Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 5 sierpnia 1999 r.
II UKN 74/99
Dla uznania za udowodnioną zewnętrznej przyczyny wypadku przy pracy
nie jest wystarczające stwierdzenie, że pracownik wykonywał czynności ze
szczególnym przeciążeniem fizycznym lub psychicznym, ale konieczne jest
także powiązanie tego faktu ze skutkiem w postaci uszczerbku jego zdrowia.
Przewodniczący: SSN Barbara Wagner, Sędziowie SN: Beata Gudowska
(sprawozdawca), Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 5 sierpnia 1999 r. sprawy z powódz-
twa Jadwigi Barbary S. przeciwko Zespołowi Publicznych Zakładów Opieki Zdrowot-
nej w W. o sprostowanie protokołu powypadkowego i odszkodowanie, na skutek ka-
sacji strony pozwanej od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Warszawie z dnia 21 września 1998 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie do ponownego rozpoznania z
pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Bonifacy S., wieloletni (od 24 lat) ordynator Oddziału Położniczo-Ginekolo-
gicznego Szpitala w W., w dniu 13 lipca 1994 r. zasłabł nagle w trakcie rozmowy z
pacjentką w swoim gabinecie. W dniu 21 lipca 1994 r. nastąpił jego zgon, ustalony
jako skutek udaru mózgu. Zdarzenie to nie zostało uznane przez pracodawcę za wy-
padek przy pracy w pojęciu art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świad-
czeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z
1983 r. Nr 30 poz. 144 ze zm.), w konsekwencji czego Zespół Publicznych Zakładów
Zdrowotnych w W. odmówił wdowie po Bonifacym S., Jadwidze-Barbarze S., wypła-
cenia jednorazowego odszkodowania. Wniosła o to powództwo, domagając się także
sprostowania protokołu powypadkowego z dnia 3 sierpnia 1994 r. Wskazywała zew-
2
nętrzną przyczynę wypadku w postaci szczególnie trudnych warunków operacji gi-
nekologicznej przeprowadzanej w dniu poprzedzającym zasłabnięcie (12 lipca 1994
r.) podczas upału, w niewentylowanej sali. Operacji tej zmarły nie dokończył, bowiem
poczuł się źle i odszedł od stołu operacyjnego. Na uzasadnienie roszczeń przyta-
czała, że zgon męża nastąpił z przyczyny leżącej poza jego organizmem, gdyż
zmiany w naczyniach krwionośnych mózgu z następstwem udaru ujawniły się po raz
pierwszy w dniu zasłabnięcia, skoro wcześniej się nie leczył, ani nie ujawniał ko-
nieczności kontrolowania stanu zdrowia.
Wyrokiem Sądu Rejonowego-Sądu Pracy dla Warszawy-Pragi z dnia 10
kwietnia 1998 r. - po sprostowaniu protokołu powypadkowego przez ustalenie, że
Bonifacy S. uległ w dniu 13 lipca 1994 r. wypadkowi przy pracy skutkiem działania
rozłożonych w czasie przyczyn zewnętrznych, po długotrwałej, ciężkiej i stresującej
operacji, przeprowadzonej w bardzo trudnych warunkach, wywołujących u człowieka
o niewłaściwym i niestabilnym ciśnieniu krwi objawy choroby, zapoczątkowane zas-
łabnięciem w dniu 12 lipca 1994 r. - zasądzono od Zespołu Publicznych Zakładów
Opieki Zdrowotnej na rzecz powódki odszkodowanie w kwocie 23.541,20 zł.
Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 21 września 1991 r. oddalił
apelację strony pozwanej. Uznał ją za polemikę z niewadliwymi ustaleniami Sądu
pierwszej instancji, zgodnymi z treścią opinii lekarskich. Zawarty w niej zarzut wy-
biórczego potraktowania dowodów i oparcia wyroku na niektórych tylko opiniach le-
karskich skwitował stwierdzeniem, że wnioski o braku zewnętrznej przyczyny wypad-
ku polegały na błędzie co do przyjęcia, że operacja w dniu 12 lipca 1994 r. miała
normalny przebieg i była operacją rutynową.
