Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 97/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący)
SSN Barbara Skoczkowska
SSA del. do SN Mariusz Młoczkowski (sprawozdawca)
Protokolant Barbara Kobrzyńska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Mieczysława Tabora,
w sprawie M. H.
skazanego z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i art. 270§1 kk w zw. z art. 11§2
kk w zw. z art. 64§1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 9 stycznia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w P .z dnia 6 października 2011 r., utrzymującego w
mocy wyrok Sądu Rejonowego w .z dnia 22 czerwca 2011 r.,
I. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym;
II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. G. G. -
Kancelaria Adwokacka kwotę 1180,80zł (słownie: jeden tysiąc sto
osiemdziesiąt złotych osiemdziesiąt groszy), w tym 23% podatku
VAT z tytułu sporządzenia kasacji i obrony M. H. przed Sądem
Najwyższym.
2
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 22 czerwca 2011r. uznał M. H. za winnego
tego, że w dniu 22 lipca 2005r. w P., działając w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, przed upływem 5 lat po odbyciu kary co najmniej 6 miesięcy
pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne i w zamiarze,
aby A. B. dokonała czynu zabronionego, polegającego na doprowadzeniu P./…/ S.A.
z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 999,80 zł
tytułem zawartej umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr 39/07/2005
pomógł jej w ten sposób, że podrobił zaświadczenie o rzekomym zatrudnieniu i
uzyskiwanych przez A. B. dochodach w firmie „E.-E.” PHU, którym to
zaświadczeniem A. B. posłużyła się przy zawieraniu w/w umowy z P./…/ S.A., tj. za
winnego przestępstwa z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w
zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art.
19 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył M. H. karę
ośmiu miesięcy pozbawienia wolności; orzekł na podstawie art. 44 § 2 k.k.
przepadek poprzez pozostawienie w aktach sprawy dowodu rzeczowego w postaci
zaświadczenia o zatrudnieniu z dnia 22 lipca 2005r. wystawionego na nazwisko A.
B.; na postawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił w całości oskarżonego od obowiązku
zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, a – na podstawie art. 17 ust.
1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983r.,
Nr 49, poz. 223 ze zm.) nie wymierzył mu opłaty.
Powyższy wyrok został zaskarżony osobistą apelacją M. H. oraz apelacją
wniesioną przez jego obrońcę z urzędu.
M. H. we własnej apelacji kwestionował zarówno dokonane przez sąd I
instancji ustalenia faktyczne, jak i przyjętą w wyroku kwalifikację prawną
przypisanego mu czynu.
Obrońca M. H. zaskarżył wyrok Sądu I instancji w całości, podnosząc zarzuty
obrazy przepisów postępowania, mające istotny wpływ na jego treść (art. 438 pkt 2
k.p.k.), w postaci:
I. art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. sprowadzającego
się do oparcia rozstrzygnięcia wobec braku prawdziwych ustaleń
faktycznych, nie uwzględnienia okoliczności przemawiających na korzyść
oskarżonego, rozstrzygnięcia nie dających się usunąć wątpliwości na
3
niekorzyść oskarżonego oraz dowolnej oceny wiarygodności i mocy
dowodowej zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w
postaci zeznań świadka A. B., zaświadczenia o zatrudnieniu z dnia 22 lipca
2005r. oraz wyjaśnień oskarżonego i ustalenia w sposób sprzeczny z
przeprowadzonymi w sprawie dowodami, że oskarżony działał w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej i w zamiarze, aby A. B. dokonała czynu
zabronionego polegającego na doprowadzeniu pokrzywdzonej Spółki do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem,
II. art. 4 w zw. z art. 167 k.p.k. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadków
J. N. i A. P. w sytuacji, w której przeprowadzenie tych dowodów było
niezbędne dla ustalenia działania oskarżonego w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej i w zamiarze, aby A. B. dokonała czynu zabronionego
polegającego na doprowadzeniu pokrzywdzonego do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem,
III. art. 4 w zw. z art. 167 k.p.k. poprzez pominięcie dowodu z informacji ze
Spółki D. S.A. odnośnie osoby, która w dniu 22 lipca 2005r. korzystała z
telefonu o numerze … w sytuacji, w której przeprowadzenie tych dowodów
było niezbędne dla ustalenia działania oskarżonego w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej i w zamiarze, aby A. B. dokonała czynu zabronionego
polegającego na doprowadzeniu pokrzywdzonego do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem,
IV. art. 391 § 1 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 167 k.p.k. poprzez pominięcie
przeprowadzenia bezpośredniego dowodu z zeznań świadka M. P. i uznanie
za ujawnioną treść protokołu z przesłuchania świadka sporządzonego w
postępowaniu przygotowawczym, w sytuacji, w której bezpośrednie
przeprowadzenie tego dowodu było niezbędne dla ustalenia działania
oskarżonego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i w zamiarze, aby A. B.
