Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 59/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gierszon (sprawozdawca)
SSN Jacek Sobczak
Protokolant Anna Kowal
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Bogumiły Drozdowskiej,
w sprawie W. G. i T. Z.
skazanych z art. 258 § 1 kk i innych
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 12 grudnia 2012 r.,
kasacji, wniesionych przez obrońców skazanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 13 października 2011 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w Z.
z dnia 10 listopada 2010 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej T. Z. i jego
sprawę przekazuje Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania w postępowaniu odwoławczym;
2. zwraca T. Z. uiszczoną przez niego opłatę od kasacji w
kwocie 750 (siedemset pięćdziesiąt) zł;
3. oddala kasację obrońcy skazanego W. G. uznając ją za
oczywiście bezzasadną;
4. obciąża skazanego W. G. kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego, w części jego dotyczącej.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 10 listopada 2010 r. Sąd Okręgowy skazał osiem osób, w
tym W. G. i T. Z. za dwa przestępstwa. Mianowicie: za to, że: I) w okresie od
września 2007 r. do 19 lutego 2008 r. na terenie Z. brali udział (wraz z pięcioma
innymi, skazanymi za to tym samym wyrokiem osobami) w zorganizowanej grupie
przestępczej, której celem było uczestniczenie w obrocie narkotykami – to jest czyn
z art. 258 § 1 k.k., za który na podstawie tego przepisu wymierzył W. G. karę dwóch
lat pozbawienia wolności, a T. Z. karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia
wolności, a także za to, że: II) w okresie od września 2007 r. do 19 lutego 2008 r.
na terenie Z. działając wbrew przepisom ustawy w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, wspólnie i w porozumieniu, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu
z góry powziętego zamiaru wielokrotnie i w podobny sposób oraz czyniąc sobie z
tego stałe źródło dochodu, w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej,
uczestniczyli w obrocie znacznymi ilościami środka odurzającego w postaci heroiny
w ten sposób, że przekazywali odpłatnie kolejne partie tego narkotyku, w łącznej
ilości nie mniejszej niż 350 g, o wartości nie mniejszej niż 52.500 zł , R. M. w celu
dalszej dystrybucji i zażywania – to jest czyn z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29
lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 54 § 1
k.k., za który na podstawie art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o
przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 65 § 1 k.k. wymierzył: W. G. karę 3 lat
pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 120 stawek dziennych, przyjmując iż
wysokość jednej stawki jest równoważna kwocie 30 zł, a T. Z. karę 2 lat
pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 120 stawek dziennych, przyjmując
wysokość jednej stawki za równoważnej w kwocie 30 zł.
Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył orzeczone wobec tych
oskarżonych kary pozbawienia wolności i wymierzył im łączną karę pozbawienia
wolności w wysokości 4 lat wobec W. G. i 3 lat oraz 5 miesięcy wobec T. Z. Na
podstawie art. 45 § 1 k.k. orzekł od obydwu oskarżonych przepadek na rzecz
Skarbu Państwa kwoty po 52.500 zł tytułem równowartości korzyści majątkowej
osiągniętej z popełnienia przestępstwa, a na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia
29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii – od każdego z nich na rzecz
Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii nawiązki w kwocie po 2000 zł.
Obaj (wówczas) oskarżeni nie zgodzili się z tym wyrokiem, toteż zaskarżyli
go ich obrońcy.
Obrońca W. G. w swojej apelacji zarzucił temu wyrokowi:
3
1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę poprzez
przyjęcie zawinienia W. G. i uznanie, iż handlował on narkotykami działając w
warunkach grupy przestępczej i czynienia sobie z tego stałego źródła dochodu;
2) obrazę przepisów prawa materialnego, to jest art. 258 § 1 k.k.
wynikającą z jego nieprawidłowego zastosowania do stanu faktycznego, to jest
pomimo braku przesłanek do przyjęcia, iż oskarżony działał w grupie
przestępczej;
3) obrazę przepisów prawa procesowego, a w szczególności:
a) art. 4 i 5 § 2 k.k. poprzez nie uwzględnienie okoliczności
przemawiających na korzyść oskarżonego oraz przyjęcie wszystkich
niedających się usunąć wątpliwości na jego niekorzyść;
b) art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny
dowodów i przyjęcie, że W. G. handlował narkotykami działając w grupie
przestępczej i czyniąc sobie z tego stałe źródło dochodów, na podstawie
kwestionowanych przez niego wyjaśnień R. M. oraz zinterpretowanych w
sposób zupełnie subiektywny nagrań z rozmów telefonicznych.
