Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 419/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Mierz

Sędziowie SSO Agata Gawron-Sambura

SSR del. Małgorzata Peteja-Żak (spr.)

Protokolant Agata Lipke

po rozpoznaniu w dniu 24 października 2014 r.

przy udziale Marka Dutkowskiego

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

sprawy 1. Z. K. (1) ur. (...) w R.,

syna E. i M.

oskarżonego z art. 26 ust. 2 ustawy z dn. 23.05.1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych

2. M. P. (1) ur. (...) w P.,

syna K. i M.

oskarżonego z art. 26 ust. 2 ustawy z dn. 23.05.1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych

3. K. L. (1) ur. (...) w O.,

syna K. i M.

oskarżonego z art. 26 ust. 2 ustawy z dn. 23.05.1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych

na skutek apelacji wniesioną przez obrońcę oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 23 stycznia 2014 r. sygnatura akt III K 167/08

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 455 kpk, art. 633 kpk art. 636 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że poprawia błędną kwalifikację prawną czynu przypisanego oskarżonym w punkcie 1 kwalifikując ten czyn jako przestępstwo z art. 26 ust. 2 ustawy z dn. 23.05.1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i jako podstawę wymiaru kary przyjmuje art. 26 ust. 2 w zw. z art. 26 ust. 1 tej ustawy;

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od każdego z oskarżonych na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) S.A. z siedzibą w K. (Oddział Kopalnia (...)) kwotę po 140 zł (sto czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów poniesionych za zastępstwo procesowe w postępowaniu odwoławczym;

4.  zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwotach po 6,66 zł ( sześć złotych i sześćdziesiąt sześć groszy) i wymierza im opłaty za II instancję w kwotach po 300 zł ( trzysta złotych).

Sygn. akt VI Ka 419/14

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 31 października 2014r.

Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 23 stycznia 2014r., w sprawie o sygn. III K 167/08, uznał oskarżonych Z. K. (1), M. P. (1) i K. L. (1) za winnych popełnienia czynu polegającego na tym, że w dniach 24 - 26 kwietnia 2007r. w K., działając wspólnie i w porozumieniu, będąc działaczami związku zawodowego (...), zorganizowali i przeprowadzili bez uprzedniego spełnienia warunków określonych w ustawie z dnia 23 maja 1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, a to nie przeprowadzenia z pracodawcą rokowań, jak również mediacji oraz arbitrażu, a także nie przeprowadzenia referendum dotyczącego rozpoczęcia strajku, od których spełnienia zależy jego legalność, akcję protestacyjną na terenie Kopalni (...) należącej do (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w K., tj. czynu wyczerpującego znamiona przestępstwa z art. 26 ust. 1 ustawy z dnia 23 maja 1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i za ten czyn na mocy w/w przepisu ustawy wymierzył każdemu z oskarżonych karę grzywny w rozmiarze 100 stawek dziennych, ustalając wysokość każdej z nich na kwotę 30 złotych.

Nadto na podstawie art. 627 kpk i art. 633 kpk zasądził od każdego z oskarżonych na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w K. (Oddział KWK (...)) tytułem zwrotu kosztów procesu kwoty po 3.108 złotych oraz na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 217,70 złotych tytułem zwrotu wydatków oraz kwoty po 300 złotych tytułem opłaty.

Od niniejszego wyroku apelację wywiódł obrońca oskarżonych, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu:

1. naruszenie art. 439 § 1 pkt 9 w zw. z art. 17 § 1 pkt 9 kpk poprzez jego niezastosowanie na skutek przyjęcia, iż skoro akt oskarżenia wniósł Prokurator to przedmiotowa ujemna przesłanka procesowa nie zachodzi. Tymczasem dyrektorzy KWK (...) składając zawiadomienie o przestępstwie oskarżonych nie posiadali umocowania do jego złożenia, co czyni je bezskutecznym. Prokurator wobec braku innych zawiadomień nie powinien wnosić aktu oskarżenia, gdyż o sprawie nie wiedział z uwagi na brak skutecznego zawiadomienia od pokrzywdzonego – (...) S.A. w rozumieniu art. 49 § 1 kpk, a złożony wniosek nie został uzupełniony w trybie art. 120 kpk. Sąd powinien był zatem umorzyć postępowanie, czego nie zrobił;

2. naruszenie przepisów postępowania, które wpłynęło na wynik sprawy, a mianowicie:

a) naruszenie art. 7 kpk poprzez jego błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, w ślad za wadliwą oceną zeznań A. P., E. B. (1), J. R., M. P. (2), T. F., A. B., T. O., T. K., A. G., Z. C., J. K., J. B., T. G., H. S., J. J., D. K., M. J. (1) i L. G., iż oskarżeni wspólnie i w porozumieniu zorganizowali i przeprowadzili wbrew ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nielegalny strajk, gdyż:

