Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 409/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 maja 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Pietrzykowski (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Związku Miast i Gmin D.
w K.
przeciwko Gminie B.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 6 maja 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 marca 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Wyrokiem z dnia 15 grudnia 2009 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej
Gminy B. na rzecz powodowego Związku Miast i Gmin D. w K. kwotę 200 000 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 28 lutego 2002 r. jako należny od niej udział w
kosztach budowy gazociągu wysokiego ciśnienia, niezbędnego do dostarczenia
gazu na teren pozwanej i 4 innych gmin.
Podstawę faktyczną rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia:
Powodowy Związek zrzesza 24 miasta i gminy, wśród nich również
pozwaną. Jego statutowym zadaniem jest współdziałanie w zakresie ochrony
i kształtowania środowiska dorzecza P. Powstał w celu wykonywania zadań
własnych gmin i realizował projekty, które współfinansowały zainteresowane
samorządy.
W 1998 r. zrodziła się koncepcja zagospodarowania lokalnych złóż gazu
ziemnego, położonych w C., rozważana jako część większego projektu inwestycji
ekologicznych, dających widoki na skorzystanie z dofinansowania przyznawanego
przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Na naradach i posiedzeniach zarządu powoda, odbywanych przy uczestnictwie m.
in. ówczesnego Burmistrza Miasta i Gminy K. W. M. oraz Wójta Gminy B.
(pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego powodowego związku) M. N.
zaplanowano budowę gazociągu wysokiego ciśnienia oraz budowę sieci gazowych
w pięciu gminach – S., R., B., K. i G., które miały we własnym zakresie pokryć
koszty sieci średniego ciśnienia na swoim terenie i partycypować w budowie
gazociągu wysokiego ciśnienia na zasadach określonych w uchwale oraz umowie
między Związkiem a gminą.
Rada pozwanej Gminy B. podjęła 18 czerwca 1998 r. uchwałę w sprawie
przyjęcia programu gazyfikacji tej Gminy i zleciła opracowanie koncepcji inwestycji.
Decyzją z dnia 7 lipca 2000 r. Starosta B. zatwierdził projekt budowlany i wydał
pozwolenie na budowę gazociągu wysokiego ciśnienia DN 100 na terenie Gminy B.
Pozwolenie i dokumentację pozwana Gmina przekazała powodowi w październiku
2000 r.
3
Powód 7 listopada 2000 r. zawarł z wykonawcą - spółką „P." - umowę
o wykonanie gazociągu wysokiego ciśnienia. Prace w zakresie budowy sieci
średniego ciśnienia na terenie poszczególnych gmin prowadzone były na podstawie
umów zawartych bezpośrednio przez te gminy ze spółką „P.".
W celu określenia zasad współfinansowania przez pozwaną gazociągu
wysokiego ciśnienia opracowany został projekt umowy stron z dnia 6 grudnia
2000 r., przewidujący powierzenie powodowi przez pozwaną prowadzenia
inwestycji "Gazociąg wysokiego ciśnienia 100 mm z K. do R." i określający udział
pozwanej w kosztach tej inwestycji w wysokości 200.000 zł. Pozostałe środki
na realizację zadania na terenie gminy zobowiązywał się zapewnić Związek.
Pozwana nie podpisała umowy. Analogiczną umowę podpisała natomiast Gmina R.
Uchwałą nr 19/00 z dnia 7 grudnia 2000 r. Zgromadzenie Związku upoważniło jego
zarząd do zaciągnięcia zobowiązań na zapłatę za realizację gazociągu wysokiego
ciśnienia z K. do R. wraz z nadzorem, wskazując jednocześnie, że zobowiązania
zostaną pokryte w terminie do dnia 31 grudnia 2001 r. przez gminy uczestniczące w
programie oraz z dochodów Związku.
Budowę 8.772 mb gazociągu wysokiego ciśnienia na terenie gmin: K., B. i R.
zakończono 27 lutego 2002 r. Koszt brutto inwestycji wyniósł 1.099.999,59 zł.
Powodowy Związek zapłacił 600.000 zł z nagrody otrzymanej z NFOŚiGW. Gmina
K. wpłaciła swój udział w kwocie 100.000,00 zł, a Gmina R. podjęła spłatę ratalną
przypadających na nią kosztów, natomiast pozwana nie wpłaciła żadnej sumy,
mimo że powód już od 2000 r. w licznych pismach zwracał się do niej
przestrzeganie zasad finansowania gazociągu i przekazanie wymaganego udziału
w wysokości 200.000 zł. Uchwały budżetowe Związku za lata 2000 i 2001 ujmowały
kwoty partycypacji gmin uczestniczących w inwestycji. Wójt pozwanej M. N.
głosował za przyjęciem tych uchwał. W 2003 r. sprawa była poruszana na
posiedzeniach powodowego Związku. W dniu 23 kwietnia 2003 r. na posiedzeniu
zarządu Związku przewodniczący zwrócił się do wójtów gmin B. i R., aby złożyli
konkretne propozycje dotyczące płatności za budowę. Wójt Gminy B. M. N.nie
kwestionował istnienia należności i oświadczył, że Gmina zawarła porozumienie, w
którym zobowiązała się spłacać należność w ratach. Potwierdził to W. M., który
wyjaśnił, że propozycja Gminy B. miała polegać na zaciągnięciu przez Związek
4
kredytu, który Gmina spłacałaby w ratach. Odbyły się również spotkania z udziałem
wykonawcy inwestycji, na których rozważano możliwość cesji wierzytelności.
W niektórych z nich uczestniczyła Skarbnik Gminy B. B. D. Na spotkaniu w dniu 3
lipca 2003 r. ustalono, że Gmina B. do dnia 11 lipca 2003 r. przygotuje umowę ze
Związkiem, która zostanie podpisana do 15 lipca 2003 r. i do 25 lipca 2003 r. Rada
Gminy B. podejmie uchwałę w sprawie wynikającego z niej zobowiązania. W trakcie
tego spotkania Gminę B. reprezentował Wójt M. N. oraz Skarbnik B. D.
W trakcie rozmów opracowano projekty porozumień dotyczące rozliczenia
finansowego inwestycji przez następcę wykonawcy - "P." S.A., powoda oraz gminy
B. i R., zawierające oświadczenia, że istniejące zobowiązanie jest zobowiązaniem
solidarnym Związku i Gmin wobec wykonawcy. W treści porozumień wysokość
zobowiązania pozwanej określono na 199.999,59 zł.
W dniu 22 grudnia 2004 r. powód podpisał z następcą spółki „P.” list
intencyjny, ustalający, że gazociąg, którego jest właścicielem w 2013 r. przejdzie na
własność spółki G.G., która ponosi koszty utrzymaniem i czerpie z niego korzyści.
Powód zalega wobec tej spółki z zapłatą kwoty 399.999,59 zł (na dzień 6 stycznia
2009 r.) za wykonanie inwestycji i zobowiązał się ją spłacić do 31 października
2010 r.
Sąd Okręgowy nie stwierdził zarzucanego przedawnienia roszczenia,
ponieważ uznał, że podlega ono dziesięcioletniemu przedawnieniu jako nie mające
związku z prowadzeniem przez powoda działalności gospodarczej. Sąd zwrócił
uwagę, że w ramach umowy o współfinansowanie inwestycji strony nie działały jako
przedsiębiorcy, gdyż realizowały zadania własne gminy w zakresie rozwoju
infrastruktury związanej z zaopatrzeniem lokalnej społeczności w gaz, a powód
nigdy nie czerpał korzyści finansowych z wybudowanego gazociągu.
Sąd stanął na stanowisku, że umowa między stronami została zawarta,
chociaż nie zachowano formy pisemnej. Obydwie strony od początku określiły cel
wspólnego działania w postaci budowy gazociągu wysokiego ciśnienia. Z inicjatywy
Wójta Gminy B. projekt stał się m. in. przedmiotem posiedzenia Zarządu Związku w
dniu 8 kwietnia 1998 r. Gmina B. podjęła uchwałę w sprawie prowadzenia tej
inwestycji oraz uzyskała zezwolenie na budowę i niezbędną dokumentację.
5
Do współfinansowania inwestycji zobowiązała się już w 1998 r., kiedy powstał
program gazyfikacji gmin należących do Związku. Wprawdzie pierwotnie
planowano, że Związek pozyska środki z Funduszu PHARE. Ponieważ jednak
zamierzenie to się nie powiodło, konieczny stał się większy udział gmin
w finansowaniu gazociągu, a jednocześnie ograniczono plany budowy.
Sąd Okręgowy uznał, że skoro pozwana jest członkiem powodowego związku,
który powstał dla realizacji zadań własnych tworzących go gmin i miast i który nigdy
samodzielnie nie finansował całości większych projektów, nie mogła spodziewać
się, że gazociąg będzie realizowany na innych zasadach. W rezultacie nie dał wiary
twierdzeniom pozwanej, że to powód miał w całości opłacić inwestycję, a także,
że pozwana została wprowadzona w błąd co do zakresu swoich obowiązków.
