Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 17 GRUDNIA 2004 R.
SDI 60/04
Przewodniczący: sędzia SN Stanisław Zabłocki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Przemysław Kalinowski, Marek Pietruszyński.
Sąd Najwyższy – Izba Karna z udziałem Rzecznika Dyscyplinarnego
Prokuratura Generalnego, prokuratora Prokuratury Krajowej oraz protokolanta
po rozpoznaniu w dniu 17 grudnia 2004 r. sprawy prokuratora Prokuratury
Rejonowej, wobec którego umorzono postępowanie o popełnienie przewinienia
służbowego określonego w art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o
prokuraturze, orzekając z powodu kasacji wniesionej przez obwinionego od
orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym z dnia 18 września 2003 r., sygn. akt (...),
uchylającego orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym z dnia 23 czerwca 2003 r., sygn. akt (...) i
umarzającego postępowanie na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.
postanowił:
1) k a s a c j ę o d d a l i ć;
2) kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Rzecznik Dyscyplinarny Prokuratury Apelacyjnej wystąpił w dniu 18
kwietnia 2001 r. z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego
przeciwko prokuratorowi Prokuratury Rejonowej w D., o to, że „w miesiącu
lipcu 2000 r. bez upoważnienia przełożonych przekazał dziennikarzowi „Gazety
Wyborczej” informacje o biegu postępowania sądowego w sprawie sygn. akt III
2
K 112/97, toczącego się przed Sądem Okręgowym w A., przy czym w treści
swojej wypowiedzi, opublikowanej następnie w artykule z dnia 4 sierpnia 2000
roku p.t. „Nietykalny Dombas”, zawarł własne oceny, zarzucając prokuratorom
okręgu a.(...) i okręgu b.(...) działania zmierzające do utrudniania postępowań
karnych toczących się przeciwko Jackowi D. i innym podejrzanym, a co za tym
idzie uniknięcia przez nich odpowiedzialności karnej, a to wspomnianego wyżej
postępowania sądowego Sądu Okręgowego w A. oraz śledztwa prowadzonego
przeciwko Jackowi D. i innym przez Prokuraturę Okręgową w B. pod sygn. VI
Ds (...), przez co naruszył przepisy art. 68 i 69 Regulaminu wewnętrznego
urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, uchybiając
jednocześnie godności urzędu prokuratorskiego”, tj. o przewinienie
dyscyplinarne określone w art. 66 ust. 1 ustawy o prokuraturze [k. 2 i nast. akt
SD.I. (...)].
Orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym z dnia 25 września 2001 r. sygn. SD.I. (...) prokurator Prokuratury
Rejonowej został uniewinniony od popełnienia wyżej opisanego czynu (k. 71 i
nast. wyżej wymienionych akt). Odwołania od tego orzeczenia wnieśli Rzecznik
Dyscyplinarny Prokuratury Apelacyjnej (k. 78 i nast. wyż. wym. akt) oraz
obwiniony prokurator (k. 84 i nast. wyż. wym. akt), przy czym obaj zaskarżali
orzeczenie pierwszej instancji „w całości”, tyle tylko, że w przeciwstawnych
kierunkach, przy czym obwiniony upatrywał swego gravamen do zaskarżenia
orzeczenia uniewinniającego – jak to można wyczytać z części motywacyjnej
środka odwoławczego – w tym, że niewyjaśnienie wszystkich istotnych
okoliczności sprawy „szkodzi jego interesom” w rozumieniu art. 425 § 3 zd. 1 in
fine k.p.k. Po rozpoznaniu obu odwołań, Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny dla
Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym orzeczeniem z dnia 14 lutego 2002
r., sygn. OSD (...) uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do
ponownego rozpoznania sądowi dyscyplinarnemu pierwszej instancji (k. 107 i
nast. wyż. wym. akt).
3
Na pewnym etapie jej ponownego rozpoznania [zob. zarządzenie z dnia 5
czerwca 2002 r. o połączeniu spraw o sygn. SD.I.(...) oraz SD.I.(...) k. 151 t. I
akt] sprawa ta została połączona do wspólnego rozpoznania z inną sprawą
dyscyplinarną, wytoczoną przeciwko prokuratorowi Prokuratury Rejonowej
(która – w związku z jej prawomocnym zakończeniem, a następnie i oddaleniem
wniesionej w niej kasacji – nie jest objęta zakresem kognicji w niniejszej
sprawie) i postępowanie toczyło się w niej od początku.
Orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym z dnia 28 sierpnia 2002 r., sygn. SD.I.(...) prokurator Prokuratury
Rejonowej został uznany za winnego „oczywistej i rażącej obrazy przepisów
prawa w ten sposób, że w lipcu 2000 r. bez uzyskania zgody przełożonych,
wymaganej punktem 2 Zarządzenia nr 11/92 Prokuratora Wojewódzkiego w D.
z dnia 10 sierpnia 1992 r. przekazał dziennikarzowi „Gazety Wyborczej”
informację o biegu postępowania sądowego w sprawie sygn. akt III K 112/97,
toczącej się przed Sądem Okręgowym w A., przy czym w treści swej
wypowiedzi, opublikowanej następnie w artykule z dnia 4 sierpnia 2000 r. p.t.
„Nietykalny Dombas”, zawarł własne oceny, zarzucając prokuratorom okręgu
a.(...) i okręgu b.(...) działania zmierzające do utrudniania postępowań karnych
toczących się przeciwko Jackowi D. i innym podejrzanym oraz z pominięciem
drogi służbowej przedstawił krytykę decyzji dyscyplinarnych zapadłych wobec
jego osoby”, tj. popełnienia przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 66
ust. 1 w zw. z art. 47 ust. 1 ustawy o prokuraturze, za co na podstawie art. 67
ust. 1 pkt 1 ustawy o prokuraturze wymierzona mu została kara dyscyplinarna
upomnienia (k. 10 i nast. t. II akt).
Obwiniony prokurator Prokuratury Rejonowej złożył odwołanie także i od
tego orzeczenia, zaskarżając je w całości na swoją korzyść (k. 35 i nast. t. II
akt). Po rozpoznaniu środka zaskarżenia, Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny dla
Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym orzeczeniem z dnia 28 listopada
2002 r., sygn. OSD (...) ponownie uchylił zaskarżone orzeczenie, w części
4
stanowiącej obecnie przedmiot kognicji Sądu Najwyższego i przekazał sprawę
w tym zakresie do ponownego rozpoznania sądowi dyscyplinarnemu pierwszej
instancji (k. 57 i nast. t. II akt).
Rozpoznając sprawę po raz trzeci w postępowaniu pierwszoinstancyjnym,
Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym
orzeczeniem z dnia 23 czerwca 2003 r., sygn. SD.I.(...), modyfikując po raz
kolejny opis czynu, uznał prokuratora Prokuratury Rejonowej za winnego „tego,
że w lipcu 2000 r. udzielił wypowiedzi dziennikarzowi „Gazety Wyborczej”,
opublikowanej następnie w dniu 4 sierpnia 2000 r. w artykule p.t. „Niewidzialny
(oczywista omyłka pisarska sądu dyscyplinarnego – uwaga SN) Dombas”, w
której zawarł własne, oparte na domniemaniach i niezweryfikowane w żadnych
postępowaniach służbowych czy karnych oceny, zarzucające prokuratorom
zatrudnionym w okręgu a.(...) i b.(...) celowe działania zmierzające do
utrudnienia postępowań karnych toczących się przeciwko Jackowi D. i innym
podejrzanym, a co za tym idzie uniknięcia przez nich odpowiedzialności karnej,
a mianowicie w postępowaniu Sądu Okręgowego w A., sygn. akt III K 112/97
oraz śledztwa prowadzonego przeciwko Jackowi D. i innym przez Prokuraturę
Okręgową w B. pod sygn. VI Ds (...), przez co uchybił godności urzędu
prokuratorskiego”, tj. przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 66 ust. 1
ustawy o prokuraturze i za to na podstawie art. 67 ust. 1 pkt 1 tej ustawy
wymierzył mu karę dyscyplinarną upomnienia (k. 36 i nast. t. III akt).
Obwiniony prokurator złożył odwołanie także i od tego orzeczenia,
formułując w środku zaskarżenia następujące zarzuty:
 „błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
mający wpływ na jego treść a polegający na wyrażeniu błędnego
poglądu, że zawarte w artykule „Nietykalny Dombas” moje
wypowiedzi na temat szkodzenia procesowi sądowemu sygn. akt III K
112/97 toczącemu się w Sądzie Okręgowym w A. przeciwko Jackowi
D. i innym przez prokuratorów okręgu a.(...) i b.(...) oparte były
5
jedynie na domniemaniach, a w konsekwencji tego uchybiłem
godności urzędu prokuratorskiego pomimo, że zgromadzony przeze
mnie materiał dowodowy w postaci kserokopii dokumentów z akt
postępowań sądowych, literatury prawniczej, orzecznictwa sądowego,
artykułów prasowych, korespondencji prokuratora X.Y. z „Gazetą
Wyborczą” w powiązaniu z zeznaniami świadków W.Z., M.B. i G.H.
potwierdzają, że prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej w C. oraz
Prokuratury Okręgowej w B. działali na szkodę procesu sygn. akt III K
112/97 w Sądzie Okręgowym w A., a zarzut braku weryfikacji
podnoszonych przeze mnie zarzutów w ramach postępowania
służbowego lub karnego jest okolicznością obciążającą Prokuraturę
Krajową, która wgląd do akt postępowania dyscyplinarnego miała już
we wrześniu 2000 r. i nie podjęła żadnych procesowych działań
zmierzających do wyeliminowania takich działań, co potwierdza
podnoszony przeze mnie zarzut prawnej odpowiedzialności
Prokuratury Krajowej za działania prokuratora K.L. sprawującego
nadzór służbowy nad działaniami b.(...) prokuratorów ingerujących w
a.(...) proces, a zawarte w artykule „Nietykalny Dombas” moje
wypowiedzi należy oceniać w kategoriach obrony procesu przed jego
upadkiem, co mieści się w nałożonym na każdego prokuratora
obowiązku stania na straży praworządności, walki z patologiami, w
tym z korupcją, nepotyzmem i kumoterstwem, nawet jeżeli dotyczy
Prokuratury,
- obrazę przepisów postępowania mających wpływ na treść orzeczenia,
a to art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. polegającą na braku wskazania w
uzasadnieniu orzeczenia na jakich dowodach oparł się Sąd wydając
orzeczenie, a w szczególności jakie fakty uznał za udowodnione i na
jakich w tej mierze oparł się dowodach, w tym na całkowitym
pominięciu moich wyjaśnień jako dowodu w sprawie oraz oceny
6
prawdziwości tych wyjaśnień w powiązaniu z powołanymi przeze
mnie dowodami wskazującymi, iż postępowanie dyscyplinarne zleciła
Prokuratura Krajowa, której polecenia wykonywał m.in. prokurator
apelacyjny W.Z. w porozumieniu z prokuratorem okręgowym X.Y. w
B. w celu zatuszowania faktu odpowiedzialności Prokuratury Krajowej
za złamanie prawa przez prokuraturę Okręgową w B. poprzez
bezzasadne zawieszenie śledztwa sygn. V Ds (...) w grudniu 1997 r.
oraz późniejsze działania w marcu 2000 r. nadzorowanych przez
Naczelnika Wydziału VI Prokuratury Okręgowej w B. prokuratorów
ingerujących w bieg procesu sygn. akt III K 112/97 w Sądzie
Okręgowym w A. poprzez doprowadzenie do uchylenia
tymczasowego aresztowania Krzysztofowi D., co naraziło
wspomniany proces na utratę dowodu z jego wyjaśnień, spowodowaną
ukrywaniem się oskarżonego przed organami ścigania jak również
działań Prokuratury Rejonowej w C., która w czerwcu 2000 r.
bezzasadnie odmówiła Sądowi Okręgowemu w A. wydania na
rozprawę Krzysztofa D., motywując to zaplanowanymi czynnościami
procesowymi z jego udziałem, a które to działania zmierzały do
osłabienia materiału dowodowego obciążającego głównego
oskarżonego w procesie sygn. akt III K 112/97 – Jacka D., na co
wskazuje brak w aktach sygn. 1 Ds (...) Prokuratury Rejonowej w C.
czynności procesowych, które uzasadniały odmowę wydania na
rozprawę Krzysztofa D. w dniach 19-21 lipca 2000 r.,
- obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a
to art. 170 § 3 k.p.k. polegającą na zaniechaniu przez sąd
dyscyplinarny wydania postanowienia w przedmiocie złożonego przez
mnie wniosku o przeprowadzenie dowodu z akt postępowania
dyscyplinarnego toczącego się przeciwko M.C. prokuratorowi
Prokuratury Rejonowej w C. o uchylenie immunitetu pomimo, że
7
wspomniany przepis w sposób kategoryczny stanowi, że oddalenie
wniosku dowodowego wymaga wydania postanowienia, a
przeprowadzenie dowodu z tych akt okazało się niemożliwe z powodu
odmowy udostępnienia akt przez Ministerstwo Sprawiedliwości
reprezentowane przez jego pracownika, prokuratora E.S.,
- obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a
to art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. polegającą na złamaniu obowiązku
badania i uwzględniania okoliczności przemawiających zarówno na
korzyść jak i niekorzyść obwinionego oraz kształtowania swego
przekonania na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów
poprzez całkowite pominięcie jako dowodu złożonych przez mnie w
toku postępowania wyjaśnień w dniach: 25 stycznia 2001 r., 5 lutego
2001 r., 21 sierpnia 2001 r., 22 września 2001 r., 5 grudnia 2001 r.
oraz złożonych przeze mnie do akt postępowania kserokopii
dokumentów, m.in. z akt dochodzenia Prokuratury Rejonowej w C.
sygn. 1 Ds (...) oraz dokumentów złożonych do akt postępowania
dyscyplinarnego sygn. SD.I. (...), które na skutek przewlekania przez
Ministerstwo Sprawiedliwości postępowania umorzono z powodu
przedawnienia karalności przewinienia dyscyplinarnego wskazujących
jednoznacznie, że zarówno postępowanie dyscyplinarne sygn. SD.I.
(...) jak i postępowanie sygn. SD.I. (...) zostało zainicjowane przez
Prokuraturę Krajową w celu przerzucenia odpowiedzialności tej
Prokuratury za manipulowanie śledztwem Prokuratury Okręgowej w
B. sygn. V Ds (...), m.in. poprzez jego bezpodstawne zawieszenie w
dniu 29 grudnia 1997 r., na prokuratora nie mającego związku z
manipulacjami w postępowaniach karnych, w których w charakterze
podejrzanego występował Jacek D.,
- obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a
to art. 5 § 3 k.p.k. polegającą na złamaniu obowiązku rozstrzygania na
8
korzyść obwinionego wszelkich nie dających się usunąć wątpliwości,
poprzez uznanie, że fakt, iż podnoszone przeze mnie zarzuty o
manipulowaniu postępowaniami karnymi przez prokuratorów
opisanych przeze mnie w pisemnych oświadczeniach oraz
wyjaśnieniach sporządzonych w trybie art. 176 k.p.k., w tym
utrudnianiu przez prokuratorów z Prokuratury Rejonowej w C. i
prokuratury Okręgowej w B. toczącego się w Sądzie Okręgowym w A.
procesu sygn. III K 112/97 przeciwko Jackowi D. i innym nie zostały
zweryfikowane w żadnym postępowaniu karnym ani służbowym, jest
okolicznością obciążającą mnie i podważa prawdziwość moich
zarzutów, gdy tymczasem brak reakcji w postaci działań procesowych
na ujawnione przeze mnie przewinienia dyscyplinarne jest
okolicznością obciążającą Prokuraturę Krajową, która dysponowała
informacjami na ten temat co najmniej od września 2000 r., jak
również sądy dyscyplinarne oraz prokuratora G.K. i może być
oceniane jedynie w kategoriach niedopełnienia przez nich obowiązków
służbowych, a takie zachowanie może być jedynie oceniane jako
potwierdzenie moich zarzutów o zleceniu przez Prokuraturę Krajową
prowadzenia przeciwko mnie postępowania dyscyplinarnego w celu
ukrycia odpowiedzialności tej Prokuratury za manipulowanie
śledztwem sygn. V Ds 30/99/ś oraz łamania prawa przez prokuratorów
okręgu a.(...) i b.(...)”.
W konsekwencji zaś wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia z dnia 23
czerwca 2003 r. i wydanie orzeczenia uniewinniającego (k. 48 i nast. t. III akt).
Po rozpoznaniu tak skonstruowanego środka zaskarżenia, Odwoławczy Sąd
Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym orzeczeniem z
dnia 18 września 2003 r., sygn. OSD (...) ponownie uchylił zaskarżone
orzeczenie i postępowanie w sprawie umorzył na podstawie art. 17 § 1 pkt 6
k.p.k. „wobec przedawnienia karalności deliktu dyscyplinarnego” (k. 71 t. III
9
akt). W lakonicznym uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia sąd dyscyplinarny
drugiej instancji stwierdził, że należy podzielić zarzut skarżącego o obrazie
przepisów postępowania, mających wpływ na treść orzeczenia, a to art. 424 § 1
k.p.k., „...polegającej na braku wskazania, jakie fakty Sąd uznał za udowodnione
lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego
całkowicie pominął wyjaśnienia obwinianego, jako dowód w sprawie, nie
dokonując oceny ich prawdziwości”. Jednocześnie sąd odwoławczy wskazał, że
„na podstawie art. 436 k.p.k. sąd ograniczył rozpoznanie środka odwoławczego
do tego uchybienia, gdyż rozpoznanie go w tym zakresie jest wystarczające do
wydania orzeczenia, a rozpoznanie pozostałych uchybień byłoby
bezprzedmiotowe dla dalszego toku postępowania”, bowiem zarzucane
przewinienie uległo przedawnieniu i „...dlatego na zasadzie art. 17 § 1 pkt 6
k.p.k. w zw. z art. 89 ust.1 ustawy o prokuraturze postępowanie należało
umorzyć” (k. 74 t. III akt).
Obwiniony prokurator wniósł od tego ostatniego orzeczenia Odwoławczego
Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym kasację,
wskazując jako jej podstawę przepisy art. 519, 520 § 1 oraz 523 § 1 k.p.k. oraz
art. 83 ust. 2 i 3 oraz art. 89 pkt 2 ustawy o prokuraturze.
W skardze kasacyjnej (k. 132 – 138 verte, t. III akt) jej autor podniósł
następujące zarzuty:
- „rażącą obrazę przepisów art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. mającą wpływ na
treść orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego, a polegającą
na złamaniu obowiązku badania i uwzględniania okoliczności
przemawiających zarówno na korzyść jak i niekorzyść obwinionego
oraz kształtowania swego przekonania na podstawie wszystkich
przeprowadzonych dowodów poprzez całkowite pominięcie jako
dowodu złożonych przeze mnie w toku postępowania wyjaśniającego i
dyscyplinarnego wyjaśnień z dnia: 25 stycznia 2001 r., 5 lutego 2001
r., 21 sierpnia 2001 r., 22 września 2001 r., 10 czerwca 2002 r., 10
10
marca 2003 r. oraz złożonych w dniu 3 lipca 2002 r. na rozprawie
kserokopii m.in. dokumentów z akt Prokuratury Rejonowej w C. sygn.
1 Ds 1537/00 i 1Ds 1325/00 i korespondencji prokuratora okręgowego
X.Y. w B. z „Gazetą Wyborczą” oraz zeznań świadków: X.Y., W.Z.,
G.H. potwierdzających, że nie naruszyłem przepisów Regulaminu
wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych
prokuratury jak również art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r.
o prokuraturze, a wszczęcie przeciwko mnie postępowania
dyscyplinarnego oficjalnie zainicjowanego przez ówczesnego
Prokuratora Apelacyjnego W.Z. miało na celu zatuszowanie faktu, iż
prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w B. oraz Prokuratury
Rejonowej w C. podejmowali działania, które swoimi skutkami
rozbijały toczący się w Sądzie Okręgowym w A. przeciwko Jackowi
D. i in. proces sygn. akt III K 112/97, oraz zmuszenia mnie jako
oskarżyciela publicznego w tym procesie do zaniechania działań, które
miały na celu uchronienie procesu przed upadkiem, co w
konsekwencji powinno skutkować wydaniem przez Odwoławczy Sąd
Dyscyplinarny orzeczenia o uniewinnieniu mnie od popełnienia
zarzucanego mi przewinienia dyscyplinarnego, a nie wydania
orzeczenia o umorzeniu postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 6
k.p.k.,
- rażącą obrazę przepisów art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3
k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. mającą wpływ na treść orzeczenia
Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego, a polegającą na złamaniu
obowiązku dążenia do wyjaśnienia wszystkich okoliczności mających
związek ze stawianym mi zarzutem dyscyplinarnym poprzez
bezzasadne oddalenie złożonego przeze mnie w dniu 9 maja 2003 r.,
sygn. SD. I. (...) wniosku o dopuszczenie dowodu z akt postępowania
dyscyplinarnego toczącego się w Sądzie Dyscyplinarnym przeciwko
11
M.N. prokuratorowi Prokuratury Rejonowej w C. w przedmiocie
uchylenia immunitetu prokuratorskiego, który to dowód – oddalony
bez wydania w tej kwestii postanowienia – w powiązaniu z
dokumentami z akt Prokuratury Rejonowej w C. sygn. 1Ds 1537/00 i I
Ds 1325/00 miał wykazać, że Prokuratura Rejonowa w C. odmawiając
Sądowi Okręgowemu w A. wydania Krzysztofa D. na rozprawę w
dniach 19-21 lipca 2000 r. w procesie sygn. akt III K 112/97
przeciwko Jackowi D. i in. świadomie utrudniała zakończenie tego
procesu i prowadziła do jego osłabienia poprzez wyeliminowanie
dowodu z wyjaśnień Krzysztofa D., który jako jedyny oskarżony w
toku śledztwa złożył obszerne wyjaśnienia, w których opisał
działalność wszystkich członków grupy przestępczej Jacka D., a co
najmniej jeden z funkcjonariuszy tej Prokuratury jest powiązany ze
środowiskiem przestępców, co potwierdza prawdziwość moich
wypowiedzi zacytowanych w artykule prasowym „Nietykalny
Dombas”,
- rażącą obrazę przepisu art. 366 § 2 k.p.k. mającą wpływ na treść
orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego, a polegającą na
celowym przedłużaniu postępowania dyscyplinarnego poprzez
wielokrotne odraczania, wielomiesięczne sporządzanie uzasadnień
orzeczeń przez sądy dyscyplinarne w celu doprowadzenia do sytuacji
procesowej, w której sąd dyscyplinarny w pierwszej instancji uznaje
obwinionego za winnego przewinienia dyscyplinarnego, a
Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny umarza postępowanie z powodu
przedawnienia karalności przewinienia dyscyplinarnego, unikając
konieczności ustosunkowania się do zarzutów o spreparowaniu
postępowania dyscyplinarnego na zlecenie Prokuratury Krajowej i
łamaniu przepisów przez podległe jej jednostki prokuratury, a
jednocześnie dając Prokuraturze Krajowej i podległym jej
12
prokuratorom tworzącym orzekające w mojej sprawie sądy
dyscyplinarne, poprzez zestawienie treści orzeczeń SD.I. (...) z dnia 23
czerwca 2003 r. i OSD (...) z dnia 18 września 2003 r. argument, że nie
uczestniczyli w spreparowanym i bezpodstawnym postępowaniu
dyscyplinarnym, a wydając w tej sprawie orzeczenia kierowali się
własnym przekonaniem i sumieniem, a nie nieoficjalnymi
wskazówkami Prokuratury Krajowej.”
Formułując powyższe zarzuty skarżący wniósł o:
„uchylenie orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego dla
Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym z dnia 18 września 2003 r. sygn.
akt OSD (...) o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego z powodu
przedawnienia karalności przewinienia dyscyplinarnego i przekazanie sprawy
Sądowi Dyscyplinarnemu drugiej instancji do ponownego rozpoznania”.
W złożonej pisemnej odpowiedzi na kasację Rzecznik Dyscyplinarny
Prokuratora Generalnego wniósł o oddalenie kasacji (k. 141 i nast. t. III akt).
Rozpoznając skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia i podniesionych
zarzutów (art. 536 k.p.k.) Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie. Z brzmienia art. 83 ust. 2 in
principio ustawy o prokuraturze wynika jednoznacznie, że substratem
zaskarżenia skargą kasacyjną w postępowaniu dyscyplinarnym jest jedynie
orzeczenie sądu dyscyplinarnego drugiej instancji, tj. Odwoławczego Sądu
Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym. Nadto
należy wskazać, że – zgodnie z art. 89 ust. 2 tejże ustawy o prokuraturze – do
rozpoznania kasacji w sprawach dyscyplinarnych prokuratorów stosuje się
odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego o kasacji z wyłączeniem
jedynie art. 521, 524, 526 § 2 oraz 530 § 2 i 3. Nie może zatem budzić
najmniejszych wątpliwości to, że kasacja w sprawach dyscyplinarnych
prokuratorów może być wniesiona wyłącznie od prawomocnego orzeczenia
13
odwoławczego sądu dyscyplinarnego, a w konsekwencji i to, że podniesione w
kasacji zarzuty muszą dotyczyć tego właśnie orzeczenia. Autor skargi
kasacyjnej musi zatem wykazać, że to sąd odwoławczy dopuścił się „rażącego
naruszenia prawa” lub orzekł „rażąco niewspółmierną karę dyscyplinarną” –
por. art. 83 ust. 3 ustawy o prokuraturze. Zgodnie z orzecznictwem
ukształtowanym na gruncie art. 519 k.p.k. oraz jego „odpowiednika”, tj. art.463
§ 1 d. k.p.k. z 1969 r., zarzuty podniesione w kasacji pod adresem orzeczenia
sądu pierwszej instancji podlegają rozważeniu przez Sąd Najwyższy jedynie w
takim zakresie, w jakim jest to nieodzowne dla należytego rozpoznania
zarzutów stawianych orzeczeniu sądu odwoławczego. Nie jest bowiem funkcją
kontroli kasacyjnej ponowne – „dublujące” kontrolę apelacyjną –
rozpoznawanie zarzutów stawianych orzeczeniu sądu pierwszej instancji (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 listopada 1996 r., III KKN 148/96,
OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 12 ; podobnie – już na gruncie nowego k.p.k. –
postanowienia SN: z dnia 28 grudnia 2001 r., V KKN 354/00, LEX nr 51621
oraz z dnia 2 grudnia 2002 r., III KKN 321/00, LEX nr 74471 oraz teza 2
wyroku SN z dnia 18 września 2002 r., III KKN 63/00, LEX nr 56081).
W tym kontekście należy zauważyć, że zarzuty naruszenia art. 366 § 1
k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k. skierowane są wprost przeciwko
orzeczeniu sądu dyscyplinarnego orzekającego w pierwszej instancji, na co
wskazuje już sama data złożenia wniosku dowodowego przez obwinionego,
wskazywana przezeń w skardze kasacyjnej, poprzedzająca wydanie orzeczenia
przez sąd pierwszoinstancyjny. Analiza akt wykazuje, że to właśnie przed sądem
pierwszej instancji obwiniony popierał ten wniosek dowodowy (k. 116 i nast. t.
II oraz k. 1 i nast. t. III akt) i tenże sąd pierwszej instancji badał możliwości
przeprowadzenia wnioskowanego dowodu, ujawniając informację, że
postępowanie, którego dotyczył wniosek o dołączenie akt, toczy się z
wyłączeniem jawności (k. 32 verte t. III). Wniosku tego w postępowaniu
drugoinstancyjnym obwiniony prokurator nie ponawiał (zob. protokół rozprawy
14
z dnia 18 września 2003 r. – k. 69-70 t. III). Jedynie w uzasadnieniu swego
odwołania (k. 10 maszynopisu odwołania) wspomniał o tym, że sąd powinien
był wydać postanowienie w przedmiocie dopuszczenia lub odmowy
dopuszczenia dowodu (naruszenie art. 170 § 3 k.p.k.). Do tak sformułowanego
zarzutu sąd odwoławczy w istocie nie ustosunkował się w jednoznaczny sposób,
aczkolwiek można przyjąć, o czym mowa będzie w dalszej części niniejszego
uzasadnienia, że zarzut ten został „skonsumowany” poprzez podzielenie przez
instancję odwoławczą sądu dyscyplinarnego zasadności innego zarzutu
zawartego w odwołaniu, a mianowicie naruszenia art. 424 § 1 k.p.k. Jeśli by
jednak nawet uznać, że instancja odwoławcza powinna w sposób wyraźny
ustosunkować się do zarzutu naruszenia przez sąd dyscyplinarny pierwszej
instancji przepisu art. 170 § 3 k.p.k., to i tak : po pierwsze – w najmniejszej
mierze nie upoważnia to do formułowania pod adresem sądu drugiej instancji
zarzutu naruszenia art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k., zaś po
drugie – musiałoby prowadzić do wniosku, że z wywodów samego skarżącego
wynika, iż uważa on za konieczne uzupełnianie materiału dowodowego, a ten
fakt rzutuje z kolei na możliwość wydania przez organ procesowy – po
stwierdzeniu upływu okresu przedawnienia – orzeczenia innego niż umarzające
postępowanie na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. Do tego ostatniego
zagadnienia – jako kluczowego w sprawie – Sąd Najwyższy nawiąże w
końcowej części uzasadnienia.
Całkowitym nieporozumieniem jest kierowanie pod adresem orzeczenia
odwoławczego sądu dyscyplinarnego zarzutu naruszenia art. 366 § 2 k.p.k.
Samo umiejscowienie wyżej wskazanego przepisu w systematyce kodeksu
postępowania karnego wskazuje, że jest to przepis, który może być naruszony
jedynie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, a nadto nawet nie przez sam
sąd, ale przez przewodniczącego rozprawy głównej.
Nieporozumieniem jest także stawianie orzeczeniu sądu dyscyplinarnego
drugiej instancji zarzutu naruszenia art. 4 i 7 k.p.k. Po pierwsze, waga zasady
15
obiektywizmu, określonej w art. 4 k.p.k., nie przesądza o tym, że zarzut obrazy
art. 4 k.p.k., tak zresztą jak i zarzut obrazy każdej innej normy o charakterze
ogólnym, może sam przez się stanowić podstawę już nie tylko skargi kasacyjnej,
ale nawet i skargi apelacyjnej (w postępowaniu dyscyplinarnym: odwoławczej).
Przestrzeganie zasady obiektywizmu gwarantowane jest bowiem w przepisach
szczegółowych i dopiero wskazanie oraz wykazanie naruszenia tych przepisów
szczegółowych może uzasadniać zarzut odwoławczy, a tym bardziej zarzut
zawarty w skardze o charakterze nadzwyczajnym (por. wyrok SN z dnia 27
lipca 2000 r., IV KKN 532/99, OSNPiPr. 2001, nr 1, poz. 7; postanowienie SN z
dnia 28 grudnia 2001 r., V KKN 329/00, LEX nr 51623; tezę 1-szą
postanowienia SN z dnia 13 maja 2002 r., V KKN 90/01, LEX nr 53913). Po
drugie, już z czysto modelowych powodów bezzasadny jest zarzut rzekomej
obrazy przez dyscyplinarny sąd odwoławczy art. 7 k.p.k., przy takim
sformułowaniu tego zarzutu, jakie figuruje w skardze kasacyjnej. Zamieszczone
są w nim bowiem „pretensje” dotyczące pominięcia szeregu dowodów w
ocenach dokonywanych nie przez sąd drugiej instancji, ale przez sąd pierwszej
instancji. Dokładnie taki sam zarzut zamieszczony został przez skarżącego w
jego odwołaniu, składanym od orzeczenia pierwszoinstancyjnego. Należy
zatem, w tym kontekście, raz jeszcze przypomnieć o tym, że nie jest funkcją
kontroli kasacyjnej ponowne – „dublujące” kontrolę apelacyjną –
rozpoznawanie zarzutów stawianych orzeczeniu sądu pierwszej instancji, o
czym była już mowa wyżej (z odwołaniem się do bogatego i jednolitego
orzecznictwa Sądu Najwyższego). Zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. mógłby zatem
zostać uznany za zasadny tylko wówczas, gdyby skarżący połączył go z
zarzutem naruszenia art. 457 § 3 k.p.k., taki zaś zarzut nie został w skardze
kasacyjnej zawarty. Nie jest to, jak należy sądzić, przeoczenie skarżącego,
albowiem w istocie rzeczy kwestia oceny dowodów już na etapie postępowania
międzyinstancyjnego łączona była przez samego skarżącego z innym zarzutem,
stawianym orzeczeniu sądu pierwszej instancji, a mianowicie z zarzutem
16
naruszenia art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Zasadność tego zarzutu podzielił zaś sąd
odwoławczy i stwierdzając właśnie jego naruszenie uchylił zaskarżone
orzeczenie pierwszoinstancyjne.
Tak więc jedynym zagadnieniem, które w niniejszej sprawie może stanowić
płaszczyznę rozsądnej dyskusji na forum sądu kasacyjnego, stanowi to, czy
podzielając zasadność odwołania skarżącego sąd odwoławczy powinien był
uchylić zaskarżone orzeczenie sądu pierwszej instancji i wydać stosowne
orzeczenie następcze o umorzeniu postępowania z powodu przedawnienia, po
stwierdzeniu zmaterializowania się – w trakcie postępowania
międzyinstancyjnego – ujemnej przesłanki procesowej określonej w art. 17 § 1
pkt 6 k.p.k., czy też powinien był wydać odmiennego rodzaju orzeczenie
następcze, o jakie wnosił obwiniony, tzn. o przekazaniu sprawy do ponownego
rozpoznania sądowi dyscyplinarnemu pierwszej instancji – ewentualnie, czy
uprawniony był do tego, aby w instancji odwoławczej bądź to bezpośrednio
uniewinnić obwinionego, bądź to umorzyć postępowanie na podstawie art. 17 §
1 pkt 1 lub 2 k.p.k. Ujmując zaś zagadnienie od innej strony – czy sąd
odwoławczy nie naruszył art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. Wprawdzie zarzut taki nie
został expressis verbis sformułowany przez obwinionego w skardze kasacyjnej,
tym niemniej można – stosując art. 118 k.p.k. – zarzut taki wywieść z
uzasadnienia tej skargi, a niezależnie od tego Sąd Najwyższy zobowiązany
byłby uchybienie takie uwzględnić z urzędu (art. 536 k.p.k. w zw. z art. 439 § 1
pkt 9 k.p.k.), gdyby w istocie rzeczy ono zaistniało.
Tak więc kluczowe znaczenie dla orzeczenia wydanego przez sąd
kasacyjny miała ocena prawidłowości zastosowania w niniejszej sprawie – przez
Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym – instytucji przedawnienia dyscyplinarnego, przewidzianego w art.
68 ust. 1 ustawy o prokuraturze. Zgodnie z treścią tego przepisu po upływie
trzech lat od chwili czynu nie można wszcząć postępowania dyscyplinarnego, a
w razie wszczęcia ulega ono umorzeniu. Innymi słowy, upływ terminu
17
przedawnienia stanowi fakt, z którym procesowe prawo dyscyplinarne łączy
określone skutki w postaci bądź odmowy wszczęcia postępowania
dyscyplinarnego bądź też jego umorzenia. W realiach czasowych niniejszej
sprawy poza dyskusją jest to, że od popełnienia zarzuconego obwinionemu
czynu do daty orzekania przez Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny dla
Prokuratorów upłynęły ponad trzy lata. Należy nadto wskazać, że w
orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, iż w razie konkurencji
negatywnych przesłanek procesowych, określonych w art. 17 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k.
oraz w art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k., sąd w zasadzie powinien umorzyć postępowanie
karne z uwagi na niedopuszczalność jego dalszego prowadzenia. Zasada ta nie
ma zastosowania jedynie wówczas, gdy zbieg tych przesłanek zostałby
stwierdzony po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych dowodów i
wyjaśnieniu wszystkich okoliczności faktycznych. Doszłoby bowiem już
wówczas do wszechstronnego zbadania podstaw odpowiedzialności
oskarżonego, a w takiej sytuacji sąd powinien ewentualnie podjąć decyzję
odnoszącą się do braku tych podstaw, a więc wydać orzeczenie uniewinniające,
a nie umarzające postępowanie z powodu przedawnienia (por. niepublikowane
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 3 kwietnia 2002 r., V KKN 484/00 i z
dnia 2 lipca 2002 r., IV KKN 264/99). Stanowisko takie znajduje oparcie także
w piśmiennictwie, na gruncie którego rodzaj orzeczenia kończącego
postępowanie w analizowanej sytuacji uzasadniany bywa „interesem
oskarżonego” (zob. np. M. Cieślak: Polska procedura karna, Warszawa 1984, s.
