Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 175/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 sierpnia 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marian Kocon (przewodniczący)
SSN Wojciech Jan Katner (sprawozdawca)
SSN Hubert Wrzeszcz
w sprawie z powództwa P. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
przeciwko J. Spółce Akcyjnej
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 20 sierpnia 2009 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 17 października 2008 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną i zasądza od strony powodowej na
rzecz pozwanego kwotę 1800,- (jeden tysiąc osiemset) złotych
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 17 października 2008 r. oddalił apelację
powodowego P. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, od wyroku Sądu
Okręgowego w Ł. z dnia 12 czerwca 2008 r. Podzielając ustalenia faktyczne Sądu I
instancji, Sąd Apelacyjny uznał prawo pozwanej J. Spółki Akcyjnej do zatrzymania
kwoty 200.000 złotych, stanowiącej wadium w publicznym, pisemnym
nieograniczonym przetargu na nabycie prawa wieczystego użytkowania gruntów,
położonych w Ł., o łącznej powierzchni 6.367 m2
wraz ze znajdującymi się na nich
budynkami, który to przetarg wygrała strona powodowa, lecz uchyliła się od
zawarcia umowy notarialnej w ustalonym terminie. Nie zostały uwzględnione
zarzuty strony powodowej, w szczególności dotyczące nieważności przetargu oraz
licznych uchybień przepisów postępowania cywilnego.
W skardze kasacyjnej zarzuty te zostały w znacznej mierze powtórzone,
a skarga oparta na obu podstawach wskazanych w art. 3983
§ 1 k.p.c.
W odniesieniu do przepisów postępowania zarzucono naruszenie art. 47912
§ 1
k.p.c. w zw. z art. 207 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. wskutek przyjęcia, że nie
stanowi naruszenia zasad postępowania dowodowego i nie ma żadnego znaczenia
prawnego, udzielenie stronie powodowej przez Sąd I instancji 14-dniowego
terminu, w celu ewentualnego zgłoszenia wniosków dowodowych, a następnie
odmówienie dopuszczenia zgłoszonych tą drogą dowodów; także naruszenie art.
47912
§ 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez uznanie, że obowiązek sądu do
wzięcia pod uwagę z urzędu w każdym stanie sprawy nieważności czynności
prawnej (art. 58 § 1 k.c.) dotyczy tylko takiej sytuacji, gdy został w sprawie zebrany
co do tej okoliczności dostateczny materiał dowodowy, a jednocześnie jedna ze
stron podniosła, że zgromadzone w sprawie dowody uzasadniają stwierdzenie
nieważności czynności prawnej. Naruszenie prawa materialnego polega, zdaniem
skarżącej na zastosowaniu w sprawie przepisów ustawy o gospodarce
nieruchomościami z 1997 r. i wydanych na jej podstawie przepisów wykonawczych
z 2004 r., zamiast ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji z 1996 r. oraz nie
3
zastosowania przepisów rozporządzenia wykonawczego z 1997 r. do tej ustawy,
zwłaszcza odnoszących się do przepadku wadium; jak też niezastosowania art. 19
ust. 1 i 5 wymienionej ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji z 1996 r. oraz
wymienionego rozporządzenia wykonawczego z 1997 r. w zw. z art. 58 k.c. i art.
410 k.c. wskutek błędnego uznania, że przepisy te nie mają charakteru norm
bezwzględnie obowiązujących, przez co przeprowadzony przetarg nie został
uznany za nieważny. Wniesiono o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o jego uchylenie
i zmianę wyroku I instancji przez zasądzenie dochodzonej kwoty na rzecz
powodowej spółki, wraz z zasądzeniem kosztów. W odpowiedzi na skargę
kasacyjną strona pozwana wniosła o jej oddalenie z zasądzeniem kosztów,
argumentując na rzecz trafności zaskarżonego wyroku Sądu II instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest niezasadna, a żaden z zarzutów w niej podniesionych
nie zasługuje na aprobatę.