dokonała czynu zabronionego polegającego na doprowadzeniu
pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Podnosząc te zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
poprzez wymierzenie oskarżonemu kary 3 miesięcy pozbawienia wolności za czyn
z art. 271 § 1 k.k., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 6 października 2011r. utrzymał w mocy
4
zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego, uznając obie apelacje za oczywiście
bezzasadne, zasądził od M. H. na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za
postępowanie odwoławcze, zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu
kwotę 516, 60 zł tytułem sporządzenia apelacji oraz udziału w rozprawie
odwoławczej, które to czynności nie zostały opłacone nawet w części.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego wywiódł obrońca
skazanego z urzędu.
Wyrok Sądu odwoławczego zaskarżył w całości, podnosząc zarzuty:
I. rażącego naruszenia prawa materialnego mającego istotny wpływ na treść
zaskarżonego orzeczenia, w postaci art. 270 § 1 k.k. poprzez jego wadliwe
zastosowanie i przyjęcie, że skazany swym zachowaniem wypełnił znamiona
czynu opisanego treścią tego przepisu,
II. rażącego naruszenia prawa procesowego w postaci art. 433 § 2 k.p.k. i art.
457 § 3 k.p.k. poprzez niedostateczne wyjaśnienie w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku powodów, dla których Sąd Okręgowy uznał za
niezasadne zarzuty i wnioski apelacji skierowane przeciwko
zakwalifikowaniu przypisanego skazanemu czynu z art. 270 § 1 k.k.,
III. rażącego naruszenia prawa procesowego w postaci art. 4 k.p.k. w zw. z art.
167 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 433 § 2 k.p.k., art. 438 pkt 2 k.p.k. i art. 457 §
3 k.p.k. poprzez zaakceptowanie przez Sąd Okręgowy pominięcia przez Sąd
Rejonowy dowodu z przesłuchania świadków /…/, w sytuacji, w której
przeprowadzenie tych dowodów było niezbędne dla ustalenia działania
oskarżonego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i w zamiarze, aby A. B.
dokonała czynu zabronionego polegającego na doprowadzeniu
pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (art. 286 § 1
k.k.), a także braku należytego rozważenia wniosków i zarzutów apelacji
oraz wyjaśnienia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku powodów, dla
których Sąd Okręgowy uznał zarzuty apelacji za niezasadne,
IV. rażącego naruszenia prawa procesowego w postaci art. 4 k.p.k. w zw. z art.
167 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 433 § 2 k.p.k., art. 438 pkt 2 k.p.k. i art. 457 §
3 k.p.k. poprzez zaakceptowanie przez Sąd Okręgowy pominięcia przez Sąd
Rejonowy dowodu z informacji ze Spółki D. S.A. odnośnie osoby, która w
dniu 22 lipca 2005r. korzystała z telefonu o numerze … w sytuacji, w której
przeprowadzenie tych dowodów było niezbędne dla ustalenia ewentualnego
5
działania oskarżonego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i w zamiarze,
aby A. B. dokonała czynu zabronionego polegającego na doprowadzeniu
pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (art. 286 § 1
k.k.), a także braku należytego rozważenia wniosków i zarzutów apelacji
oraz wyjaśnienia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku powodów, dla
których Sąd Okręgowy uznał zarzuty apelacji za niezasadne,
V. rażącego naruszenia prawa procesowego w postaci art. 84 § 2 k.p.k. w zw. z
art. 29 ust. 1 i 2 prawa o adwokaturze w zw. z art. § 14 ust. 4 pkt. 3 i § 14 ust.
2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za
czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, poprzez przyznanie
obrońcy skazanego jedynie części kosztów pomocy prawnej udzielnej
skazanemu z urzędu, tj. za obronę w postępowaniu w II instancji.
Podnosząc powyższe zarzuty obrońca skazanego wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i utrzymanego w mocy wyroku Sądu Rejonowego w P. i
przekazanie sprawy temu ostatniemu Sądowi do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o jej oddalenie, jako oczywiście
bezzasadnej.
