Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 143/07
POSTANOWIENIE
Dnia 29 czerwca 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Tadeusz Żyznowski (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak
del. SSA Marta Romańska (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku Marii M.
przy uczestnictwie Teresy F., Heleny F. i Franciszka F.
o uregulowanie własności nieruchomości,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 29 czerwca 2007 r.,
skargi kasacyjnej uczestniczki postępowania Teresy F.
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 6 października 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od Teresy F. na rzecz Heleny
F. 120 (sto dwadzieścia) zł tytułem kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Maria M. wniosła o stwierdzenie, że z dniem 1 stycznia 1975 r. Helena F.
nabyła własność części działki nr 4398 o pow. 21 a, położonej w Ż., objętej księgą
wieczystą KW nr /.../, w której ujawnione jest prawo własności na rzecz Teresy F.
Helena F. przyznała okoliczności faktyczne przytoczone we wniosku
i poparła żądanie.
Teresa F. ostatecznie zaprzeczyła temu, żeby matka wnioskodawczyni i jej
poprzednicy byli samoistnymi posiadaczami gruntu, którego dotyczył wniosek przez
czas niezbędny dla nabycia jego własności w drodze zasiedzenia i domagała się
oddalenia wniosku.
Postanowieniem z 18 lipca 2003 r. Sąd Rejonowy stwierdził, że Helena F. z
dniem 1 stycznia 1985 r. nabyła przez zasiedzenie własność nieruchomości, na
projekcie podziału opracowanym przez geodetę Henryka Ż. oznaczonych jako
działki nr 4398/2 o pow. 0,12 ha i nr 4398/3 o pow. 0,09 ha.
Postanowieniem z 26 marca 2004 r., wydanym na skutek apelacji Teresy F.,
Sąd Okręgowy uchylił postanowienie z 18 lipca 2003 r. Przekazując sprawę do
ponownego rozpoznania, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że zasiedzenie biegnie
przeciwko właścicielowi i może dotyczyć tylko osoby, która przed upływem
wymaganego okresu nie nabyła własności wskutek innych zdarzeń. Tymczasem
z ustaleń Sądu Rejonowego wynikało, że uczestniczka spełniała wymogi dla
nabycia własności nieruchomości na mocy ustawy z 26 października 1971 r.
o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych, w granicach wynikających z mapy
sporządzonej dla potrzeb postępowania uwłaszczeniowego. Pewne stwierdzenie tej
okoliczności wymagało jednak bardziej szczegółowego rozważenia wyników
postępowania uwłaszczeniowego. Sąd Okręgowy wskazał na konieczność
dokonania pogłębionej analizy mapy uwłaszczeniowej ze szczególnym
uwzględnieniem daty i podstawy dokonanych zmian powierzchni nieruchomości,
a nadto na konieczność ustalenia, czy stan ujawniony w mapie uwłaszczeniowej
wynikał z bezpośrednich pomiarów na gruncie, czy istnieją protokoły pozwalające
stwierdzić uczestnictwo stron przy tych czynnościach.
3
Po przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, wnioskodawczyni
zmieniła żądanie i domagała się stwierdzenia, że Helena i Franciszek F. z dniem 4
listopada 1971 r. z mocy prawa i na zasadzie wspólności ustawowej małżeńskiej
nabyli prawo własności nieruchomości o pow. 21 a, oznaczonej na wstępnym
projekcie podziału opracowanym przez geodetę Henryka Ż. jako działka nr 4398/2
w Ż.
Helena F. oraz - wezwany do udziału w sprawie - Franciszek F. poparli
zmienione żądanie wniosku, a Teresa F. wniosła o jego oddalenie.
