Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 441/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 lutego 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Grzegorz Misiurek
Protokolant Piotr Malczewski
w sprawie z powództwa T. w Essen, Niemcy
przeciwko "P. K." Spółce Akcyjnej w K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 28 lutego 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 18 maja 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
T. GmbH z siedzibą w Essen Niemcy wniosła o zasądzenie od P.K. S.A.
kwoty 4 150 929,72 Euro wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 września 2004
r. z tytułu odszkodowania za niewykonanie umowy sprzedaży koksu z dnia 29/30
grudnia 2003 r., na podstawie art. 76 Konwencji Narodów Zjednoczonych o
umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, sporządzonej w Wiedniu dnia 11
kwietnia 1980 r. (Dz.U. z 1997 r. Nr 45, poz. 286, dalej „Konwencji”).
Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 15 czerwca 2005 r. powództwo oddalił.
Sąd ten ustalił, że strony pozostawały w kontaktach handlowych już od 1997 r.
Pozwana spółka w piśmie do powódki z dnia 29 grudnia 2003 r. oświadczyła, że
potwierdza dostawy koksu w ilości 60 000 ton, w okresie od stycznia do czerwca
2004 r., wskazując konkretnych dostawców oraz ceny. W odpowiedzi na tę ofertę
powódka w piśmie z dnia 30 grudnia 2003 r. oświadczyła, że wyraża zgodę na
zaproponowane warunki. W piśmie z dnia 20 lutego 2004 r. pozwana spółka
stwierdzając, że dostarczyła powódce około 15 000 ton koksu potwierdziła
planowane uzgodnione dostawy koksu w lutym i marcu 2004 r.
Powódka w piśmie do pozwanej spółki z dnia 7 kwietnia 2004 r. stwierdziła,
że z uzgodnionej w okresie kwiecień czerwiec dostawy 30 000 ton koksu pozwana
dostarczyła jedynie 2 564,8 ton. Spółka niemiecka zarzuciła pozwanej spółce
polskiej, że ta oświadczyła, iż wykona umowę jedynie w zamian za zapłatę wyższej
ceny, tj. 350 USD za tonę (280 Euro), co stanowiło podwojenie uzgodnionej
w umowie z dnia 29/30 grudnia 2003 r. ceny wynoszącej 144 Euro za tonę koksu.
Jednocześnie wezwała dostawcę pod rygorem skierowania sprawy na drogą
sądową aby w terminie do dnia 14 kwietnia 2004 r. potwierdziła telefaksem, że
uznaje swoje zobowiązanie dostawy brakujących 27 435 ton koksu z koksowni
Przyjaźń po uzgodnionej cenie.
W piśmie z dnia 14 kwietnia 2004 r. pozwana spółka wyjaśniła powódce, że
bezpośrednią przyczyną przerwania planowanych dostaw koksu jest ponad
dwukrotna podwyżka cen, której w grudniu 2003 r. nie można było przewidzieć
3
oraz, że dalsza dostawa koksu po cenie 144 Euro za tonę oznaczałaby brak
równorzędności wzajemnych zobowiązań. W dniu 26 kwietnia 2004 r. strony
negocjowały w Duisburgu, gdzie nastąpiło zbliżenie stanowisk. W wyniku tych
rozmów pozwana dostarczyła powódce 7 000 ton koksu z koksowni Z. w cenie po
143,40 Euro za tonę, a także poza spornym kontraktem 19 000 ton koksu z
koksowni W. po cenie 275 USD za tonę.
W piśmie z dnia 3 września 2004 r., powódka oświadczyła, że wobec tego, iż
z umówionej ilości 60 000 pozwana dostarczyła jedynie 34 994,48 ton, rozwiązuje
zawartą umowę w części niewykonanej, a to w odniesieniu do niedostarczonej
ilości koksu hutniczego wynoszącej 25 005,52 tony.
Pisemnym oświadczeniem z dnia 7 września 2004 r. powódka wezwała
pozwaną do zapłaty w terminie do 21 września 2004 r. kwoty 4 200 935, 40 Euro
stanowiącej odszkodowanie obliczone na podstawie art. 76 Konwencji. Wyliczyła je
jako różnicę pomiędzy ceną uzgodnioną w porozumieniu z dnia 29/30 grudnia
2003 r. i ceną bieżącą 312 Ero za tonę.
