Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 216/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jan Górowski
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z powództwa J. Spółki z o.o. w L.
przeciwko Narodowemu Funduszowi Zdrowia - Oddziałowi Wojewódzkiemu
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 9 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 2 grudnia 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powodowa spółka J. sp. z o.o. z siedzibą w L. wniosła o zasądzenie od
pozwanego Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) kwoty 68 224,82 zł z tytułu
bezpodstawnie potrąconych refundacji oraz kwoty 7501,32 zł skapitalizowanych na
dzień wniesienia pozwu odsetek ustawowych wraz z odsetkami ustawowymi za
opóźnienie od obu kwot od daty wytoczenia powództwa do dnia zapłaty.
Strona powodowa prowadzi aptekę przy ul. R. nr [...] w W., jako placówkę
ochrony zdrowia publicznego, w której uprawnione osoby wydają produkty
lecznicze i wyroby medyczne. Część produktów leczniczych wydawana jest na
podstawie recept wystawionych przez lekarzy za częściową odpłatnością.
W toku kontroli przeprowadzonej w dniach 19 września do 9 listopada
2007 r. w tej aptece NFZ stwierdził uchybienia w receptach wystawianych przez
lekarzy, a w szczególności: brak podpisu lekarza - 2 recepty, brak pieczątki lekarza
na 20 receptach, niepełny adres pacjenta - 13 recept, nieprawidłowy numer
identyfikatora oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, w którym ubezpieczony
jest pacjent (lekarz wpisał identyfikator oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia
według starej nomenklatury 17 B zamiast 07) - 8 recept, brak pieczątki lekarza przy
dokonywanych poprawkach - 2 recepty, wydanie leku Zoladex/ Diphereline w ilości
większej niż na potrzeby 3 miesięcznej kuracji - 13 recept, wydanie leku w dawce
większej niż najmniejsza lub w postaci większej niż dwa najmniejsze opakowania -
6 recept. Z uwagi na powyższe uchybienia w dniu 31 stycznia 2008 r. Narodowy
Fundusz Zdrowia dokonał potrącenia kwoty 68 160,39 zł z należnością
przysługującą stronie powodowej z tytułu refundacji w bieżących okresach.
Wyrokiem z dnia 20 lutego 2010 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w
całości. Na skutek apelacji pozwanego Sąd II instancji zmienił wyrok Sądu
Okręgowego i powództwo oddalił. Zdaniem Sądu Apelacyjnego trafny okazał się
zarzut wadliwej oceny prawnej ustalonych w sprawie okoliczności stanu
faktycznego.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, istota sprawy sprowadza się do udzielenia
odpowiedzi na pytanie czy Narodowemu Funduszowi Zdrowia przysługiwało
roszczenie z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia. Przesłanką do ustalenia tego
jest stwierdzenie, czy na podstawie zakwestionowanych przez pozwanego recept,
3
powódce przysługiwało prawo do refundacji leku. Jeżeli wadliwie wystawione
recepty upoważniają NFZ do żądania zwrotu nienależnego świadczenia, to może
on potracić swoją wierzytelność z wierzytelnością osoby prowadzącej aptekę
z tytułu refundacji kolejnych leków.
Przechodząc do oceny zakwestionowanych przez pozwany NFZ recept, na
podstawie przepisów regulujących obowiązki osób wydających leki w aptece, Sąd
Apelacyjny w pierwszej kolejności rozważył, czy istniały podstawy do wydania leku
Zoladex/ Diphereline w ilości mniejszej niż wynikało to z recepty wystawionej przez
lekarza. Zwrócił uwagę, że zgodnie z dokumentem pod nazwą „Charakterystyka
Produktu Leczniczego" jedno opakowanie leku Zoladex wystarcza na 84-dniową
(prawie 3-miesięczną) kurację, zaś jedno opakowanie leku Diphereline wystarcza
na 3 miesięczną kurację. Natomiast wydanie dwóch opakowań tych leków
odpowiadałoby ilości przeznaczonej na 6 miesięczną bądź prawie 6 miesięczną
kurację, co byłoby sprzeczne z § 18 ust. 4 rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia
17 maja 2007 r. w sprawie recept lekarskich oraz identycznej treści § 19 ust. 4
poprzednio obowiązującego rozporządzenia tego Ministra z dnia 28 września
2004 r. w sprawie recept lekarskich. Osoba wydająca lek w aptece miała obowiązek
kontrolowania ilości wydawanego leku. Aptekarz powinien więc odmówić realizacji
recepty gdy lek został przepisany w ilości większej niż dopuszczona powołanymi
przepisami w części dotyczącej produktu, który miał być stosowany po okresie
trzymiesięcznej kuracji, ewentualnie mógł zaproponować pacjentowi sprzedaż
drugiego opakowania jako leku pełnopłatnego.
