Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 180/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Artymiuk (przewodniczący)
SSN Jerzy Grubba (sprawozdawca)
SSN Dorota Rysińska
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza ,
w sprawie T. G.
skazanego z art. 200 § 1 kk i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 23 stycznia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w G.
z dnia 8 grudnia 2011 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 15 marca 2011 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym Sądowi
Okręgowemu w G.,
2. zasądza zwrot opłaty wniesionej przez skazanego ,
3. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciąża
Skarb Państwa .
2
UZASADNIENIE
T. G. stanął pod zarzutem popełnienia siedmiu czynów zakwalifikowanych z
art. 176 d.k.k. w zb. z art. 177 d.k.k. w zw. z art. 10§2 d.k.k. w zw. z art. 58 d.k.k.
Sąd Rejonowy w G. wyrokiem z dnia 15 marca 2011r. uznał oskarżonego za
winnego czterech spośród zarzuconych mu przestępstw, z tym ustaleniem, iż
wyeliminował z opisów tych czynów kwalifikację z art. 177 i art. 58 dawnego
kodeksu karnego, a nadto ustalił, iż oskarżony jednorazowo doprowadził dwóch
spośród wskazanych w zarzutach małoletnich do wykonania czynności seksualnej
opisanej w tych zarzutach i przy zastosowaniu art. 4§1 k.k., czyny te zakwalifikował
z art. 200§1 k.k. w brzmieniu wprowadzonym ustawą z dnia 18 marca 2004r. o
zmianie ustawy – kodeks karny, ustawy Kodeks postępowania karnego oraz ustawy
– Kodeks wykroczeń (Dz. U. z dnia 20 kwietnia 2004r.), a w zakresie czynów
opisanych w dwóch pierwszych punktach w zw. z art. 12 k.k. i uznając, iż stanowią
one ciąg przestępstw, przy zastosowaniu art. 91§1 k.k. na mocy art. 200§1 k.k.
skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności.
Od zarzutu popełnienia trzech pozostałych czynów oskarżonego
uniewinniono.
Wyrok ten zaskarżony został apelacją obrońcy oskarżonego, w której
podniesiono zarzuty:
I – obrazy przepisów postępowania przez:
- dowolną ocenę wiarygodności zeznań przesłuchanych w niniejszej sprawie
świadków,
- dowolną ocenę opinii sądowo – psychologicznych opracowanych w sprawie przez
biegłą B. Ś.,
- naruszenie art. 196 k.p.k. polegające na dopuszczeniu występowania wymienionej
wyżej biegłej w charakterze biegłego i świadka,
- prowadzenie rozprawy w dniach 14 września 2010r. i w dniu 8 grudnia 2010r. w
dalszym ciągu, pomimo braku ku temu podstaw,
- sporządzenie uzasadnienia wyroku w sposób sprzeczny z treścią art. 424 k.p.k.;
II – sprzeczności opisu czynu z przyjętą kwalifikacją prawną i wewnętrzne
sprzeczności w opisie czynów przypisanych oskarżonemu;
III – błąd w ustaleniach faktycznych przez dokonanie tych ustaleń w sposób
sprzeczny z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym błędne
oznaczenie czasu przestępstw i wewnętrzne sprzeczności w opisie czynu;
3
IV – nieskorzystanie, pomimo wyjątkowej zawiłości sprawy, z możliwości
określonej w art. 28§3 k.p.k. do rozpoznania sprawy w składzie trzech sędziów.
Podnosząc powyższe obrona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku
poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzutów popełnienia przypisanych mu
czynów ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania.
Osobistą apelację złożył też oskarżony i wskazując na absurdalność i rażąco
krzywdzące go rozstrzygniecie wniósł o uniewinnienie go od wszystkich
postawionych mu zarzutów.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 8 grudnia 2011r. utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego i podniósł w niej zarzuty:
- rażącego naruszenia art. 433§2 k.p.k. i art. 457§3 k.p.k. przez błędne
dokonanie oceny zarzutu naruszenia art. 196§1 k.p.k.,
- rażące naruszenie art. 433§2 k.p.k. i art. 457§3 k.p.k. przez lakoniczne
odniesienie się do zarzutu sprzeczności opisu czynu z przyjętą kwalifikacją,
- rażące naruszenie art. 433§2 k.p.k. i art. 457§3 k.p.k. przez uznanie, że
uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest jasne, logiczne i zgodne z zasadami z art.
