Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 877/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2014 r. w Szczecinie

sprawy Z. P.

przeciwko Prezesowi Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego

o rentę rolniczą

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 6 sierpnia 2013 r. sygn. akt IV U 989/12

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Koszalinie IV Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

SSA Jolanta Hawryszko SSA Urszula Iwanowska SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk

Sygn. III AUa 877/13

UZASADNIENIE

Decyzją z 9 lipca 2012 r. Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na podstawie ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz.U. z 2008 r. nr 50, poz. 291 ze zm.; dalej jako u.s.r.) odmówił Z. P. prawa do renty rolniczej uznając, że ubezpieczony nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym.

Z. P. w odwołaniu od decyzji podniósł, że z uwagi na dolegliwości związane ze schorzeniem kręgosłupa nie może pracować w gospodarstwie rolnym. Wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez przyznanie mu prawa do renty rolniczej.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie.

Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 6 sierpnia 2013 r. oddalił odwołanie.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że ubezpieczony, 57 lat, posiada gospodarstwo rolne o pow. 37,25 ha fizycznych; wydzierżawił wszystkie grunty. Wcześniej prowadził produkcję rolną (zboża i ziemniaki) oraz zwierzęcą. W skład gospodarstwa wchodzi budynek mieszkalny oraz garażowo-magazynowy, a także ciągnik rolniczy C-360 i przyczepa transportowa o ładowności 3 tony. W okresie, kiedy prowadził gospodarstwo rolne były wykonywane prace stałe związane z obsługą inwentarza żywego: przygotowywanie karmy, karmienie, usuwanie obornika, pojenie, pielęgnacja oraz obsługa sprzętu mechanicznego. Decyzją organu rentowego z 29 maja 2000 r. nabył prawo do renty rolniczej inwalidzkiej w związku z niezdolnością do pracy w gospodarstwie rolnym. Rentę otrzymywał do maja 2012 r. Aktualnie nie prowadzi działalności rolniczej. Pod względem internistyczno-diabetologicznym, neurologicznym, urologicznym, psychiatrycznym, diabetologicznym i reumatologicznym nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym.

Sąd okręgowy na podstawie art. 21 u.s.r. nie uwzględnił odwołania. Wskazał, że ustawodawca daje ochronę rentową rolnikom tylko w przypadku całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym. Na podstawie dowodu z opinii biegłych lekarzy specjalistów: internisty-diabetologa, urologa, neurologa, psychiatry, reumatologa i diabetologa sąd okręgowy dokonał oceny stanu zdrowia Z. P. po 2012 r. i nie stwierdził istnienia takich schorzeń, które powodowałyby całkowitą niezdolność do pracy w gospodarstwie rolnym. Co prawda lekarze specjaliści rozpoznali: zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa bez uszkodzenia układu nerwowego, zmiany zwyrodnieniowe stawów górnych w zakresie stawów kolanowych, nadciśnienie tętnicze bez powikłań narządowych, cukrzycę typu 2 leczoną dietą i lekami doustnymi, dnę moczanową, otyłość prostą pokarmową, zespół metaboliczny, kamień górnego kielicha nerki prawej oraz zaburzenia nerwicowe, jednak, zdaniem biegłych schorzenia te w obecnym stanie zaawansowania nie powodują całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym. W przekonaniu sądu okręgowego opinie biegłych wystarczająco wyjaśniały zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Z tego względu sąd pierwszej instancji oddalił odwołanie ubezpieczonego.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł Z. P., który wniósł o jego zmianę, ewentualnie o uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Ubezpieczony zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego art. 21 ust. 1 pkt 2 u.s.r. oraz przepisów prawa procesowego art. 224 § 1 k.p.c. (polegające na przedwczesnym zamknięciu rozprawy, pomimo nieprzeprowadzenia dowodu z opinii innych biegłych celem definitywnego wyjaśnienia rzeczywistego stanu zdrowia skarżącego, sprecyzowania schorzeń na jakie cierpi i ustalenia jego zdolności do pracy), art. 232 zd. 2 k.p.c. i art. 285 § 2 k.p.c. (przez niedopuszczenie dowodu z łącznej opinii biegłych lekarzy na okoliczność oceny niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym skarżącego w sytuacji, gdy u skarżącego stwierdzono różnorodne schorzenia, a żadna z odrębnych i niezależnych opinii nie stwierdziła wpływu tych wszystkich schorzeń na zdolność do pracy, ponieważ żadna z nich nie uwzględniała wyników badań jako całości) oraz art. 233 § 1 k.p.c. (polegające na przeprowadzeniu postępowania dowodowego w sposób niewyczerpujący i dokonaniu oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego z pominięciem wszechstronnego jego rozważenia). Z. P. wskazał także na nowe fakty i dowody, których nie mógł powołać w pierwszej instancji, tj. pogorszenie stanu zdrowia w związku ze skręceniem stawu skokowego prawego, co potwierdził załączoną do apelacji historią zdrowia i choroby pacjenta. W uzasadnieniu zarzucił, że sąd okręgowy nie odniósł się do faktu samodzielnego prowadzenia przez niego gospodarstwa rolnego i nie sprecyzował zakresu czynności, jakie ubezpieczony wykonywał. Ubezpieczony wskazał ponadto, że w wyniku powrotu do prowadzenia gospodarstwa rolnego doznał ciężkiej kontuzji stopy z uwagi na coraz gorszą kondycję kolan. Świadczy to o całkowitej niezdolności do pracy przy samodzielnym prowadzeniu gospodarstwa.