Ostateczne wezwanie do zapłaty tej kwoty powódka skierowała do pozwanej spółki
w dniu 1 października 2004 r.
Sąd Okręgowy ocenił, ze sprawa podlegała jurysdykcji krajowej a więc miały
do jej rozpoznania zastosowanie przepisy polskiego kodeksu postępowania
cywilnego. Z kolei pod względem materialnym podlegała ocenie postanowieniom
Konwencji, skoro zarówno Polska jak i Niemcy są jej sygnatariuszami. Pozwana
w piśmie z dnia 29 grudnia 2003 r. złożyła powódce ofertę sprzedaży zawierającą
wszystkie essentialia negotii tego rodzaju umowy (art. 14 Konwencji), a z jej treści
wynikało, że w razie jej przyjęcia oferent ma zamiar być nią związany . Dotarła ona
do powódki i została przez nią przyjęta złożonym pisemnym oświadczeniem z dnia
30 grudnia 2003 r. W ten sposób doszło do zawarcia pomiędzy stronami umowy
o sprzedaż 60 000 ton koksu. Zdaniem tego Sądu fakt, że dostawy te miały
doprowadzić do uregulowania wzajemnych roszczeń z poprzedniego kontraktu nr
PL-272929765/HS/02.0401 dowodził, iż sprzedawcy jak i kupującemu chodziło o to
aby uregulowanie tych roszczeń nastąpiło w drodze dostarczenia powodowi
4
w określonym terminie uzgodnionej ilości koksu i w cenie, którą obie strony
zgodnie zakontraktowały.
W tej sytuacji należało odpowiedzieć, czy sprzedawca dostarczył towar
według ilości, jakości i w asortymencie przewidzianym w umowie (art. 35
Konwencji). Skoro więc koks nie został dostarczony w ilości ponad 25 000 ton to
kupująca spółka była uprawniona do złożenia w dniu 3 września 2004 r.
oświadczenia o odstąpieniu od umowy w części niezrealizowanych przez
sprzedawcę dostaw i wystąpienia o odszkodowanie. Dochodzenie jednak
odszkodowania na podstawie wskazanego przepisu Konwencji było uzależnione od
tego, czy powódka nie dokonała zakupów zastępczych. Według oceny Sądu
pierwszej instancji fakt dokonania zakupu zastępczego wynikał z pisma powódki
z dnia 4 listopada 2004 r. stwierdzającego, że niedostarczenie przez pozwaną
25 000 ton koksu spowodowało, że „ta ilość musiała zostać w inny sposób
zakupiona”. W rezultacie ocenił, że skoro sama powódka stwierdziła, że dokonała
zakupu zastępczego to jej żądanie zapłaty odszkodowania wyliczonego w oparciu
o przepis art. 76 Konwencji nie znajduje żadnego uzasadnienia.
Jednocześnie podkreślił, że podziela stanowisko pozwanej, iż przy ponad
dwukrotnym wzroście cen koksu, żądanie przez powódkę jego sprzedaży po
cenach określonych w umowie z dnia 29/30 grudnia 2003 r prowadziłoby do braku
ekwiwalentności świadczeń. Przerwanie w tej sytuacji dostaw przez sprzedawcę
polskiego ocenił jako zachowanie rozsądne mające na uwadze w równym stopniu
własny interes ekonomiczny, konieczność dotrzymania zobowiązania
kontraktowego, jak i zachowanie równowagi w zakresie wzajemnych korzyści stron
kontraktu. W tej sytuacji, żądanie powódki zapłaty odszkodowania w wysokości
wyliczonej od najwyższej rynkowej ceny koksu uznał także za nadużycie prawa nie
zaś jego wykonywanie, ze względu na nieprzestrzeganie przez pozwaną zasady
dobrej wiary w obrocie międzynarodowym (art. 7 pkt 1 Konwencji).
