Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 9 CZERWCA 2005 R.
V KK 446/04
W razie stwierdzenia, że oskarżony działał w obronie koniecznej,
rozpoznanie oskarżenia go o czyn określony w art. 162 § 1 k.k. popełniony
wobec sprawcy zamachu, o ile nie został on zarzucony w akcie oskarżenia,
możliwe jest wyłącznie w trybie art. 398 k.p.k.
Przewodniczący: sędzia SN P. Hofmański.
Sędziowie: SN K. Cesarz (sprawozdawca), SA (del. do SN)
M. Gierszon.
Prokurator Prokuratury Krajowej: M. Staszak.
Sąd Najwyższy w sprawie Dariusza C., oskarżonego z art. 156 § 3
k.k., a skazanego z art. 162 § 1 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na roz-
prawie w dniu 9 czerwca 2005 r., kasacji, wniesionej przez obrońcę oskar-
żonego od wyroku Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 19 sierpnia 2004 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w S. z dnia 19 marca
2004 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok oraz poprzedzający go wyrok Sądu Okręgo-
wego w S. co do Dariusza C. i p r z e k a z a ł sprawę oskarżonego temu
Sądowi do ponownego rozpoznania (...).
U Z A S A D N I E N I E
2
Dariusz C. został oskarżony o to, że w nocy z 6 na 7 listopada 1999 r.
w Ś. zadał Pawłowi S. kilkadziesiąt kopnięć, uderzeń pięścią oraz kolanem
po całym ciele, czym spowodował u pokrzywdzonego szereg obrażeń, któ-
re to obrażenia tworząc ciężki uraz wielonarządowy w szczególności na-
rządów klatki piersiowej i jamy brzusznej, doprowadziły w efekcie do
wstrząsu pourazowego i niewydolności krążeniowo – oddechowej powodu-
jącej zgon Pawła S., to jest o przestępstwo z art. 156 § 3 k.k.
Przed zamknięciem przewodu sądowego sąd postanowił „na podsta-
wie art. 399 § 1 k.p.k. uprzedzić strony o możliwości zmiany kwalifikacji
prawnej czynu zarzucanego Dariuszowi C. na czyn z art. 162 § 1 k.k.”.
W ramach głosów stron prokurator wnosił „o uznanie oskarżonego
Dariusza C. za winnego popełnienia zarzucanego czynu z ewentualnością
przyjęcia, że działał on w warunkach przekroczenia granic obrony koniecz-
nej i wymierzenie mu kary 10 lat pozbawienia wolności”.
Wyrokiem z dnia 19 marca 2004 r., Sąd Okręgowy w S. uznał oskar-
żonego „za winnego tego, że: w dniu 7 listopada 1999 r. w Ś. po uprzednim
odparciu bezpośredniego i bezprawnego zamachu ze strony Pawła S. na
swoje życie bądź zdrowie, w wyniku którego spowodował u wymienionego
rozległe obrażenia ciała grożące bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty
życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, nie udzielił mu następnie po-
mocy mogąc jej udzielić bez narażenia życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu, tj. przestępstwa z art. 162 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 162 § 1
k.k.” wymierzył mu karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając
na jej poczet okres tymczasowego aresztowania od dnia 7 listopada 1999
r. do dnia 7 kwietnia 2000 r. oraz obciążając oskarżonego kosztami sądo-
wymi.
Apelacje od tego wyroku złożyli: prokurator i dwaj obrońcy oskarżo-
nego. (...)
3
Sąd Apelacyjny w P. wyrokiem z dnia 19 sierpnia 2004 r., co do Da-
riusza C. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Kasacja została złożona przez obrońcę oskarżonego. Zarzucono w
niej „rażące naruszenie prawa, a mianowicie przepisu art. 399 § 1 k.p.k., na
skutek zmiany – przez Sądy obu instancji – treści zarzutu i kwalifikacji
prawnej czynu zarzuconego Dariuszowi C. aktem oskarżenia, z jednocze-
snym wyjściem poza granice tego oskarżenia”.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej m.in. zauważono: „w toku postę-
powania sądowego oskarżyciel nie zarzucił Dariuszowi C. – w trybie art.
398 § 1 k.p.k. – innego czynu” oraz „bezspornym w sprawie jest, że nie
chodzi o jedno zdarzenie historyczne a o dwa czyny, z których drugi (za-
kwalifikowany z art. 162 § 1 k.k.) nastąpił po zakończeniu czynu pierwsze-
go, to jest po odparciu ataku. Wynika to zresztą wprost ze sformułowań
użytych przez Sąd przy określeniu czynu: po uprzednim odparciu bezpo-
średniego i bezprawnego zamachu, nie udzielił mu następnie pomocy.