- na masówce posiadali nagłośnienie oraz flagi związkowe,

- posługiwali się terminem „pogotowie strajkowe”,

- nawoływali i blokowali ludziom możliwość podjęcia pracy,

- podpisywali listy osób uprawnionych do zjazdu,

- napisano o strajku w komunikacie związkowym,

- tak odebrały to osoby, które złożyły oświadczenia na k. 91-141,

podczas, gdy wszechstronna ocena zgromadzonego materiału dowodowego z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego przeczy w/w tezie, gdyż:

- oskarżeni zorganizowali jedynie legalną „masówkę”, co potwierdził Sąd nie uwzględniając zarzutu z art. 26 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, regulującego odpowiedzialność za kierownictwo strajkiem wbrew przepisom w/w ustawy,

- nawoływanie do udziału w „masówce”, a także obecność agitacyjna na nadszybiu nie jest działaniem penalizowanym karnie,

- blokowanie ponad 200 górnikom możliwości podjęcia pracy przez 3 osoby jest irracjonalne z logicznego punktu widzenia,

- decyzja o powstrzymaniu się od pracy części załogi była ich oddolnym zachowaniem, co potwierdza wykaz rejestracji zjazdowych k. 188-189, z którego wynika ile osób wzięło urlopy, dni wolne za dzień świąteczny oraz ile pobrano urlopów bezpłatnych na wniosek,

- nagłośnienie i flagi były elementem legalnie prowadzonej masówki,

- posługiwanie się terminem pogotowie strajkowe nie wywołuje żadnych skutków prawnych i nie wnosi nic do sprawy, jako że pojęcie to nie jest znane ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych,

- G. K. (1) jako główny mechanik ds. urządzeń szybowych nie potwierdził aby występowały utrudnienia w pracy maszyny wyciągowej, co potwierdza wykaz rejestracji zjazdowych k. 188-189,

- podpisywanie przez oskarżonych list zjazdowych oraz ich weryfikacja była bezskuteczna prawnie skoro w KWK (...) nie było strajku ani innej akcji protestacyjnej,

- prawnokarną ocenę zachowań ludzkich ocenia się po ich treści, a nie po nazwie w piśmie branżowym,

- oświadczenia osób z k. 91-141 złożone zostały za namową przełożonych celem rozprawienia się ze związkowcami.

Nadto znikoma ilość tych osób, które ostatecznie potwierdziły utrudnienia ze zjazdem nie wchodzi w zakres pojęcia zbiorowego powstrzymania się od pracy z art. 17 ust. 1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, który reguluje pojęcie strajku, gdzie w okresie od 24 do 27 kwietnia 2007r. zgodnie z wykazem rejestracji zjazdowych sporządzonych przez starszego inspektora markowni i (...) L. W. wynika, że:

• w dniu 24 kwietnia 2007r. łączna ilość pracowników, którzy zjechali na zmianach A, B, C, D wynosiła 1550 osób. Absencja w tym dniu wynosiła 226 osób,

• w dniu 25 kwietnia 2007r. łączna ilość pracowników, którzy zjechali na zmianach A, B, C, D wynosiła 749 osób. Absencja w tym dniu wynosiła 7 osób,

• w dniu 26 kwietnia 2007r. łączna ilość pracowników, którzy zjechali na zmianach A, B, C, D wynosiła 1087 osób. Absencja w tym dniu wynosiła 4 osoby,

• w dniu 27 kwietnia 2007r. łączna ilość pracowników, którzy zjechali na zmianach A, B, C, D wynosiła 1590 osób. Absencja w tym dniu wynosiła 5 osób,

z zaznaczeniem, że w wykazanym czasookresie żadna z osób w zapisie dot. absencji nie miała wpisu z zaznaczeniem „obecność nieusprawiedliwiona”;

- błędne przyjęcie, że zdarzenie objęte aktem oskarżenia było strajkiem i to nielegalnym zorganizowanym przez oskarżonych, skoro powyższe jest sprzeczne z treścią art. 17 ust. 1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, bowiem nie doszło do zbiorowego powstrzymywania się od pracy, nie doszło także do wyłączenia ewidencjonowania czasu pracy, tj. potwierdzania obecności w pracy.

