Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 14 października 2004 r.
I UK 4/04
O sposobie ustalenia wysokości renty wyrównawczej w przypadku przy-
czynienia się poszkodowanego do powstania szkody i otrzymywania renty z
ubezpieczenia społecznego decydują okoliczności konkretnej sprawy. W przy-
padku uzyskiwania renty z ubezpieczenia społecznego, a więc świadczenia nie-
zależnego od przyczynienia się do powstania szkody, należy ustalić wysokość
renty, zaliczyć na jej poczet rentę uzyskiwaną z ubezpieczenia społecznego, a
następnie tak obliczone świadczenie obniżyć stosownie do stopnia przyczynie-
nia się do powstania szkody.
Przewodniczący SSN Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca), Sę-
dziowie SN: Katarzyna Gonera, Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 października 2004 r.
sprawy z powództwa Stanisława P. przeciwko G. Spółce Węglowej SA w G. o za-
dośćuczynienie i rentę wyrównawczą, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu
Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach z dnia 25 czerwca
2003 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Gliwicach wyrokiem z dnia 14 października 2002
r. zasądził od G. Spółki Węglowej SA w G. na rzecz Stanisława P. kwotę 12.000 zł z
odsetkami ustawowymi tytułem zadośćuczynienia, kwotę 822,46 zł z odsetkami
ustawowymi tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej za okres od 1 lutego do
31 października 1996 r. oraz rentę wyrównawczą w kwotach miesięcznych podanych
w wyroku, począwszy od dnia 1 listopada 1996 r. do dnia wyroku i nadal na bieżąco,
2
płatną do dnia 10 każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi w razie uchybienia
terminu płatności każdej raty, ponadto orzekł o kosztach zastępstwa procesowego
oraz o wydatkach związanych z kosztami przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód pracował w pozwanej Kopalni pod ziemią,
najpierw jako pracownik niewykwalifikowany, potem jako ładowacz, a następnie jako
górnik. Jego zatrudnienie trwało od 24 marca 1980 r. do 9 sierpnia 1996 r., kiedy to
stosunek pracy uległ rozwiązaniu w związku z wyczerpaniem zasiłku chorobowego i
nieodzyskaniem zdolności do pracy. Orzeczeniem Komisji do Spraw Inwalidztwa i
Zatrudnienia w Z. z dnia 8 sierpnia 1996 r. powód został zaliczony do I grupy inwali-
dów z uwagi na rozpoznanie niedowładu czterokończynowego, podejrzenie stward-
nienia rozsianego i zwężenia kanału kręgowego na wysokości L5, zaś na podstawie
decyzji Oddziału ZUS w Z. otrzymał rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na
stałe.
Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że powód pracował na zmianach konserwacyj-
nych. Do jego obowiązków należała wymiana prowadnic i koryt. Praca ta wymagała
ręcznego transportowania tych koryt, a także drewna, rynien ważących około 400 kg,
stojaków ważących około 200 kg. Transport był wykonywany zespołowo, przy udziale
kilku osób. Na poziomie 402, gdzie powód wykonywał pracę, była duża wilgotność
powietrza, przeciągi i temperatura około 30o
C. Niskie chodniki na tym poziomie czę-
sto wymuszały podczas pracy pozycję schyloną, kuczną lub siedzącą. Schorzenia
kręgosłupa w postaci zmian zwyrodnieniowo-wytwórczych kręgosłupa szyjnego na
poziomie C5-C6 i C6-C7 ze zwężeniem kanału kręgowego i uciskiem rdzenia oraz w
postaci dyskopatii szyjnej C5-C6-C7 i zmian zwyrodnieniowo-wytwórczych śródka-
nałowych kręgosłupa na poziomie L5 ze zwężeniem kanału pozostają w związku
przyczynowym z warunkami pracy. Brak było jednak podstaw do przyjęcia, że powód
