Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CZ 32/06
POSTANOWIENIE
Dnia 7 lipca 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)
SSN Jan Górowski
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku W. B.
przy uczestnictwie W. M., E. M., Gminy P. i K. H. o stwierdzenie nabycia własności
nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 7 lipca 2006 r.,
zażalenia uczestników postępowania W. M. i E. M.
na postanowienie Sądu Okręgowego
z dnia 15 marca 2006 r.,
oddala zażalenie.
Uzasadnienie
2
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 15 marca 2006 r. Sąd Okręgowy
odrzucił skargę kasacyjną uczestników postępowania W i E. M. od postanowienia
tego Sądu z dnia 12 grudnia 2005 r. stwierdzając, że została ona wniesiona po
terminie określonym w art. 3985
§ 1 k.p.c.
Sąd Okręgowy wskazał, że pełnomocnik uczestników otrzymał odpis
postanowienia z uzasadnieniem w dniu 4 stycznia 2006 r. a w dniu 3 marca 2006 r.
nadał w urzędzie pocztowym skargę kasacyjną w kopercie, na której jako adresat
figurował Sąd Najwyższy Izba Cywilna a jako adres podano adres Sądu
Okręgowego. Przesyłka ta została doręczona Sądowi Najwyższemu, który w dniu 8
marca 2006 r. przesłał ją według właściwości Sądowi Okręgowemu.
Odrzucając skargę kasacyjną na podstawie art. 3986
§ 2 k.p.c. w związku
z art. 3985
§ 1 k.p.c. Sąd Okręgowy stwierdził, że zgodnie z ostatnio wskazanym
przepisem, dla zachowania wymogu wniesienia skargi kasacyjnej w terminie dwóch
miesięcy od dnia doręczenia odpisu orzeczenia z uzasadnieniem stronie skarżącej,
konieczne jest, by skarga w tym terminie wniesiona została do właściwego sądu,
którym jest sąd drugiej instancji, który wydał zaskarżone orzeczenie. Skoro
skarżący jako adresata przesyłki zawierającej skargę kasacyjną wskazali Sąd
Najwyższy a nie Sąd Okręgowy, który wydał zaskarżone postanowienie i skarga ta
wprawdzie wpłynęła w terminie dwóch miesięcy, ale do niewłaściwego sądu,
natomiast do właściwego sądu wpłynęła już po tym terminie, to zdaniem Sądu
Okręgowego, nie został zachowany ustawowy termin do wniesienia skargi
kasacyjnej, która z tej przyczyny została odrzucona.
W zażaleniu na powyższe postanowienie pełnomocnik uczestników
stwierdził, że wprawdzie istotnie jego pracownik na kopercie błędnie wpisał jako
adresata Sąd Najwyższy, ale podał prawidłowy adres właściwego adresata – Sądu
Okręgowego. Skoro zatem to urzędnik pocztowy lub sądowy błędnie zadecydował
o doręczeniu przesyłki Sądowi Najwyższemu zamiast Sądowi Okręgowemu, nie
powinno to prowadzić do odrzucenia skargi kasacyjnej, bowiem stanowi to zbytni
formalizm, tym bardziej w sytuacji, gdy zdarza się, że sądy popełniają błędy przy
3
wpisywaniu jego nazwiska na kopertach zawierających adresowane do niego
pisma, a mimo to odbiera on tę korespondencję. Wnosił o uchylenie zaskarżonego
postanowienia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie nie jest uzasadnione.
Skarga kasacyjna, podobnie jak inne środki odwoławcze, zawiera w art.
3985
§ 1 k.p.c. wymóg formalny wniesienia jej do sądu, który wydał zaskarżone
orzeczenie, w terminie dwóch miesięcy od dnia doręczenia odpisu tego orzeczenia
z uzasadnieniem stronie skarżącej. Analogiczny wymóg w odniesieniu do apelacji
zawarty jest w art. 369 § 1 k.p.c., z tym, że termin do jej wniesienia wynosi dwa
tygodnie. Ustawowy wymóg wniesienia w określonym terminie środka
odwoławczego do sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie a nie do sądu
odwoławczego uzasadniony jest tym, że to sąd, który wydał zaskarżone orzeczenie
jest sądem właściwym do usunięcia braków formalnych tego środka a następnie do
przesłania go sądowi odwoławczemu.
