Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 1 PAŹDZIERNIKA 2004 R.
SDI 7/04
Przewodniczący: sędzia SN Józef Dołhy.
Sędziowie SN: Dorota Rysińska, Stanisław Zabłocki (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Izba Karna z udziałem Zastępcy Głównego Rzecznika
Dyscyplinarnego Krajowej Izby Radców Prawnych oraz protokolanta w sprawie
byłego radcy prawnego, wobec którego podniesiony został – przez
pokrzywdzonych Sylwię i Bronisława K. – zarzut dotyczący niewłaściwego
reprezentowania ich w sporach sądowych, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu
15 kwietnia 2004 r. kasacji, wniesionej przez pokrzywdzonych Sylwię i
Bronisława K., od postanowienia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26
września 2002 r., sygn. akt (...) utrzymującego w mocy postanowienie
Okręgowego Sądu Dyscyplinarnego przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych z
dnia 5 grudnia 2001 r., sygn. akt (...)
1) o d d a l i ł k a s a c j ę;
2) zwolnił pokrzywdzonych od ponoszenia kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Okręgowy Sąd Dyscyplinarny przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych
postanowieniem z dnia 5 grudnia 2001 r., sygn. akt D/OSD (...) umorzył
postępowanie dyscyplinarne przeciwko radcy prawnemu obwinionemu o
popełnienie przewinień z art. 64 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o radcach prawnych.
W uzasadnieniu postanowienia Sąd Dyscyplinarny wskazał, iż Uchwałą Nr
383/V/2001 Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych z dnia 2 lipca 2001 r.
2
obwiniony radca prawny skreślony został z listy radców prawnych prowadzonej
przez OIRP i wobec uprawomocnienia się tej uchwały przestał być radcą
prawnym. Sąd Dyscyplinarny uznał, iż z racji utraty przez obwinionego statusu
radcy prawnego zaszła zatem okoliczność, która według art. 67 ust. 2 ustawy o
radcach prawnych w związku z art. 17 § 1 pkt 8 i 11 k.p.k. uniemożliwiła dalsze
prowadzenie postępowania dyscyplinarnego, albowiem obwiniony nie podlegał
już orzecznictwu sądów dyscyplinarnych w trybie ustawy o radcach prawnych.
Zażalenia na powyższe postanowienie złożyli: Sylwia i Bronisław K.,
wnosząc o jego uchylenie. W części motywacyjnej identycznych co do treści
zażaleń skarżący wskazali, iż zgodnie z przepisami ustawy o radcach prawnych,
„...rozpoczęte postępowania dyscyplinarne wobec radców prawnych prowadzi
się do ich zakończenia przed skreśleniem radców z listy”. W związku z tym w
ocenie skarżących skreślenie obwinionego radcy z listy radców prawnych przez
Radę Izby w dniu 2 lipca 2001 r. było nieskuteczne, a decyzja o umorzeniu
postępowania przez Sąd Dyscyplinarny powinna zostać uchylona. Nadto
skarżący wskazali na konieczność nadzorowania pracy radców prawnych przez
samorząd pod kątem jej zgodności z etyką zawodową „i innymi przepisami”.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny postanowieniem z dnia 26 września 2002 r.,
sygn. akt WO (...) zaskarżone postanowienie Okręgowego Sądu
Dyscyplinarnego utrzymał w mocy.
Kasację od powyższego orzeczenia wywiedli Sylwia i Bronisław K., którzy
zaskarżając w całości postanowienie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego
sformułowali w kasacji zarzut błędnej oceny postępowania obwinionego radcy
prawnego dokonanej przez Radę Okręgowej Izby Radców Prawnych, Okręgowy
Sąd Dyscyplinarny oraz Wyższy Sąd Dyscyplinarny „skutkującej błędnym
przyjęciem, iż o skreślenie z listy radców nie wystąpił sam obwiniony”.
Przy tak sformułowanym zarzucie kasacyjnym autorzy skargi wnosili o:
 uchylenie zaskarżonego kasacją postanowienia w całości,
3
 uchylenie w całości poprzedzającego go postanowienia Okręgowego
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 5 grudnia 2001 roku,
 uchylenie uchwały nr 383/V/2001 Rady Okręgowej Izby Radców
Prawnych w sprawie skreślenia radcy prawnego z listy radców
prawnych,
 przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Okręgowy
Sąd Dyscyplinarny jako Sąd pierwszej instancji lub sąd innego
okręgu.
Nadto w uzasadnieniu kasacji skarżący podnieśli, że zachowania
obwinionego radcy prawnego polegające na nieopłacaniu składek
członkowskich miały charakter świadomy i zmierzały do obejścia prawa oraz
uniknięcia odpowiedzialności dyscyplinarnej poprzez doprowadzenie do
skreślenia go z listy radców prawnych.