Sąd Apelacyjny rozważył apelację i stwierdził, że zasługuje na uwzględnienie.

Sąd okręgowy nie dokonał w sprawie istotnych ustaleń i tym samym błędnie zastosował prawo materialne. Rację ma skarżący, który wskazuje, że zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego ocena niezdolności do pracy rolnika powinna być dokonana z uwzględnieniem specyfiki jego konkretnego gospodarstwa (wyrok z 28 października 2010 r., sygn. II UK 111/10, LEX nr 688684). W wyroku z 12 lutego 2009r. (sygn. III UK 71/08, LEX nr 725063) Sąd Najwyższy podkreślił, że stwierdzenie braku wymaganej przesłanki nabycia prawa do renty rolniczej wymaga - co do zasady - odniesienia tej przesłanki do konkretnego gospodarstwa rolnego. W sprawie, sąd okręgowy dokonał ustaleń w zakresie tego wymogu, jednak bardzo pobieżnych, ponieważ nie wyjaśnił ani rodzaju działalności rolniczej, ani zakresu prac wykonywanych osobiście przez ubezpieczonego, ani też, czy w ogóle ubezpieczony taką działalność prowadzi, zważywszy że z wyjaśnień ubezpieczonego wynika zaprzestanie działalności rolniczej od 2003 roku tj. z chwilą przyznania renty i podjęcie jej po odebraniu prawa do renty. W szczególności zawarte na k. 13 oświadczenie ubezpieczonego z 17 sierpnia 2012 r. jest lakoniczne i w istocie nic nie wyjaśnia, jeśli chodzi o specyfikę prac wykonywanych przez ubezpieczonego. Sąd okręgowy przy tym nie ustalił jaka jest specyfika gruntów wchodzących w skład dużego, ponad 37 ha gospodarstwa, nie ustalił rodzaju upraw. Nie jest też jasne, czy ubezpieczony prowadził i nadal prowadzi produkcję roślinną, czy też hodowaną, czy obie, i w jakim rozmiarze. Należy przy tym zauważyć, że ubezpieczony wyjaśniał, że gospodarstwo prowadził sam, jakkolwiek nie wynika to z dokumentacji. Sąd okręgowy nie ustalił jednak, czy w istocie tak było. Niemniej gdyby taki stan rzeczy został udowodniony, to w nawiązaniu do wielkości gospodarstwa i wielości stwierdzanych schorzeń oraz okresu pobierania renty, stwierdzenie biegłych co do stopnia zdolności do pracy w tym gospodarstwie budzi racjonalne wątpliwości.

Zasadnie w apelacji zwrócono również uwagę na orzeczenie z 2004 roku (...) do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności w S. stwierdzające umiarkowany stopień niepełnosprawności, trwale. Sąd pierwszej instancji w ogóle nie odniósł się do tej okoliczności; choć stwierdzona niepełnosprawność nie oznacza jednoczesnej całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, sąd pierwszej instancji powinien tę kwestię rozważyć.

Sąd apelacyjny nie podzielił zarzutów apelacji względem biegłych sądowych i wskazuje, że specyfika ich pracy odbiega od sposobu działania lekarza pierwszego kontaktu. Biegli sądowi nie są bowiem powołani do udzielania porad medycznych i aplikowania metod leczenia. Niemniej sąd podziela argumentację wskazującą na konieczność powołania dodatkowego biegłego. W ocenie sądu odwoławczego, wobec specyfiki pracy i długotrwałości oraz wielości schorzeń, w sprawie zachodzi konieczność dopuszczenia dowodu z łącznej opinii wszystkich biegłych lekarzy specjalistów, dodatkowo z udziałem biegłego specjalisty z zakresu medycyny pracy.

Przy po ponownym rozpoznaniu sprawy rzeczą sądu I instancji będzie wyjaśnienie wszystkich wątpliwości wskazanych wyżej przez sąd apelacyjny. Sąd okręgowy ustali charakter działalności rolniczej wykonywanej osobiście przez ubezpieczonego, a następnie dopuści dowód z łącznej opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny specjalistów, w tym medycyny pracy na okoliczność zdolności ubezpieczonego do prac, w ustalonym przez sąd zakresie, w warunkach odpowiadających specyfice gospodarstwa rolnego posiadanego i prowadzonego przez ubezpieczonego. W szczególności sąd wyjaśni kwestie dotyczące dzierżawy i prowadzenia gospodarstwa, czy ubezpieczony miał przerwę w prowadzeniu gospodarstwa, jaki charakter miała i ewentualnie nadal ma produkcja w tym gospodarstwie, czy kupowano nowe sprzęty gospodarcze, zwierzęta; wyjaśni zakres prac wykonywanych osobiście przez ubezpieczonego w związku z prowadzeniem gospodarstwa; ustali, kto jeszcze mieszka w gospodarstwie i ewentualnie czy wykonuje czynności związane z jego prowadzeniem. W ocenie sądu drugiej instancji dopiero po dokonaniu ustaleń w powyższym zakresie będzie możliwa subsumpcja i ocena prawna.

Mając na uwadze przedstawione stanowisko prawne, z którego wynika, że postępowanie dowodowe w sprawie w całości wymaga ponowienia sąd apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania (art. 386 § 4 k.p.c.).