Całkowicie chybione są zarzuty procesowe, odnoszące się do naruszenia
art. 47912
w zw. z art. 207 § 3 i art. 391 § 1 k.p.c. Inna rzecz, że ma rację skarżąca
Spółka, powołując się na orzecznictwo sądowe (wyrok SN z dnia 5 grudnia 2007 r.
I CSK 295/07, Mon. Pr. 2008, nr 2, s. 61), iż prekluzja dowodowa dotycząca
przedsiębiorców w postępowaniu w sprawach gospodarczych, zawarta w art. 47912
k.p.c. ma wprawdzie na celu usprawnienie tego postępowania i zapobieganie
przeciąganiu spraw sądowych, ale nie może być interpretowana w sposób, który
wypacza istotę wymiaru sprawiedliwości i prowadzi do wyroków merytorycznie
niesłusznych. Jednakże w rozpoznawanej sprawie takie niebezpieczeństwo nie
wystąpiło.
Ze względu na przebieg postępowania Sąd I instancji udzielił powodowi,
reprezentowanemu przez zawodowego pełnomocnika, terminu do złożenia pisma
przygotowawczego, zobowiązującego, zgodnie z art. 207 § 3 k.p.c., w brzmieniu
przepisu nadanym od 15 marca 2006 r., „do powołania wszystkich twierdzeń,
zarzutów i dowodów pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku dalszego
postępowania". Nastąpiło to jednak nie na etapie wszczęcia sporu i złożenia pozwu
4
oraz odpowiedzi pozwanego na pozew, w obrębie których to czynności
procesowych, co do zasady, znajduje się art. 207 k.p.c., ale wtedy, gdy już dla
powoda nastąpiły skutki wynikające z art. 47912
k.p.c., w brzmieniu przepisu
obowiązującym od 20 marca 2007 r.
Danie w art. 207 § 3 k.p.c. możliwości dodatkowego złożenia wyjaśnień
i zaproponowania dowodów przez obie strony postępowania, ani nie stanowi lex
specialis wobec art. 47912
k.p.c., ani nie może zniweczyć skutków wynikających
z tego przepisu. Powód winien więc powołać tylko takie dowody, na które w toku
procesu pozwala art. 47912
k.p.c. albo wykazać taką istotność powoływanych
nowych dowodów, jeśli nie są powoływane z urzędu przez sąd, żeby ich
nieuwzględnienie lub pominięcie prowadziło do „wypaczenia istoty wymiaru
sprawiedliwości i niesłusznego wyroku". W sprawie niniejszej była zaś taka
sytuacja, w której na podstawie już zebranych dowodów można było zasadnie
skonstruować stan faktyczny a dowody powołane przez powodową Spółkę w trybie
art. 207 § 3 k.p.c. nie wpływały, zdaniem Sądów I i II instancji, na zmianę tej oceny.
Podzielając to stanowisko należy zatem ogólniej stwierdzić, że zastosowanie
art. 207 § 3 k.p.c. w trakcie postępowania rozpoznawczego w sprawie
gospodarczej nie może prowadzić do ominięcia przesłanek i skutków, jakie
przewiduje prekluzja dowodowa przewidziana w art. 47912
k.p.c., przez nałożenie
na sąd obowiązku przeprowadzenia dowodów zgłoszonych w takim trybie,
zwłaszcza wtedy, gdy zdaniem sądu nie mają one istotnego znaczenia dla ustaleń
w sprawie.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku starannie zostało wykazane,
z powołaniem się na utrwalone poglądy orzecznictwa, że w sprawie nie zachodziła,
nie tylko potrzeba przeprowadzenia zgłoszonych po czasie dowodów przez stronę
powodową, ale nie było takiej możliwości ze względu na obowiązujące, także sąd,
przepisy postępowania cywilnego. Okoliczności i dowody, o których
przeprowadzenie upomina się powodowa Spółka w skardze kasacyjnej powinny
zostać przedstawione już w pozwie, zwłaszcza że w korespondencji między
stronami (pismo powódki z dnia 6 czerwca 2007 r.) wynika, iż ważność przetargu
była przez nią kwestionowana, a w pozwie w ogóle to nie zostało podniesione.
