Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 183/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 marca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący,
sprawozdawca)
SSN Jerzy Kwaśniewski
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z powództwa K. G.
przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej "J." w K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 marca 2009 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w K.
z dnia 3 kwietnia 2008 r., .
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
U z a s a d n i e n i e
W pozwie skierowanym przeciwko - Spółdzielni Mieszkaniowej „J." w K., K.
G. wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 16.458,20 zł wraz z odsetkami
ustawowymi.
W toku postępowania powódka ograniczyła powództwo do kwoty 16.428,20
zł.
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. wyrokiem z
dnia 23 listopada 2007 r., w pkt. I zasądził od strony pozwanej Spółdzielni
Mieszkaniowej „J.” w K. na rzecz powódki K. G. kwotę 16.428,20 zł. tytułem
wynagrodzenia z ustawowymi odsetkami. Orzekł ponadto o umorzeniu
postępowania, kosztach postępowania, opłacie od pozwu i rygorze
natychmiastowej wykonalności (pkt. II, III, IV, V).
Sąd Rejonowy ustalił, że uchwałą nr 23/2/1/91 z dnia 23 lutego 1991 roku
Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej "J." w K. K. G. została wybrana z
dniem 23 lutego 1991 roku na członka zarządu. Uchwałą nr 70/32/2005 z dnia 14
stycznia 2005 roku Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „J." w K. K. G.
została odwołana z pełnienia funkcji członka zarządu strony pozwanej z dniem 17
stycznia 2005 roku. Początkowo powódka pobierała wynagrodzenie jako specjalista
ds. członkowsko-mieszkaniowych i dodatek z tytułu pełnienia funkcji członka
zarządu, a następnie jedno wynagrodzenie uwzględniające jej status członka
zarządu.
W okresie od dnia 9 października 1975 r. do dnia 20 lutego 2004 r. K. G.
była zatrudniona w Spółdzielni Mieszkaniowej "J." w K. na stanowisku specjalisty
ds. członkowsko-mieszkaniowych. Pismem z dnia 17 lutego 2004 r. powódka
zwróciła się do kierownika Spółdzielni Mieszkaniowej "J." o wyrażenie zgody na
rozwiązanie umowy o pracę z dniem 20 lutego 2004 r. na zasadzie porozumienia
stron - w związku z zamiarem przejścia na emeryturę, na co prezes zarządu -
kierownik Spółdzielni wyraził zgodę.
W dniu 23 lutego 2004 r. K. G. zawarła ze Spółdzielnią Mieszkaniową „J." w
K., reprezentowaną przez prezesa zarządu -kierownika Spółdzielni A. S., umowę o
pracę na czas nieokreślony na stanowisku specjalisty ds. członkowsko-
mieszkaniowych. Płaca zasadnicza została ustalona na kwotę 2.690,00 zł
3
miesięcznie, zwiększoną o: premię uznaniową do 30 %, dodatek stażowy w
wysokości 30 %, dodatek komputerowy i dodatek „za prowadzenie ksiąg
wieczystych” w wysokości po 10 % minimalnego wynagrodzenia.
W okresie pomiędzy 20 lutego 2004 r. a 17 stycznia 2005 r. Rada Nadzorcza
strony pozwanej zwracała się do K. G. jako członka zarządu z poleceniem
wykonania określonych czynności. „Powódka była w tym okresie przydatna jako
członek zarządu ze względu na swoją wiedzę oraz z uwagi na sytuację kadrową
strony pozwanej. Ponadto Rada Nadzorcza nie wiedziała jak się zachować w
powstałej sytuacji i czekała ze zwolnieniem powódki na wyniki prowadzonego
postępowania lustracyjnego, które trwało od sierpnia do grudnia 2004 r.”. Rada
Nadzorcza przed 23 marca 2004 r. dowiedziała się o ponownym zatrudnieniu
powódki (w dniu 20 lutego 2004 r.). Uchwałą z dnia 24 marca 2004 r. Rada
Nadzorcza odwołała A. S. z funkcji prezesa zarządu m.in. z powodu naruszenia
przepisu art. 52 § 1 Prawa Spółdzielczego dotyczącego nawiązania stosunku pracy
z członkami zarządu. W pozwanej Spółdzielni istniał regulamin wynagradzania
członków zarządu.