Nie doszło także do zastosowania przez pracodawcę treści art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, tj. wyłączenia płatności za strajk;

- naruszenie art. 424 § 1 kpk przez całkowity brak rozważań Sądu dot. oceny, czy zaistniały protest załogi był strajkiem w rozumieniu ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, czy dopuszczony dowód z wyroku Sądu Rejonowego Katowice – Zachód Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 2 lutego 2009r., sygn. akt VII P 662/07, dot. oskarżonego K. L. (1), w którym Sąd odrzucił zarzut nielegalnego zorganizowania strajku jako podstawę rozwiązania umowy o pracę, miał wpływ na ocenę wydarzeń przyjętych przez Sąd orzekający;

b) art. 410 kpk przez pominięcie ustaleń z przeprowadzonego dowodu – akt Sądu Rejonowego Katowice – Zachód Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach – wyroku tegoż Sądu z dnia 3 lutego 2009r., sygn. akt VII P 662/07/z, dot. oskarżonego K. L. (1), że rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym, dot. świadomego zorganizowania nielegalnego strajku było błędne, a mocą tego wyroku zasądzono na jego rzecz odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę;

3. błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść poprzez wyrażenie poglądu, że:

- oskarżeni nie dochowali procedur określonych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych organizując w dniach 24-26 kwietnia 2007r. nielegalny strajk w KWK (...), czym naruszyli art. 26 ust. 1 tej ustawy, podczas gdy prawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskazuje, iż nie musieli przeprowadzać wymaganej w/w ustawą procedury poprzedzającej strajk, gdyż w przedmiotowym czasie do niego nie doszło, skoro w świetle wykazu rejestracji zjazdowych k. 188-189 nie odnotowano zbiorowego powstrzymania się pracowników od wykonywania pracy. Zaistniały stan faktyczny wskazuje, iż oskarżeni nie wypełnili znamion strony przedmiotowej przypisanego im czynu.

Stawiając takie zarzuty obrońca oskarżonych wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania w oparciu o przepis art. 439 § 1 pkt 9 w zw. z art. 17 § 1 pkt 9 kpk, a na wypadek niepodzielenia powyższego zarzutu - o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonych od zarzucanego im czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie, zaś analiza przeprowadzonego w sprawie postępowania, uzasadnienia zaskarżonego wyroku, zaprezentowanej w nim oceny dowodów oraz lektura obszernego środka odwoławczego skutkuje uznaniem apelacji za niezasadną. W następstwie jej wywiedzenia stała się jednak konieczna zmiana zaskarżonego wyroku poprzez poprawę błędnej kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonym w pkt 1 i kwalifikację tego czynu jako przestępstwa z art. 26 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, a także przyjęcie za podstawę wymiaru kary tegoż przepisu w zw. z art. 26 ust. 1 cyt. ustawy.

Należy na wstępie stwierdzić, że Sąd I instancji przeprowadził pełne postępowanie dowodowe, dokonując trafnych ustaleń w oparciu o ocenę zgodną z zasadami wiedzy, logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom Sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonanie przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych (tak wyrok SA w Katowicach z dnia 5 IV 2007r., sygn. II AKa 30/07, Prok. i Pr. 2007/11/32).

Przekonanie Sądu o wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów pozostaje pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 kpk wtedy tylko, kiedy spełnione są warunki: ujawnienia całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) w granicach respektujących zasadę prawdy obiektywnej (art. 2 § 2 kpk), rozważenia wszystkich okoliczności zgodnie z zasadą określoną w art. 4 kpk oraz wyczerpującego i logicznego – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uzasadnienia przekonania Sądu (art. 424 § 1 pkt 1 kpk) (zob. postanowienie SN z dnia 14 XII 2006r., sygn. III KK 415/06, OSNwSK 2006/1/2452).

Z kolei wedle art. 424 § 1 pkt 1 kpk uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie, jakie fakty Sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, nie zaś - jak uczynił to apelujący - podnoszenie obrazy tego przepisu poprzez forsowanie własnej oceny dowodów, a tym samym polemikę z rozważaniami Sądu orzekającego.

Uwzględniając powyższe stwierdzić zatem należy na wstępie, że Sąd I instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, dokonując wszechstronnej oceny zebranych dowodów, nie uchybiając zasadom wiedzy, logicznego rozumowania ani doświadczenia życiowego, rzetelnie i szczegółowo ocenę tę następnie przedstawiając w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku.

Zanim nastąpi ustosunkowanie się do poszczególnych zarzutów, w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że w przedmiotowej sprawie nie wystąpiła bezwzględna przyczyna odwoławcza określona w art. 439 § 1 pkt 9 kpk, albowiem wbrew podniesionemu zarzutowi w postępowaniu nie zaszła ujemna przesłanka procesowa w postaci braku skargi uprawnionego oskarżyciela.

