Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 123/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
SSN Marta Romańska
w sprawie z powództwa S. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
przeciwko L. B., E. P. i G. P.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanych "P" Spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 9 listopada 2012 r.,
dwóch skarg kasacyjnych pozwanych: E. P. i G. P. oraz L. B.
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 27 kwietnia 2011 r.,
oddala obie skargi kasacyjne i zasądza solidarnie
od pozwanych na rzecz powoda kwotę 5400 (pięć tysięcy
czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powód S. - spółka z o.o. (generalny wykonawca robót budowlanych)
domagał się zasądzenia od trzech pozwanych poręczycieli – E. i G. P.
(małżeństwo) i L. B. kwoty 8.300.000 zł z odsetkami. Poręczyciele ci poręczyli za
zobowiązanie wynikające z umowy o roboty budowlane z dnia 23 listopada 2004 r.,
zawartej między powodem i inwestorem – Spółką B. Spółka ta (dłużnik główny)
występowała w procesie jako interwenient uboczny po stronie pozwanych
poręczycieli.
Nakazem zapłaty z dnia 18 października 2005 r. zasądzono solidarnie od
poręczycieli kwotę 8.300.000 zł z odsetkami. Rozpoznając zarzuty od nakazu
zapłaty wszystkich trzech pozwanych, Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 31 stycznia
2007 r. uchylił w całości wspomniany nakaz i oddalił powództwo. Orzekając
ponownie, Sąd ten wyrokiem z dnia 4 marca 2008 r. nakaz zapłaty z dnia
18 października utrzymał w części w mocy (do kwoty głównej i odsetek ustawowych
do dnia 21 czerwca 2006 r.), a w pozostałej części nakaz uchylił i oddalił
powództwo. Zasadnicze ustalenia faktyczne tego Sądu są następujące.
Pozwani poręczyciele byli założycielami spółki P. z o.o. (inwestora, dłużnika
głównego w obecnym sporze). W dniu 14 października 2003 r. między tą spółką
a powodem (wykonawcą robót) doszło do zawarcia umowy o roboty budowlane.
W imieniu inwestora umowę tę podpisywał L. B., późniejszy poręczyciel. W umowie
tej uzgodniono m.in. wynagrodzenie dla wykonawcy, opłatę przez wykonawcę
kaucji gwarancyjnej w wysokości 1.600.000 zł. W związku z tym, że ostatecznie nie
doszło do wykonania umowy kredytowej zawartej między niewystępującym w
sporze bankiem i inwestorem (w grudniu 2003 r.; bank ten odstąpił od tej umowy,
strony umowy o roboty budowlane zdecydowały się na ustanowienie odpowiednich
zabezpieczeń na rzecz wykonawcy robót. Zawarto umowę poręczenia z dnia 23
listopada 2004 r., przewidziano też ustanowienie umowy zastawu rejestrowego na
udziałach poręczycieli w spółce z o.o., tj. w spółce będącej inwestorem. Umowę
poręczenia zawarto z trzema poręczycielami występującymi w obecnym sporze
jako pozwani. W dniu 16 lutego 2005 r. powód (wykonawca) odstąpił od umowy o
roboty budowlane na podstawie jej § 19 pkt 2 i zażądał od pozwanych poręczycieli
kwoty dochodzonej pozwem (8.300.000 zł).
3
W ocenie Sądu Okręgowego, roszczenie strony powodowej wobec
poręczycieli zostało wykazane. Nie doszło ostatecznie do ustanowienia zastawu
rejestrowego na udziałach poręczycieli w spółce z o.o., doszło jednak do
ustanowienia zastawu zwykłego (art. 306 k.c.). Umowa poręczenia miała
obowiązywać do czasu ustanowienia zastawu rejestrowego. Wyzbywając się
udziałów (zbywając je innym osobom), pozwani zmusili powódkę do skutecznego
dochodzenia od nich roszczeń na podstawie umowy poręczenia, bowiem brak
współdziałania ze strony pozwanych uniemożliwił powodowi (wierzycielowi)
uzyskanie wpisu do rejestru zastawów.
Apelacje pozwanych poręczycieli zostały uwzględnione w ten sposób,
że Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego z dnia 4 marca
2009 r., nakaz zapłaty (z dnia 28 października 2005 r.) utrzymał w mocy co do
kwoty 6.952.823,76 zł wraz z odsetkami od tej kwoty począwszy od dnia 21
czerwca 2006 r. do dnia zapłaty; w pozostałej części nakaz uchylił i powództwo
oddalił oraz oddalił apelację pozwanych poręczycieli w pozostałej części (k. 1390
akt sprawy, t. VII).
Sąd Apelacyjny przyjął, że brak odpowiedniej reprezentacji występującego
w sporze interwenienta ubocznego przez okres trzech lat nie prowadził do
nieważności całego postępowania rozpoznawczego (art. 379 pkt 2 k.p.c.).
Interwenient miał bowiem status interwenienta ubocznego niesamoistnego
(art. 79 k.p.c.). Nie było podstaw do uznania, że pozwany L. B. udzielił poręczenia
wbrew postanowieniom art. 36 § 2 k.r.o. (w brzmieniu przed dniem 20 stycznia
2005 r.). Pozwani nie wykazali podstępu ze strony powoda (wierzyciela). Zebrany
w sprawie materiał dowodowy wykluczał możliwość przyjęcia tego, że poręczyciele
udzielili poręczenia warunkowego, tj. pod warunkiem niedojścia do skutku zastawu
na udziałach w spółce P. Zakres odpowiedzialności poręczycieli nie został
ograniczony jedynie do udziałów lub wartości tych udziałów.
Sąd Apelacyjny uznał także, że powód (wierzyciel) odpowiednio udowodnił
fakt istnienia i wysokość zadłużenia dłużnika głównego (spółki P.) wobec powoda.
Odstąpienie wykonawcy od umowy o roboty budowlane (w dniu 16 lutego 2005 r.)
nie zniweczyło skutków umowy poręczenia, pozwani poręczyli za spełnienie
4
świadczeń które w przypadku odstąpienia podlegały zwrotowi. Chodzi o wpłaconą
inwestorowi kaucję gwarancyjną oraz wynagrodzenie odpowiadające wartości
wykonanych na rzecz inwestora robót budowlanych.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie było potrzeby zawieszenia obecnego
postępowania rozpoznawczego z tej racji, że toczy się równoczesne postępowanie
o stwierdzenie nieważności umowy o roboty budowlane z dnia 14 października
2003 r. (art. 177 § 1 k.p.c.).
W skardze kasacyjnej pozwanych małżonków P. (w części oddalającej
apelację tych małżonków) podnoszono zarzut nieważności postępowania (art. 379
pkt 2 k.p.c.; z racji braku właściwej reprezentacji interwenienta ubocznego), a także
innych przepisów postępowania, tj. art. 382 k.p.c., art. 385 k.p.c. w zw. z art. 232
k.p.c. i art. 495 § 3 k.p.c., art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., art. 378 § 1 k.p.c. oraz art. 328 §
2 k.p.c. Wskazywano także na naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 65
§ 2 k.p.c. i art. 93 § 2 k.p.c. Skarżący wnosili o uchylenie zaskarżonego wyroku
oraz wyroku Sądu Okręgowego, zniesienie postępowania przed oboma Sądami
i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
W skardze kasacyjnej pozwanego L. B. (obejmującej pkt 2 i 3 zaskarżonego
wyroku podnoszono zarzuty naruszenia art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., art. 319 k.p.c. w
zw. z art. 37 i 36 k.r.o. (w brzmieniu z dnia zawarcia umowy poręczenia, tj. 23
listopada 2004 r.), art. 65 § 2 k.c. i art. 89 k.c., art. 110 k.c., art. 116 § 2 k.c. w zw. z
art. 93 k.c. Skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i wyroku Sądu
pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi,
ewentualnie - o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. W toku postępowania ustalono, że działająca jako organ interwenienta
ubocznego (inwestora) osoba fizyczna nie była uprawniona do reprezentowania
tego interwenienta w procesie (od maja 2007 r. do maja 2010 r.). W ocenie
skarżących E. i G. P., brak organu powołanego do reprezentowania interwenienta
powoduje nieważność toczącego się postępowania rozpoznawczego (art. 379 pkt 2
k.p.c.).