Kasacja wniesiona od tego wyroku przez stronę pozwaną została oparta na
podstawie naruszenia przepisu art. 233 § 1 KPC przez dokonanie niewłaściwej
oceny dowodów, która doprowadziła do ustalenia, że zgon Bonifacego S. był skut-
kiem wypadku przy pracy, a w konsekwencji naruszenia prawa materialnego - art. 6
ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy
pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.).
W kasacji podniesiono, że Sąd drugiej instancji dysponował licznymi opiniami lekars-
kimi, z których część odrzucił bez niezbędnego szczegółowego rozważenia przyczyn
występujących w tych opiniach rozbieżności.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
3
Sąd drugiej instancji, jako sąd merytoryczny, rozpoznaje sprawę mając za
podstawę orzeczenia materiał zebrany w postępowaniu przed pierwszą instancją
oraz w postępowaniu apelacyjnym (art. 382 KPC). Nawet zatem wówczas, gdy do-
wody nie są prowadzone przed tym sądem bezpośrednio, orzeczenie musi oprzeć na
własnych, samoistnych ustaleniach. Wystarczy, gdy stwierdzi, że przyjmuje ustalenia
Sądu pierwszej instancji za własne i w odniesieniu do nich dokona wyboru normy
prawnej regulującej prawo podmiotowe, którego ochrony powód domaga się w pro-
cesie. W związku z tym skarżący może w postępowaniu kasacyjnym czynić Sądowi
drugiej instancji wszelkie zarzuty dotyczące naruszenia przepisu art. 233 § 1 KPC,
zważywszy jednak na treść przepisu art. 277 KPC, zarzuty te muszą być odnoszone
wyłącznie do dowodów merytorycznie istotnych, prowadzących do ustalenia pods-
tawy faktycznej rozstrzygnięcia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, dotyczącym
zakresu kontroli kasacyjnej oceny dowodów dokonanej przez sąd meriti, zostało
także przyjęte, że ocena ta może być podważona jedynie wówczas, gdy okazała się
rażąco wadliwa albo oczywiście błędna (por. motywy postanowienia z dnia 29 paź-
dziernika 1996 r., III CKN 8/96, OSNC 1997 z. 3, poz. 30, wyrok z dnia 18 lutego
1997 r., II UKN 77/96, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 426 lub wyrok z dnia 27 lutego
1997 r., I PKN 25/97, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 420).
Oceniwszy kasację z tego punktu widzenia należy uznać, że zawarty w niej
zarzut obrazy art. 233 § 1 KPC został postawiony prawidłowo. Trafnie też - w odnie-
sieniu do tego przepisu - zakwestionowana została rekonstrukcja stanu faktycznego,
stanowiącego podstawę orzeczenia.
Uzasadnione wątpliwości budzi przede wszystkim rozumowanie Sądu drugiej
instancji w przedmiocie wyboru środków dowodowych pod kątem ich mocy i wiary-
godności, prowadzące ten Sąd do przyjęcia, jako przyczyny zgonu męża powódki,
zadziałania na nieodporny organizm szczególnie niekorzystnych warunków pracy w
dniu poprzedzającym udar mózgu, chociaż ustalenie to nie znajduje oparcia w żad-
nym wiarygodnym dowodzie. Ustalenie to kłóci się również z doświadczeniem życio-
wym i regułami logicznego myślenia, gdy weźmie się pod uwagę, że mąż skarżącej,
jako wieloletni ordynator oddziału ginekologicznego, systematycznie (średnio 3-4
razy w miesiącu) uczestniczył w operacjach przeprowadzanych w Szpitalu zawsze
na tej samej sali oraz, że operacja przeprowadzona w dniu 12 lipca 1994 r. niczym
nie różniła się od innych rutynowych zabiegów. W jej czasie nie zaszły żadne powi-
4
kłania, a operatorom tylko doskwierał upał, na który organizm Bonifacego S. nie był
mniej od innych odporny, skoro nigdy się nie leczył, a nawet nie ujawniał konieczno-
ści kontrolowania stanu zdrowia.
