Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 90/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (przewodniczący)
SSN Iwona Koper
SSN Krzysztof Strzelczyk (sprawozdawca)
Protokolant Izabella Janke
w sprawie z powództwa J. T.
przeciwko B. K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 8 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 7 października 2010 r.,
1) oddala skargę kasacyjną,
2) zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 3600 (trzy
tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2010 r. Sąd Okręgowy uwzględniając
częściowo powództwo zasądził od pozwanej B. K. na rzecz powoda J. T. kwotę
344.412,28 złotych z odsetkami ustawowymi.
Sąd Okręgowy oparł swe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach:
Strony zawarły dnia 1 września 1993 r. na piśmie umowę, w której pozwana zleciła
powodowi do wykonania szereg czynności związanych z budową budynku
handlowo – usługowego w K. w tym między innymi wyszukanie projektantów,
wykonawców, nadzorowanie procesu realizacji budowy. W § 2 umowy strony
określiły wynagrodzenie zleceniobiorcy na kwoty w wysokości 1000 DM
miesięcznie, przy czym zapłata miała nastąpić jednorazowo w wysokości określonej
iloczynem miesięcy realizacji inwestycji od dnia spisania umowy do dnia
uruchomienia parteru, piętra i poddasza budynku. W dacie zawarcia umowy powód
przebywał na rencie, nie prowadził działalności gospodarczej. Zgodnie z umową
powód nadzorował prace na budowie, dokonywał zakupu materiałów. Dysponował
pełnomocnictwem udzielonym przez powódkę do załatwiania wszelkich spraw
formalnych przed instytucjami, urzędami i osobami związanymi z prowadzoną
budową. Budowę finansowała powódka a w latach 1993 – 1997 powód pobrał od
pozwanej na ten cel kwotę 300.000 DM. Budowa została zakończona 22 maja
2000 r. W tym czasie doszło do konfliktu pomiędzy powodem i jego żoną
a pozwaną. Po zakończeniu prac przy budowie pozwana nie wypłaciła powodowi
wynagrodzenia określonego w wymienionej na wstępie umowie. Od 2001 r. toczyło
się przeciwko pozwanej postępowanie kontrolne prowadzone przez Urząd Kontroli
Skarbowej. W ramach czynności kontrolnych inspektorzy zapoznali się i włączyli
w poczet akt sprawy oryginał umowy zlecenia zawartej z powodem dnia 1 września
1993 r.
W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd pierwszej instancji uznał
powództwo o zapłatę wynagrodzenia za nadzorowanie inwestycji za uzasadnione
na podstawie art. 734 § 1 oraz art. 735 § 1 k.c. co do zasady i wysokości
należności głównej. Sąd pierwszej instancji uznał, że roszczenie powoda podlega
3
dziesięcioletniemu przedawnieniu. Podkreślił, że art. 751 k.c. nie dotyczy umowy
zlecenia, a roszczeń o wynagrodzenie za spełnione czynności i o zwrot wydatków
przysługujące osobom, które stale lub w zakresie działalności przedsiębiorstwa
trudnią się czynnościami danego rodzaju. Natomiast działań powoda, obejmujących
szereg czynności faktycznych i prawnych, nie można sprowadzać do czynności
danego rodzaju o powtarzalnym charakterze. Sąd Okręgowy ocenił jako
bezzasadne zarzuty pozwanej dotyczące sfałszowania umowy. Podniósł, że powód
przedstawił nie tylko kopię umowy ale także jej oryginał zawarty w aktach Urzędu
Kontroli Skarbowej a pozwana nie kwestionowała, że na umowie znajduje się jej
podpis. Zgłaszane przez nią dowody, które miały potwierdzić fałszerstwo były
niemożliwe do przeprowadzenia.
Wyrokiem z dnia 7 października 2010 r. Sąd Apelacyjny oddalił w całości
apelację pozwanej. Podzielił ustalenia faktyczne stanowiące podstawę
zaskarżonego wyroku i przyjął je za własne. Odnosząc się do zawartego w apelacji
wniosku o zawieszenie postępowania z uwagi na toczące się karne postępowanie
przygotowawcze sąd wskazał, że wynik tego postępowania nie miałby wpływu na
rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie albowiem zgromadzone w sprawie dowody
umożliwiały sądowi pierwszej dokonanie samodzielnie dokonanie istotnych ustaleń
faktycznych a sąd drugiej instancji mógł dokonać ich kontroli pod względem
poprawności i prawidłowości oceny materiału dowodowego. Zdaniem Sądu
Apelacyjnego, a wbrew twierdzeniom pozwanej, nie doszło do pozbawienia jej
możliwości obrony swych praw. Przemawia za tym reprezentowanie pozwanej w
procesie przez profesjonalnego pełnomocnika, aktywne uczestnictwo pozwanej w
rozprawach, zgłaszanie wniosków dowodowych. Treść protokołów rozpraw nie
potwierdza wskazywanych w apelacji trudności w zadawaniu pytań na rozprawie.
Brak jest też w tych protokółach adnotacji związanych z treścią art. 162 k.p.c.
świadczących o tym, że pozwana kwestionowała decyzje procesowe sądu. Wbrew
stanowisku sądu pierwszej instancji Sąd Apelacyjny uznał, że strony łączyła umowa
o świadczenie usług a nie umowa zlecenia w czystej postaci. Przemawiał za tym
zakres zleconych czynności obejmujący także czynności faktyczne związane z
realizacja budowy budynku handlowo – usługowego. Ta niewłaściwa kwalifikacja
umowy stron nie miała jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia bowiem
4
według art. 750 k.c. przepisy o zleceniu stosuje się bezpośrednio również do umów
o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami. W ocenie Sądu
Apelacyjnego powód udowodnił fakt zawarcia umowy z pozwaną, wykonanie w
okresie od września 1993 r. do maja 2000 r. czynności nią objętych. Nie doszło do
naruszenia art. 129 k.p.c. bowiem powód nie będący w posiadaniu oryginału
spornej umowy wskazał gdzie ona się znajduje. Pozwana w postępowaniu
administracyjnym nie kwestionowała faktu zawarcia umowy i jej treści, pomimo iż
została zapoznana z aktami postępowania administracyjnego. Zdaniem sądu
odwoławczego nie zasługiwały na wiarę twierdzenia pozwanej, która nie podważała
swego podpisu na umowie ale podnosiła, że zamieściła swój podpis na pustej
kartce, którą wręczyła swojej zmarłej siostrze – żonie powoda w celu napisania
przez nią pełnomocnictwa do załatwienia bliżej nieokreślonej sprawy w energetyce.
Sąd podkreślił, że pozwana udzieliła takiego pełnomocnictwa powodowi a wobec
tego nie istniała żadna potrzeba ustanawiania jakichkolwiek dodatkowych
pełnomocnictw. Podobnie, z przyczyn szczegółowo opisanych w pisemnych
motywach wyroku, Sąd Apelacyjny ocenił zarzuty pozwanej dotyczące terminu
rozpoczęcia robót. Podzielając stanowisko sądu pierwszej instancji w zakresie
podnoszonego przez pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia, Sąd Apelacyjny
wskazał, że niewątpliwie w dacie zawarcia umowy powód nie spełniał przesłanek
w skazanych w dyspozycji art. 751 pkt 1 k.c. W szczególności nie prowadził żadnej
działalności gospodarczej, a tym samym nie prowadził przedsiębiorstwa, w zakresie
którego miałby wykonywać czynności objęte sporną umową. Materiał dowodowy
nie dawał również żadnych podstaw do uznania, aby owe czynność powoda miały
jednorodzajowy i powtarzalny charakter, a więc aby wykonywał je w sposób stały,
a wręcz przeciwnie wskazywały, ze czynności te miały jednorazowy
i różnorodzajowy charakter. Dlatego za nieuzasadnione uznał sąd odwoływanie się
przez pozwaną do ustawy o działalności gospodarczej z dnia 23 grudnia 1988 r.
Pozwana wniosła skargę kasacyjną od wyroku sądu drugiej instancji.
Zarzuciła w niej naruszenie prawa materialnego tj. art. 734, 750, 751 k.c.
a w ramach podstawy wymienionej w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. zarzuciła
naruszenie art. 129, 177 § 1 pkt 4 oraz art. 253 zdanie drugie k.p.c. W uzupełnieniu
skargi kasacyjnej pozwana wskazała także, że doszło do nieważności
5
postępowania albowiem wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego przez uchylanie
wszelkich pytań, odmawianie pozwanej przyjęcia przedkładanych dokumentów
została ona pozbawiona obrony swoich racji przed sądem.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W związku z podniesieniem przez pozwaną zarzutu nieważności
postępowania, niezależnie od trafnych uwag Sądu Apelacyjnego odnoszących się
do tego zarzutu, trzeba uwzględnić dwie istotne okoliczności, które usprawiedliwiają
nieuwzględnienie tego zarzutu. Po pierwsze, ponieważ skarga kasacyjna
przysługuje od prawomocnego wyroku wydanego przez sąd drugiej instancji
(art. 3981
§ 1 k.p.c.) w postępowaniu kasacyjnym kontroli dokonywanej przez sąd
kasacyjny co do zasady podlega przebieg postępowania apelacyjnego oraz wyrok
wydany przez Sąd Apelacyjny. Postępowanie przed sądem pierwszej instancji
może być przedmiotem rozważań i ocen Sądu Najwyższego wyjątkowo, i to tylko
wtedy, gdy wnoszący skargę kasacyjną sformułował odpowiednie zarzuty
naruszenia przepisów o postępowaniu apelacyjnym, nawiązujące do postępowania
pierwszoinstancyjnego. Kwestia ta może podlegać badaniu i rozpoznaniu przez
Sąd Najwyższy jedynie pośrednio, poprzez przytoczenie przez skarżącego
w ramach podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. stosownego zarzutu
naruszenia przez sąd odwoławczy art. 378 § 1 k.p.c. lub art. 386 § 2 k.p.c. (zob.
m. in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2011 r., V CSK 515/10,
nie publ.; z dnia 8 października 2009 r., II CSK 156/09, nie publ. oraz z dnia
16 listopada 2006 r., II CSK 177/06, nie publ.). Tego wymagania nie spełnia skarga
kasacyjna pozwanej. Po drugie, gdyby nawet zostały przytoczone wskazane
przepisy w piśmie procesowym pozwanej z dnia 5 lutego 2011 r., stanowiącym
uzupełnienie braku skargi kasacyjnej w zakresie uzasadnienia wniosku o przyjęcie
skargi kasacyjnej, to i tak należałaby uwzględnić, że ta nowa podstawa kasacyjna
zostałaby zgłoszona po upływie terminu do wniesienia skargi kasacyjnej
określonego w art. 3985
§ 1 k.p.c. Zgodnie z treścią art. 39813
§ 1 k.p.c. Sąd
Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach podstaw. Dlatego powołana
po upływie terminu do wniesienia skargi kasacyjnej podstawa skargi kasacyjnej nie
mogłaby być przedmiotem rozpoznania w postępowaniu kasacyjnym. (zob. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 1360/00, nie publ.: z dnia
6
15 grudnia 2000 r., publ.; IV CKN z dnia 11 października 2000 r., III CKN 267/00,
nie publ.). Ustawa w art. 39813
§ 3 dopuszcza jedynie możliwość przytaczania po
tym terminie nowego uzasadnienia już wskazanych podstaw skargi kasacyjnej.
Przed przystąpieniem do dalszych rozważań należy jeszcze raz podkreślić,
że przewidziane w art. 39813
§ 1 k.p.c. związanie granicami przedstawionych
w skardze kasacyjnej podstaw oznacza, że Sąd Najwyższy nie może uwzględniać
naruszenia żadnych innych przepisów niż wskazane przez skarżącego.
Sąd Najwyższy nie może także zastąpić skarżącego w wyborze podstawy
kasacyjnej, jak również w przytoczeniu przepisów, które mogłyby być naruszone
przy wydawaniu zaskarżonego orzeczenia. Sąd Najwyższy może zatem skargę
kasacyjną rozpoznawać tylko w ramach tej podstawy, na której ją oparto, odnosząc
się jedynie do przepisów, których naruszenie zarzucono.
Wniosek pozwanej o zawieszenie postępowania cywilnego usprawiedliwiony
został tym, że postępowanie karne dotyczyło umowy stron. Zgłoszony wcześniej
przez pozwaną wniosek o zbadanie umowy stron przez biegłego sąd oddalił
uznając, że nie jest on możliwy do przeprowadzenia, a ta decyzja, ze względu na
związanie podstawami skargi kasacyjnej, pozostaje poza kontrolą Sądu
Najwyższego. Według Sądu Apelacyjnego ostateczny wynik postępowania
przygotowawczego nie miałby żadnego wpływu na rozstrzygnięcie w niniejszej
sprawie a zebrany w sprawie materiał dowodowy umożliwiał poczynienie ustaleń
istotnych dla rozstrzygnięcia. W razie oparcia skargi kasacyjnej na podstawie z art.
3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. konieczne jest, aby – poza naruszeniem przepisów
proceduralnych - skarżący wykazał, że konsekwencje wadliwości postępowania
były tego rodzaju, iż mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Tymczasem
w uzasadnieniu wymienionego zarzutu w skardze kasacyjnej cytuje się zeznania
powoda złożone w postępowaniu przygotowawczym podnosząc bliżej nieokreślone
rozbieżności z zeznaniami złożonymi w innym czasie i miejscu, a w dalszej
kolejności stawia się niedopuszczalne w postępowaniu kasacyjnym zarzuty
dotyczące poczynionych ustaleń faktycznych (art. 3983
§ 3 k.p.c.) lub też ich braku
z przyczyn leżących po stronie sądu. Wobec powyższego brak jest podstaw do
uznania, że doszło do naruszenia art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c.
7
Artykuł 129 § 1 k.p.c. nakłada na stronę powołującą się w piśmie
procesowym na dokument obowiązek przedłożenia na żądanie przeciwnika jego
oryginału w Sądzie nawet jeszcze przed rozprawą. Z unormowania tego wynika
więc, że jeżeli strona powołuje się w pozwie na dowód z dokumentu musi się liczyć
z tym, że będzie obowiązana złożyć w Sądzie oryginał dokumentu i to nie tylko
wtedy, gdy nie złożyła jego odpisu, ale także wtedy, gdy jego odpis był
załącznikiem pisma. Obowiązek ten powstaje z chwilą zgłoszenia przez stronę
przeciwną żądania złożenia dokumentu w oryginale. Obowiązek ten może powstać
także w wyniku zarządzenia Sądu (art. 248 § 1 k.p.c.). W nawiązaniu do stanu
faktycznego sprawy trzeba podnieść, że w wykonaniu przewidzianego w art. 129
§ 1 k.p.c. obowiązku powód wskazał gdzie znajduje się oryginał spornej umowy,
który ostatecznie został złożony w sądzie. Z tego względu nie można uwzględnić
podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia tego przepisu
postępowania.
Spór jaki wiodą strony dotyczy prawdziwości umowy, w której zawarte są
dwa oświadczenia woli, z których jedno podpisała pozwana. Wobec tego,
stosownie do treści art. 253 zdanie pierwsze k.p.c. jeżeli strona zaprzecza
prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie
osoby, które podpisała, od niej nie pochodzi obowiązana jest te okoliczności
udowodnić. Ten rozkład ciężaru dowodu, prowadzący do nałożenia obowiązku
wykazania wadliwości dokumentu prywatnego na stronę zaprzeczającą został
właściwie zastosowany w dotychczasowym postępowaniu. Natomiast wymieniony
w skardze kasacyjnej art. 253 zdanie drugie k.p.c. dotyczy innej sytuacji,
kiedy podpis na dokumencie wskazuje na pochodzenie od innej osoby niż
zaprzeczająca strona procesu. Wówczas stosuje się ogólne reguły rozkładu ciężaru
dowodu (art. 6 k.c.). Prawdziwość tego dokumentu prywatnego musi więc
udowodnić strona, która chce z niego skorzystać.
Wobec bezzasadności zarzutów skargi kasacyjnej obejmujących przepisy
postępowania, podstawą dalszej oceny naruszenia przepisów prawa materialnego
jest stan faktyczny stanowiący podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 39813
§ 2
k.p.c.).
