Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 16 KWIETNIA 2003 R.
SNO 13/03
Przewodniczący: sędzia SN Stanisław Zabłocki.
Sędziowie SN: Krystyna Bednarczyk, Jerzy Kwaśniewski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Okręgowego oraz protokolanta –
asystenta sędziego Sądu Najwyższego w sprawie wydania uchwały zezwalającej
na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności karnej
sądowej w związku z zażaleniem Prokuratora Okręgowego wniesionego od
uchwały Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 2 grudnia 2002 r.
sygn. akt (...)
u c h w a l i ł:
u t r z y m a ć w mocy zaskarżoną uchwałę,
obciążyć Skarb Państwa kosztami postępowania związanymi z rozpoznaniem
sprawy przez Sąd Najwyższy.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uchwałą z dnia 2 grudnia 2002 r.
odmówił zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sądowej
sędziego Sądu Rejonowego odnośnie czynu objętego postępowaniem
przygotowawczym prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową (I DS 2/02/S), a
mianowicie tego, że pełniąc funkcję Wiceprezesa Sądu Rejonowego w 2000 r. i
sprawując bezpośredni nadzór nad pracą Wydziału Karnego w listopadzie 2000
r. jako Wiceprezes Sądu Rejonowego zgodnie z podziałem czynności sędziów
2
jako osoba bezpośrednio sprawująca nadzór nad pracą Wydziału Karnego nie
dopełniła obowiązku wynikającego z art. 304 § 2 k.p.k. w zakresie
zawiadomienia organów ścigania o zaginięciu akt spraw karnych: sygn. akt II K
409/99 przeciwko Grzegorzowi M. oraz II K 2351/96 przeciwko Rafałowi G.,
co do których to spraw Przewodniczący Wydziału Karnego zawiadomił, że
zostały usunięte w wyniku przestępstwa czym działała na szkodę wymiaru
sprawiedliwości oraz stron występujących w powyższych sprawach – tj. o
przestępstwo z art. 231 § 1 k.k.
Z uzasadnienia uchwały wynika, że jej podstawę stanowią następujące
ustalenia:
Istota czynu, którego dotyczy rozpatrywany wniosek Prokuratora
Okręgowego, polega na tym, że sędzia Sądu Rejonowego nie zawiadomiła
prokuratora o „usunięciu” określonych akt w wyniku przestępstwa. Tymczasem,
po pierwsze przeprowadzone w tym zakresie śledztwo nie uprawdopodobniło
należycie, że akta, o które idzie, zaginęły rzeczywiście w wyniku przestępstwa.
Nie ma podstaw do przyjęcia, że do zaginięcia akt przyczyniło się
niedopełnienie obowiązków służbowych wyczerpujące znamiona przestępstwa z
art. 231 § 1 k.k. przez osoby odpowiedzialne za nadzór lub pracę Wydziału
Karnego. Co więcej, nie tylko nie ustalono sprawcy usunięcia akt, ale nie ma
dowodów, które wskazywałyby wyraźnie i jednoznacznie, że zaginięcie akt
związane jest z przestępstwem.
Po drugie, „absolutnie nie uprawdopodobniono, iż sędzia Sądu
Rejonowego dopuściła się przestępstwa z art. 231 § 1 k.k.”. Z ustalonych
okoliczności nie można wyprowadzić stwierdzenia – a domysły nie są
wystarczające – że sędzia uzyskała wiadomość o przestępczym usunięciu akt. W
szczególności w pismach Przewodniczącego Wydziału Karnego z dnia 17
października 2000 r. i z dnia 8 listopada 2000 r., mowa jest „że istnieje
prawdopodobieństwo”, iż określone akta zostały utracone w wyniku
przestępstwa, ale taka ocena tego Przewodniczącego – pomimo żądania
3
sędziego Sądu Rejonowego – nie została w żaden sposób skonkretyzowana. W
tej sytuacji – według oceny Sądu Dyscyplinarnego – sędzia władna była uznać
(w listopadzie 2000 r.), że uzyskane w tym czasie wiadomości nie wystarczają
do zawiadomienia prokuratury w trybie art. 304 § 2 k.p.k. W każdym razie jej
ówczesne zachowanie nie uprawdopodabnia zasadności zarzutu przestępczego
zaniechania z art. 231 § 1 k.k. w związku z obowiązkiem wynikającym z
przepisu art. 304 § 2 k.p.k.