Analizując pozostałe usterki recept zakwestionowanych podczas kontroli
jaką przeprowadził pozwany w aptece strony powodowej Sąd Apelacyjny podkreślił,
że obowiązek sprawdzenia prawidłowości wystawienia recepty wynika z § 2
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 w sprawie
wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych. W ocenie Sądu
Apelacyjnego niedopełnienie tego obowiązku w przypadku wydania leku
na podstawie dokumentu niespełniającego wszystkich wymaganych elementów
recepty lub wydania leku w ilości przekraczającej okres kuracji wskazany
w przepisach prawa nie stanowi podstawy do refundacji leku. Za niedopuszczalne
uznał Sąd Apelacyjny uzupełnienie lub poprawienie recepty po wydaniu leku.
4
W szczególności nie można uzupełnić recepty po wydaniu leku przez złożenie na
niej podpisu lekarza. Bez tego elementu trudno bowiem stwierdzić, że druk recepty
był w ogóle wypełniony przez uprawnioną osobę, a leki tam wskazane zostały
przepisane. Tego rodzaju brak dyskwalifikuje w sposób bezwzględny taką
„receptę", zaś żadne okoliczności sprawy nie wskazują na to, by refundacja leku
przepisanego taką „receptą" czyniła zadość zasadom współżycia społecznego.
W tym przypadku trzeba wskazać, iż aptekarz winien w sposób stanowczy odmówić
realizacji recepty. Także pozostałe braki, z uwagi na to, iż nie zostały
konwalidowane przed wydaniem leku nie mogą doprowadzić do uwzględnienia
powództwa. Refundacji podlegają bowiem tylko te leki wydane po obniżonej cenie
lub bezpłatnie, które zostały wydane na podstawie prawidłowo wystawionej recepty.
Skoro powódka domagała się refundacji musiała przedstawić recepty sporządzone
zgodnie z obowiązującymi przepisami. Te ustawowe wymaganie jest dla osób
prowadzących apteki nieuciążliwe, a z drugiej strony zapewnia rzetelne i celowe
wydatkowanie świadczeń ze środków publicznych, co uzasadnia formalizm
związany z poprawnością wypełniania recept i dokonywania refundacji tylko,
gdy zostały one prawidłowo wypełnione.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sprawie nie ma zastosowania art. 411 pkt 1
k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający je
wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany. Okoliczności niniejszej sprawy
wskazują, że pozwany nie miał możliwości zbadania merytorycznej treści recept
przed dokonaniem ich refundacji. Jeżeli podmiot prowadzący aptekę złożył
kompletną dokumentację, to po stronie NFZ powstaje obowiązek zapłaty za leki.
Dopiero przeprowadzona ex post kontrola może wykazać, które z recept faktycznie
powinny podlegać refundacji, a które z uwagi na błędy refundacji nie podlegają.
Z tych tez względów, odmiennie niż to przyjął Sąd pierwszej instancji, należy
stwierdzić, że pozwany miał wobec powoda wierzytelności z tytułu nienależnie
wypłaconych jej refundacji za leki wydane za częściowa odpłatnością w okresie od
1 stycznia 2006 r. do 30 czerwca 2006 r., a także spełnienie pozostałych
przesłanek określonych w art. 498 i nast. k.c.