cierpi na stwardnienie rozsiane. Stwierdzono u niego zespół Arnolda-Chiariego. Ze-
spół ten powstaje we wczesnym okresie życia, ma różne nasilenie, niekiedy nie daje
objawów klinicznych i dopiero w życiu dorosłym mogą się ujawniać zaburzenia neu-
rologiczne. Stwierdzenie u powoda tej wady - z jednej strony oraz stosunkowo młody
wiek i średnio długi okres wykonywania pracy ciężkiej - z drugiej strony, uzasadniają
wniosek wynikający z opinii biegłych i Ś. Akademii Medycznej w K., że słabsza bu-
dowa i mniejsza wytrzymałość kręgosłupa, przy wykonywaniu ciężkiej pracy fizycz-
nej, były niekorzystne dla zdrowia powoda, przyczyniając się do szybszego zużycia
narządu ruchu, w tym także nieprawidłowej tkanki kostno-więzadłowej. W rezultacie
3
istniejący w dacie wyrokowania stan neurologiczny powoda jest następstwem w 2/3
przyczyn samoistnych, a w 1/3 następstwem warunków pracy. W takiej też proporcji
odpowiada strona pozwana, jako pracodawca za szkodę powoda w postaci utraty
możliwości wykonywania pracy górniczej. Sąd Rejonowy przyjął, że szkodę podle-
gającą wyrównaniu przez pracodawcę stanowi 1/3 zarobków pracowników porówny-
walnych. Gdy zaś chodzi o zadośćuczynienie, uznał, że trwałe i całkowite inwalidz-
two 40-letniego mężczyzny, dolegliwości bólowe kręgosłupa i lewej ręki, trudności z
poruszaniem się, chwytaniem i trzymaniem przedmiotów, brak gwarancji co do sku-
teczności leczenia operacyjnego uzasadniają zasądzenie na rzecz powoda kwoty
12.000 zł.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach, po rozpo-
znaniu sprawy na skutek apelacji strony pozwanej, wyrokiem z dnia 25 czerwca 2003
r. zmienił wyrok Sądu Rejonowego w części zasądzającej na rzecz powoda rentę
wyrównawczą w ten sposób, że powództwo o tę rentę oddalił w całości.
Sąd drugiej instancji podzielił ustalenia Sądu Rejonowego, które zresztą nie
były kwestionowane, a także jego ocenę, że pozwana Kopalnia odpowiada w 1/3
części za szkodę odniesioną przez powoda. Jednak Sąd Okręgowy uznał, że sposób
ustalenia szkody majątkowej, tj. renty wyrównawczej, jest niewłaściwy. Według art.
361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz
korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Gdy chodzi o
powoda, to jego szkodę stanowi 100% utraconych zarobków ustalonych na podsta-
wie zarobków pracowników porównywalnych. Pozwana Kopalnia odpowiada za nią w
1/3 części. Zatem „renta wyrównawcza powinna być wyliczona jako różnica między
1/3 zarobków porównawczych a dochodem powoda w postaci renty z tytułu niezdol-
ności do pracy”. Prowadzi to do wniosku, zgodnego z opinią biegłego do spraw wyli-
czania rent wyrównawczych, że powód nie odniósł szkody, za którą odpowiadałaby
pozwana Kopalnia. Taki sposób obliczania renty wyrównawczej przyjął także Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 16 lutego 1965 r., I PR 330/64 (OSNCP 1965 nr 11, poz.
194), który zachował nadal swoją aktualność. Natomiast Sąd Rejonowy błędnie zin-
terpretował uchwałę składu siedmiu sędziów z dnia 25 czerwca 1961 r., I CO 10/60
(OSNCP 1961 nr 1, poz. 4).
W kasacji od powyższego wyroku powód zarzucił naruszenie prawa material-
nego polegające na błędnym zastosowaniu art. 361 k.c. wskutek przyjęcia niewła-
ściwego algorytmu wyliczenia renty wyrównawczej ze względu na zastosowanie od-
4
miennej od Sądu Rejonowego kwoty bazowej świadczenia, co doprowadziło do błęd-
nego ustalenia, że powód nie ponosi szkody w dochodach; art. 362 k.c. przez jego
błędne zastosowanie, prowadzące do nieadekwatnego, tj. nadmiernego obciążenia
powoda skutkami szkody, sprzecznego z faktycznym jego przyczynieniem się; art.