Istotnie zawiadomienie z dnia 25 kwietnia 2007r. o popełnieniu przestępstwa zostało podpisane przez osoby, które stosownie do obowiązujących przepisów, jak również załączonych pełnomocnictw, nie były umocowane do reprezentowania pokrzywdzonej spółki, tj. (...) S.A. z siedzibą w K. Oddział KWK (...). Uchybienie to jednak bynajmniej nie wywoływało tak daleko idących skutków jak chciałby apelujący, tzn. nie przekładało się na bezskuteczność dokonanej czynności, wymuszając bezczynność organów ścigania. Należy zauważyć, że zarzucany oskarżonym czyn jest czynem ściganym z urzędu, a zatem jego ściganie nie jest uzależnione od wniosku lub zezwolenia władzy, nie było też możliwe zainicjowanie takiego postępowania na skutek wniesienia prywatnego czy subsydiarnego aktu oskarżenia. Zgodnie z zasadą legalizmu (art. 10 § 1 kpk) organy ścigania zobowiązane są do wszczęcia postępowania w razie ustalenia prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu, przy czym podstawę do przyjęcia, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa może stanowić szereg informacji: mogą to być informacje własne organu powołanego do ścigania przestępstw, ale także informacje ustne, telegraficzne, telefoniczne, prasowe, a także pisemne zawiadomienia osób prywatnych, instytucji państwowych, samorządowych, czy osób prawnych. Samo zawiadomienie o przestępstwie może być złożone ustnie (wówczas sporządza się protokół) lub na piśmie, w tym drugim wypadku czynność powyższa jest traktowana jednak jako inna informacja o przestępstwie organu ścigania (doniesienie o przestępstwie), bez konieczności zachowania szczególnych wymogów, wystarczające jest jedynie, by wynikało z niej, że zostało popełnione przestępstwo. W niniejszej sprawie, co podkreślał już słusznie Sąd Rejonowy w uzasadnieniu swojego wyroku, Prokurator – jako oskarżyciel publiczny przed Sądem – wniósł akt oskarżenia, inicjując postępowanie sądowe (art. 14 § 1 kpk i art. 45 § 1 kpk), nie może być zatem mowy o braku skutecznej skargi uprawnionego oskarżyciela. Zatem w świetle powyższego zarzut skarżącego uznać należy za nieuzasadniony.

Przechodząc do kolejnych zarzutów należy stwierdzić, że kluczowym dla niniejszego rozstrzygnięcia i możliwości przypisania oskarżonym winy było ustalenie, czy w następstwie ich określonych działań w oddziale KWK (...) miał miejsce nielegalny strajk, czy też jedynie były to wielokrotnie organizowane na przestrzeni paru dni informacyjne masówki. Rzetelna analiza przesłuchanych w sprawie świadków, dokonana przez Sąd meriti, nie pozostawia wątpliwości, iż zbiorowe powstrzymanie się pracowników od świadczenia pracy nastąpiło wbrew przepisom ustawy, a więc bez wszczęcia prawidłowo sporu zbiorowego i bez przeprowadzenia stosownej, ustawowej procedury. Faktem jest, iż związkowcy (...) uzyskali zgodę na wjazd na teren kopalni przed każdą masówką samochodu osobowego wraz z nagłośnieniem w związku z zamiarem przeprowadzenia na cechowni kopalni od dnia 24 kwietnia 2007r., od zmiany C, masówek informacyjnych, jednak późniejsze, doskonale zorganizowane działania oskarżonych przekonują o podjęciu przez nich akcji strajkowej. Nie ulega też wątpliwości, że działania te, początkowo prowadzone na bramie zakładu (oflagowanie bramy, wręczanie ulotek, przejęcie kontroli osób wchodzących na teren kopalni i opuszczających jej obszar) przeniosły się następnie na cechownię i nadszybie, gdzie nakłaniano pracowników do niepodejmowania pracy, niezjeżdżania na dół do czasu przyjazdu dyrekcji i wynegocjowania określonych, korzystniejszych warunków porozumienia płacowego. Podkreślić należy, że podjętą przez siebie akcję oskarżeni M. P. (1) i K. L. (1) po przybyciu dyrektorów A. P. i E. B. (1) wprost określali jako akcję strajkową, podczas gdy na nadszybiu oskarżony Z. K. (1) w towarzystwie dwóch innych związkowców informował pracowników o podjęciu strajku, namawiając ich do wycofania się do cechowni. Sposób prowadzenia samych rozmów z pracownikami oraz informowania ich o braku postępów w negocjacjach (manipulowanie w pewien sposób załogą poprzez jej podburzanie i podsycanie konfliktu), okazywanie innych związków zawodowych jako tych działających na niekorzyść górników (bo się „sprzedały”), przedstawianie wyliczeń pozwalających zdaniem związkowców na większe podwyżki, porównywanie sytuacji pracowników dołowych z pracownikami dozoru i administracyjnymi, wszystkie te działania oskarżonych, zorganizowane znakomicie propagandowo, miały na celu przejęcie kontroli nad załogą i kierowanie „dzikim” strajkiem do czasu podpisania z dyrekcją porozumienia płacowego na ich warunkach. Nie sposób zatem w oparciu o przywołane przez apelującego zeznania przesłuchanych w sprawie świadków uznać, iż podjęta akcja protestacyjna była wynikiem oddolnego działania ludzi, inwencją pracowników, czy – jak chciałby skarżący – „spontanicznym protestem załogi”, zaś decyzja o niepodjęciu pracy przez pracowników „suwerenną decyzją samych zainteresowanych”. Wszak z zeznań świadków – pracowników dozoru (sztygarów, nadsztygarów), ale również i pracowników dołowych (fizycznych), w oparciu o które Sąd orzekający czynił ustalenia, wynika niezbicie, iż akcją strajkową na cechowni kierowali oskarżeni K. L. i M. P., prowadząc rozmowy i nawołując do niepodejmowania pracy, zaś na nadszybiu oskarżony Z. K. w towarzystwie innych związkowców (M. P. i I. K.) kontrolował osoby zjeżdżające na dół, fizycznie blokując zjazd i namawiając pracowników do udania się na cechownię. Kierowanie przez oskarżonych nielegalną akcją protestacyjną nie wyrażało się zatem jedynie, jak wywodzi apelujący, w tym, że związkowcy byli wyposażeni we flagi związkowe i sprzęt nagłośnieniowy, czy też że operowali nieznanym ustawie pojęciem „pogotowie strajkowe”, zaś o strajku informowano w komunikacie związkowym, z jednej strony bowiem oskarżeni namawiali pracowników do niepodejmowania zatrudnienia i dołączenia do rozmów na cechowni, a z drugiej – z inicjatywy sztygarów – prowadzili negocjacje dot. liczby pracowników mogących zjechać na dół w celu zabezpieczenia maszyn i kontroli wyrobisk, ostatecznie wyrażając zgodę na zjazd zespołów mniejszych od tych wskazywanych przez kierownictwo, a następnie zatwierdzając pisemnie sporządzone listy i dopuszczając jedynie do zjazdu osoby na nich widniejące.