Rozstrzygając sprawę Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest zasadna w zakresie, w jakim podniesiono w niej zarzut
rażącego naruszenia prawa materialnego (zarzut pkt I kasacji). Trafnie podniesione
przez skarżącego uchybienie stanowiąc wadę samej treści prawomocnego
orzeczenia sądu odwoławczego – Sądu Okręgowego w P. – z istoty rzeczy miało
istotny wpływ na jego treść. Uchybienie to jest oczywiste, a zarazem na tyle
poważne, że rzutuje na ocenę prawidłowego rozpoznania i rozstrzygnięcia w
przedmiocie procesu, tj. kwestii odpowiedzialności karnej M. H. za zarzucane mu
przestępstwo. W takich okolicznościach stwierdzić trzeba, że afirmowane w punkcie
I kasacji obrońcy skazanego naruszenie prawa materialnego – art. 270 § 1 k.k. -
należy do kategorii „przyczyn kasacyjnych” wynikających z treści art. 523 § 1 k.p.k.
M. H. zarzucono popełnienie przestępstwa podlegającego kwalifikacji
kumulatywnej (art. 11 § 1 k.k.) i za taki czyn – mający zdaniem Sądów obu instancji
wyczerpywać znamiona określone w art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w
zbiegu z art. 270 § 1 k.k., popełniony w warunkach powrotu do przestępstwa
6
określonych w art. 64 § 1 k.k. - został on skazany.
Z opisu czynu przypisanego M. H. wynika, że przyjęcie w kwalifikacji
prawnej art. 270 § 1 k.k. było konsekwencją stwierdzenia, iż „podrobił
zaświadczenie o rzekomym zatrudnieniu i uzyskiwanych przez A. B. dochodach w
firmie „E.-E. ” PHU” (a które to zachowanie skazanego stanowiło wyraz jego
działania „w zamiarze aby A. B. dokonała czynu zabronionego polegającego na
doprowadzeniu POLKOMTEL S.A z siedzibą w Warszawie do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem (...)”.
W takich realiach należy przypomnieć, że przestępstwo określone w art. 270
§ 1 k.k. może być popełnione albo przez podrobienie bądź przerobienie dokumentu,
albo przez używanie tak sfałszowanego dokumentu jako autentycznego. Innymi
słowy, penalizacji podlega zachowanie sprawcy, który bądź to nadaje dokumentowi
pozory, że wynikająca z niego treść pochodzi od danego wystawcy – co nie jest
prawdą (takie zachowanie jest „podrobieniem” dokumentu w rozumieniu art. 270 §
1 k.k.), bądź też – w drugiej postaci przestępczego działania – sprawca zmienia
treść autentycznego dokumentu rzeczywiście wystawionego przez uprawnionego
do tego wystawcę (takie zachowanie jest „przerobieniem” dokumentu w rozumieniu
art. 270 § 1 k.k.). Trzecią postacią przestępczego działania sprawcy jest używanie
tak właśnie „sfałszowanego” (czyli „podrobionego” albo „przerobionego”)
dokumentu. Już w tym miejscu warto dodać, że zawarty w danym dokumencie
„fałsz intelektualny” (tj. potwierdzenie w nim nieprawdy) nie może świadczyć o
wyczerpaniu znamion przestępstwa z art. 270 § 1 k.k., o ile dokument taki nie jest
dokumentem „podrobionym” lub „przerobionym”.
Zdaniem Sądów obu instancji M. H. dopuścił się zachowania objętego
dyspozycją wskazanego przepisu art. 270 § 1 k.k., gdyż „podrobił” przedmiotowy
dokument.
Rzecz jednak w tym, że przyjęcie przez sąd odwoławczy (zaakceptowanie
wadliwego poglądu prawnego wyrażonego przez sąd I instancji), iż M. H. swym
działaniem wyczerpał wskazane znamię przedmiotowe czynu z art. 270 § 1 k.k. w
żadnym razie nie przystaje do dokonanych w sprawie ustaleń, co do istoty
zachowań M. H., mających świadczyć o „podrobieniu” przez niego przedmiotowego
zaświadczenia. Przecież - co wynika z ustaleń faktycznych, które w sprawie nie
były kwestionowane - zaświadczenie to zostało wystawione właśnie przez M. H.
(używającego wówczas nazwiska „D.” - k. 56), zawarta w nim treść pochodziła od
7
niego, on też go podpisał (por. str. 2 pisemnego uzasadnienia wyroku sądu I
instancji oraz str. 3 uzasadnienia sądu odwoławczego). Żadne ustalenie faktyczne
nie wskazuje przy tym, aby treść tego – wszak „autentycznego” dokumentu – była
następnie zmieniona.
