Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 18/13
POSTANOWIENIE
Dnia 4 kwietnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Stępka
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 4 kwietnia 2013 r.,
sprawy R. B.
skazanego z art. 200 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Ś.
z dnia 12 października 2012 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ś.
z dnia 11 czerwca 2012 r.
p o s t a n o w i ł
I. oddalić kasację obrońcy skazanego jako oczywiście
bezzasadną;
II. obciążyć skazanego R. B. kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego;
III. zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz adwokata Ł. K.,
Kancelaria Adwokacka w Ś., kwotę 442,80 zł (czterysta
czterdzieści dwa złote i 80/100), w tym 23 % należnego podatku
VAT, za sporządzenie i wniesienie kasacji na rzecz skazanego R.
B. – jako ustanowiony z urzędu obrońca skazanego.
UZASADNIENIE
2
Sąd Rejonowy w Ś. wyrokiem z dnia 11 czerwca 2012 r., skazał R. B. za
przestępstwo z art. 200 § 1 k.k. na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Po
rozpoznaniu apelacji obrońcy oskarżonego Sąd Okręgowy w Ś. wyrokiem z dnia 12
października 2012 r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego, który na podstawie art.
523 § 1 k.p.k. zarzucił rażące naruszenie przepisów postępowania, mające istotny
wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
a/ obrazę art. 2 § 2 k.p.k. i art. 5 § 1 i 2 k.p.k. wskutek rozstrzygnięcia nie dających
się usunąć istotnych wątpliwości na niekorzyść skazanego i przypisanie mu
sprawstwa w zakresie przestępstwa z art. 200 § 1 k.k. w sytuacji, gdy istnieją
uzasadnione wątpliwości, czy dokonana przez sąd ocena dowodów będących
podstawą ustaleń faktycznych była przeprowadzona zgodnie z zasadą prawdy
materialnej oraz domniemania niewinności;
b/ obrazę art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. poprzez ustalenie sprawstwa skazanego
wyłącznie w oparciu o zeznania małoletniej pokrzywdzonej, przy jednoczesnym
odmówieniu wiarygodności wyjaśnieniom skazanego w części, w której nie
przyznał się do zarzucanego mu czynu. W tym kontekście podniósł autor kasacji,
że wobec treści opinii psychologicznej dotyczącej pokrzywdzonej jej zeznania
winny być oceniane „z daleko posuniętą ostrożnością”;
c/ obrazę art. 6 k.p.k. w zw. z art. 14 § 1 k.p.k., art. 332 § 1 pkt 2 k.p.k., art. 398 § 1
k.p.k. i art. 399 § 1 k.p.k. poprzez złamanie zasady skargowości i przekroczenie
granic oskarżenia polegające na dokonaniu w zaskarżonym wyroku istotnej
zmiany opisu czynu w zakresie ram czasowych jego popełnienia, kwalifikacji
prawnej czynu, przy czym skazany nie został o tym uprzedzony, co skutkowało
pozbawieniem skazanego prawa do obrony;
d/ alternatywnie podniesiono zarzut rażącej niewspółmierności kary orzeczonej
wobec skazanego, zwłaszcza przy uwzględnieniu faktu jednokrotnego zdarzenia
oraz rozpiętości zagrożenia karnego za jego popełnienie;
e/ w konkluzji podniesiono błędnie sformułowany wniosek o uchylenie wyroku Sądu
Okręgowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I
instancji, gdy poprawnie należało żądać uchylenia wyroków sądów obydwu
instancji, gdyż tylko wtedy jest możliwe przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Rejonowemu.
3
W odpowiedzi na kasację Prokurator Prokuratury Okręgowej w Ś. wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Rozpoznając kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja okazała się oczywiście bezzasadna, co skutkowało jej oddaleniem
w trybie określonym w art. 535 § 3 k.p.k.