Rozpoznając niniejszą kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie z tych samych przyczyn
prawnych, które legły u podstaw oddalenia skargi kasacyjnej wniesionej przez
Sylwię K. w sprawie o sygn. akt SDI 5/04, rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy
w tej samej dacie, co sprawa niniejsza. Ponieważ są to jednak sprawy odrębne,
należy przyczyny te opisać także i w uzasadnieniu postanowienia wydanego w
sprawie o sygn. akt SDI 7/04.
Zgodnie z art. 623
ustawy o radcach prawnych kasacja może być wniesiona
jedynie z powodu rażącego naruszenia prawa lub rażącej niewspółmierności
kary dyscyplinarnej. Tym samym w treści tego nadzwyczajnego środka
zaskarżenia strona nie może ograniczyć się do wyrażenia ocen, iż czuje się
zaskarżonym orzeczeniem pokrzywdzona, czy też do polemiki z ustaleniami
faktycznymi, dokonanymi przez korporacyjny sąd odwoławczy lub do
kwestionowania ocen dokonanych przez ten organ, bez jednoczesnego
wskazania, które przepisy prawa zostały w toku korporacyjnego postępowania
4
dyscyplinarnego naruszone i bez wykazania nadto, że naruszenie to miało
charakter rażący. W postępowaniu kasacyjnym dotyczącym konkretnego
orzeczenia odwoławczego sądu dyscyplinarnego nie można zatem podnosić
zarzutów nawiązujących jedynie do „błędnej oceny postępowania radcy
prawnego”, do której dojść miało nadto w postępowaniu toczącym się przed
innym organem (choćby był to także organ korporacyjny) i w innym trybie.
Dokonując adaptacji – na gruncie kasacyjnego postępowania dyscyplinarnego –
dorobku orzecznictwa kasacyjnego Sądu Najwyższego ukształtowanego na
gruncie kodeksu postępowania karnego (który to dorobek – w związku z treścią
art. 626
ustawy o radcach prawnych – może i powinien mieć odpowiednie
zastosowanie, z wyjątkiem orzeczeń dotyczących unormowań zawartych w art.
526 § 2 oraz w art. 530 § 2 i 3 k.p.k.), należy zatem stwierdzić, że: 1/ nie można
identyfikować kontroli kasacyjnej prawomocnych orzeczeń dyscyplinarnych z
odmienną w swych założeniach i o wiele szerszą kontrolą odwoławczą
nieprawomocnych orzeczeń dyscyplinarnych (por. z wyrokiem SN z dnia 30
maja 1996 r., V KKN 29/96, OSNKW 1996, z. 7-8, poz. 44); 2/ wskazana wyżej
ustawa korporacyjna ogranicza podstawy kasacji do kontroli zaskarżonego
orzeczenia tylko z punktu widzenia naruszenia przepisów prawa, z wyłączeniem
badania prawidłowości ustaleń faktycznych. Błędy w ustaleniach faktycznych
mogą tylko pośrednio uzasadniać uchylenie zaskarżonego orzeczenia, gdy są
wynikiem naruszenia przepisów prawa procesowego (por. z wyrokiem SN z
dnia 21 maja 1996 r., IV KKN 4/96, niepubl.); 3/ Sąd Najwyższy, orzekając w
trybie kasacji także i w sprawach dyscyplinarnych, nie jest władny dokonywać
ponownej oceny dowodów i na podstawie własnej oceny kontrolować
poprawności dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. Zadaniem Sądu
Najwyższego jest jedynie sprawdzenie, czy dokonując ustaleń faktycznych
orzekające w obu instancjach sądy nie dopuściły się rażącego naruszenia reguł
procedowania, co mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne, a w
konsekwencji na treść wyroku. Innymi słowy, kontroli podlegają nie same
5
ustalenia faktyczne, ale sposób ich dokonania (por. z wyrokiem SN z dnia 6
września 1996 r., II KKN 63/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 11). Przenosząc
powyższe uogólnienia na grunt realiów rozpoznawanej sprawy stwierdzić zatem
należy, że:
I. Zgodnie z art. 64 ust. 1 ustawy o radcach prawnych odpowiedzialności
dyscyplinarnej podlegają jedynie radcowie prawni i aplikanci radcowscy.
Jest to naturalną konsekwencją założenia, iż organy o charakterze
korporacyjnym, jakimi są Okręgowy i Wyższy Sąd Dyscyplinarny, nie
mogą orzekać w sprawach podmiotów nie będących członkami
korporacji. Nie może być zatem pociągnięta do odpowiedzialności
dyscyplinarnej przed wskazanymi wyżej organami korporacyjnymi
samorządu radcowskiego osoba skreślona z listy radców prawnych (por.