8
Według art. 734 § 1 k.c. elementem przedmiotowo istotnym, konstruującym
umowę zlecenia jest zobowiązanie po stronie przyjmującego zlecenie do dokonania
określonej czynność prawnej dla dającego zlecenie. Dlatego Sąd Apelacyjny
właściwie ocenił, że umowa stron obejmująca nie tylko dokonywanie czynności
prawnych w imieniu dającej zlecenie ale także dokonywanie czynności faktycznych
związanych z budową budynku handlowo – usługowego podlega ocenie według
treści art. 750 k.c. W skardze kasacyjnej, poza błędną kwalifikacją prawną umowy
stron, zarzuca się niezastosowanie do niej art. 751 k.c. Wobec tego wymaga
jedynie rozważenia, czy rzeczywiście zostały spełnione po stronie powoda
określone w tym przepisie przesłanki jego zastosowania do roszczenia
o wynagrodzenie za spełnione czynności (art. 751 pkt 1 k.c.). Jak trafnie wskazał
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2004 r. (sygn. akt I CK 54/03, OSNC
2005/2/35), przewidziany w art. 751 pkt 1 k.c. dwuletni termin przedawnienia
dotyczy roszczeń o wynagrodzenie za czynności spełnione przez osobę
prowadzącą przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551
k.c. (zob. też podobne
stanowisko w zakresie wykładni pojęcia „ w zakresie działalności przedsiębiorstwa”
użytego w art. 554 k.c., które zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 lutego
1999 r., III CZP 13/96, OSNC 1996, nr 5, poz. 71; zob. też wyrok z dnia 7 stycznia
1997 r., I CKN 33/06, OSNC 1997, nr 5, poz. 56). Tych wymagań nie spełniał
powód. W kodeksie cywilnym, pomimo wielokrotnych jego nowelizacji, używa się
odrębnie pojęć „prowadzenie działalności gospodarczej” (np. art. 118, 355 § 2 oraz
„prowadzenie przedsiębiorstwa” (np. art. 1091
§ 1, 3581
§ 4, 435 k.c.) lub
„w zakresie działalności przedsiębiorstwa” (art. 7091
, 758 § 1, 774, 805 § 1 k.c.).
Pierwsze z nich, w którym mieszczą się pozostałe określenia oznacza, że chodzi
o prowadzenie działalności gospodarczej niezależnie od formy organizacyjnej tej
działalności. Pozostałe określenia należy odnieść do osób, które prowadzą
działalność gospodarczą w postaci w postaci prowadzenia przedsiębiorstwa.
Nie można zatem różnym określeniom użytym w tej samej ustawie nadawać
takiego samego znaczenia.
W uchwale z dnia 21 października 1994 r. (sygn. akt III CZP 136/94, OSNC
1995, nr 2, poz. 38) Sąd Najwyższy przyjął, że przepisem szczególnym, o którym
mowa w art. 118 k.c., jest - w stosunku do roszczeń związanych z prowadzeniem
9
działalności gospodarczej - każdy przepis ustawy przewidujący krótszy niż trzyletni
termin przedawnienia. W związku z tym, gdyby nawet założyć, że pojęcie
przedsiębiorstwa zostało użyte w art. 751 pkt 1 k.c. w znaczeniu funkcjonalnym,
jako odpowiednik pojęcia „działalności gospodarczej, to wówczas należałoby
uwzględnić, że działalność powoda nie spełniała ukształtowanych w judykaturze
cech, jakimi musiałaby się charakteryzować ta działalność aby mogła zostać
uznana za „działalność gospodarczą”. Należą do nich: 1) stały, zawodowy
charakter, 2) powtarzalność podejmowanych działań, 3) podporządkowanie
zasadzie racjonalnego gospodarowania, oraz 4) uczestnictwo w obrocie
gospodarczym (zob. m.in. uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 40/91, OSN 1992, Nr 2, poz. 17 oraz z dnia
6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, OSN 1992, Nr 5, poz. 65).
W grupie podmiotów, do których roszczeń o wynagrodzenie za spełnione
czynności ma zastosowania art. 751 pkt 1 k.c. wyróżnia się też osoby stale
trudniące się czynnościami danego rodzaju. Jak wskazuje się w orzecznictwie Sądu
Najwyższego stałe trudnienie się przez określoną osobę czynnościami danego
rodzaju dotyczy czynności o charakterze powtarzalnym, których wykonywanie
stanowi stałe zajęcie tej osoby, chociażby na przestrzeni ściśle określonego czasu,
i przynosi stały (niekoniecznie wyłączny dochód). Przeciwieństwem stałego
trudnienia się określonymi czynnościami (usługami), o których mowa w art. 751
pkt 1 k.c. jest wykonywanie czynności danego rodzaju sporadycznie, dorywczo,
nieregularnie (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2004 r., V CK
237/04, nie publ.). Z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynika,
że w chwili zawarcia umowy przebywał na rencie. Brak jest też dowodów,
że podejmując się na zlecenie pozwanej wykonywania określonych czynności
trudnił się stale ich wykonywaniem. Dlatego odpada i ta podmiotowa przesłanka
zastosowania terminu przedawnienia przewidzianego w art. 751 pkt 1 k.c.
Ponieważ zarzuty sformułowane w skardze kasacyjnej są nieuzasadnione
Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c. oddalił skargę kasacyjną orzekając
o kosztach postępowania kasacyjnego a podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku
z art. 391 § 1, 39821
k.p.c.
md