444 § 2 k.c. w wyniku odmowy przyznania powodowi świadczenia uzupełniającego,
mimo że ponosi on szkodę w dochodach wynikającą z utraty dochodów, które
mógłby osiągnąć, lecz nie osiąga z przyczyn, za które ponosi odpowiedzialność
strona pozwana. Skarżący zarzucił również naruszenie przepisów postępowania, tj.
art. 386 § 1 k.p.c., przez uwzględnienie apelacji strony pozwanej i art. 385 k.p.c.
przez jego niezastosowanie, mimo że istniały podstawy do oddalenia apelacji jako
całkowicie bezzasadnej. Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach
procesu.
Jako okoliczności uzasadniające rozpoznanie kasacji skarżący wskazał po-
trzebę interpretacji przepisów art. 361 k.c. i art. 362 k.c. w związku z uchwałą Sądu
Najwyższego z dnia 25 czerwca 1991 r., I CO 10/60, w kierunku, w jaki sposób nale-
ży ustalić szkodę, czy w sposób zastosowany przez Sąd Rejonowy, czy też w spo-
sób przyjęty przez Sąd Okręgowy, naruszający zasadę adekwatnego związku przy-
czynowego i prowadzący do błędnego ustalenia wysokości szkody.
Zdaniem powoda, jego szkodę należy obliczyć na podstawie kwoty bazowej
stanowiącej 100% zarobków pracowników równorzędnych i od tak ustalonej kwoty
odliczyć jego dochody. Błędne byłoby natomiast odliczenie od wyniku powyższej
operacji matematycznej jeszcze 1/3 jego części z tytułu przyczynienia się powoda do
powstania szkody.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Postępowanie pierwszo- i druginstancyjne pozwoliło wyjaśnić istotne kwestie
sporne między stronami, w tym zwłaszcza wpływ wieloletniego zatrudnienia powoda
w warunkach dużej wilgotności powietrza, wysokiej temperatury otoczenia, wymu-
szonej, niewygodnej pozycji ciała i ciężkiej pracy fizycznej na stan jego zdrowia i po-
wstanie niezdolności do pracy - z jednej strony oraz wpływ, jaki miały na powstanie
tej niezdolności wrodzone zaburzenia neurologiczne - z drugiej strony. Sąd Okręgo-
wy przyjął w ślad za ustaleniami Sądu Rejonowego, że wyrażony ułamkiem wpływ
5
pierwszej z wymienionych grup przyczyn wynosi 1/3, a wpływ drugiej - 2/3, zatem do
powstania szkody w postaci utraty zarobków, które powód mógłby osiągnąć, przy-
czyniły się w powyższych granicach obie strony. W postępowaniu kasacyjnym kwe-
stie te przestały być przedmiotem kontrowersji między stronami, natomiast spór
ograniczył się do sposobu obliczenia wysokości renty wyrównawczej, której żąda
powód, a to ze względu na fakt przyznania mu i pobierania świadczenia z ubezpie-
czenia społecznego w postaci renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
W piśmiennictwie prawa cywilnego i w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyj-
muje się, że gdy ze zdarzeniem uzasadniającym odpowiedzialność za szkodę łączy
się uzyskanie pewnych korzyści przez poszkodowanego, których by nie nabył, gdyby
nie nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę, to korzyści te należy zaliczyć na po-
czet odszkodowania. Nieuwzględnienie ich przy ustalaniu odszkodowania stworzy-
łoby bowiem dla poszkodowanego korzystniejszą sytuację majątkową niż ta, w której
znajdował się przed zdarzeniem uzasadniającym odpowiedzialność za szkodę.
Przyjmuje się również, że podstawową przesłanką kompensacji szkody jest istnienie
związku przyczynowego między zdarzeniem, które wyrządziło szkodę, a uzyskaną
korzyścią (por. Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 1972. Tom 2, s. 873-874).
