Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X C 698/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu X Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Stanisław Sadowski

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Paweł Sosnowski

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2018 r. w Toruniu

sprawy z powództwa V. B.

przeciwko J. B. (1)

o zapłatę

orzeka:

oddala powództwo.

ygn. akt XC 698/18

UZASADNIENIE

Powódka małoletnia V. B. działająca przez ojca D. B. wniosła o zasądzenie od pozwanej J. B. (1), swojej prababci kwoty 4 474,19 złotych, tytułem zwrotu kosztów zamieszkiwania przez pozwaną w lokalu powódki, na podstawie łączącej strony umowy użyczenia oraz po jej wypowiedzeniu.

Pozwana J. B. (1), ubezwłasnowolniona całkowicie, działająca przez opiekuna prawnego K. B., swoją synową wniosła o oddalenie powództwa. Podniosła, iż ze względu na stan zdrowia psychicznego pozwanej, umowa użyczenia lokalu została przez ojca powódki uzyskana podstępnie.

Sąd ustalił, co następuje

W dniu 6 czerwca 2012 roku pozwana J. B. (1) oraz jej nieżyjący mąż A. B. (1) zawarli w formie aktu notarialnego umowę darowizny mieszkania nr (...), położonego w T. przy ul. (...), o powierzchni 51 m.kw., na rzecz swojej małoletniej prawnuczki V. B., działającej przez swoich rodziców A. B. (2) oraz D. B., wnuka darczyńców, syna ich nieżyjącego dziecka M. B.. Darowizna została dokonana bez wiedzy najbliższej rodziny, w szczególności syna darczyńców J. B. (2). Wbrew zwyczajowi, akt notarialny nie zawierał ustanowienia służebności mieszkania czy też umowy dożywocia na rzecz obdarowanych, którzy nie posiadali innego mieszkania.

Po śmierci A. B. (1) pozwana pozostała sama w mieszkaniu. Zbliżała się do wieku 80 lat, cierpiała przy tym już wtedy na postępującą chorobę Alzheimera i stan jej zdrowia psychicznego stopniowo pogarszał się . Ojciec powódki pozyskał od niej podpis pod umową użyczenia mieszkania, co zobowiązywało ją do uiszczania opłat związanych z korzystaniem z lokalu.

Na co dzień pozwaną od lat opiekował się syn oraz jego małżonka K. B.. Oboje nic nie wiedzieli o zawartej umowie użyczenia mieszkania. O darowiźnie mieszkania dowiedzieli się po śmierci A. B. (1). Opłaty mieszkaniowe były przez nich dokonywane z emerytury pozwanej dopóki wystarczało środków. Opłaty przestały być regulowane od września 2015 roku. Z tego tytułu powstało z czasem zadłużenie na kwotę dochodzoną pozwem. Pojawiła się także konieczność całkowitego ubezwłasnowolnienia pozwanej, do czego doszło w 2017 roku, co nastąpiło orzeczeniem Sądu Okręgowego w Toruniu w sprawie o sygn. INs 169/16. Opiekunem prawnym została ustanowiona K. B.. Pogarszający się stan zdrowia pozwanej spowodował konieczność umieszczenia jej w domu pomocy społecznej w B.. Jej emerytura w całości przeznaczona jest na koszty pobytu pozwanej w tej placówce. W dniu 22 lutego 2018 roku ojciec powódki przejął posiadanie spornego lokalu.

Uprzednio, pismem z dnia 4 maja 2016 roku pełnomocnik powódki wypowiedział umowę użyczenia mieszkania, a następnie skierował powództwo o eksmisję pozwanej z zajmowanego lokalu. Wyrokiem z dnia 15 września 2016 roku tutejszy Sąd oddalił przedmiotowe powództwo w sprawie o sygnaturze IC 871/16.

/Dowód:

-zeznania świadka J. B. (2)-k.53-54 akt,

-przesłuchanie stron:

za powódkę jej ojca D. B.- częściowo-k. 52-53 akt

za pozwaną opiekuna K. B. – k.53 akt,

-dokumenty:

umowa użyczenia lokalu -k. 6-7 akt, wypowiedzenie umowy -k.9,34 akt, kartoteka finansowa lokalu-k. 10-12 akt, dokumentacja medyczna dotycząca pozwanej-k.31, 36-41 akt, wyrok zaoczny-k.35 akt, postanowienie Sądu-k.66 akt, akt notarialny darowizny mieszkania-k.76-77 akt./

Sąd zważył, co następuje

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka J. B. (2). Są one spójne, logiczne i w pełni korespondują z resztą wiarygodnego materiału dowodowego w sprawie, w tym w treścią dowodów z dokumentów oraz zeznaniami K. B.. Nie ma powodu, aby nie dać wiary tym zeznaniom.

Podobnie Sąd ocenił zeznania opiekuna prawnego pozwanej-K. B., złożone w charakterze strony na rozprawie. Są one spójne, logiczne i całkowicie niesprzeczne z treścią ustaleń Sądu.

Oceniając zeznania D. B., złożone w charakterze strony na rozprawie, Sąd uznał je za niewiarygodne w części dotyczącej okoliczności podpisania przez pozwaną umowy użyczenia mieszkania w sposób całkowicie świadomy. W ocenie Sądu, ujawniony w sprawie i opisany przez pozostałych członków rodziny B. stan władz umysłowych pozwanej rodzi poważne wątpliwości co do zrozumienia przez nią treści i sensu tego dokumentu. W ocenie Sądu pozwana po prostu podpisała bezrefleksyjnie dokument, który przyniósł jej wnuk, któremu bez wątpienia ufała.

