka.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał, iż wina i sprawstwo oskarżonego w przedmiocie zarzucanego mu czynu nie budzą wątpliwości, a oskarżony zachowaniem swym wyczerpał ustawowe znamiona czynu z art.207§1kk. Zachowanie bowiem oskarżonego jako ojca wychodzi poza granice norm wychowawczych. Oskarżony poprzez umyślne zadawanie bólu fizycznego w postaci bicia ręką po głowie , pupie i rękach oraz wykręcaniu genitalii znęcał się nad swoim synem M. P..

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd na mocy art. 207 § 1 kk wymierzył oskarżonemu karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kary Sąd wziął pod rozwagę zarówno okoliczności przedmiotowe i podmiotowe leżące w granicach cech czynu jak i okoliczności dotyczące osoby sprawcy mające znaczenie dla wymiaru kary tj. natężenie złej woli, umyślność popełnionych działań, stopień społecznej szkodliwości czynu , nagminność czynu, czasookres popełnionego czynu.

Sąd na mocy art. 69§1 kk i 70§ 1 kk warunkowo zawiesił orzeczoną wobec niego karę pozbawienia wolności na okres próby dwóch lat. Zdaniem Sądu można przyjąć po stronie oskarżonego pomyślną prognozę społeczną polegającą na przeświadczeniu, że jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec oskarżonego celów postępowania, a w szczególności, iż pomimo niewykonania kary sprawca nie popełni ponownie przestępstwa. Oskarżony nie jest osobą na tyle zdemoralizowaną, aby karę odbywać w warunkach izolacji więziennej. Wymierzony oskarżonemu 2 letni okres próby będzie zaś czasem weryfikacji postawionej wobec niego pozytywnej prognozy kryminologicznej.

Na mocy art. 72§2 pkt 1 kk Sąd zobowiązał oskarżonego informowania sądu o przebiegu okresu próby.

Sąd uznał, iż wymierzona kara jest adekwatna do stopnia zawinienia, sytuacji majątkowej i rodzinnej oskarżonego, odpowiednio dolegliwa, współmierna do rodzaju popełnionego czynu oraz spełniająca swoje cele w zakresie prewencji ogólnej i indywidualnej.

Sąd zasądził również na rzecz kuratora koszty zastępstwa procesowego oraz zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania.