Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 25 WRZEŚNIA 2007 R.
SNO 53/07
Przewodniczący: sędzia SN Jerzy Grubba.
Sędziowie SN: Maria Grzelka, Kazimierz Zawada (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y na rozprawie z udziałem
Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Okręgowego oraz protokolanta
po rozpoznaniu w dniu 25 września 2007 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w
związku z odwołaniem obwinionej od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 14 marca 2007 r., sygn. akt (...)
1.u t r z y m a ł w m o c y zaskarżony w y r o k ,
2.kosztami postępowania dyscyplinarnego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym zarzucił sędziemu
Sądu Rejonowego popełnienie dwóch przewinień dyscyplinarnych. W pierwszej
kolejności obwinił ją o to, że w dniu 5 września 2005 r. jako sędzia sprawozdawca w
rozpoznawanej w trybie uproszczonym w Sądzie Rejonowym sprawie karnej
przeciwko Kazimierzowi W., sygn. akt. VII K 542/05, naruszyła godność i
nietykalność osobistą występujących w tej sprawie w charakterze publiczności:
Kazimiery M., Danuty J. i Olgi K., w wyniku zarządzenia przeszukania ich na sali
rozpraw przez funkcjonariuszy Policji – czym uchybiła godności urzędu
sędziowskiego w czasie pełnienia służby.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny w punkcie I sentencji wyroku z dnia 14
marca 2007 r. uznał sędziego Sądu Rejonowego za winną tego, że kierując w dniu 5
września 2005 r. rozprawą w rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy sprawie Kazimierza
W., sygn. akt. VII K 542/05, dopuściła się przewinienia służbowego, wydając
zarządzenie, które spowodowało bezzasadne przeszukanie przez funkcjonariuszy
Policji, przysłuchujących się rozprawie: Kazimiery M., Danuty J. i Olgi K. – czym w
sposób oczywisty i rażący naruszyła przepisy art. 219 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 48 § 1
Prawa o ustroju sądów powszechnych (dalej: „p.u.s.p.”), i za to wymierzył jej karę
dyscyplinarną nagany. W punkcie II sentencji tego wyroku uniewinnił obwinioną od
popełnienia drugiego z zarzucanych jej czynów.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ustalił, że oskarżony Kazimierz W. przybył
w dniu 5 września 2005 r. na rozprawę w towarzystwie Kazimiery M., Danuty J. i Olgi
K. Wszyscy oni, uznając funkcjonowanie sądownictwa za wadliwe, byli przekonani o
2
potrzebie obywatelskiej kontroli działalności sądów. Rozprawa w tym dniu nie
przebiegała w atmosferze spokoju i powagi. Po nieuwzględnieniu wniosku
oskarżonego o wyłączenie sędziego Sądu Rejonowego, oskarżony wystąpił z
wnioskiem o nagrywanie rozprawy. Wniosek ten, potraktowany wadliwie jako
wniosek dowodowy, został oddalony. Zaraz potem sędzia Sądu Rejonowego
zauważyła, że jedna z obecnych na sali kobiet – była to Kazimiera M. – trzyma w ręce
dyktafon. Stało się to powodem przerwania rozprawy oraz wezwania policji w celu
„sprawdzenia danych personalnych osób z publiczności oraz wezwania ich do
dobrowolnego wydania urządzeń nagrywających lub przeszukania ich w celu
odebrania”. W czasie oczekiwania na przyjazd policji wezwany pracownik ochrony
uniemożliwiał kobietom wyjście z sali sądowej. Przybyłym policjantom sędzia Sądu
Rejonowego poleciła wykonanie zarządzonych czynności. Policjanci widząc, że
chodzi o kobiety, odmówili. Na prośbę dowódcy patrolu do wykonania zarządzonych
czynności zostały skierowane policjantki. Przeszukały one Kazimierę M., Danutę J. i
Olgę K. W trakcie przeszukania odebrały Kazimierze M. dyktafon i dwie kasety.
Przedmioty te po ich przekazaniu sędziemu Sądu Rejonowego trafiły do sejfu
sądowego. Przeprowadzone badania dowiodły, że odebrane kasety nie zostały użyte do
nagrywania rozprawy w sprawie Kazimierza W.
Przebieg zdarzeń na rozprawie w dniu 5 września 2005 r. Sąd Apelacyjny ustalił
na podstawie protokołu rozprawy, protokołów przeszukań, spisu odebranych
przedmiotów, wyjaśnień obwinionej, zeznań policjantów, policjantek i protokolantki
oraz – częściowo – zeznań Kazimiery M., Danuty J. i Olgi K.
W ocenie Sądu Apelacyjnego- Sądu Dyscyplinarnego, zachowanie sędziego
Sądu Rejonowego na rozprawie w sprawie Kazimierza W., zwłaszcza wydanie
zarządzenia o przeszukaniu obecnych na sali rozpraw kobiet, było tak dalece
nieprawidłowe, że wyczerpywało znamiona przewinienia dyscyplinarnego. Skoro
oskarżony Kazimierz W. wniósł, zgodnie z art. 358 k.p.k., o nagrywanie rozprawy, to
przede wszystkim należało rozstrzygnąć ten wniosek. Wydane przez sędziego
zarządzenie o przeszukaniu obecnych na sali kobiet nie mieściło się w zakresie
hipotezy normy art. 372 k.p.k. Przepis ten daje przewodniczącemu prawo do
wydawania wszelkich zarządzeń niezbędnych do utrzymania na sali sądowej spokoju i
porządku. Wydane przez sędziego Sądu Rejonowego zarządzenie o przeszukaniu
obecnych na sali kobiet nie było jednak niezbędne do utrzymania spokoju i porządku
podczas rozprawy, której przebiegiem ona kierowała. Jeżeli bowiem uznała, że
Kazimiera M., używając dyktafonu, narusza porządek rozprawy, to powinna ją o tym
pouczyć i poprosić o schowanie wyłączonego dyktafonu lub złożenie go we
wskazanym miejscu, z zagwarantowaniem odebrania po zakończeniu rozprawy.
Gdyby zaś Kazimiera M. nie chciała się do tego zastosować, można było ją, zgodnie z
art. 48 §1 p.u.s.p., wydalić z sali rozpraw. Dopiero jednak w razie odmowy
3
opuszczenia na polecenie sędziego przewodniczącej sali rozpraw uzasadniona byłaby
interwencja pracowników ochrony sądu lub policji, i to nie w celu przeszukania, lecz
jedynie usunięcia z sali. Zarządzenie przeszukania obecnych na sali kobiet było
również sprzeczne z przepisami art. 219 § 1 i 2 k.p.k., ponieważ nie sposób przyjąć,
aby czynność ta mogła doprowadzić do znalezienia rzeczy mogących stanowić dowód
w sprawie lub podlegających zajęciu w postępowaniu karnym. Sąd Apelacyjny –
Dyscyplinarny podkreślił także, że Danuta J. i Olga K. nie dały nawet takich
„powodów” do zarządzenia ich przeszukania, jak „powody” dostrzeżone w
zachowaniu Kazimiery M. przez obwinioną.
Wymierzając obwinionej karę dyscyplinarną nagany, Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny miał na względzie wywołany jej przewinieniem poważny uszczerbek w
społecznym odbiorze wymiaru sprawiedliwości. Poddanie przeszukaniu oraz
przetrzymywanie na sali rozpraw przed przeszukaniem było niewątpliwie zdarzeniem
przykrym dla kobiet, których dotyczyło i usprawiedliwiało formułowanie przez nie
oraz przez osoby dowiadujące się o tym zdarzeniu krytycznych ocen o
funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości, wadliwym jego sprawowaniu i
nadużywaniu władzy przez sędziów. Jedyną okolicznością łagodzącą uwzględnioną
przez Sąd Apelacyjny przy wymiarze obwinionej kary była dotychczasowa
niekaralność dyscyplinarna obwinionej.
Obwiniona zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w
części dotyczącej punktu I. W odwołaniu zarzuciła:
po pierwsze – z powołaniem się na art. 438 pkt 1 k.p.k. – obrazę art. 48 §1
p.u.s.p. przez wymierzenie jej nieprzewidzianej w art. 48 §1 p.u.s.p. kary nagany, oraz
po drugie – z powołaniem się na art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k.:
• obrazę art. 7 i 399 § 1 k.p.k. przez dowolną ocenę dowodów, skutkującą
uznaniem jej za winną czynu określonego w punkcie I, przy pominięciu uprzedzenia o
zmianie kwalifikacji zarzucanego czynu z czynu przewidzianego w art. 107 § 1
p.u.s.p. na czyn przewidziany w art. 219 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 48 § 1 p.u.s.p.,
• błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, będący
konsekwencją obrazy art. 7 i 399 § 1 k.p.k.,
• niewspółmierność orzeczonej kary, orzeczenie jej za delikt dyscyplinarny
nieznany ustawie i bez żadnej ku temu podstawy prawnej.
Stawiając powyższe zarzuty, wniosła o uchylenie orzeczenia w zaskarżonej
części i uniewinnienie jej od popełnienia przypisanego przewinienia dyscyplinarnego
lub uchylenie orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy, działając jako odwoławczy sąd dyscyplinarny, zważył, co
następuje:
4
Sędziowie, zgodnie z art. 107 § 1 p.u.s.p., odpowiadają za przewinienia
dyscyplinarne, którymi w świetle tego przepisu są przewinienia służbowe, polegające
na oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa lub na uchybieniu godności urzędu
sędziego. Przyjmuje się, że przewinienie polegające na oczywistej i rażącej obrazie
przepisów prawa może być popełnione wyłącznie w ramach postępowania sądowego i
stanowić w zasadzie wynik naruszenia przepisów postępowania nie wiążących się z
samym orzekaniem, lecz mających na celu jedynie zapewnienie sprawnego przebiegu
postępowania. Uchybienie godności urzędu może być natomiast wynikiem
zachowania się sędziego zarówno w życiu zawodowym, jak prywatnym.
Kary dyscyplinarne za przewinienia, o których mowa w art. 107 § 1 p.u.s.p.,
określa art. 109 p.u.s.p.
W świetle powyższych uwag podniesiony przez obwinioną zarzut wymierzenia
jej kary dyscyplinarnej nieprzewidzianej w art. 48 § 1 p.u.s.p. i za przewinienie
dyscyplinarne nieznane ustawie musi być uznany za oczywiście chybiony. Artykuł 48
§ 1 p.u.s.p., podobnie jak inne normy, których naruszenie może stanowić w świetle art.
107 § 1 p.u.s.p. przewinienie służbowe w postaci oczywistej i rażącej obrazy
przepisów prawa, nie określa kar dyscyplinarnych, ponieważ kary te – wśród nich kara
nagany – są określone w specjalnym, wskazanym wyżej przepisie dotyczącym
odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.
Nietrafny jest również zarzut łączony przez obwinioną z brakiem uprzedzenia o
zmianie kwalifikacji zarzucanego jej czynu z przewinienia dyscyplinarnego w postaci
uchybienia godności urzędu na przewinienie dyscyplinarne w postaci oczywistej i
rażącej obrazy przepisów prawa. Zgodnie z art. 128 p.u.s.p., przepisy Kodeksu
postępowania karnego stosuje się w sprawach nieuregulowanych w rozdziale p.u.s.p.
poświęconym odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów odpowiednio, tj. z
uwzględnieniem specyfiki regulacji odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. To, że
podstawę kwalifikacji określonego zachowania jako przewinienia dyscyplinarnego
stanowi zawsze art. 107 § 1 p.u.s.p., a wyróżnienie w tym przepisie dwóch postaci
przewinienia dyscyplinarnego nie ma w zasadzie znaczenia dla obrony obwinionego,
czyni bezprzedmiotowym stosowanie w postępowaniu dyscyplinarnym na podstawie
art. 128 p.u.s.p. przepisu art. 399 k.p.k. Jeżeli więc art. 399 k.p.k. nie stosuje się w
postępowaniu dyscyplinarnym, to nie mógł on być oczywiście w rozpoznawanej
sprawie naruszony przez Sąd Apelacyjny.
W konsekwencji, chybione są też wiązane przez obwinioną z naruszeniem art.
399 k.p.k. zarzuty dowolnej oceny dowodów oraz błędu w ustaleniach faktycznych,
przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia. Nie budzi również zastrzeżeń
kwalifikacja zarzucanego obwinionej czynu jako przewidzianego w art. 107 § 1
p.u.s.p. przewinienia dyscyplinarnego w postaci oczywistej i rażącej obrazy przepisów
prawa.
5
Wymierzona zaś obwinionej kara nagany nie może być uznana za rażąco
niewspółmierną. Należy w pełni podzielić zapatrywanie Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego o wywołaniu przez przewinienie dyscyplinarne obwinionej bardzo
poważnego uszczerbku w społecznym odbiorze wymiaru sprawiedliwości.
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy orzekł na podstawie art. 437 § 1
k.p.k. w związku z art. 128 i 133 p.u.s.p. jak w sentencji.