5
Podzielić należy zgodne stanowisko orzecznictwa, że potrzeba przeprowadzenia
w sprawie gospodarczej dowodów nieprzedstawionych w pozwie winna na gruncie
art. 47912
k.p.c. wynikać z wyjątkowych okoliczności, które sprawiły, że w celu
wykazania zasadności powództwa nie można było, zachowując rozsądek,
wymagać od powoda zgłoszenia określonych dowodów już w pozwie, przy czym
sąd dopuszczający takie dowody winien wykazać przyczyny swojej decyzji
(wyrok SN z dnia 6 kwietnia 2006 r. IV CSK 182/05, Mon. Praw. 2006, nr 9, s. 457;
wyrok z dnia 15 listopada 2006 r. V CSK 243/06, Lex nr 358789; wyrok SN z dnia
8 lutego 2007 r. I CSK 435/06, Mon. Pr. 2007, nr 5, s. 228).
Mając na uwadze zarzuty skargi kasacyjnej odnoszące się do naruszenia
prawa procesowego i nieważności czynności prawnej nawiązać należy do wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2008 r. V CSK 283/06 (Lex nr 381027),
w którym trafnie się stwierdza, że „sąd, który ma obowiązek brać pod uwagę
z urzędu nieważność czynności prawnej, może to czynić tylko na podstawie
materiału dowodowego zgromadzonego zgodnie z obowiązującymi regułami.
W postępowaniu w sprawach gospodarczych oznacza to możliwość czynienia
ustaleń w tym zakresie tylko na podstawie dowodów przedstawionych przez strony
w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji z zachowaniem wymagań
czasowych przewidzianych w art. 47912
i 47914
k.p.c.”.
Powodowa Spółka dopiero od pewnego momentu postępowania
rozpoznawczego zaczęła twierdzić, że zarówno przetarg był dotknięty
nieważnością, co wiązało się z koniecznością zastosowania z urzędu art. 58 k. c.,
jak i tego, że to nie ona lecz pozwany uchylał się od zawarcia przedmiotowej
umowy, a powódka tylko wnosiła o przesunięcie terminu jej zawarcia.
Oba twierdzenia nie znajdują podstawy w ustalonym stanie faktycznym, którego
Sąd Najwyższy samodzielnie nie bada (art. 39813
§ 1 i 2 k.p.c.). W odniesieniu do
nieważności przetargu Sąd II instancji dokładnie wykazał niezasadność takiego
zarzutu, poprawiając jednocześnie w stosunku do wyroku Sądu I instancji podstawę
prawną przeprowadzenia postępowania przetargowego, trafnie wskazując na
ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji oraz przepisy do niej wykonawcze.
Dlatego zarzuty w tym względzie w skardze kasacyjnej, odnoszące się do
przepisów postępowania i do prawa materialnego należy uznać za chybione.
6
Podobnie za chybione należy uznać twierdzenia skarżącej, co do istotnej
różnicy pomiędzy zastosowaniem (nieprawidłowym) w sprawie ustawy
o gospodarce nieruchomościami z 1997 r. przez Sąd I instancji oraz
zastosowaniem (prawidłowym) ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji z 1996 r.
Cel w postaci zbycia przez pozwanego a nabycia przez powódkę prawa
użytkowania wieczystego gruntów i budynków, do którego prowadził
przeprowadzony i zakończony przetarg mógł zostać osiągnięty, gdyby strona
powodowa przystąpiła do umowy w ustalonym terminie. To prawda, że obie strony
postępowania zamierzały zastosować do osiągnięcia tego celu nieprawidłowe
przepisy, jako że właściwa była ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji, mająca
zastosowanie wyłączne, ale przewiduje ona taką samą formę czynności prawnej
oraz tak samo się nazywający i mający podobny przebieg oraz tę samą podstawę
materialnoprawną w kodeksie cywilnym (art. 701
i nast.) przetarg pisemny
nieograniczony. Precyzujące przebieg przetargu przepisy wykonawcze, zarówno
odnośnie do ustawy o gospodarce gruntami, jak i ustawy o komercjalizacji
i prywatyzacji przewidują wadium, o którym mowa w art. 704
k.c. Zawierają też
warunki prawne zachowania wadium, jeśli uczestnik przetargu, mimo wyboru jego
oferty uchyla się od zawarcia umowy (art. 704
§ 2 k.c. i przepisy wykonawcze do
obu ustaw).
Wbrew twierdzeniu skarżącej Spółki powyższe przepisy nie różnią się tak
dalece od siebie, aby pomimo zastosowania przez Sąd I instancji nieprawidłowych
przepisów, ale już tych prawidłowych przez Sąd II instancji w zaskarżonym wyroku,
nie można było dokonanych czynności faktycznych i prawnych sanować.
Uprawnia do tego, zarówno przewidzenie w obu ustawach możliwości zbycia
majątku w drodze przetargu, co w niniejszej sprawie uczyniono, następnie
możliwości przewidzenia wadium a potem jego zatrzymania w razie uchylenia się
podmiotu wygrywającego przetarg od zawarcia umowy, co też się w tej sprawie
stało, wreszcie, zastosowane zostały przez Sąd II instancji przepisy właściwej
ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji z 1996 r. i w oparciu o nią wydany
zaskarżony wyrok. Prawu zatem stało się zadość (por. uchwałę siedmiu sędziów
SN z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).
7
Zwrócić należy uwagę, że ustawy oraz zawarte w nich poszczególne
przepisy nie funkcjonuj ą ani w próżni prawnej ani niezależnie od siebie, ale są
częścią systemu, który powinien być spójny, niesprzeczny ze sobą, wzajemnie się
uzupełniający i korygujący. Jeżeli zatem różne przepisy regulują podobne
stany faktyczne i prawne, nawet jeśli ich źródło było inne, to należy dążyć, jeśli to
tylko możliwe ze względu na cel i brzmienie tych przepisów, do podobnego ich
rozumienia i wzajemnie niesprzecznego zastosowania. Reguła ta ma zastosowanie
do istotnych w niniejszej sprawie przepisów dwóch różnych ustaw i odpowiednio
aktów wykonawczych, odnoszących się do celu, organizacji, przebiegu
i skutków przetargu, dla którego ogólne normy prawne zawiera kodeks cywilny
w art. 701
- 705
.
Rozpatrując przedmiotową skargę kasacyjną kierować się też należy
zasadą, że interpretując przepisy winno się dążyć do zachowania ważności
czynności prawnej, jeśli tylko nie występuje jej bezwzględna nieważność.
W sprawie niniejszej skutków takiej nieważności nie ma a argumenty w tym
kierunku, wywiedzione w skardze są chybione. Istotą sporu nie jest bowiem
zawarcie umowy, której podstawa okazać się miała nieważna, ponieważ nie była
oparta na właściwych przepisach prawa, lecz obowiązek albo brak obowiązku
zwrotu wadium przez stronę pozwaną, która to wadium zatrzymała wskutek nie
usprawiedliwionego uchylania się strony powodowej od zawarcia umowy w wyniku
wygrania przez nią przetargu. Wtedy, gdy trwała wymiana korespondencji między
stronami co do przesunięcia terminu zawarcia umowy na wniosek powódki,
żadnego w niej znaczenia nie miała podstawa prawna zawarcia tej umowy, nie było
to przedmiotem wątpliwości którejś ze stron, nie było też zarzucone w pozwie.
Można zasadnie przypuszczać, na gruncie ustaleń faktycznych w tej sprawie,
że również wtedy, gdyby strony przyjęły właściwą podstawę prawną i od razu oparły
przetarg na ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji oraz na odpowiednim do niej
akcie wykonawczym, powodowa Spółka wystąpiłaby o przesunięcie terminu
zawarcia umowy. Ma zaś rację Sąd II instancji, że wbrew twierdzeniom powódki są
wystarczające i przekonujące dowody co do wyznaczenia terminu zawarcia umowy
na czerwiec 2007 r. oraz wniesienie przez powódkę o przesunięcie terminu a nie
dopiero o jego wyznaczenie na jakąś datę. Zachowanie powodowej Spółki jest
8
zresztą dość osobliwe: zgłasza się jako jedyna do przetargu na nabycie
użytkowania wieczystego gruntów i budynków pozwanej, wygrywa ten przetarg,
a następnie wszystko czyni, żeby wykazać nieważność tego przetargu i nie
osiągnąć celu gospodarczego, który decydował o jej przystąpieniu do przetargu.
