Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 814/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 czerwca 2019 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Joanna Jank

Protokolant:

sekretarz sądowy Katarzyna Chachulska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 maja 2019 r. w G.

sprawy z powództwa M. W.

przeciwko S. Ż. (1)

o eksmisję

oddala powództwo

I C 814/18

UZASADNIENIE

Powódka M. W. domagała się orzeczenia eksmisji pozwanego S. Ż. (1) z lokalu mieszkalnego położnego w G., przy ul. (...) z uwagi na psychiczne znęcanie się nad powódką, obrażanie jej, brak higieny osobistej i nieregulowanie opłat za lokal oraz alkoholizm pozwanego. Powódka wskazała, ze strony są byłym małżeństwem i zamieszkują w obecnym lokalu na podstawie umowy najmu lokalu socjalnego, jednak zachowanie pozwanego czyni wspólne zamieszkiwanie niemożliwym.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa zaprzeczając okolicznościom faktycznym wskazanym w pozwie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Strony są byłym małżeństwem i pomimo orzeczenia rozwodu zamieszkują wspólnie w lokalu mieszkalnym przy ul. (...) w G.. Powódka zajmuje pokój, zaś pozwany kuchnię. Pozostałe pomieszczenia (korytarz i łazienka) są użytkowane wspólnie.

Tytuł prawny stron do zajmowania lokalu wynika z zawartej z Gminą M. G. umowy najmu lokalu socjalnego, obowiązującej do lipca 2019 r.

/okoliczności bezsporne/

Strony są skonfliktowane. Pozwany nadużywa alkoholu. Dochodzi pomiędzy nimi do awantur na tle wspólnego zamieszkiwania i wzajemnych wyzwisk.. Powódka ma do pozwanego pretensje o niewietrzenie pokoju czy niezamykanie drzwi do łazienki. Zarzuca mu również niepartycypowanie w kosztach utrzymania mieszkania. Z pomieszczenia zajmowanego przez pozwanego dochodzi nieprzyjemny zapach. Pozwany nie uczestniczy w sprzątaniu mieszkania. Strony zazwyczaj ze sobą nie rozmawiają, jednakże w sytuacjach konfliktowych dochodzi do awantur. Sytuacje konfliktowe trwają 2 -3 dni, po czym przez 2 tygodnie jest spokój. Nie dochodzi pomiędzy stronami do przemocy fizycznej, raz zdarzyła się wzajemna przepychanka w związku z odłączeniem prądu.

W czasie trwania postępowania pozwany uzyskał prawo do emerytury i zaczął partycypować w opłatach czynszowych.

/zeznania świadków S. Ż. (2) – k. 67, N. W. – k. 68, zeznania powódki – k. 45, 68 , zeznania pozwanego – k. 68 /

W latach 2013 – 2017 r. w lokalu zajmowanym przez strony odbyło się 10 interwencji Policji, przy czym większość dotyczyła zatargów z synem, a jedynie 2 z nich dotyczyły zachowania pozwanego (słowne kłótnie pomiędzy małżonkami, w czasie jednej z nich (20.20.2016r.) pozwany był nietrzeźwy i pchnął powódkę, w czasie drugiej (23.10.2015) funkcjonariusze Policji stwierdzili, iż to powódka była nietrzeźwa i pouczyli ją o bezpodstawnym zgłaszaniu interwencji. Każdorazowo po przeprowadzonych interwencjach Policja stwierdzała brak podstaw do objęcia powódki procedurą niebieskiej karty.

/raport z interwencji policji – k. 51 – 52/

Przed wszczęciem postępowania powódka wezwała pozwanego do uregulowania zaległości czynszowych oraz opłat za energię elektryczną, uprzedzając, że w przeciwnym wypadku wniesie pozew eksmisję. Pozwany zobowiązał się pisemnie do uiszczenia powyższych kosztów.

/wezwanie –k7, oświadczenie pozwanego – k.8 /

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny ustalono w oparciu niekwestionowane dokumenty w postaci raportu z interwencji policji, wezwania pozwanego do zapłaty zaległości czynszowych oraz oświadczenia pozwanego zobowiązującego do ich zapłaty, a także zeznania świadków N. W. i S. Ż. (2), a także - częściowo w oparciu o zeznania stron.