Bezsporna jest również odmienność formy sprawczej czynu zarzuconego
aktem oskarżenia (działanie) i czynu przypisanego (zaniechanie)”.
Skarżący wniósł o „uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w części
dotyczącej oskarżonego Dariusza C. i przekazanie sprawy w tym zakresie
Sądowi Okręgowemu w S. do ponownego rozpoznania”.
Prokurator wnosił o oddalenie kasacji jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Ma rację autor skargi kasacyjnej zarzucając, że do skazania oskar-
żonego za czyn z art. 162 § 1 k.k. doszło poza granicami oskarżenia. Gdy-
by pominąć zwrot „nie wychodząc poza granice oskarżenia”, to § 1 art. 399
k.p.k. upoważniałby jedynie do zakwalifikowania czynu według innego
przepisu prawnego. Ramy swobody sądu zostały jednak wyznaczone sze-
rzej przez wskazanie, że zmiana kwalifikacji prawnej czynu może nastąpić
w granicach oskarżenia. Dopuszczalne jest zatem uprzednie inne określe-
4
nie (opisanie) czynu, byleby na nowo opisany czyn mieścił się w tych gra-
nicach. Te granice wyznacza – skoro nie tylko kwalifikacja prawna ale i
opis czynu mogą ulec zmianie – zdarzenie faktyczne. Chodzi jednak wy-
łącznie o zdarzenie (fragment rzeczywistości) stanowiące bazę dla okre-
ślenia czynu zarzucanego oskarżonemu. Osądowi poddane jest więc tylko
to jego zachowanie, które oskarżyciel ujął w opisie czynu.
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy. Z aktu oskarżenia,
głosu końcowego prokuratora i jego skargi apelacyjnej wynika, że oskarże-
nie określiło swe granice przez uczynienie oskarżonemu zarzutu jedynie z
tego fragmentu jego zachowania, które miało formę (postać) działania.
Granicami oskarżenia nie zostało więc objęte zaniechanie (powstrzymanie
się od działania) oskarżonego, czyli już następny wycinek rzeczywistości
(inny fakt główny). Przedmiotem uwagi oskarżyciela publicznego przez cały
tok postępowania była ta część zachowania oskarżonego, która objawiała
się w jego aktywności fizycznej, a nie – w bezczynności. Te przeciwstawne
formy zachowania miały swe źródło w całkowicie różnym nastawieniu psy-
chicznym oskarżonego, do odpowiadających tym formom, fragmentów zda-
rzeń.
Odmienne zachowania sprawcze nie były współczesne nawet w czę-
ści. Słusznie kasacja zwraca uwagę na to, co przy analizie przypisanego
czynu rzuca się w oczy: nieudzielenie pomocy nastąpiło po uprzednim od-
parciu zamachu. Oba fragmenty zdarzenia (ich opisy) przedzielone nadto
zostały określeniem „następnie”. W myśl art. 6 § 1 k.k., czyn zabroniony
uważa się za popełniony w czasie, w którym sprawca działał. Gdy skutek
jest znamieniem czynu, a więc przy przestępstwach materialnych np. z art.
156 § 3 k.k., czas nastąpienia skutku może być inny niż czas działania. Ob-
razowo to wyrażając „czasem popełnienia przestępstwa jest czas czynu, a
nie czas wystąpienia skutku” (A. Zoll w: K. Buchała red.: Komentarz do ko-
deksu karnego. Część ogólna, Warszawa 1994, s. 31). Zatem w innym
5
czasie miał być popełniony czyn zarzucony niż został popełniony czyn
przypisany.
Co jednak najważniejsze, pierwotnym warunkiem pozostania w gra-
nicach oskarżenia, o których mowa w art. 399 § 1 k.p.k., jest istnienie (za-
chowanie) choć części wspólnych znamion czynu zarzuconego i przypisa-
nego. Podstawa faktyczna odpowiedzialności, na której zbudowane zostało
oskarżenie, tylko wtedy nie ulegnie zmianie, „gdy choćby część działania
lub zaniechania przestępnego pokrywa się z działaniem lub zaniechaniem
przestępczym” zarzuconym w akcie oskarżenia (S. Śliwiński: Polski proces
karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne, Warszawa 1948, s.
447).
Tak więc, określenia (opisy) czynu zarzucanego i przypisanego mu-
szą mieć jakiś wspólny obszar, wyznaczony cechami (znamionami) tych
czynów. Chociażby fragmenty obrazów czynów muszą się nakładać, aby
pozostać w granicach wskazanych w art. 399 § 1 k.p.k. Jeżeli zachodzi re-
lacja: czyn dozwolony – czyn zabroniony, czyli zachowanie o znamionach
określonych w ustawie (art. 115 § 1 k.k.), to tym bardziej czyny takie nie
mają wspólnego pola, które mieściłoby się w granicach oskarżenia. Innymi
słowy, jeżeli oskarżyciel zarzucił oskarżonemu zachowanie – jak się okaza-
ło – dozwolone, w szczególności działanie w ramach ustawowego kontra-
typu znoszącego bezprawność tego zachowania, to inne zachowanie wy-
pełniające znamiona czynu zabronionego całkowicie znajduje się poza
granicami wyznaczonymi przez art. 399 § 1 k.p.k., czyli granicami oskarże-
nia.
Toteż, w razie stwierdzenia, że oskarżony działał w obronie koniecz-
nej, rozpoznanie oskarżenia go o czyn z art. 162 § 1 k.k. popełniony wobec
sprawcy zamachu, możliwe jest wyłącznie w trybie art. 398 k.p.k.
Dla przyjęcia tożsamości (identyczności) czynu, uprawniającej do po-
stąpienia w myśl art. 399 § 1 k.p.k., nie wystarczy więc tożsamość podmio-
6
tu przestępstwa, przedmiotu przestępstwa (zamachu, ochrony) i miejsca
czynu, a nawet i tożsamość pokrzywdzonego.
Identyczność czynu, wyznaczająca granice oskarżenia, jest zacho-
wana najpierw wtedy, gdy nie ulega wątpliwości, że oskarżony dopuścił się
czynu zabronionego przez ustawę karną, tyle że czyn ten został wadliwie
zakwalifikowany, a niekiedy także – źle określony (opisany). Jeżeli prokura-
tor oskarżył o zachowanie, które okazało się czynem dozwolonym, to ujaw-
nienie się okoliczności świadczących o popełnieniu przez oskarżonego na-
stępnie czynu zabronionego otwierało dwie drogi procedowania: przewi-
dzianą w art. 398 k.p.k. albo określoną w art. 414 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17
§ 1 pkt 2 k.p.k.
W niniejszej sprawie doszło do nieuprawnionego zabiegu (zaaprobo-
wanego przez Sąd odwoławczy). Częścią przypisanego czynu stało się za-
chowanie dopuszczone przez ustawodawcę. Na czyn ten składają się:
kontratyp, obejmujący spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, i
znamiona czynu określonego w art. 162 § 1 k.k. To połączenie kontratypu
(czynu dozwolonego) i typu przestępstwa (czynu zabronionego) nie powin-
no pozostać bez reakcji Sądu odwoławczego. Sąd ten zaaprobował trzecią,
niedopuszczalną w zaistniałej sytuacji procesowej, drogę procedowania.
Pójście nią polegało na skazaniu oskarżonego za czyn nieobjęty skargą
uprawnionego oskarżyciela (prokuratora), a więc – naruszeniu art. 14 § 1
k.p.k., stanowiącym uchybienie określone w art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z
art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. Wobec takiego uchybienia wyrok podlegał uchyleniu,
czego – wbrew dyspozycji art. 439 § 1 k.p.k. – Sąd Apelacyjny nie uczynił.
Jedyne jawiące się orzeczenie następcze powinno polegać na przekazaniu
sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Ze względu
na opisany wyżej zabieg tego Sądu, to jest połączenie dwóch zdarzeń fak-
tycznych, a tym samym połączenie dwóch nurtów postępowań: jednego –
zainicjowanego przez skargę prokuratora i drugiego – bez takiej legityma-
7
cji, Sąd odwoławczy nie mógłby jednocześnie wypowiedzieć się o uniewin-
nieniu oskarżonego od zarzucanego czynu i umorzeniu postępowania o
czyn zawierający w swym opisie elementy kontratypu. Doszłoby bowiem
zarazem i do uniewinnienia i umorzenia postępowania w odniesieniu do
zdarzenia ujętego procesowo w jeden czyn.
Stwierdzenie takiej sytuacji w postępowaniu kasacyjnym implikowało
rozstrzygnięcie określone w art. 537 § 2 in fine k.p.k., obejmujące oba wy-
roki. Właściwy sąd, czyli Sąd Okręgowy w S. przy ponownym rozpoznaniu
sprawy będzie uprawniony do postąpienia w myśl art. 442 § 2 k.p.k. oraz
obowiązany do respektowania zapatrywania, że nowe oskarżenie (pozba-
wione elementów kontratypu) może być ewentualnie rozpoznane tylko w
razie spełnienia przesłanek określonych w art. 398 k.p.k.