Z. Klatka: Ustawa o radcach prawnych. Komentarz, Wyd. C.H. Beck,
Warszawa 1999, s. 356. Analogiczne rozwiązanie obowiązuje na gruncie
przepisów Prawa o adwokaturze – por. art. 80 ustawy z dnia 26 maja 1982
r., jedn. tekst: Dz. U. Nr 123 z 2002 r., poz. 1058 z późn. zm. oraz
Z. Krzemiński: Prawo o adwokaturze. Komentarz, Wyd. C.H. Beck,
Warszawa 1998, s. 147). W zaskarżonym skargą kasacyjną postanowieniu
Wyższego Sądu Dyscyplinarnego ustalono, że w chwili orzekania o
umorzeniu postępowania przez Sąd pierwszej instancji ten radca prawny
nie był już radcą prawnym, zaś przy dokonywaniu tego kluczowego
ustalenia sądy dyscyplinarne nie dopuściły się żadnych uchybień
proceduralnych.
II. Jedynym przepisem, zapobiegającym instrumentalnemu wystąpieniu z
korporacji po to, aby uniknąć postępowania dyscyplinarnego, jest
dyspozycja art. 30 ust. 1 ustawy o radcach prawnych, zgodnie z którym w
wypadku gdy przeciwko radcy prawnemu toczy się postępowanie
dyscyplinarne albo sądowe o przestępstwo zagrożone dodatkową karą
pozbawienia praw publicznych lub prawa do wykonywania zawodu, do
6
czasu zakończenia takiego postępowania można odmówić skreślenia z
listy radców prawnych pomimo wniosku radcy prawnego, o którym mowa
w art. 29 pkt 1. Przepis ten ma na celu zachowanie możliwości
napiętnowania przez organy korporacyjne szczególnie nagannych
zachowań radcy prawnego. Rzecz jednak w tym, że ocena, czy zachodzą
okoliczności przemawiające za nieskreślaniem radcy prawnego z listy w
tym celu, aby zachować jurysdykcję organu korporacyjnego, może być
dokonywana w postępowaniu toczącym się w trybie art. 29 i art. 30
ustawy o radcach prawnych, nie zaś w postępowaniu dyscyplinarnym.
Skreślenie następuje bowiem uchwałą rady izby o charakterze decyzji
administracyjnej, zaś postępowanie poprzedzające uchwałę prowadzi się
stosując przepisy kodeksu postępowania administracyjnego (zob.
Z. Klatka, op. cit., s. 263). Jeśli by zatem nawet podzielić rozumowanie,
które prezentują pokrzywdzeni Sylwia oraz Bronisław K., że zachowanie
obwinionego radcy sprowadzało się do świadomego i celowego
zaprzestania płacenia składek, aby uniknąć postępowania
dyscyplinarnego, i że zatem powinno ono być potraktowane jako
równoważne wystąpieniu przez samego radcę z wnioskiem o skreślenie z
listy, albowiem stanowiło wyraz woli obwinionego co do skreślenia go z
listy (które to założenie jest zresztą nader wątpliwe tak z przyczyn
dowodowych, albowiem radca prawny musiał zaprzestać płacenia składek
co najmniej na rok przed wydaniem uchwały przez OIRP, a więc już
przed lipcem 2000 r., natomiast wniosek o wszczęcie postępowania
dyscyplinarnego Sylwia i Bronisław K. złożyli dopiero w połowie
września 2000r., jak i jurydycznych), to stwierdzić należy, że jego autorzy
wybrali dla prezentacji tego poglądu niewłaściwe forum. Gdyby
pokrzywdzeni na właściwej, wskazanej wyżej drodze wykazali, że
uchwała nr 383/V/2001 Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych z dnia 2
lipca 2001 r. narusza ich interes prawny (co znów jest nader wątpliwe, ale
7
czego Sąd Najwyższy zgodnie z podziałem kompetencji nie jest władny
przesądzać w niniejszym postępowaniu), i tym samym doprowadzili do
wzruszenia prawomocnej uchwały o skreśleniu tego radcy prawnego z
listy radców prawnych, dopiero wówczas korporacyjny sąd radcowski
władny byłby kontynuować przeciwko niemu postępowanie
dyscyplinarne (pod warunkiem, rzecz jasna, że w międzyczasie nie
nastąpiło by przedawnienie deliktu dyscyplinarnego). Wskazane wyżej
względy na brak kompetencji funkcjonalnej bezprzedmiotowym czynią
też zawarty w skardze kasacyjnej wniosek o uchylenie przez Sąd
Najwyższy, niejako „przy okazji” rozpoznawania kasacji od
postanowienia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26 września 2002
r., także i uchwały nr 383/V/2001 Rady Okręgowej Izby Radców
Prawnych w sprawie skreślenia radcy prawnego z listy radców prawnych.