W skardze kasacyjnej strona powodowa zarzuciła: I. Naruszenie prawa
materialnego, tj.: 1) art. 64 ust. 7 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach
5
z opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz § 32
Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. w sprawie recept
lekarskich przez ich niezastosowanie oraz art. 63 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r.
o świadczeniach z opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przez
jego błędną wykładnię i w konsekwencji uznanie, iż pozwanemu przysługuje
roszczenie o zwrot wypłaconej nienależnie zdaniem pozwanego kwoty refundacji;
2) § 5 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. w sprawie
wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów farmaceutycznych przez jego
błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że apteka
może także odmówić wydania leku w innych przypadkach niż wskazane w tym
przepisie; 3) § 19 ust. 4 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 28 września 2004 r.
w sprawie recept lekarskich, § 18 ust. 4 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia
17 maja 2007 r. w sprawie recept lekarskich oraz § 2 ust. 2 Rozporządzenia
Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. w sprawie wydawania z apteki
produktów leczniczych i wyrobów medycznych przez ich błędną wykładnię,
polegającą na przyjęciu przez Sąd Apelacyjny, że wydanie leku Zoladex
/Diphelerine w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy nastąpiło z naruszeniem
tych przepisów; 4) art. 498 k.c. przez jego zastosowanie i w konsekwencji uznanie,
ze pozwany NFZ skutecznie dokonał potrącenia, podczas gdy pozwanemu nie
przysługiwała wierzytelność względem powódki; 5) art. 410 k.c. oraz art. 405 k.c.
przez ich zastosowanie i przyjęcie, że świadczenie refundacyjne zostało wypłacone
powódce bez podstawy prawnej oraz; 6) art. 411 pkt 2 k.c. przez jego błędną
wykładnię i w konsekwencji niezastosowanie i pominięcie w swych rozważaniach
zarzutu podniesionego przez powódkę opartego na tym przepisie oraz uznanie,
iż pozwanemu przysługiwało roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia
w postaci wypłaconej kwoty refundacji; 7) art. 411 pkt 1 k.c. w związku z art. 63 ust.
1, art. 63 ust. 3, art. 190 ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach
opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz w związku z § 2 ust.
1, § 3 ust. 1 oraz § 6 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 28 września
2004 r. w sprawie zakresu niezbędnych informacji gromadzonych i przekazywanych
przez apteki podmiotom zobowiązanym do finansowania świadczeń ze środków
publicznych przez ich błędną wykładnię, a w konsekwencji niezastosowanie.
6
Skarżąca zarzuciła również naruszenie przepisów postępowania, które miało
istotny wpływ na wynik sprawy, tj.: 1) art. 328 § 2 k.p.c. przez wadliwe sporządzenie
uzasadnienia polegające na pominięciu w uzasadnieniu orzeczenia rozważań na
gruncie przepisów art. 411 pkt 2 art. 411 pkt 1 k.c. w związku z art. 63 ust. 1, art. 63
ust. 3, art. 190 ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz w związku z § 2 ust. 1, § 3
ust. 1 oraz § 6 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 28 września 2004 r.
w sprawie zakresu niezbędnych informacji gromadzonych i przekazywanych przez
apteki podmiotom zobowiązanym do finansowania świadczeń ze środków
publicznych, oraz przez wyprowadzenie z materiału dowodowego zgromadzonego
w sprawie wniosków sprzecznych z tym materiałem oraz poprzez wadliwe
sporządzenie uzasadnienia w tym zakresie, które nie pozwala jednoznacznie
skonstruować podstaw rozstrzygnięcia sprawy; 2) art. 328 § 2 k.p.c. polegające na
braku zawarcia w uzasadnieniu rozważań co do charakteru prawnego
tzw. Charakterystyk produktu leczniczego oraz braku jakiegokolwiek odniesienia się
przez Sąd Apelacyjny do znaczenia i rozumienia pojęcia „trzymiesięczna kuracja,"
jak również przez brak odniesienia się do argumentacji przedstawianej prze
powódkę w przedmiotowym zakresie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Uzasadniony jest zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego.
Trafnie skarżący zarzuca, że przepisy określające wymogi jakim powinna
odpowiadać recepta wystawiona przez lekarza oraz obowiązki przy wydawaniu
z apteki leków na podstawie takich recept nie stwarzają podstaw, w stanie
faktycznym rozpoznawanej sprawy, do żądania zwrotu całej kwoty wypłaconej
powodowi z tytułu refundacji ceny leków wydanych przez aptekę pacjentom.
Bezspornym w rozpoznawanej sprawie jest, że pozwany Narodowy Funduszu
Zdrowia (NFZ) podczas kontroli wystawionych w aptece należącej do powódki
zakwestionował kilkadziesiąt recept wskazując na to, że recepty te nie zostały
wystawione prawidłowo oraz w przypadku 13 recept, że apteka wydała zbyt dużą
ilość przepisanego na recepcie leku.
7
Zarzut wydania zbyt dużej ilości leku, który postawił stronie powodowej
pozwany NFZ wiąże się z wykładnią § 18 ust 4 Rozporządzenia Ministra Zdrowia
z dnia 17 maja 2007 r. w sprawie recept lekarskich (Dz. U. Nr 97, poz. 646 ze zm.).
Identyczną treść miał obowiązujący wcześniej § 19 ust. 4 Rozporządzenia Ministra
Zdrowia z dnia 28 września 2004 r. w sprawie recept lekarskich (Dz. U. Nr 213,
poz. 2164), bez znaczenia jest wiec czy recepty zostały wystawione przed
wejściem w życie nowego rozporządzenia, czy jeszcze pod rządem starego.
Sąd Apelacyjny przyjął, że omawiany przepis nie uprawnił apteki prowadzonej
przez stronę powodową do wydania dwóch opakowań leku o nazwie
Zoladex/Diphereline z uwzględnieniem refundacji, a co najwyżej apteka powinna
drugie opakowanie wydać jako lek pełnopłatny. Wspomniany przepis stanowi,
że jeżeli na recepcie podano sposób dawkowania, a ilość leku przekroczyłaby ilość
leku przeznaczoną na trzymiesięczną kurację, lek wydaje się w ilości maksymalnie
zbliżonej, jednak mniejszej niż ilość określona na recepcie. W przypadku
zakwestionowanych recept lekarz wypisał dwa opakowania wspomnianego leku.
Jak wynika z tzw. Charakterystyki Produktu Leczniczego, lek Zoladex podaje się
co 12 tygodni, a lek Dipherelin stosuje się co trzy miesiące. Sąd Apelacyjny
w oparciu o taką informację doszedł do wniosku, że wydanie dwóch opakowań tych
leków pozwalało na 6 miesięczną kurację, bądź prawie sześciomiesięczną, a więc
znacznie dłuższą niż przewiduje to § 18 ust. 4 Rozporządzenia Ministra Zdrowia
z dnia 17 maja 2007 r. W ocenie Sądu apteka, kierując się wskazaniem zawartym
w tym przepisie, nie powinna wydać pacjentowi dwóch opakowań, a tylko po
jednym. Drugie opakowanie powinno być sprzedane, ale jako lek bez refundacji
ze strony NFZ. Taka wykładnia nie znajduje jednak wyraźnego oparcia w literalnej
wykładni tego przepisu, ani nie przemawiają za nią względy celowościowe.
Użyte w tym przepisie określenie „kuracja” nie musi być bowiem wcale rozumiane
tak jak przyjął to Sąd Apelacyjny. Może ono oznaczać okres, w którym lek powinien
być podany lub okres, w którym lek ma wpływ na organizm. Za rozumieniem tego
terminu w pierwszym znaczeniu przemawia przede wszystkim to, że przepis § 18
ust. 4 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. ma niewątpliwie na
celu ograniczenie nadmiernego wydawania leku jednorazowo, co można uznać za
celowe, także z punktu widzenia NFZ, gdyż nie będzie on wtedy zobowiązany do
8
refundowania zbyt dużej ilości leku. Może to być zabieg celowy, wtedy gdy z góry
wydajemy lek, które może okazać się niepotrzebny. Z taką sytuacją nie mamy
jednak do czynienia w rozpoznawanej sprawie. Sam pozwany, po dokonaniu
kontroli przyznał, że lekarz mógł wystawić receptę na dwie ampułki leku Diphereline
i dwa opakowania Zoladexu, gdyż sama czynność podania przepisanej na recepcie
ilości leku mieści się w trzymiesięcznym okresie stosowania. Wykładnia § 18 ust. 4
Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r., przyjęta przez Sąd
Apelacyjny nie ma więc jednoznacznych podstaw w literalnej brzmieniu tego
przepisu. Co więcej prowadzi ona do trudnych do akceptacji następstw.