Trzeba by uznać za mało racjonalne postępowanie powódki, gdyby wskutek
uznania spornego przetargu za nieważny został ogłoszony nowy przetarg, na
podobnych warunkach jak poprzedni, tyle że w oparciu o właściwe już przepisy
i okazałoby się, że do tego przetargu, oprócz powódki stanęły także inne podmioty,
wskutek czego, albo kto inny by ten przetarg wygrał, niż powodowa Spółka, albo
nawet by ona wygrała, ale na mniej korzystnych dla siebie warunkach
ekonomicznych, niż w kwestionowanym przetargu. Zachowanie powódki
w niniejszej sprawie było zatem typowe dla podmiotu, który wprawdzie już wszedł
w określone relacje prawne na skutek przystąpienia do przetargu i jego wygrania,
ale się potem rozmyślił, a ponieważ wpłacił wadium, to teraz próbuje je odzyskać.
Trudno takie zachowanie aprobować, zwłaszcza że jest oczywiście sprzeczne,
zarówno z przepisami dotyczącymi prawa pozwanej do zatrzymania wadium, jak
i z zasadami uczciwego postępowania w obrocie między przedsiębiorcami.
Dlatego ma rację Sąd Apelacyjny, że niezależnie od tego, które przepisy
znalazłyby zastosowanie, to i tak wadium byłoby należne od powodowej Spółki,
skoro przystępowała do przetargu a następnie wadium to mogło zostać zachowane
przez stronę pozwaną, jeśli powódka odmówiła zawarcia ostatecznej umowy.
Wbrew twierdzeniu skarżącej jest oczywiste w okolicznościach sprawy, że to ona
odmówiła stawienia się do zawarcia umowy notarialnej, bo to ona wnioskowała
o przesunięcie terminu. Wniosek taki nie musiał być przecież aprobowany przez
drugą stronę umowy i tak też się stało. Tego samego dnia, kiedy pozwana
otrzymała prośbę o przesunięcie terminu skierowała odpowiedź do powódki, że się
na to nie zgadza, do czego miała prawo. Nie można więc z tego wywodzić, jak
próbuje powódka, że w takim razie to strona pozwana uchyliła się od zawarcia
umowy sprzedaży. Skierowanie do drugiej strony umowy jakiegoś postulatu może
spotkać się z jej aprobatą albo dezaprobatą. W tym przypadku zgody na nowy
termin nie było, samo zaś skierowanie wniosku o jego przesunięcie, jak trafnie
uzasadnia Sąd II instancji już świadczyło o tym, że termin taki musiał być uprzednio
9
ustalony, skoro się go chce „przesuwać" i w takim razie powódka, nie wykazując
żadnej przyczyny zasługującej na uwzględnienie uchyliła się od zawarcia umowy.
Jeśli zaś nie było żadnej okoliczności, która mogła to usprawiedliwiać,
to zostały spełnione przesłanki ustawowe oraz te, zawarte w regułach odbytego
przetargu, do zachowania wadium przez stronę pozwaną. Toteż rozstrzygnięcie
Sądu II instancji należy uznać za prawidłowe, a zarzucone w skardze kasacyjnej
naruszenie przez zaskarżony wyrok wskazanych na wstępie przepisów
materialnoprawnych i procesowych jest niezasadne.
Mając powyższe na uwadze skarga podlega oddaleniu na podstawie art.
39814
k.p.c. O kosztach postępowania rozstrzygnięto na podstawie art. 98 k.p.c.
w zw. z art. 39821
i 391 § 1 k.p.c.