Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 16 MAJA 2006 R.
SNO 18/06
Przewodniczący: sędzia SN Marek Pietruszyński (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Elżbieta Skowrońska–Bocian, Antoni Kapłon.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y na rozprawie z udziałem
Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym sędziego Sądu
Okręgowego oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2006 r. sprawy
sędziego Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem Ministra Sprawiedliwości od
wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 25 stycznia 2006 r. sygn.
akt (...)
u t r z y m a ł zaskarżony w y r o k w m o c y .
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 25 stycznia 2006
r., sygn. akt (...), sędzia Sądu Rejonowego została uznana za winną popełnienia w
okresie od dnia 23 sierpnia do dnia 6 listopada 2004 r. przewinienia dyscyplinarnego
polegającego na uchybieniu godności urzędu w ten sposób, że:
1) w dniu 23 sierpnia 2004 r. podczas rozprawy w sprawie o sygn. akt V K
155/04, przeciwko Bogusławowi B., znając jego sytuację życiową związaną z
utrzymywaniem się ze zbieractwa złomu, zwracając mu uwagę na zachowanie
w toku rozprawy, uczyniła to w sposób poniżający oskarżonego, czym
doprowadziła do niepotrzebnej wymiany zdań z oskarżonym,
2) w dniu 25 sierpnia 2004 r. w toku rozpoznawania sprawy o sygn. akt V K
945/04, usiłowała wymóc na prokuratorze M. J. wyrażenie zgody na niższy niż
proponowany przez niego wymiar kary, a następnie nie uzyskawszy jego zgody
w tym zakresie, wyraziła swoje niezadowolenie, krzycząc i komentując
zachowanie prokuratora w sposób nie licujący z powagą sądu i godnością
sprawowanego urzędu,
3) w dniu 22 września 2004 r. w toku rozpoznawania sprawy o sygn. V K 1115/04
usiłowała wymóc na prokuratorze I. T. zmianę stanowiska w zakresie wymiaru
kary na niższą, a następnie nie uzyskując jej zgody w tym zakresie wyrażała
swoje niezadowolenie, a słysząc, od obecnej na sali rozpraw prokurator, iż taki
wymiar kary był zaakceptowany przez przełożonego, nakazała prokuratorowi I.
T. skontaktowanie się z przełożonym używając słów: „na co Pani czeka – won
iść i dzwonić,
2
4) w dniu 29 października 2004 r. w toku rozpoznawania sprawy o sygn. akt V Ko
272/01 przeciwko Czesławowi F., kierowała do prokuratora M. R. słowa
kwestionujące fachowość i jakość pracy prokuratorów używając przy tym
określeń, iż prokuratorzy są niedouczeni, powinni ponownie odbyć aplikację, a
następnie wyrażała swoje niezadowolenie z faktu podtrzymania przez
prokuratora wniosku o przesłuchanie świadków,
5) w dniu 6 listopada 2004 r. w rozmowie telefonicznej prowadzonej z sekretariatu
Sekcji Aresztowej z Prokuratorem Prokuratury Rejonowej, dotyczącej
uzgodnienia terminu posiedzenia w sprawie sygn. 2 Ds. 4443/04, zwracała się
do prokuratora podniesionym głosem, następnie odłożyła słuchawkę nie
podając terminu tego posiedzenia, a w trakcie posiedzenia w przedmiocie
zastosowania tymczasowego aresztowania w sprawie IV Kp 1436/04 i IV Kp
1435/04, zwracała się do biorącej udział w tych posiedzeniach prokurator A. K.
podniesionym głosem, czyniła jej uwagi, co do sposobu odczytywania
wniosków, kierowała pod jej adresem słowa podważające jakość i sens jej
pracy , nie pozwalała wypowiedzieć się w zakresie stawianych zarzutów,
zarzucała niewłaściwe zachowanie, przy czym miało to miejsce w obecności
podejrzanych, pracowników sekretariatu i funkcjonariuszy Policji, a także
podniesionym głosem krytykowała pracę funkcjonariusza Policji M. M., tj.
przewinienia dyscyplinarnego wyczerpującego dyspozycję art. 107§1 ustawy z
dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych i za to wymierzył
jej karę dyscyplinarną upomnienia.
Od tego wyroku odwołanie wniósł Minister Sprawiedliwości i zarzucił mu rażącą
niewspółmierność orzeczonej kary w stosunku do przypisanego obwinionej
przewinienia dyscyplinarnego i wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez
zaostrzenie orzeczonej kary i wymierzenie obwinionej kary dyscyplinarnej
przeniesienia na inne miejsce służbowe.
W odpowiedzi na odwołanie obrońca obwinionej wniósł o nieuwzględnienie
wniesionego odwołania i utrzymanie wyroku w mocy, ewentualnie o jego uchylenie w
zaskarżonej części i przekazanie sprawy sędziego Sądu Rejonowego w zakresie
rozstrzygnięcia o karze Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie.
Rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k. zachodzi
wtedy, gdy suma zastosowanych kar za przypisany czyn nie uwzględnia należycie
stopnia jego społecznej szkodliwości oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celu
kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym
3
uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w
stosunku do skazanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 1974 r., V KRN
60/74, OSNKW 1974, z. 11, poz. 213; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada
1990 r., WR 363/90, OSNKW 1991, z. 7-9, poz. 39).
Zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen można
trafnie podnosić, gdy wymierzona kara nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno
okoliczności popełnienia przypisanego czynu, jak i osobowości sprawcy – innymi
słowy, gdy jest w odczuciu społecznym karą niesprawiedliwą (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, z. 7-8, poz.
60). Mówiąc o niewspółmierności rażącej uznać należy, ze chodzi tu o dysproporcję
znaczną, bijącą wręcz w oczy, a nie o ewentualne drobne różnice w ocenach sądu
pierwszej i drugiej instancji (S. Zabłocki w: Bratoszewski, Gardocki, Gostyński,
Przyjemski, Stefański, Zabłocki, Komentarz, Kodeks postępowania karnego, t. II,
Warszawa 1998, s.462).
Reprezentatywne jest w tym zakresie stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w
wyroku z dnia 14 listopada 1973 r., II KR 254/73, OSNPG 1974, z. 3-4, poz. 51, w
którym stwierdzono, że rażąca niewspółmierność może zachodzić wówczas, gdy na
podstawie ustalonych okoliczności należałoby przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna
różnica pomiędzy karą wymierzoną a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji
odwoławczej. Potwierdzenie tej linii orzeczniczej znajdujemy w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNPG 1995, z. 6, poz. 18, w
którym stwierdzono, że na gruncie art. 387 pkt 4 [aktualnie 438 pkt 4] k.p.k. nie
chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen
tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby –
również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco” niewspółmierną, tj.
niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować. Przenosząc te
rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że kara dyscyplinarna
wymierzona obwinionej, uwzględniająca okres, w którym dokonane zostały
zachowania składające się na przypisane obwinionej przewinienie, jak też
powtarzalność tych zachowań i ich charakter, oraz cechy osobowości obwinionej,
przebieg jej dotychczasowej służby sędziowskiej, choć łagodna, nie jest karą, którą
można byłoby nazwać, w świetle dyrektyw wymiaru kary określonych w art. 53 k.p.k.,
jako rażąco niewspółmierną, tj. w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.
Zdaniem Sądu Najwyższego nie można przekonująco stwierdzić, biorąc pod
uwagę ilość postępowań, w których doszło do niewłaściwych zachowań sędziego oraz
ilość osób, będących odbiorcami tych zachowań, że zachowania te w sposób
zasadniczy zmieniły społeczny odbiór pracy sędziego na terenie miasta.
Nie dowiedziono też, aby na skutek zachowań obwinionej zachwiana została, w
odczuciu społecznym, wiarygodność oraz autorytet działania prokuratorów i
4
funkcjonariuszy organów ścigania, działających na terenie właściwości Sądu
Rejonowego w mieście.
Brak jest również dowodów na to, że zachowanie obwinionej wywarło
demoralizujący wpływ na inne osoby, choćby sędziów z jej macierzystego Sądu i
spowodowało utratę uznania zawodowego koniecznego dla dalszego pełnienia funkcji
sędziego w aktualnie wyznaczonym miejscu służbowym. Wskazać w tym kontekście
należało, że osoby, które miały kontakt z obwinioną na płaszczyźnie zawodowej, w
tym i prokuratorzy, będący świadkami niewłaściwych zachowań obwinionej,
podkreślały jej wysoki poziom merytorycznego przygotowania do pełnienia służby
sędziego.
Nie można również stwierdzić, że wymierzona obwinionej kara nie realizuje
celów wychowawczych i zapobiegawczych. Kara ta, również w przekonaniu Sądu
Najwyższego, stała się dla obwinionej przyczynkiem do pogłębionej refleksji nad jej
dotychczasowym postępowaniem (o czym przekonuje treść dokumentu ujawnionego
w toku postępowania odwoławczego) oraz wystarczającą przestrogą dla innych
sędziów, że podobne zachowania w przyszłości nie będą tolerowane.
W tej sytuacji należało uznać, że kara orzeczona wobec sędziego Sądu
Rejonowego przez Sąd pierwszej instancji, w wystarczającej mierze uwzględnia
stopień społecznej szkodliwości jej przewinienia, poziom zawinienia oraz realizuje
wszystkie cele, które kara powinna osiągnąć wobec obwinionej, zgodnie z treścią art.
53 k.k.
Z tych względów orzeczono jak na wstępie.