Postanowieniem z 10 maja 2006 r. Sąd Rejonowy dokonał podziału działki nr
4398, objętej księgą wieczystą KW /.../ prowadzoną przez Sąd Rejonowy, na działki
nr 4398/1 o pow. 0,45 ha i nr 4398/2 o pow. 0,21 ha, zgodnie z pierwszym
wariantem projektu podziału sporządzonego 19 stycznia 2006 r. przez biegłego
geodetę Henryka Ż. i stwierdził, że Helena i Franciszek F. z dniem 4 listopada
1971 r. z mocy prawa i na zasadzie wspólności ustawowej małżeńskiej nabyli
własność nieruchomości o pow. 0,21 ha, oznaczonej jako działka nr 4398/2 w Ż., a
nadto zasądził od Teresy F. na rzecz Marii M. kwotę 1.378 zł, a na rzecz Heleny F.
kwotę 150 zł, tytułem częściowego zwrotu kosztów sądowych.
Sąd Rejonowy ustalił, że Maria M. jest właścicielką nieruchomości stanowiącej
działkę nr 4399 o pow. 21 a, objętej księgą wieczystą KW nr /.../, prowadzoną przez
Sąd Rejonowy. Teresa F. jest właścicielką sąsiedniej działki nr 4398, objętej księgą
wieczystą KW nr /.../, prowadzoną przez Sąd Rejonowy, której powierzchnia według
danych ujawnionych w ewidencji wynosi 66 a. Obie te działki powstały z p.gr. 6893
o pow. 93,58 a, należącej do rodziny T. Przed II wojną światową zachodnią część
p.gr. 6893 uprawiał Wincenty T., a wschodnią – Ignacy T.
W 1938 r. Wincenty T. sprzedał Józefowi B. nieformalną umową ¾ morgi
swego pola, tj. 42 a. W 1964 r. Józef B. nieformalną umową podarował swoje
gospodarstwo rolne córce - Helenie F., która prowadziła to gospodarstwo wspólnie
z poślubionym w 1959 r. Franciszkiem F. W 1974 r. Helena F. uzyskała akt
własności ziemi potwierdzający jej prawa do gospodarstwa rolnego o łącznej
powierzchni 6,82 ha, w tym do działki nr 4399. W 1999 r. Helena F. darowała tę
nieruchomość córce – Marii M.
4
Wschodnią część p.gr. 6893 po Ignacym T. użytkował jego syn – Franciszek
T. Grunt ten sprzedał on nieformalną umową Anieli B. z domu H. Na dokumencie
stwierdzającym zawarcie umowy widnieje data 16 lipca 1962 r. i nazwisko
kupującej „B.”, chociaż Aniela H. zawarła zawiązek małżeński z Wojciechem B.
dopiero w 1964 r. Po zakupie wschodniej części p.gr. 6893 przez Anielę B. jej mąż
Wojciech B. oraz sąsiad - Józef B. urządzili miedzę pomiędzy posiadanymi przez
nich częściami dawnej p.gr. 6893. Miedza ta jeszcze istnieje. W 1989 r. Wojciech
B., jako spadkobierca Anieli B. przekazał gospodarstwo rolne o pow. 2,88 ha, w tym
działkę nr 4398, Teresie F.
W 2001 r. Teresa F. dowiedziała się, że według danych w ewidencji gruntów
działka nr 4398 ma powierzchnię 66 a, a zatem więcej niż użytkowała. Początkowo
gotowa była polubownie uregulować tytuł wnioskodawczyni do gruntu o pow. 21
a położonego przy granicy użytkowanych parcel, w zamian za zwrot podatku,
który płaciła od większego areału, ale z czasem zaprzeczyła temu, by istniały
podstawy faktyczne i prawne dla takiego uregulowania tytułu wnioskodawczyni do
gruntu o pow. 21 a.
W 1974 r., w dacie wydania Helenie F. aktu własności ziemi, obowiązywała
mapa katastralna w skali 1:2880, sporządzona w 1968 r. Według tej mapy działka
użytkowana przez małżonków Helenę F. i Franciszka F. miała powierzchnię 21 a, a
działka użytkowana przez małżonków Anielę B. i Wojciecha B. powierzchnię 66 a.