Krytycznie należy podnieść, że w przedmiotowej sprawie skarga zmierzała
do kolejnego zakwestionowania prawidłowości dokonanej przez sąd pierwszej
instancji – i zaakceptowanej w pełni w wyniku kontroli apelacyjnej przez sąd
odwoławczy – oceny materiału dowodowego oraz ustaleń faktycznych. Zarzuty
kasacyjne praktycznie stanowią powielenie zarzutów apelacyjnych, podobnie jak i
podniesione na ich uzasadnienie argumenty. Tymczasem postępowanie kasacyjne
nie może stanowić powtórzenia postępowania apelacyjnego i nie jest swego
rodzaju trzecią instancją odwoławczą, mającą służyć kolejnemu weryfikowaniu
poprawności zapadłych orzeczeń w sądach pierwszej i drugiej instancji. Kasacja
została skonstruowana w taki sposób, iż zarzuty dotyczą w istocie wprost wyroku
sądu pierwszej instancji, o czym świadczy zarówno ich konstrukcja, jak i
praktycznie brak odniesienia do orzeczenia Sądu Odwoławczego, a także
podniesienie zarzutu niewspółmierności kary wbrew dyspozycji art. 523 § 1 in fine
k.p.k. – w rezultacie jej autor stara się doprowadzić do poddania ocenie przez Sąd
Najwyższy ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Rejonowy.
Trzeba podkreślić, iż zarzuty podniesione pod adresem orzeczenia Sądu I
instancji podlegają rozważeniu przez sąd kasacyjny tylko w takim zakresie, w jakim
jest to konieczne dla właściwego rozpoznania zarzutów stawianych w tym
nadzwyczajnym trybie zaskarżonemu wyrokowi sądu odwoławczego.
Tych zarzutów jednak nie można rozpatrywać w oderwaniu od zarzutów
stawianych orzeczeniu sądu odwoławczego, skoro nie jest funkcją kontroli
kasacyjnej kolejne, powielające kontrolę apelacyjną rozpoznawanie zarzutów
stawianych pod pozorem kasacji orzeczeniu sądu pierwszej instancji. Z istoty samej
kasacji wynika, że w tym postępowaniu niedopuszczalne jest dokonywanie przez
Sąd Najwyższy ponownej oceny dowodów, czy też poprawności dokonanych
ustaleń faktycznych. Sąd kasacyjny może tylko zbadać, czy Sądy obydwu instancji
dokonując tych ustaleń nie dopuściły się rażącego naruszenia reguł procedowania,
co mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne, a w konsekwencji na treść wyroku.
4
Zatem kontroli w trybie kasacji podlegają nie same ustalenia faktyczne, ale sposób
ich dokonania.
Ponieważ obrońca zarzucił obrazę przepisów art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k.,
art. 5 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., to należy zauważyć, iż tego rodzaju zarzuty
nie mogą samodzielnie stanowić podstawy kasacji z uwagi na to, że formułują
jedynie naczelne zasady procesu karnego, mające charakter ogólnych dyrektyw.
Dochowanie kryteriom w nich przewidzianych gwarantowane jest w przepisach
szczególnych i dopiero wskazanie naruszenia konkretnych przepisów
szczegółowych może uzasadniać stosowny zarzut kasacyjny, czego jednak w
przedmiotowej sprawie nie uczyniono.
Analiza kasacji wskazuje, że obrońca upatruje złamania zasady z art. 4
k.p.k. w samym fakcie oparcia ustaleń faktycznych przez sąd pierwszej instancji na
dowodach niekorzystnych dla skazanego, w szczególności na zeznaniach
małoletniej pokrzywdzonej W. B., oraz nieuwzględnienia jego wyjaśnień, w których
zaprzeczał swemu sprawstwu.
Należy wyraźnie podkreślić, że odrzucenie przez Sąd pewnych dowodów,
przy jednoczesnym uwzględnieniu innych dowodów stanowi uprawnienie Sądu
dokonującego ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej
oceny dowodów i nie może być uznane za przejaw złamania zasady obiektywizmu.
Podobnie odmówienie wiary zeznaniom określonych świadków, czy też
wyjaśnieniom oskarżonego, nie może być utożsamiane z pominięciem okoliczności,
których te dowody dotyczą i nie jest wyrazem złamania zasady bezstronności Sądu.