W takich realiach oczywiście błędne było stwierdzenie obu Sądów, że
działanie M. H. wyczerpało znamiona przestępstwa określonego art. 270 § 1 k.k.
(tzw. przestępstwa fałszerstwa materialnego).
Przy uwzględnieniu poczynionych wyżej uwag, co do prawidłowego
rozumienia znamion przedmiotowych tego czynu – i w logicznej ich konsekwencji -
zakwalifikowanie czynu M. H. jako wyczerpującego znamiona również z art. 270 § 1
k.k. jawi się wręcz jako oczywiście wadliwe. Przyjęta przez sąd a quo i sąd ad
quem kwalifikacja czynu M. H. z art. 270 § 1 k.k. skutkuje bowiem konstatacją, że
oba Sądy uznały, że M. H. „podrobił” przedmiotowe zaświadczenie – a więc nadał
mu pozory, iż zawarta w nim treść nie pochodzi od niego - mimo że zarazem
przyjęły, że to on właśnie, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej,
wystawił we własnym imieniu ów dokument, nadał mu ustaloną w sprawie treść i
potwierdził ją złożonym przez siebie podpisem. Są to wnioski rażąco ze sobą
sprzeczne. Źródłem tej sprzeczności jest wadliwa subsumpcja ustalonych w
sprawie faktów pod omawianą normę prawa karnego materialnego. W tym zaś
wyraża się zasadność podniesionego przez skarżącego w pkt I kasacji zarzutu –
zarzutu naruszenia prawa materialnego, będącego wyrazem rażącego naruszenia
prawa i mającego zarazem – jak to już podniesiono na wstępie niniejszych
rozważań - istotny wpływ na treść orzeczenia.
Innymi więc słowy - wadliwość zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w P.
polega na zaakceptowaniu w postępowaniu odwoławczym błędnego zastosowania
przez Sąd Rejonowy przepisu prawa materialnego (art. 270 § 1 k.k.), co wyraziło
się w niewłaściwej subsumpcji prawidłowo dokonanych i niekwestionowanych w
sprawie ustaleń faktycznych, i w konsekwencji przyjęcia, że M. H. działaniem swym
wyczerpał znamię przedmiotowe zastosowanego przepisu polegające na
„podrobieniu” zaświadczenia o zatrudnieniu (k. 56 akt sprawy). Takie orzeczenie
sądu odwoławczego, przy uwzględnieniu, że M. H. przypisano popełnienie
przestępstwa kwalifikowanego kumulatywnie (art. 11 § 2 k.k.), w oczywisty sposób
rzutowało na przesłanki i zakres jego odpowiedzialności karnej, w tym na ocenę
kryminalnej zawartości przypisanego mu czynu i wymiar zastosowanej represji
8
karnej, co ukazuje realny wpływ omawianego uchybienia na treść zaskarżonego
wyroku.
Powyższe wywody ukazują, że koniecznym stało się uchylenie
zaskarżonego orzeczenia sądu odwoławczego – Sądu Okręgowego w P. – i
przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym. Wprawdzie skarżący w kasacji wniósł (aczkolwiek bez uzasadnienia
swego stanowiska) o uchylenie nie tylko zaskarżonego wyroku, ale też
utrzymanego nim w mocy wyroku sądu I instancji i przekazanie temu ostatniemu
Sądowi sprawy do ponownego rozpoznania, lecz zważywszy, iż zaskarżeniu
podlegał wyrok sądu odwoławczego, a wyrok tego Sądu został wydany z
naruszeniem prawa materialnego, to stwierdzić trzeba, że przy uwzględnieniu
charakteru stwierdzonego w postępowaniu kasacyjnym uchybienia, nie ma podstaw
– w aktualnej sytuacji procesowej – do uchylenia również wyroku sądu I instancji;
nie zachodzi bowiem konieczność przeprowadzania postępowania dowodowego, a
jedynie istnieje potrzeba przeprowadzenia prawidłowej kontroli odwoławczej wyroku
Sądu Rejonowego.