Apelację powódki od tego wyroku Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia 18
maja 2006, r., stwierdzając, że w latach 2002-2003 strony były związane umową o
dostawy koksu wielkopiecowego PL-272929765/HS/020401, na bazie realizacji
której doszło między stronami do wzajemnych pretensji. Złożona przez pozwaną
5
oferta z dnia 29 grudnia 2003 r. była wynikiem prowadzonych wcześniej rozmów i
potwierdzała gotowość realizacji dostaw na określonych warunkach, co w pewnym
zakresie zostało przez powódkę przyjęte w piśmie z dnia 30 grudnia 2003 r. Oferta
pozwanej zawierała dodatkowe zastrzeżenie dotyczące realizacji dostaw, a
mianowicie była związana z warunkiem podpisania do dnia 31 stycznia 2004 r.
porozumienia w sprawie wygaśnięcia wszelkich roszczeń i wierzytelności
dotyczących realizacji umowy nr PL 272929765/HS/02.0401. Pozwana pomimo
jednak, że uzależniała realizację dostaw od formalnego podpisania porozumienia w
sprawie roszczeń z umowy z 2002 r. niezwłocznie, bo jeszcze przed upływem
terminu, do którego miało nastąpić zawarcie ugody, przystąpiła do realizacji
dostaw, wysyłając z końcem grudnia 2003 r. dwa pociągi koksu do Niemiec. Choć
więc porozumienia takiego strony nie zawarły to między stronami było niesporne,
że realizacja zawartej przez złożenie oferty umowy miała doprowadzić do
zamknięcia roszczeń z poprzedniego kontraktu.
Sąd drugiej instancji ocenił, że łączący strony stosunek prawny miał
charakter nowacji warunkowej, gdyż skutek umorzenia roszczeń z poprzedniej
umowy uzależniony był od realizacji dostaw na podstawie porozumienia z końca
grudnia 2003 r. W ten sposób w miejsce poprzedniego zobowiązania wchodził, jego
zdaniem, nowy stosunek prawny. Nie była to zatem samodzielna umowa, lecz
umowa ściśle powiązana z poprzednim wiążącym strony stosunkiem obligacyjnym.
Wyraził pogląd, że oba byty prawne są wówczas na tyle powiązane, że w wypadku
odstąpienia od umowy nowacji, skutek prawny jest taki, że nie dochodzi do
wygaśnięcia dawnego zobowiązania i tylko tego może dochodzić wierzyciel, nie zaś
roszczeń z nowego stosunku prawnego.
Wyraźnie jednak zastrzegł, że gdyby przyjąć, że strony łączył samodzielny
stosunek sprzedaży ze wszystkimi tego konsekwencjami prawnymi, a więc
i prawem dochodzenia roszczeń opartych na jego podstawie, wynikających z faktu
niewykonania tej umowy, to i tak apelacja jest nieuzasadniona, ze względów
wskazanych przez Sąd pierwszej instancji. Dodatkowo jednak przyjął, że nie można
było przy ocenie zasadności powództwa pominąć ogólnej reguły odpowiedzialności
wynikającej z art. 74 Konwencji, zgodnie z którym odszkodowanie ma
zrekompensować poniesioną przez stronę przewidywalną szkodę, powstałą
6
w wyniku naruszenia obowiązków umownych. Konwencja odpowiedzialność
odszkodowawczą ogranicza bowiem do szkód, które strona naruszająca umowę
przewidywała albo uwzględniając występujące okoliczności powinna była
obiektywnie przewidzieć w chwili jej zawierania.
Powódka w skardze kasacyjnej zaskarżającej ten wyrok w całości, opartej na
podstawie naruszenia prawa materialnego tj. art. 76 w zw. z art. 1 ust. 1, art. 4 oraz
art. 45 lit (b) i art. 81 Konwencji, art. 506 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 27 § 1 pkt 1 i art. 29
ustawy prawo prywatne międzynarodowe oraz art. 1 ust. 1 i art. 4 Konwencji,
a także art. 65 § 2 k.c. i art. 60 k.c., art. 76 w zw. z art. 75 Konwencji, a także art.