Natomiast obrońca T. Z. w sporządzonej skardze odwoławczej podniósł
jeden zarzut, a to: błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
orzeczenia polegający na wyrażeniu błędnego poglądu prawnego, że zebrane w
sprawie dowody i ustalone na ich podstawie okoliczności pozwalają na przyjęcie za
udowodnioną winę oskarżonego, w zakresie udziału w dystrybucji heroiny i to w
ilości przypisanej współoskarżonemu W. G. oraz udziału w zorganizowanej grupie
przestępczej.
Apelacje te – wraz z apelacjami obrońców czterech innych oskarżonych –
rozpoznał Sąd Apelacyjny w dniu 13 października 2011 r.
Wyrokiem tego dnia wydanym – zaskarżony nimi wyrok – wobec W. G. i T.
Z. – utrzymał w mocy.
Kasacje od tego wyroku sądu odwoławczego wnieśli obrońcy skazanych: W.
G. i T. Z.
Obrońca W. G. zarzucił wyrokowi: „rażące naruszenie prawa materialnego
wyrażające się na błędnym oparciu ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę
orzeczenia przez niesłuszne uznanie, iż oskarżony dopuścił się przestępstwa
opisanego w wyroku oraz fragmentaryczną, jednostronną analizę i ocenę
dowodów”.
4
Natomiast obrońca skazanego T. Z. zarzucił wyrokowi rażące naruszenie
prawa, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, to jest:
- przepisu art. 450 § 3 k.p.k. w zw. z art. 134 § 2 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k.
poprzez nienależyte zawiadomienie skazanego pozbawionego wolności o
terminie rozprawy apelacyjnej, to jest zawiadomienie skazanego nie za
pośrednictwem administracji Aresztu Śledczego – zgodnie z dyspozycją
przepisu art. 134 § 2 k.p.k. – lecz poprzez przesłanie zawiadomienia na adres
domowy skazanego, w sytuacji, gdy niemożliwym było podjęcie przez niego
tej korespondencji w terminie, czego konsekwencją było rozpoznanie sprawy
na rozprawie, o której oskarżony nie był w sposób prawidłowy zawiadomiony,
a co z kolei stanowi rażące naruszenie jego prawa do obrony;
- naruszenie przepisu art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. poprzez
nierozważenie wszystkich zarzutów zawartych w apelacji oraz uzupełniającym
je piśmie obrońcy z dnia 11 października 2011 r., w których zakwestionowano
m.in. ilość środków odurzających będących przedmiotem przypisanego
skazanemu przestępstwa, przy czym ilości rzekomo sprzedane przez
skazanych Z. i G. grupie skazanego M. stanowiły ilości dwukrotnie większe niż
ilości sprzedane przez tę grupę odbiorcom końcowym, a rozważenie tego w
oczywisty i istotny sposób mogłoby wpłynąć na wymiar kary, a nawet na
ocenę zasadności przypisania skazanemu odpowiedzialności za zarzucane
mu czyny;
- naruszenie przepisu art. 433 § 1 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art.
438 pkt 2 – 4 k.p.k. w zw. z art. 9 § 2 k.p.k. polegające na zaniechaniu kontroli
wyroku sądu I instancji pod kątem wszystkich przyczyn odwoławczych
wskazanych w przepisie art. 438 k.p.k. w tym w szczególności w zakresie
zarzutów podniesionych w piśmie obrońcy z dnia 11 października 2011 r. i
ograniczenie się wyłącznie do badania zasadności zarzutów i ich
uzasadnienia sformułowanych w treści apelacji,
- naruszenie przepisu art. 433 § 1 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art.