452; St. Waltoś: Proces karny, Warszawa 2003, s. 458).
Zdaniem Sądu Najwyższego orzekającego w niniejszej sprawie, tego
samego typu rozwiązanie powinno być stosowane przy rozważaniu „zbiegu”
przesłanek z art. 17 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 89 ust. 1 ustawy o
prokuraturze oraz art. 68 tej ustawy. Pogląd ten jest zbieżny z zapatrywaniem
wyrażonym już przez Sąd Najwyższy w innej sprawie. W postanowieniu z dnia
15 kwietnia 2004 r., SDI 21/04, OSNKW 2004, z. 6, poz. 64 stwierdzono
18
bowiem, iż w postępowaniu dyscyplinarnym toczącym się na podstawie
przepisów ustawy z dnia 22 czerwca 1985 r. o prokuraturze (jedn. tekst: Dz. U. z
2002 r. Nr 21, poz. 206 ze zm.) w wypadku konkurencji negatywnych
przesłanek procesowych określonych w art. 17 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. z jednej
strony i negatywnej przesłanki procesowej określonej w art. 68 wymienionej
ustawy, umorzenie postępowania dyscyplinarnego z powodu przedawnienia
powinno nastąpić wówczas, gdy do chwili orzekania, nie zostałyby
przeprowadzone wszelkie dowody oraz nie zostałyby wyjaśnione wszystkie
okoliczności pozwalające na stwierdzenie, że obwiniony nie popełnił czynu
stanowiącego delikt dyscyplinarny, objęty przedstawionym mu zarzutem.
Opowiedzenie się przez Sąd Najwyższy za takim gwarancyjnym
kierunkiem wykładni omawianego zagadnienia nie mogło jednak, właśnie w
realiach niniejszej sprawy, prowadzić do uwzględnienia kasacji. Jak już była o
tym wyżej mowa, w świetle ustaleń poczynionych przez Sąd Dyscyplinarny dla
Prokuratorów oraz z uwagi na treść zarzutów podniesionych przez obwinionego
prokuratora w zwykłym środku zaskarżenia, tj. w odwołaniu od tego orzeczenia,
Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny nie mógł wydać od razu orzeczenia
uniewinniającego lub umarzającego postępowanie na jednej z podstaw
określonych w art. 17 § 1 pkt 1 lub 2 k.p.k., skoro kwestie czynu, jego znamion
oraz odpowiedzialności obwinionego wymagały dalszego dowodzenia, a w tym
postępowaniu było to już niemożliwe, gdyż stało temu na przeszkodzie właśnie
przedawnienie dyscyplinarne, określone w art. 68 ust. 1 ustawy o prokuraturze.
Za poglądem tym przemawia dodatkowo i sama treść skargi kasacyjnej, skoro
nawet w jej treści obwiniony wywodził, że uważa on za konieczne uzupełnianie
materiału dowodowego, o czym była już mowa przy omawianiu postawionego
w kasacji zarzutu naruszenia m.in. art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3
k.p.k.
Już tylko na marginesie wspomnieć należy o tym, że najwyższe zdziwienie
musi budzić w piśmie, którego autorem jest wykwalifikowany prawnik,
19
stwierdzenie (zawarte na k. 14 maszynopisu skargi kasacyjnej), iż „...umorzenie
postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k., a nie uniewinnienie, jest
faktycznie potwierdzeniem mojej winy”. Wypada odesłać wypowiadającego
takie poglądy do lektury podstawowych opracowań dotyczących istoty
domniemania niewinności, także w wypadku umorzenia przez organ procesowy
postępowania z powodu stwierdzenia przesłanki przedawnienia. Równie
zaskakujące jest przebijające z wywodów uzasadnienia skargi kasacyjnej
oczekiwanie jej autora, że sąd kasacyjny „przy okazji”, czy „na marginesie”
kontroli prawnej orzeczenia sądu odwoławczego, mogącego stanowić substrat
zaskarżenia tym środkiem o charakterze nadzwyczajnym, badać będzie już nie
tylko stosowanie prawa, ale i okoliczności faktyczne innych spraw, w których
obwiniony czuje się pokrzywdzony działaniem różnych organów prokuratury.
Autor skargi powinien dla ewentualnego dochodzenia swych racji w tym
zakresie odwołać się do innych dróg, właściwych i możliwych do zastosowania
zarówno na gruncie przepisów ustawy o prokuraturze (np. art. 47 ust. 1), jak i na
gruncie kodeksu postępowania karnego (np. art. 304 § 1 i 2).
Uwzględniając wszystkie wyżej opisane uwarunkowania, Sąd Najwyższy
orzekł jak w pkt 1 części dyspozytywnej postanowienia, kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego obciążył zaś (w pkt 2) – na podstawie art. 84 ustawy
o prokuraturze – Skarb Państwa.