III. Bezsporne jest, że już w dniu podejmowania przez Okręgowy Sąd
Dyscyplinarny przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych, a więc w dniu 5
grudnia 2001 r. postanowienia o umorzeniu postępowania
dyscyplinarnego przeciwko radcy prawnemu, uchwała nr 383/V/2001
Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych z dnia 2 lipca 2001 r. o
skreśleniu tej osoby z listy radców prawnych na podstawie art. 29 pkt 4
lit. a była prawomocna. W konsekwencji radca prawny nie podlegał, jak
to wskazano wyżej w pkt I wywodu, jurysdykcji dyscyplinarnej organów
radcowskich, a zatem rozstrzygnięcie o umorzeniu postępowania
dyscyplinarnego przed tymi organami na podstawie art. 67 ust. 2 ustawy o
radcach prawnych w zw. z art. 17 § 1 pkt 8 i 11 k.p.k. nie tylko nie
naruszało prawa, ale wręcz było z prawem zgodne. Konstatacja powyższa
w pełni odnosi się również do utrzymującego rozstrzygnięcie organu
pierwszej instancji w mocy postanowienia Wyższego Sądu
Dyscyplinarnego, które to rozstrzygnięcie – jako jedyne (zob. treść art.
8
622
ust. 1 ustawy o radcach prawnych) – stanowić mogło substrat
zaskarżenia skargą kasacyjną.
IV. W związku z zawartymi w kasacji pokrzywdzonej krytycznymi uwagami,
że były radca prawny uzyskał w międzyczasie wpis na listę adwokatów
Okręgowej Rady Adwokackiej i rozpoczął wykonywanie zawodu
adwokata, zauważyć należy, iż korporacja radcowska i korporacja
adwokacka stanowią dwa odrębne organizmy samorządu zawodowego. W
związku z tym organy dyscyplinarne samorządu radcowskiego nie mają
kompetencji jurysdykcyjnej nad osobami wpisanymi wyłącznie na listę
adwokatów, a skreślonymi z listy radców prawnych. W piśmiennictwie
(zob. Z. Krzemiński, op. cit., s. 147) oraz w orzecznictwie (zob.
orzeczenie SN z dnia 23 maja 1964 r., R.Adw. 94/63, Pal. 1964, Nr 11, s.
75) wyrażany jest pogląd, że adwokat i aplikant adwokacki nie może być
pociągnięty do odpowiedzialności za czyn popełniony przed wpisem na
listę adwokatów lub aplikantów adwokackich. Tym niemniej należy
zwrócić uwagę na unormowanie przewidziane w art. 74 Prawa o
adwokaturze, zgodnie z którym okręgowa rada adwokacka może skreślić
adwokata z listy adwokatów w związku z czynem popełnionym przed
wpisem na listę, jeśli spełnione zostaną kumulatywnie dwa warunki: po
pierwsze czyn popełniony przez zainteresowanego stanowiłby przeszkodę
wpisu (w praktyce może tu chodzić o takie zachowanie przed wpisem,
które świadczy o tym, że zainteresowany nie daje rękojmi prawidłowego
wykonywania zawodu adwokata, o której mowa jest w art. 65 pkt 1 Prawa
o adwokaturze), po drugie zaś czyn ten nie był znany radzie przy
podejmowaniu uchwały o wpisie. Zajęcie stanowiska co do zaistnienia
przesłanek określonych w art. 74 Prawa o adwokaturze lub braku ich
spełnienia leży w kompetencjach samorządu adwokackiego, z ewentualną
drogą zaskarżenia do sądu administracyjnego (przy czym i w tym
wypadku nader wątpliwe jest, czy pokrzywdzona mogła by zostać uznana
9
za „zainteresowanego” w rozumieniu stosownych przepisów, ale czego
Sąd Najwyższy zgodnie z podziałem kompetencji nie jest władny
przesądzać w niniejszym postępowaniu). Nadto wypada stwierdzić, że
gdyby pokrzywdzeni uważali, iż w wyniku działań lub zaniechań ich
byłego pełnomocnika ponieśli szkodę majątkową – mogą dochodzić przed
sądami powszechnymi odszkodowania na zasadach przewidzianych w
kodeksie cywilnym.
Z wszystkich wyżej omówionych powodów Sąd Najwyższy oddalił kasację
wniesioną przez pokrzywdzonych Sylwię i Bronisława K. od postanowienia
Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26 września 2002 r., zwalniając ich
jednocześnie od ponoszenia kosztów sądowych postępowania kasacyjnego.