Sąd uznał za wiarygodne dowody z dokumentów, zawarte w aktach przedmiotowej sprawy, których autentyczności i wiarygodności żadna ze stron nie zakwestionowała.

Powództwo, w świetle zasad współżycia społecznego jest całkowicie bezzasadne.

Wszystkie osoby uczestniczące w przedmiotowej sprawie stanowią najbliższą rodzinę. Prawnuczka pozwanej (a de facto jej wnuk) pozwał własną babcię o opłaty z tytułu kosztów utrzymania użyczonego jej mieszkania. Co więcej, gdy uprzednio należności nie otrzymał, wypowiedział jej umowę, a następnie pozwał o eksmisję. Nie byłoby to aż tak bulwersujące, gdyby lokal mieszkalny zajmowany przez pozwaną został jej faktycznie użyczony z majątku rodzonego wnuka. Tymczasem, pozwana zajmowała mieszkanie, które wraz z mężem zamieszkiwała przez okres prawie 50 lat i które stanowiło główny dorobek życia małżonków J. i A. B. (1). Ten dorobek, nieodpłatnie w formie darowizny przekazany został przez dziadków ich prawnuczce-małoletniej V. B., co oznaczało faktyczne przejęcie kontroli nad tą nieruchomością przez D. B.. Wartość 3-pokojowego mieszkania w atrakcyjnej części T., nieobciążonego hipoteką, stanowiło w chwili darowizny i stanowi nadal wartość znaczącą. Darowizna oznaczała de facto pozbawienie prawa do przeważającej części masy spadkowej po rodzicach ich drugiego syna J. B. (2), który o darowiźnie nie został nawet powiadomiony. Zaskakujący jest przy tym fakt, iż wbrew obowiązującym powszechnie zwyczajom, w akcie darowizny nie zagwarantowano żadnego prawa darczyńców do dożywotniego zamieszkiwania w tym lokalu, choć poza tym mieszkaniem nie mieli oni się gdzie podziać. Po śmierci A. B. (1), co wiązało się z oczywistym uszczupleniem dochodów gospodarstwa domowego pozwanej o jedną z dwóch emerytur, D. B. postanowił podsunąć do podpisu pozwanej umowę użyczenia mieszkania. W ocenie Sądu, chciał w ten sposób zdobyć podstawę umowną do ponoszenia przez pozwaną kosztów utrzymania lokalu. O umowie tej także nie powiadomiono J. B. (2). Tymczasem, to syn pozwanej, a bardziej nawet jej synowa K. B., wzieli na siebie trud coraz bardziej uciążliwej opieki nad pozwaną. Rosnące koszty związane z chorobą pozwanej, a może także powstała sytuacja spowodowały, iż zaprzestali oni opłacać mieszkanie z emerytury pozwanej. Zadłużenie lokalu, na stosunkowo niewielką kwotę w stosunku do jego wartości, skłoniły D. B. do wypowiedzenia umowy użyczenia mieszkania i skierowania przeciwko pozwanej sprawy o eksmisję, którą przegrał. Ostatecznie, na skutek konieczności umieszczenia pozwanej w całodobowej placówce opiekuńczej, D. B. osiągnął cel, do którego w ocenie Sądu w istocie dążył-czyli faktycznego posiadania lokalu córki. Jest przy tym faktem obiektywnym, iż przed przejęciem mieszkania, rodziło ono dla wnuka pozwanej jedynie problemy, czego nie ukrywał on na rozprawie. Musiał mieć jednak tego świadomość, zgadzając się na darowiznę dla córki, mieszkania zajętego przez jego żyjących dziadków. W tym czasie, J. i K. B. zajmowali się coraz bardziej niedołężną pozwaną zarówno pod względem opieki prawnej, jak i troszcząc się o nią na co dzień. Sąd podziela przy tym ich stanowisko, iż D. B. nie interesował się faktycznie pozwaną jako swoją babcią, starając się w pierwszym rzędzie zaspokoić interesy córki.

Jak wynika z powyższego, powództwo w przedmiotowej sprawie nie może zostać uwzględnione. Już z samego porównania wysokości zadłużenia w opłatach za sporny lokal mieszkalny w stosunku do jego wartości rynkowej wynika, iż jest to kwota znikoma w stosunku do przysporzenia, którego beneficjentką stała się osoba najbliższa dla wnuka pozwanej. Analizując dalej aktualną sytuację pozwanej, ewentualne uwzględnienie powództwa spowodowało by najprawdopodobniej przerzucenie ciężaru zapłaty na J. i K. B., z tytułu obowiązku alimentacyjnego, wobec faktu, iż cała emerytura pozwanej przeznaczana jest na koszty jej pobytu w domu opieki, w ostatnich chwilach jej życia. Jest więc wysoce prawdopodobnym, iż zapłata kwoty dochodzonej pozwem obciążyło by osoby, które w odróżnieniu od strony powodowej okazywały i okazują pozwanej należyte rodzinne uczucia, pomimo iż J. B. (2) de facto pozbawiony został spadku po rodzicach, na skutek ich decyzji, podjętej za życia A. B. (1).

W świetle powyższych rozważań, roszczenie pozwu w przedmiotowej sprawie, tak jak i uprzednie żądanie eksmisji pozwanej z lokalu, pozostaje w rażącej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. W tej sytuacji Sąd, na mocy art. 5 kodeksu cywilnego w związku z art. 353 § 1 kodeksu cywilnego (a contrario) oddalił powództwo w całości.

Sąd nie rozstrzygał w wyroku o kosztach procesu, albowiem poniósł je w całości powód, który przegrał sprawę.