Akt własności ziemi wydany został Anieli B. w 1975 r. w oparciu o mapę w skali
1:2000. Przedmiotem uwłaszczenia na rzecz Anieli B. nie był jednak grunt o
powierzchni 66 a, ale grunt faktycznie przez nią posiadany – to jest 48 a. Taką
powierzchnię działki nr 4399 wskazano też w akcie własności ziemi.
W 1977 r. podczas odnowienia ewidencji gruntów stwierdzono, że działka nr
4399 ma powierzchnię 42 a, a działka nr 4398 – 45 a, ale tych danych nie
wprowadzono do operatu.
Uwłaszczeniem dokonanym na rzecz Heleny F. objęta została działka nr
4399 w granicach opisanych na mapie katastralnej obowiązującej do 1975 r.,
natomiast przedmiotem uwłaszczenia dokonanego na rzecz Anieli B. była
faktycznie jedynie część działki nr 4398, nie obejmująca pasa gruntu będącego
przedmiotem postępowania, a za taką tezą przemawia treść aktu własności ziemi,
5
w którym mowa jest o powierzchni 48 a, a nie 66 a. W tych okolicznościach Sąd
Rejonowy uznał, że istnieją podstawy do stwierdzenia, że rodzice wnioskodawczyni
nabyli własność spornej części nieruchomości stanowiącej działkę nr 4399 na
podstawie przepisów ustawy uwłaszczeniowej. Skoro Aniela B. w wyniku
postępowania uwłaszczeniowego nabyła działkę w graniach swego faktycznego
władania, to jej spadkobierca Wojciech B. nie mógł przenieść na uczestniczkę
Teresę F. własności nieruchomości o większym areale niż odziedziczony po żonie.
Sąd Rejonowy stwierdził przy tym, że nie prowadzi do zmiany stanu prawnego
nieruchomości objęcie jej aktem własności ziemi w następstwie wadliwego
geodezyjnie oznaczenia przedmiotu uwłaszczenia.
Postanowieniem z 6 października 2006 r. Sąd Okręgowy oddalił apelację
uczestniczki Teresy F. od postanowienia Sądu Rejonowego z 10 maja 2006 r. i
zasądził od apelującej na rzecz uczestniczki Heleny F. 60 zł tytułem zwrotu
kosztów postępowania.
Sąd Okręgowy przeanalizował zarzuty, które apelująca zgłosiła do przebiegu
i wyników postępowania dowodowego i uznał je za bezzasadne, a bazując na
ustaleniach faktycznych Sądu pierwszej instancji, zaakceptował także ocenę
prawną sprawy zaprezentowaną przez ten Sąd.
W skardze od postanowienia Sądu Okręgowego z 6 października 2006 r.
uczestniczka Teresa F. powołała się na obie podstawy kasacyjne. Zarzucając
naruszenie prawa materialnego, Teresa F. wskazała na błędną wykładnię art. 63
ustawy z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi
Skarbu Państwa (Dz. U. 1991, nr 107, poz. 464), sprowadzającą się do przyjęcia,
że obecnie dopuszczalne jest prowadzenie postępowania o uregulowanie
własności nieruchomości rolnej na podstawie przepisów ustawy uwłaszczeniowej z
26 października 1971 r., w warunkach, gdy już wcześniej doszło do wydania aktów
własności ziemi dla nieruchomości będących przedmiotem sporu. Skarżąca
utrzymywała, że brzmienie art. 63 ustawy z 19 października 1991 r. o
gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa wyklucza możliwość
ponownego uregulowania własności tych części powierzchni nieruchomości
rolnych, które rzekomo nie zostały objęte uwłaszczeniem.