W ponownym postępowaniu, przy poszanowaniu poczynionych przez Sąd
Najwyższy uwag, Sąd Okręgowy w P. będzie zobowiązany do przeprowadzenia
kompleksowej kontroli odwoławczej wyroku Sądu Rejonowego z dnia 22 czerwca
2011r. Kontrola ta winna być przeprowadzoną - z uwagi na kierunek wniesionych
apelacji - pod kątem możliwości zaistnienia wszystkich możliwych przesłanek
odwoławczych, także tych, które nie zostały podniesione we wniesionych
apelacjach. Należy przy tym zasygnalizować, że rozważenia przez sąd odwoławczy
będzie wymagała nie tylko kwestia ewentualnej kwalifikacji czynu M. H. w
kontekście znamion określonych w art. 271 k.k. (co w uzasadnieniu apelacji
marginalnie podniósł obrońca M. H.), ale też dokonania oceny jego zachowania -
przy uwzględnieniu dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych – w kontekście
zasad odpowiedzialności karnej za zarzucone mu pomocnictwo (art. 18 § 3 k.k.) do
czynu z art. 286 § 1 k.k. W tym ostatnim zakresie Sąd Okręgowy będzie miał w
szczególności na uwadze to, że przewidziana w art. 18 § 3 k.k. konstrukcja
odpowiedzialności karnej za zachowanie (w realiach sprawy mające polegać na
„działaniu”) będące realizacją zamiaru, aby inna osoba dokonała danego czynu
zabronionego - i ten ostatni czyn „ułatwiające”- wymaga uwzględnienia pełnej
charakterystyki znamion przedmiotowych czynu, którego popełnienie sprawca
9
mający ponieść odpowiedzialność za tę formę zjawiskową ewentualnego
przestępczego działania „ułatwia” (w realiach sprawy rzecz dotyczy wszystkich
znamion przedmiotowych czynu z art. 286 § 1 k.k.). To właśnie wskazany przepis
części szczególnej Kodeksu karnego winien konkretyzować wszystkie znamiona
zarzuconego M. H. (i przypisanego mu w wyroku sądu I instancji) czynu, którego
miał się dopuścić w formie zjawiskowej pomocnictwa.
Rozważanie zasadności zarzutu podniesionego w punkcie II kasacji – tj.
zarzutu naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. - mogłoby być uznane za
bezprzedmiotowe, skoro Sąd Najwyższy stwierdził zaistnienie uchybienia
podniesionego przez skarżącego w punkcie I kasacji, co już samo w sobie musiało
skutkować wydaniem orzeczenia o charakterze kasatoryjnym. Stwierdzone
uchybienie w stosowaniu prawa materialnego odnosi się przecież do całości
zaskarżonego wyroku. W tym kontekście warto przypomnieć, że w postępowaniu
kasacyjnym z mocy art. 518 k.p.k. stosuje się odpowiednio przepisy działu IX k.p.k.,
dotyczące postępowania odwoławczego. W konsekwencji, w niniejszym
postępowaniu mógłby mieć zastosowanie przepis art. 436 k.p.k. pozwalający na
ograniczenie rozpoznania środka odwoławczego do poszczególnych uchybień,
których stwierdzenie jest wystarczające do wydania orzeczenia, a rozpoznanie
pozostałych zarzutów byłoby przedwczesne lub bezprzedmiotowe dla dalszego
postępowania. W istocie taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie, lecz Sąd
Najwyższy uznaje za celowe, odniesienie się do pozostałych, podniesionych przez
skarżącego, zarzutów.
Należy więc w pierwszej kolejności podnieść, iż zarzut podniesiony w
punkcie II kasacji nie tylko nie jest zasadny, ale też w przyjętej przez skarżącego
konstrukcji wniesionej kasacji wydaje się pozostawać w swoistej sprzeczności z
zarzutem naruszenia prawa materialnego. Przed omówieniem tej ostatniej
okoliczności warto – dla porządku - zauważyć, że autor kasacji podnosząc zarzut
zawarty w punkcie II kasacji (podobnie zresztą, jak ma to miejsce w odniesieniu do
zarzutów z punktów III, IV i V kasacji), stwierdzając, że sąd odwoławczy dopuścił
się „rażącego naruszenia prawa procesowego”, zarazem nie wskazał, aby
afirmowane uchybienia mogły mieć „istotny wpływ” na treść zaskarżonego wyroku,
co jest wszak konieczne, jeśli skarżący opiera swe wywody na prawidłowo
rozumianych „podstawach kasacyjnych” (art. 523 § 1 k.p.k.).
