Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00
Jeżeli koszt naprawy samochodu jest wyższy od jego wartości przed
uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty
odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku.
Sędzia SN Marian Kocon (przewodniczący)
Sędzia SN Barbara Myszka
Sędzia SN Mirosława Wysocka (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Sebastiana P. przeciwko
Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A., Inspektoratowi w O. o zapłatę, po
rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 20 lutego 2002 r. na rozprawie kasacji powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 20 sierpnia 1999 r.
oddalił kasację.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 20 sierpnia 1999 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uwzględnił
jedynie zażalenie pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A.,
Inspektoratu w O. od wyroku Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu z dnia 30 grudnia
1998 r., podwyższając zasądzone na jego rzecz koszty postępowania, oddalił
natomiast w całości apelację powoda Sebastiana P. Sąd pierwszej instancji z
dochodzonej przez powoda kwoty 66 531 zł uwzględnił powództwo do kwoty 12 500
zł z odsetkami, oddalając je w pozostałej części. Aprobując ustalenia faktyczne i
ocenę prawną przyjęte za podstawę zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny ustalił,
że samochód powoda w dniu 3 października 1997 r. został uszkodzony w wypadku
komunikacyjnym z winy kierowcy, za którego odpowiedzialność cywilną ponosi
pozwany zakład. Samochód powoda wyprodukowano w 1991 r., jego wartość
wolnorynkowa przed wypadkiem wynosiła kwotę 26 000 zł, a po wypadku kwotę
13 500 zł. Koszt naprawy samochodu został wyceniony na kwotę dochodzoną
pozwem. Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu pierwszej instancji, że
powód nie może domagać się zasądzenia kosztów naprawy, zanim nie została ona
dokonana. Mimo to nie uwzględnił wniosku powoda o przeprowadzenie w
postępowaniu apelacyjnym dowodów, że powód po wydaniu orzeczenia
pierwszoinstancyjnego wyłożył koszty nabycia części zamiennych potrzebnych do
naprawy oraz częściowe koszty usługi, ocenił bowiem, że górną granicę
odpowiedzialności pozwanego wyznacza wartość uszkodzonego samochodu przed
powstaniem szkody, pomniejszona o jego wartość po uszkodzeniu. Szkoda
podlegająca naprawieniu ogranicza się zatem do kwoty 12 500 zł, zasądzonej przez
Sąd pierwszej instancji. Powód nie może się natomiast domagać kwoty 66 531 zł,
która ponad dwukrotnie przewyższa wartość samochodu sprzed wypadku.
Kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego powód oparł na obu podstawach
wymienionych w art. 3931
k.p.c. Naruszenia prawa materialnego powód dopatrywał
się w błędnej wykładni art. 361 § 2, art. 363 § 1 i art. 822 k.c., polegającej na
uznaniu, że wysokość doznanej szkody to wartość rzeczy przed uszkodzeniem
pomniejszona o jej wartość po uszkodzeniu, a nie faktyczne koszty naprawy
poniesione przez powoda. Naruszenie przepisów postępowania – art. 217 § 1 i 2,
art. 316 § 1 i 2 i art. 227 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c. – polegało, według
skarżącego, na nierozpoznaniu zgłoszonych przez powoda w apelacji oraz na
rozprawie wniosków dowodowych dotyczących faktycznych kosztów naprawy
samochodu, a także zarzutu, że zażalenie pozwanego na rozstrzygnięcie o
kosztach zostało złożone po upływie terminu.
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od
pozwanego na rzecz powoda kwoty 54 031,50 zł z odsetkami ustawowymi oraz
o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za wszystkie instancje.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny przepisów postępowania, art. 217 § 1,
art. 316 § 1 i art. 227 k.p.c., w odniesieniu do merytorycznego rozstrzygnięcia
dotyczy nierozpoznania i nieuwzględnienia złożonych przez powoda w
postępowaniu apelacyjnym dowodów, mających świadczyć o poniesieniu przezeń,
po wydaniu wyroku przez Sąd Wojewódzki, kosztów naprawy samochodu. (...)
Przeprowadzenie wymienionych dowodów w postępowaniu apelacyjnym nie było
konieczne, skoro Sąd ten trafnie nie podzielił stanowiska Sądu pierwszej instancji,
jakoby możliwość dochodzenia odszkodowania była uzależniona od wykazania, że
koszty naprawy zostały już faktycznie wyłożone. Sąd Apelacyjny wskazał też, że
omawianych wniosków nie uwzględnił, gdyż przy przyjęciu, iż powodowi należy się
jedynie odszkodowanie w wysokości różnicy wartości samochodu (sprzed i po
wypadku) – a takie stanowisko Sąd Apelacyjny zajął – dowody te pozostają bez
wpływu na wynik sprawy.
W przedstawionym stanie rzeczy, ocena prawidłowości stanowiska Sądu drugiej
instancji w kwestii dowodowej uzależniona jest w istocie od oceny prawidłowości
rozstrzygnięcia merytorycznego. Oczywiste jest, że przy zaaprobowaniu poglądu, iż
powód nie mógł skutecznie domagać się zwrotu kosztów naprawy, a jedynie zapłaty
kwoty odpowiadającej zmniejszeniu wartości samochodu, przeprowadzanie
dowodów na okoliczności dotyczące kosztów naprawy (niespornie
przekraczających 60 000 zł) było zbędne.
W ocenie Sądu Najwyższego, rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego odnośnie do
wysokości szkody podlegającej naprawieniu, jest uzasadnione, co przesądza o
bezzasadności podstawy kasacyjnej opartej na art. 3931
pkt 2 k.p.c.
