Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIW 14/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2018 roku

Sąd Rejonowy w Giżycku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodnicząca – SSR Bogdan Wałachowski

Protokolant – p.o. sekr. Marta Sekta

w obecności oskarżyciela: asp. sztab. Sylwester Piotrowicz z KPP w G.

po rozpoznaniu w dniu 13 marca i 21 czerwca 2018 roku sprawy

B. H.

syna J. i K. z d. K.

ur. (...)

obwinionego o to, że: w dniu 29 lipca 2017r. około godziny 19:00 na trasie K.-B. w gm. G. prowadząc samochód osobowy marki M. o nr rej. (...) (...)i wykonując na łuku drogi w prawo manewr mijania z pojazdem marki F. (...)
o nr rej. (...) nie zachował należytej ostrożności, przekroczył oś jezdni i doprowadził do zderzenia z tym pojazdem, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym

tj. o czyn z art. 86§1 kw

1.  Obwinionego B. H. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 86§1 kw w zw. z art. 24§1 i §3 kw skazuje go na karę grzywny w wysokości 200 ( dwieście ) złotych.

2.  Zasądza od obwinionego B. H. na rzecz Skarbu Państwa 30,00 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty oraz obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi w kwocie 80,00 (osiemdziesiąt) złotych.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 29 lipca 2017r. ok. godz. 19 K. P. (1) jechał swoim samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) drogą (...) na trasie S.G.. Wraz z nim podróżowała jego żona A. P. (1) i ich 9-letni syn. Kiedy przejeżdżali przez miejscowość K., od strony przeciwnej nadjechał B. H. kierujący samochodem marki M. o nr rej. (...). Z B. H. tego dnia jechała jego partnerka S. S.. W chwili wykonywania manewru wymijania na łuku drogi w prawo kierowca M. nie zachował należytej ostrożności, przekroczył oś jezdni i doprowadził do zderzenia lusterkami z pojazdem kierowanym przez K. P. (1). W wyniku tego zajścia doszło do uszkodzenia lewego lusterka zewnętrznego pojazdu marki F. (uszkodzenie obudowy i pęknięcie wkładu szklanego). B. H. nie zatrzymał pojazdu i odjechał z miejsca zdarzenia. K. P. (1) zawrócił swoje auto i ruszył za nim. Samochód B. H. zauważył dopiero po chwili jazdy, na wysokości posesji nr (...) w K.. Kierowca M. stał na poboczu i poprawiał boczne lewe lusterko. Gdy B. H. zauważył, że K. P. (1) się zatrzymał, wsiadł do swego pojazdu i odjechał.

Powyższy stan faktyczny ustalono w oparciu zeznania świadków K. P. k. 7-8, A. P. k. 9-10, , częściowo zeznania S. S. k. 18-19 i wyjaśnienia obwinionego B. H. k. 39v, 21-22, notatki urzędowe k. 1-2,11,23, protokół oględzin k. 4.

Obwiniony B. H. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podał, że w dniu zdarzenia przejeżdżał przez miejscowość K. bardzo ostrożnie, gdyż wiózł w tym czasie dziecko. Stwierdził nadto, że to drugi z uczestników zdarzenia jechał z nadmierną prędkością, co doprowadziło do tego, że „ściął” zakręt. Doszło do zetknięcia się lusterek obu pojazdów. Lusterko w pojeździe obwinionego złożyło się, jednak on sam zauważył to dopiero po pewnym czasie. Wówczas zatrzymał się, wysiadł z samochodu i rozłożył swoje lusterko. B. H. przyznał, że widział wysiadającego z samochodu kierowcę F., chciał z nim nawet porozmawiać o zdarzeniu. Obwiniony zauważył jednak, że mężczyzna zachowuje się agresywnie, więc wsiadł do samochodu i odjechał. Obwiniony potwierdził, że w chwili zajścia słyszał jakiś stuk, myślał jednak że dochodził on od strony koła. Nie przypuszczał, że w samochodzie pokrzywdzonego coś się stało, bo miał on masywniejszą konstrukcję, niż należąca do niego M.. (wyjaśnienia obwinionego k.39v)

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom B. H., w zakresie w jakim nie przyznał się on do winy. Wyjaśnienia te w ocenie Sądu, nie polegają na prawdzie i stanowią jedynie przyjętą przez obwinionego linię obrony. Sąd dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie oparł się na relacji pokrzywdzonego K. P. (1) oraz jego żony A. P. (1), jako że są one spójne, logiczne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają. Brak jest podstaw do tego, by odmówić dania im wiary, również w świetle okoliczności zdarzenia i zachowania obwinionego B. H. po kolizji.