Nie ma również obrońca racji podnosząc zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. i
złamania zasady in dubio pro reo. W pierwszej kolejności należy podkreślić, że nie
można podnosić zarzutu obrazy tego przepisu zgłaszając wątpliwości co do treści
ustaleń faktycznych, oceny dowodów czy też sposobu interpretacji przepisów
prawa. Dla oceny zasadności zarzutu złamania zasady in dubio pro reo nie są
miarodajne i nie mają znaczenia podniesione w skardze tego rodzaju wątpliwości
samej strony, istotnym jest tylko to, czy sąd orzekający w sprawie rzeczywiście
powziął wątpliwości w tym zakresie i wobec braku możliwości ich usunięcia nie
rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego. A zatem w sytuacji, gdy konkretne
ustalenie faktyczne zależne jest od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie
można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo. Wszelkie ewentualne
zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów
5
rozstrzygane mogą być tylko na płaszczyźnie dochowania przez sąd granic
sędziowskiej swobody ocen z art. 7 k.p.k. Zdecydowanie należy stwierdzić, iż
reguła z art. 5 § 2 k.p.k. nie może być wykorzystywana do uproszczonego
traktowania wszelkich wątpliwości zachodzących w procesie. Zasada tłumaczenia
wątpliwości na korzyść oskarżonego nie polega bynajmniej na obowiązku
automatycznego wyboru najkorzystniejszej wersji wynikającej z wyjaśnień i zeznań
o niejednakowej treści. Nie jest więc sprzeczny z tą zasadą wybór wersji mniej
korzystnej, oczywiście znajdującej oparcie w dowodach, jeżeli w przeciwieństwie do
korzystniejszej, właśnie one pasują do obrazu zdarzenia jako logiczne i zgodne z
doświadczeniem życiowym dopełnienie, gdy pozostałe elementy zdarzenia nie są
nawet w ogóle kwestionowane (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września
2009 r., WA 26/09, R – OSNKW 2009/Nr 1, poz. 1844, postanowienia Sądu
Najwyższego; z dnia 15 maja 2008r.: III KK 79/08, Lex Nr 393949, z dnia 15
listopada 2007 r., III KK 291/07, R – OSNKW 2007/Nr 1, poz. 2596, z dnia 19
grudnia 2007 r., V KK 387/07, R – OSNKW 2007/Nr 1, poz. 2952, z dnia 13
stycznia 2004 r., V KK 170/03, Lex Nr 109496, wyrok SN z dnia 19 lutego 1990 r.,
Lex Nr 22061).
Autor kasacji w powiązaniu z zasadą wynikającą z art. 5 § 2 k.p.k. zarzucił
również obrazę art. 2 § 2 k.p.k. twierdząc, iż Sąd I instancji wbrew wymogom
zasady prawdy materialnej dokonał ustaleń faktycznych na wątpliwych i
nieprzekonujących dowodach. Należy stwierdzić, że i to stanowisko jest chybione.
Z oczywistych względów zasada prawdy materialnej jest związana z innymi
zasadami procesowymi, takimi jak bezpośredniości, swobodnej oceny dowodów,
obiektywizmu, czy in dubio pro reo. Jakkolwiek wprowadza ona wymóg opierania
wszelkich rozstrzygnięć na prawdziwych ustaleniach faktycznych, to udowodnienie
nie musi oznaczać, że dane ustalenie musi zawsze wynikać bezpośrednio z
konkretnych dowodów, może wypływać także z nieodpartej logiki sytuacji
stwierdzonej konkretnymi dowodami, jeżeli stanowi ona oczywistą przesłankę, na
podstawie której doświadczenie życiowe nasuwa jednoznaczny wniosek, że dana
okoliczność faktyczna istotnie wystąpiła. Należy jednak podkreślić, że chociaż
wymóg udowodnienia należy odnosić tylko do ustaleń niekorzystnych dla
oskarżonego, skoro on sam korzysta z domniemania niewinności, o którym mowa
w art. 5 § 1 k.p.k., to przecież nie oznacza to jeszcze, by gołosłowne twierdzenia
oskarżonego mogły być przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia.