424§1 i 2 k.k.,
- rażące naruszenie art. 433§2 k.p.k. i art. 457§3 k.p.k. przez nie rozważenie
i nie dostrzeżenie, z obrazą art. 11§1 k.k., że czyny z pkt III i IV nie stanowią
jednego przestępstwa,
- rażące naruszenie art. 433§2 k.p.k. i art. 457§3 k.p.k. przez mało wnikliwe,
zawierające szereg sprzeczności i niejasności rozważenie zarzutów apelacji
odnoszących się do dowolnej oceny zeznań przesłuchanych w sprawie świadków.
Wskazując na powyższe, obrona wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku,
a także utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Rejonowego, w części w jakiej
został zaskarżony i przekazanie sprawy, w tej części, temu Sądowi do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty podniesione w kasacja obrońcy ocenić należy, w znacznej części,
jako zasadne.
Niewątpliwie pierwszy z postawionych w kasacji zarzutów słusznie podnosi
obrazę art. 457§3 k.p.k., poprzez brak przedstawienia jakichkolwiek rozważań co
4
do okoliczności, czy w sprawie powinien mieć zastosowanie art. 196§2 k.p.k. Z całą
pewnością bowiem wymogu prawidłowego uzasadnienia zarzutu postawionego w
tym zakresie w apelacji, nie spełnia jednozdaniowe stwierdzenie, „że w
przedmiotowej sprawie występowanie biegłej B. Ś. w podwójnej roli, świadka i
biegłego, nie miało miejsca, co czyni bezzasadny w tym zakresie zarzut obrazy art.
196 k.p.k.” (k. 15 uzasadnienia wyroku SO). Tymczasem, jest dokładnie przeciwnie,
skoro Sąd Rejonowy na k. 25 uzasadnienia swego wyroku podaje, że: „w sprawie w
charakterze świadka zeznawała również w toku postepowania sądowego psycholog
B. Ś. (k. 1770-1771, k. 3088)”. Rzecz jednak w tym, że takie stwierdzenie nie może
samo w sobie przesądzić o zasadności stawianych przez obronę w tym względzie
zarzutów, a zwłaszcza o wpływie ewentualnego uchybienia na treść zapadłych w
sprawie wyroków. Zgodnie przecież z zasadą obowiązującą w procedurze karnej,
znaczenie czynności procesowej, interpretowane winno być na podstawie jej treści,
nie zaś nazwy. Ocenić zatem trzeba, czy w przypadku tej biegłej, doszło do
połączenia występowania w różnych rolach procesowych, co byłoby w świetle art.
196§1 k.p.k. niedopuszczalne. Ocena ta powinna zatem dotyczyć tego, czy biegła
wypowiadała się wyłącznie o kwestiach związanych ze sporządzonymi przez nią
opiniami, czy jej przesłuchanie dotyczyło okoliczności w jakich doszło do
zapoznania się przez nią z materiałem, który następnie był przedmiotem
sporządzonych przez nią opinii (czy była ona fizycznie obecna podczas wszystkich
czynności, które wskazano w protokołach, jako odbyte z jej udziałem), a więc
stanowiło ustne uzupełnienie treści opinii w odpowiedzi na pytania sądu i stron, czy
też, że biegła była świadkiem zdarzeń, których dotyczyły postawione w sprawie
zarzuty lub relacjonowała treści składanych przez świadków zeznań, przy której to
czynności była obecna. Tylko dokonanie takiej analizy pozwoli na ustalenie, czy w
sprawie doszło do zaistnienia sytuacji opisanej w art. 196§1 k.p.k. Kolejnym zaś
etapem takiej analizy, w przypadku stwierdzenia, że w sprawie zaistniał skutek z
art. 196§2 k.p.k. powinna być ocena, jaki miał on wpływ na treść wydanego w
sprawie wyroku. Takiej analizy i oceny brak w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Podobnie ocenić należy pozostałe zarzuty postawione przez skarżącego.
