Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 108/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 listopada 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Z.M.
przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Skarbu Państwa
o zobowiązanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 5 listopada 2009 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 17 października 2008 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód Z.M. wystąpił z powództwem o zobowiązanie Skarbu Państwa – Ministra
Skarbu Państwa do zawarcia z nim umowy kupna – sprzedaży 37,46% , tj. 101.150
akcji spółki „M." S.A., na warunkach określonych w zaproszeniu do
nieograniczonego przetargu publicznego na nabycie akcji tej spółki oraz w ofercie
złożonej przez powoda, tj. przy cenie 8,00 zł za 1 akcję i łącznej wartości
sprzedawanych akcji w kwocie 809.200 zł. Domagał się również zasądzenia kosztów
procesu.
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 19 grudnia 2007 r. uwzględnił
powództwo w całości, natomiast Sąd Apelacyjny, rozpoznając sprawę na skutek
apelacji pozwanego Skarbu Państwa, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że
wyeliminował z jego treści zwrot „oraz w ofercie złożonej przez powoda”, oddalając
w tej części powództwo, a w pozostałym zakresie apelację oddalił i orzekł o
kosztach postępowania apelacyjnego.
Podstawę faktyczną orzeczeń obydwu Sądów stanowiły niesporne ustalenia,
zgodnie z którymi powód i pozwany Skarb Państwa w 1999 r. zawiązali spółkę akcyjną
„M.". W spółce tej powód, jako inwestor strategiczny, objął 50,2% (120.000) akcji, a
pozwany pozostałe 49,8% (119.000) akcji. W razie sprzedaży akcji należących do
Skarbu Państwa, powód miał prawo pierwszeństwa ich nabycia.
Wiosną 2001 r. pozwany zdecydował się na zbycie 37,46% (101.150) akcji.
Powód zrezygnował z prawa ich pierwokupu z uwagi na zbyt wysoką cenę, wobec
czego Agencja Prywatyzacji wszczęła procedurę przetargową. 5 marca 2002 r.
w prasie ukazało się zaproszenie do nieograniczonego pisemnego przetargu
publicznego na nabycie 101.150 akcji firmy „M." S.A. po 8 zł za 1 akcję, łącznie za
809.200 zł. Powód w wymaganym terminie uiścił wadium i złożył ofertę nabycia całości
akcji za wskazaną cenę. W ofercie zaproponował ratalną zapłatę (bez sprecyzowania
wysokości rat i terminów ich płatności) oraz zabezpieczenie transakcji.
Pismem z dnia 28 marca 2002 r. Prezes Agencji poinformował powoda, że
przetarg został rozstrzygnięty i przyjęto jego ofertę, co – z chwilą otrzymania tego
3
pisma – rodzi zobowiązanie do podpisania umowy sprzedaży akcji. O terminie
podpisania umowy powód miał zostać niezwłocznie zawiadomiony.
Z uwagi na likwidację Agencji Prywatyzacji jej czynności przejął Departament
Prywatyzacji w Ministerstwie Skarbu Państwa, który w piśmie z 25 kwietnia 2002 r.
zażądał od powoda określenia warunków płatności rat za nabywane akcje oraz
zakwestionował proponowane zabezpieczenie hipoteczne. W dalszej korespondencji
powód przedstawił inne możliwości zabezpieczenia. Żadna z nich nie została przyjęta.
Po roku, w piśmie z dnia 22 października 2003 r. pozwany zawiadomił powoda, iż
według opinii departamentu prawnego Ministerstwa Skarbu, na uregulowanie
należności za akcje w ratach nie pozwalają przepisy ustawy o komercjalizacji
i prywatyzacji, wobec czego nie jest możliwe zawarcie umowy na warunkach
ustalonych w zaproszeniu do przetargu i w złożonej przez powoda ofercie. Pozwany
zaproponował powodowi zwrot wadium. Jednocześnie poinformował go, iż bez zbędnej
zwłoki wdrożona zostanie kolejna procedura sprzedaży akcji poprzez publiczne
zaproszenie do rokowań.
W piśmie z dnia 12 listopada 2003 r. powód, z uwagi na treść opinii, wyraził
zgodę na zwrot wadium. Jednakże zastrzegł, iż „podtrzymuje swoje zainteresowanie
nabyciem akcji". Zaproszenie do drugiego przetargu na zakup akcji Spółki „M." ukazało
się 3 września 2004 r. Powód złożył ofertę. Ministerstwo Skarbu Państwa zawiadomiło
go jednak, że odstępuje od przetargu.
Sąd Okręgowy uznał, wbrew stanowisku pozwanego, że między stronami
została zawarta umowa sprzedaży akcji w wyniku wyboru oferty powoda w pierwszym
przetargu. Z chwilą otrzymania przez powoda pisma Prezesa Agencji Prywatyzacji
z dnia 28 marca 2002 roku po obu stronach powstało zobowiązanie do zawarcia
umowy sprzedaży 101.150 sztuk akcji Spółki „M." za cenę 8 zł za 1 akcję. Zdaniem
tego Sądu oznaczenie terminów płatności i kwot rat, przy zaaprobowaniu przez obie
strony płatności ratalnej, jak również ustalenie sposobu zabezpieczenia zapłaty reszty
ceny sprzedaży nie było konieczne, aby umowa doszła do skutku. Potraktowanie
oświadczenia o przyjęciu oferty jako propozycji przystąpienia do rokowań w sprawie
treści umowy ocenił jako sprzeczne z instytucją przetargu. Sąd zwrócił uwagę, że w
zaproszeniu do przetargu nie określono wymaganej formy płatności, ani sposobu
4
zabezpieczenia zapłaty rat. Te warunki winny więc zostać ustalone w drodze
szczegółowych negocjacji, stanowiących, według Sądu, częstą praktykę w
procedurach przetargowych. Sąd stwierdził ponadto, że w świetle przepisu art. 33, 35
ust. 1 i 49 ust. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji nie
było wyłączone nabycie akcji za cenę płatną w ratach. Zaznaczył też, że nawet brak
możliwości ratalnej zapłaty ceny akcji nie powodowałby bezwzględnej nieważności
umowy.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że powód nigdy nie zrezygnował stanowczo
z dochodzenia roszczeń wynikających z wygranego przetargu. Przyjął wprawdzie
zwrócone wadium jednak tylko w wyniku sugestii funkcjonariuszy Skarbu Państwa, że
szybszą drogą nabycia akcji będzie rozpisanie kolejnego przetargu. Nie spodziewał się
jednak, że pozwany od tego przetargu odstąpi na etapie składania ofert. Zdaniem Sądu
działania funkcjonariuszy Skarbu Państwa były nielojalne wobec słabszego partnera
i uzasadniały uchylenie się przez powoda od skutków oświadczenia woli o zgodzie na
zwrot wadium, złożonego pod wpływem wywołanego przez pozwanego i istotnego
błędu. Sąd przyjął, że pozew w niniejszej sprawie spełnia wymagania oświadczenia
o uchyleniu się od skutków złożonego oświadczenia woli i zachowuje roczny termin
liczony od chwili zapoznania się ze stanowiskiem pozwanego zawartym w piśmie
z dnia 22 listopada 2006 r.
Zarzut przedawnienia roszczenia powoda z uwagi na upływ terminu
przewidzianego w art. 389 § 2 k.c. Sąd uznał za nieuzasadniony i wyjaśnił, że przyjęcie
oferty powoda nie spowodowało zawarcia umowy przedwstępnej, lecz powstanie sui
generis węzła obligacyjnego.
W konkluzji Sąd I instancji stwierdził, że powodowi, jako stronie wiernej umowie
– służy przewidziane w art. 64 k.c. roszczenie o zobowiązanie drugiej strony do
zawarcia umowy w przepisanej formie, o treści zgodnej z warunkami przedstawionymi
w zaproszeniu do przetargu i w ofercie złożonej przez powoda, którą pozwany przyjął
bez zastrzeżeń.
W apelacji pozwany zarzucił naruszenie art. 508 w zw. z art. 60 k.c., art. 84 k.c.,
art. 88 k.c. oraz art. 231 i art. 233 k.p.c. Już po upływie terminu do wniesienia apelacji
powód przytoczył dalsze zarzuty, zarówno naruszenia prawa materialnego (art. 66 k.c.,
5
art. 702 § 3 k.c. w zw. z art. 703 § 3 k.c., art. 64 k.c.), jak i uchybień prawu
procesowemu (art. 321 k.p.c. i art. 325 k.p.c.), osobno podniósł zarzut nierozpoznania
istoty sprawy.