Po otrzymaniu pisma powódki z prośbą o rozwiązanie umowy o pracę z
dniem 20 lutego 2004 r. za porozumieniem stron B. K., zatrudniona u strony
pozwanej na stanowisku specjalisty ds. pracowniczych, poinformowała ówczesnego
prezesa zarządu strony pozwanej – A. S., jak powinno wyglądać rozwiązanie
umowy z członkiem zarządu, a w szczególności, że powinno nastąpić przez Radę
Nadzorczą po podjęciu przez nią stosownej uchwały. A. S. polecił B. K. zwrócić się
do radcy prawnego o przygotowanie opinii na temat rozwiązania i nawiązania
stosunku pracy w stosunku do powódki. B. K. zwróciła się ponadto o wskazanie w
opinii, kto jest kompetentny do ustalenia wysokości wynagrodzenia powódki.
W dniu 19 lutego 2004 r. B. K. otrzymała pismo powódki z adnotacją
Prezesa Zarządu strony pozwanej wyrażającego zgodę na rozwiązanie stosunku
pracy oraz nawiązanie nowego stosunku pracy z podanym wynagrodzeniem. Przy
wynagrodzeniu nie była podana kategoria zaszeregowania, ani grupa - było ono
znacznie wyższe niż wynagrodzenie dla grupy osób zatrudnionych na stanowisku
specjalisty. A. S. przyznając powódce wyższe wynagrodzenie, aniżeli wynikające z
przyjętego u strony pozwanej taryfikatora, kierował się chęcią uhonorowania
4
dotychczasowej pracy powódki oraz zajmowaniem przez nią stanowiska
jednoosobowego z dużym zakresem czynności.
Prezes zarządu A. S. w związku z rozwiązaniem umowy z powódką z dniem
20 lutego 2004 r. i nawiązaniem umowy w dniu 23 lutego 2004 r. nie kontaktował
się z Radą Nadzorczą.
Do grudnia 2004 r. Rada Nadzorcza strony pozwanej nie podejmowała w
stosunku do powódki „oficjalnych kroków” zmierzających bezpośrednio do
pozbawienia jej funkcji członka zarządu.
W świetle okoliczności faktycznych tej sprawy, zdaniem Sądu Rejonowego,
należało wykluczyć możliwość sprawowania przez K. G. funkcji członka zarządu
pozwanej spółdzielni społecznie. Możliwość taka istniała u strony pozwanej w
nielicznych przypadkach (oddelegowanie członka rady nadzorczej do pełnienia
obowiązków członka zarządu) i nie dotyczyła powódki.
Sąd Rejonowy uznał, że zarówno rozwiązanie z dniem 20 lutego 2004 r., jak
i podpisanie przez A. S. z K. G. umowy z dnia 23 lutego 2004r., „odbyło się z
naruszeniem mechanizmów obowiązujących w tym zakresie u strony pozwanej”.
Prezes zarządu nie miał bowiem kompetencji do dokonywania tych czynności -
zgodnie z § 34 pkt 9 statutu Spółdzielni Mieszkaniowej „J." reprezentowanie
spółdzielni przy czynnościach pomiędzy spółdzielnią, a członkiem zarządu leży w
zakresie Rady Nadzorczej. Powódka pozostawała ze stroną pozwaną w jednym
stosunku pracy: członka zarządu - specjalisty ds. członkowsko-mieszkaniowych. W
związku z powyższym czynności z zakresu prawa pracy mogła skutecznie
dokonywać wyłącznie Rada Nadzorcza.
Powódka podpisywała umowę z dnia 23 lutego 2004r. w przeświadczeniu,
że odnosi się ona jedynie do kwestii związanych z zajmowaniem stanowiska
specjalisty ds. członkowsko-mieszkaniowych - tak zresztą wyraźnie wskazano w
treści umowy. Również umówione przez strony wynagrodzenie było przez K. G.
rozumiane jako dotyczące tylko zakresu obowiązków związanych z tym
stanowiskiem. Jednocześnie powódka miała świadomość, że żadne z oświadczeń
woli składanych w tamtym okresie nie dotyczyły pełnienia przez nią funkcji członka
zarządu pozwanej spółdzielni. W istocie strony nie dokonały skutecznego
rozwiązania stosunku pracy łączącego powódkę z pozwaną.
5
Sąd „kluczowe znaczenie” przypisał dopuszczeniu powódki do pracy w
charakterze członka zarządu strony pozwanej po dniu 23 lutego 2004 r.,
wykonywaniu przez powódkę tej pracy i powierzaniu jej przez Radę Nadzorczą
czynności związanych z zajmowaniem tego stanowiska. Członkowie Rady
Nadzorczej strony pozwanej, najpóźniej 23 marca 2004 r., wiedzieli o
nieprawidłowościach związanych z zawarciem przez A. S. umowy z powódką -
stanowiło to bowiem jedną z przyczyn odwołania prezesa zarządu Spółdzielni.
Tymczasem z wielu powodów Rada Nadzorcza nie zdecydowała się na
pozbawienie powódki funkcji członka zarządu i nie tylko „tolerowała ją w tym
charakterze”, ale też powierzała jej do wykonania liczne zadania związane z
pełnieniem tej funkcji.
Przez cały okres objęty żądaniem pozwu K. G. pełniła funkcję członka
zarządu, w związku z czym należało jej się wynagrodzenie przewidziane dla tego
stanowiska w regulaminie wynagradzania członków zarządu Spółdzielni
Mieszkaniowej "J." w K. ze zmianami wprowadzonymi od dnia 1 lipca 1999 r. przez
Radę Nadzorczą. Bez znaczenia jest, w ocenie Sadu pierwszej instancji,
okoliczność braku wiedzy po stronie spółdzielni o zawarciu z powódką umowy z
dnia 23 lutego 2004 r. „w momencie jej podpisywania”. Rozwiązanie umowy w dniu
20 lutego 2004 r. i zawarcie umowy w dniu 23 lutego 2004 r. nie miało wpływu na
kwestię pełnienia przez powódkę funkcji członka zarządu strony pozwanej.
Zdaniem Sądu Rejonowego, bezsporne w sprawie było, że powódka K. G.
otrzymała w okresie od marca do listopada 2004 r. wynagrodzenie o 16.428,20 zł
niższe, aniżeli przewidziane dla osoby pełniącej funkcję członka zarządu pozwanej
Spółdzielni, co uzasadniało uwzględnienie żądania pozwu.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. wyrokiem z
dnia 3 kwietnia 2008 r., zmienił zaskarżony wyrok w punkcie I, III i IV w ten sposób,
że powództwo oddalił oraz zasądził od powódki K. G. na rzecz Spółdzielni
Mieszkaniowej „J.” w K. 2.730,00 zł. tytułem kosztów postępowania za obie
instancje.
Sąd Okręgowy stwierdził, że zagadnieniem wymagającym w sprawie
rozstrzygnięcia w pierwszej kolejności, była kwestia skutków prawnych
6
czynności, dokonanych w dniach 20 i 23 lutego 2004 r. między powódką a
prezesem pozwanej Spółdzielni - działającym jako „kierownik zakładu pracy".
Były one zainicjowane i zrealizowane zostały wyłącznie na skutek pisemnego
wniosku powódki z dnia 17 lutego 2004 r. do Spółdzielni, a którego celem było
rozwiązanie łączącego strony stosunku pracy na zasadzie porozumienia stron
we wskazanej przez powódkę dacie w związku z przejściem powódki na
emeryturę i obejmującego jednoczesną, jednostronną ofertę powódki,
zmierzającą do nawiązania przez strony, także od dnia przez powódkę
wskazanego, nowej umowy o pracę na ściśle wskazanym przez powódkę
stanowisku pracy specjalisty ds. członkowsko-mieszkaniowych.
Z kontekstu faktów niespornych, opisujących istotne, z perspektywy
roszczeń powódki, okoliczności w jakich kształtowana była teść stosunku pracy
stron i przebieg zatrudnienia powódki w pozwanej Spółdzielni, w ocenie Sądu
Okręgowego, wynika jednoznacznie, że nawiązanie stosunku pracy między
stronami nastąpiło w lutym 1975r., zanim powódka została przyjęta w poczet
członków Spółdzielni i zanim wybrana została na członka zarządu (co nastąpiło
stosowną Uchwałą Rady Nadzorczej z 23 lutego 1991 r.). Okoliczności te
łącznie z przepisami ustawy prawo spółdzielcze, podważają jednoznacznie
tezę jakoby fakt pełnienia przez powódkę w Spółdzielni „mandatu członka
zarządu z wyboru”, oznaczał ex lege obowiązek prawny pozostawania stron w
stosunku pracy (zatrudnienia powódki na stanowisku członka zarządu w
charakterze pracownika) czy też prawny wymóg wynagradzania członkowi
zarządu czynności związanych z realizacją tej funkcji wynagrodzeniem
wypłacanym z tytułu stosunku pracy, poza sytuacją, gdy strony zgodnymi
oświadczeniami woli tak postanowiły.
Zdaniem Sądu Okręgowego, z przywołanego przez Sąd Rejonowy art.
52 § 1 ustawy Prawo spółdzielcze wynika expresis verbis zasada, że jeżeli z
członkami zarządu zatrudnianymi w spółdzielni dochodzi do nawiązania
stosunku pracy to następuje to - w zależności od powierzonego stanowiska - na
podstawie umowy o pracę albo powołania (art. 68 Kodeksu pracy) i że
spółdzielnię przy nawiązaniu stosunku pracy na wskazanych wyżej
podstawach reprezentuje rada (nadzorcza) a nie zasada, że rada nadzorcza
7
spółdzielni - poza przypadkami gdy wynika to ze szczególnych przepisów
prawa pracy - ma bezwzględny obowiązek prawny zatrudniania członków
zarządu wbrew ich woli, na ściśle oznaczonych stanowiskach "członka
zarządu”. W ocenie Sądu Okręgowego dopuszczalna jest sytuacja, iż członek
zarządu spółdzielni wykonywać będzie wobec spółdzielni prawa i obowiązki
związane z mandatem bez zawarcia ze spółdzielnią odrębnej umowy o pracę.
Z jednoznacznej treści art. 52 § 1 i 3 ustawy Prawo spółdzielcze wynika także
to, że ustawowy wymóg, aby pracodawca, jakim jest spółdzielnia,
reprezentowany był przy czynnościach dotyczących stosunku pracy z
członkami zarządu spółdzielni przez radę (nadzorczą), dotyczy jedynie
czynności mających za przedmiot „nawiązywanie" stosunku pracy na
podstawie umowy lub powołania, a nie każdej czynności związanej ze
skutecznie nawiązanym stosunkiem pracy, czyli że wymóg reprezentacji, o
jakim mowa w przepisie, nie odnosi się „również do czynności jakie prowadzą
do rozwiązywania stosunku pracy nawiązanego na jakiejkolwiek z
przewidzianej przez prawo podstawie”.
Sąd Okręgowy uznał, że czynność prawna jaką było porozumienie stron
o rozwiązaniu (z woli i inicjatywy powódki) jedynej umowy o pracę wiążącej
strony w dniu 20 lutego 2004 r., nie była więc nieważna ex lege, z przyczyn
opisanych przez Sąd Rejonowy, gdyż przedmiotem tej czynności było
rozwiązanie umowy o pracę, a nie zastrzeżone do wyłącznej kompetencji rady
spółdzielni nawiązanie stosunku pracy z członkiem zarządu Spółdzielni (lub
jego modyfikacja). Z braku bezwzględnie wiążących przepisów szczególnych,
prezes zarządu pozwanej Spółdzielni był więc właściwy w chwili wyrażenia w
imieniu spółdzielni - pracodawcy, do złożenia stosownego oświadczenia o
wyrażeniu zgody na rozwiązanie stosunku pracy z powódką na zasadzie
porozumienia stron, jako należący do kręgu osób wymienionych w art. 31
k.p.
Sąd Okręgowy uznał, że wskutek tego porozumienia, łączący powódkę
i Spółdzielnię stosunek pracy, w ramach którego (zgodnie z regułami art. 18
k.p.) powódka posiadałaby prawo do wynagrodzenia należnego osobom
zatrudnionym na podstawie stosunku pracy na stanowisku członka zarządu,
ustał skutecznie z dniem 20 lutego 2004r. i po tej dacie powódka zachowała
8
jedynie - do czasu zawarcia nowej umowy - mandat członka zarządu, aż do
momentu odwołania jej mandatu członka zarządu we właściwej, prawem
wymaganej formie.
W związku z powyższym, Sąd drugiej instancji nie zaakceptował
wniosków jakie Sąd pierwszej instancji wywiódł z faktu, iż nowa umowa o
pracę, sporządzona z udziałem i z inicjatywy powódki w dniu 23 lutego 2004 r.,
a następnie wykonywana przez powódkę od tej daty na warunkach w umowie
tej ustalonych, podpisana została ze strony Spółdzielni przez jej prezesa
zarządu, a nie przez organ jaki powinien to uczynić w myśl art. 52 § 1 ustawy
Prawo spółdzielcze.
Sąd Okręgowy konstatował, że jakkolwiek w sensie formalnym czynność
związana z ponownym nawiązaniem stosunku pracy została dokonana z
naruszeniem reguły ustawowej o właściwej reprezentacji strony pozwanej przy
tego rodzaju czynnościach z członkami zarządu spółdzielni, to z faktu tego, i z
okoliczności ustalonych w sprawie niespornie wynika, że w objętym
roszczeniem okresie powódka i pozwana spółdzielnia realizowały jednak
stosunek pracy na warunkach ustalonych w umowie z dnia 23 lutego 2004 r.
Przemawia za tym m.in. fakt, że powódka faktycznie wykonywała na rzecz
Spółdzielni „J.” pracę w charakterze i z zakresem czynności właściwymi dla
stanowiska specjalisty ds. członkowsko - mieszkaniowych, a Spółdzielnia
wypłacała jej wynagrodzenie, ustalone indywidualnie dla powódki „w tekście
umowy”, odpowiednie dla pracy na takim stanowisku. Z okoliczności mających
oparcie w niezakwestionowanych dowodach wynika ponadto, że Rada
Nadzorcza, mimo że posiadała wiedzę o podpisaniu przez powódkę i prezesa
A. S. nowej umowy już w marcu 2004r., nie podjęła żadnych czynności
zmierzających do uchylenia się od wykonywania tej umowy, lecz godziła się
na świadczenie ze strony Spółdzielni na rzecz powódki wynagrodzenia
ustalonego w umowie z dnia 23 lutego 2004 r. i akceptując pracę powódki
świadczoną na stanowisku i na warunkach, na jakich zobowiązała się ona ją
wykonywać na rzecz Spółdzielni w umowie z dnia 23 lutego 2004 r.
Okoliczność, że po dniu 23 lutego 2004 r. powódka, równolegle do
wykonywania pracy na stanowisku określonym w umowie z dnia 23 lutego
9
2004 r., nadal sprawowała mandat członka zarządu i była przez radę
nadzorczą traktowana jako pełnoprawny członek zarządu, nie oznaczał
natomiast zdaniem Sądu, że powódka nabyła prawo do wynagrodzenia w
innej wysokości niż odpowiadające rodzajowi pracy wykonywanej na
warunkach z umowy z dnia 23 lutego 2004 r.
Od powyższego wyroku powódka wniosła skargę kasacyjną, zaskarżając go
w całości i zarzucając: naruszenie prawa materialnego przez jego błędną
wykładnię, a w szczególności przepisu art. 52 § 1 Prawa spółdzielczego polegające
na ustaleniu „że ustawowy wymóg, aby pracodawca, jakim jest spółdzielnia,
reprezentowany był przy czynnościach dotyczących stosunku pracy z członkami
zarządu spółdzielni przez radę (nadzorczą), dotyczy jedynie czynności mających za
przedmiot nawiązywanie stosunku pracy na podstawie umowy lub powołania;
naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające
na niezastosowaniu przepisów art. 31
§ 1 k.p. oraz art. 46 § 1 pkt 8 Prawa
spółdzielczego i w konsekwencji ustalenie, że pracodawca był właściwie
reprezentowany składając powódce oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę na
mocy porozumienia stron; naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe
zastosowanie, polegające na niezastosowaniu przepisów art. 13 k.p. i art. 78 k.p.,
które powinny być zastosowane jako podstawa oceny ekwiwalentności
wynagrodzenia otrzymywanego przez powódkę za pracę wykonywaną na rzecz
pozwanej Spółdzielni po 23 lutego 2004 r.
Skarżąca podniosła również zarzut naruszenia prawa procesowego, a w
szczególności: art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny
dowodów i dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału
dowodowego, polegających na przyjęciu, że umowa o pracę zawarta przez
powódkę z pozwaną Spółdzielnią w dniu 23 lutego 2004 r. odpowiadała intencjom
powódki; art. 328 § 2 k.p.c., przez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku podstawy
faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie faktów, które Sąd uznał za udowodnione,
dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił
wiarygodności i mocy dowodowej.
Wskazując na powyższe wniesiono o uchylenie zaskarżonego wyroku w
całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania;
10
zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania
kasacyjnego według norm przepisanych; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego
wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy przy uwzględnieniu kosztów
postępowania kasacyjnego, jako części kosztów procesu.
Sąd Najwyższy, zważył co następuje:
Stan faktyczny sprawy był bezsporny w zakresie okoliczności istotnych dla
rozstrzygnięcia o roszczeniu powódki. Powódka dochodziła w tej sprawie
wynagrodzenia. Problem powstał na skutek niezgodnego z prawem rozwiązania
stosunku pracy i ponownego nawiązania stosunku pracy, co miało miejsce 20 i 23
lutego 2004 r. W obu tych czynnościach prawnych pracodawca był nieprawidłowo
reprezentowany, co nie budzi wątpliwości w świetle art. 46 § 1 pkt 8 Prawa
spółdzielczego (ustawy z 16 września 1982 r. – Prawo spółdzielcze, jednolity tekst:
Dz. U z 2003 r. Nr 188, poz. 1848 ze zm.). Rada jest wyłącznie uprawniona do
reprezentowania spółdzielni w czynnościach prawnych między spółdzielnią a
członkiem jej zarządu. Okoliczność ta – niewłaściwa reprezentacja pracodawcy
przy rozwiązaniu i ponownym nawiązaniu stosunku pracy z członkiem zarządu –
nie ma jednakże istotnego znaczenia dla wysokości wynagrodzenia należnego
powódce. Jest bowiem bezsporne, że powódka będąc członkiem zarządu
wykonywała pracę na stanowisku specjalisty do spraw członkowsko –
mieszkaniowych. Nie może być wątpliwości co do tego, że za pracę na tym
stanowisku należy jej się wynagrodzenie, bez względu na to, czy obowiązki członka
zarządu wykonywała odpłatnie czy bez zapłaty, w połączeniu lub bez związku ze
stosunkiem pracy. Ta okoliczność nie ma przesądzającego znaczenia. Istotne jest,
że w okresie objętym sporem powódka świadczyła pracę, będąc jednocześnie
członkiem zarządu. Działo się tak za wiedzą rady. Można przyjąć zatem, że
powódka została dopuszczona do świadczenia pracy przez organ uprawniony do
reprezentacji pracodawcy. Należy zatem rozstrzygnąć jedynie to, czy należne
powódce wynagrodzenie winno być wypłacone w kwocie wynikającej z nieważnej
umowy czy też w wysokości wynikającej z regulaminu wynagradzania członków
zarządu. Zdaniem Sądu Najwyższego, przesądzające znaczenie ma pozostawanie
11
powódki jednocześnie w dwóch stosunkach prawnych: stosunku pracy (bez
względu na to, czy na jednym czy na dwóch stanowiskach) i stosunku członkostwa
w zarządzie. Ta bezsporna okoliczność powoduje, że ma do powódki zastosowanie
regulamin wynagradzania ustalony przez radę dla członków zarządu. Jest to źródło
prawa w rozumieniu art. 9 § 1 k.p. i jako bardziej korzystne ma ono pierwszeństwo
w zastosowaniu przed postanowieniami umowy o pracę (art. 18 § 1 k.p.) na
zasadzie uprzywilejowania pracownika. Taka zasada nie budzi wątpliwości, gdy
strony łączy ważna umowa o pracę mniej korzystna niż przepisy prawa pracy. Tym
bardziej uprawniony jest wniosek, że do powódki ma zastosowanie dotyczący jej
regulamin wynagradzania w sytuacji, gdy mniej korzystna umowa o pracę była
nieważna. Można bronić poglądu, że strony – wobec nieważności czynności
prawnych podjętych 20 i 23 lutego 2004 r. – kontynuowały dotychczasową (sprzed
tych czynności) więź prawną. Dla oceny zgłoszonego roszczenia nie jest to jednak
istotne. Gdyby bowiem nawet przyjąć, że w okresie objętym sporem powódka
świadczyła pracę na podstawie dopuszczenia jej do niej, czyli na podstawie
czynności prawnej dorozumianej, to będąc jednocześnie członkiem zarządu, winna
być wynagradzana zgodnie z postanowieniami regulaminu wynagradzania
członków zarządu. Postanowienia umowy z 23 lutego 2004 r. odnoszące się do
wynagrodzenia powódki nie mogą mieć zastosowania nie tylko dlatego, że umowa
ta była nieważna w świetle art. 46 § 1 pkt 8 Prawa spółdzielczego, ale też dlatego,
że te postanowienia były sprzeczne z regulaminem wynagradzania członków
zarządu. Można zatem stwierdzić, że powódka nie otrzymywała wynagrodzenia
odpowiadającego rodzajowi wykonywanej pracy w rozumieniu art. 78 § 1 k.p., gdyż
nie zostało ono ustalone „w trybie” przewidzianym w regulaminie w rozumieniu art.
78 § 2 k.p.
Skarga kasacyjna podlegała zatem uwzględnieniu, gdyż jej podstawy
odnoszące się do naruszenia art. 46 § 1 pkt 8 i art. 78 k.p. okazały się
uzasadnione.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
39815
§ 1 k.p.c.