Określenie pojęć „szkody” i „odszkodowania” w razie odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń za szkody wyrządzone ruchem pojazdów mechanicznych, następuje
na gruncie kodeksu cywilnego, bowiem zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu ponosi co do zasady
odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody (§ 10
ust. 4 obowiązującego w dacie powstania szkody powoda rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za
szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, Dz.U. Nr 6, poz. 475 ze zm. i
§ 10 ust. 4 obecnie obowiązującego rozporządzenia z dnia 24 marca 2000 r., Dz.U.
Nr 26, poz. 310 ze zm.). Jedynie w zakresie naprawienia szkody zasada ta doznaje
ograniczenia w tym znaczeniu, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do
naprawienia szkody w formie zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej, a nie, według
wyboru poszkodowanego, także przez przywrócenie stanu poprzedniego (art. 822
k.c., § 31 i 32 rozporządzenia z 1992 r.).
W istocie jednak powszechnie przyjmuje się, że naprawienie szkody polegającej
na uszkodzeniu pojazdu polega przede wszystkim na zapłaceniu kwoty koniecznej
do przywrócenia samochodu do stanu poprzedniego. Pod względem
ekonomicznym (wartości świadczenia) występuje w takiej sytuacji „ekwiwalentność”
obu postaci świadczeń odszkodowawczych.
W wypadku, gdy poszkodowanemu co do zasady przysługuje prawo wyboru
sposobu naprawienia szkody (art. 363 § 1 zdanie pierwsze k.c.), może ono doznać
ograniczenia, m.in. wtedy, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego pociągało za
sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego
ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Z powołanego przepisu wynika, że w
takiej sytuacji świadczenie pieniężne należne poszkodowanemu może mieć wartość
niższą aniżeli wartość świadczenia polegającego na przywróceniu stanu
poprzedniego. Także wówczas, gdy roszczenie poszkodowanego z zasady
ogranicza się tylko do świadczenia pieniężnego, może nastąpić sytuacja, w której
wartość świadczenia pieniężnego nie będzie odpowiadać kosztom przywrócenia
rzeczy – przez jej naprawę – do stanu poprzedniego. Zauważyć należy, że gdy
przypisuje się zobowiązanemu powinność świadczenia umożliwiającego
wyremontowanie samochodu, czyni się to z zastrzeżeniem, że chodzi o koszty
celowe, ekonomicznie uzasadnione.
Przyjmując, że do uzasadnionych wydatków związanych z naprawą używanego
samochodu należy zaliczyć koszt nowych części (jeżeli ich użycie było konieczne
do naprawy), Sąd Najwyższy stwierdził jednocześnie, że poszkodowanemu należy
zwrócić „wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki” (por. wyrok z dnia
20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNCP 1973, nr 6, poz. 111).
Sąd Najwyższy wyraził także pogląd, że w wypadku nieopłacalności naprawy
uszkodzonego pojazdu, odpowiedzialny za wypadek obowiązany jest do zapłacenia
odszkodowania według wartości pojazdu przed wypadkiem, pomniejszonej o jego
wartość po wypadku (por. wyrok z dnia 20 kwietnia 1971 r., II CR 475/70, OSPiKA
1971, nr 12, poz. 231). Uznając jako zasadę, że poszkodowany może domagać się
wyremontowania samochodu, Sąd Najwyższy przyjmował jednak, że, gdyby remont
samochodu okazał się dla poszkodowanego niemożliwy albo pociągał za sobą
nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do
formy odszkodowania, polegającego na zapłaceniu kwoty odpowiadającej „różnicy
między wartością samochodu przed wypadkiem a ceną uzyskaną z likwidacji” (por.
wyrok z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93).
W powołanych orzeczeniach przewija się myśl, że świadczenie zobowiązanego,
polegające na przywróceniu stanu poprzedniego lub zapłaceniu kwoty
odpowiadającej wartości takiego przywrócenia (kosztów naprawy samochodu), nie
powinno przekraczać kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. Gdy w
konkretnych okolicznościach sprawy zostanie stwierdzony brak ekonomicznego
uzasadnienia naprawienia szkody we wskazany sposób, roszczenie
poszkodowanego ogranicza się do innej formy odszkodowania. Polega ona na
zapłaceniu kwoty wyrównującej uszczerbek majątkowy wyrażający się różnicą
pomiędzy wartością samochodu przed i po uszkodzeniu. Typową sytuacją,
wymagającą określenia zakresu obowiązku odszkodowawczego, jest sytuacja, w
której koszt naprawy samochodu znacznie przekraczałby wartość samochodu przed
wypadkiem; wtedy przywrócenie stanu poprzedniego pociągałoby za sobą dla
poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.). Gdyby więc koszt naprawy
samochodu był znacznie wyższy od wartości samochodu przed uszkodzeniem,
roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy
wartości samochodu sprzed i po wypadku. Takie ustalenie wysokości szkody i
sposobu jej naprawienia nie pozostaje w sprzeczności z zasadami określonymi w
art. 361 § 2 i art. 363 § 1, ani w art. 822 k.c.
Z wiążących ustaleń wynika, że taki właśnie stan rzeczy wystąpił w sprawie
niniejszej. Skoro wartość samochodu powoda przed wypadkiem wynosiła 26 000 zł,
nie sposób za celowe i ekonomicznie uzasadnione uznać podejmowanie naprawy,
której koszt miałby przekraczać 66 000 zł. Tym samym, nie można było w taki
sposób określić zakresu odpowiedzialności zobowiązanego, dlatego Sąd
Apelacyjny prawidłowo i nie naruszając – wbrew zarzutom skarżącego –
powołanych przepisów, przyjął istnienie po stronie pozwanego obowiązku
wyrównania straty polegającej na zmniejszeniu wartości samochodu powoda
wskutek wypadku.
Omówione względy uzasadniały oddalenie kasacji (art. 39312
k.p.c.). (...)