Sąd Apelacyjny rozpatrzył zarzuty ujęte w apelacji i te z później zgłoszonych,
które odnosiły się do naruszenia prawa materialnego. Stwierdził natomiast, że pomija
zarzuty procesowe podniesione po upływie terminu z art. 369 § 1 k.p.c., ze względu na
wyrażone w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r. (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55)
stanowisko Sądu Najwyższego, że sąd drugiej instancji wiążą zarzuty naruszenia
prawa procesowego.
Sąd II instancji przychylił się do poglądu, że powód nie zrezygnował nigdy
z roszczenia o zwarcie umowy sprzedaży akcji, czego wyrazem było złożenie kolejnej
oferty w następnym przetargu z zaznaczeniem, że jest to próba rozwiązania problemu
wywołanego przyjęciem jego wcześniejszej oferty. Zgoda na zwrot wadium była
wynikiem bezpodstawnego poglądu pozwanego o braku prawnej możliwości ratalnej
zapłaty za akcje nabywane w trybie prywatyzacji pośredniej, mimo że do takiej
transakcji miał zastosowanie art. 35 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji
i prywatyzacji (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r., Nr 171, poz. 1397 ze zm.).
Sąd ten rozważył jednak również konsekwencje potraktowania oświadczenia
powoda jako zwolnienia pozwanego z obowiązku zawarcia umowy. Zgodził się, że
powód składając to oświadczenie działał pod wpływem błędu, co do
niedopuszczalności zapłaty za akcje w ratach. Błąd ten, w jego ocenie, dotyczył jednak
motywów działania powoda, a nie treści czynności prawnej, więc nie mieścił się
w zakresie regulacji z art. 84 k.c. Niemniej sposób działania Skarbu Państwa,
polegający na stosowaniu prawa, jako swoistej „pułapki" dla obywatela, Sąd uznał za
niezgodny z konstytucyjną zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa.
W konsekwencji podniesiony przez pozwanego zarzut wygaśnięcia zobowiązania na
skutek zwolnienia go z długu, Sąd II instancji ocenił jako nadużycie prawa
w rozumieniu art. 5 k.c.
Sąd ten przyjął za miarodajną wykładnię art. 33 ust. 1 ustawy o komercjalizacji
i prywatyzacji w zw. z art. 702 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 25 września
2003 r., dokonaną przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27 lipca 2006 r., (III CZP
6
55/06, OSNC 2007/5/68. Zwrócił uwagę, że w piśmie z dnia 28 marca 2002 r. powód
został zobowiązany do podpisania umowy sprzedaży akcji, zgodnie z wzorem umowy
stanowiącym integralną część zaproszenia do przetargu, a zatem bez uwzględnienia
jego postulatu płatności w ratach. Sąd odwoławczy stwierdził, że ani podmiot
zapraszający do składania ofert nie może w toku zainicjowanej procedury swobodnie
zmieniać postanowień odnoszących się do merytorycznej treści przyszłej umowy, ani
uzupełniać określonych przez siebie warunków wymaganych od oferentów i trybu
postępowania (chyba że stosowne zastrzeżenia w tym zakresie poczynione zostały
w ogłoszeniu przetargowym), ani też składający ofertę nie jest uprawniony do
dowolnego kształtowania treści swego oświadczenia i prowadzenia negocjacji
z organizatorem. Może jedynie złożyć ofertę, która w zasadniczych elementach
odpowiada wymogom zakreślonym przez organizatora. Wybór jednej z ofert kończy
postępowanie, określa podmiot, który stanie się stroną umowy oraz ustala ostateczną
treść umowy lub jej części.
Wybór oferty powoda spowodował zawarcie sui generis porozumienia,
zobowiązującego strony do zawarcia umowy o treści określonej w przetargu, w formie
przewidzianej prawem. Umowa ta nie jest umową przedwstępną, chociaż ma podobne
do niej elementy. Ustawodawca nie przewidział w tym wypadku stosowania terminu
przedawnienia z art. 390 § 3 k.c.
Sąd Apelacyjny przyjął ostatecznie, że roszczenie powoda wywiedzione
z art. 64 k.c. w związku z art. 1047 k.p.c., precyzowały warunki określone
w zaproszeniu do przetargu, a zatem umowa powinna zostać zawarta bez rozłożenia
ceny na raty. Taki kształt umowy obejmowało także żądanie powoda zgłoszone na
rozprawie apelacyjnej.
Pozwany wniósł skargę kasacyjną od powyższego rozstrzygnięcia. Oparł ją na
obydwu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c.
W ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. zarzucił uchybienie art. 378 § 1
k.p.c. poprzez nierozpoznanie zarzutów naruszenia prawa procesowego,
podniesionych przez apelującego po upływie terminu do wniesienia apelacji, a ponadto
uchybienie art. 321 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 64 k.c. poprzez
7
uwzględnienie powództwa o zobowiązanie do zawarcia umowy innej treści, niż umowa
do której zawarcia pozwany był zobowiązany.
Podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. skarżący upatruje:
- w błędnej wykładni art. 64 k.c. poprzez uznanie, że przewidziana w nim ochrona
realizuje się w drodze powództwa o zobowiązanie do zawarcia umowy oznaczonej
treści oraz, że istnieją podstawy do zastosowania tego przepisu w niniejszej
sprawie;
- w błędnej wykładni art. 5 k.c. poprzez uznanie, że nadużyciem prawa
podmiotowego może być podniesienie twierdzenia w toku postępowania sądowego;
- w niewłaściwym zastosowaniu art. 60 k.c. w zw. z art. 3531
k.c. poprzez uznanie, że
umowa zobowiązująca do zawarcia umowy sprzedaży nie została rozwiązana;
- w niewłaściwym zastosowaniu (niezastosowaniu) art. 118 k.c. w zw. z art. 117 § 1
k.c. pomimo podniesienia przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia.
We wnioskach pozwany domagał się uchylenia w całości zaskarżonego wyroku
oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 19 grudnia 2007 r. i
ich zmiany poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenia w całości
tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania,
a ponadto o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.
Powód wniósł o oddalenie skargi i przyznanie mu zwrotu kosztów
w postępowaniu kasacyjnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarżący ma rację, że Sąd odwoławczy nieprawidłowo zinterpretował art. 378
§ 1 k.p.c., przyjmując, iż z zakresu przeprowadzanej kontroli zarzutów o naturze
procesowej wyeliminować należy te, które zostały zgłoszone po upływie terminu do
wniesienia apelacji. Odwołując się do wykładni powyższego przepisu przeprowadzonej
przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r. (III CZP 49/07) stwierdzić
należy, że w postępowaniu apelacyjnym wszelkie zarzuty, a zatem zarówno dotyczące
faktycznych, jak i procesowych czy materialnoprawnych aspektów sporu, mogą być
zgłoszone nie tylko w apelacji, ale także później, w toku postępowania apelacyjnego.
Wniosek taki wywodzony jest z pominięcia w przepisach normujących postępowanie
8
apelacyjne zakazu zmiany dotychczasowych i zgłaszania nowych zarzutów. Przyjęte
uregulowanie stanowi konsekwencję zastosowanej w kodeksie postępowania
cywilnego konstrukcji apelacji pełnej, nakierowanej na powtórne, merytoryczne
rozpatrzenie sprawy. Osiągnięcie założonego rezultatu wymaga pozostawienia sądowi
pełnej swobody w zakresie stosowania prawa materialnego, niezależnie od tego, jakie
zarzuty materialnoprawne podniesione zostały w apelacji. Nie jest natomiast konieczne
poddawanie ocenie procesowej całego postępowania przed sądem pierwszej instancji
(poza uchybieniami pociągającymi za sobą nieważność postępowania), skoro
należycie przeprowadzone postępowanie apelacyjne może usunąć skutki tych
uchybień. Dlatego w wypadku zastrzeżeń apelującego do prawidłowości
dotychczasowego postępowania sąd drugiej instancji jest związany podniesionymi
zarzutami, o ile wskazywane uchybienia nie zostały wyłączone spod jego kontroli na
podstawie przepisów szczególnych.
Z tego względu odmowa zbadania przez Sąd Apelacyjny zarzutów
odnoszących się do naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 321 § 1 k.p.c. i art. 325 k.p.c.,
a także nie rozpoznania istoty sprawy, nie była uzasadniona. Inną rzeczą jest
natomiast, czy werbalne uchylenie się od rozpatrzenia tych zarzutów spowodowało, iż
Sąd Apelacyjny całkowicie pominął zagadnienia procesowe zgłoszone przez
pozwanego w piśmie procesowym z 12 września 2008 r. Ich treścią była kwestia,
podnoszona także w skardze kasacyjnej, a odnosząca się do przedmiotu żądania
formułowanego na podstawie art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c. Zdaniem skarżącego,
roszczenie procesowe, wywodzone z tych przepisów, powinno zmierzać do uzyskania
orzeczenia zastępującego oświadczenie woli, a nie orzeczenia zobowiązującego do
złożenia takiego oświadczenia. To ostatnie jest bowiem, według pozwanego,
orzeczeniem nakazującym spełnienie świadczenia i nie nadaje się do egzekucji.
Przyjęte przez skarżącego rozróżnienie ma jednak charakter li tylko teoretyczny.
Artykuł 64 k.c. ustanawia zasadę, że prawomocne orzeczenie sądu, stwierdzające
obowiązek danej osoby do złożenia oznaczonego oświadczenia woli, zastępuje to
oświadczenie. Z powyższego przepisu wynika, że przedmiotem orzeczenia, a więc
także treścią żądania pozwu, powinno być stwierdzenie obowiązku złożenia
określonego oświadczenia woli przez stronę pozwaną. Zastąpienie oświadczenia jest
prawnym skutkiem prawomocnego stwierdzenia obowiązku jego złożenia, co
9
potwierdza – na potrzeby postępowania egzekucyjnego – art. 1047 § 1 k.p.c. Właściwe
sformułowania powództwa nie wymaga bezwzględnie posłużenia się słowami ustawy
i wystąpienia „o stwierdzenie obowiązku do złożenia oświadczenia woli”, ani tym
bardziej „o wydanie orzeczenia zastępującego oświadczenie woli”. Dopuszczalne są
także inne formuły, o ile w ich treści znajdzie się czytelne żądanie rozstrzygnięcia
o ciążącym na drugiej stronie obowiązku wyrażenia określonego oświadczenia woli.
Przy tym, jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 stycznia 1967 r. (III CZP
32/66, OSNC 1968/12/199 – mającej moc zasady prawnej) – możliwe jest także,
w wypadku m. in. uwzględnienia w całości żądania pozwu – stwierdzenie, że doszło do
zawarcia umowy oznaczonej treści. Zgłoszone przez powoda powództwo
o zobowiązanie pozwanego do zawarcia z powodem umowy kupna-sprzedaży
oznacza przedmiot i treść oświadczenia, jakiego powód domaga się od pozwanego
i mieściło się w granicach żądań spełniających wymagania art. 64 k.c. i art. 1047 § 1
k.p.c. Takie też stanowisko, aczkolwiek bez szerszego umotywowania, zajął Sąd
Apelacyjny w uzasadnieniu swojego wyroku, w ten sposób odnosząc się krytycznie do
zarzutu naruszenia art. 321 k.p.c.
Merytoryczne rozważania, obejmujące ocenę orzeczenia Sądu I instancji
stanowią także o pozytywnym wyniku kontroli, czy sąd ten zbadał istotę sprawy.
Nie zostało jedynie rozpatrzone zagadnienie potrzeby określenia terminu, w jakim
powinno zostać złożone oświadczenie woli. Ten zarzut jednak był bezprzedmiotowy w
wypadku wyroku Sądu I instancji. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości, co
oznacza, że zawarcie umowy nastąpiłoby z chwilą uprawomocnienia się wyroku.
Zakres badania przez Sąd II instancji podstaw do uwzględnienia powództwa
przez Sąd Okręgowy pozwala na stwierdzenie, że Sąd ten ustosunkował się
negatywnie do zarzutu nierozpoznania istoty sprawy. Zarzut ten łączony był przez
pozwanego z twierdzeniem, że w wyniku przetargu nie doszło do uzgodnienia
minimalnej treści umowy, którą zobowiązane były zawrzeć strony, a nie – jak obecnie
twierdzi skarżący – z kwestią przedawnienia roszczenia o zawarcie tej umowy. W tym
więc zakresie zarzuty pozwanego dotyczące naruszenia art. 378 § 1 k.p.c., aczkolwiek
słuszne w zestawieniu ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny, w rezultacie
nie mogą odnieść skutku, zarzucane uchybienia – w części, w jakiej wystąpiły – nie
miały bowiem wpływu na treść rozstrzygnięcia.
10
Kolejne zastrzeżenia skarżącego, dotyczą rozbieżności, jaka zachodzi
pomiędzy żądaniem powoda zgłoszonym w pozwie, a orzeczeniem zawartym
w wyroku Sądu II instancji. Wystąpienie zarzucanej rozbieżności nie budzi wątpliwości.
Pomimo stwierdzenia przez Sąd Apelacyjnym, że wprowadzona do rozstrzygnięcia
zmiana, polegająca na wyeliminowaniu z treści orzeczenia sformułowania „oraz
w ofercie złożonej przez powoda” dokonana została jedynie „dla uniknięcia
ewentualnych wątpliwości interpretacyjnych w toku wykonywania orzeczenia”, w istocie
jest ona wyrazem zasadniczej różnicy w poglądach obydwu Sądów na kształt umowy,
do której zawarcia strony zobowiązane zostały w wyniku przetargu zakończonego
wyborem oferty powoda. Sąd Okręgowy ocenił, że postanowienia tej umowy obejmują
ratalną zapłatę ceny akcji i jej zabezpieczenie (wymagające jednak dalszych
uzgodnień), natomiast Sąd Apelacyjny przyjął, że propozycja zapłaty ratalnej nie
została objęta porozumieniem przetargowym. Zarzuty proceduralne, jakie formułuje
strona pozwana, sprowadzają się do twierdzenia, że tego rodzaju zmiana nastąpiła
z pogwałceniem art. 321 § 1 k.p.c., ponieważ Sąd orzekł o przedmiocie, który nie był
objęty żądaniem pozwu. Z uzasadnienia zarzutu wynika, że – według skarżącego –
w wypadku powództwa o stwierdzenie obowiązku złożenia oświadczenia woli, sąd
może jedynie uwzględnić żądanie w całości lub je oddalić, jeśli ustali, że druga strona
zobowiązana jest do złożenia oświadczenia innej treści niż ujęta z powództwie. Tak
postawiona teza jest zbyt daleko idąca i ma rację bytu jedynie wówczas, kiedy rozziew
między żądaniem a ustalonym przez sąd obowiązkiem złożenia oświadczenia
uzasadnia ocenę, że żądanie dotyczy innego przedmiotu. Jeżeli natomiast różnice
dotyczą szczegółów oświadczenia, nie zmieniając jego zasadniczego charakteru,
dostosowanie przez sąd treści oświadczenia do wyników przeprowadzonego
postępowania nie stanowi naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. Możliwość nie uwzględnienia
w pełni zgłoszonego żądania Sąd Najwyższy dopuścił już w cytowanej uchwale
z 7 stycznia 1967 r., wyjaśniając, że w takim wypadku orzeczenie obejmuje tylko
oświadczenie strony pozwanej i nie zastąpić umowy z uwagi na brak zgodnego
oświadczenia obydwu stron.
Sąd Apelacyjny stwierdzając po stronie pozwanego obowiązek zawarcia umowy
o treści mniej korzystnej dla powoda, gdyż pozbawionej zastrzeżenia o ratalnej
zapłacie, nie wyszedł ponad żądanie pozwu lecz uwzględnił powództwo w zakresie
11
oznaczonym przez powoda w postępowaniu apelacyjnym. Wbrew poglądowi
pozwanego dokonana przez powoda zmiana treści żądania nie stanowiła rozszerzenia
pozwu, lecz jego ograniczenie. Nie mogła być także zakwalifikowana jako zgłoszenie
nowego roszczenia, dotyczyła bowiem tego samego przedmiotu. W rezultacie mieściła
się w granicach dopuszczonych w art. 383 k.p.c.
Nie oznacza to jednak, że zaskarżony wyrok nie budzi zastrzeżeń. Odnoszą się
one jednak przede wszystkim do jego materialnoprawnej podstawy.
W pierwszej kolejności rozważenia wymaga, czy w wyniku przetargu doszło do
uzgodnienia przez strony minimalnej treści umowy, jaką miały zawrzeć. Wątpliwości
w tym zakresie pozwany ujął w zarzucie naruszenia art. 64 k.c.
Przetarg, jako sposób zawarcia umowy, ma na celu wyłonienie najbardziej
atrakcyjnego kontrahenta, spełniającego kryteria wskazane przez organizatora
przetargu i wybranego w toku postępowania o określonym przebiegu. Obowiązek
zbywania przez Skarb Państwa akcji w drodze publicznej oferty, przetargu, czy
zaproszenia do rokowań stanowił tryb ustawowo narzucony przez art. 33 ust. 1 ustawy
o komercjalizacji i prywatyzacji i doprecyzowany w akcie wykonawczym, jakim było
rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 29 lipca 1997 r. w sprawie szczegółowego trybu
zbywania akcji Skarbu Państwa, zasad finansowania zbycia akcji oraz formy zapłaty za
akcje (Dz. U. Nr 95, poz. 578 ze zm.), obowiązujące w czasie przeprowadzania
przetargu przez Agencję Prywatyzacji.