Niewątpliwie, uzasadnienie wyroku i przedstawione w nim ustalenia faktyczne, stoją
w sprzeczności z opisem przypisanych oskarżonemu czynów, słusznie też
wskazano na brak ustosunkowania się w tym uzasadnieniu do części z
postawionych w apelacji zarzutów. Powyższe dotyczy przede wszystkim sposobu
5
redakcji wyroku przez Sąd I – instancji, a w szczególności opisu przypisanych w
nim czynów w zestawieniu z przyjętą ostatecznie ich kwalifikacją prawną. Sposób w
jaki to uczyniono, nie jest profesjonalny. To stanowcze stwierdzenie postrzegać
należy przede wszystkim w kontekście tego, że postępowanie sądowe w niniejszej
sprawie, w chwili wydawania wyroku przez Sąd I – instancji, toczyło się od 14 lat
(akt oskarżenia wpłynął do Sądu Rejonowego w dniu 26 marca 1997r. – k.337). Już
choćby tylko ta okoliczność, nakazywała dołożenia szczególnej staranności przy
prowadzeniu rozprawy, w tym, przy redagowaniu treści wyroku. W tej sytuacji,
oczywistym winno być, nie tylko to, że od 1998 roku obowiązuje „nowy” Kodeks
karny, ale również to, że wraz z jego wejściem w życie zmianie uległy niektóre
instytucje prawa materialnego, a także to, że ustawa posługuje się innymi
określeniami niektórych znamion czynów zabronionych lub wręcz określa inne niż
dotychczas ich znamiona. I tak, na gruncie niniejszej sprawy, wskazać choćby
trzeba, że art. 200§1 k.k. nie posługuje się obecnie znamionami „czyn lubieżny”,
czy „czyn nierządny”. Nie jest też obecnemu Kodeksowi znane „przestępstwo
ciągłe”. Natomiast dla przyjęcia, że zachowania sprawcy mają charakter „czynu
ciągłego” spełnione powinny być stosowne wymagania ustawowe, z których jako
najistotniejsze, w realiach niniejszej sprawy, uznać należałoby ustalenie, że
sprawca działał ze z góry powziętym zamiarem, które to ustalenie należałoby
wprowadzić do opisu przypisanego czynu, bo nie jest ono tożsame z przyjęciem, że
działał on „w warunkach przestępstwa ciągłego”.
Daleko dalej idące zastrzeżenia budzi jednak zmodyfikowanie przez Sąd
Rejonowy opisu czynów z pkt III i IV aktu oskarżenia. Z jednej bowiem strony Sąd
zmienia ich opis poprzez przyjęcie, że sprawca „jednorazowo doprowadził
małoletnich do wykonania czynności seksualnej opisanej w zarzutach”, z drugiej
zaś strony, pozostawia ustalenie, że miało to miejsce w okresie od stycznia do
sierpnia lub września 1996r. Jeżeli zestawić powyższe z ustaleniami faktycznymi
dokonanymi przez Sąd Rejonowy, to stwierdzić należy, że na k. 4 uzasadnienia
wyroku tego Sądu przyjęto, iż owo jednorazowe zdarzenia, miały miejsce „na
początku roku 1996 w okresie zimowym”. Wskazać należy też, że choć ostatecznie
przyjęto, że zdarzenie z udziałem D. K. i J. K. miało mieć miejsce w tym samy
miejscu i czasie, to z opisu przypisanych czynów wynika, że w stosunku do jednego
z pokrzywdzonych zakończyło się ono w sierpniu 1996r., a co do drugiego, we
wrześniu 1996r.
6
Wszystkie te opisane wyżej uchybienia Sądu Rejonowego, były albo
podnoszone w apelacji albo winny być dostrzeżone przez Sąd Odwoławczy z
urzędu, lecz nie spotkały się z jakąkolwiek reakcją Sądu Okręgowego, co więcej,
środki odwoławcze wniesione w sprawie uznano za oczywiście bezzasadne.