Jeżeli chodzi zeznania świadków, sąd dał im wiarę w całości, nie tracą z pola widzenia faktu,, iż pochodzą one d dzieci stron, a więc osób im najbliższych. Pomimo to jednak, w przekonaniu sądu zarówno zeznania S. Ż. (2), jak i N. W. są wyważone i szczere, nie widać w nich tendencji do obciążania jednej ze stron postępowania i wyraźnego faworyzowania drugiej z nich. Zeznania są zwięzłe i obiektywne, przedstawiają realną sytuacje panującą we wspólnym mieszkaniu stron. Zeznania stron zasadniczo pokrywają się z zeznaniami świadków, z tym zastrzeżeniem, że każda z nich – chcąc wygrać spór – próbowała przedstawić korzystniejszą dla siebie wersję wydarzeń, co należy uznać za raczej naturalny odruch strony konfliktu. Z tych względów powódka starała się wyolbrzymić negatywne zachowania pozwanego, ten zaś umniejszał w zeznaniach swój problem alkoholowy czy kwestie utrzymywania porządku w domu.

Rozstrzygnięcie sprawy zależało od oceny czy zachowanie pozwanego jest rażąco naganne i czy w związku z tym uniemożliwia wspólne zamieszkiwania w lokalu. Ustalenia takie były niezbędne w kontekście podstawy prawnej powództwa, którą w ocenie sądu winien stanowić przepis art. 13 ust. 2 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy oraz zmianie kodeksu cywilnego i niektórych innych ustaw.

W ocenie sądu zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do tego, aby zachowanie pozwanego uznać za rażąco naganne. Zauważyć należy, że we wskazanym przepisie ustawodawca użył zwrotu o bardzo negatywnym zabarwieniu, wymagając, aby zachowanie współlokatora było rażąco naganne, podkreślając tym samym wyjątkowość sytuacji faktycznych, w których przepis może znaleźć zastosowanie. Jak zaznaczył SN w wytycznych z 1978 r. (uchw. pełnego składu (...) z 13.1.1978 r., III CZP 30/77 , OSNCP 1978, Nr 3, poz. 39, teza VI), rażąco naganne postępowanie ma miejsce zwłaszcza wtedy, gdy stałe nadużywanie przez małżonka alkoholu, wywoływanie awantur i dopuszczanie się aktów przemocy stanowi zagrożenie dla życia, zdrowia lub spokoju pozostałego małżonka i innych członków rodziny, zwłaszcza małoletnich dzieci. Nie chodzi zatem o zachowanie uciążliwe, utrudniające wspólne zamieszkiwanie czy czyniące je nieprzyjemnym. Ma to być zachowanie szczególnie naganne, wręcz zagrażające życiu lub zdrowiu współlokatora.