Stosując się do niej, wbrew opinii lekarza, który ocenił, że pacjent powinien jednak
przyjąć dwa opakowania wskazanych wyżej leków w terminie nie dłuższym niż trzy
miesiące, NFZ nic w istocie nie zyskuje, natomiast prowadzi ona do zupełnie
nieuzasadnionych komplikacji dla lekarza, apteki, a przede wszystkim samego
pacjenta. Skoro bowiem w okresie trzech miesięcy od zażycia pierwszej dawki leku
pacjent ma prawo, zgodnie z zaleceniem lekarza ujawnionym na recepcie, do
wykupienia leku refundowanego, to NFZ musi zwrócić aptece cześć ceny drugiej
dawki leku. Gdyby przyjąć wykładnię Sądu Apelacyjnego, to pacjent chcąc
zachować prawo do refundacji drugiej dawki leku, powinien najpierw kolejny raz
udać się do lekarza, aby uzyskać druga receptę, a następnie przed upływem
trzymiesięcznego okresu, pojawić się drugi raz w aptece. Co więcej pacjent mógłby
napotkać trudności z uzyskaniem drugiej recepty, gdyż lekarz mógłby stwierdzić,
że już przepisał odpowiednią ilość leku i nie widzi potrzeby wypisywania drugi raz
tego samego. Wszystkie te względy przemawiają za tym, że zrealizowanie recept
na lek Zoladex/Diphereline obyło się zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie
przepisami i brak podstaw prawnych do uznania, iż pozwanemu NFZ przysługiwało
roszczenie o zwrot kwoty wypłaconej aptece refundacji. Podobnie Sąd Najwyższy
orzekł w wyroku z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 69/11 (niepubl.).
Gdy chodzi o pozostałe przypadki zakwestionowania recept przez NFZ
to dotyczą one w istocie drobnych pomyłek, które zostały stwierdzone podczas
kontroli dokonywanej przez pozwanego. Na dwudziestu receptach brak było
pieczątki lekarza, w 6 przypadkach na recepcie wskazano adres pacjenta, bez kodu
pocztowego, lub numeru mieszkania pacjenta, w 8 receptach wpisano błędny
9
identyfikator oddziału NFZ, w przypadku 2 recept ujawniono brak podpisu lekarza.
Sąd Apelacyjny wyszedł z założenia, że chociaż receptę wystawia lekarz, ale
ustawowym obowiązkiem aptekarza jest sprawdzenie jej pod kątem
obowiązujących wymagań. W razie gdy aptekarz stwierdzi, że recepta nie spełnia
przewidzianych w ustawie wymogów powinien odmówić jej realizacji na zasadach
preferencyjnych, czyli z uwzględnieniem refundacji. Taki pogląd nawiązuje do
stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 14 października
2009 r., V CSK 103/09 (niepubl), wyroku z dnia 3 lutego 2011 I CSK 286/11
(niepubl.) oraz powołanego wyżej wyroku z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 69/11
(niepubl.).
Co do zasady stanowisko to jest trafne. Leki, których cena jest w części
refundowana ze środków publicznych powinny trafić tylko do tych osób, które są
do tego uprawnione. Jednym ze środków, który służy realizacji tego celu jest
niewątpliwie sprawdzenie przez lekarza, a następnie osobę wydającą lek w aptece,
czy wydanie następuje na podstawie recepty wystawionej zgodnie z odrębnymi
przepisami. Potwierdza to wyraźnie przepis § 2 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra
Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. w sprawie wydawania z apteki produktów
leczniczych i wyrobów medycznych (Dz. U. Nr 183, poz. 1531). Za koniecznością
sprawdzania prawidłowości wystawienia recepty przez osobę wydającą lek
przemawia także § 16 ust. 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja
2007 r. w sprawie wydawania recept lekarskich (Dz. U. Nr 97, poz. 646 ze zm.),
który uprawnia ją do poprawienia niektórych usterek wadliwie wystawionej recepty.
Z drugiej strony nie należy jednak tracić z pola widzenia, celu dla którego ustawa
formułuje rygorystyczne wymogi wystawiania recept i wydawania na ich podstawie
leków. W pierwszym rzędzie ma to zapewnić bezpieczeństwo pacjenta. Natomiast
gdy chodzi o leki refundowane, wspomniany rygoryzm ma służyć temu, aby środki
publiczne nie trafiły do osoby nieuprawnionej. Ocena uchybień formalnych recepty
powinna więc być podejmowana z uwzględnieniem celu jakiemu ten formalizm
służy. Pomocnym może tu okazać się § 5 powołanego wyżej rozporządzenia
Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. Przewiduje on, że odmowa
wydania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego może nastąpić
jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty.