6
Wobec kolejnego zarzutu kasacji, a dotyczącego rażącego naruszenia art. 7
k.p.k. należy stwierdzić, iż zarzut złamania zasady swobodnej oceny dowodów
może być samodzielnie i bezpośrednio stawiany wyrokowi Sądu odwoławczego
tylko wtedy, gdy Sąd ten wydał orzeczenie o charakterze reformatoryjnym. A więc,
gdy zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji dokonując oceny dowodów odmiennej
od tej, która legła u podstawy faktycznej wyroku tego Sądu. W przeciwnym
wypadku, a więc gdy Sąd odwoławczy utrzymuje w mocy orzeczenie Sądu I
instancji, zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. może być w kasacji podniesiony tylko jako
racja ewentualnego stwierdzenia zasadności i uwzględnienia zarzutów
podniesionych pod adresem orzeczenia Sądu odwoławczego. W realiach
przedmiotowej sprawy nie można zasadnie przyjąć, aby sądy obu instancji
naruszyły dyrektywy z art. 7 k.p.k. Tym bardziej dotyczy to orzeczenia Sądu
odwoławczego, który nie dokonywał żadnej zmiany ustaleń faktycznych sądu
pierwszej instancji utrzymując w mocy tenże wyrok. Sam fakt, iż przyjęte przez
Sądy założenia dowodowe nie odpowiadają subiektywnym oczekiwaniom
skazanego nie jest wystarczający do skutecznego podnoszenia zarzutu złamania
zasady swobodnej oceny dowodów.
Wbrew odmiennemu stanowisku autora kasacji Sąd pierwszej instancji
dokonał właściwej i zgodnej z naczelnymi zasadami postępowania karnego oceny
wszystkich zebranych w sprawie dowodów, wyciągnął z niej trafne wnioski, zaś tę
analizę Sąd Odwoławczy w pełni zaakceptował jako logiczną, zgodną z zasadą
prawidłowego rozumowania oraz wiedzy i doświadczenia życiowego. W tej sytuacji
jako oczywiście bezzasadny jest także kolejny zarzut kasacji o naruszeniu przez
obydwa sądy zasady domniemania niewinności z art. 5 § 1 k.p.k. – bowiem w
sposób nie budzący wątpliwości, za pomocą wiarygodnych dowodów została
wykazana w przedmiotowej sprawie wina skazanego R. B. Należy też podkreślić,
że przejawem przestrzegania przez Sąd I instancji zasad prawidłowego
procedowania są zmiany dokonane przez ten Sąd co do postaci przestępstwa
ostatecznie przypisanego skazanemu w porównaniu do czynu zarzucanego mu
aktem oskarżenia. Pierwotnie czyn ten był kwalifikowany z art. 200 § 1 k.k. w zw. z
art. 201 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., zaś skazanemu zarzucano
wielokrotne obcowanie płciowe z małoletnią pokrzywdzoną oraz wielokrotne jej
doprowadzenie do poddania się innej czynności seksualnej. Po przeprowadzeniu
postępowania dowodowego przypisano R. B. czyn kwalifikowany z art. 200 § 1 k.k.
7
polegający na jednokrotnym doprowadzeniu pokrzywdzonej do poddania się innej
czynności seksualnej, co przyznano nawet w kasacji.
Sąd Rejonowy poddał wnikliwej analizie wyjaśnienia oskarżonego oraz
zeznania świadków, w tym przede wszystkim pokrzywdzonej W. B. oraz opinie
biegłych. Wskazał też Sąd, którym dowodom i w jakim zakresie dał wiarę i czynił
na ich podstawie ustalenia faktyczne, a które odrzucił jako nieprzekonujące – i z
jakich powodów tak postąpił. Sąd I instancji dokonał oceny wyjaśnień oskarżonego
na stronach 11 – 12 uzasadnienia swojego wyroku, a do zeznań pokrzywdzonej
odniósł się na stronach 6 – 11, jakkolwiek z oczywistych względów nawiązuje do
nich w całej treści uzasadnienia. Podkreślił Sąd, że o braku wiarygodności
wyjaśnień oskarżonego świadczy nie tylko „sprzeczność jego linii obrony” z innymi,
przekonującymi dowodami, zwłaszcza zeznaniami pokrzywdzonej, ale też
charakterystyka oskarżonego wskazana przez biegłych w opinii sądowo –
psychiatrycznej i ustalenia poczynione przez biegłego seksuologa co do kierunku
możliwych jego zachowań. Sąd Okręgowy w pełni zaakceptował dokonaną przez
Sąd I instancji ocenę zebranych w sprawie dowodów, w tym zwłaszcza wyjaśnień
oskarżonego i zeznań pokrzywdzonej, a swoje stanowisko przedstawił na stronach
4 – 5 uzasadnienia wyroku.