6
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej uczestniczka zarzuciła naruszenie:
art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie odniesienia się
w motywach zaskarżonego wyroku do wynikającego z art. 63 ustawy
z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu
Państwa zakazu ponownego prowadzenia postępowania uwłaszczeniowego; art.
391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. i art. 233 k.p.c. poprzez zaniechanie
odniesienia się w motywach zaskarżonego wyroku do zeznań najbliższej rodziny
wnioskodawczyni, a szczególnie świadka Adama B. i nierozważenie tej kwestii, że
świadek liczył 10 lat w okresie, w którym miały miejsce zdarzenia ustalone na
podstawie jego zeznań, a nadto poprzez poczynienie ustaleń na podstawie
sfałszowanej umowy z 16 lipca 1962 r. i sfałszowanego protokołu
uwłaszczeniowego; art. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. i art. 387 k.p.c.
poprzez „brak wykonania i oceny w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego
wskazań tegoż samego Sądu zawartych w postanowieniu z 26 marca 2004 r. co do
sposobu oceny stanu faktycznego i najistotniejszych jego elementów oraz opinii
biegłych i stanu prawnego”; art. 382 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. i art. 240 k.p.c.
poprzez dopuszczenie w postępowaniu apelacyjnym uzupełniającej opinii Henryka
Ż., a następnie zrezygnowanie z tego dowodu bez wydania jakiegokolwiek
postanowienia w tym przedmiocie; art. 233 k.p.c. w zw. z art. 252 k.p.c. i art. 328 §
2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez dokonywanie oceny najistotniejszych
dowodów w sprawie, to jest zeznań Adama B. i Franciszka T. oraz opinii biegłego
Romana K. bez odwołania się do jasnych i zgodnych z prawem kryteriów, z
naruszeniem zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego; art. 520 §
2 k.p.c. poprzez obciążenie uczestniczki wszystkimi kosztami postępowania w
sprawie.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz
poprzedzającego go postanowienia Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy
Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania względnie o uchylenie
zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku, przy zasądzeniu na rzecz
uczestniczki kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
7
1. Skarga kasacyjna uczestniczki oparta jest na obu podstawach
wymienionych w art. 3983
k.p.c. W pierwszej kolejności trzeba się zatem odnieść do
zarzucanego naruszenia prawa procesowego, bo może ono mieć istotny wpływ na
wynik sprawy przede wszystkim wtedy, gdy uchybienia proceduralne rzutują na
ustaloną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, do której należy odnosić
zastosowane przez sąd przepisy prawa materialnego.
Uzasadnienie skargi kasacyjnej nie pozwala na uznanie za trafny zarzutu
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Skarżąca w istocie nie zgadza się bowiem
z zaakceptowaniem przez Sąd Okręgowy oceny dowodów i ustaleń poczynionych
przez Sąd pierwszej instancji. Tymczasem Sąd Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał,
że ocenę dowodów można w skardze kasacyjnej podważyć wyjątkowo, tylko wtedy,
gdyby - w świetle dyrektyw wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. - okazała się rażąco
wadliwa lub w sposób oczywisty błędna (por. m.in. uzasadnienie postanowienia
z 29 października 1996 r., III CKN 8/96, OSNC 1997, nr 3, poz. 30). Sąd
Najwyższy rozpoznając skargę kasacyjną kontroluje jedynie przestrzeganie prawa
procesowego przy ustalaniu podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia, a jego
kontrola dotyczy jedynie aspektu legalności orzeczenia (por. uzasadnienie wyroku
z 7 lutego 2000 r., I CKN 321/98, OSNC 2000, nr 10, poz. 178). Zarzut naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c. może być wykazywany jedynie argumentami jurydycznymi
i pozostaje bezskuteczny, gdy opiera się na prezentowaniu przez skarżącego
własnej oceny dowodów, czy własnej wersji stanu faktycznego (por. wyroki
z 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 139 i z 10 kwietnia
2000 r., OSNC 2000, nr 10, poz. 189).
Wbrew zarzutom skargi, w zaakceptowanych przez Sąd Okręgowy
ustaleniach Sądu Rejonowego nie ma mowy o tym, żeby do nieformalnej umowy
sprzedaży nieruchomości stanowiącej działkę nr 4398 w Ż. przez Franciszka T. na
rzecz matki skarżącej – Anieli B. doszło 16 lipca 1962 r. Sąd Rejonowy wskazał
jedynie, że na dokumencie stwierdzającym warunki tej umowy widnieje data 16
lipca 1962 r., a z tym faktem nie sposób jest polemizować, tak samo jak z tym, że
cyfra „6” w oznaczeniu daty w umowie nosi ślady przerabiania, tak jakby wpisano ją
po przeskrobaniu elementów właściwych dla cyfry „7”. Sąd Rejonowy objął też
ustaleniami eksponowany przez skarżącą fakt, że w 1962 r. jej matka nazywała się
8
H., a nazwisko B., którym podpisana jest pod umową z Franciszkiem T., przyjęła
dopiero w 1964 r., po zawarciu związku małżeńskiego z Wojciechem B.
Uwzględnienie powyższych okoliczności może najwyżej uzasadniać wątpliwości co
daty, od której poprzednicy prawni skarżącej (a nie – wnioskodawczyni)
pozostawali w posiadaniu gruntu wchodzącego w skład działki nr 4398 w Ż., o
powierzchni - według protokołu uwłaszczeniowego – 0,48ha. Okoliczności te
usprawiedliwiały także krytyczne podejście do zeznań Franciszka T., który w
spisanym 12 lipca 1976 r. protokole ustalenia potrzeb i uprawnień
uwłaszczeniowych zidentyfikował na potrzeby prowadzonego wówczas
postępowania administracyjnego przedmiot nieformalnej umowy i podał, że
dotyczyła ona wyłącznie gruntu o powierzchni 48a. Jak zauważył Sąd Okręgowy,
ustalenie faktycznej daty przeniesienia posiadania gruntu o powierzchni 0,48 ha
wchodzącego w skład działki nr 4398 przez Franciszka T. na Anielę B. nie miało
decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bo przedmiotem sporu nie był
ten grunt, którego nabycie przez Anielę B. w związku z nieformalną umową zawartą
z Franciszkiem T. zostało stwierdzone wydanym jej aktem własności ziemi.
W pozostałym zakresie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest po części
uzasadniany przez skarżącą przedstawieniem jej własnej wersji wydarzeń, a po
części twierdzeniem, że Sąd oparł się jedynie na zeznaniach określonej grupy
świadków. Tego rodzaju argumentacja nie może czynić skargi kasacyjnej zasadną,
zwłaszcza, że Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny i wyczerpujący odniósł się
do zarzutów apelacji podważających wyniki poczynionych w sprawie ustaleń,
a przytoczona przez ten Sąd argumentacja jest logiczna i zgodna
z doświadczeniem życiowym.
Nie można zgodzić się ze skarżącą, że Sąd Okręgowy, wbrew treści art. 386
§ 6 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. i art. 387 k.p.c., pominął odniesienie się do
sposobu zrealizowania przez Sąd pierwszej instancji oceny prawnej i wskazań co
do dalszego postępowania wyrażonych w postanowieniu z 26 marca 2004 r.
Z motywów zaskarżonego postanowienia w sposób niewątpliwy wynika bowiem, że
Sąd Okręgowy zaaprobował sposób zrealizowania przez Sąd pierwszej instancji
poglądów prawnych i wskazań co do sposobu oceny najistotniejszych elementów
stanu faktycznego oraz kierunku, w którym winno zmierzać uzupełnienie materiału
9
dowodowego zebranego w sprawie. Pomija przy tym skarżąca tę okoliczność, że
po przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania doszło do zmiany żądania
wniosku w sposób nawiązujący do poglądów zaprezentowanych w postanowieniu
Sądu Okręgowego z 26 marca 2004 r.
