Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 10 kwietnia 1997 r.
I PKN 71/97
Pracownik, który w sposób ciężki naruszył swoje podstawowe obowiązki,
nie może skutecznie powoływać się na proceduralne uchybienia pracodawcy w
zakresie wewnętrznego trybu ustalania tego faktu.
Przewodniczący SSN: Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Zbigniew Myszka, Andrzej Wróbel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 1997 r. sprawy z powództwa
Ryszarda S. przeciwko PKP Wagonownia W.-S. o przywrócenie do pracy, na skutek
kasacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Warszawie z dnia 16 października 1996 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Powód Ryszard S. wniósł kasację od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 16 października 1996 r. [...], którym Sąd
ten zmienił wyrok Sądu Rejonowego-Sądu Pracy dla Warszawy Pragi z dnia 27
czerwca 1996 r. [...] i oddalił jego powództwo. W związku z otrzymaniem pisma PKP
Wagonowni W.-S. z dnia 8 czerwca 1994 r. o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez
wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP Ryszard S. wystąpił z powództwem "o
przywrócenie do pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku w pozwanej
Wagonowni i wypłacenia odszkodowania za czas pozostawania bez pracy". Sąd
pierwszej instancji przywrócił powoda do pracy i zasądził na jego rzecz 1.212,24 zł
tytułem wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy.
Powód został zwolniony z pracy z powodu pełnienia służby w stanie po spożyciu
alkoholu w dniu 11 maja 1994 r. W dniu tym został on wprawdzie dopuszczony do
pracy przez mistrza Jana K. i wykonywał ją bez zarzutu, ale o godz. 14
10
zastępca
naczelnika Krystyna P. powzięła wątpliwość co do stanu trzeźwości powoda i sporzą-
dziła protokół stanu jego nietrzeźwości. O godz. 15
10
powód został poddany badaniu
trzeźwości za pomocą probierza trzeźwości, który zmienił barwę. Z badania tego został
sporządzony protokół. Zdaniem Sądu pierwszej instancji przeprowadzone dochodzenie
służbowe nie potwierdziło, iż powód pracował pod wpływem alkoholu. Sąd ten przyjął,
że powód przed pracą wypił litr piwa, ale ani mistrz zmianowy, ani inni pracownicy,
którzy się z nim w tym dniu stykali "nie mieli zastrzeżeń co do stanu nietrzeźwości
powoda". Żaden ze świadków nie stwierdził aby czuł od powoda woń alkoholu, zaś
dowód z opinii biegłych pozostawia wątpliwości, czy użycie probierza trzeźwości oraz
uzyskany wynik pozwalają stwierdzić, że powód znajdował się pod wpływem alkoholu.
Na tej podstawie Sąd Pracy doszedł do przekonania, że strona pozwana nie
udowodniła winy powoda.
Inaczej wartość poszczególnych dowodów zgromadzonych w sprawie ocenił Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, uznając że nie pozwalały one na przyjęcie, iż wina
powoda nie została udowodniona.
W kasacji postawiony został zarzut nieważności postępowania przed Sądem
drugiej instancji, gdyż pełnomocnik powoda nie był należycie przez niego umocowany
(art. 379 pkt 2 in fine KPC). Drugi jej zarzut dotyczył naruszenia art. 9 § 1 i 2 oraz art.