74 oraz art. 76 Konwencji, oraz na naruszeniu przepisów postępowania w stopniu,
który mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy a to art. 245 k.p.c. i art. 253 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 227 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 385 k.p.c.
i art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c. wniosła o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, bądź uwzględnienie
powództwa w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Dokumenty na które powołał się Sąd Apelacyjny, nie odpowiadały
wymaganiom dokumentów urzędowych, wobec czego stanowiły dokumenty
prywatne (art. 245 k.p.c.). Stwierdzić więc mogły tylko to, że podmiot, który je
podpisał złożył takie oświadczenie. Nie korzystają one z domniemania zgodności z
prawdą oświadczeń w nich zawartych, a więc każda osoba mająca w tym interes
prawny może stwierdzić i dowodzić, że treść złożonych oświadczeń nie odpowiada
stanowi rzeczywistemu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia
1982 r., III CRN 65/82, niepublikowane). Sąd Apelacyjny wskazał na cztery takie
dokumenty podpisane w „zastępstwie” powódki przez D. K. W piśmie z dnia
4 listopada 2004 r. w części istotnej dla zarzutów kasacyjnych oświadczył on:
„Do wypełnienia Państwa, a tym samym naszych wzajemnych zobowiązań dostaw
brakowało około 25 000 ton. Ta ilość musiała zostać w inny sposób zakupiona
przez nas w fazie najwyższych cen rynkowych. Przez to powstały poważne szkody
finansowe podczas gdy państwo poprzez sprzedaż tego tonażu do osób trzecich
maksymalizowali Wasz zysk”.
7
W telefaksie z dnia 14 maja 2004 r. oświadczył „chcieliśmy jeszcze raz nadmienić,
że sprostaliśmy już w przeważającej mierze naszym zobowiązaniom z poczynionej
sprzedaży w sposób zamienny w stosunku do zakupów u Państwa – poprzez
znacznie droższe zakupy”, natomiast w piśmie z dnia 31 marca 2004 r. informując
pozwaną o powstaniu w związku z opóźnieniem dostaw szkód i zapowiadając
wystąpienie na drogę sadową o ich naprawienie, na końcu wskazał „Poza tym
zastrzegamy sobie prawo do zakupu zastępczego”. W końcu w piśmie z dnia
11 czerwca 2004 r. stwierdził „Ewentualnie moglibyśmy zaakceptować
rekompensatę finansową i zrezygnować z dostaw ostatnich 25 000 t. Przesłanką ku
temu byłaby jednakże rozsądna, warta dyskusji propozycja firmy Polski Koks, która
nam odpowiednio pokryje powstałe u nas szkody (dostawy zamienne do naszych
klientów)”.
W rezultacie dla rozstrzygnięcia skargi kasacyjnej istotna była kwestia
odróżnienia sfery faktów od zagadnień prawnych, skoro jej podstawą nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów, lub oceny dowodów (art. 3983
k.p.c.). Należy
więc wyraźnie zastrzec, że tylko to co z tych oświadczeń mogło wyniknąć dla
podstawy faktycznej orzeczenia, to sfera faktów, natomiast kwestia, czy dokonane
przez powódkę zakupy koksu u innych dostawców w związku z niezrealizowanymi
dostawami pozwanej odpowiadały pojęciu prawnemu „zakupu zastępczego”
w rozumieniu art. 75 w zw. z art. 76 ust. 1 Konwencji, jest zagadnieniem
prawnym, podlegającym kontroli kasacyjnej.
Trzeba zgodzić się ze skarżącą, że art. 253 k.p.c. został naruszony z tego
względu, że nie dotyczy on ogólnej problematyki rozkładu ciężaru dowodu jak
założył Sąd Apelacyjny, lecz normuje wyłącznie kto ma udowodnić okoliczność
autentyczności podpisu pod dokumentem prywatnym, oraz pochodzenia treści
dokumentu od osoby, która dokument podpisała, a w sprawie te fakty nie były
kwestionowane. Nie było więc rzeczywiście żadnych przesłanek do zastosowania
tego przepisu.
Z tego względu, oraz z uwagi na zasadność niektórych zarzutów
materialnych nie można było także odeprzeć zarzutu obrazy art. 385 k.p.c. w zw.
z art. 382 k.p.c.
8
Zgodnie z treścią art. 75 Konwencji jako zakupy zastępcze mogą być
kwalifikowane zakupy dokonane po odstąpieniu od umowy. Pogląd ten znajduje
oparcie także w ważkim argumencie natury systemowej, gdyż aż do chwili
odstąpienia od umowy strony mogą domagać się jej wykonania, a podstawowym
obowiązkiem dłużnika jest spełnienie świadczenia w naturze. Wskazywane
w literaturze zagranicznej dwa wyjątki od tej zasady tj. gdy wierzyciel zmuszony
jest do pilnego dokonania transakcji zastępczej gdyż zwłoka wynikająca
z dopełnienia formalności potrzebnych do odstąpienia od umowy narażałaby go
na niepowetowane straty, lub gdyby wierzyciel zwlekał z odstąpieniem od umowy
celem wykorzystania wzrastających cen do uzyskania większego odszkodowania,
w sprawie nie zostały wykazane.
Przede wszystkim jednak transakcja zastępcza nie ma miejsca jeżeli strona
stale handluje towarem stanowiącym przedmiot rozwiązanej umowy
i przyporządkowanie zawarcia konkretnej transakcji z rozwiązanej umowy do
transakcji zastępowalnej nie jest z tego powodu możliwe (por. uzasadnienie wyroku
z dnia 28 kwietnia 2000 r. Sądu Najwyższego Republiki Austrii Ob. 292/99v). Skoro
więc powódka zajmuje się stale zakupem i sprzedażą koksu, w zasadzie nie
wchodziło w rachubę zawarcie takiej transakcji. Zarzut więc nietrafnej wykładni art.
75 w zw. z art. 76 Konwencji był uzasadniony. Także nie można odeprzeć zarzutu
błędnego zastosowania tych przepisów. Trzeba zgodzić się bowiem ze
stanowiskiem skarżącej, że zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
stwierdzenie, iż powódka dokonała zakupów zastępczych jest niedookreślone
z punktu widzenia subsumcji pod normę prawną. Nie można go bowiem
przyporządkować żadnej z niezrealizowanych przez pozwaną dostaw.
Na marginesie trzeba zauważyć, że handlowy charakter działalności powódki
wynikał i z tego, co już dostrzegł Sąd Apelacyjny, że niedoszłe do skutku dostawy
koksu z punktu widzenia ich przeznaczania nie były skonkretyzowane, co już
uniemożliwiało przypisanie do nich transakcji zastępowalnych. Zresztą pod tym
względem znamienne było, że we wskazanych przez Sąd Apelacyjny pismach, gdy
chodzi o zakupiony przez powódkę koks w zamian za niezrealizowane przez
pozwaną dostawy, mowa jest o zakupach „zamiennych” a nie „zastępczych”.
9
Wbrew natomiast stanowisku skarżącej z art. 74 Konwencji wynika ogólna
reguła odpowiedzialności odszkodowawczej, a jej ograniczenie zawarte w zdaniu
drugim tego przepisu dotyczy także odszkodowań ustalanych według zasad
określonych w art. 75 i 76 Konwencji. Pogląd ten jest dominujący w literaturze
europejskiej i należy go podzielić. Sam skarżący wskazał, że w postępowaniu
kasacyjnym nie mógł skutecznie podważyć ustalenia, że dwukrotnej podwyżki cen
koksu w drugim kwartale 2004 r. nie można było przewidzieć w chwili zawierania
umowy. Okresowe natomiast wahania rynku, zwłaszcza z punku widzenia zmian
cen, to zjawisko powszechnie występujące w obrocie i w związku z tym jest objęte
ryzykiem działalności gospodarczej. W sprawie występowała zatem kwestia
nieprzewidywalności skali podwyżki koksu w drugim kwartale 2004 r., a nie
podwyżki jako takiej. Mogła ona jedynie rzutować na wysokość odszkodowania,
a nie skutkować oddaleniem powództwa w całości. Kryterium więc
przewidywalności szkody może prowadzić do zmniejszenia odszkodowania
w takim zakresie w jakim szkody nie można było przewidzieć.