438 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. poprzez zaakceptowanie przez Sąd
Apelacyjny rażącego uchybienia przez sąd meriti przewidzianej w przepisie
art. 5 § 2 k.p.k. zasadzie rozstrzygania niedających się usunąć wątpliwości na
korzyść oskarżonego poprzez przyjęcie, iż istniejące niedające się usunąć
wątpliwości, co do pochodzenia 300 porcji narkotyku oraz wiarygodności
5
wyjaśnień R. M., należy rozstrzygnąć wyłącznie na korzyść tego skazanego, a
na niekorzyść T. Z. i W. G., poprzez uznanie, iż porcje te zostały nabyte od
oskarżonych Z. i G.;
- naruszenie przepisu art. 258 § 1 k.p.k. poprzez jego błędne zastosowanie i
przyjęcie, iż w ustalonym przez sąd I instancji stanie faktycznym zachowanie
skazanego T. Z. wyczerpało znamiona strony przedmiotowej oraz
podmiotowej tego przestępstwa, mimo że z tego ustalonego stanu wynika, iż
skazany nie miał świadomości istnienia grupy, a nadto iż powiązania
istniejące między skazanym, a R. M. były tak luźne, iż nie sposób uznać, aby
współdziałanie skazanego z grupą nosiło znamiona działań zorganizowanych,
a tym samym aby był on członkiem grupy.
Tak formułując zarzuty obrońcy obydwu skazanych wnieśli o uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Okręgowego i
przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na te kasacje Prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o: uwzględnienie kasacji wniesionej na rzecz skazanego T. Z . oraz
oddalenie, jako oczywiście bezzasadnej, kasacji wniesionej przez obrońcę
skazanego W. G.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego T. Z. okazała się zasadna w zakresie
pierwszego z podniesionych w niej zarzutów. Charakter opisanego w nim
uchybienia oraz oczywiste jego następstwa w postaci faktycznego naruszenia
prawa skazanego do obrony, skutkowały niezbędnością powtórzenia kontroli
instancyjnej – w zakresie dotyczącym tego skazanego.
Natomiast kasacja obrońcy skazanego W. G. jest oczywiście bezzasadna.
Stąd też jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej nie wymaga – zgodnie z
treścią art. 535 § 3 k.p.k. – pisemnego uzasadnienia i takie też – nie zostanie
sporządzone.
Przystępując do rozważenia zasadności pierwszego zarzutu kasacji obrońcy
skazanego T. Z., już na wstępie odnotować należy trafność, wielokrotnie i
konsekwentnie, wyrażanego poglądu Sądu Najwyższego, w myśl którego rażące
naruszenie prawa, w rozumieniu art. 523 § 1 k.p.k., zachodzi nie tylko wtedy, gdy
organowi sądowemu można czynić zarzut z tytułu tego naruszenia, ale także wtedy,
gdy niezależnie od tegoż organu, doszło do rażącego pogwałcenia praw czy
6
interesów strony (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 6 września 1996 r., II KKN
71/96, OSNKW 1997, z. 1 – 2, poz. 14; 8 kwietnia 2010 r., IV KK 50/10, OSNwSK
2010/1/706).
Właśnie taka sytuacja zaistniała w rozpoznawanej sprawie.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że Sąd Apelacyjny– zgodnie z zarządzeniem
o wyznaczeniu rozprawy apelacyjnej z dnia 8 sierpnia 2011 r. – wysłał
oskarżonemu T. Z. zawiadomienie o wyznaczonej na dzień 13 października 2011 r.
rozprawie apelacyjnej na adres jego (faktycznego) zamieszkania: Z., ul. S. 4-6/7
(który wskazał jako aktualny opuszczając Areszt Śledczy w Z.) oraz na adres jego
zameldowania: Z., ul. W. 1f/5 (k. 3736, 3737).