Ogólne zasady prowadzenia przetargu przewidzianego w art. 33 ust. 1 pkt 2
ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji regulowały wówczas przepisy art. 701
-704
k.c.
w brzmieniu obowiązującym do 24 września 2003 r. Postępowanie przetargowe
rozpoczynało ogłoszenie (zaproszenie), którego treść określał szczegółowo § 4
rozporządzenia wykonawczego.
W doktrynie wskazuje się, że warunki przetargu określone w zaproszeniu nie
mają charakteru oferty, lecz stanowią zaproszenie do składania ofert i określają tok
postępowania. Ich postanowienia jedynie w ogólny sposób wyznaczają oczekiwany
kształt zamierzonego kontraktu. Natomiast oferty przetargowe, składane przez
oferentów muszą już zawierać treść precyzującą tzw. minimalny zakres proponowanej
umowy (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 28 września
12
1990 r., III CZP 33/90, OSNC1991/1/3), umożliwiający, przy uzupełnieniu
postanowieniami wynikającymi z przepisów prawa, z zasad współżycia społecznego
i ustalonych zwyczajów (art. 56 k.c.) określenie postanowień stanowczej umowy.
Zawarcie takiej umowy lub zobowiązanie do jej zawarcia, jeżeli wymaga ona
szczególnej formy, następowało w wyniku powiadomienia oferenta przez organizatora
przetargu o wyborze jego oferty. O postanowieniach umowy decydowała zatem treść
wybranej oferty, spełniającej wymagania oznaczone w zaproszeniu. Swoboda wyboru
organizatora przetargu wyrażała się natomiast w nieskrępowanej decyzji czy i którą
ofertę chce przyjąć, uznając ją za najbardziej korzystną. A także możliwość
nieprzyjęcia żadnej z ofert.
Z niekwestionowanych ustaleń faktycznych wynika, że oferta powoda, poza
określeniem przedmiotu umowy sprzedaży i ceny, zgodnie z warunkami
przetargowymi, zawierała także propozycję zapłaty należności w ratach. Sąd
Apelacyjny uznał tę propozycję za niewiążącą z uwagi na niezastrzeżenie takiego
sposobu płatności w zaproszeniu do przetargu. Ponieważ jednak warunki przetargowe
wyznaczały tylko ogólne ramy oczekiwanych ofert i nie wyłączały możliwości ratalnej
zapłaty ceny, zgłoszenie propozycji zakupu z płatnością w ratach nie było wykluczone.
Jeżeli jednak takie postanowienie umowne powód zaoferował, konieczne było
oznaczenie go w sposób precyzyjny, pozwalający określić wielkość rat, terminy ich
płatności, a także zabezpieczenie wykonania zobowiązania. Sąd II instancji ocenił, że
propozycja płatności w ratach nie została przyjęta, ponieważ w zawiadomieniu
o wyborze oferty pozwany poinformował powoda o obowiązku zawarcia umowy
zgodnie z jej wzorem stanowiącym integralną część zaproszenia do przetargu.
Zasadność przyjętej wykładni pisma pozwanego z 28 marca 2002 r. stawia jednak pod
znakiem zapytania dalsza korespondencja pomiędzy stronami, odnosząca się do
wysokości rat i zabezpieczenia ich zapłaty, niezrozumiała w wypadku, gdyby pozwany
przyjął propozycję zapłaty ratalnej jako niewiążącą. W konsekwencji uzasadnione stają
się wątpliwości, czy stanowczy wybór dotyczył oferty o niesprecyzowanych
postanowieniach istotnych dla stron, czy też pismo z 28 marca 2002 r. nie było prostym
przyjęciem oferty, lecz zawierało oświadczenie o jej przyjęciu z zastrzeżeniami –
a w rezultacie – czy w wyniku przetargu w ogóle doszło do zawarcia porozumienia
obligującego strony do związania się umową o treści ustalonej w tym przetargu.