Jakkolwiek w niniejszej sprawie nie przeprowadzono dowodu z przytaczanego w apelacji dokumentu w postaci wykazu rejestracji zjazdowych, sporządzonego przez L. W., bo i dowód taki nie został w ogóle złożony do akt sprawy (jak i sprawy wykroczeniowej o sygn. XI W 2162/07, której akta w całości ujawniono na rozprawie) i bynajmniej nie zalega on na wskazanych przez obrońcę kartach akt 188-189, to jednak z przeprowadzonych dowodów na rozprawie niewątpliwe wynika, iż znaczna ilość pracowników począwszy od zmiany C dnia 24 kwietnia 2007r. powstrzymała się od pracy, a wydobycie węgla w dniach strajkowych było zdecydowanie ograniczone, co obrazują nie tylko dokonane przez pokrzywdzoną wyliczenia k. 63-66 (w dniu 25 kwietnia 2007r. wydobycia nie było wcale), ale i absencja pracownicza, wynikająca z treści pisma (...) S.A. z dnia 11 czerwca 2007r. (k. 54 akt XI W 2162/07), analiza kardeksów (k. 1070) oraz treść wniosków pracowniczych k. 87-306. Nadto raporty dyspozytorskie (k. 75 i nast.) i dzienne oddziału (k. 642 i nast.), a także zeznania osób świadczących pracę na powierzchni (L. B., M. J., W. H., A. D., G. K.) potwierdzają brak bieżącego wydobycia węgla, przestój maszyn, sortowni i przeróbki, a jedynie wykonywanie prac zabezpieczających pod ziemią oraz przeróbkę mechaniczną części węgla pozostałej w zbiornikach z poprzedniej zmiany. Także przywoływany przez obrońcę świadek G. K. (1) wcale nie potwierdzał normalnej pracy wydobywczej w feralnym czasie, a jedynie brak utrudnień w pracy maszyny wyciągowej, zmniejszony poziom wydobycia węgla szybami oraz przestoje w pracy związane z brakiem węgla, co koreluje z zeznaniami świadków powołanych wyżej. Nie sposób zgodzić się więc ze skarżącym, gdy wywodzi on, iż w zarzucanym okresie urobek był zgodny z planem, zaś treść oświadczeń pracowników podyktowana była chęcią rozprawienia się ze związkowcami. Wszak warto podkreślić w tym miejscu, że już z chwilą przybycia na teren kopalni dyrektorów A. P. i E. B. (1) pracownicy byli przez nich wzywani do podjęcia pracy w związku z zagrożeniem ruchu zakładu oraz informowani o tym, iż powstrzymanie się od pracy będzie traktowane tak, jak nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy. Z analizy złożonych wniosków pracowniczych, pisma (...) S.A. z dnia 11 czerwca 2007r. (k. 54 akt XI W 2162/07 kardeksów, a także zeznań A. P. wynika, iż ponad 200 osób, które nie podjęły pracy w pierwszym dniu strajku, miało początkowo tzw. (...) (nieobecność nieusprawiedliwioną), a następnie na skutek kierowanych pism do dyrekcji dzień ten decyzją dyrektorów był usprawiedliwiany. Co istotne, pośród 220 podań w tym przedmiocie, 58 pracowników potwierdzało w ich treści blokowanie szybów zjazdowych (brak możliwości podjęcia pracy), zaś 25 pracowników potwierdzało przystąpienie do nielegalnego strajku w następstwie wprowadzenia ich w błąd przez organizatora. Trudno zgodzić się też z obrońcą, gdy z faktu wypłaty pracownikom wynagrodzenia w dniach protestu oraz ewidencjonowania czasu pracy wywodzi charakter przedmiotowego zdarzenia jako nie będącego nielegalnym strajkiem, tylko jedynie pomyślne decyzje kierownictwa w zakresie absencji pracowniczej 24 kwietnia 2007r. oraz wykorzystanie przez pracowników określonej formy urlopu (w tym na żądanie) w dniach 25-27 kwietnia 2007r. uchroniły powstrzymujących się od pracy w tym okresie od uciążliwych i negatywnych konsekwencji finansowych. Nadto należy stwierdzić, że to, w jaki sposób pracownicy powstrzymujący się od pracy ostatecznie decydowali się na uregulowanie swojej nieobecności (wykorzystując określoną formę urlopu) jest kwestią bez znaczenia dla możliwości przypisania oskarżonym odpowiedzialności za czyn kierowania strajkiem.