Zawiadomienia te doręczono w dniu 11 sierpnia 2011 r., przy czym w
obydwu przypadkach nastąpiło to do rąk dorosłego domownika: żony oskarżonego
M. Z. (k. 3752) i jego córki: B. Z. (k. 3753). Równie niewątpliwe jest i to , że sąd
wówczas nie posiadał informacji odnośnie pozbawienia oskarżonego T. Z., od dnia
2 lipca 2011 r., wolności w sprawie II Kp … Sądu Rejonowego w Z. i jego
ówczesnym pobycie w Areszcie Śledczym w P. Nie został o tym zawiadomiony ani
przez oskarżonego, ani też jego obrońców. Jeden z nich, obecny na rozprawie
apelacyjnej w dniu 13 października 2011 r., także i wtedy o tym nie poinformował,
jakkolwiek dwa dni wcześniej uzyskał od T. Z. pełnomocnictwo do jego obrony (k.
3811) i był u niego na widzeniu (k. 4032).
Również żona oskarżonego M. – już po doręczeniu jej w dniu 11 sierpnia
2011 r. zawiadomienia dla niego o rozprawie apelacyjnej – była u niego na
widzeniu (w czasie tę rozprawę poprzedzającym) czterokrotnie (k. 4032). Tym
samym – ale tylko - domniemywać można, że oskarżony T. Z. w istocie znał termin
rozprawy apelacyjnej (nigdy zresztą sam wprost nie twierdził by było przeciwnie).
Konstatacja ta, jak też stwierdzone oczywiste zaniedbania samego
oskarżonego i jego najbliższych, w zakresie obowiązku powiadomienia sądu, czy
doręczyciela wysyłanych przez ten organ dla oskarżonego przesyłek o miejscu jego
pobytu, są jednak bez znaczenia dla oceny zasadności pierwszego zarzutu kasacji.
Rzecz bowiem w tym, że przyjęte przez ustawodawcę w art. 132 § 2 k.p.k.
domniemanie faktyczne zakładające, iż osoba, której doręczono pismo kierowane
do danego adresata („dorosły domownik”) przekaże mu je niezwłocznie, może, być
obalone. Doręczenie w tym trybie może być bowiem uznane za prawidłowe tylko
7
wtedy, gdy pismo zostało doręczone dorosłemu domownikowi lub innej wskazanej
osobie „w razie chwilowej nieobecności adresata”.
Z pewnością nieobecność T. Z. w miejscach jego zamieszkania i
zameldowania – w chwili dostarczania w dniu 11 lipca 2011 r. wysłanej do niego
przesyłki – nie była „chwilowa” (skoro trwała od dnia 2 lipca 2011 r. i –
nieprzerwanie – co najmniej, do dnia rozprawy odwoławczej).
Stąd też takie doręczenie nie mogło być prawnie skuteczne. Tym samym
uznać wypada, że zaniechając wysłania oskarżonemu zawiadomienia o rozprawie
odwoławczej – w trybie art. 134 § 2 k.p.k. – sąd odwoławczy (nie z własnej winy, co
raz jeszcze należy zaakcentować) uchybił tej normie.
Przepis ten jednoznacznie stanowi o tym, że jedynym dopuszczalnym
sposobem doręczenia pisma osobie pozbawionej wolności jest uczynienie tego za
pośrednictwem administracji zakładu, w którym ta osoba przebywa. Doręczenie
więc, takiej osobie, pisma w inny sposób jest nieskuteczne, niezależnie od stanu
wiedzy organu procesowego o fakcie pozbawienia adresata wolności.
