Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P-upr 3/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2018r.

Sąd Rejonowy w Giżycku IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Bożena Makowczenko

Protokolant st. sekr. sąd. Barbara Małecka

po rozpoznaniu w dniu 27 listopada 2018r. w Giżycku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K. (1)

przeciwko J. G. (1)

o wynagrodzenie za pracę

1.  Zasądza od pozwanego J. G. (1) na rzecz powoda A. K. (1) kwotę 7000 zł (siedem tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2018r. do dnia zapłaty,

2.  W pozostałym zakresie powództwo oddala.

3.  Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 350,00 zł (trzysta pięćdziesiąt złotych) tytułem opłaty sądowej od uiszczenia której powód był zwolniony oraz kwotę 207,35 zł (dwieście siedem złotych 35/100) tytułem zwrotu wydatkowanych tymczasowo przez Skarb Państwa kosztów postępowania.

Bożena Makowczenko

Sygn. akt IV P 3/18

UZASADNIENIE

Powód A. K. (1) domagał się w pozwie zasądzenia na jego rzecz kwoty 14000 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem niewypłaconego wynagrodzenia za okres od 1 września 2016 roku do 14 czerwca 2017r. a nadto zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Wskazywał w uzasadnieniu, że zatrudniony został u pozwanego od 1 sierpnia 2010r. jako montażysta reklam i konstrukcji stalowych w pełnym wymiarze czasu pracy. Kwota wynagrodzenia za pracę na pisemnej umowie wynosiła 1317 zł – najniższa krajowa. Pozostała część umowy to umowa słowna – nadgodziny, delegacje, praca w dni wolne i reszta dodatków. Tym samym wynagrodzenie powoda miało wynosić 3000 zł miesięcznie. Powód pracował na terenie zarówno całej Polski jak i na Litwie, w Niemczech, Chorwacji, Serbii, Holandii, Belgii, na Słowacji. Wynagrodzenie równe najniższemu otrzymywał powód na konto lub w gotówce kwitowanej na liście płac. Pozostała część wynagrodzenia wypłacana była „do ręki”. W wyniku zakończenia intratnych kontaktów firma zaczęła zalegać z płatnościami, pieniądze wpływały połowicznie, w niektórych miesiącach wcale. Z uwagi na długotrwałą współpracę jak też zapewnienia pozwanego, iż zachwianie finansowe jest chwilowe a zadłużenia będą wypłacone, powód odwlekał nadanie sprawie biegu. W sierpniu 2017 roku powód wysłał pismo do pozwanego z ponagleniem zapłaty a we wrześniu 2017r. wysłał kolejne ponaglające pismo. W dniu 29 września 2017r. poinformowany został przez pozwanego, iż wypłacono kwotę 1500 zł.

W grudniu 2017 roku powód wysłał kolejne pismo wzywające do zapłaty a w odpowiedzi na nie pozwany podał, że bratu powoda pozwany wypłacił kwotę 1500 zł dla powoda. Wskazana też została informacja, iż cała zaległość tym samym została uregulowana. Zdaniem powoda pozwany nie uregulował należnej kwoty.

Pozwany pracodawca – J. G. (1) – w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie żądań powoda w całości i o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

Przyznał nadto pozwany, iż powód zatrudniony był w przedsiębiorstwie pozwanego tj. w Zakładzie (...) przy montażu reklam i konstrukcji stalowych na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 1 sierpnia 2010r. Wcześniej strony łączyły umowy na czas określony. Zgodnie z umową strony ustaliły wysokość wynagrodzenia zasadniczego w wysokości wynagrodzenia minimalnego. Zarzucił dalej pozwany, że powód nie precyzuje za które miesiące i w jakich kwotach nie otrzymał wynagrodzenia. Powoduje to, że pozwany nie jest w stanie precyzyjnie odnieść się do zarzutów pozwu. Wskazał dalej pozwany, iż całkowicie rozliczył się z powodem i wypłacił mu wynagrodzenie za wszystkie miesiące jego pracy w łącznej kwocie 18.333,33 zł.