Wbrew wywodom apelującego sytuacja w kopalni bynajmniej nie przedstawiała się też tak, że każdy pracownik, który chciał świadczyć pracę, nie przyłączając się do strajku, mógł to bez żadnych przeszkód uczynić. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, którego analiza i ocena nie nasuwa wątpliwości co do ich prawidłowości, Sąd orzekający słusznie ustalił, że obecny na nadszybiu oskarżony Z. K. (1) wraz z innymi związkowcami blokowali wejście do klatki szybowej, nie tylko oddziałując psychologicznie na pracowników zamierzających podjąć pracę, ale i fizycznie uniemożliwiając im przejście do szybu. Wbrew twierdzeniu apelującego nie jest irracjonalnym z logicznego punktu widzenia zachowanie polegające na blokowaniu przez trzy osoby zjazdu na dół większej ilości pracownikom, zważywszy bowiem na bezpośrednią bliskość szybu podjęcie przez pracowników rozwiązania siłowego, przepychania się, czy nawet bicia ze związkowcami (jak twierdzi świadek L. G.) stanowiłoby znaczne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Nieprzystąpienie załogi do pracy nie było zatem efektem jej oddolnej inicjatywy.

Chybiony jest także zarzut skarżącego, gdy powołuje się on na fakt posługiwania się przez związkowców (oskarżonych) pojęciem nieznanym ustawie – „pogotowie strajkowe” i wyciąganie z tego tytułu negatywnych konsekwencji, jak już było bowiem powiedziane wyżej - oskarżeni L. i P. tuż po przybyciu na teren zakładu obu dyrektorów informowali ich o podjęciu akcji strajkowej, na nadszybiu zaś oskarżony K. informował o podjęciu strajku, wcześniej uzurpując sobie prawo do kontroli osób przebywających na terenie kopalni, w tym także „za komitet strajkowy” wyrażając zgodę na wejście redaktorki gazety. Również i na ocenę prawnokarną zachowania oskarżonych nie miało wpływu opisanie zaistniałej sytuacji w piśmie branżowym, o charakterze bowiem zdarzenia z kwietnia 2007r. przesądzały dowody zgromadzone w sprawie i ocenione przez Sąd merytoryczny w zgodzie z art. 7 kpk.

Nie sposób także wnioskować o charakterze przedmiotowego zdarzenia w oparciu o sformułowanie „w związku z nieprzystąpieniem przez załogę kopalni do pracy ...”, zawarte w piśmie okólnym dyrektora z dnia 24 kwietnia 2007r., Sąd meriti bowiem słusznie wskazał na okoliczności sporządzenia tego pisma (powołując się na zeznania E. B.) i nagłość sytuacji (w odróżnieniu od tej z grudnia 2007r.), z drugiej zaś strony wskazać należy na treść dyspozycji nr (...), wydanej dwa dni później, która - zapewne w związku z niepomyślnym rozwojem wypadków – dotyczyła już „zabezpieczenia i kontroli wyrobisk górniczych w związku z zaistniałą sytuacją strajkową” (k. 73).

