Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 426/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 maja 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Artymiuk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Przemysław Kalinowski
SSN Józef Szewczyk
Protokolant Jolanta Włostowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza
w sprawie K. J., J. J., K. S. i T. S.
oskarżonych z art. 286 § 1 kk i innych
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 20 maja 2013 r.,
kasacji, wniesionych przez Prokuratora Okręgowego w B.
od wyroku Sądu Okręgowego w .z dnia 12 września 2012 r., utrzymującego w mocy
wyrok Sądu Rejonowego w B.
z dnia 13 marca 2012 r.,
1/. uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonego
K. S. i sprawę w tym zakresie przekazuje do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu w O.;
2/. oddala kasację w pozostałym zakresie jako oczywiście
bezzasadną i w tym zakresie kosztami postępowania obciąża
Skarb Państwa,
3/. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. C. -
Kancelaria Adwokacka kwotę 738,00 zł (siedemset trzydzieści
osiem złotych), w tym 23% VAT, tytułem obrony z urzędu J. J. w
postępowaniu przed Sądem Najwyższym.
2
UZASADNIENIE
Prokurator Okręgowy w B. oskarżył:
1. K. J. o popełnienie czynów z art. 297 § 1 k.k. oraz z art. 286 § 1 k.k. w zb. z
art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;
2. J. J. o popełnienie czynu z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z
art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 31 § 2 k.k.;
3. K. S. o to, że: „w okresie od 25 kwietnia 2006 r. do 30 maja 2006 r. W. St.,
działając w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego
zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu z
przedstawicielem firmy „B.”, doprowadził pracowników „Ż.” S.A., opiniujących
możliwość zawierania z klientami umów o kredyty w obwoźnej sprzedaży
ratalnej, finansowanej przez Kredyt Bank S.A., do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem Banku i udzielenia mu łącznie 2.048,16 zł kredytu,
w ten sposób, że zatajając brak zamiaru i możliwości spłacania kredytów
oraz podając do treści zawieranych umów, istotne dla uzyskania tego
wsparcia finansowego, nierzetelne oświadczenia o rzekomym prowadzeniu
działalności rolniczej i uzyskiwaniu z tego tytułu dochodu netto w wysokości
755,00 zł i następnie 1.000,00 zł, uzyskał w dniach 25 kwietnia 2006 r., 15 i
23 maja 2006 r. telefoniczną zgodę na podpisanie trzech umów kredytowych
na zakup towarów wartych 390,00 zł, 1.040,00 zł i 390,00 zł, a w
konsekwencji przelanie przez „Ż.” S.A. przekazanej mu z Kredyt Banku S.A.
łącznie kwoty 1.430,00 zł firmie „B.”, przy czym czynu tego dopuścił się w
ciągu 5 lat po odbyciu ponad 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za
umyślne przestępstwo podobne”, tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297
§ 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i w zw. z art. 64 § 1 k.k.;
4. T. J. S. o popełnienie czynu z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k.
Wyrokiem z dnia 13 marca 2012 r., Sąd Rejonowy w B. na podstawie art. 17
§ 1 pkt 2 k.p.k. i art. 414 § 1 k.p.k. wszystkich oskarżonych uniewinnił od
popełnienia zarzucanych im czynów, rozstrzygając nadto o kosztach obrony z
urzędu oskarżonego J. J. oraz o kosztach postępowania.
3
Orzeczenie to w całości, na niekorzyść oskarżonych, zaskarżył Prokurator
Okręgowy. We wniesionej apelacji zarzucił: „mającą wpływ na treść wyroku obrazę
przepisów postępowania, tj. art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i w zw. z
art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k., poprzez sprzeczne z zasadą obiektywizmu
uwzględnienie tylko okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonych i
pominięcie tych okoliczności, które w sposób jednoznaczny przemawiają za ich
winą, w tym pominięcie części, niewygodnych dla stawianych tez, wyjaśnień
oskarżonych i bezkrytyczne danie wiary wyjaśnieniom oskarżonych składanym w
toku przewodu sądowego w zakresie rzekomego istnienia w chwili zawierania
umów kredytowych woli spłacania zaciągniętych zobowiązań, a także, wbrew
zasadzie swobodnej oceny dowodów, w następstwie dopuszczenia się istotnych
błędów w rozumieniu treści zarzutów stawianych oskarżonym i całkowite
pominięcie tych części zarzutów (strony przedmiotowej), które wskazują na
wypełnienie znamienia wprowadzenia w błąd (podkr. – SN) i w konsekwencji,
pominięcie niektórych tez zawartych w zarzutach stawianych oskarżonym,
prowadzące w rezultacie do błędnego przyjęcia, że oskarżeni nie chcieli popełnić
zarzucanych im czynów, podczas gdy ocena wszystkich dowodów, dokonana w
zgodzie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i
doświadczenia życiowego, prowadzi do wniosku przeciwnego, a nadto całkowite
pominięcie w uzasadnieniu wyroku niektórych dowodów przeciwnych wyjaśnieniom
oskarżonych oraz zaniechanie wyjaśnienia podstaw prawnych w zakresie
zarzucanego oskarżonym współdziałania określonego w art. 18 § 1 k.k. z
przedstawicielami przedsiębiorstwa „B.” oraz pomocnictwa, jako jednej z możliwych
w tej sprawie form zjawiskowych przestępstwa, podczas gdy analiza zebranego
materiału dowodowego wskazuje, że bez udziału oskarżonych nie doszłoby do
uszczuplenia majątku pokrzywdzonego Banku oraz nie doszłoby do złożenia
fałszywych oświadczeń dotyczących okoliczności o istotnym znaczeniu dla
uzyskania kredytów”. W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Wyrokiem z dnia 12 września 2012 r., Sąd Okręgowy w O., uznając apelację
oskarżyciela publicznego za oczywiście bezzasadną, zaskarżony wyrok utrzymał w
mocy.
4
Kasację w przedmiotowej sprawie wniósł Prokurator Okręgowy w B.
Zaskarżył on orzeczenie Sądu drugiej instancji w całości, na niekorzyść wszystkich
oskarżonych, zarzucając: „mające wpływ na treść rozstrzygnięcia rażące
naruszenia prawa, tj. art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k., art.
7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. polegające na tym, że Sąd
Odwoławczy na skutek nierzetelnego rozpoznania środka odwoławczego uznał za
oczywiście bezzasadne zarzuty i wnioski apelacji prokuratora, jednocześnie nie
poddając ich wszechstronnej i rzetelnej ocenie, nie ustosunkował się w ogóle do
niektórych zarzutów w nim podniesionych, a co do innych w sposób
niewystarczający, a w szczególności w sprzeczności z zasadą obiektywizmu
pominął zarzuty apelacyjne odnoszące się do niekompletnej, a tym samej dowolnej
oceny dowodów, które w ocenie skarżącego rzutowały na treść wyroku i nie były
przedmiotem szczegółowych rozważań, co przemawia za tym, że pozostawały one
poza sferą czynności ocennych Sądu Odwoławczego i miało to niewątpliwy wpływ
na proces decyzyjny”. Przy tak sformułowanym zarzucie skarżący wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w O. oraz utrzymanego nim w
mocy wyroku Sądu Rejonowego w B. i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.
W toku rozprawy kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej zmodyfikował
wniosek końcowy kasacji wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi odwoławczemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się zasadna jedynie w części dotyczącej oskarżonego K. S.,
a wobec jej oddalenia w pozostałym zakresie jako oczywiście bezzasadnej pisemne
motywy niniejszego rozstrzygnięcia ograniczono do tej części orzeczenia sądu
kasacyjnego, która skutkuje koniecznością ponowienia postępowania w instancji ad
quem.
Racje przyznać należy autorowi skargi kasacyjnej, gdy wskazuje z jednej
strony na wysoki stopień ogólności uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w O.,
zaś z drugiej na powielenie schematu Sądu Rejonowego w B., który potraktował
każdy z czynów każdego z oskarżonych wspólnie. O ile jednak ta pierwsza
okoliczność nie pozbawiła Sądu Najwyższego możliwości prześledzenia toku
5
rozumowania Sądu odwoławczego i w rezultacie tego pozwoliła na odrzucenie
sugestii skarżącego podnoszącego niepełną kontrolę instancyjną w odniesieniu do
oskarżonych K. J., J. J. i T. J. S., co w powiązaniu z treścią zarzutu kasacyjnego
skutkowało wydaniem orzeczenia po myśli art. 535 § 3 k.p.k., o tyle druga nie
pozostawia wątpliwości, że w wypadku oskarżonego K. S. brak takiej
indywidualizacji, przy sposobie redakcji pisemnych motywów zaskarżonego wyroku,
nie spełniających w tej części wymogów art. 457 § 3 k.p.k., czyni kontrolę
kasacyjną niemożliwą i jednocześnie nie pozbawia słuszności sformułowanej przez
Prokuratora Okręgowego tezy, że w tym zakresie zarzut zawarty w zwykłym środku
odwoławczym nie został rozpoznany zgodnie z dyspozycją art. 433 § 2 k.p.k.