Uznał, że przeczy temu wielokrotne omawianie zasad ponoszenia kosztów
inwestycji podczas posiedzeń zarządu Związku, w których uczestniczył wójt M. N.;
że nie kwestionował on zasadności ani wysokości zobowiązania. Ponadto Gmina B.
proponowała rożne warianty przeprowadzenia rozliczeń, m. in. w drodze cesji
wierzytelności, przejęcia gazociągu przez dotychczasowego użytkownika, czy też
rozłożenia należności na raty. Obowiązek współfinansowania inwestycji przez
pozwaną został jednoznacznie określony w treści uchwały Zgromadzenia Związku z
dnia 7 grudnia 2000 r., w której wskazano, że zobowiązania zostaną pokryte przez
gminy uczestniczące w programie. Za potwierdzenie obowiązku pozwanej Sąd
uznał fakt wywiązania się ze zobowiązań przez pozostałe gminy. Sąd pierwszej
instancji przyjął, że w niniejszej sprawie nie obowiązywały zakazy dowodowe
przewidziane w art. 74 § 1 k.c., ponieważ dowód zawarcia umowy przez strony
został zapoczątkowany na piśmie – w monitach kierowanych do pozwanej i w
protokołach posiedzeń zarządu Związku.
Sąd Apelacyjny, który rozpoznał niniejszą sprawę na skutek apelacji
pozwanej, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo i orzekł o
kosztach procesu za obie instancje.
Sąd drugiej instancji zaakceptował ustalenia faktyczne poczynione przez
Sąd Okręgowy, wywiódł z nich jednak odmienne wnioski prawne. Przede wszystkim
ocenił, że dochodzone roszczenie uznać należy za związane z prowadzeniem
działalności gospodarczej, za czym przemawia status powoda, którym jest związek
6
gmin, będący wyspecjalizowaną osobą prawną powołaną do stałej, powtarzalnej
realizacji zadań (w tym inwestycyjnych) o skali przekraczającej możliwości
pojedynczych gmin będących członkami związku. Przedmiotem umowy stron miało
być porozumienie co do partycypacji w kosztach inwestycji budowlanej mającej za
cel wykonanie zadań własnych kilku gmin. Inwestycję, z którą wiążą się sporne
roszczenia, poddano regułom racjonalności ekonomicznej. Stanowiła ona przejaw
aktywnego (dynamicznego) działania powoda w sferze gospodarczej,
co uzasadniało zakwalifikowanie jej jako prowadzenia działalności gospodarczej.
Ponieważ zaś porozumienie, które wg powoda łączyło strony, dotyczyło
współfinansowania tej inwestycji to i ono wiązało się z działalnością gospodarczą
i było wyrazem aktywności gospodarczej Związku nakierowanej na wykonanie
przedsięwziętej inwestycji budowanej. W rezultacie Sąd Apelacyjny uznał,
że roszczenie powoda ulegało przedawnieniu w terminie 3-letnim, który upłynął
z końcem 27 lutego 2005 r. Sąd odwoławczy nie stwierdził, aby po ewentualnym
powstaniu zobowiązania doszło do uznania długu w terminie, który zapobiegłby
przedawnieniu, bowiem ostatnie zdarzenie, które można by traktować jako
wyrażenie przez wójta pozwanej gminy oświadczenia wiedzy o istnieniu roszczenia,
miało miejsce 3 lipca 2003 r. Przy założeniu, że w tym momencie doszło do
przerwania biegu przedawnienia na podstawie art. 123 pkt 2 k.c. i po tym dniu
przedawnienie zaczęło biec na nowo (art. 124 § 1 k.c.), termin 3-letni upłynął
z końcem 3 lipca 2006 r. Pozew został natomiast wniesiony dopiero 16 marca
2009 r.
Sąd odwoławczy nie stwierdził również aby doszło do zrzeczenia się przez
pozwaną zarzutu przedawnienia przez złożenie propozycji zawarcia ugody
po wydaniu wyroku przez Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny ocenił, że z treści pisma
pozwanej z dnia 18 stycznia 2010 r. nie wynika, by wyrażała ona wolę rezygnacji
z prawa do skorzystania z podniesionego w toku procesu zarzutu przedawnienia.
Przeciwnie, treść pisma wskazuje, że jest ono reakcją na niekorzystne dla
pozwanej orzeczenie Sądu pierwszej instancji i stanowi propozycję ugodowego
zakończenia sporu między stronami, od przyjęcia której pozwana uzależnia
rezygnację z wniesienia apelacji. Do ugody jednak nie doszło.
7
W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał roszczenie powoda za przedawnione
i z tej przyczyny podlegające oddaleniu na podstawie art. 117 § 2 k.c.