Zauważyć nadto godzi się, iż Sąd I instancji nie naruszył treści art. 424 § 1 kpk, wskazując w pisemnych motywach rozstrzygnięcia jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach, z jakich przyczyn odmówił wiary dowodom przeciwnym, a także dlaczego zaistniałe zdarzenie, wywołane zachowaniem oskarżonych, uznał za nielegalny strajk, bez spełnienia warunków ustawowych. Możliwość dokonania przez tenże Sąd oceny legalności zorganizowanej i przeprowadzonej przez oskarżonych akcji strajkowej mieściła się w dyspozycji art. 8 kpk. Zgodnie bowiem z brzmieniem tegoż przepisu Sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego Sądu lub organu, a jedynie prawomocne rozstrzygnięcia Sądu kształtujące prawo lub stosunek prawny są wiążące dla Sądu orzekającego w danej sprawie. Całkowicie zatem chybiony jest zarzut obrazy art. 410 kpk poprzez pominięcie przez Sąd meriti ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy Katowice-Zachód Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach, w których to Sąd ów „odrzucił zarzut nielegalnego zorganizowania strajku” jako podstawę rozwiązania umowy o pracę z K. L. (1), a także przyjął za błędne rozwiązanie z nim stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym w związku z brakiem możliwości przedstawienia mu zarzutu „świadomego zorganizowania nielegalnego strajku”. Należy zauważyć, iż wbrew wywodom obrońcy dowód z powyższych akt (a konkretnie z poszczególnych dokumentów zalegających w tych aktach) nie został w ogóle przeprowadzony, akta odesłano bez ich wykorzystania, co jednak nie miało wpływu na treść orzeczenia w niniejszej sprawie. Sąd karny - w oparciu o właściwie zebrany i oceniony materiał dowodowy – czynił w sposób uprawniony własne ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy uznał za trafne, zgodne ze zgromadzonymi i ujawnionymi w toku rozprawy dowodami, ocenionymi w sposób pozostający pod ochroną art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk oraz art. 7 kpk. Wskazane przez skarżącego rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego Katowice-Zachód Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach, w sprawie o sygn. VII P 662/07/Z, nie posiada charakteru orzeczenia konstytutywnego, co powoduje, że Sąd I instancji rozstrzygnięciem tym nie był związany.

Wbrew argumentacji przywołanej na poparcie kolejnego zarzutu, oskarżeni, działając wspólnie i w porozumieniu, będąc działaczami związku zawodowego (...), zorganizowali i przeprowadzili nielegalny strajk, bez spełnienia warunków określonych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. W następstwie ich zamierzonych działań, bez wszczęcia prawidłowo sporu zbiorowego, z pominięciem stosownej procedury, nastąpiło nagłe i niezapowiedziane zbiorowe powstrzymanie się pracowników od świadczenia pracy do czasu zakończenia negocjacji z pracodawcą w kwestiach płac, zatrzymując normalny ruch zakładu. Mimo podnoszonej przez skarżącego okoliczności dot. podjęcia pracy przez określonych pracowników, większość z nich wstrzymała się jednak ze świadczeniem pracy, korzystając z urlopu na żądanie bądź występując o usprawiedliwienie nieobecności pierwszego dnia strajku, czego efektem był całkowity brak wydobycia w dniach 24 kwietnia (od zmiany C) i 25 kwietnia oraz tylko częściowy w dwóch dniach kolejnych. Z prawidłowo poczynionych przez Sąd merytoryczny ustaleń faktycznych wynika, iż pełniona przez każdego z oskarżonych rola była równorzędna – M. P. i K. L., działając na terenie cechowni, nakłaniali pracowników do powstrzymania się od pracy, podczas gdy Z. K. na nadszybiu blokował wejście do klatki szybowej, odsyłając pracowników do cechowni. Pomimo tak poczynionych prawidłowo ustaleń, Sąd Rejonowy uznał oskarżonych za winnych popełnienia czynu z art. 26 ust. 1 ustawy z dnia 23 maja 1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, polegającego na tym, że w dniach 24 - 26 kwietnia 2007r. w K., działając wspólnie i w porozumieniu, będąc działaczami związku zawodowego (...), zorganizowali i przeprowadzili bez uprzedniego spełnienia warunków określonych w ustawie z dnia 23 maja 1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (a to nie przeprowadzenia z pracodawcą rokowań, jak również mediacji oraz arbitrażu, a także nie przeprowadzenia referendum dotyczącego rozpoczęcia strajku), od których spełnienia zależy jego legalność, akcję protestacyjną na terenie Kopalni KWK (...) należącej do (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w K.. Tymczasem nie ulega wątpliwości, że to przepis art. 26 ust. 2 tej ustawy penalizuje zachowanie osoby (osób) kierującej strajkiem lub inną akcją protestacyjną zorganizowaną wbrew przepisom ustawy. Kierowanie takim strajkiem oznacza przecież panowanie nad jego przebiegiem, co w praktyce oznacza, iż sprawcy takiego czynu mają istotny wpływ na dobór uczestników akcji, moment rozpoczęcia strajku, jego przebieg i zakończenie. W następstwie zamierzonych i zorganizowanych działań oskarżonych zachowania uczestników strajku były zgodne z celami przez nich zamierzonymi, a oni sami – wiodąc prym na cechowni oraz tworząc swoistą barykadę przy nadszybiu – mieli przez cały ten czas, aż do zakończenia negocjacji z dyrekcją kopalni, rzeczywistą możliwość panowania nad rozwojem i przebiegiem akcji strajkowej, zorganizowanej niezgodnie z ustawą. Wszak to od sposobu prowadzenia rozmów na cechowni oraz przebiegu negocjacji toczących się w mniejszej, bocznej sali (w tym zwłaszcza realizacji żądanych kwestii płacowych) uzależniony był przebieg całej akcji strajkowej. Nieporozumieniem byłoby więc uznanie pełnionej przez oskarżonych roli jedynie za udział w strajku, wszyscy trzej bowiem, jako jego organizatorzy, odgrywali w nim aktywną, równorzędną i kolektywną rolę, utrzymując cały czas nad przebiegiem akcji kontrolę.