Uwzględniając to, należy stwierdzić, że związek taki zachodzi, gdy wskutek szkodzą-
cych zdrowiu warunków pracy pracownik stracił całkowicie lub w pewnej części zdol-
ność do pracy i z tytułu tej niezdolności zaczyna pobierać rentę z ubezpieczenia
społecznego. Powstaje jednak wówczas problem, w jakiej kolejności dokonywać ope-
racji rachunkowych, zwłaszcza gdy wchodzi w rachubę przyczynienie się pracownika
do powstania szkody.
W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 9 marca 1974 r., III CZP 75/73
(OSNCP 1974 nr 7-8, poz. 123), Sąd Najwyższy przyjął, że odszkodowanie należy
najpierw zmniejszyć odpowiednio do stopnia przyczynienia się poszkodowanego, a
następnie od tak ustalonej sumy odliczyć świadczenie wypłacone poszkodowanemu
z innego tytułu, ale związane z tym samym zdarzeniem (np. świadczenie z tytułu
ubezpieczenia NW). Również w wyroku z dnia 19 stycznia 2002 r., I CKN 132/01
(LEX nr 53144), Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że w przypadku gdy szkoda polega
na utracie korzyści, należy przyjąć, że stanowi ją to, co nie weszło do majątku po-
szkodowanego na skutek zdarzenia wyrządzającego szkodę, a mówiąc inaczej- to,
co weszłoby do majątku poszkodowanego, gdyby zdarzenie wyrządzające szkodę
nie nastąpiło. W ocenie Sądu Okręgowego wymienione orzeczenia wskazują, że w
6
rozpoznawanej sprawie należało na podstawie utraconych (100%) zarobków powoda
ustalić 1/3 ich część, jako szkodę obciążającą stronę pozwaną, a następnie porów-
nać ją z dochodem powoda w postaci renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej
przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wynik tego porównania pokaże, czy wystą-
piła szkoda. Ale - zdaniem Sądu Okręgowego - przy zastosowaniu tej metody do-
chodzi się do konkluzji, że „powód nie poniósł szkody w dochodach, a w każdym ra-
zie takiej, za którą odpowiadałaby pozwana”. Dla wzmocnienia powyższego wniosku
Sąd Okręgowy powołał się na opinię biegłego do spraw rent wyrównawczych złożoną
w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.
Wbrew poglądowi Sądu Okręgowego, zagadnienie, w jakiej kolejności dokony-
wać operacji rachunkowych, nie jest wcale jednoznaczne. W piśmiennictwie dotyczą-
cym art. 362 k.c. są prezentowane poglądy, według których najpierw należy dokonać
operacji jednorodzajowej, to znaczy od kwoty szkody odjąć uzyskane przez poszko-
dowanego korzyści majątkowe, po czym powstałą różnicę odpowiednio zmniejszyć o
część odpowiadającą przyczynieniu się poszkodowanego. Ten sposób obliczenia
szkody jest korzystniejszy dla poszkodowanego - w przeciwieństwie do pierwszego z
wskazanych sposobów, który jest korzystniejszy dla osoby zobowiązanej do napra-
wienia szkody (por. Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania,
tom 1, Warszawa 1999, s. 71).
Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym przedmiotową sprawę uznał jako
właściwe ustalenie odszkodowania, tj. renty uzupełniającej, przez odjęcie od kwoty,
którą stanowią każdomiesięczne przeciętne zarobki tzw. pracowników porównywal-
nych, korzyści uzyskanej przez powoda w postaci comiesięcznej renty z ubezpiecze-
nia społecznego, a następnie zmniejszenie tej różnicy o część odpowiadającą przy-
czynieniu się powoda (tj. o 2/3). O przyjęciu takiej kolejności operacji rachunkowych
zadecydowała przede wszystkim okoliczność, że renta, którą powód otrzymuje z Za-
kładu Ubezpieczeń Społecznych, przysługuje mu dlatego, że posiadał on wymagany
okres zatrudnienia (dla otrzymania tego świadczenia równie dobrze mogłoby to być
zatrudnienie u innego pracodawcy) oraz że jego niezdolność do pracy powstała w
czasie tego zatrudnienia, a więc bez względu na to, w jakim zakresie schorzenie sa-
moistne było przyczyną tej niezdolności. Szkodę powoda stanowi zatem różnica
między zarobkami pracowników porównywalnych a rentą otrzymywaną przez niego z
ubezpieczenia społecznego. Do powstania tak określonej szkody przyczynił się w 1/3
pracodawca poprzez warunki wykonywania pracy mające wpływ na powstanie nie-
7
zdolności do pracy, a w 2/3 przyczyną tą było wrodzone schorzenie organizmu po-
woda.
