Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 688/12
POSTANOWIENIE
Dnia 13 czerwca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Zbigniew Kwaśniewski
w sprawie z wniosku Parafii Rzymskokatolickiej pod wezwaniem M. w C.
przy uczestnictwie W. S. i in. ,
o stwierdzenie nabycia spadku,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 13 czerwca 2013 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy
od postanowienia Sądu Okręgowego w L.
z dnia 8 maja 2012 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w L. do ponownego rozpoznania, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Postanowieniem z dnia 8 maja 2012 r. Sąd Okręgowy oddalił apelację
wnioskodawcy - Parafii pod wezwaniem M. od postanowienia Sądu Rejonowego w
C., którym Sąd ten, nie uwzględniwszy wniosku o stwierdzenie nabycia spadku na
podstawie testamentu ustnego z dnia 20 kwietnia 2008 r., stwierdził nabycie
spadku po zmarłym w dniu 29 kwietnia 2008 r. Księdzu S. M. przez Gminę C.
w całości, na podstawie ustawy.
Sąd Okręgowy oparł rozstrzygnięcie na następującej podstawie faktycznej
i prawnej:
W dniu 20 sierpnia 2007 r. K. M. sporządził pismem maszynowym i podpisał
własnoręcznie, dokument zatytułowany „testament”, w którym zawarł
„rozporządzenie majątkiem własnym i odziedziczonym po rodzicach na wypadek
mojej śmierci”. Spadkodawca, będący duchownym katolickim, nie miał krewnych
dziedziczących z ustawy; szczegółowo opisane w „testamencie” składniki
majątkowe, w tym nieruchomości i ruchomości oraz środki uzyskane ze sprzedaży
nieruchomości, zostały w formie ściśle sprecyzowanych dyspozycji „przekazane”
wymienionym w nim osobom - czterem parafiom katolickim oraz trojgu dalszych
krewnych.
W dniu 20 kwietnia 2008 r. stan zdrowia cierpiącego na chorobę
nowotworową K. M. pogorszył się. W obecności trzech księży, J. K., J. P. i G. S.,
notariusz J. L. odczytał „testament” w części obejmującej rozporządzenie
majątkiem na wypadek śmierci, a spadkodawca ograniczył się do przytaknięcia i
potwierdzenia treści odczytywanych kolejno fragmentów dokumentu. Przejawem
aktywności spadkodawcy było przytakiwanie podczas odczytywania dokumentu, nie
był on w stanie mówić i nie złożył oświadczenia, w którym wyraźnie rozporządziłby
majątkiem, powiedział jedynie, że nic nie zmienia w tym testamencie.
Te okoliczności zostały ustalone na podstawie zeznań wymienionych czterech
świadków, złożonych na rozprawie w dniu 17 listopada 2008 r. przed Sądem
Rejonowym w C. w sprawie wszczętej na podstawie zawiadomienia przez jednego
z nich o testamencie ustnym, którego treść nie została spisana.
Sąd Okręgowy zgodził się z oceną prawną Sądu pierwszej instancji,
że spadkodawca nie sporządził ważnego testamentu ustnego, którego koniecznym
3
warunkiem jest ustne oświadczenie woli spadkodawcy. Powołując się na nowsze
orzecznictwo, Sąd stwierdził, że warunek ten jest spełniony tylko wtedy,
gdy testator przedstawił ustnie wypowiedź, zawierającą rozrządzenie na wypadek
śmierci, tj. wskazanie jakiego rodzaju korzyści i komu przeznacza. Nie jest
natomiast wystarczające ujawnienie woli w inny sposób, w tym przez potakiwanie,
przyjęcie treści przeczytanej przez inne osoby, a nawet stwierdzenie, że to,
co mu odczytano uznaje za swoją ostatnią wolę. Tak więc samo potwierdzenie
odczytanej przez inną osobę treści pisma, nawet wcześniej sporządzonego
przez spadkodawcę, nie spełnia przewidzianego w art. 952 § 1 k.c. wymagania
testamentu ustnego. Brak ważnego testamentu uzasadniał stwierdzenie nabycia
spadku po K. M. na podstawie ustawy.
