Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 447/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 lutego 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący)
SSN Marian Kocon
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
Protokolant Izabela Czapowska
w sprawie z powództwa B.P.
przeciwko S.P. i E.P.
z udziałem Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej
o ustalenie nieistnienia uznania dziecka,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 6 lutego 2009 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 19 czerwca 2008 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 19 czerwca 2008 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelacje
pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia 27 lutego 2008 r., którym
ustalono, że nie zostało złożone oświadczenie powoda B.P. o uznaniu dziecka -
pozwanego S.P.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że 31 grudnia 1988 r. E.P. urodziła syna S. nie
pozostając w związku małżeńskim. Małżeństwo z powodem zawarła w dniu 21
stycznia 1989 r. W dniu 2 lutego 1989 r. B.P. zgłosił w Urzędzie Stanu Cywilnego w
S. urodzenie dziecka, przedkładając jednocześnie akt małżeństwa. Wówczas
kierownik USC naniósł, w obecności powoda, poprawki w zgłoszeniu urodzenia
dziecka: wykreślił nazwisko matki „M." wpisując „P.", a w rubryce „ojciec" wpisał
dane powoda. Powód swoim podpisem opatrzył rubrykę o nadaniu dziecku imienia.
W akcie urodzenia dziecka umieszczone zostały dane o matce i ojcu, małżonkach
P., a powód opatrzył podpisem rubrykę osoby zgłaszającej urodzenie. Rubryka V
aktu urodzenia „Uwagi" pozostała pusta. Kierownik USC nie sporządził protokołu
przyjęcia oświadczenia o uznaniu dziecka ani innego dokumentu poświadczającego
złożenie takiego oświadczenia, nie pytał, czy dane zawarte w akcie odpowiadają
rzeczywistej sytuacji dziecka. Przy sporządzaniu aktu urodzenia matka S.P. nie
była obecna i nie składała żadnego oświadczenia wyrażającego zgodę na uznanie
dziecka - zarówno wówczas, jak i w innym czasie.
Wspólne pożycie małżonków trwało 18 miesięcy, a w tym czasie urodził się
syn, P. W dniu 5 listopada 1992 r. małżeństwo stron zostało rozwiązane. Pozwany
S.P. jest pełnoletni, kontynuuje naukę, a powód płaci alimenty.
Powód prawie od początku kwestionował swoje ojcostwo i w tym celu
w 1990 r. wystąpił do Prokuratury Wojewódzkiej w S. W toku postępowania
przeprowadzono dowód z grupowego badania krwi w Akademii Medycznej w B., a
następnie w Akademii Medycznej w L. Pierwsza opinia wykluczyła ojcostwo
powoda, natomiast drugie badanie dało wynik niejednoznaczny - ojcostwo nie
zostało wykluczone, jednak wskazywano na potrzebę dalszych badań polimorfizmu
DNA. Powód występował też z wnioskiem o sprostowanie aktu urodzenia
3
(oddalony postanowieniem Sądu Rejonowego w S. z dnia 17 października 1994 r.)
oraz z wnioskiem o unieważnienie aktu urodzenia S.P. (także oddalony
postanowieniem Sądu Rejonowego w S. z dnia 20 czerwca 2006 r.).
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał dopuszczalność
powództwa opartego na art. 189 k.p.c. oraz istnienie interesu powoda w ustaleniu
nieistnienia uznania dziecka. Ocenił, że postępowanie dowodowe wykazało
niezłożenie przez powoda takiego oświadczenia. W ocenie Sądu kierownik USC
w S., sporządzając akt urodzenia pozwanego S.P. niewłaściwie zinterpretował art.
46 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1986 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego (tekst
jedn. Dz.U. 2004, nr 161, poz. 1688 ze zm. - dalej a.s.c.) sporządzając akt
urodzenia tak, jakby dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa rodziców.
