Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 657/18

UZASADNIENIE

Apelacja obwinionego okazała się o tyle zasadna, iż skutkowała złagodzeniem zastosowanej wobec niego reakcji karnej.

Apelacja kwestionuje stanowisko sądu z pozycji wyjaśnień obwinionego oraz własnych subiektywnych ocen wymowy przeprowadzonych na rozprawie dowodów, przy wybiórczym i subiektywnym ujęciu ich zakresu, charakteru i treści. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu. Takich przekonujących argumentów apelacja nie zawiera. Polemiczne wywody apelacji pomijające argumentację zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie mogły odnieść zamierzonego przez skarżącego efektu.

Podniesione wyżej okoliczności, a także inne wskazane w motywach zaskarżonego wyroku dały jednak sądowi merytorycznemu podstawę do poczynienia ustaleń faktycznych odnośnie sprawstwa obwinionego.

Uznając zatem, iż apelacja nie dostarczyła argumentów, które mogłyby prowadzić do uniewinnienia obwinionego – brak było w tym zakresie - podstaw do jej uwzględnienia.

W odniesieniu do zastosowanej reakcji karnej argumentacja sądu I instancji była jednak niepełna.

Podkreślić należy, iż zgodnie z treścią art. 107 kw karze podlega ten, kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi. Strona podmiotowa wykroczenia określonego w art. 107 kw polega na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego - działanie sprawcy jest ukierunkowane na dokuczenie innej osobie i charakteryzuje się „złośliwością”.

W realiach przedmiotowej sprawy, między obwinionym i jego dorosłym synem istnieje wieloletni konflikt, potęgowany obopólnym nadużywaniem alkoholu, psychodegradacją, zamieszkiwaniem w jednym domu, który na dodatek jest własnością drugiego syna W. W.. Obwiniony i syn J. W. wręcz się nienawidzą, co skutkuje brakiem wzajemnego szacunku, wywołującego w codziennych kontaktach działania nastawione na uprzykrzenie życia drugiemu. Zwłaszcza nadużywany przez nich alkohol zwiększa zuchwalstwo, prowokuje do działań emocjonalnych, wyłącza racjonalność, umniejsza obawę przed odpowiedzialnością.

Złośliwe niepokojenie w rozumieniu art. 107 kw to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku, polegające na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej, i takie działania obwiniony wobec syna niewątpliwie stosował i kreował. Nie wszystkie wrogie zachowania stron mieściły się w tym pojęciu, swoją charakterystyką nawet poza złośliwe niepokojenie wykraczały.

Należy jednak mieć też w polu uwagi zachowanie pokrzywdzonego, który inicjował w zarzucanym okresie działania wobec ojca o intensywności porównywalnej z zachowaniami sprawcy, które mu dokuczały, nie tylko o charakterze obronnym.

Jeżeli natomiast wzajemne zachowania na skutek głębokiego konfliktu, nieradzenia sobie z kontrolowaniem emocji polegają na wzajemnym naruszeniu spokoju i równowago psychicznej - to brak jest podstaw do przypisywania tylko jednej stronie złośliwego niepokojenia drugiego człowieka i nie wymaga udzielania pokrzywdzonemu takiej ochrony.

Prawdą jest, że zachowanie obwinionego utrudniało pokrzywdzonemu wypoczynek, spokojne funkcjonowanie w domu, jednak stanowiło w istocie efekt wynikający ze stylu życia obu mieszkańców, jako osób nadużywających alkoholu, którzy nie potrafili rozwiązać własnych problemów, uzdrowić swoich relacji, są dla siebie uciążliwi i znajdują w tym „satysfakcję”. Nie wydaje się zresztą, aby te skutki zachowania się stron były wyjątkowo dla nich uciążliwe, skoro kontynuowali wspólne zamieszkiwanie. Strony mają możliwości zmiany swojej sytuacji i nie muszą znosić wbrew swojej woli zachowania drugiej strony. Wygodnie im jednak minimalizując potrzeby mieszkać u P. W., nie starali dojść do pogodzenia się i współpracy albo wyprowadzenia się, aby odseparować się od awantur. Takie relacje skutkowały tym, iż nawzajem obwiniali się o czyny z art. 107 kw lub 66 § 1 i 2 kw, a w zależności od tego, kto zawiadomił organy ścigania. drugi podlegał karze ( k 66).

Analiza treści pisemnych motywów skarżonego wyroku nie pozwala na stwierdzenie, że sąd I instancji dokonując ustaleń faktycznych i rozstrzygając niniejszą sprawę wykazał w sposób niebudzący wątpliwości słuszność swojej wersji, wykluczając jednocześnie możliwość innego ukształtowania odpowiedzialności obwinianego. Nie oznacza to oczywiście, że przyjęta przez ten sąd kwalifikacja prawna czynu obwinionego nie jest do przyjęcia i nie jest równoznaczne z podzieleniem stanowiska wyrażonego w apelacji.

Ujawnione fakty nakazywały jednak szersze spojrzenie na zachowanie obwinionego. Stąd też ocena całokształtu zazębiających się zachowań stron i ich przyczyn, doprowadziła sąd odwoławczy do korekty zastosowanej wobec obwinionego reakcji karnej. O. wrogich postaw nie dawała podstaw, aby w tych realiach ukarać tylko W. W..

Sąd odwoławczy zauważył jednak, iż nasileniu inkryminowanych działań ze strony W. W. towarzyszyły podobne działania pokrzywdzonego, co prowadziło do umniejszenia wagi czynu przypisanego obwinionemu; ponadto separuje się on obecnie od pokrzywdzonego i przebywa częściej u partnerki. Jest on osobą starszą oraz słabszą w porównaniu do syna.

Dlatego uznając, iż wewnętrzna sprawiedliwość tej sprawy ( wynikająca z porównania zachowań obu stron ) wymaga potraktowania obwinionego niewspółmiernie łagodniej, sąd odwoławczy zdecydował się odstąpić od wymierzenia kary W. W. ( art. 39 § 1 kw ).

Z tych wszystkich względów sąd okręgowy orzekł, jak w sentencji; na podstawie przepisów powołanych w wyroku zasądził od obwinionego 30 złotych opłaty za obie instancje i 50 złotych tytułem zwrotu wydatków za postępowanie odwoławcze.