W ocenie Sądu ustalone w toku postępowania zachowanie pozwanego, nie nosi takich znamion. Nie ulega wątpliwości, że pozwany ma problem alkoholowy, co wynika nie tylko z zeznań powódki, ale także przede wszystkim z zeznań syna stron i córki powódki. Niewątpliwie wspólne zamieszkiwanie z alkoholikiem nie jest łatwe ani przyjemne, jednakże w kontekście niniejszej sprawy zachowanie pozwanego trzeba analizować przez pryzmat pewnego stylu czy sposobu życia., jaki prezentują obie strony. Poziom akceptacji czy przyzwolenia na określone zachowania jest różny w różnych grupach społecznych, stąd też zachowanie, które w określonym środowisku może uchodzić za wyjątkowo naganne, w innej grupie społecznej może uchodzić za zdecydowanie mniej uciążliwe, a w jeszcze innej – za wręcz akceptowalne. Rozważania te są o tyle istotne, że jak wynika z materiału dowodowego, również powódce zdarzało się nadużywanie alkoholu (vide: raport z interwencji Policji), alkoholu nadużywał także wspólny syn stron nawet w czasie, kiedy nie był osobą pełnoletnią. W tym kontekście spożywanie alkoholu przez pozwanego, nie usprawiedliwiając go w najmniejszym stopniu, nie może być jednak uznane za zachowanie niespotykane i wyjątkowo źle odbierane w jego najbliższym środowisku. Dalej należy zauważyć, że z materiału dowodowego,, w tym z zeznań samej powódki, nie wynika, aby pozwany będąc pod wpływem alkoholu zachowywał się agresywnie, bił powódkę czy stosował wobec niej jakąkolwiek przemoc fizyczną. Z zeznań N. W. wynikało, że pozwany „jak jest pod wpływem alkoholu, to wyzywa pod nosem i trzaska drzwiami”. Niewątpliwie nie są to zachowania przyjemne, z pewnością są uciążliwe i z pewnością nie zasługują na akceptację ani usprawiedliwienie. Wyzywanie pod nosem i trzaskanie drzwiami nie zagraża jednak bezpieczeństwu powódki i nie uniemożliwia wspólnego zamieszkiwania. Zauważyć należy, że przeprowadzone w sprawie dowody nie pozwalają uznać powódki jednoznacznie za ofiarę przemocy pozwanego. Powódka sama przyznała, że szarpała się z pozwanym, kiedy ten zamierzał odłączyć prąd, S. Ż. (2) z kolei zeznał, że strony raczej ze sobą nie rozmawiają, że czas spokoju pomiędzy nimi potrafi trwać 2 tygodnie, że do awantur dochodzi w razie jakichś sporów. Z zeznań pozwanej dało się natomiast wysnuć raczej wniosek, że głównie przeszkadza jej w zachowaniu pozwanego nieuczestniczenie we wspólnym opłacaniu mieszkania. Kiedy pozwany w toku tego postępowania zaczął płacić za mieszkanie powódka sama stwierdziła, że „nie jest najgorzej” . Również do pozwu powódka dołączyła oświadczenie podpisane przez pozwanego, w którym ten zobowiązuje się płacić za mieszkanie oraz wezwanie do regulowania zaległości czynszowych oraz opłat za prąd z zagrożeniem wytoczenia sprawy eksmisyjnej. Nie ulega wątpliwości, że przerzucanie ciężaru regulowania czynszu tylko na jedną stronę nie jest godne pochwały, nie mniej jednak nie może być uznane za rażąco naganne i uniemożliwiające wspólne zamieszkiwanie. Powódce przysługuje z tego tytułu roszczenie o zapłatę, a nie eksmisję. Powódka zarzucała także pozwanemu, że nie sprząta mieszkania i ma problemy z higieną osobistą. Nie twierdziła jednak, że pozwany zanieczyszcza mieszkanie w sposób uniemożliwiający wspólne zamieszkanie, jak to ma miejsce np. w przypadku alkoholików załatwiających swoje potrzeby fizjologiczne w miejscach do tego nieprzeznaczncyh i zmuszających współlokatorów do sprzątania po sobie. Ocena zarzucanych przez powódkę zachowań pozwanego wymaga umieszczenia ich na pewnej skali uciążliwości. Nie może być ona dokonywania wyłącznie przez pryzmat subiektywnych odczuć strony, lecz powinna być w miarę możliwości zobiektywizowana, odniesiona chociażby do zachowań innych osób eksmitowanych w oparciu o przepis art. 13. 2 ustawy. W takim ujęciu zachowanie pozwanego ustalone w oparciu o wyniki postępowania dowodowego z pewnością jawi się jako uciążliwe i nieprzyjemne. Z pewnością pozwany nie jest bezproblemowym współlokatorem, jednakże jego postępowanie w ocenie sądu, mimo, iż z całą pewnością wykracza poza społecznie oczekiwane normy wspólnego zamieszkiwania w jednym lokalu, nie może być ocenione jako rażąco naganne i uniemożliwiające takie zamieszkiwanie. Pozwany nie zagraża życiu powódki, nie znęca się nad nią i nie stosuje przemocy fizycznej.

Z tych względów, na podstawie art. 13 ust. 2 a contrario ustawy o ochronie praw lokatorów (…) Sąd oddalił powództwo.