Szczególnie podkreślić natomiast należy brak przedstawienia jakichkolwiek
rozważań Sądu Odwoławczego, co do zarzutów związanych z zagadnieniem, czy
czyny opisane w punktach III i IV aktu oskarżenia stanowią jedno, czy dwa
przestępstwa. Bezsprzecznie ma rację skarżący, wskazując, że uzasadnienie Sądu
Okręgowego winno przedstawić rozważania dlaczego nie podzielono zarzutów
apelującego odwołujących się do jedności czasu i miejsca zdarzenia oraz
jednoczesności czynności sprawczej wykonanej przez pokrzywdzonych. Powyższe
stanowi rażące naruszenie art. 433§1 k.p.k. w zw. z art. 457§3 k.p.k. Ponieważ zaś
wszystkie przestępstwa przypisane skazanemu spięto klamrą ciągu przestępstw z
art. 91§1 k.k., rozstrzygnięcia dotyczące tych dwóch przestępstw, mogą mieć
istotny wpływ treść całego zaskarżonego wyroku. Stąd, choćby tylko powyższe
uchybienie, skutkować musiało uchyleniem w całości zaskarżonego wyroku i
przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w
postępowaniu odwoławczym.
Przedstawione wyżej rozstrzygnięcie skutkuje koniecznością ponownego
rozpoznania obu apelacji wniesionych w sprawie i rzetelnego rozpoznania
postawionych w nich zarzutów.
W powtórnym postępowaniu odwoławczym, niezależnie od przedstawionych
dotąd przez Sąd Najwyższy mankamentów obu zapadłych w sprawie wyroków,
wnikliwego rozważenia będą wymagały zarzuty obrony dotyczące kwestii
związanych z identyfikacją sprawcy, zwłaszcza w zakresie tych czynów, które
popełnione miały zostać w domu oskarżonego. Przy czym Sąd Odwoławczy
rozpoznając je, powinien dokonać ich rzetelnego omówienia, opierając się na
istniejącym w sprawie materiale dowodowym, nie popadając jednocześnie w
dowolność ocen, jak miało to miejsce przy poprzednim rozpoznaniu sprawy. Nie
można również tracić z pola widzenia i tego, że każde ze zdarzeń, niezależnie od
przyjętej kwalifikacji z art. 12 k.k., czy 91 k.k., miało odrębny charakter, co wymaga
wykazania, że ustalono wszystkie istotne okoliczności jego zaistnienia.
Bezsprzecznie też, Sąd Okręgowy rozstrzygając sprawę, w zakresie w jakim
ewentualnie chciałby modyfikować przyjęte opisy czynów i ich kwalifikacje prawne,
7
musi dostrzegać ograniczenia związane z obowiązywaniem zakazu reformationis in
peius.
Na koniec niniejszych rozważań wyjątkowo krytycznie ocenić należy jakość
sporządzonej przez Prokuratora Okręgowego odpowiedzi na kasację. Dosadnie,
ale niestety w pełni trafnie, zawartość merytoryczną tego stanowiska ocenił obrońca
skazanego w swym piśmie z 26 kwietnia 2012r.
Ostatnia uwaga ze strony Sądu Najwyższego dotyczy wyjątkowej wręcz
przewlekłości postępowania prowadzonego w niniejszej sprawie. Sprawa wraca
obecnie na etap postępowania sądowego po blisko 17 latach od zaistnienia
zdarzeń, które są jej przedmiotem. W tym czasie doszło do dwukrotnego uchylenia
przez Sąd Odwoławczy zapadłych w sprawie wyroków. Zauważyć należy jednak
również 3 – letni okres całkowitej bezczynności Sądu Rejonowego w latach 2000 –
2003. Zastrzeżenia może budzić też rozstrzygnięcie zawarte w wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 14 września 2007r. o uchyleniu orzeczenia Sądu Rejonowego
z tego względu, że skład sądu był nienależycie obsadzony, gdyż wykonywanie
czynności sędziowskich zostało powierzone asesorowi rozpoznającemu niniejszą
sprawę dokumentem podpisanym przez sekretarza stanu w Ministerstwie
Sprawiedliwości. Pochopność takiego stanowiska zaprezentowanego przez Sąd
Odwoławczy wynika z późniejszej uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z
dnia 14 listopada 2007 r. (sygn. akt BSA I-4110-5/07). Na uwadze należy też mieć
charakter uchybień, których dopuścił się Sąd Rejonowy przy redagowaniu wyroku z
dnia 15 marca 2011r. Wszystkie te okoliczności powodują, że w ocenie Sądu
Najwyższego, sprawność podejmowania czynności w niniejszej sprawie
powinna być objęta szczególnym nadzorem ze strony Prezesa Sądu
Okręgowego w G.
Kierując się przedstawionymi względami, Sąd Najwyższy orzekł jak na wstępie.