Unormowana w art. 7 ust. 1 Konwencji zasada ochrony dobrej wiary, jak
wynika z brzmienia tego przepisu, jest przede wszystkim dyrektywą wykładni
postanowień Konwencji odgrywającej, ze względu na swój zasięg
w międzynarodowym obrocie towarami, podstawowe znaczenie. Po zawarciu
umowy może nastąpić nadzwyczajna nieprzewidywalna zmiana stosunków, a więc
niezależna od woli stron, która burzy równowagę kontraktową i tym samym
prowadzić może do sytuacji, w której jedna ze stron kontraktu odnieść by mogła
niespodziewanie większą korzyść z kontraktu niż druga. Takie wyjątkowe sytuacje
mogą być kwalifikowane jako niesprawiedliwe i sprzeczne z zasadą słuszności,
gdy prowadzą do całkowitego zachwiania ekwiwalentności świadczeń. Odwołanie
się do tej zasady nie może jednak oznaczać zwolnienia strony od skutków
związanych z normalnym ryzykiem gospodarczym jakie ponosi w związku
z dobrowolnie przyjętym zobowiązaniem.
Strony uczestniczące w obrocie międzynarodowym przede wszystkim
powinny ograniczać nieoczekiwane zmiany relacji ekonomicznych przez
wprowadzenie do kontraktu stosownej klauzuli (tzw. hardship), której brak
w spornej umowie. W takim wypadku powstaje pytanie, czy dostosowanie
10
kontraktu do nowych okoliczności jest możliwe w oparciu o przepisy samej
Konwencji. Niewątpliwie w rachubę w takiej sytuacji może wejść unormowanie
zawarte w art. 79 Konwencji, zgodnie z którym strona nie ponosi odpowiedzialności
za niewykonywanie któregoś z obowiązków, jeżeli udowodni, że niewykonanie to
nastąpiło z powodu przeszkody od niej niezależnej i że nie można było od niej
rozsądnie oczekiwać wzięcia pod uwagę tej przeszkody w chwili zawarcia umowy
lub uniknięcia bądź przezwyciężenia przeszkody lub jej następstw. Z regulacji tej
wynika, że dotyczy ona tylko zwolnienia dłużnika z odpowiedzialności
odszkodowawczej (art. 79 ust. 5 Konwencji) i tym samym wierzyciel zachowuje
wszystkie pozostałe środki prawne. Przepis ten w wyważony sposób może
zapewnić sprawiedliwość kontraktową jak i bezpieczeństwo obrotu i dlatego
w zasadzie wyłącza stosowanie art. 7 ust. 1 Konwencji, zwłaszcza, że klauzula
generalna dobrej wiary jest ze względu na poziom swej ogólności mało przydatna
dla stosującego prawo. Nie można jednak wykluczyć, na zasadzie całkowitego
wyjątku, zastosowania zasady dobrej wiary dopiero w wypadku gdyby ochrona
strony umowy na podstawie wyżej zasygnalizowanych unormowań szczegółowych
Konwencji okazałaby się niewystarczająca, a w tym kierunku Sąd Apelacyjny nie
dokonał wystarczających ustaleń ani rozważań. Dochodzący odszkodowania
nadużyć może swego prawa podmiotowego np. gdy wykonanie zobowiązania ze
względu na nieprzewidywalną zmianę stosunków zagroziłoby egzystencji dłużnika
(prowadziłoby do jego upadłości), a więc było sprzeczne z jego fundamentalnymi
interesami.
Naruszenie prawa materialnego tylko wtedy stanowi podstawę skargi
kasacyjnej gdy pozostaje w bezpośrednim związku przyczynowym z wynikiem
sprawy. Już z tego względu nie mógł zostać uznany za skuteczny zarzut obrazy art.
506 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 1 ust. 1, art. 4 oraz art. 45 ust. 1 lit. B i art. 81
Konwencji. Zawarta przez strony w trybie ofertowym w dniach 29 i 30 grudnia
umowa o sprzedaż 60 000 ton koksu nie miała charakteru nowacji, gdyż jej
warunkiem sine qua non jest istnienie niespornego pierwotnego świadczenia.
Zakwalifikowanie umowy jako nowacji wymagałoby więc w pierwszej kolejności
ustalenia istnienia skonkretyzowanego pierwotnego świadczenia. Tymczasem jak
11
wynika z ustaleń pomiędzy stronami istniał spór w tej kwestii, skoro wysuwały
wzajemne pretensje i roszczenia na tle kontraktu z 2002 r.
Z tych względów orzeczono, jak w sentencji (art. 39815
§ 1 k.p.c.).
db