Ponadto Sąd Apelacyjny podzielił zarzut naruszenia art. 46 ust. 3 ustawy
z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tekst jedn. Dz.U. z 2001 r. Nr 142,
poz. 1591 ze zm.), poprzez pominięcie obowiązku uzyskania kontrasygnaty
skarbnika gminy, koniecznej dla skuteczności czynności prawnej obejmującej
rozporządzenie mieniem gminnym. W jego ocenie powód nie wykazał faktu
udzielenia kontrasygnaty zobowiązania pozwanej do uiszczenia sumy, która miała
partycypować w kosztach budowy gazociągu wysokiego ciśnienia. Dokonaniu tej
czynności zaprzeczył skarbnik pozwanej, a dług z tytułu umowy objętej pozwem nie
był uwzględniany w uchwałach budżetowych pozwanej. Zdaniem Sądu
odwoławczego uniemożliwia to przyjęcie, że doszło do skutecznego zawarcia
umowy między stronami. Podniesienie tej materialnoprawnej kwestii dopiero
w postępowaniu apelacyjnym Sąd uznał za dopuszczalne.
Sąd odwoławczy stwierdzi dalej, że wyrok Sądu Okręgowego naruszał także
normy art. 72 k.c. i art. 46 ust 1 ustawy o samorządzie gminnym w brzmieniu
obowiązującym do dnia 27 października 2002 r. oraz oparty został na błędnej
ocenie materiału dowodowego, prowadzącej do wadliwego ustalenia, iż strony
zawarły umowę. Wniosek taki Sąd drugiej instancji wywiódł z zachowanie jednego
członka zarządu pozwanej gminy - wójta M. N. Tymczasem zgodnie z przepisami
do składania oświadczeń woli przez gminę wymagane było współdziałanie co
najmniej dwóch osób (reprezentacja łączna). Z materiału procesowego nie
wynikało, według Sądu drugiej instancji, by pozostali członkowie zarządu pozwanej
wiedzieli o propozycji zawarcia umowy o współfinansowaniu przedsięwzięcia i
uzewnętrznili przed dniem 27 października 2002 r. wolę zobowiązania się pozwanej
do zapłaty powodowi dochodzonej pozwem kwoty. Brak także aktów
wewnętrznych zarządu pozwanej wskazujących na przygotowywanie się do
spełnienia tego świadczenia, planowanie na nie określonych środków, czy też
poszukiwania źródeł finansowania.
Analizując zachowanie się M. N. (przed dniem 27 października 2002 r.) Sąd
Apelacyjny zwrócił uwagę na jego podwójną rolę - wójta pozwanej i jednocześnie
8
członka zarządu powoda, oceniając, że w trakcie obrad organów powoda M. N.
przede wszystkim wyrażał decyzje tych organów (akceptację członka organu dla
podejmowanych w głosowaniach decyzji lub głos członka w dyskusji nad
stanowiskiem organu). Z materiału dowodowego nie wynika natomiast,
że jednocześnie składał on oświadczenia woli w imieniu pozwanej. Zdaniem Sądu
spotkania organów powoda stanowiły negocjacje, które następnie miały być
potwierdzone przez umowę zawartą w formie pisemnej. Fakt, że pozwana nie
podpisała przygotowanej umowy świadczy o braku zgody na jej zawarcie. Także
po dniu 27 października 2002 r. spotkania między członkami organów obu stron
kończyły się konkluzjami o przygotowaniu projektu umowy, jednak projekty nie były
następnie podpisywane przez stronę pozwaną, ani też pozwana nie spełniała
objętego umową świadczenia. Dlatego Sąd odwoławczy odmówił przypisania
zachowaniu organu pozwanej roli oświadczenia woli o związaniu się umową
proponowaną przez powódkę. Sąd zwrócił uwagę, że także powód nie uważał, iż
między stronami doszło do zawarcia umowy, skoro z zeznań świadków i strony
powodowej wynika, że wiedzieli o problemie braku umowy między stronami, a tryb
zawierania umów w ramach działalności związku przewidywał ich pisemną formę i
poprzedzenie uchwałą. Przestrzeganie takiego trybu potwierdzało zachowanie
pozostałych gmin. Ostatecznie Sąd drugiej instancji przyjął, że zachowanie się
pozwanej nie świadczyło o dorozumianym przyjęciu oferty partycypowania przez
pozwaną w kosztach budowy gazociągu.
Sąd Apelacyjny nie stwierdził natomiast zarzucanego naruszenia art. 74 k.c.
i wskazał na regulację zawartą w art. 74 § 3 k.c., mającą zastosowanie, skoro
sprawa pozostaje w związku z działalnością gospodarcza obu stron, a ponadto
przychylił się do poglądu, że wzmianki zawarte w protokołach z czynności organów
powoda stanowią uprawdopodobnienie na piśmie faktu zawarcia umowy między
stronami i wyłączały stosowanie zakazu z art. 74 § 2 k.c. w brzmieniu
obowiązującym przed 25 września 2003.
Wyrok Sądu Apelacyjnego powód zaskarżył skargą kasacyjną opartą na
obydwu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c.
9
Uchybienie przepisom postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na
wynik sprawy skarżący upatruje w naruszeniu:
- art. 373 k.p.c. w zw. z w zw. z art. 328 § 1 k.p.c. i art. 369 § 1 i 2 k.p.c.
poprzez ich niezastosowanie polegające na zaniechaniu odrzucenia
apelacji wniesionej po terminie, pomimo wniosku powoda, które to
uchybienie uzasadnia, jego zdaniem stwierdzenie nieważności
postępowania na podstawie art. 379 pkt 5 k.p.c.;
- art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c. poprzez pominięcie
w uzasadnieniu wyroku motywów, które spowodowały nieuwzględnienie
wniosku powoda o odrzucenie apelacji lub pozostawienie go bez
rozpoznania, co także uznał za podstawę do stwierdzenia nieważności
postępowania w oparciu o art. 379 pkt 5 k.p.c.
Naruszenie prawa materialnego powód ujął w zarzutach:
- błędnej wykładni art. 118 k.c. stanowiącej przyczynę przyjęcia, że sporne
roszczenie było związane z prowadzoną przez powoda działalnością
gospodarczą i do jego przedawnienia stosuje się termin 3-letni;
- błędnej wykładni art. 9 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, powodującej
przyjęcie, iż powód realizując budowę gazociągu wysokiego ciśnienia
prowadził działalność gospodarczą;
- błędnej wykładni art. 46 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym prowadzącej
do przyjęcia, iż pozwana nie zawarła umowy w sposób dorozumiany,
bowiem nie była właściwie reprezentowana;
- błędnej wykładni art. 46 ust. 3 i 4 ustawy o samorządzie gminnym
i przyjęcie w konsekwencji, iż brak było kontrasygnaty skarbnika jako aktu
decydującego o skuteczności umowy zawartej pomiędzy stronami;
- niezastosowaniu art. 64 ust. 1 i 3 oraz art. 67 ust. 2 pkt 6 ustawy o samorządzie
gminnym, co doprowadziło Sąd II instancji do konkluzji, iż skoro umowa nie została
zawarta w sposób konkludentny, nie można przyjąć, aby roszczenie powoda było
zasadne na podstawie wymienionych przepisów.
10
We wnioskach skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku
w całości i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wbrew zarzutom powoda, nie zachodzą podstawy do stwierdzenia
nieważności postępowania przed Sądem odwoławczym, spowodowanej
rozpoznaniem apelacji, która podlegała odrzuceniu. Przyczyny uzasadniające
potraktowanie apelacji jako spóźnionej to, zdaniem powoda, brak wniosku
pozwanej o sporządzenie uzasadnienia wyroku powodujący, że termin do złożenia
apelacji powinien być liczony według zasad przewidzianych w art. 369 § 2 k.p.c.,
a nie w sposób określony w art. 369 § 1 k.p.c. Powód – odwołując się do
wskazywanej w orzecznictwie konieczności precyzyjnego formułowania wniosku
przewidzianego w art. 328 § 1 k.p.c. - zakwestionował przypisanie roli wniosku
o sporządzenie uzasadnienia wyroku pismu pozwanej z dnia 22 grudnia 2009 r.
o treści „W imieniu pozwanej Gminy B. wnoszę o sporządzenie odpisu wyroku z
dnia 15 grudnia 2009 r. wydanego w niniejszej sprawie wraz z uzasadnieniem i
przesłanie go na adres pełnomocnika pozwanej (…)”. Podniósł także, że wobec
braku w uzasadnieniu wyroku Sądu drugiej instancji jakiejkolwiek wzmianki o
przyczynach nieuwzględnienia zgłoszonego już w postępowaniu apelacyjnym
wniosku o odrzucenie apelacji nie miał możliwości zapoznania się z argumentacją
Sądu w tym zakresie, co stanowiło naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391
k.p.c.
Niewątpliwie Sąd Apelacyjny zobowiązany był do wyjaśnienia
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, dlaczego nie uwzględnił zgłoszonego
przez powoda wniosku o odrzucenie apelacji. Jednakże uchybienie to nie mogło
spowodować nieważności postępowania, gdyż nie odpowiada żadnej z podstaw
nieważności przewidzianych w art. 379 k.p.c., w szczególności nie uniemożliwia,
a co najwyżej utrudnia powodowi obronę jego interesów. Nie jest to także
uchybienie wyłączające kontrolę trafności poglądu Sądu Apelacyjnego, skoro
z faktu rozpoznania apelacji wynika, że uznał on zarzuty powoda za
11
nieuzasadnione. Stanowisko skarżącego, że występowały podstawy do odrzucenia
apelacji w rzeczy samej nie może zostać podzielone. Wprawdzie przewidziane
w art. 9 k.p.c. prawo strony do otrzymania na żądanie odpisu, kopii lub wyciągu
z akt może wywoływać wątpliwości czy wniosek o wydanie odpisu wyroku
z uzasadnieniem stanowi w danym wypadku realizację uprawnienia przewidzianego
w tym przepisie, czy też uprawnienia z art. 328 § 1 k.p.c., jednakże treść wniosku
podlega procesowi wykładni, który musi obejmować językowe znaczenie zawartego
we wniosku oświadczenia interpretowane przy uwzględnieniu sytuacji procesowej,
w której zostało złożone. Jeżeli zatem pozwana, która przegrała spór, składa
w terminie 7 dni po ogłoszeniu wyroku przez Sąd Okręgowy wniosek
„o sporządzenie odpisu wyroku z dnia 15 grudnia 2009 r. wydanego w niniejszej
sprawie wraz z uzasadnieniem (…)”, jej żądanie rozumieć należy jako
odpowiadające treści art. 328 § 1 k.p.c. żądanie sporządzenia uzasadnienia
połączone z wnioskiem o jego doręczenie („i przesłanie go na adres pozwanej”)
w odpisie wraz z odpisem wyroku. Podobne stanowisko przyjął Sąd Najwyższy
w powoływanym przez skarżącego postanowieniu z 17 stycznia 2007 r. (I PZ 25/06,
OSNP 2008/5-6/72), podkreślając, że mimo uzasadnionego stawiania
profesjonalnym pełnomocnikom wysokich wymagań formalnych, niewskazany jest
nadmierny rygoryzm w interpretacji składanych wniosków, skoro także w tym
wypadku znajduje zastosowanie art. 130 § 1 zd. 2 k.p.c.
W konsekwencji zarzuty kasacyjne oparte na twierdzeniu
o niedopuszczalności rozpatrzenia apelacji nie uzasadniały uwzględnienia
wniesionej skargi.
Uzasadnione okazały się natomiast zarzuty podniesione w ramach podstawy
naruszenia prawa materialnego.
Przede wszystkim Sąd Apelacyjny wadliwie wyłożył art. 118 k.c. uznając,
że roszczenie powoda ulegało 3-letniemu przedawnieniu, jako związane
z prowadzeniem działalności gospodarczej. Prowadzenie działalności
gospodarczej, o jakim mowa w powyższym przepisie, odniesione do związku
międzygminnego, uwzględniać musi charakter tego podmiotu, który zgodnie z art.
64 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, tworzony jest przez gminy w celu
12
wspólnego wykonywania zadań publicznych. Oznacza to, że związek – z woli
zrzeszonych w nim gmin – wyręcza je w realizacji powierzonych mu zadań.
Jego pozycja, oceniana pod kątem przedmiotu działalności, nie jest więc odmienna
od pozycji zrzeszonych gmin; nie jest on też – jak uznał Sąd drugiej instancji -
„jednostką wyspecjalizowaną”, zawodowo trudniącą się wykonywaniem
powierzonych zadań, lecz organizacją gmin umożliwiającą im połączenie sił w celu
łatwiejszego i o większej skali zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnot
gminnych. Utrwalone już orzecznictwo, na które wskazywał także Sąd orzekający,
wykształciło stanowisko, zgodnie z którym realizacja przez gminę zadań własnych
może stanowić działalność gospodarczą (np. uchwały Sądu Najwyższego
z dnia 30 listopada 1992 r., III CZP 134/92, OSNCP 1993/5/79; z dnia 9 marca
1993 r., III CZP 156/92, OSNCP 1993/9/152; z dnia 14 marca 1995 r. III CZP 6/95,
OSNC 1995/5/72 czy z dnia 13 stycznia 2006 r. III CZP 124/05 OSNC
2006/12/201), o ile wykazuje takie cechy jak: fachowość, podporządkowanie
regułom opłacalności i zysku lub zasadzie racjonalnego gospodarowania, działanie
na własny rachunek, powtarzalność działań oraz uczestnictwo w obrocie
gospodarczym. Przy czym ocena musi być dokonywana w konkretnych
okolicznościach i kontekście prawnym danego przypadku, gdyż działalność gmin
nie ma jednorodnego charakteru, a cele tej działalności oraz sposoby ich osiągania
są bardzo różnorodne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19
października 1999 r., III CZ 112/99, OSNC 2000/4/78 oraz wyrok tego Sądu z dnia
10 kwietnia 2008 r., IV CSK 28/08, M. Prawn.2008/10/507). W obydwu ostatnio
powołanych orzeczeniach Sąd Najwyższy, po przeprowadzeniu analizy art. 9 ust. 2
i 4 oraz art. 7 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, opowiedział się za
przypisaniem cech prowadzenia działalności gospodarczej gminie wówczas, kiedy
działalność ta polega na zaspokajaniu zbiorowych potrzeb ludności w drodze
świadczenia usług powszechnie dostępnych. Dopóki zaspokajanie zbiorowych
potrzeb odbywa się na etapie realizacji zadań statutowych, to taka działalność nie
jest działalnością gospodarczą. W omawianych orzeczeniach Sąd Najwyższy uznał,
że prowadzeniem działalności gospodarczej przez gminę nie było ani zawarcie
umowy o wykonanie dokumentacji technicznej terenów rekreacyjno-sportowych,
ani też zawarcie umowy o roboty budowlane w celu wykonania sali gimnastycznej
13
i kompleksu świetlicowo – żywieniowego przy publicznym gimnazjum.