Podobnie bezzasadnym w stopniu oczywistym jest zarzut dotyczący dowodu
z opinii psychologicznej odnośnie pokrzywdzonej, który to dowód miał być poddany
„mało krytycznej” ocenie przez Sąd I instancji oraz przy „założeniu z góry jego
prawdziwości”, co w konsekwencji miało doprowadzić do niesłusznego uznania
zeznań W. B. za wiarygodne. W pierwszej kolejności należy podkreślić, iż autor
kasacji w żadnym stopniu nie wykazał wadliwości opinii w trybie art. 201 k.p.k., a
więc jej ewentualnej niepełności, niejasności, czy też wewnętrznej sprzeczności.
Sąd Rejonowy poddał szczegółowej analizie dowód z opinii psychologicznej, który
ze zrozumiałych względów był jednym z najistotniejszych w sprawie obok zeznań
pokrzywdzonej (str. 6 – 11a uzasadnienia) – słusznie uznając go za wiarygodny.
Sąd Okręgowy w całości podzielił jego stanowisko akceptując bez zastrzeżeń tę
ocenę i podkreślając, że dowód z opinii psychologicznej został poddany przez Sąd I
instancji „wręcz drobiazgowej analizie” i Sąd ten wyciągnął z niej właściwe wnioski
(str. 4 uzasadnienia).
Trafnie uznał też Sąd Rejonowy, że dla ustalenia stanu faktycznego oraz dla
weryfikacji zeznań pokrzywdzonej przydatnymi były zeznania świadków E. P., A. P.,
8
J. P. i V. R. – R. Swoje stanowisko w tym zakresie zaprezentował w uzasadnieniu
na stronach 7 – 8, a Sąd Okręgowy w pełni je zaaprobował (str. 4). Myli się
natomiast autor kasacji wywodząc, że skoro świadkowie ci tylko pośrednio
potwierdzili wersję zdarzenia podnoszoną przez pokrzywdzoną, to ich zeznania nie
mogą przemawiać dodatkowo za sprawstwem skazanego. Podobnie nie ma racji
obrońca, gdy powołując się na zeznania K. W. wywodzi, jakoby istniały wiarygodne
przesłanki do przyjęcia, że W. B. mogła być ofiarą innego sprawcy, niż skazany (str.
4 in fine – 5 kasacji). Ta hipoteza stanowi jedynie polemikę z ustaleniami Sądu I
instancji i zupełnie ignoruje odrzucenie przez ten Sąd podnoszonej wersji jako
nieprawdopodobnej. Obszernie swoje stanowisko przedstawił Sąd Rejonowy w
uzasadnieniu na stronach 8 in fine – 11, poddając w tym zakresie po raz kolejny
zebrane dowody drobiazgowej analizie, co podkreślił Sąd Odwoławczy aprobując i
te ustalenia Sądu I instancji (str. 4 in fine – 5 uzasadnienia).
Nie doszło też do obrazy przepisów art. 6 k.p.k. w zw. z art. 14 § 1 k.p.k., art.
332 § 1 pkt 2 k.p.k., art. 398 § 1 k.p.k. i art. 399 § 1 k.p.k. Tego rodzaju zarzut
podniesiono już w apelacji obrońcy, zaś Sąd odwoławczy odniósł się do niego na
stronie 5 uzasadnienia wyroku, uznając go za bezzasadny i powołując się na
obszerne i przekonujące stanowisko Sądu Rejonowego, który wnikliwie wykazał
potrzebę modyfikacji opisu czynu ostatecznie przypisanego skazanemu, w tym co
do czasu jego popełnienia (str. 15 – 16 uzasadnienia). W pierwszej kolejności
należy zauważyć, że autor kasacji nie dostrzega, iż zmiany w opisie czynu, a w ślad
za nimi ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego zostały uczynione na korzyść
skazanego. Słusznie Sąd ten przyjął, że przeszkodą dla dokonania modyfikacji nie
mógł być fakt, iż oskarżony pozostawał pod zarzutem popełnienia przestępstwa w
warunkach czynu ciągłego z art. 12 k.k., a wprowadzone zmiany nie stanowiły
wyjścia poza granice oskarżenia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz w
doktrynie ugruntowany jest pogląd, że o zakresie oskarżenia nie decyduje ani opis
czynu, ani jego ujęcie czasowe, ani też zaproponowana aktem oskarżenia
kwalifikacja prawna, które sąd orzekający nie tylko może, ale jest zobowiązany
zmienić, jeśli na to wskazują ustalenia faktyczne, jakich należy dokonać na
podstawie wyników przewodu sądowego. Nie jest wyjściem poza ramy oskarżenia,
jeżeli sąd po przeprowadzeniu postępowania dowodowego ustali, że rozpoznawane
przez niego zdarzenie miało miejsce w innym czasie niż to przyjął akt oskarżenia.
