Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 357/12
POSTANOWIENIE
Dnia 7 lutego 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Roman Sądej
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 7 lutego 2013r.
sprawy J. J.,
skazanego za czyn z art. 56 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o
przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.,
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego,
od wyroku Sądu Okręgowego w B. z dnia 21 maja 2012r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w B. z dnia 30 stycznia
2012r.,
p o s t a n o w i ł
I. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
II. obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Obrońca J. J. w kasacji wniesionej od wyroku Sądu Okręgowego w B. z dnia
21 maja 2012r. podniósł zarzut rażącego naruszenia przepisów prawa
procesowego, to jest:
1. art. 193 § 1 k.p.k., poprzez niezasięgnięcie opinii biegłego z zakresu badań
fonoskopijnych celem identyfikacji głosu użytkownika wskazanego numeru
telefonu, co mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia;
2. art. 7 k.p.k., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i
przyjęcie, że głos, który słychać we wskazanych w zarzucie nagraniach
2
rozmów telefonicznych jest głosem J. J., mimo że zasady prawidłowego
rozumowania, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego nie pozwalają
na przyjęcie tak kategorycznej tezy, co mogło mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty autor kasacji wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej instancji i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu ostatniemu, ewentualnie o
uniewinnienie J. J.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Stanowisko wyrażone w przez oskarżyciela publicznego było w pełni
zasadne, a szczegółowa i przekonująca argumentacja pozwala na odesłanie do
niej.
W pierwszym jednak rzędzie trzeba stwierdzić, że – wbrew dyspozycji art.
519 k.p.k. – kasacja obrońcy skazanego skierowana była nie przeciwko orzeczeniu
Sądu ad quem, ale Sądu pierwszej instancji. Bez reszty przekonuje o tym fakt, że
drugi z zarzutów kasacyjnych stanowił dokładne powielenie pierwszego zarzutu
apelacyjnego, a uzasadnienie nadzwyczajnego środka zaskarżenia w
przytłaczającej mierze było dosłownym powtórzeniem (skopiowaniem)
uzasadnienia apelacji. W tej sytuacji nie może być wątpliwości, że argumentacja
kasacyjna odnosiła się do wyroku Sądu Rejonowego, a nie wyroku Sądu
odwoławczego. Już sam ten fakt, w świetle jednoznacznego odniesienia się do tego
zarzutu przez Sąd odwoławczy, wykazuje jego oczywistą kasacyjną bezzasadność.
Także pierwszy zarzut kasacji, choć nie powielał wprost zarzutu
apelacyjnego, również skierowany był przeciwko orzeczeniu Sądu a quo. Wszak
Sąd odwoławczy nie mógł naruszyć art. 193 § 1 k.p.k., który określa jedynie
przesłanki dopuszczenia opinii biegłego. Wprawdzie w uzasadnieniu apelacji
obrońca sygnalizował, że jedynie opinia z zakresu fonoskopii „pozwoliłaby uzyskać
stuprocentową pewność co do tego, kto był rozmówcą P. P.” (k.1912), ale jednak
żadnego wniosku dowodowego w tej mierze nie złożył. Wniosku takiego nie złożył,
pomimo bardzo jednoznacznych stwierdzeń Sądu Rejonowego, że ten „nie widział
z urzędu powodów do przeprowadzenia badań fonoskopijnych” (str. 8
uzasadnienia), szczegółowo argumentując dlaczego do takiego przekonania
3
doszedł. Stanowisko Sądu pierwszej instancji w pełni podzielił Sąd odwoławczy,
uznając, że kwestia ta nie budzi żadnych wątpliwości (str. 16-17). W tej sytuacji
podniesienie w kasacji zarzutu rażącego naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 193
§ 1 k.p.k., bez nawet próby wykazania błędności rozumowania tego Sądu, jawi się
jako również bezzasadne w stopniu oczywistym. Zupełnie dowolna sugestia
skarżącego, że mogła przecież istnieć osoba o podobnym głosie, posługująca się
językiem podobnym do J. J., pozostawała w całkowitym oderwaniu od realiów
dowodowych niniejszej sprawy. Stwierdzenie autora kasacji, że na obrońcy ani na
skazanym nie spoczywał obowiązek złożenia stosownego wniosku dowodowego
(zresztą również stanowiące powielenie apelacji), dobitnie wskazuje, iż de facto
także skarżący nie miał żadnych wątpliwości w tej mierze.
Sąd Najwyższy rozpoznaje kasacje w zakresie podniesionych zarzutów – art.
536 k.p.k. Wyjątki w tym przepisie przewidziane, pozwalające na przekroczenie
granic kasacji, w sprawie nie wystąpiły. W tej sytuacji pozostaje stwierdzić, że skoro
obydwa zarzuty kasacji obrońcy J. J. okazały się oczywiście bezzasadne, to ten
nadzwyczajny środek zaskarżenia podlegał oddaleniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. skazany został obciążony kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego.