Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 22 lipca 2005 r., III CZP 52/05
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Józef Frąckowiak
Sędzia SN Jan Górowski
Sąd Najwyższy w sprawie ze skargi Jolanty G. o wznowienie postępowania w
sprawie III C (...) z powództwa Stanisława S. przeciwko Jolancie G. o rozwód, po
rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 22 lipca 2005 r.,
zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Apelacyjny w Warszawie
postanowieniem z dnia 14 kwietnia 2005 r.:
"Czy dopuszczalne jest postępowanie na skutek skargi o wznowienie
postępowania w sprawie o rozwód w sytuacji, gdy jeden z małżonków zmarł po
wydaniu i uprawomocnieniu się wyroku orzekającego rozwód, a skarga o
wznowienie postępowania oparta jest na jednej z przyczyn nieważności
postępowania?"
podjął uchwałę:
Skarga o wznowienie postępowania od wyroku orzekającego rozwiązanie
małżeństwa przez rozwód jest – po śmierci małżonka, która nastąpiła po
uprawomocnieniu się wyroku – niedopuszczalna.
Uzasadnienie
Prawomocnym wyrokiem z dnia 8 kwietnia 2003 r. Sąd Okręgowy w
Warszawie rozwiązał przez rozwód związek małżeński pomiędzy Piotrem S. a
Jolantą S., zawarty w dniu 4 marca 1995 r., z winy pozwanej.
W skardze o wznowienie postępowania, opartej na podstawie nieważności,
pozwana zarzuciła, że w postępowaniu rozwodowym została pozbawiona możności
działania, w związku z czym domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku i
umorzenia postępowania. Wniosek o umorzenie postępowania wynikał z faktu, że
powód Piotr S. zmarł w dniu 24 listopada 2003 r., a więc po uprawomocnieniu się
wyroku rozwodowego, a przed wniesieniem skargi o wznowienie postępowania.
Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 28 grudnia 2004 r.
odrzucił skargę jako niedopuszczalną, powołując się na art. 447 i 406 w związku z
art. 199 § 1 i art. 64 § 1 k.p.c.
Rozpoznając zażalenie pozwanej na to postanowienie, Sąd Apelacyjny w
Warszawie przedstawił Sądowi Najwyższemu – na podstawie art. 390 § 1 w
związku z art. 397 § 2 k.p.c. – przytoczone na wstępie zagadnienie prawne,
budzące poważne wątpliwości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zagadnienie przedstawione do rozstrzygnięcia nie jest w judykaturze nowe,
gdyż było podejmowane jeszcze na gruncie przepisów obowiązujących przed
wejściem w życie kodeksu postępowania cywilnego z 1930 r. W orzeczeniu z dnia
12 maja 1937 r., C.III. 907/36 (Zb. Urz. 1938, poz. 145), wydanym w sprawie, w
której miały zastosowanie przepisy ustawy o postępowaniu cywilnym z dnia 30
stycznia 1877 r., obowiązującej na ziemiach zachodnich Rzeczypospolitej Polskiej,
Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że śmierć małżonka nie wyłącza dopuszczalności
wznowienia postępowania zakończonego wyrokiem rozwiązującym lub
unieważniającym małżeństwo. Nie przesądzając kwestii, czy dopuszczalne jest
wznowienie postępowania także w wypadku prawomocnego oddalenia powództwa
o rozwód lub unieważnienie małżeństwa, Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że
art. 628 u.p.c. nie tamuje wznowienia, gdy rozwód prawomocnie orzeczono, ale w
rzeczywistości nie zachodziły ku temu podstawy. W takiej sytuacji, skoro nie było
przesłanek rozwodowych, to – zdaniem Sądu Najwyższego – do rozwiązania
małżeństwa doszło w rzeczywistości dopiero z chwilą śmierci małżonka, co
nakazuje uchylenie wadliwie wydanego wyroku.
Problemem wznowienia postępowania w sprawach o rozwód po śmierci
jednego z małżonków Sąd Najwyższy zajmował się również w okresie powojennym.
W orzeczeniu z dnia 13 maja 1960 r., 2 CR 104/60 (OSPiKA 1961, nr 2, poz. 41)
przyjęto, że art. 433 d.k.p.c. według tekstu jednolitego z 1950 r. (odpowiednik art.