18 § 1 KP "przez niezastosowanie przy wyrokowaniu korzystniejszych dla pracownika
przepisów Zarządzenia Ministra Komunikacji z 15 stycznia 1977 r.". W związku z
zarzutem naruszenia prawa procesowego podnosi się w niej, że przed Sądem Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych powoda reprezentował L.D., któremu udzielił on
pełnomocnictwa do reprezentowania go tylko przed Sądem pierwszej instancji. W
odniesieniu do drugiego zarzutu wskazano, że u pozwanego obowiązuje regulacja
prawna nakładająca na zakład pracy obowiązek - któremu odpowiada uprawnienie
pracownika - stwierdzania stanu nietrzeźwości pracowników, przy zastosowaniu okreś-
lonej metody postępowania. Według § 25 pkt 3 lit. a załącznika nr 3 do Zarządzenia
Ministra Komunikacji z 15 stycznia 1977 r. w razie podejrzenia, że pracownik pełni
służbę w stanie nietrzeźwości, istnieje obowiązek skierowania go na badania lekarskie
celem ustalenia zawartości alkoholu we krwi. Zdaniem kasacji dotyczyło to powoda,
bowiem pełnił on czynności związane z ruchem pociągów, a powołany przepis
Zarządzenia, w stosunku do pracowników pełniących takie czynności, wprowadza
szczególny tryb postępowania. Strona pozwana, która nie skierowała powoda na ba-
danie krwi naruszyła tym samym swoje obowiązki wobec niego, a przez to naruszona
została podstawowa zasada prawa pracy stanowiąca, że "wszelkie korzystniejsze dla
pracownika uprawnienia wynikające z aktów niższego rzędu, aktów szczegółowych lub
postanowień umów mają pierwszeństwo i muszą być realizowane".
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Oba zarzuty kasacji są nieuzasadnione. W kasacji trafnie podniesiono, że
pełnomocnik powoda Leopold D., który reprezentował go przed Sądem pierwszej ins-
tancji nie był upoważniony do występowania w tym charakterze (jako jego pełnomocnik)
przed Sądem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Powód jednakże przed tym Sądem
(co wynika z protokołu rozprawy) występował osobiście i wobec tego trudno przyjąć, iż
nie był prawidłowo reprezentowany, w przeciwnym bowiem razie należałoby uznać, iż
istnieje jakiś ogólny obowiązek występowania w procesie jedynie za pośrednictwem
pełnomocnika, z wyłączeniem możliwości osobistego działania. Powód działał osobiście
nie tylko w toku rozprawy sądowej, ale także wcześniej, o czym świadczy pismo z dnia
26 sierpnia 1996 r. zatytułowane: "Ustosunkowanie się Powoda do uzasadnienia
Apelacji Pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego dla W-wy Pragi Wydział Pracy z dnia
27 czerwca 1996 r. [...]", które podpisane zostało nie tylko przez L.D., ale także i przez
powoda. Tym samym zarzut wadliwej reprezentacji powoda przed Sądem drugiej
instancji i wynikającej stąd nieważności postępowania nie może się ostać.
Według kasacji naruszenie prawa materialnego ma polegać na tym, iż wyrok
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych koliduje z przepisami art. 9 § 1 i 2 KP oraz art.
18 § 1 KP. Z kontekstu wypowiedzi zawartych w kasacji wynika, że idzie w niej o
przepisy art. 9 § 1 i 2 KP po nowelizacji Kodeksu pracy z dnia 2 lutego 1996 r. (ustawa
o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw, Dz. U. Nr 24, poz.
110), które weszły w życie dopiero 2 czerwca 1996 r. (przed nowelizacją art. 9 KP nie
miał paragrafów). Oznacza to w szczególności, iż reguła z art. 9 § 2 KP, w myśl której
postanowienia układów zbiorowych pracy i porozumień zbiorowych oraz regulaminów i
statutów nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy Kodeksu pracy
oraz innych ustaw i aktów wykonawczych, stała się aktualna dopiero po tej dacie.
Ponadto nie określa ona relacji między ustawą a aktami wykonawczymi, o czym można
by sensownie rozważać jeżeli w ogóle by przyjąć, że wskazane w kasacji zarządzenie
Ministra Komunikacji jest aktem wykonawczym w rozumieniu art. 9 § 1 KP i co jest w
wysokim stopniu wątpliwe. Oznacza to (a contrario), że akt wykonawczy musi się
mieścić w granicach upoważnienia ustawowego i nie może poza te ramy wykraczać
nawet wtedy, gdyby przyjęte w nim rozwiązania były korzystniejsze dla pracowników.
Dla rozstrzyganej sprawy w pierwszej kolejności ważne jest jednakże to, że nie mogło w
niej dojść do naruszenia art. 9 § 1 i 2 KP, w brzmieniu ustalonym w noweli z 2 lutego
1996 r., skoro przepisy te nie mogły stanowić podstawy dla oceny prawidłowości
rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia w roku 1994.
W kasacji błędnie powołano się także na przepis art. 18 KP, gdyż ustanawia on
zasadę uprzywilejowania pracownika, ale tylko w zakresie dotyczącym stosunku między
przepisami prawa pracy a umowami o pracę (innymi aktami, na których podstawie
powstaje stosunek pracy), czy też możliwości odmiennego niż te przepisy regulowania
w umowach treści stosunków pracy, a przecież zarządzenia Ministra Komunikacji nie
można postawić na równi z postanowieniami umów o pracę, twierdząc, że to co dotyczy
tych umów ma zastosowanie także i do tego typu aktów (zarządzeń).
W myśl § 25 Instrukcji o prowadzeniu dochodzeń służbowych A(res)28 z dnia 25
lutego 1977 r., stanowiącej załącznik do zarządzenia Ministra Komunikacji nr 7 z dnia
15 stycznia 1977 r. (Dz. Urzędowy Ministerstwa Komunikacji z 1977 r., poz. 22) w razie
zauważenia objawów nietrzeźwości u pracownika pełniącego służbę lub zgłaszającego
się do jej pełnienia, należy niezwłocznie, przy udziale świadków, sporządzić protokół
stanu nietrzeźwości (ust. 1). Niezależnie od tego należy niezwłocznie skierować na
badania lekarskie w celu ustalenia stopnia zawartości alkoholu we krwi: a) wszystkich
pracowników podejrzanych o pełnienie służby w stanie wskazującym na użycie alkoholu
przy wykonywaniu czynności związanych z bezpieczeństwem ruchu kolejowego i
drogowego, b) pracowników podejrzanych (obwinionych) o spowodowanie wypadku, c)
pracowników obwinionych o nietrzeźwość, którzy żądają skierowania ich na
wspomniane badania lekarskie (ust. 3). W innych wypadkach wykonywania przez
pracowników obowiązków w stanie wskazującym na użycie alkoholu zwierzchnik może
skierować podejrzanego (obwinionego) na badania (ust. 4). Przepisy te nakładają
określone obowiązki na organy kolejowe (organy uprawnione do prowadzenia
dochodzenia), których naruszenia (Sąd drugiej instancji nie przyjął, by takie naruszenie
miało miejsce, co wynika pośrednio z uzasadnienia jego wyroku) nie może być
jednakże tak pojmowane, iż prowadziłoby to niejako do "unicestwienia" naruszenia
obowiązku zachowania przez pracownika trzeźwości w pracy, jeżeli naruszenie to
rzeczywiście miało miejsce i zostało udowodnione. Sąd drugiej instancji przyjął zaś, że
wina pozwanego została udowodniona. Ustalenie to jest wiążące w postępowaniu
kasacyjnym, gdyż Sąd Najwyższy nie może wykraczać poza stwierdzony stan
faktyczny, jeżeli jednocześnie nie kwestionuje się prawidłowości zaskarżonego wyroku
w płaszczyźnie prawnoprocesowej, wykazując, iż skutkiem naruszenia przepisów
postępowania doszło do błędnych ustaleń faktycznych. Innymi słowy uchybienia
proceduralne (w zakresie trybu prowadzenia dochodzeń służbowych) ze strony
pracodawcy nie powodują, iż zachowanie pracownika, mające cechy ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych zostaje pozbawione tych cech i
tym samym z tej tylko racji nie można z pracownikiem rozwiązać umowy o pracę bez
wypowiedzenia. Pracownik, który w sposób ciężki naruszył swoje podstawowe
obowiązki nie może się więc skutecznie powoływać na to, iż do pewnych uchybień
proceduralnych w zakresie ustalonego wewnętrznego trybu ustalania tego faktu doszło
także po stronie pracodawcy, jeżeli tylko stwierdzenie naruszenia obowiązków
pracowniczych nie budzi wątpliwości.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC orzekł jak
w sentencji.
========================================