Odnosząc powyższe argumenty do okoliczności faktycznych rozpoznawanej
sprawy wskazać należy, że umowa, z której powód wywodzi swoje żądania
kierowane do pozwanej, była konsekwencją realizacji wspólnej inwestycji,
koniecznej dla umożliwienia kilku gminom zapewnienia dostaw gazu dla
mieszkańców i dotyczyła rozliczenia kosztów tej inwestycji między powodem
a pozwaną, jako jedną z gmin mających odnieść korzyść z realizacji gazociągu.
Roszczenie nie wynika więc nawet z umowy o wykonanie gazociągu wysokiego
ciśnienia, która łączyła powoda z wykonawcą (która to umowa zresztą, w świetle
wyżej omówionych kryteriów, także nie stanowiła przejawu działalności
gospodarczej powodowego związku, lecz realizację statutowych zadań z dziedziny
ochrony środowiska i zaopatrzenia w gaz – art. 7 ust. 1 pkt 1 i 3 ustawy
o samorządzie gminnym) lecz z wewnętrznych uzgodnień gmin uczestniczących
w Związku z powodem, które – według powoda – spowodowały przyjęcie przez
pozwaną na siebie obowiązku pokrycia dochodzonej części kosztów. Tego rodzaju
„wewnętrzne” rozliczenie między związkiem a zrzeszoną w nim gminą nie może być
uznane za przejaw działalności gospodarczej realizowanej przez związek.
Wykładnia art. 118 k.c., oraz wykładnia art. 9 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym
uznająca, że tego rodzaju roszczenie jest związane z działalnością gospodarczą
nie była więc prawidłowa. Tym samym za nieuzasadnione trzeba uznać oddalenie
powództwa jako przedawnionego. Roszczenie dochodzone przez powoda podlega
bowiem ogólnemu, 10-letniemu terminowi przedawnienia.
Ponieważ jednak Sąd Apelacyjny poddał ocenie, z wynikiem negatywnym
dla powoda, także merytoryczną zasadność roszczenia, co również stanowi
przedmiot zarzutów kasacyjnych, konieczne jest ustosunkowanie się
do podniesionych kwestii.
Przede wszystkim skarżący kwestionuje przyjętą przez Sąd odwoławczy wykładnię
art. 46 ust 1, 3 i 4 ustawy o samorządzie gminnym, prowadzącą do konstatacji,
że nie doszło do zawarcia między stronami umowy regulującej zakres obowiązków
finansowych pozwanej Gminy. Zarzut ten należy uznać za słuszny w części
dotyczącej art. 46 ust. 1 i 3 ustawy o samorządzie gminnym. Przepisy regulujące
zasady zaciągania zobowiązań przez gminę ulegały zmianie w okresie
14
podejmowania, realizacji i spłacania inwestycji polegającej na budowie gazociągu
wysokiego ciśnienia. Jak prawidłowo ustalił Sąd Apelacyjny, do 27 października
2002 r. oświadczenia woli w imieniu gminy w zakresie zarządu mieniem składali
dwaj członkowie zarządu lub jeden członek zarządu i osoba upoważniona przez
zarząd (pełnomocnik), o ile statut nie stanowił inaczej, natomiast od tego dnia,
w związku z nowelizacją dokonaną przez ustawę a 20 czerwca 2002 r.
o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz.U. Nr 113, poz.
984) obowiązywać zaczęła - jako zasada - reprezentacja jednoosobowa.