Zważywszy na ustalenia Sądu meriti, które Sąd odwoławczy w pełni akceptuje, dopuszczalnym było także i uprawnionym przypisanie oskarżonym bezprawnego działania w okresie od dnia 24 do 26 kwietnia 2007r. (choć notabene akcja strajkowa trwała do wczesnych godzin rannych dnia 27 kwietnia 2007r., czego nie można było już zmienić), w realiach dowodowych bowiem niniejszej sprawy wprowadzenie powyższej modyfikacji, dot. określenia czasu zdarzenia, miało miejsce przy dokonywaniu przez Sąd oceny tego samego zachowania oskarżonych, które stanowiło przedmiot oskarżenia (w ramach tego samego zdarzenia historycznego).

Mając na uwadze powyższe, Sąd odwoławczy przyjął, iż przypisane oskarżonym działanie, polegające na zorganizowaniu i przeprowadzeniu akcji protestacyjnej, bez spełnienia warunków ustawowych, realizuje znamiona przestępstwa z art. 26 ust. 2 ustawy z dnia 23 maja 1991r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. „Zorganizowanie” w Słowniku Języka Polskiego PWN oznacza zaplanowanie czegoś i przeprowadzenie jakiegoś działania, stworzenie zespołu do wspólnego działania, a „przeprowadzenie” to wykonanie jakiejś czynności, doprowadzenie do rozwiązania, zakończenia czegoś, zrealizowania swojego pomysłu, zamierzenia. Zważywszy na powyższe, w oparciu o poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, zachowanie przypisane oskarżonym realizuje znamiona czynu z art. 26 ust. 2 ustawy cyt. wyżej, mimo iż Sąd dokonując zmiany opisu czynu nie posłużył się wprost nazewnictwem ustawowym. Konsekwencją powyższego konieczną stała się zmiana zaskarżonego wyroku w pkt 1 poprzez poprawę błędnej kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonym, a tym samym przyjęcie i za podstawę wymiaru kary wobec nich przepisu art. 26 ust. 2 w zw. z art. 26 ust. 1 cyt. wyżej ustawy.

Nie znalazł Sąd Okręgowy powodów do kwestionowania orzeczenia w zakresie kary, bowiem należy zaznaczyć, że o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk nie można mówić w sytuacji, gdy Sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru. O rażącej niewspółmierności kary nie można mówić wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową zasadę sądowego wymiaru kary, nie zostały przekroczone.

W ocenie Sądu Okręgowego wymierzona oskarżonym kara grzywny w żadnym razie nie może uchodzić za rażąco surową. Wypełnia ona wymogi prewencji ogólnej i spełnia swoje cele w zakresie społecznego oddziaływania, uwzględniając wszelkie okoliczności mające wpływ na wymiar kary, jest adekwatna do stopnia zawinienia każdego z oskarżonych i wykazanego przez nich natężenia złej woli. Pomimo, iż wszyscy kierowali oni strajkiem, podejmując czynności kierownicze, a zatem każdy i z nich odpowiadał indywidualnie do stopnia winy, nie sposób dopatrzyć się takich różnic w pełnionych przez nich rolach, by miało to skutkować zróżnicowaniem rozmiaru orzeczonych stawek dziennych grzywny. Sąd jurysdykcyjny zatem prawidłowo ustalił, wskazał oraz ocenił wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość orzeczonej kary grzywny.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił również możliwości finansowe oskarżonych przy uwzględnieniu ich dochodów i sytuacji osobistej, a te prawidłowo determinowały ustaloną na poziomie 30 złotych wysokość jednej stawki dziennej w stosunku do każdego z ich.

Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonych, Sąd Okręgowy – poza omówioną wyżej jego zmianą – zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

Nadto wobec nieuwzględnienia wywiedzionej apelacji Sąd (na zasadzie słuszności w częściach równych) zasądził od każdego z oskarżonych na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę po 140 złotych tytułem zwrotu kosztów poniesionych za zastępstwo procesowe w postępowaniu odwoławczym oraz zasądził od nich na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwotach po 6,66 złotych oraz opłatę za II instancję w kwotach po 300 złotych.