Ustalenie dokładnej daty popełnienia przestępstwa jest nie tylko prawem, ale i
9
obowiązkiem sądu. O tym, czy sąd orzekł w wyroku skazującym w granicach aktu
oskarżenia, decyduje tożsamość zdarzenia historycznego zarzucanego w skardze i
przypisanego w wyroku. Znaczenie określenia „zdarzenie historyczne” obejmuje
opisane w skardze zdarzenie faktyczne i jest ono pojęciem o szerszym znaczeniu
niż pojęcie „czynu” oskarżonego, polegającego na jego działaniu lub zaniechaniu
(por.: wyroki Sądu Najwyższego; z dnia 2 marca 2011 r., III KK 366/10, OSNKW
2011, z. 6, poz. 51, z dnia 4 kwietnia 2006 r., III KK 306/06, OSNKW 2006, z. 7 – 8,
poz. 69, z dnia 22 kwietnia 1986 r., IV KR 129/86, OSNPG 1986, z. 12, poz. 167,
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2010 r., III KK 97/10,
OSNKW 2011, z. 6, poz. 50, Tomasz Grzegorczyk, Kodeks Postępowania Karnego.
Komentarz. Wyd. 5, str. 96, tezy 2 i 3, str. 849 – 851).
Trafnie podnosi obrońca, iż na podstawie art. 399 § 1 k.p.k. sąd ma
obowiązek uprzedzić strony, jeżeli w toku rozprawy głównej okaże się, że nie
wychodząc poza granice oskarżenia można czyn zakwalifikować według innego
przepisu prawnego. Jest też faktem, że w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy
nie uprzedził formalnie stron procesowych o rysującej się możliwości przyjęcia innej
daty popełnienia przez niego czynu w stosunku do daty określonej w akcie
oskarżenia. Należy jednak zdecydowanie podkreślić, że chociaż jest to uchybienie
Sądu I instancji, nie nosi ono charakteru istotnego, a tym bardziej nie mogło mieć
żadnego wpływu na treść wyroku. Uchybienie to było jedynie formalne i pozorne, w
niczym nie ograniczało prawa skazanego do obrony, a zatem nie doszło również do
obrazy art. 6 k.p.k. Myli się obrońca sugerując, jakoby inne zakwalifikowanie przez
Sąd Rejonowy czynu przypisanego R. B. oraz inne przyjęcie daty tego czynu
stanowiło dla niego zaskoczenie i fakty te „nie były brane przez skazanego pod
uwagę w ramach realizowania prawa do obrony”. Analiza akt przedmiotowej sprawy
dowodzi zupełnie czegoś innego. Trzeba przypomnieć, że obecne postępowanie
toczyło się przed Sądem Rejonowym już po raz czwarty – poprzednie trzy wyroki
Sądu I instancji zostały uchylone przez Sąd odwoławczy, a sprawę przekazywano
do ponownego rozpoznania. We wszystkich kolejnych postępowaniach Sądy
obydwu instancji wskazywały na możliwość innego zakwalifikowania czynu
zarzucanego R. B. oraz na inaczej wyłaniającą się datę popełnienia przez niego
przestępstwa – m.in. w postaci przyjętej ostatecznie przez Sąd I instancji w
niniejszym postępowaniu (porównaj: karty 267, 304 i 312, tom II oraz 519, 526 i
534,tom III akt sprawy). W prowadzonym po raz trzeci postępowaniu przed Sądem I
10
instancji, na rozprawie w dniu 27 czerwca 2011 r. kwestia czasu popełnienia przez
oskarżonego przestępstwa była nadto przedmiotem wystąpień prokuratora,
oskarżonego B. i jego obrońcy. Prokurator odczytując akt oskarżenia zaproponował
przyjęcie, iż oskarżony zarzuconego mu przestępstwa dopuścił się w okresie od
maja 1999 r. do września 2006 r. Początkowo zarówno oskarżony, jak i jego
obrońca wyrażali zgodę na takie doprecyzowanie okresu popełnienia przestępstwa,
lecz po chwili zmienili w tym zakresie swoje stanowisko (k. 594 – 594v, tom III).