K. P. (1) wskazał, że tuż przed zdarzeniem zauważył jadący jego pasem samochód, co zmusiło go do zjechania do prawego pobocza. Dopiero wówczas, kiedy pojazdy się mijały, doszło do zderzenia się samochodów lusterkami. Relacja A. P. (1) jest zbieżna z relacją pokrzywdzonego. Jakkolwiek nie widziała nadjeżdżającego z naprzeciwka pojazdu, gdyż w czasie podróży podziwiała widoki przez boczną szybę samochodu, jednak w pewnym momencie poczuła, że mąż zjeżdża na prawą stronę i usłyszała huk. Następnie zobaczyła stłuczone lusterko w samochodzie, więc domyśliła się że coś w nie uderzyło. Relacje obu świadków w zakresie okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia, są zatem zbieżne i wskazują, że to zachowanie obwinionego (przekroczenie osi jezdni w trakcie jazdy) zmusiło K. P. (1) do odbicia pojazdem w praw stronę. Podobnie pokrywają się zeznania wymienionych wyżej świadków odnośnie zachowania obwinionego po kolizji. Oboje wskazali, że kierowca pojazdu nie zatrzymał się po kolizji. Odjechał z miejsca zdarzenia, czemu obwiniony zresztą nie zaprzeczył. Świadkowie wskazali również, że K. P. (1) zawrócił samochód i pojechał za oddalający się sprawcą. Po przejechaniu pewnego odcinka drogi zobaczyli, że kierowca M. zatrzymał się na poboczu i oglądał swoje lusterko. Gdy zobaczył pojazd pokrzywdzonego, pośpiesznie wsiadł do swego auta i odjechał ( zeznania świadków K. P. k. 7-8, A. P. k. 9-10)

Nie można w ocenie Sądu uznać za wiarygodne wyjaśnień obwinionego z których wynika, że nie zauważył od razu skutków kolizji, skoro sam przyznał, iż w chwili wykonywania manewru mijania się, usłyszał jakiś stukot. Trudno dać mu wiarę, iż myślał że hałas pochodzą z koła jego samochodu, tym bardziej że z jego z relacji wynikało, że to kierujący F. miał naruszyć przepisy, gdyż jechał z nadmierną prędkością pasem obwinionego. Mijanie się z innym pojazdem, szczególnie jeśli jego kierowca narusza reguły ostrożności wymagane przy wykonywaniu tego manewru, mogło doprowadzić do kolizji, więc wszelkie hałasy powstałe w tym momencie obwiniony powinien skojarzyć z ewentualną stłuczką.

Zwrócić nadto należy uwagę, że ani rzekome naganne zachowanie kierowcy F., ani też hałas dochodzący z zewnątrz nie skłoniły B. H. do tego, by się zatrzymać i sprawdzić, co się stało. Obserwacja przez wewnętrzne lusterko z pewnością pozwalała zauważyć, że K. P. zatrzymał swój samochód, albo zamierza to uczynić (patrz zdjęcie k. 47). Zatrzymał się dopiero po pewnym czasie po to, by poprawić lusterko w samochodzie. Kiedy zobaczył zbliżającego się do niego pokrzywdzonego, wsiadł do samochodu i odjechał. Zdaniem Sądu, gdyby B. H. swoim zachowaniem nie doprowadził do stłuczki, wówczas nie miałby powodu uciekać przed K. P. (1), który chciał z nim wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Tymczasem widząc kierowcę F. B. H. szybko wsiadł do swego samochodu, zaś wołanie A. P. (1), by na nich zaczekał, całkowicie zignorował (zeznania A P. k. 9-10). Stwierdzenie obwinionego, że odjechał ponieważ K. P. (1) zachowywał się wobec niego agresywnie nie jest wiarygodne, skoro ani obwiniony, ani jego towarzyszka S. S. nie doprecyzowali na czym konkretnie to agresywne zachowanie miało polegać (agresja słowna, fizyczna).

Obwiniony wskazał w swoich wyjaśnieniach, że zamierzał zgłosić zdarzenie Policji, jednak od tego odstąpił, kiedy zobaczył że K. P. (1) za nim nie jedzie. Zdaniem Sądu zachowanie B. H., w przedstawianych przez niego okolicznościach, nie było logiczne. Skoro agresywne zachowanie innego użytkownika drogi miało wzbudzić w nim obawy i jednocześnie kierowca ten wcześniej stworzył zagrożenie na drodze, winien ten fakt zgłosić organom ścigania. Jednocześnie nielogiczne byłoby również zachowanie K. P. (1), gdyby przyjąć wersję zdarzeń opisaną przez obwinionego. Osoba taka nie zgłosiłaby zajścia na Policji, a przecież K. P. (1) nie zawahał się zgłosić zajścia pod numer alarmowy 112.

Z zeznaniami wymienionych wyżej świadków, które Sąd podzielił w całości, korespondują notatki urzędowe oraz protokół oględzin pojazdu marki F. (...) o nr rejestracyjnym (...) (...) (...)opisujący uszkodzenia tego pojazdu (k. 4). Protokół ten został sporządzony przez uprawnioną osobę, zgodnie z procedurą i nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Nie istotnego do sprawy nie wniosła natomiast pisemna opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. Biegły nie potrafił określić torów jazdy, jakimi poruszali się kierowcy obu pojazdów w dniu zajścia, z uwagi na brak jakichkolwiek śladów w obrębie miejsca zdarzenia. Jednocześnie nie wykluczył, że obaj kierowcy mogli poruszać się zbyt blisko środka jezdni i dlatego doszło do styku lusterkami zewnętrznymi. Są to jednak w ocenie Sądu tylko przypuszczenia biegłego, które nie mają oparcia w materiale dowodowym. Podobnie ocenić należy inną tezę postawioną przez biegłego. Wskazał on bowiem, że z uwagi na to, że kierujący F. tuż przed zajściem wyjechał z obszaru zabudowanego, gdzie obowiązywała dopuszczalna prędkość 40 km/h, nie mógł on rozpędzić pojazdu do prędkości zmuszającej go do ścięcia zakrętu. Biegły przyjął w tym przypadku optymistyczne założenie, iż każdy kierowca stosuje się do ograniczeń prędkości w obszarze zabudowanym, jednak doświadczenie życiowe wskazuje, iż nie zawsze tak jest (opinia biegłego k. 46-48). Mając to na uwadze uznać należało, że rozważania biegłego na temat okoliczności przebiegu zajścia z udziałem K. P. (3) i B. H., nie podważają wiarygodności relacji pokrzywdzonego i jego żony w tym zakresie

Reasumując stwierdzić należy, iż w świetle zebranych dowodów wina i sprawstwo obwinionego w zakresie popełnienia zarzucanego mu czynu nie budzą wątpliwości. B. H. prowadząc w dniu w dniu 29 lipca 2017r. około godziny 19:00 na trasie K.-B. w gm. G. samochód osobowy marki M. o nr rej. (...) (...)i wykonując na łuku drogi w prawo manewr mijania z pojazdem marki F. (...)
o nr rej. (...) nie zachował należytej ostrożności, przekroczył oś jezdni i doprowadził do zderzenia z tym pojazdem, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Czynem tym obwiniony wyczerpał znamiona wykroczenia z art. 86§1kw.

Wymierzając karę, Sąd miał na uwadze, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy sprawcy, ale też uwzględniała stopień społecznej szkodliwości czynu, którego się dopuścił. Na niekorzyść sprawcy przemawiał fakt, iż oddalił się z miejsca zdarzenia. Z drugiej jednak strony należało na korzyść obwinionego uwzględnić to, że nie był wcześniej karany (oświadczenie obwinionego k. 39) i wszystko wskazuje, iż czyn ten miał charakter incydentalny w jego życiu. Wymierzając grzywnę w kwocie 200 zł Sąd wziął pod uwagę dochody i stosunki majątkowe obwinionego. Jest on rencistą utrzymującym się ze świadczenia w wysokości 2800 zł miesięcznie, nie posiada żadnego majątku Zdaniem Sądu orzeczona kara jest adekwatna do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu i spełni cele w zakresie prewencji szczególnej, jak i ogólnej.

Zasądzając od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 30 złotych tytułem opłaty i obciążając go pozostałymi kosztami procesu w wysokości 80 złotych, Sąd kierował się treścią art. 119§1 kpw.