Oczywiście bezpodstawny jest zarzut naruszenia art. 382 k.p.c. w zw. z art.
286 k.p.c. i art. 240 k.p.c. poprzez „dopuszczenie w postępowaniu apelacyjnym
uzupełniającej opinii Henryka Ż., a następnie zrezygnowanie z tego dowodu bez
wydania jakiegokolwiek postanowienia w tym przedmiocie”. Z protokołu rozprawy
przeprowadzonej przed Sądem drugiej instancji 22 września 2006 r. wynika
bowiem, że Sąd ten nie wydał uzupełniającego postanowienia dowodowego o treści
sugerowanej przez skarżącą, ale zobowiązał biegłego Henryka Ż., aby ten jeszcze
przed ogłoszeniem orzeczenia na wstępnym projekcie podziału działki nr 4398 z 19
stycznia 2006 r. poczynił adnotacje niezbędne do późniejszego wpisu podziału
nieruchomości do ksiąg wieczystych (tzw. zaklauzulowanie podziału).
Nie sposób wreszcie zgodzić się z zarzutem, jakoby Sąd Okręgowy naruszył
art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie odniesienia się
w motywach zaskarżonego postanowienia do - wynikającego z art. 63 ustawy
z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu
Państwa - zakazu prowadzenia postępowania uwłaszczeniowego w odniesieniu do
nieruchomości, w stosunku do których takie postępowanie było prowadzone już
wcześniej i zakończyło się wydaniem decyzji administracyjnych. W motywach
postanowienia z 6 października 2006 r. Sąd Okręgowy odniósł się do wszystkich
zarzutów zgłoszonych w apelacji uczestniczki, ale w istocie nie rozważał możliwości
naruszenia art. 63 ustawy z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu
nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Trzeba jednak podkreślić, że
uczestniczka nie odwoływała się do tego przepisu na wcześniejszych etapach
postępowania, a po raz pierwszy nawiązała do niego dopiero w skardze kasacyjnej.
Koncepcja wydanego w sprawie rozstrzygnięcia wyklucza jednak możliwość
przypisania Sądom obu instancji naruszenia art. 63 ustawy z 19 października
1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa we
wskazany przez skarżącą sposób, o czym szczegółowo będzie mowa niżej.
10
Nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 520 § 2 k.p.c. poprzez
obciążenie skarżącej wszystkimi kosztami postępowania, jakie powstały w sprawie.
Z art. 520 § 2 k.p.c. wynika, że jeżeli uczestnicy postępowania są w różnym stopniu
zainteresowani w wyniku postępowania lub ich interesy są sprzeczne, sąd może
stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego
z uczestników w całości. Przepis ten zastosował w sprawie Sąd pierwszej instancji,
nie zaś Sąd Okręgowy, którego postanowienie podlega kontroli na skutek złożenia
skargi kasacyjnej. Skarżąca nie zgłosiła zarzutów przeciwko rozstrzygnięciu
o kosztach wydanemu przez Sąd Okręgowy, który orzekł jedynie o obowiązku
zwrotu przez Teresę F. kwoty wynagrodzenia pełnomocnika uczestniczki Heleny F.
– 60 zł.
Poza rozważaniami Sądu Najwyższego pozostały te zarzuty, których nie
powiązano ze wskazaniem konkretnych przepisów postępowania, którym - według
skarżącej - miałby uchybić Sąd odwoławczy.
Wobec nieskutecznego powołania podstawy kasacji z art. 3931
pkt 2 k.p.c.,
przy ocenie podstawy naruszenia prawa materialnego (art. 3931
pkt 1 k.p.c.),
wiążącą i miarodajną pozostała podstawa faktyczna zaskarżonego orzeczenia.