Istotniejsze jest jednak to, że podnosząc zarzut rażącego naruszenia prawa
10
procesowego co do postępowania sądu odwoławczego w zakresie konieczności
„rozważenia wszystkich wniosków i zarzutów wskazanych w środku odwoławczym”
(art. 433 § 2 k.p.k.), a następnie wyjaśnienia w pisemnym uzasadnieniu wydanego
wyroku „czym kierował się sąd wydając wyrok i dlaczego zarzuty i wnioski apelacji
uznał za zasadne lub niezasadne” (art. 457 § 3 k.p.k.), o tyle skarżący był
niekonsekwentny, że zarazem podniósł (notabene zasadny) zarzut naruszenia
prawa materialnego (por. omówiony wyżej zarzut pkt I kasacji). O ile bowiem
skarżący uważa, że sąd odwoławczy naruszył przepisy art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457
§ 3 k.p.k. i na poparcie tej tezy podnosi, że uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego
nie zawiera argumentów „wyjaśniających” zasadność zakwalifikowania czynu M. H.
również z art. 270 § 1 k.k. (por. uzasadnienie zarzutów pkt I-II kasacji), to przecież
tak sformułowany zarzut nie koresponduje ze stanowczo zarazem wyrażanym
przekonaniem o naruszeniu przez sąd odwoławczy prawa materialnego (art. 270 §
1 k.k.). O ile uchybienie w stosowaniu prawa materialnego jest oczywiste
(stanowiąc wadę samego orzeczenia), to przecież podnoszenie uchybień w
zakresie „uzasadnienia” tak wadliwie zastosowanego prawa materialnego nie ma
żadnego znaczenia. Z drugiej zaś strony, jeśli skarżący uważa, że stanowisko sądu
odwoławczego w tym przedmiocie nie zostało należycie (stosownie do wymogu § 3
art. 457 k.p.k.) wyjaśnione, to w takich realiach trudno jednocześnie twierdzić, że
wadliwość w stosowaniu tegoż prawa rzeczywiście (jako samoistna przesłanka
kasacji) wystąpiła. Skoro bowiem w przekonaniu skarżącego okoliczność ta nie
została przez sąd odwoławczy „wyjaśniona”, to znaczy to w logicznej konsekwencji,
że w świetle tak rozumianego uchybienia prawu procesowemu (art. 457 § 3 k.p.k.)
nie można „ocenić”, czy dany przepis prawa materialnego został zastosowany
właściwie, czy też niewłaściwie. Argumentacja skarżącego przy tak sformułowanych
zarzutach w istocie się więc rozmija. Ma to jednak li tylko o tyle wtórne znaczenie,
że – jak to zostało już omówione – oczywiście zasadnym jest zarzut naruszenia
przez sąd odwoławczy prawa materialnego, czego dotyczył zarzut pkt I kasacji, co
w istocie pozwalałoby na uznanie zarzutu pkt II kasacji za wręcz bezprzedmiotowy.
Tym niemniej, warto dla wiedzy skarżącego wskazać, że nietrafnie zarzucił
sądowi odwoławczemu naruszenie prawa procesowego w zakresie zastosowania
art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 2 k.p.k. (co, jak podniesiono, nie ma żadnego
znaczenia dla oceny trafności zarzutu z pkt I kasacji). Sąd Okręgowy rozważył
wszystkie podniesione w apelacjach zarzuty, aczkolwiek swe stanowisko uzasadnił
11
stosunkowo lakoniczne (tym niemniej w odniesieniu do wszystkich wywodów
wniesionych środków odwoławczych). To, że w przekonaniu autora kasacji sąd
odwoławczy „niedostatecznie wyjaśnił” powody, z których wniesione apelacje nie
zostały uwzględnione, stanowi li tylko wyraz wyłącznie subiektywnego przekonania.
Nie można jednak w takich realiach skutecznie twierdzić, że Sąd Okręgowy
dopuścił się naruszenia wskazanych przez skarżącego przepisów prawa
procesowego. Natomiast zupełnie inną sprawą jest zasadność rozstrzygnięcia
przez ten Sąd sprawy, w kontekście omówionej wyżej kwestii zakwalifikowania
czynu M. H. jako spełniającego również znamiona określone w art. 270 § 1 k.k.
Zarzut pkt II kasacji okazał się więc oczywiście bezzasadny.