W piśmiennictwie prawa cywilnego są wyrażane poglądy (por. powołany wcze-
śniej Kodeks cywilny. Komentarz, tom 2, s. 880), że o zastosowaniu jednego z
dwóch przedstawionych wyżej sposobów ustalania odszkodowania decyduje kon-
kretny stan faktyczny. Wprawdzie jest regułą, że po ustaleniu odszkodowania nastę-
puje jego zmniejszenie w związku z przyczynieniem się poszkodowanego do po-
wstania szkody, a następnie od tak ustalonej kwoty odlicza się korzyści uzyskane
przez poszkodowanego, jednak są sytuacje, w których powinien być zastosowany
sposób drugi. Dzieje się tak przede wszystkim wtedy, gdy uzyskana jednocześnie
korzyść, podlegająca zaliczeniu na poczet szkody, należy się poszkodowanemu bez
względu na to, czy przyczynił się on do jej powstania czy też nie. Chodzi więc w
szczególności o świadczenia z ubezpieczenia społecznego, do których prawo przy-
sługuje pracownikowi bez względu na jego przyczynienie się do powstania szkody (w
postaci niezdolności do pracy i utraty zarobków), na przykład - jak w rozpoznawanej
sprawie - wskutek przyczyn samoistnych (wrodzonych schorzeń, wad, niedyspozycji
organizmu itp.). Tę samą uwagę należy odnieść do świadczenia w postaci wartości
deputatu węglowego, który przysługuje pracownikom z racji ich zatrudnienia w ko-
palni, i może podlegać zaliczeniu na poczet szkody tak jak renta z ubezpieczenia
społecznego.
Powyższe uwagi pozwalają więc stwierdzić, że kasacja ma usprawiedliwione
podstawy. Zaskarżony wyrok narusza bowiem art. 362 k.c., a w konsekwencji także
art. 444 § 2 k.c. Pierwszy z tych przepisów stanowi, że jeżeli poszkodowany przy-
czynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega
odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia
winy obu stron. Z drugiego przepisu wynika natomiast, że jeżeli poszkodowany utra-
cił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jego
potrzeby lub zmniejszyły widoki na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do
naprawienia szkody odpowiedniej renty.
Kończąc rozważania, należy jeszcze podnieść, że Sąd Okręgowy, dokonując
ustalenia, że powód nie ponosi szkody w dochodach, która wymagałaby wyrównania
rentą uzupełniającą, powołał się na podstawę, którą - w ocenie tego Sądu - stwarzała
opinia biegłego do spraw rent wyrównawczych. Tymczasem w aktach sprawy znaj-
dują się dwie opinie wydane przez dwóch różnych biegłych (tj. mgr Jana S. i mgr
8
Jana P.), przy czym każda z nich (z pewnymi różnicami liczbowymi) przyjmuje, że
powodowi należy się renta wyrównawcza. Sąd Okręgowy, dochodząc do wniosku, że
po stronie powoda nie ma szkody, która podlegałaby wyrównaniu, nie wyjaśnił -
choćby tylko przykładowo - jak przebiegały dokonywane przez niego operacje ra-
chunkowe, które doprowadziły do takiej konkluzji.
Z przedstawionych względów, uznając, że kasacja jest zasadna, Sąd Najwyż-
szy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi drugiej instancji do ponow-
nego rozpoznania (art. 39313
§ 1 k.p.c.).
========================================