Jednoznaczna treść art. 3985
§ 1 k.p.c. nie pozostawia wątpliwości, że
warunkiem zachowania terminu do wniesienia skargi kasacyjnej jest oddanie w tym
terminie pisma w polskim urzędzie pocztowym, właściwie zaadresowanego do
sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie (porównaj między innymi postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2003 r. V CZ 53/03, nie publ. oraz z dnia
25 października 2001 r. I PZ 72/01, OSNP 2003/18/440).
Wbrew odmiennemu przekonaniu skarżącego, właściwe zaadresowanie przesyłki
to nie tylko podanie właściwego adresu, lecz przede wszystkim prawidłowe
oznaczenie adresata, to jest tego sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie, a nie
tego, który ma rozpoznawać środek odwoławczy. Zarówno nieprawidłowe
oznaczenie sądu, do którego jest nadana skarga kasacyjna (przy podaniu nawet
prawidłowego adresu właściwego sądu), jak i nieprawidłowe wskazanie adresu
(przy prawidłowym nawet oznaczeniu sądu) stanowi niewłaściwe zaadresowanie
przesyłki. Skutki procesowe takiego błędu obciążają skarżącego.
Wobec tego, że warunkiem zachowania terminu do wniesienia skargi kasacyjnej
jest wniesienie jej w ustawowym terminie do sądu, który wydał zaskarżone
4
orzeczenie, decydujące znaczenie w sytuacji błędnego zaadresowania przesyłki,
ma data wpłynięcia skargi kasacyjnej do właściwego sądu. Jeżeli w wyniku
błędnego zaadresowania przesyłki przez skarżącego, nastąpiło to po upływie
terminu do wniesienia skargi kasacyjnej, podlega ona odrzuceniu na podstawie art.
3986
§ 2 k.p.c., jako wniesiona po terminie.
Jak wskazano wyżej, wymagania formalne dotyczą wszystkich środków
odwoławczych a ich niezachowanie obciąża skarżącego. Egzekwowanie tych
wymogów jest ustawowym obowiązkiem sądu a nazwanie go przez skarżącego
„zbytnim formalizmem” świadczy o ignorowaniu zasad procedury cywilnej.
Obowiązkiem profesjonalnego pełnomocnika jest takie zorganizowanie
obsługi prawnej strony, by pisma procesowe, w tym środki odwoławcze
odpowiadały wymaganiom formalnym, wnoszone były do właściwego sądu
i prawidłowo zaadresowane. O tym, że w rozpoznawanej sprawie nie sprostano
tym wymaganiom świadczy nie tylko wadliwe określenie sądu, do którego powinna
być wniesiona skarga kasacyjna, lecz także wadliwe wskazanie, jako sądu
właściwego do rozpoznania zażalenia na postanowienie o odrzuceniu skargi
kasacyjnej Sądu Apelacyjnego, zamiast Sądu Najwyższego (art. 3941
§ 1 k.p.c.).
Ten kolejny błąd jedynie dlatego nie wywołał dla uczestników ujemnych skutków
procesowych, że zażalenie w ustawowym terminie wpłynęło do właściwego sądu,
który następnie przekazał je Sądowi Najwyższemu, jako właściwemu do
rozpoznania.
Odnosząc się na końcu do zarzucanych w zażaleniu błędów popełnianych
niekiedy przez pracowników sądowych przy adresowaniu przesyłek do
pełnomocnika uczestników należy stwierdzić, że skoro skarżący nie wskazał na
żaden taki błąd popełniony przy wysyłaniu pism związanych z zaskarżonym
postanowieniem albo czynnościami je poprzedzającymi, stawianie takich zarzutów
jest bezprzedmiotowe i nie może być skuteczne. O tym czy i jakie błędy
pracowników sądowych mogą mieć wpływ na skuteczność doręczenia pism
sądowych decydują bowiem konkretne okoliczności każdej sprawy a fakt, że takie
błędy się zdarzają nie może mieć żadnego znaczenia dla skuteczności
rozpoznawanego zażalenia.
5
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
w zw.
z art. 3941
§ 3 k.p.c. oddalił zażalenie jako bezzasadne.