Oczywiście bezzasadne okazały się też zarzuty podniesione przez
skarżącego w punktach III i IV kasacji, co pozwala na jedynie skrótowe się do nich
odniesienie. Stanowią one w istocie powtórzenie zarzutów podniesionych przez
obrońcę M. H. w apelacji (pkt II i III). Nie jest zaś rolą sądu kasacyjnego
powtarzanie („dublowanie”) kontroli apelacyjnej zarzutów stawianych orzeczeniu
sądu I instancji. Stwierdzenie ich ewentualnej zasadności mogłoby mieć wyłącznie
znaczenie jako przesłanka ewentualnego stwierdzenia zasadności zarzutów
odnoszących się do orzeczenia sądu odwoławczego, co jednak w sprawie
niniejszej nie występuje. Należy przede wszystkim zauważyć, że już podnosząc
powyższe zarzuty (w zakresie dotyczącym naruszenia przez sąd I instancji art. 4
k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k.) obrońca M. H., jakkolwiek afirmowane uchybienia
kwalifikował jako naruszenie prawa procesowego, to w istocie zmierzał do
podważenia ustaleń faktycznych, które stały się dla sądu meriti podstawą uznania,
że M. H. dopuścił się pomocnictwa do popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.
Ponawiając te zarzuty we wniesionej kasacji stara się pod postacią zarzutów
rażącego naruszenia prawa procesowego doprowadzić do kontroli chociażby
prawidłowości ustalenia co do zamiaru M. H. i celu, w jakim działał, a więc
dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych, czego w postępowaniu kasacyjnych
czynić nie można. Jedyne, co w tym kontekście jest możliwe do przeprowadzenia,
to sprawdzenie przez Sąd Najwyższy, czy dokonując w sprawie ustaleń faktycznych
orzekające sądy nie dopuściły się rażących uchybień w zakresie reguł
procedowania, co mogłoby właśnie mieć wpływ na ustalenia faktyczne i w
konsekwencji na treść wyroku. Kontroli w trybie kasacji podlegać więc może jedynie
sposób dokonania ustaleń faktycznych, nie zaś same te ustalenia. Mając na
12
uwadze powyższe i uwzględniając istotę podniesionych przez skarżącego uchybień,
nie sposób dopatrzeć się realnego związku pomiędzy faktem, iż sąd I instancji nie
przeprowadził z urzędu dowodu z zeznań /…/ , jak też nie podjął inicjatywy
dowodowej wiążącej się z treścią informacji nadesłanej przez spółkę D., a
twierdzeniem, że na skutek takiego stanu rzeczy wadliwie, z rażącym naruszeniem
reguł prawa procesowego, poczyniono w sprawie zaakceptowane przez sąd
odwoławczy ustalenia faktyczne. Uzasadnienie kasacji też w istocie okoliczności tej
nie wyjaśnia, ograniczając się do wskazania, iż dowody te nie zostały
przeprowadzone. Wyłącznie więc nieuprawnionym swoistym aksjomatem jest
twierdzenie autora kasacji, iż doszło do rażącego naruszenia prawa procesowego
przez sąd odwoławczy i to jeszcze mającym mieć (czego notabene w treści zarzutu
wprost nie wskazano) istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Taki sposób
argumentowania podniesionych w pkt III i IV kasacji zarzutów nie może być
skuteczny. Dodać przy tym trzeba, że sąd odwoławczy nie przeprowadzał
uzupełniającego postępowania dowodowego i nie wydawał orzeczenia
reformatoryjnego, co oznacza zupełną bezzasadność zarzutu, jakoby Sąd ten
naruszył przy wyrokowaniu przepis art. 410 k.p.k. Skoro bowiem Sąd Okręgowy w
P. nie stosował przepisu art. 452 § 1 k.p.k., nie był zobowiązany do powtórnego
odtwarzania podstaw faktycznych wyroku; tym samym nie sposób skutecznie
twierdzić, że sąd odwoławczy dopuścił się naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. (por.
w tym przedmiocie uzasadnienie pkt III i IV kasacji). Wydaje się przy tym, że tak
zakwalifikowania przez skarżącego „uchybienie” w istocie, w jego intencji, miało
obrazować naruszenie przez sąd odwoławczy przepisu art. 457 § 3 k.p.k. W tym
ostatnim kontekście stwierdzić trzeba, że wprawdzie sąd odwoławczy rzeczywiście
w nieuprawniony sposób wywiódł, że dowód z zeznań /…/ był przez sąd I instancji
przeprowadzony – co w sprawie nie miało miejsca – wadliwie tym samym odnosząc
się do zarzutu pkt II apelacji (podobnie, jak niewłaściwie rozumiejąc zarzut pkt III
apelacji i w istocie nie odnosząc się do niego), lecz uchybienia te (w tym rozumieniu
naruszające art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k.) nie tylko nie miały
charakteru „rażącego”, ale też nie miały (i nawet nie mogły mieć) realnego wpływu
(nie mówiąc już o wpływie „istotnym”) na treść wyroku sądu odwoławczego.