5
Stanowisko skarżących należy uznać za nieuzasadnione. W rozpoznawanej
sprawie brak właściwej (przez okres trzech lat) reprezentacji odnosił się do
interwenienta ubocznego niesamoistnego (art. 76 i 79 k.p.c.). Taki interwenient jest
tylko tzw. pomocnikiem procesowym strony i nie może zajmować samodzielnego
statusu w sporze toczącym między stronami, którego wynik będzie oddziaływał na
jego sytuację prawną jedynie w sposób pośredni (zob. np. uzasadnienie
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2009 r., I PK 10/09, OSNP 2011,
z. 112, poz. 11). W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada
2006 r., I CSK 224/06 (nie publ.) - wbrew sugestii skarżących - nie przesądzono
kwestii, że brak właściwej reprezentacji po stronie interwenienta ubocznego
(niesamoistnego) jako osoby prawnej (np. spółki z o.o.) powoduje nieważność
postępowania rozpoznawczego z udziałem tego interwenienta. Zawarty tam wywód
uzasadnienia odnosi się bowiem do podmiotów, które zachowają status strony
w ścisłym znaczeniu. W art. 379 pkt 2 k.p.c. nieważność postępowania wiąże się
wyraźnie ze zdarzeniami, które odnoszą się do „strony” postępowania w znaczeniu
ścisłym. Należy też stwierdzić, że po upływie trzech lat (2007-2010 r.)
w postępowaniu rozpoznawczym po stronie interwenienta (inwestora spółki z o.o.)
wystąpiła ta sama osoba, która wcześniej nie mogła działać jako organ tej spółki.
Nastąpiło to jeszcze w toku postępowania apelacyjnego, a więc wówczas,
gdy interwenient uboczny mógł działać i chronić swoje interesy w toku
postępowania rozpoznawczego. Trafnie zatem zwrócono uwagę na tę okoliczność
w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego (s. 13 uzasadnienia).
2. Sąd Apelacyjny przekonywająco wyjaśnił, dlaczego w rozpoznawanej
sprawie nie istniała potrzeba zawieszenia postępowania (art. 177 § 1 k.p.c.).
W obu skargach kasacyjnych dostrzegano jednak potrzebę takiego zawieszenia
w związku z toczącym się postępowaniem o stwierdzenie nieważności
umowy o roboty budowlane, tj. umowy głównej, wiążącej wierzyciela (wykonawcę)
z inwestorem (dłużnikiem głównym).
Zarzut nieważności tej umowy nie był podnoszony w obecnym postępowaniu
(art. 83 § 1 k.c.). Umowa o roboty budowalne została rozwiązana
(na podstawie oświadczenia wykonawcy o odstąpieniu od umowy z dnia 16 lutego
2005 r., § 19 umowy), jednak - jak trafnie wywiódł Sąd Apelacyjny - takie
6
oświadczenie nie niweczy skutków poręczenia (s. 17 uzasadnienia wyroku).
Poręczeniem objęto bowiem należności wynikające z umowy o roboty budowlane
(m.in. zwrot kaucji gwarancyjnej; § 1 umowy poręczenia) i w związku z tym
odpowiedzialność poręczyciela może być utrzymana nawet w razie stwierdzenia
nieważności umowy głównej z dnia 14 października 2003 r. Zarzut naruszenia art.
177 § 1 k.p.c., podnoszony w obu skargach kasacyjnych, nie może być zatem
uznany za uzasadniony.
3. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku odpowiada podstawowym
elementom przewidzianym w art. 328 § 2 k.p.c. i umożliwia w pełni
przeprowadzenie właściwej kontroli kasacyjnej. Nie można też podzielić zarzutów
naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. przy motywacji tego zarzutu sformułowanej w skardze
kasacyjnej E. i G. P. (s. 5-6, 24 skargi). Sąd Apelacyjny badał przecież skuteczność
zawartej umowy poręczenia również przez pryzmat zachowania się powoda
(wierzyciela) po zawarciu umowy poręczenia w związku z czynnościami
zmierzającymi do ustanowienia zastawu rejestrowego na udziałach w spółce z o.o.
4. Wszyscy pozwani odpowiadają wobec wierzyciela na podstawie
przepisów o poręczeniu (art. 876 k.c.). Niezrozumiały zatem jest sformułowany
w skardze kasacyjnej zarzut, że Sąd Apelacyjny „dokonał z urzędu zmiany
faktycznej powództwa”. Czym innym pozostaje natomiast kwestia, czy pozwany
wierzyciel w sposób dostateczny wykazał rozmiar zadłużenia obciążającego
dłużnika głównego (inwestora), także po rozwiązaniu umowy o roboty budowlane
w wyniku odstąpienia od niej w dniu 16 lutego 2005 r. Wbrew zbyt ogólnemu
stwierdzeniu Sądu Apelacyjnego, poręczyciele w różny sposób ustosunkowali się
do wypowiedzi zgłaszanych przez powoda należności (m.in. na podstawie trzech
faktur; pkt VII zarzutu od nakazu zapłaty, s. 38-41; apelacja - pkt VI, s. 1120 i n. akt
sprawy). Twierdzenie pozwanych poręczycieli potraktowane zostały trafnie jako
zbyt ogólne i Sąd drugiej instancji dokonał odpowiedniej weryfikacji
przedstawionego w sprawie materiału dowodowego przez powoda i w sposób
przekonywający ustalił ostateczny rozmiar zadłużenia inwestora wobec wykonawcy
po rozwiązaniu umowy o roboty budowalne (s. 17 uzasadnienia). Istotna jest tu
konstatacja, że pozwani poręczyciele nie podnosili jednak skonkretyzowanych
zarzutów merytorycznych dotyczących ilości wykonanych przez powoda robót,
7
ich wyceny i jakości. Co więcej, przedłożenie faktur nastąpiło w okresie,
w którym strona powodowa reprezentowała odpowiednimi pełnomocnictwami do
reprezentowania inwestora (dłużnika głównego). Należy też wyjaśnić, że podstawą
ocen w omawianym zakresie nie było - wbrew skarżącym - uznanie roszczenia
przez inwestora (np. dłużnika głównego), ponieważ Sąd Apelacyjny stwierdził,
iż strona powodowa nie mogła powoływać się na to uznanie, skoro dokonane
zostało ono - jak ustalono - przez osoby niebędące uprawnione do
reprezentowania inwestora (s. 17 i 19 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).
Nie można zatem uznać za uzasadnione zarzuty naruszenia przepisów
postępowania wyszczególnione w pkt 2 skargi pozwanych E. i G. P.
5. Nie można podzielić też sugestii skarżących, że udzielone
wierzycielowi poręczenie było „poręczeniem warunkowym” i jego skuteczność
uzależniona została przez strony od skutecznego ustanowienia zastawu
rejestrowego obejmującego udziały poręczycieli w spółce z o.o. (będącej
inwestorem). Kwestia takiego „poręczenia warunkowego” była badana przez Sąd
Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Trafna jest ogólna konstatacja
Sądu Apelacyjnego, że między stronami ostatecznie nie ustanowiono takiego
poręczenia (s. 16 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Na taki wariant poręczenia
nie wskazuje też treść umowy poręczenia (por. § 3 i § 4 tej umowy).
Czynności wierzyciela, które nie doprowadziły ostatecznie do ustanowienia
zastawu rejestrowego, nie mogą być zatem oceniane jako działanie mające na celu
przeszkodzeniu ziszczeniu się warunku ze skutkami prawnymi określonymi
w art. 93 § 1 k.c.
Co do zasady odpowiedzialność poręczyciela obejmuje cały jego majątek
(odpowiedzialność osobista nieograniczona). Odpowiedzialność poręczenia może
być ograniczona jedynie do odpowiednich składników majątku poręczyciela (m.in.
do udziałów poręczyciela we wskazanej spółce z o.o.), ale takie ograniczenie
powinno wynikać z treści umowy poręczenia. Umowa poręczenia z 2004 r. i inne
porozumienia poręczycieli z wierzycielem nie wskazują, oczywiście, na istnienie
takich ograniczeń.
8
6. W skardze kasacyjnej pozwanego L. B. nietrafnie zarzucono
naruszenie art. 36 i 37 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia umowy
poręczenia (tj. 23 listopada 2004 r.). Rzecz jasna, pozwany ten nie udzielił
poręczenia „w ramach działalności spółki (inwestora)”, i pozostaje zobowiązany
jako osoba fizyczna, ale do takiego zobowiązania nie doszło w związku
z działalnością usługową inwestora (dłużnika głównego). Szczegółowe ustalenia
faktyczne Sądów meriti uzasadniają wniosek, że „żona pozwanego (B.) miała pełny
dostęp do informacji i wiedziała o konieczności rozwiązania problemu powstałego
zadłużenia” dłużnika głównego (s. 16 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).
Skala prowadzonej przez małżonków działalności gospodarczej mogła prowadzić
do konstatacji, że udzielone przez L. B. poręczenie nie wykraczało poza zakres
czynności zwykłego zarządu majątkiem wspólnym w rozumieniu art. 36 § 2 k.r.i.o.
w brzmieniu przed dniem 20 stycznia 2005 r. Trafnie zwrócono uwagę na to, że
skala (zakres) prowadzonej przez obojga małżonków działalności gospodarczej
(niezależnie od jej formy) mógł - zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego tego
okresu - stanowić zasadnicze kryterium także przesądzające o sposobie zarządu
majątkiem wspólnym małżonków w rozumieniu art. 36 § 2 k.r.o. w poprzednim
brzmieniu. W tej sytuacji proporcje rozmiaru zadłużenia poręczyciela w relacji do
majątku wspólnego małżonków (w chwili zawarcia umowy poręczenia) nie mają
zasadniczego znaczenia. Należy też wyjaśnić, że dla zastosowania poprzedniego
reżimu prawnego tzw. poręczenia małżeńskiego podstawowe znaczenie ma data
udzielenia poręczenia (listopad 2004 r.), a nie czas pojawienia się wymagalności
roszczenia wykonawcy wobec poręczyciela.
Wymaga podkreślenia to, że czym innym jest niemożliwość spełnienia
świadczenie (art. 387 k.c., art. 475 k.c.), a czym innym stan majątku dłużnika
(także akcesoryjnego) w chwili powstania zobowiązania. Wskazując na relację
zakresu przyjętej przez poręczyciela odpowiedzialności osobistej i stanu majątku
wspólnego małżonków B., skarżący sugeruje nieważność zawartej umowy
poręczenia (s. 3 skargi). Stanowisko takie należy uznać za nieuzasadnione,
ponieważ ewentualna niewypłacalność dłużnika (pełna lub czasowa) nie oznacza
stanu niemożliwości świadczenia ze skutkami przewidzianymi w art. 387 k.p.c.
9
7. Nie można podzielić stanowiska skarżącego L. B. co do charakteru
wzajemnego związku udzielonego przesz niego poręczenia i (niedoszłej
ostatecznie do skutku) umowy zastawu rejestrowego. Nawet jeżeli strony zmierzały
do stanowienia przez wykonawcę „całkowitej kontroli nad inwestycją” (o czym
miałaby świadczyć treść udzielonego wykonawcy pełnomocnictwa przez
inwestora), to ustalenia faktyczne Sądów meriti i treść zawartych przez strony
umów, w tym umowy poręczenia (por. zwłaszcza jej § 3), nie wskazują na to, że
doszło do poręczenia czasowego, tj. zobowiązania się poręczycieli jedynie do
czasu ustanowienia zastawu rejestrowego na udziałach spółki z o.o. (inwestora).
Taki związek wspomnianych umów o ustanowienie zabezpieczeń powinien być
wykazany odpowiednimi zdarzeniami i nie wystarczają w tym względzie ogólne
odesłania skarżącego do zamiaru stron ujawnionego „poza wyraźnymi zapisami
(tych umów) w wyniku prowadzonych rozmów i rokowań” (s. 3 skargi). W praktyce
często dochodzi do ustanowienia kilku zabezpieczeń dla umocnienia tych
samych wierzytelności a wierzyciel uzyskuje w ten sposób możliwość wyboru
korzystania z określonego zabezpieczenia.
Wspomniane tzw. poręczenia czasowe jest oczywiście dopuszczalne,
ale taka jego postać musi wyraźnie wynikać z treści umowy poręczenia (art. 876
k.c., art. 3531
k.c.). To samo dotyczy sytuacji, w której w okresie trwania
zadłużenia głównego ustanawia się w określonej sekwencji czasowej kilka
kolejnych zabezpieczeń i kolejne z nich zastępuje poprzednie.
Z przedstawionych względów za nietrafny należy uznać zarzut naruszenia
art. 65 § 2 k.c. i przepisów wskazanych w pkt 2 G skargi. O tym, że poręczenie
powodów nie miało charakteru zobowiązania warunkowego (w rozumieniu art. 89
k.c. w zw. z art. 83 k.c.) wyjaśniono przy badaniu zasadności tej podstawy
kasacyjnej, zgłoszonej w skardze kasacyjnej małżonków P. (pkt 5 uzasadnienia).
8. W skardze kasacyjnej pozwani P. domagali się także (na podstawie art.
380 k.p.c. w zw. z art. 39821
k.p.c.) skontrolowania postanowienia Sądu
Apelacyjnego z dnia 25 sierpnia 2009 r., oddalającego wniosek tych pozwanych o
wyłączenie od rozpoznania niniejszej sprawy jednego z sędziów wspomnianego
10
sądu. Bliższą motywację potrzeby takiej kontroli zawarto w pkt III uzasadnienia
skargi.
Należy stwierdzić, że udokumentowany w aktach niniejszej sprawy przebieg
postępowania rozpoznawczego, także przed Sądem Apelacyjnym, w pełni
potwierdza zasadność oddalenia wniosku pozwanych P. o wyłączenie sędziego
tego Sądu.
Z przedstawionych względów obie skargi kasacyjne należało oddalić
(art. 39814
k.p.c.). O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono stosownie do
art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.
jw