Zaprzeczył też pozwany, że strony łączyła umowa na podstawie której pozwany wypłacał powodowi wynagrodzenie w wysokości 3000 zł miesięcznie. Płacił bowiem pozwany wynagrodzenie w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, zgodnie z obowiązującą strony umową. W przypadku zaś gdy zakres prac wymagał pracy w godzinach nadliczbowych lub w dni wolne, pracownicy otrzymywali dodatkowe wynagrodzenie zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. We wskazanym przez powoda okresie nie wykonywał on pracy w zakresie uprawniającym go do dodatkowego wynagrodzenia.

Podniósł także pozwany, iż wielokrotnie wspomagał powoda zarówno finansowo jak i logistycznie przy wykonywanych przez niego pracach budowlanych wykonywanych w wolnym od pracy czasie. Pozwany wielokrotnie użyczał powodowi sprzętu budowlanego, czy też odstępował za materiały budowlane nie żądając za nie wynagrodzenia. Pozwany nigdy nie zalegał powodowi z wynagrodzeniem.

Sad ustalił następujący stan faktyczny:

Bezspornym między stronami pozostawało, że powód A. K. (1) zatrudniony był u pozwanego J. G. (1) i pracował przy montażu reklam i konstrukcji stalowych. W pisemnej umowie o pracę, zawartej na czas nieokreślony od dnia 1 sierpnia 2010r., zawarto zapis, iż wysokość wynagrodzenia powoda równa będzie wysokości wynagrodzenia minimalnego. W rzeczywistości jednak strony ustaliły, że wynagrodzenie powoda wynosić będzie kwotę 3000 zł miesięcznie. Składać się na tę kwotę miało wynagrodzenie minimalne, które wypłacane było powodowi przelewem na podane przez niego konto bankowe, reszta zaś wypłacana była powodowi „do ręki”. Ustalona przez strony kwota miała obejmować wszelkie należności jakie powstawały w danym miesiącu – była stałym ryczałtem wypłacanym w ramach należności za pracę w nadgodzinach czy z tytułu podróży służbowych. W taki sposób współpraca z powodem trwała przez ostatnie 8 lat. Prace wykonywane były zarówno na terenie Polski jak i poza jej granicami. Czas pracy był różny – od 10 godzin dziennie i dłużej, czasami w wolne dni od pracy i w święta. Pozwany pracodawca nie ewidencjonował czasu pracy pracowników, nie było list obecności a listy płac zawierały wyłącznie kwoty minimalnych wynagrodzeń. U pozwanego pracowali między innymi – P. P. (1), R. W. (1), K. Ł. (1), P. W. (1), P. L., R. G., S. K. (1), M. B. (1), A. B. (1), S. Ł. (1), G. K.. Pracowali u pozwanego w różnych grupach i w różnych miejscach a nadto w różnych okresach.

Powód cieszył się zaufaniem pozwanego, był jego wieloletnim pracownikiem, ale wynagrodzenie od kilku lat wypłacał powodowi z opóźnieniami i w ratach. Od września 2016 roku powód nie otrzymywał wynagrodzeń od pozwanego. Od tego czasu aż do czerwca 2017 roku powód pracował w różnych miejscach na terenie Polski - G., N. M., O., S., M., P., S., K. i C.. Były to różne prace – montaż reklam, generalnie prace remontowe przy sklepach (...).

W dniu 16 czerwca 2017 roku powód została resztowany i od tego czasu nie świadczył pracy na rzecz pozwanego.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: zeznania świadków – R. G. k. 76- 76v, G. K. k. 76v, K. Ł. k. 76v - 77, A. B. k. 272-272v, A. B. k. 272v, S. K. k. 272v, P. K. k. 272v, S. Ł. k. 272v- 273, P. P. k. 273, R. W. k. 171-171v, P. W. k. 171v, M. B. k. 215—215v, zeznania stron – J. G. k. 273-273v, powoda A. K. k. 236v, dokumenty w postaci- ksero dowodu wypłaty k. 57, potwierdzenie realizacji przelewu k. 58, kopie zaświadczeń o wynagrodzeniu k. 122, potwierdzenie realizacji przelewu k. 123.