2. Naruszenie prawa materialnego, według skarżącej, polegało na błędnej
wykładni art. 63 ustawy z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu
nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (Dz. U. 1991, nr 107, poz. 464),
sprowadzającej się do przyjęcia, że w przypadku wydania aktów własności ziemi na
nieruchomości będące przedmiotem sporu dopuszczalne jest obecnie ponowne
prowadzenie postępowania o uregulowanie własności w oparciu o przepisy ustawy
uwłaszczeniowej z 26 października 1971 r.
Powołany przez skarżącą artykuł 63 ustawy o gospodarowaniu
nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa dzieli się na trzy ustępy. W pierwszym
ustawodawca dokonał zmiany art. 8 ustawy z 26 marca 1982 r. o zmianie Kodeksu
cywilnego (...) polegającej na skreśleniu § 4 tego przepisu. W ust. 2 art. 63 tej
ustawy ustawodawca postanowił, że do ostatecznych decyzji wydanych na
podstawie ustawy z 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw
rolnych (Dz. U. Nr 27, poz. 250 i z 1975 r. Nr 16, poz. 91) nie stosuje się przepisów
Kodeksu postępowania administracyjnego dotyczących wznowienia postępowania,
11
stwierdzenia nieważności i uchylenia lub zmiany decyzji. Trzeci ustęp art. 63
tworzył natomiast podstawę dla umorzenia postępowań administracyjnych
toczących się w sprawach o wznowienie postępowania, stwierdzenie nieważności
i uchylenie lub zmianę decyzji uwłaszczeniowej. Skarżąca nie sprecyzowała, którą
z norm zawartych w cytowanym wyżej przepisie naruszyć miał Sąd Okręgowy, ale
ze sposobu uzasadnienia zarzutu wnosić trzeba, że chodzi o ustęp 2 art. 63 ustawy
z 19 października 1991 r. Naruszenie tego przepisu miało polegać na pominięciu
przez Sądy obu instancji skutków, jakie dla obrotu prawnego wyniknęły z wydania
aktów własności ziemi stwierdzających, że właścicielem nieruchomości stanowiącej
działkę nr 4398 stała się z mocy prawa z dniem 4 listopada 1971 r. Aniela B., a
nieruchomości stanowiącej działkę nr 4399 – Helena F. i na wydaniu postanowienia
stwierdzającego nabycie przez Helenę F. i Franciszka F. z dniem 4 listopada 1971
r. z mocy prawa i na zasadzie wspólności ustawowej małżeńskiej własności
nieruchomości o pow. 0,21 ha, stanowiącej część działki nr 4398.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalone jest już stanowisko, że po
wejściu w życie art. 63 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu
Państwa, czyli po 1 stycznia 1992 r., niemożliwa stała się kontrola administracyjna,
ani też sądowa, decyzji administracyjnych wydanych przed 6 kwietnia 1982 r.
stwierdzających nabycie przez rolnika z mocy prawa - na podstawie ustawy
o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych - własności nieruchomości rolnych
(por. m.in. poglądy wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale z 30 czerwca
1992 r., III CZP 73/92, OSNCP 1992, nr 11, poz. 201, w uchwale z 28 stycznia
1993 r., III CZP 167/92, OSNCP 1993, nr 6, poz. 105, w uchwale z 11 marca
1994 r., III CZP 18/94, OSNCP 1994, nr 10, poz. 186, w wyroku 3 maja 2003 r.,
III CKN 962/00, LEX nr 78268). W uchwale z 18 maja 1994 r., III CZP 69/94,
OSNCP 1994, nr 12, poz. 233, Sąd Najwyższy stwierdził jednoznacznie, że po
wejściu w życie art. 63 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu
Państwa sąd jest związany decyzją administracyjną - aktem własności ziemi, jeżeli
została ona uznana przez właściwy organ administracyjny za ostateczną.
To związanie oznacza związanie co do osoby właściciela, obszaru nieruchomości,
przebiegu granic, ale także zakresu prawa własności.