Analiza uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego, w powiązaniu z
pisemnymi motywami orzeczenia Sądu Rejonowego, pozwala więc wprawdzie na
stwierdzenie, że w wypadku pozostałych oskarżonych, wywody tak apelacji, jak i
obecnie kasacji, stanowią w istocie nieuprawnioną polemikę z poczynionymi, i to
przez Sąd pierwszej instancji, ustaleniami faktycznymi, co do braku istnienia po
stronie K. J., J. J. i T.J. S. zamiaru popełnienia czynu zabronionego, lecz
jednocześnie te właśnie ustalenia – w kontekście podniesionego w zwykłym środku
odwoławczym zarzutu obrazy art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. – nie pozostawiają z kolei
wątpliwości, że część apelacji oskarżyciela publicznego w odniesieniu do
oskarżonego K. S. nie doczekała się ze strony Sądu drugiej instancji rzeczowej
analizy.
Przypomnieć należy, że oskarżony ten, jako jedyna z objętych niniejszym
postępowaniem osób, przyznał fakt swojej świadomości co do konieczności
podania we wniosku kredytowym nieprawdziwych danych dotyczących swojego
stanu majątkowego i osiąganych dochodów, jako warunku koniecznego dla
uzyskania tego rodzaju wsparcia finansowego, i na zawarcie w tymże wniosku
takich nierzetelnych informacji – pomimo tego, że deklarował jednocześnie brak
jakichkolwiek dochodów – się zgodził. Wyjaśnienia oskarżonego K. S. w
powyższym zakresie sąd meriti uznał za wiarygodne wywodząc jedynie, że nie
pozwalają one na uznanie, że zrealizowane zostały znamiona czynu z art. 286 § 1
k.k., ponieważ – jak to ujął w uzasadnieniu swojego orzeczenia „… nie wystarczy,
że sprawa (powinno być sprawca – uwaga SN) godzi się na wprowadzenie
6
pokrzywdzonych w błąd po to, by uzyskać korzyść majątkową, sprawca musi chcieć
zrealizować wszystkie znamiona oszustwa” (s. 15-16 uzasadnienia Sądu
Rejonowego).
W kontekście tego rodzaju stwierdzenia sądu a quo prokurator, formułując w
apelacji zarzut obrazy art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k., przeprowadził szczegółowy wywód
wskazujący na brak rozważań Sądu pierwszej instancji co do kwestii
współsprawstwa, a także formy zjawiskowej przestępstwa w postaci pomocnictwa,
zauważając jednocześnie, że czyn zarzucony temu oskarżonemu zarówno z uwagi
na jego opis, jak i poczynione w toku postępowania ustalenia, zakwalifikowany
został w akcie oskarżenia nie tylko jako przestępstwo określone w art. 286 § 1 k.k.,
lecz również jako pozostające w zbiegu kumulatywnym przestępstwo z art. 297 § 1
k.k. Wprawdzie w tej części uzasadnienia apelacji (m.in. s. 10) jej autor myli osobę
oskarżonego, raz wskazując na K. J., w innym miejscu na K. J. (taka osoba o
imieniu K. w tym postępowaniu nie była oskarżona), nie ulega wszelako
wątpliwości, że całość tych rozważań dotyczyć może jedynie K. S., to bowiem
wyłącznie on był informowany przez przedstawiciela firmy „B.” o konieczności
podania nieprawdziwych danych w przedkładanym bankowi wniosku kredytowym, i
taki zabieg zaakceptował.
Tę część zarzutu apelacyjnego Sąd Odwoławczy skwitował wyłącznie
stwierdzeniem, że „(…) nie znajduje również racjonalnej argumentacji zarzut
współdziałania, czy pomocnictwa oskarżonych, o których wzmiankował apelujący, a
czemu po części (podkr. – SN) dał wyraz sąd rejonowy w kontekście omówienia
swojego stanowiska w zakresie uniewinnienia wszystkich oskarżonych od
zarzuconych im czynów” (s. 6 in fine uzasadnienia sądu ad quem). Takie, mające
wyłącznie charakter deklaratoryjny, oświadczenie trudno uznać za wymagane
treścią art. 433 § 2 k.p.k. rozważenie zarzutu wskazanego w środku odwoławczym.