Podnieść też należy, że w zaistniałej in concreto sytuacji, wobec
oskarżonego nie mógł mieć też zastosowania przepis art. 139 § 1 k.p.k. Z jego
treści wynika, że tylko wówczas można uznać za doręczone pismo wysłane pod
wskazanym przez stronę adresem, jeżeli strona, nie podając nowego adresu,
zmienia miejsce zamieszkania lub tam nie przebywa. Oczywiste jest jednak, że
samego przymusowego osadzenia oskarżonego w areszcie w związku z jego
tymczasowym aresztowaniem w innej sprawie, czy koniecznością odbycia
orzeczonej w niej kary, nie może utożsamiać ze „zmianą miejsca zamieszkania lub
pobytu” stanowiącą następstwo jego własnej, suwerennej decyzji, a przecież tylko
do takich sytuacji wspomniany przepis art. 139 § 1 k.p.k. się odnosi.
Zaprezentowane poglądy są od lat konsekwentnie wyrażane w orzecznictwie
tak Sądu Najwyższego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia: 23 maja 1974 r.,
VI KZP 5/74, OSNKW 1974, z. 7 – 8, poz. 130; wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26
listopada 2003 r., III KK 257/02, Lex nr 82318; 6 lipca 2006 r., V KK 495/05, Lex nr
193092; 3 sierpnia 2006 r., III KK 178/06, Lex nr 192994; 22 sierpnia 2007 r., III KK
1/07, Lex nr 310195), jak też sądów powszechnych (por. postanowienie Sądu
Apelacyjnego w Krakowie z dnia 30 września 2004 r., II AKz 347/04, KZS 2004, z.
10, poz. 21).
8
Nie ulega zatem wątpliwości, że T. Z. – na skutek uchybienia przez sąd
odwoławczy przepisowi art. 134 § 2 k.p.k. – nie został prawidłowo, w sposób
wymagany ustawą, zawiadomiony o terminie rozprawy odwoławczej. Skutkowało to
niemożnością jej przeprowadzenia.
Stosownie bowiem do treści art. 450 § 3 k.p.k. w powiązaniu z art. 117 § 2
k.p.k. tylko niestawiennictwo stron należycie zawiadomionych o terminie rozprawy
apelacyjnej nie tamuje jej przeprowadzenia. Skoro in concreto w istocie sąd
odwoławczy przeprowadził rozprawę bez równoczesnego prawidłowego
powiadomienia o niej oskarżonego, to tym samym rażąco uchybił i temuż
przepisowi art. 450 § 3 k.p.k. W konsekwencji rażąco naruszono też przepis art. 6
k.p.k. Nie ulega wszak wątpliwości, że rozpoznanie sprawy na rozprawie o której
pozbawiony wolności oskarżony nie był powiadomiony, w sposób rażący
ograniczyło jego prawa do obrony.
Pozbawiło go przecież możliwości złożenia wniosku o doprowadzenie na
rozprawę na podstawie art. 451 k.p.k., a tym samym i możliwości (w przypadku
jego uwzględnienia) osobistego stawiennictwa na rozprawie, składania wyjaśnień,
oświadczeń lub wniosków w trybie art. 453 § 2 k.p.k., czy też tylko osobistego
popierania wniesionej na jego rzecz apelacji.
Stąd też należało uznać pełną zasadność pierwszego zarzutu kasacji
obrońcy skazanego T. Z.
Zważywszy na charakter uchybienia będącego jego przedmiotem, oraz tegoż
niewątpliwe konsekwencje (konieczność przeprowadzenia na nowo rozprawy
odwoławczej), rozpoznanie tej kasacji tylko w tym zakresie jest wystarczające do
wydania przez sąd kasacyjny orzeczenia.
Stąd też stosownie do treści art. 436 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.
ograniczono rozpoznanie kasacji obrońcy skazanego T. Z. tylko do tego zarzutu i
podniesionego w nim uchybienia, którego się sąd odwoławczy dopuścił.
Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Apelacyjny będzie miał na uwadze
powyższe wnioski oraz spostrzeżenia (o ile w zaistniałej sytuacji faktycznej będą
one wciąż aktualne) i rozpozna wniesioną na rzecz T. Z. apelację, uwzględniając
przy tym także treść podniesionych w kasacji zarzutów dotyczących kompletności
zakresu przeprowadzonej pierwotnie kontroli instancyjnej.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak wyżej.
9