Ponadto Sąd Dyscyplinarny miał na uwadze, że sędzia Sądu Rejonowego
zarządziła przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego, postępowania o
odtworzenie zaginionych akt i wydała odpowiednie zarządzenie w sprawie
zapobieżenia powstania zagrożeń zaginięcia akt na przyszłość, wreszcie
pozostawiła Przewodniczącemu Wydziału do jego decyzji rozważenie
zawiadomienia prokuratury. Zauważono ponadto, że w sierpniu i wrześniu 1999
r. Wydział Karny „przeprowadzał się” do innego budynku w warunkach
rażącego braku środków transportowych. Nie znajdując podstaw do
uwzględnienia wniosku Prokuratora Okręgowego, Sąd Dyscyplinarny uznał za
stosowne zauważyć, że „...nasuwa się takie pytanie dlaczego to Prokuratora
Okręgowa z całego kierownictwa Sądu Rejonowego, wybrała niejako do
postawienia zarzutu z art.231 § 1 k.k. (w związku z prowadzonym śledztwem o
zaginięciu 62 akt spraw karnych, cywilnych i rodzinnych) sędziego Sądu
Rejonowego – wobec ilości osób z tego kierownictwa, zmieniających się w
czasie w latach, o które chodzi w związku z przedmiotowym zaginięciem akt,
osób różniących się oczywiście rangą sprawowanych funkcji”.
Na powyższą uchwałę Sądu Dyscyplinarnego zażalenie wniósł Prokurator
Okręgowy, żądając uchylenia zaskarżonej uchwały.
W uzasadnieniu zażalenia, Prokurator Okręgowy stwierdził, że – wbrew
przesłance zaskarżonej uchwały – skoro z zeznań przesłuchanego w charakterze
świadka sędziego – Przewodniczącego Wydziału Karnego wynika, że akta sygn.
II K 409/99 zaginęły pomimo ich wcześniejszego przygotowania na sesję, to
4
„istniało duże prawdopodobieństwo, iż akta te zaginęły w wyniku
przestępstwa”. Ponadto z protokółu posiedzenia Kolegium Sądu Okręgowego z
dnia 4 października 2001 r. wynika, że akta sygn. II K 1351/96 zginęły z sali
rozpraw, co też przemawia za tym, że zaginęły one w wyniku przestępstwa.
Zdaniem żalącego się stanowisko prezentowane przez Przewodniczącego
Wydziału Karnego w kilku kolejnych pismach przekazanych sędziemu Sądu
Rejonowego powinno być potraktowane jako uzyskanie wiadomości o
stwierdzeniu przestępstwa: „a minimum osobistego zainteresowania się
okolicznościami w jakich zaginęły akta powyższych spraw z pewnością
łączyłoby się z przekonaniem, że istotnie akta te zaginęły w wyniku
przestępstwa”.
Kwestionując pozostałe, wyrażone w uzasadnieniu uchwały –
przedstawione wyżej – wnioski Sądu Dyscyplinarnego – Prokurator Okręgowy
stwierdził w uzasadnieniu zażalenia, że Sąd Dyscyplinarny wydał błędną
decyzję.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny rozpoznał zażalenie na posiedzeniu w
dniu 16 kwietnia 2003 r. z udziałem zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy
Sądzie Okręgowym.
W ramach uzupełnionego przewodu sądowego sędzia Sądu Rejonowego
wyjaśniła w szczególności, że bezpośrednio po otrzymaniu wiadomości o
zaginięciu akt, konsultowała wynikającą na tym tle sytuację z Prezesem Sądu
Okręgowego, który nie polecił zawiadomienia Prokuratury. Sędzia w swych
wyjaśnieniach podkreśliła to, że z pełną świadomością podjęła decyzję o
niezawiadomieniu Prokuratury, gdyż – według jej rozeznania opartego na
przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym – nie miała podstaw do oceny,
że akta dwóch spraw, o których mowa we wniosku prokuratury, zginęły w
wyniku popełnienia przestępstwa.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wniósł o utrzymanie w mocy
zaskarżonej uchwały wobec niezasadności zażalenia.
5
Sędzia Sądu Rejonowego i jej obrońca wnosili o utrzymanie w mocy
uchwały Sądu Dyscyplinarnego.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny rozstrzygnął sprawę wynikającą z
wniosku Prokuratora Okręgowego po wyjaśnieniu wszystkich istotnych
okoliczności. Uzasadnienie uchwały zawiera ustalenia co do wykonywania
obowiązków sędziego z tytułu sprawowanej funkcji Wiceprezesa Sądu
Rejonowego sprawującego bezpośredni nadzór nad pracą Wydziału Karnego, co
do okoliczności zaginięcia akt, o których mowa we wniosku Prokuratora oraz co
do braku podstaw do postawienia sędziemu Sądu Rejonowego uzasadnionego
zarzutu, iż powinna stwierdzić zaginięcie tych akt w wyniku przestępstwa.
Rozważając przedstawione w uzasadnieniu uchwały Sądu Dyscyplinarnego
szczegółowe przesłanki poszczególnych ustaleń i wysnute z ich analizy wnioski,
w konfrontacji z zarzutami zażalenia, Sąd Najwyższy Sąd – Dyscyplinarny
uznał, że zażalenie nie jest zasadne.