Oświadczenia te zarówno przed jak i po nowelizacji, o ile ustawa lub umowa nie
przewidywała formy pisemnej pod rygorem nieważności, bądź innej formy
szczególnej, mogły być składane w każdy sposób, który dostatecznie ujawniał wolę
składającego (art. 60 k.c.). Podobnie przedstawiała się sprawa udzielenia
kontrasygnaty. W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że wójt pozwanej nie
tylko należał do inicjatorów podjęcia inwestycji, ale także opowiadał się za
przyjęciem zastosowanego ostatecznie systemu jej finansowania przez
poszczególne gminy, a później potwierdzał fakt istnienia zadłużenia i obowiązek
jego spłaty przez gminę. Wykładnia art. 46 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym
oparta na założeniu, że oświadczenia wójta składane w toku prac Związku nie
mogą stanowić oświadczeń w imieniu Gminy kłóci się z zasadą, że o charakterze
oświadczenia decyduje wola składającego, a nie miejsce jej złożenia. O ile przy tym
zgodzić się można, że w okresie do 27 października 2002 r. powód nie wykazał,
że zachowana była reprezentacja dwuosobowa pozwanej, o tyle w późniejszym
okresie wystarczała reprezentacja jednoosobowa, przy czym z ustaleń faktycznych
wynika, że wójt pozwanej zajmował stanowisko w kwestii istnienia ciążącego na
gminie zobowiązania do zapłaty, powoływał się nawet na fakt podpisania
porozumienia w tej sprawie, zobowiązywał do przygotowania projektu pisemnej
umowy stwierdzającej zobowiązanie. Jego oświadczenia takiej treści miały miejsce
także w obecności skarbnika gminy i po podjęciu przez związek uchwał
o obowiązku poniesienia przez zrzeszone Gminy, w tym pozwaną, kosztów
inwestycji. Wykładnia art. 46 ust. 1 i 3 ustawy o samorządzie gminnym oparta na
przypisaniu decydującego znaczenia niezłożeniu oświadczeń woli przez pozwaną
Gminę w formie pisemnej, prowadząca do pobieżnej oceny oświadczeń składanych
15
ustnie przez wójta w obecności skarbnika pozwanej, uzasadnia postawiony
w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia tego przepisu. Nie sposób natomiast
mówić o naruszeniu art. 46 ust. 4 ustawy o samorządzie gminnym, dotyczącego
obowiązku udzielenia przez skarbnika kontrasygnaty na polecenie zwierzchnika,
skoro z twierdzeń powoda nie wynika, by na taki fakt się powoływał.
Ustalone przez Sąd Apelacyjny okoliczności faktyczne nie dają także
podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez ten Sąd art. 64 ust. 1 i 3 oraz
art. 67 ust 2 pkt 6 ustawy o samorządzie gminnym. Wprawdzie nie budzi
wątpliwości, że powód jest związkiem celowym o statusie określonym w art. 64 ust.
1 oraz art. 65 tej ustawy, jednakże zakres obowiązków gmin, które do tego związku
przystąpiły określa statut (art. 67 ust. 1 i 2 ustawy o samorządzie gminnym). Powód
nie podnosił wcześniej, że pozwana naruszyła skonkretyzowany obowiązek
statutowy członka związku, lecz powoływał się na niewykonanie odrębnej umowy
zobowiązaniowej zawartej pomiędzy stronami. Tym samym, jakkolwiek zgodzić się
należy z powodem, że sąd nie jest związany podstawa prawną dochodzonego
roszczenia zgłoszona przez powoda, jest związany jego podstawą faktyczną.
Skoro powód nie wskazywał, że źródłem obowiązku pozwanej są wiążące ją akty
wewnętrzne powoda (uchwała podjęta w zakresie statutowych uprawnień), kwestie
te nie były badane, ani wyjaśniane. Nie zmienia tej oceny charakter statutu powoda,
uznawanego za akt prawa miejscowego. Powód nie podniósł bowiem zarzutu
naruszenia postanowień statutowych, nie sprecyzował nawet w uzasadnieniu
podstaw kasacyjnych, jakie konkretnie postanowienie statutu uznaje za podstawę
roszczenia wobec pozwanej. Ogólnie wskazany § 11 statutu określa wyłączne
kompetencje zgromadzenia powoda, wśród których obowiązków finansowych
zrzeszonych gmin dotyczy bezpośrednio jedynie pkt 5, uprawniający Zgromadzenie
do ustalania wysokości składki członkowskiej oraz zasad i terminów płatności.
Uniemożliwia to skuteczne podniesienie zarzutu niezastosowania omawianych
przepisów jako podstawy stwierdzenia po stronie pozwanej zobowiązania z innego
tytułu niż składka.
Ponieważ jednak powód podniósł uzasadnione zarzuty naruszenia art. 118
k.c. i art. 46 ust. 1 i 3 ustawy o samorządzie gminnym, zaskarżony wyrok należało
uchylić na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
16
Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego uzasadnia art. 39821
k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.