12
Pomija jednak skarżąca istotne dla oceny sprawy okoliczności, a mianowicie
to, że akt własności ziemi wydany 25 kwietnia 1974 r. Helenie F. dotyczył całego
kompleksu gruntów, w tym i działki nr 4399, ale nie ujawniono w nim (ani zresztą
także w protokole ustalenia potrzeb uwłaszczeniowych) powierzchni
poszczególnych działek będących przedmiotem uwłaszczenia. W toku
postępowania w niniejszej sprawie ustalone zostało, że uwłaszczenie
przeprowadzono z odwołaniem się do obowiązującej wówczas mapy katastralnej,
na której działka nr 4399 miała powierzchnię 21 a.
Akt własności ziemi, który poprzedniczka skarżącej – Aniela B. uzyskała 24
sierpnia 1976 r. dotyczył tylko jednej działki oznaczonej wówczas w ewidencji jako
działka nr 4398. W decyzji wyraźnie wskazano, że grunt będący przedmiotem
uwłaszczenia na rzecz Anieli B. ma powierzchnię tylko 48a, choć formalnie w
ewidencji działce przypisano powierzchnię 66a. Wydanie tego aktu własności ziemi
nie zostało zatem poprzedzone odpowiednim przygotowaniem dokumentacji
geodezyjnej, tak by korespondowała ona z treścią wydanej decyzji. Powyższe nie
oznacza jednak, żeby w chwili obecnej istniały podstawy do przyjęcia, że Aniela B.
stała się właścicielką nieruchomości gruntowej nie o takiej powierzchni, o jakiej
stanowiła decyzja lecz o powierzchni o blisko 20 arów większej. Takie stanowisko
naruszałoby reguły związania wydaną na rzecz poprzedniczki prawnej skarżącej
decyzją i właśnie to stanowisko pozostawałoby w sprzeczności z art. 63 ust. 2
ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Wydane na
rzecz uczestniczek decyzje pomijały grunt o powierzchni około 20a, leżący
pomiędzy nieruchomościami wchodzącymi według danych ewidencyjnych w skład
gospodarstw uczestniczek. Stało się tak, gdy idzie o decyzję z 1974 r. - z uwagi na
jej wydanie w oparciu o mapę katastralną i ujawnioną tam powierzchnię parceli,
jednak bez oznaczenia tejże powierzchni w akcie własności ziemi, a gdy idzie o
decyzję z 1976 r. – z uwagi na wyraźne stwierdzenie, że grunt, który jest
przedmiotem uwłaszczenia ma powierzchnię 0,48ha. Nie sposób jest w chwili
obecnej rozwiązać problemu określenia właściciela gruntu o powierzchni około 20
arów leżącego przy granicy użytkowania nieruchomości obu stron w postępowaniu
rozgraniczeniowym (jak sugeruje skarżąca), bo w takim postępowaniu można
określać własność przygranicznych pasów gruntu, ale nie gruntu o areale
13
odpowiadającym całej działce wnioskodawczyni i połowie działki faktycznie
uprawianej przez uczestniczę. W tych okolicznościach przeprowadzenie
postępowania zmierzającego do ustalenia, czy, a jeśli tak, to jakie osoby spełniały
przesłanki nabycia z mocy prawa z dniem 4 listopada 1971 r. własności gruntu, o
którym nie rozstrzygnięto wcześniej w postępowaniu uwłaszczeniowym, nie może
być uznane za działanie naruszające art. 63 ustawy z 19 października 1991 r. o
gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 39814
k.p.c., skarga
kasacyjna podlegała oddaleniu, a na podstawie art. 98 i 108 § 1 k.p.c. Sąd
Najwyższy zasądził na rzecz uczestniczki zwrot kosztów obejmujących
wynagrodzenie pełnomocnika w postępowaniu kasacyjnym według norm
taryfowych.
db