10
Takim przypadkiem jest niewątpliwie brak na recepcie podpisu lekarza. Osoba,
która wydaje lek na podstawie recepty nie zawierającej podpisu lekarza, a jest to na
dodatek lek refundowany, stwarza realne niebezpieczeństwo, że publiczne środki
mogą trafić do osoby nieuprawnionej. W takiej sytuacji uznać należy, że po stronie
NFZ powstaje wierzytelność o zwrot kwoty refundacji. Natomiast, jeżeli są to innego
rodzaju usterki recepty należy je oceniać także pod kątem tego czy zachodzi
uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty. Z tego względu pomyłkowo
wpisany numer oddziału NFZ, czy brak w adresie pacjenta kodu, chociaż osoba
wydająca lek powinna go uzupełnić sama, nie stwarzają jednak podejrzenia co do
autentyczności recepty i nie mogą prowadzić do tego, że refundacja trafi do osoby
nieuprawnionej. Nie widać więc wyraźnych podstaw prawnych, aby przyznawać
NFZ wierzytelność do osoby prowadzącej aptekę o zwrot kwoty refundacji.
W zupełności wystarczyć powinny środki przewidziane w § 32 rozporządzenia
Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. w sprawie recept lekarskich, czyli zalecenia
pokontrolne, które może wydać Fundusz. Warto podkreślić, że gdyby taka była
wola ustawodawcy, to niewątpliwie przewidział by on obowiązek zwrotu
kwoty refundacji, a co najmniej zakazał wydawania leku zawsze gdy recepta nie
została wystawiona dokładnie tak jak przewidują to odrębne przepisy.
Chociaż obowiązkiem osoby wydającej lek jest sprawdzenie czy recepta została
wystawiona zgodnie z odrębnymi przepisami (§ 2 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia
z 18 października 2002 r.), to odmowa wydania leku powinna nastąpić tylko gdy
zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty (§ 5 pkt 1 tego
rozporządzenia). Brak odrębnej regulacji odnoszącej się do leku refundowanego.
Dlatego, jeżeli usterki recepty są tego rodzaju, że nie wywołują podejrzenia co do
autentyczności recepty, a tym samym nie stwarzają niebezpieczeństwa, że środki
publiczne trafią do osoby nieuprawnionej, brak podstaw do uznania, że po stronie
NFZ powstaje wierzytelność o zwrot kwoty refundacji przekazanej osobie
prowadzącej aptekę. Pozbawienie wtedy osoby prowadzącej aptekę kwoty
refundacji z NFZ nie znajduje nie tylko wyraźnej podstawy prawnej, ale nie widać
też żadnego celu, aby miała ona zwracać środki publiczne, jeżeli nie ma
wątpliwości, że trafiły one do osoby, która miała prawo do ich otrzymania.
11
Na uwzględnienie zasługuje także zarzut naruszenia przepisów art. 410,
405, 411 i 498 k.c. Jeżeli po stronie pozwanego NFZ brak było podstawy prawnej
do żądania zwrotu przekazanej powodowi kwoty z tytułu refundacji, to tym samym
nie mógł on skutecznie dokonać potracenia nieistniejącej wierzytelności
z wierzytelnościami jakie przysługiwały powodowi. Dodatkowo należy wskazać,
że nawet gdyby przyjąć, że powód został bezpodstawnie wzbogacony, to pozwany
mógłby żądać zwrotu tylko wtedy gdyby ustalono, że powód nie wydał już
uzyskanej korzyści albo wydal ją chociaż powinien liczyć się z obowiązkiem jej
zwrotu, oraz że pozwany dysponując przekazanymi mu przez powoda danymi
jeszcze przed wypłatą refundacji wiedział o tym, iż recepty na podstawie których
wydano leki zawierały wady.
Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., gdyż
Sąd Apelacyjny wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawę faktyczną
i prawną swojego rozstrzygnięcia. Czym innym jest zaś to, czy dokonana w tym
uzasadnieniu ocena prawna jest prawidłowa.
Mając na względzie, że zarzuty naruszenia prawa materialnego okazały się
uzasadnione, i prowadzi to do konieczności dokonania na nowo oceny roszczeń
strony powodowej, Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39815
k.p.c., orzekł jak
w sentencji.