Co więcej, Sąd drugiej instancji pominął, że ocena, która z przyczyn zgonu
męża powódki pozostaje w pośrednim lub bezpośrednim związku z wypadkiem, sta-
nowi zagadnienie lekarskie, a więc wymagające wiadomości specjalnych. Wbrew
opiniom biegłych lekarzy sądowych powiązał nieudowodniony fakt istnienia szcze-
gólnie uciążliwych, negatywnych dla zdrowia Bonifacego S. warunków pracy w dniu
poprzedzającym utratę przez niego świadomości, z przyczyną jego zgonu. Przyjął
zaistnienie zewnętrznej przyczyny zgonu w sytuacji, gdy takie twierdzenie wypływało
wyłącznie z jedynej, stojącej w opozycji do poglądów wyrażonych we wszystkich po-
zostałych opiniach lekarskich, niestanowczej i opartej na błędnym założeniu co do
rodzaju schorzenia powodującego zgon, opinii biegłego kardiologa z dnia 2 maja
1995 r. W opinii tej za prawdopodobną przyczynę zgonu uznany został krwotok mó-
zgowy, co opiera się na błędzie, bowiem chociaż przyczyna zgonu Bonifacego S. nie
została ustalona z braku badania sekcyjnego, to krwotok mózgowy został wykluczo-
ny przez neurologa na podstawie historii choroby z Oddziału Intensywnej Opieki Me-
dycznej. Wynika z niej rozpoznanie białego, niedokrwiennego udaru mózgu w zakre-
sie lewej półkuli bez stwierdzenia objawów wzmożonego ciśnienia wewnątrzczasz-
kowego. W ocenach lekarskich, czynionych w celu ustalenia zewnętrzności przyczy-
ny zgonu, przyjmowano roboczą hipotezę, że chodziło o udar mózgu, który może
zostać wywołany albo zamknięciem naczynia mózgowego, spowodowanym zatorem
lub zakrzepem i niedokrwieniem tkanki mózgowej (por. opinię neurologa-psychiatry z
dnia 31 sierpnia 1998 r., uzupełniona w dniu 12 października 1997 r.), albo wylewem
z pękniętego naczynia krwionośnego (por. opinię specjalisty medycyny pracy i cho-
rób wewnętrznych z dnia 4 października 1996 r. oraz specjalisty medycyny sądowej z
dnia 3 marca 1997 r. oraz z dnia 12 września 1997 r.). Z medycznego punktu widze-
nia żadna z tych chorób nie zostaje wywołana przyczyną zewnętrzną. Opinie te
stwierdzały, że jakikolwiek, nawet nadzwyczajny przebieg pracy poprzedzającej
zgon, nie mógł stanowić przyczyny zgonu z powodu udaru mózgu.
W świetle tego należało stwierdzić, że Sąd Apelacyjny nie dokonał koniecznej
analizy poszczególnych czynników pochodzących z zewnątrz, które mogły mieć bez-
pośredni lub pośredni wpływ na powstanie lub pogłębienie się choroby Bonifacego S.
i nie rozważył, czy między tymi przyczynami a objawami chorobowymi istnieje łącz-
5
ność oraz naukowo uzasadniony związek przyczynowy. Dla uznania zewnętrznej
przyczyny wypadku przy pracy za udowodnioną nie jest bowiem wystarczające
stwierdzenie, że pracownik wykonywał czynności ze szczególnym przeciążeniem
fizycznym lub psychicznym, ale konieczne jest także powiązanie tego faktu ze skut-
kiem w postaci uszkodzenia jego zdrowia.
Konfrontacja treści materiału dowodowego sprawy z wnioskami, jakie na jego
podstawie wysnuł Sąd Apelacyjny wskazuje, że ocena ta była rażąco powierzchow-
na, a to twierdzenie usprawiedliwia kasację i orzeczenie na podstawie art. 39313
§ 1
KPC, jak w sentencji.
========================================