Zarzuty zażalenia zostały przedstawione w formie zakwestionowania
ustaleń Sądu Dyscyplinarnego; w ich miejsce żalący się przedstawił odmienne
oceny, jednakże bez wskazania naruszonych przez Sąd Dyscyplinarny
przepisów (obrazy przepisów prawa materialnego czy obrazy przepisów
postępowania – por. art. 427 § 2 w związku z art. 438 k.p.k. podlegających
odpowiedniemu zastosowaniu).
Prokurator, chociaż nie kwestionuje ustalonych okoliczności faktycznych,
przedstawił swoją ocenę, iż sędzia Sądu Rejonowego powinna była stwierdzić
popełnienie określonego przestępstwa i w konsekwencji takiej wiedzy –
powinna była zastosować się do obowiązku wynikającego z art. 304 § 2 k.p.k.
Ocena ta nie jest przekonywująca. Jak to ustalono, sędzia pomimo
przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego, nie uzyskała wiadomości o
tym, że akta zostały utracone na skutek przestępstwa. Podzielić należy
stanowisko zaskarżonej uchwały, że z tej jednej tylko okoliczności którą udało
6
się wyjaśnić, że akta zginęły w czasie przygotowania rozprawy, nie wynika
jeszcze stan faktyczny przestępstwa. W tym kontekście nie bez znaczenia jest to,
że także w ramach prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową śledztwa (I Ds.
2/02/S) nie udało się dotychczas uzyskać ustalenia jakiegokolwiek elementu
stanu faktycznego przestępczego usunięcia przedmiotowych akt. W zażaleniu
przywiązuje się nieuzasadnione znaczenie do informacji Przewodniczącego
Wydziału Karnego co do prawdopodobieństwa zaginięcia akt w wyniku
przestępstwa. Tymczasem informacja ta ograniczona była w istocie do
wskazanego domysłu, że mogło zaistnieć przestępstwo, ale ostatecznie nic w
tym zakresie nie udało się ustalić. Wbrew zażaleniu – nie budzi zastrzeżeń
wniosek, który z całokształtu ustalonych okoliczności wysunął Sąd
Dyscyplinarny, że sędzia Sądu Rejonowego nie dowiedziała się o popełnieniu
przestępstwa ściganego z urzędu w rozumieniu art. 304 § 2 k.p.k. Nie są
wystarczającą podstawą dla stwierdzenia wadliwości tej oceny, powoływane w
zażaleniu argumenty, w szczególności wskazywanie na sugestię
Przewodniczącego Wydziału Karnego nie opartą jednakże na faktach, które
dotyczyłyby czynu przestępczego. Przy okazji tego zagadnienia warto
zauważyć, że Prokuratura nie przedstawiła nawet domniemanej koncepcji
przestępstwa – w sensie domniemanego stanu faktycznego przestępstwa
„dotyczącego usunięcia akt”. Należy też zwrócić uwagę na cały normatywny,
określony w art. 304 § 2 k.p.k., kontekst obowiązku zawiadomienia o
popełnieniu przestępstwa. Obowiązek ten – w razie dowiedzenia się o
popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu – ma być wykonany
„niezwłocznie” z równoczesnym przedsięwzięciem niezbędnych czynności „do
czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu
wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia
śladów i dowodów przestępstwa”.
Przedstawiona w zażaleniu ocena Prokuratora nie jest zatem odpowiednia,
jeżeli chodzi o zastosowanie obowiązku z art. 304 § 2 k.p.k. do konkretnych
7
okoliczności czasu domniemanego przestępstwa, znacznie wcześniejszego od
okresu, w którym sędzia Sądu Rejonowego uzyskała wskazaną we wniosku
informację Przewodniczącego Wydziału Karnego.
Wreszcie – skoro w zażaleniu przywiązuje się znaczenie do decyzji
Kolegium Sądu Okręgowego z dnia 4 października 2001 r., to należy zwrócić
uwagę na to, że z materiałów dotyczących tej decyzji, o których mowa w
zażaleniu (por. protokół na k. 331) wynika, że Kolegium postanowiło
zobowiązać Prezesa Sądu Rejonowego: „ do złożenia wniosku w Prokuraturze
Rejonowej o przeprowadzenie czynności sprawdzających zmierzających do
ustalenia czy w przypadku zaginięcia akt spraw: sygn. II K 2351/96 i II K
409/99 Sądu Rejonowego nie doszło do popełnienia przestępstwa”. Z
zacytowanego postanowienia Kolegium nie wynika, że Kolegium dowiedziało
się o popełnieniu przestępstwa lecz jedynie uznało za wskazane zainteresowanie
Prokuratury w celu ustalenia czy przestępstwo zaistniało.
Z przedstawionych przyczyn, wobec bezzasadności zażalenia należało
utrzymać w mocy zaskarżoną uchwałę.