Wszakże, w świetle powołanego przepisu oraz art. 457 § 3 k.p.k., „na sądzie
odwoławczym ciąży obowiązek analitycznej kontroli każdego z podniesionych w
apelacji zarzutów, przy czym ograniczenie się w zasadzie do zaaprobowania ocen i
wniosków wyprowadzonych przez sąd merytoryczny, w sytuacji gdy właśnie te
ustalenia i oceny były przez skarżącego kwestionowane i poparte konkretną
argumentacją, nie spełnia standardów proceduralnych, o jakich mowa w przepisach
7
art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k.” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20
czerwca 2005 r., II KK 280/04, LEX nr 151704). Także w innych orzeczeniach Sąd
Najwyższy wielokrotnie zwracał uwagę na to, że przepisy art. 433 § 2 k.p.k. i art.
457 § 3 k.p.k. nakładają na sąd odwoławczy obowiązek rozważenia wszystkich
podniesionych w środku odwoławczym zarzutów i podania w związku z tym w
uzasadnieniu wydanego wyroku, dlaczego te zarzuty i przywołane na ich
uzasadnienie argumenty, zasługują, czy też nie zasługują, na uwzględnienie (por.
wyroki: z dnia 6 czerwca 2006 r., V KK 413/05, OSNKW 2006, z. 7-8, poz. 76; z
dnia 10 sierpnia 2006 r., III KK 457/05, R-OSNKW 2006, poz. 1553; 24 stycznia
2007 r., II KK 218/06, R-OSNKW 2007, poz. 262). Stąd też wynika obowiązek sądu
drugiej instancji niepomijania żadnego z podniesionych zarzutów oraz jego
powinność dokonania ich analizy w sposób rzetelny. Ogólnikowe odwołanie się do
zasadności ustaleń, ocen lub poglądów zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego
orzeczenia, tym - tak odczytanym - obowiązkom sądu odwoławczego wynikającym
z treści powołanych przepisów, nie czyni zadość. Jeżeli więc z uzasadnienia
wyroku sądu drugiej instancji wyraźnie nie wynika, że określony zarzut apelacji,
który w ocenie skarżącego rzutuje na treść wyroku, był przedmiotem
szczegółowych rozważań, to nie można wykluczyć, że pozostawał on poza tą sferą
czynności sądu odwoławczego, co mogło mieć wpływ na proces decyzyjny. Brak
szczegółowego odniesienia się do zarzutów apelacji mógłby znaleźć
usprawiedliwienie jedynie w sytuacji, gdy uzasadnienie wyroku sądu pierwszej
instancji zawierałoby pełną i wszechstronną ocenę dowodów oraz wyjaśnienie
podstawy prawnej, co musiałoby wiązać się z powtórzeniem przytoczonej już raz, i
to zasadnie, argumentacji.
Przywołanym wyżej standardom postępowania odwoławczego Sąd
Okręgowy w O. we wskazanym wyżej zakresie (dotyczącym oskarżonego K. S.) nie
sprostał.
Sąd Rejonowy omawiając kwestię świadomości K. S. co do wymaganego
treścią art. 286 § 1 k.k. znamienia wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego banku, i
skupiając się, jak to zasygnalizowano wyżej, wyłącznie na przestępstwie oszustwa,
wywiódł, że dla realizacji również takiego znamienia konieczne jest wykazanie po
stronie sprawcy zamiaru bezpośredniego, podczas gdy temu oskarżonemu, w tym
8
zakresie, przypisać można – zdaniem sądu meriti –wyłącznie zamiar ewentualny. O
ile taka konkluzja nie jest pozbawiona racji w przypadku prowadzenia rozważań na
gruncie współsprawstwa (art. 18 § 1 k.k.) w zakresie czynu stypizowanego w art.
286 § 1 k.k., o tyle przekładanie tego na konstrukcję odpowiedzialności karnej za
pomocnictwo uznać należy, chociażby w świetle judykatów zapadłych w ostatnim
czasie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29 czerwca 2012 r., II
AKa 207/12, Prok. i Pr. – orzeczn. 2013, nr 2, poz. 18 oraz wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 9 stycznia 2013 r., V KK 97/12, LEX nr 1277820), jeżeli nie za
wątpliwe, to co najmniej za problematyczne. Kwestia ta pozostała jednak poza
sferą rozważań sądu a quo, podobnie jak i problematyka czynu z art. 297 § 1 k.k.,
zaś Sąd Okręgowy w O., mimo że również na to uchybienie zwracał uwagę w
apelacji oskarżyciel publiczny, poprzestał na podzieleniu także w tym zakresie
motywów Sądu pierwszej instancji, chociaż takowych, w uzasadnieniu poddanego
kontroli apelacyjnej orzeczenia, de facto przecież nie było.
Potwierdza to zasadność skargi kasacyjnej w tej części, w której jej autor
wskazał na nierzetelne rozważenie przez Sąd odwoławczy sformułowanego w
apelacji zarzutu obrazy art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. Wprawdzie, podobnie jak w apelacji,
także w wypadku nadzwyczajnego środka zaskarżenia prokurator błędnie odnosi
swoje uwagi do oskarżonego K. J., który miał – jego zdaniem – przyznać fakt
poinformowania go przez przedstawiciela firmy „B.” o konieczności wpisania w
umowach kredytowych nieprawdy (s. 6 kasacji), podczas gdy takie wyjaśnienia
złożył wyłącznie oskarżony K. S. (k. 127), nie ulega jednak wątpliwości, zwłaszcza
w kontekście powołanych w tym przedmiocie wywodów Sądu Rejonowego w B., że
to właśnie brak odniesienia się przez sąd ad quem do argumentacji zwykłego
środka odwoławczego w zakresie kwestionującym rozważania Sądu pierwszej
instancji zawarte na s. 15-16 uzasadnienia jego wyroku, a więc dotyczące tego
ostatniego oskarżonego, stały się powodem sformułowania właśnie takiego, i to
trafnego, zarzutu kasacyjnego.
Stwierdzenie Sądu Okręgowego o podzieleniu również w tej części
stanowiska Sądu pierwszej instancji wymownie świadczy bowiem o tym, że albo
instancja ad quem nie zauważyła rysującej się odmiennie, niż w wypadku
pozostałych oskarżonych, kwestii odpowiedzialności oskarżonego K. S. za
9
pomocnictwo udzielone pracownikom firmy „B.” do wyłudzenia od Kredyt Banku
określonych kwot z tytułu zaciągniętych kredytów, albo też utraciła ze swojego pola
widzenia fakt, że czyn tego oskarżonego, chociażby w świetle zarzutu
sformułowanego w akcie oskarżenia, realizować może również znamiona
przestępstwa z art. 297 § 1 k.k., w tym także w formie zjawiskowej.
Nie przesądzając na obecnym etapie postępowania, czy taka konstrukcja
prawna jest przy ustalonych w sprawie faktach – opartych na wyjaśnieniach
oskarżonego K. S. – możliwa, przypomnieć tylko należy, że wydanie wyroku
uniewinniającego wchodzi w grę wyłącznie wówczas, gdy po sprawdzeniu czy
zachowanie oskarżonego nie wyczerpuje – w ramach tożsamości czynu – znamion
innego niż zarzucany typu czynu zabronionego, możliwość taka zostanie przez sąd
jednoznacznie wykluczona. W tym wypadku, jak to wykazano wyżej, tak się nie
stało, zaś ten mankament rozstrzygnięcia sądu meriti, który zakwestionowany
został w apelacji zarzutem naruszenia prawa procesowego (art. 424 § 1 pkt 2
k.p.k.), nie doczekał się ze strony Sądu odwoławczego rzeczowej analizy.
W tym stanie rzeczy nie może budzić wątpliwości rażące naruszenie przez
Sąd drugiej instancji przepisu tak art. 457 § 3 k.p.k., jak i art. 433 § 2 k.p.k.
Naruszenie to miało przy tym istotny wpływ na treść poddanego kontroli kasacyjnej
orzeczenia, usankcjonowało bowiem wyrok uniewinniający oskarżonego K. S. w
sytuacji, gdy jego postępowanie, odmienne od zachowania pozostałych
oskarżonych, nie pozwala wykluczyć w tym wypadku możliwości innej oceny
takiego działania w zakresie odpowiedzialności karnej.
Stwierdzenie powyższego implikowało uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Procedując powtórnie sąd ten rozpozna apelację prokuratora Okręgowego w
B. w zakresie w jakim nastąpiło przekazanie, i rozważy czy w świetle poczynionych,
co do oskarżonego K. S., ustaleń faktycznych istnieje możliwość zaakceptowania
poglądów Sądu pierwszej instancji uwalniającego go od odpowiedzialności karnej
za zarzucony mu w akcie oskarżenia czyn, czy też, z uwagi na rodzaj zapadłego w
sądzie meriti wyroku, konieczne będzie wydanie orzeczenia kasatoryjnego (art. 454
§ 1 k.p.k.).
W tym stanie rzeczy, rozstrzygnięto jak w pkt 1 części dyspozytywne wyroku.
10