Ponownie przy tym trzeba podnieść, że skarżący nie uzasadnił na czym opiera
takie przekonanie (które zdaje się wynikać z samej istoty stawiania zarzutów
opierających się na treści art. 523 § 1 k.p.k.), w odniesieniu do tej kwestii nie
13
przedstawiając żadnej argumentacji. Innymi więc słowy – już sam autor kasacji nie
określił możliwości wpływu wytkniętych sądowi odwoławczemu uchybień na treść
zaskarżonego wyroku. Te przecież elementarne braki redakcyjne wniesionego (w
zakresie omawianych w tym miejscu zarzutów) nadzwyczajnego środka
odwoławczego już same w sobie mogłyby przemawiać za uznaniem zarzutów pkt III
i IV kasacji za oczywiście bezzasadne, tym bardziej, że wręcz balansują one na
granicy dopuszczalności. Trudno swoiście domniemywać określonego w art. 523 §
1 k.p.k. charakteru stwierdzonych uchybień, tym bardziej, że istota wskazanych w
kasacji (jak i w apelacji) dowodów w realiach sprawy (zaakceptowanego przez sąd
odwoławczy sposobu dokonania przez sąd I instancji ustaleń faktycznych,
wynikającego z pisemnego uzasadnienia wyroku) – in concreto – nie nakazywała, li
tylko z przyczyn wskazywanych przez skarżącego, dokonania przez sąd
odwoławczy korektur wyroku sądu I instancji (w czym innym, jak wyżej
zasygnalizowano, wyrażają się przesłanki oceny zasadności odpowiedzialności
karnej M. H. za czyn z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k.). Tym samym
podniesione przez autora kasacji - a omawiane w tym miejscu - zarzuty, w świetle
podniesionej przez skarżącego argumentacji, musiały być uznane za oczywiście
bezzasadne.
Zarzut podniesiony w punkcie V kasacji jest zarzutem niedopuszczalnym,
który tym samym nie podlega rozpoznaniu przez Sąd Najwyższy w trybie rozdziału
55 Kodeksu postępowania karnego (warto przy tym zauważyć, że sam skarżący
zarzut ten podniósł – jak to ujął - „na marginesie kasacji” i Sądowi Najwyższemu
jedynie „poddał go do rozważenia”). Rzecz bowiem w tym, że w niniejszej sprawie
kasacja została złożona przez obrońcę skazanego, z oczywistych powodów na
jego korzyść (art. 86 § 1 k.p.k.). Zarzut pkt V kasacji – w przeciwieństwie do
zarzutów z pkt I-IV kasacji żaden zaś sposób nie odnosi się do rozstrzygnięć
naruszających prawa lub szkodzących interesom skazanego M. H. (art. 425 § 3
k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.), nie sposób uznać, że zarzut ten również został
wniesiony „na korzyść” skazanego; co najwyżej mógłby być odczytywany jako
wniesiony „w interesie obrońcy”. W takiej zaś sytuacji w oczywisty sposób jest on
zarzutem niedopuszczalnym, gdyż tak sformułowany zarzut nie opiera się na
ustawowych przesłankach niniejszego, nadzwyczajnego środka odwoławczego.
Na koniec rozważań, dla porządku, warto podnieść, że nie ma podstaw, aby
Sąd Najwyższy ustosunkowywał się do pisma wniesionego przez M. H.
14
(datowanego na dzień 12 maja 2012r.), a zatytułowanego jako „uzupełnienie
wniesionej kasacji przez adwokata”. Zostało ono złożone nie tylko po terminie
wniesienia kasacji, ale też odnoszenie się do podniesionych w nim argumentów
prowadziłoby do nieuprawnionego obejścia przepisu art. 526 § 2 k.p.k. (por. w tym
przedmiocie postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 2010r. wydane w
sprawie III KK 321/09, opublik. w LEX nr 843389).
Uwzględniając wszystkie powyższe okoliczności Sąd Najwyższy orzekł, jak
w wyroku. Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów zasądzonych na rzecz obrońcy
z urzędu wynika z § 14 ust 2 pkt 2 i § 14 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez
Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z
2002r., Nr 163, poz. 1348 z poźn. zm.).