Swoją propozycję co do zakresu modyfikacji zarzutu aktu oskarżenia prokurator
podtrzymał w mowie końcowej w dniu 29 listopada 2011 r. oraz w piśmie
uzupełniającym to wystąpienie z dnia 5 grudnia 2011 r. (k. 602v – 603, tom IV).
Ponieważ w dniu 6 grudnia 2011 r. Sąd Rejonowy uniewinnił oskarżonego od
stawianego mu zarzutu (k. 616), apelację od wyroku wniósł prokurator. Cała skarga
zawiera obszerne stanowisko oskarżyciela publicznego co do kwestii tożsamości
czynu, granic oskarżenia i wyjścia poza te granice, a wszystko to w kontekście
proponowanej modyfikacji czasu popełnienia przestępstwa (k. 632 – 639, tom IV).
Polemikę z tym stanowiskiem prokuratora podjął obrońca oskarżonego w
odpowiedzi na apelację (k. 655 – 660). Podobnie obszerne rozważania w
omawianym zakresie znalazły się w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w Ś. z
dnia 6 marca 2012 r., którym uchylono w/w uniewinniający wyrok Sądu
Rejonowego i sprawę przekazano temu Sądowi do ponownego rozpoznania (k. 666
– 669). Wreszcie należy zwrócić uwagę na dwa kolejne fakty, a mianowicie – we
wszystkich postępowaniach sądowych łącznie z niniejszym, oskarżony występował
z tym samym obrońcą, który jest autorem kasacji, co dodatkowo przemawia za
przyjęciem, że podnoszone w omawianym zakresie okoliczności były na bieżąco
znane zarówno oskarżonemu, jak i jego obrońcy. Nadto trzeba podkreślić, iż nie
jest prawdą, jakoby Sąd Rejonowy w Ś. w przedmiotowym postępowaniu o
sygnaturze akt II K …/12 (prowadzonym po raz czwarty), nie uprzedził stron na
podstawie art. 399 § 1 k.p.k. o możliwości innej kwalifikacji prawnej czynu
zarzuconego R. B.
Uczynił to na rozprawie w dniu 8 czerwca 2012 r. wskazując, iż czyn ten
może zostać zakwalifikowany z art. 200 § 1 kk (k.691, tom IV). W tej sytuacji jest
rzeczą aż nadto oczywistą, iż skazany R. B. miał pełną świadomość zarówno co do
możliwych modyfikacji w zakresie opisu czynu w przypadku uznania jego winy, a
11
także jego kwalifikacji prawnej, toteż mógł bez jakichkolwiek przeszkód podjąć
adekwatną do zaistniałej sytuacji obronę.
Oczywiście bezzasadny, praktycznie na granicy dopuszczalności jest zarzut
kasacji dotyczący niewspółmierności kary. Nie ulega wątpliwości, że wolno jest
kwestionować w kasacji współmierność kary, wszakże pod warunkiem, iż zarzuca
się rażącą obrazę prawa materialnego lub procesowego, która mogła mieć wpływ
na treść rozstrzygnięcia o karze. Za niedopuszczalne należy uznać kwestionowanie
wymiaru kary w towarzystwie co prawda innych zarzutów rażącego naruszenia
prawa, lecz bezzasadnych – co miało miejsce w przedmiotowej sprawie. Należy
zatem stwierdzić, iż Sąd I instancji przy wymiarze skazanemu kary uwzględnił
wszystkie kryteria podmiotowo – przedmiotowe mające wpływ na jej
ukształtowanie, a kara w pełni realizuje ustawowe kryteria z art. 53 k.k. Przesłanki
wymierzenia kary Sąd ten wyłożył wyczerpująco na stronach 16 – 17 uzasadnienia,
a Sąd Odwoławczy odnosząc się do zarzutu apelacji w pełni je zaaprobował (str. 5).
Mając na uwadze wszystkie podniesione powyżej okoliczności Sąd
Najwyższy oddalił kasację obrońcy skazanego w trybie art. 535 § 3 k.p.k. jako
oczywiście bezzasadną.
O kosztach sądowych postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie
art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k., obciążając nimi skazanego.