Zważyć należy, co następuje:

Nawiązanie przez strony stosunku pracowniczego powoduje, że każda z tych stron, oprócz uprawnień, zobowiązana jest do wypełnienia nałożonych na nią zobowiązań. Obowiązkiem pracownika jest świadczenie pracy na rzecz swojego pracodawcy i to w sposób rzetelny, zgodny z posiadanymi kompetencjami. Obowiązkiem zaś pracodawcy jest stworzenie warunków do wykonywania pracy przez pracownika i wypłacenie za nią odpowiedniego wynagrodzenia. Odpowiednie z kolei wynagrodzenie to wynagrodzenie wynikające z zawartej przez strony umowy o pracę. Aby pracodawca mógł wypełnić te podstawowe obowiązki, wypełnić także musi – i nie zależy to od jego dobrej woli – jeszcze inny obowiązek, a mianowicie prowadzenie w sposób prawidłowy i zgodny z zakreślonymi przez prawo regułami, wszelkiej dokumentacji wymaganej przez reguły prawa, między innymi - ewidencji czasu pracy pracownika i dokumentacji, z której wynika rozliczenie się przez pracodawcę z wypłaconego wynagrodzenia. Zaniechanie przez pracodawcę prowadzenia tej dokumentacji nie może w żaden sposób pogarszać sytuacji pracownika i skutkować dla niego ujemnymi konsekwencjami w tym zakresie.

W przypadku zaś sporu w tym zakresie między pracownikiem a pracodawcą to na pracodawcy ciąży obowiązek wykazania iż z obowiązku prawidłowego rozliczenia się z pracownikiem i wypłacenia mu należnych kwot się wywiązał.

W tym miejscu można przytoczyć wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2009r. w sprawie IIPK 34/09, w którym stwierdził miedzy innymi, że: ” W postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu prawa pracy z powództwa pracownika o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe obowiązuje ogólna reguła procesu, że powód powinien udowadniać słuszność swych twierdzeń w zakresie zgłoszonego żądania, z tą jedynie modyfikacją, iż nie wywiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku rzetelnego prowadzenia ewidencji czasu pracy, powoduje dla niego niekorzystne skutki procesowe wówczas, gdy pracownik udowodni swoje twierdzenia przy pomocy innych środków dowodowych niż dokumentacja dotycząca czasu pracy.

Pracownik (powód) może powoływać wszelkie dowody na wykazanie zasadności swego roszczenia, w tym posiadające mniejszą moc dowodową niż dokumenty dotyczące czasu pracy, a więc na przykład dowody osobowe, z których prima facie (z wykorzystaniem domniemań faktycznych - art. 231 k.p.c.) może wynikać liczba przepracowanych godzin nadliczbowych. Jeżeli sąd (po swobodnej ocenie dowodów - art. 233 § 1 k.p.c.) dojdzie do wniosku, że powód przy pomocy takich dowodów wykazał swoje twierdzenia to na pracodawcy, który nie prowadził prawidłowej ewidencji czasu pracy, spoczywa ciężar udowodnienia, że pracownik rzeczywiście nie pracował w tym czasie”.

A zatem, zgodnie z powyższymi wskazaniami oraz regułami art.322kpc w niniejszej sprawie uznać należało, iż powód A. K. (1) w spornym okresie pracował u pozwanego. W dniach, w których pozwany miał do wykonania zlecenia pracę wykonywał jak dotychczas, z kolei w dniach gdy tej pracy nie było pozostawał w gotowości do pracy. Wprawdzie pozwany w trakcie procesu wywodził, iż zdarzały się w tym czasie dni kiedy to powód pracy nie wykonywał gdyż po prostu nie chciał to jednak poza postawieniem takiej tezy w żaden sposób faktu tego nie wykazał. Zatem jako twierdzenie gołosłowne uznać je należało za chybione. W tej sytuacji przysługuje powodowi wynagrodzenie za pracę.

Rzecz jasna, wynagrodzenie to winno odpowiadać temu jakie strony ustaliły miedzy sobą. Sąd uznał, iż rzeczywistym, ustalonym przez strony wynagrodzeniem – stanowiącym istotny składnik umowy o pracę powoda – było wynagrodzenie w wysokości 3000,00 zł miesięcznie. Wprawdzie początkowo, najpierw w odpowiedzi na pozew, następnie w trakcie wyjaśnień składanych na rozprawie, pozwany utrzymywał, iż ustalono wyłącznie kwotę minimalnego wynagrodzenia za pracę, to jednak w już w toku zeznań w charakterze strony sam pozwany przyznawał, że powód w istocie mógł otrzymywać kwotę 3000 zł miesięcznie z tym, że połowę z tej kwoty uiszczali zleceniodawcy pozwanego, na rzecz których powód realizował zlecenie, a połowę pozwany.