13
Ogólne odwołanie się przez Sąd Apelacyjny do możliwości zawarcia umowy pomimo
braku pełnej zgodności oświadczeń woli oferenta i oblata na tle treści art. 68 k.c., bez
analizy konkretnych rozbieżności, jakie występują w rozpatrywanym wypadku nie daje
możliwości prześledzenia toku rozumowania Sądu.
Kolejny zarzut pozwanego zaktualizuje się dopiero po udzieleniu pozytywnej
odpowiedzi na pytanie, czy w wyniku wyboru oferty powoda doszło do określenia
minimalnej treści umowy i powstało zobowiązanie do zawarcia umowy, którego
realizacji domaga się powód. Jedynie bowiem w takiej sytuacji konieczne będzie
rozważenie, czy porozumienie przetargowe wygasło na skutek rozwiązania go przez
strony (ewentualnie w wyniku zwolnienia pozwanego z długu) w związku
z wątpliwościami co do dopuszczalności proponowanej zapłaty w ratach. Argumenty
podnoszone przez pozwanego przeciwko trafności interpretacji oświadczeń stron,
w szczególności znaczenia oświadczenia powoda o zgodzie na zwrot wadium
i przystąpieniu przez niego do kolejnej procedury przetargowej, należy uznać za
uzasadnione. Skarżący słusznie wskazuje, że przystąpienie przez powoda do nowego
postępowania, mającego na celu sprzedaż akcji, świadczyło o wyrażeniu przez niego
zgody na unicestwienie skutków poprzedniego. Jednocześnie naturalnym ryzykiem
wszczęcia takiej procedury było odzyskanie przez pozwanego możliwości wyboru
najlepszej z jego punktu widzenia propozycji lub rezygnacja z wyboru, jeśli żadna mu
nie odpowiadała. Traktowanie skorzystanie z jednej z tych możliwości jako nagannego
i nielojalnego postępowania pozwanego względem powoda nie ma uzasadnienia.
Powód w stosunku do pozwanego występował jako równorzędny partner, nie było
przeszkód, aby zweryfikował argumenty prawne, które pozwany powoływał jako
podstawę niedopuszczalności zawarcia umowy na podstawie wyników pierwszego
przetargu, ani też by wystąpił z powództwem w okresie kiedy powstały wątpliwości, czy
przyjęcie jego oferty wywołało skutki prawne.
Sprzeciw budzi także zastosowana przez Sąd Apelacyjny koncepcja nadużycia
przez pozwanego prawa podmiotowego (art. 5 k.c.) poprzez podniesienie
procesowego zarzutu wygaśnięcia roszczenia, którego dochodzi powód. Nadużycie
prawa jest możliwe przy wykonywaniu prawa podmiotowego. Nie odnosi się natomiast
do czynności procesowych, w tym do podnoszenia zarzutów, o ile nie są one
procesową emanacją praw podmiotowych (jak np. zarzut przedawnienia). Rozwiązanie
14
umowy nie powoduje powstania praw podmiotowych lecz ich ustanie. Skuteczność tej
czynności może być podważona z uwagi na jej sprzeczność z prawem, bądź zasadami
współżycia społecznego (art. 58 k.c.), strona może się także uchylić od skutków
swojego oświadczenia woli, jeżeli zachodzą po temu podstawy. Takich przyczyn
nieważności Sąd jednak nie wskazał.
Ostatni z zarzutów podniesionych w skardze kasacyjnej dotyczy
nieuwzględnienia przez Sąd Apelacyjny przedawnienia roszczenia o zwarcie umowy
z uwagi na upływ trzyletniego terminu przewidzianego w art. 118 k.c. in fine dla
roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Nie jest on
uzasadniony. Roszczenie o zawarcie umowy sprzedaży akcji, jeżeli nie jest związane
z prowadzeniem działalności gospodarczej przez nabywcę, nie uzasadnia
zastosowanie skróconego terminu przedawnienia z art. 118 k.c. (por. uchwałę Sądu
Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r., III CZP 88/04, OSNC 2006/1/6; wyrok z dnia
31 stycznia 2008 r., II CSK 417/07, niepubl.). Pozycja inwestora strategicznego,
polegająca się posiadaniu przeważającego pakietu akcji spółki akcyjnej nie jest formą
prowadzenia działalności gospodarczej.
Z uwagi jednak na trafność szeregu wcześniej omówionych zarzutów
podniesionych w skardze kasacyjnej, zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego uzasadnia art. 39821
w zw.
z art. 391 § 1 i art. 108 § 2 k.p.c.