Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 165/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 sierpnia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)
SSN Antoni Górski (sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
Protokolant Anna Matura
w sprawie z powództwa P.W.
przeciwko A.M., B.K. i P. Spółce z o.o.
o ochronę dóbr osobistych, zadośćuczynienie i zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 8 sierpnia 2007 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 18 grudnia 2006 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanych na rzecz
powoda 360 (trzysta sześćdziesiąt) zł zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód P.W. wystąpił o ochronę dóbr osobistych, naruszonych przez
opublikowanie w dzienniku „R.” z dnia [...] artykułu autorstwa A.M. i B.K pt. „[...]”,
zawierającego kłamliwe o nim informacje. Pozwanymi w sprawie są oboje autorzy
oraz wydawca gazety P. spółka z o.o. Powód domagał się zobowiązania
pozwanych do opublikowania na łamach „R.” odpowiedniej treści przeproszenia
wraz z zobowiązaniem się przez nich do dochowania w przyszłości obiektywizmu i
rzetelności dziennikarskiej w stosunku do niego, zasądzenia od nich na swoją rzecz
symbolicznej złotówki zadośćuczynienia oraz 10.000 na rzecz Fundacji S. w W.
Powodowi chodziło o trzy następujące fragmenty tej publikacji, które jego zdaniem
są nieprawdziwe i godzą w jego cześć i dobre imię:
1. „w rzeczywistości kierowany przez W. wydział nie zdołał wykryć żadnych
poważnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu urzędu”,
2. „z raportu Urzędu Kontroli Skarbowej wynika, że W. obficie korzystał z
wpływów grupy...”,
3. „Wynika z niego, m. in, że istniały silne związki biznesowe i towarzyskie
między urzędnikami[..., prawnikami z grupy [...] i kierownictwem [...]”.
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 21 lutego nakazał pozwanym
zamieszczenie w ciągu 7 dni od jego uprawomocnienia się na pierwszej stronie ich
gazety oświadczenia zajmującego 1/8 wielkości kolumny o treści: Autorzy artykułu
„[...]” zamieszczonego w dzienniku „R.” [...] – A.M. i B.K. przepraszają pana P.W. za
insynuacje dotyczące jego osoby, zamieszczone w tym artykule”, oddalił dalej idące
żądanie z tytułu roszczeń niemajątkowych oraz uwzględnił w całości roszczenia
majątkowe powodów. Uznał, że zgodny z prawdą jest pierwszy z kwestionowanych
przez powoda fragmentów artykułu, w związku z czym pretensje z nim związane są
bezzasadne. Natomiast co do dwóch pozostałych, to wprawdzie nie są one wprost
kłamliwe, lecz zawierają insynuacje pod adresem powoda, które naruszają jego
dobre imię, co uzasadnia udzielenie mu stosownej ochrony prawnej.
Apelacja pozwanych od tego orzeczenia, kwestionująca je w części
uwzględniającej powództwo, została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia
18 grudnia 2006 r., który podzielił ustalenia Sądu I Instancji i ocenę prawną co do
3
tego, że pozwani wspomnianą publikacją naruszyli dobra osobiste powoda. Wbrew
zastrzeżeniom pozwanych, Sąd Apelacyjny uznał też, że za zakres udzielonej mu
ochrony jest właściwy i odpowiada zakresowi oraz skali działania naruszycieli jego
dobra osobistego.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyli skargą kasacyjną pozwani. Zarzucili
naruszenie art. 24 § 1 k.c. i art. 448 k.c., a także art. 378 § 1 k.p.c., art. 325 w zw.
z art. 391 k.p.c. oraz art. 378 § 1 w zw. z art. 368 § 1 pkt 2 k.p.c. Na tych
podstawach wnosili o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania, ewentualnie o zmianą przez oddalenie powództwa i obciążenie
powoda kosztami procesu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie trzeba się odnieść do zarzutu skargi kasacyjnej
wytykającego Sądowi niekonsekwencję przy dokonywanej subsumcji stanu
faktycznego pod treść art. 24 § 1 k.c., i, tym samym, kwestionującego powództwo
co do zasady prawnej. Chodzi o to, że, zdaniem skarżących, Sądy obu instancji
ustaliły i przyjęły, że zawarte w dwóch wspomnianych fragmentach publikacji
insynuacje względem powoda, podważające etyczność jego postępowania jako
funkcjonariusza państwowego, mogły naruszyć jego dobre imię, przez co należy
rozumieć jedynie ewentualne zagrożenie, czyli wymiar potencjalny, gdy tymczasem
zastosowana kwalifikacja prawna mówi o naruszeniu dóbr osobistych powoda
w sensie dokonanym, spełnionym. Zarzut ten jest nietrafny z dwóch powodów. Po
pierwsze, o ile Sąd Okręgowy nie jest precyzyjny w wyciąganiu ostatecznej
konkluzji prawnej, zawierającej ocenę publikacji pozwanych, gdyż raz posługuje się
rzeczywiście formułą, iż „insynuacje zawarte w tej części publikacji mogły naruszyć
dobre imię powoda” (k. 11 uzasadnienia), by w podsumowaniu swoich rozważań
przyjąć, że „naruszone zostało dobre imię powoda” (k. 13), to Sąd Apelacyjny jest
w tej mierze konsekwentny, przyjmując w kilku miejscach uzasadnienia swojego
wyroku, że do takiego naruszenia doszło, dodając przy tym, że publikacje te
uchybiły nie tylko dobremu imieniu powoda, ale także „jego honorowi i poczuciu
godności jako pracownika kontroli” (k. 8 uzasadnienia tego Sądu). Po drugie zaś,
z treści art. 24 § 1 k.c. wynika, że podstawą do udzielenia ochrony prawnej jest stan
realnego zagrożenia dobra osobistego cudzym działaniem, a nie tylko sytuacja,
4
w której do naruszenia tego dobra już doszło (por teza druga wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 17 czerwca 2004 r., V CK 609/09, LEX nr 109404). Dlatego też
kwestionowanie prawidłowości samej zasady prawnej rozstrzygnięcia Sądu
Apelacyjnego z tego przepisu jest chybione.
Treścią i założeniem przedmiotowej publikacji było ukazanie
nieprawidłowości w działaniach pracowników Urzędu, na co wskazuje wprost
informacja zamieszczona nad tytułem artykułu: „[...]” o związkach między
pracownikami urzędu, A.Z. i grupą [...]”.
Powód pełnił w Urzędzie obowiązki […], a więc, z racji funkcji, był osobą
obowiązaną i uprawnioną do kontrolowania prawidłowości urzędowania nie tylko
innych pracowników, ale do dawania im przykładu właściwego postępowania
własną postawą i do unikania zachowań stwarzających chociażby pretekst do
podważenia obiektywizmu i uczciwości urzędniczej. Dlatego też, wbrew
zastrzeżeniom skarżącego, trzeba przyznać rację Sądowi Apelacyjnemu, iż
zamieszczenie trzeciego z kwestionowanych fragmentów w artykule pozwanych
sprawia wrażenie, że wypowiedź ta odnosi się także do powoda, choć w niej samej
wprost nie pada jego nazwisko. O takim odbiorze rozstrzyga kontekst tej
wypowiedzi. Jest on następujący: Najpierw idzie zdanie, które Sądy uznały za
insynuację wobec powoda. „Wynika z niego (tj. z protokołu kontroli) m.in., że
istniały silne związki biznesowe i towarzyskie między urzędnikami z Urzędu, A.Z.,
prawnikami z grupy [...] i kierownictwem [...]”, następnie jest śródtytuł „[...]”, a po
nim zdanie „Z lektury raportu UKS wynika, że od października 1999 r. co miesiąc
fundusz wypłaca 2,5 tysiąca zł. P.W., który do niedawna był jednym z najbliższych
współpracowników byłego […]”. W takim układzie tekstu, niezależnie nawet od
intencji autorów, czytelnik może odnieść uzasadnione przekonanie, że powód
należał do grupy pracowników Urzędu […], których łączyły niejasne powiązania z
A.Z., prawnikami z grupy [...] i kierownictwem [...], gdy w rzeczywistości prowadził
on w [...] „doradztwo w […], a także udzielanie konsultacji podczas wdrażania
wymienionych procedur”, które formalnie nie kolidowało z jego obowiązkami
służbowymi w Urzędzie. Znaczenie kontekstu wypowiedzi prasowej wyjaśnił Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 868/04, LEX nr 196405,
stwierdzając, że dobro osobiste osoby fizycznej może zostać naruszone całą
5
treścią publikacji i jej sensem, a nie tylko konkretnymi sformułowaniami. Możliwe
jest bowiem naruszenie dobra osobistego treścią publikacji, z której wynikają
jednoznacznie sugestie co do nagannego moralnie postępowania osoby wskazanej
w tej publikacji z imienia i nazwiska. Takie sugestie wynikają zaś z trzeciego
z zakwestionowanych przez powoda fragmentów artykułu pozwanych, które zostały
prawidłowo zakwalifikowane przez Sąd jako niedopuszczalne insynuacje pod jego
adresem, naruszające jego dobre imię. Odmienny pogląd skarżących w tej kwestii
nie może zostać zaaprobowany, pomija bowiem obowiązujący dziennikarza wymóg
wysokiej staranności i ostrożności przy publicznym formułowani zarzutów (por.
uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2007 r., II CSK 493,06,
niepubl.). Dlatego w tym zakresie zarzut naruszenia art. 24 § 1 k.c. nie zasługuje na
uwzględnienie. Tym bardziej bezskuteczne jest podważanie przyjętej przez Sąd tej
kwalifikacji prawnej w stosunku do drugiego fragmentu artykułu, w którym jest
mowa o tym, że powód „obficie korzystał z wpływów grupy […]”. Tu bowiem
niedopuszczalna insynuacja po jego adresem jest zupełnie wyraźna.
Z tych względów kwestionowanie przez skarżących zasady rozstrzygnięcia
o udzieleniu powodowi ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. za naruszenie
publikacją prasową jego dóbr osobistych okazało nieusprawiedliwione.
Także pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej nie mogły odnieść skutku.
Najważniejsze z nich dotyczą zastrzeżeń co do precyzji sformułowania treści
przeproszenia, do którego opublikowania zostali zobowiązani pozwani, a także do
sposobu określenia rozmiarów jego tekstu (jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, to, dla
uniknięcia nieporozumień, w praktyce często określa się centymetrowe wymiary
takiej publikacji). Okazało się jednak, że te ostatnie wątpliwości, przy dobrej woli
zobowiązanych, dało się przezwyciężyć, gdyż w wydaniu gazety z dnia [...] ukazał
się tekst nakazanego przez Sąd przeproszenia. Dlatego też zarzuty kasacji
naruszenia art. 325 w zw. z art. 391 k.p.c., dotyczące wykonalności wyroku, trzeba
uznać za nieusprawiedliwione.
Jeśli zaś chodzi o zarzuty odnoszące się do samej treści przeproszenia to, wbrew
zastrzeżeniom skarżących, należy przyjąć, iż oddaje ona w sposób zwięzły i trafny
ogólny charakter naruszenia w publikacji dobrego imienia powoda. Pretensje o jej
ogólnikowość są więc nieuzasadnione, gdyż postulowane ewentualne
6
doprecyzowanie tekstu przeproszenia musiałoby się łączyć ze znacznym jego
rozbudowaniem, a to mogłoby wikłać strony i Sąd w dalsze, niepotrzebne
nieporozumienia. W tym kontekście trzeba tylko przyznać rację pozwanym, iż
nietrafne jest stanowisko Sądu Apelacyjnego, że ich zastrzeżenia co do rozmiarów
i miejsca opublikowania przeproszenia były spóźnione. Kwestionując
w postępowaniu przed Sądem I – ej Instancji zasadę powództwa, pozwani nie mieli
obowiązku szczegółowego odnoszenia się do kwestii jakie rozmiary powinno mieć
ogłoszenie zawierające ewentualne przeproszenie przez nich powoda. Ten błędny
pogląd Sądu nie miał jednak wpływu na ostateczną treść rozstrzygnięcia, stąd
zarzut skargi kasacyjnej uchybienia art. 378 § 1 k.p.c. był nieskuteczny (art. 3983
§
1 pkt 2 k.p.c.).
Nie uzasadniony jest wreszcie zarzut dotyczący kwoty zasądzonej od pozwanych
na wskazany przez powoda cel społeczny za naruszenie jego dóbr osobistych.
Wysokość świadczenia przyznawanego na podstawie art. 448 k.c. ma charakter
ocenny, stąd też sądy w instancjach merytorycznych mają stosunkowo spory
zakres swobody sędziowskiej przy jego określaniu, co równocześnie ogranicza
możliwość ingerencji w tę sferę ocenną przez instancję kasacyjną. Dlatego też
skuteczne zakwestionowanie wielkości zasądzonego z tego tytułu świadczenia
możliwe byłoby tylko wówczas, gdyby jego nieproporcjonalność do wyrządzonej
krzywdy była bardzo wyraźna, czy wręcz rażąca. Taka sytuacja w niniejszej
sprawie nie zachodzi, w związku z czym zarzut naruszenia art. 448 k.c. jest
niezasadny.
Skoro zarzuty skargi kasacyjnej okazały się nieusprawiedliwione, podlegała
ona oddaleniu, z zasądzeniem na rzecz powoda kosztów zastępstwa prawnego
przed Sądem Najwyższym (art. 39814
w zw. z art. 98 § 1 k.p.c.).
7