Niezależnie od tego, iż teza ta także w żaden sposób nie została przez pozwanego udowodniona to Sąd jest zdania, że takim stwierdzeniem sam pozwany przyznał, iż kwota 3000 zł stanowiła kwotę jaką powód miesięcznie otrzymywał z tytułu wykonywania pracy u pozwanego. Warunki umowy ustalają jej strony a zatem powód i pozwany. Podmiot trzeci, nawet jeśli – wyłącznie hipotetycznie - partycypuje w ponoszeniu kosztów pracownika, dla samego pracownika pozostaje to bez znaczenia. Poza tym, wersję prezentowaną przez powoda o tak a nie inaczej ukształtowanym wynagrodzeniu potwierdzili przesłuchiwani w sprawie świadkowie – w szczególności K. Ł. (1), G. K., P. W. (1). Według zeznań tych świadków takie właśnie ustalenia w zakresie wynagrodzenia strony poczyniły. W ocenie Sądu twierdzenia owych świadków ocenić należy jako wiarygodne. Pozostali świadkowie wiedzy na temat ustaleń w zakresie wynagrodzenia powoda jak i rzeczywiście wypłacanych kwot nie mieli. Wszyscy jednak świadkowie, wprawdzie w różnym czasie, pracowali u pozwanego. Z podawanych przez nich relacji można wywnioskować, iż praktyką pozwanego było aby nie zawsze prowadzona dokumentacja w zakresie zatrudnienia obrazowała rzeczywisty stan rzeczy – zdarzały się okresy zatrudnienia „na czarno”, wypełnianie i podpisywanie dokumentów (np. list płac czy w zakresie diet) bez rzeczywistej wypłaty. Sam pozwany zresztą przyznawał, że nie prowadził ewidencji czasu pracy czy list obecności. Powyższe pozwala na uznanie, iż argumentacja powoda obrazująca ustalenia stron jawi się jako wiarygodna i prawdziwa.

Zadaniem zatem w tej sytuacji pozwanego pracodawcy było wykazanie, iż za pracę powoda w okresie od 1 września 2016 roku do 16 czerwca 2017 roku wypłacił powodowi całość należnego mu wynagrodzenia – przy założeniu przyjętym przez Sąd, iż wynagrodzenie miesięczne winno wynosić 3000 zł.

Bezspornie w sprawie niniejszej brak jest po stronie pozwanego pracodawcy dokumentacji potwierdzającej tezę pozwanego jakoby wypłacił powodowi całość należnych mu kwot. Pozwany nie przedstawił bowiem, mimo, iż był do tego przez Sąd wzywany, żadnych dowodów, z których wynikałoby, że z obowiązku wypłaty powodowi wynagrodzenia wywiązał się. Oprócz kserokopii 2 przelewów nie złożył podstawowego w tym zakresie dokumentu – listy płac za sporny okres potwierdzającej wypłacenie należności.

Co więcej, w swoich zeznaniach w charakterze strony pozwany J. G. (1) odmiennie niż w trakcie informacyjnego wysłuchania, relacjonował rozliczenie się z powodem. Otóż, nie kwestionował faktu, że w lutym, marcu i kwietniu 2017 roku powód nie otrzymał wynagrodzenia i nie pamięta czy otrzymał je za grudzień 2016 roku.

Powód z kolei, słuchany w charakterze strony podał, iż z kwoty o którą wnosi w pozwie pozwany, już po wniesieniu powództwa, uiścił z tego tytułu na jego rzecz kwotę 7000 zł. Nadto, otrzymał też powód kwotę 5600 zł z tytułu zaległości za okres wcześniejszy aniżeli wskazany w pozwie.

W tej sytuacji, skoro wnosił powód o kwotę 14000 zł a przyznał, iż otrzymał z niej 7000 zł , pozostaje do zapłaty przez pozwanego kwota 7000 zł i taka to kwotę Sąd w wyroku zasądził na rzecz powoda i oddalił w pozostałym zakresie.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął zgodnie z zasadą wyrażoną w art.98§1kpc tj, zgodnie z odpowiedzialnością za wynik procesu.