446 k.p.c. z 1964 r.) ma zastosowanie wyłącznie w toku sprawy o rozwód, a zatem
nie dotyczy postępowań incydentalnych lub zainicjowanych po uprawomocnieniu
się orzeczenia co do istoty sprawy (np. postępowania o przywrócenie terminu do
wniesienia środka odwoławczego, o wznowienie postępowania lub wszczętego
rewizją nadzwyczajną). To stwierdzenie stało się podstawą tezy, że śmierć strony
nie stoi na przeszkodzie wznowieniu postępowania w sprawie o rozwód, chyba że
po uprawomocnieniu się wyroku orzekającego rozwód jedna ze stron wstąpiła w
nowy związek małżeński, co zresztą wyraźnie wynikało z art. 435 d.k.p.c. (obecnie
art. 400 k.p.c.).
W kolejnym orzeczeniu, wydanym zapewne pod wpływem krytyki, z jaką
spotkało się ze strony doktryny orzeczenie z dnia 13 maja 1960 r., Sąd Najwyższy
skorygował swoje wcześniejsze stanowisko, stwierdzając, że skutki śmierci strony w
procesie rozwodowym zostały uregulowane w sposób szczególny w art. 433 d.k.p.c.
nie tylko w odniesieniu do sprawy o rozwód pozostającej w toku, ale także w
odniesieniu do postępowania o wznowienie postępowania, a ponieważ proces
cywilny nie może się toczyć przy udziale tylko jednej strony, to w wypadku śmierci
jednego z małżonków po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego skarga o
wznowienie postępowania jest niedopuszczalna i podlega odrzuceniu (orzeczenie z
dnia 23 października 1962 r., 1 CR 886/61, OSPiKA 1963, nr 9, poz. 237). Sąd
Najwyższy zaakcentował, że żądanie rozwodu ma charakter niemajątkowy i jako
ściśle związane z osobą małżonka nie przechodzi na jego spadkobierców. W tej
sytuacji następstwo procesowe stron w którejkolwiek fazie postępowania jest
wyłączone, jak też nie może być mowy o ustanowieniu kuratora, gdyż wypadki jego
ustanowienia są regulowane przez ustawę w sposób wyczerpujący. Zważywszy
ponadto, że celem wznowienia postępowania – instytucji o charakterze wyjątkowym
– jest nie tylko uchylenie prawomocnego orzeczenia co do istoty sprawy, ale także
jego ewentualna zmiana, co uszło uwagi składu Sądu Najwyższego wydającego
orzeczenie z dnia 13 maja 1960 r., skarga o wznowienie postępowania w sprawach
o rozwód po śmierci jednej ze stron nie może być uznana za dopuszczalną.
Pod rządem kodeksu postępowania cywilnego z 1964 r. judykatura – podobnie
jak nauka prawa procesowego cywilnego – nie podejmowała już wprost kwestii
dopuszczalności skargi o wznowienie postępowania w omawianym wypadku.
Trzeba jednak odnotować dwie wypowiedzi Sądu Najwyższego, nawiązujące do
analizowanego zagadnienia.
W postanowieniu z dnia 3 lipca 1967 r., I CZ 144/66 (OSPiKA 1968, nr 10,
poz. 207) wyrażono pogląd, że w postępowaniu z wniosku pozostałej przy życiu
strony o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu od wyroku zaocznego
rozwiązującego małżeństwo przez rozwód, sukcesja procesowa przysługuje
spadkobiercy zmarłej strony, przy czym – w razie uwzględnienia wniosku – wyrok
rozwiązujący małżeństwo przez rozwód przestaje być prawomocny, a postępowanie
w przedmiocie żądania rozwodu ulega umorzeniu. Orzeczenie to zostało uznane w
piśmiennictwie za dyskusyjne, a w jednym wypadku spotkało się z ostrą krytyką
opartą na twierdzeniu, że przywrócenie terminu do zaskarżenia wyroku
rozwodowego po śmierci jednego z małżonków jest niedopuszczalne, spadkobiercy
zaś zmarłego małżonka nie mają legitymacji do wystąpienia w postępowaniu w
przedmiocie przywrócenia terminu w charakterze następców procesowych (por. art.
170 k.p.c.).
Z kolei w postanowieniu z dnia 30 grudnia 1980 r., II CRN 293/80 (OSNCP
1981, nr 6, poz. 117) Sąd Najwyższy przyjął, nawiązując wyraźnie do poglądów
wyrażonych w orzeczeniu z dnia 23 października 1962 r., że wyrok orzekający
rozwód nie może być – po śmierci jednego z byłych małżonków – zaskarżony
rewizją nadzwyczajną. Zaznaczył w szczególności, że dopuszczenie możliwości
wniesienia rewizji nadzwyczajnej równałoby się wyrażeniu zgody na prowadzenie
postępowania o rozwód z udziałem tylko jednej strony.
Przechodząc do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego przedstawionego w
niniejszej sprawie, trzeba przede wszystkim podkreślić, że – zgodnie z art. 56 § 1
k.r.o. – sprawa o rozwód może się toczyć tylko między małżonkami oraz że tylko
jeden z małżonków może wytoczyć powództwo w tym zakresie (por. art. 7 k.p.c.).
Ze względu na ściśle osobisty charakter tej sprawy i na treść art. 446 k.p.c. nie
wchodzi również w grę zawieszenie postępowania (art. 174 § 1pkt 1 k.p.c.) oraz
wstąpienie do sporu spadkobierców zmarłego małżonka na podstawie art. 180 § 1
pkt 1 k.p.c., jak też wykluczony jest udział kuratora, gdyż przepisy kodeksu
cywilnego, kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz kodeksu postępowania
cywilnego nie przewidują możliwości ustanowienia kuratora dla zmarłego małżonka
w celu reprezentowania go w sprawie o rozwód. Tym bardziej nie jest możliwe
ustanowienie kuratora dla nieżyjącego byłego małżonka do działania w
postępowaniu wywołanym skargą o wznowienie postępowania.
Oczywiście, dopuszczalność jakiejkolwiek analogii z art. 450 k.p.c. należy
a limine odrzucić, gdyż przepis ten – podobnie jak art. 447 i 448 k.p.c. – odnosi się
tylko do spraw o unieważnienie małżeństwa, a więc do spraw, które na podstawie
wyraźnych przepisów prawa materialnego mogą być wnoszone lub toczyć się także
po śmierci jednego z małżonków (art. 18 zdanie drugie i art. 19 k.r.o.). Przepisów
takich dotyczących spraw o rozwód nie ma, a art. 446 k.p.c. – ulokowany w
rozdziale zawierającym przepisy dotyczące spraw o rozwód i separację –
jednoznacznie nakazuje, w wypadku śmierci jednego z małżonków, umorzyć
postępowanie.
Nie można również, o czym już była mowa, abstrahować od charakteru
instytucji wznowienia postępowania. Postępowanie wywołane skargą ma ze swej
natury – mimo uchylenia art. 411 k.p.c. – charakter dwufazowy; w pierwszej fazie
sąd rozstrzyga o dopuszczalności wznowienia, a dopiero gdy to uczyni –
rozpoznaje sprawę merytorycznie (por. art. 412 § 4 k.p.c.). W tej sytuacji możliwość
wniesienia skargi o wznowienia postępowania w sprawie o rozwód po śmierci
jednego z byłych małżonków oznaczałaby – w wypadku orzeczenia
dopuszczalności wznowienia – zgodę na prowadzenie procesu z udziałem tylko
jednej ze stron, co oczywiście należy wykluczyć. Dochodziłoby także do
nieusuwalnej kolizji z art. 446 k.p.c., a w konsekwencji cel wznowienia
postępowania – ponowne rozpoznanie sprawy i rozstrzygnięcie sprawy
zakończonej prawomocnym orzeczeniem co do istoty sprawy, gdy zachodzą
oznaczone w ustawie podstawy wznowienia (por. art. 412 § 2 k.p.c.) – nie zostałby
spełniony.
Z tych względów przytoczone orzeczenia Sądu Najwyższego, dopuszczające
skargę o wznowienie postępowania w rozważanym wypadku, nie zasługują na
aprobatę, co uzasadnia podjęcie uchwały, jak na wstępie.