Tymczasem dziecko urodziło się już po zawarciu związku małżeńskiego przez
powoda i pozwaną, a nie istniało ani orzeczenie sądu ustalające ojcostwo ani
oświadczenie o uznaniu dziecka. Do skutecznego uznania nie mogło dojść w
sytuacji oczywistego braku zgody E.P. na jego dokonanie.
Uwzględnienie żądania nie pozostawało w sprzeczności z przesłanką dobra
dziecka i art. 3 ust. 1 Konwencji o prawach dziecka z dnia 20 listopada 1989 r. gdyż
pozwany jest pełnoletni. Nie występuje także sprzeczność z innymi uregulowaniami
z uwagi na to, że w okolicznościach sprawy do uznania dziecka w ogóle nie doszło.
Sąd pierwszej instancji wyraził także pogląd, że nie powstanie obowiązek zwrotu
uiszczonych rat alimentacyjnych, jak również wskazał, iż uwzględnienie powództwa
w żaden sposób nie rozstrzyga o biologicznym ojcostwie pomiędzy powodem
a pozwanym.
Oddalając (jednobrzmiące) apelacje pozwanych Sąd Apelacyjny podzielił
ocenę ustaleń dokonaną przez Sąd Okręgowy, a także wyrażone przez niego
poglądy prawne. Podkreślił, że skuteczność uznania dziecka zależy od spełnienia
przesłanek przewidzianych ustawą. Tymczasem, nawet gdyby założyć, że powód
udał się do USC w Sejnach w celu złożenia oświadczenia o uznaniu dziecka, to
żaden dowód nie wskazuje, aby takie oświadczenie zostało złożone; nie wykazano
także, aby matka dziecka złożyła oświadczenie wyrażające zgodę na uznanie.
Nie stanowi wystarczającego dowodu samo zeznanie pozwanej, że oczywiście
4
wyrażała taką zgodę. Nie można także uznać za wystarczające twierdzenie
świadka J.P., ówczesnego kierownika USC w S., że oświadczenie o uznaniu
dziecka musiało zostać złożone, gdyż w przeciwnym razie kontrola wykryłaby
nieprawidłowe postępowanie i poniósłby on stosowną odpowiedzialność. Jego
zeznania pozostają w sprzeczności z zeznaniami samej pozwanej, a ponadto w
akcie urodzenia S.P. brak wzmianki dodatkowej, o której mowa w art. 46 ust. 2 i 3
a.s.c., jak również adnotacji o uznaniu dziecka. W ocenie Sądu Apelacyjnego
powód wykazał w sposób należyty, że nie składał oświadczenia o uznaniu dziecka.
Na koniec Sąd Apelacyjny podkreślił, że w sprawach o prawa stanu
stosowanie art. 5 k.c. powinno mieć miejsce w sytuacjach zupełnie wyjątkowych,
które nie występują w rozpoznawanej sprawie. Przeciwnie, na skutek rozwiązania
małżeństwa powoda i pozwanej nastąpiło rozluźnienie więzów pomiędzy powodem
a pozwanym już we wczesnym okresie życia S.P.
Skarga kasacyjna obojga pozwanych oparta została na obu podstawach.
W ramach naruszenia prawa materialnego wskazuje się art. 5 k.c., a w ramach
naruszenia przepisów postępowania - art. 189 k.p.c. oraz art. 244 § 1 w związku
z art. 252 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności niezbędne jest odniesienie się do problemu
dopuszczalności wystąpienia z powództwem o ustalenie nieistnienia uznania
dziecka oraz pozostającego w ścisłym związku problemu relacji pomiędzy
przepisem art. 189 k.p.c. oraz przepisami prawa o aktach stanu cywilnego, przede
wszystkim art. 30 i 36 tej ustawy. Problem ten był już podejmowany w orzecznictwie
Sądu Najwyższego, zarówno pod rządami ustawy z dnia 29 września 1986 r., jak
i pod rządem wcześniejszej ustawy z dnia 8 czerwca 1955 r. - Prawo o aktach
stanu cywilnego (Dz.U. nr 25, poz. 151 ze zm.). Za utrwalone w orzecznictwie
należy uznać stanowisko, zgodnie z którym w sprawach dotyczących uznania
dziecka oraz unieważnienia takiego uznania właściwy jest tryb procesu i to nie tylko
w postępowaniu o unieważnienie uznania z przyczyn określonych w art. 80 i 81
k.r.o., lecz także w sprawach o stwierdzenie bezwzględnej nieważności uznania
i w sprawach o ustalenie nieistnienia uznania (por. uzasadnienie postanowienia
5
Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2003 r., V CKN 1788/00, Lex Polonica nr
367882 oraz powołane w nim dalsze orzeczenia). W uchwale Sądu Najwyższego
z dnia 10 maja 1994 r., III CZP 65/94 (OSNCP 1994, nr 12, poz. 231)
jednoznacznie stwierdzono, że w sprawie o unieważnienie aktu urodzenia
i ustalenie jego nowej treści (art. 30 i art. 32 pkt 1 a.s.c.) nie jest dopuszczalne
unieważnienie aktu na tej podstawie, że osoby wpisane jako rodzice nie są
biologicznymi lub prawnymi rodzicami. Ustalenie tej kwestii może nastąpić
w procesie. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy podkreślił, że we wszystkich
wypadkach, gdy ma być ustalone lub zaprzeczone pochodzenie dziecka albo
unieważnione jego uznanie z rozmaitych przyczyn, właściwy jest tryb procesu,
a w wyniku i na podstawie wydanego orzeczenia dochodzi do zmiany aktu stanu
cywilnego w formie wzmianki dodatkowej. Dopiero pozostałe niezgodności aktu
stanu cywilnego z rzeczywistością usuwane są w trybie postępowania
nieprocesowego, zgodnie z art. 30 i 31 a.s.c.
W rozpoznawanej sprawie wchodzi w grę ustalenie prowadzące do
swoistego zaprzeczenia pochodzenia dziecka, gdyż stwierdzenie nieistnienia
uznania pociąga za sobą ustanie więzi prawnych opartych na skutkach związanych
z uznaniem dziecka urodzonego poza małżeństwem. Dlatego też trafnie Sądy
orzekające przyjęły dopuszczalność prowadzenia procesu zmierzającego do
ustalenia, że oświadczenie o uznaniu S.P. przez powoda nie zostało złożone. W
związku z tym nie jest trafny zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. ani wskazanych w
skardze kasacyjnej przepisów ustawy prawo o aktach stanu cywilnego.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 244 § 1 k.p.c. w związku z art. 252
k.p.c. należy stwierdzić, że oparty on został na nieporozumieniu. Sądy orzekające
nie zajęły stanowiska, iż dla obalenia domniemania zgodności z prawdą dokumentu
urzędowego wystarczy zeznanie powoda. Po pierwsze, w sprawie nie chodziło
o obalenie domniemania, o którym mowa w art. 244 § 1 k.p.c., lecz o ustalenie
nieistnienia stosunku prawnego pomiędzy powodem a pozwanym, który istniałby
w przypadku złożenia oświadczenia o uznaniu dziecka. Ustalenie, że oświadczenie
o uznaniu dziecka nie zostało złożone przez powoda prowadzi w konsekwencji do
zaprzeczenia pochodzenia dziecka od określonego mężczyzny i konieczności
zmiany aktu stanu cywilnego w formie wzmianki dodatkowej. Po drugie, Sądy
6
orzekające nie poprzestały, wbrew twierdzeniom skarżących, na zeznaniach
powoda, lecz dopuściły i przeprowadziły, a także poddały ocenie, szereg innych
dowodów, w tym także dowodów z dokumentów. Także zatem zarzut naruszenia
art. 244 § 1 w związku z art. 252 k.p.c. nie znajduje uzasadnienia.
Z tych wszystkich powodów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39814
k.p.c.).