Wnioskodawczyni oparła skargę kasacyjną na podstawie naruszenia art. 952
§ 1 w zw. z art. 60 k.c. przez błędne przyjęcie, że nieważny jest testament ustny
oświadczony przez spadkodawcę, przez ustne potwierdzenie, w obecności
czterech świadków, osobiście sporządzonego pismem maszynowym
i własnoręcznie podpisanego dokumentu, zawierającego ostatnią wolę
spadkodawcy. Na tej podstawie skarżąca wniosła o uchylenie postanowień obu
Sądów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Testament należy do czynności prawnych formalnych, a więc dokonywanych
w przewidzianej ustawą formie, której niezachowanie powoduje nieważność
czynności. Niezależnie od okoliczności, w jakich składane jest oświadczenie, musi
ono zostać dokonane tak, jak określa to ustawa i nie wystarcza jakiekolwiek
zachowanie się spadkodawcy, dostatecznie ujawniające jego wolę. Przewidziany
w art. 952 k.c. warunek ustności wyłącza oświadczenie woli przez zachowanie
ujawniające wolę w dostateczny sposób, stanowiąc wyjątek od ogólnej reguły
wyrażonej w art. 60 k.c. (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 20 września
1968 r., III CZP 85/68, OSNC 1969, nr 6, poz. 102). Kasacyjny zarzut braku oceny
oświadczenia spadkodawcy pod kątem art. 60 k.c. jest więc nieuzasadniony.
Pod rządem art. 82 prawa spadkowego z 1946 r., który przewidywał,
że w razie spełnienia określonych warunków „spadkodawca może sporządzić
4
testament ustny przez podanie swej woli do wiadomości trzech równocześnie
obecnych świadków” Sąd Najwyższy nie uznawał, by „ustne” wyrażenie woli
było elementem formy, czyli nie traktował „ustności” jako warunku zachowania
formy. Pozwalało to na ocenę ważności testamentu na podstawie konkretnych
okoliczności złożenia oświadczenia, z naciskiem na to, by oświadczenie
wykluczało wszelkie wątpliwości co do zgodności testamentu z rzeczywistą wolą
testatora (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1961 r., 1 CO 18/61,
OSNC 1962, nr 1, poz. 14 oraz wyroki z dnia 17 września 1962 r., III CR 299/62,
OSNPG 1963, nr 1, poz. 6 i z dnia 26 września 1963 r., III CR 191/63, OSNC 1964,
nr 9, poz. 168).
Jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy, pod rządem kodeksu cywilnego
kierunek wykładni uległ zmianie. Nastąpiło to przede wszystkim w związku z tym,
że art. 952 § 1 k.c. został inaczej sformułowany niż art. 82 prawa spadkowego
i zawarta w nim dyspozycja („spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie
przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków”) stanowiła podstawę
przyjęcia, że „ustność” należy do formy testamentu. W konsekwencji uznano,
że warunek ustności wyłącza oświadczenie woli przez inne zachowanie
ujawniające wolę w dostateczny sposób. To nowe stanowisko judykatury znalazło
odzwierciedlenie m.in. w powołanych przez Sądy orzeczeniach, w których Sąd
Najwyższy przyjął, że wymaganie ustnego oświadczenia woli spadkodawcy
oznacza, iż nie wystarcza ujawnienie woli w inny sposób ani podpisanie
przez niego przygotowanego przez inną osobę pisemnego projektu testamentu
(uchwała z dnia 20 września 1968 r., III CZP 85/68, OSNC 1969, nr 6, poz. 102)
oraz że nie odpowiada wymaganiu przewidzianemu w art. 952 § 1 k.c. odczytanie
pisemnego projektu testamentu przez świadka i oświadczenie przez spadkodawcę,
że to, co mu odczytano, uznaje za swoją ostatnią wolę (postanowienie z dnia
25 października 1973 r., III CRN 241/73, OSNC 1974, nr 6, poz. 116 i uchwała
z dnia 26 lutego 1993 r., III CZP 24/92, OSNC 1993, nr 7-8, poz. 134). Wymaganie
określone w art. 952 § 1 k.c. oznacza, że warunkiem ważności tego testamentu
szczególnego jest złożenie przez spadkodawcę ustnego oświadczenia woli, czyli
przedstawienie ustnie wypowiedzi zawierającej rozrządzenie na wypadek śmierci,
czyli wyraźne wskazanie, co i komu przeznacza.
5
Poczynione w sprawie ustalenia, że spadkodawca nie był w stanie mówić,
nie złożył oświadczenia, w którym wyraźnie rozporządziłby swoimi prawami,
a przejawem jego aktywności było tylko przytakiwanie podczas odczytywania
sporządzonego przezeń wcześniej dokumentu oraz stwierdzenie, że nic w tym
testamencie nie zmienia, ocenione w kontekście przedstawionej wykładni art. 952
§ 1 k.c., doprowadziły Sąd do uznania, że spadkodawca nie sporządził ważnego
testamentu ustnego.
Oceniając prawidłowość stanowiska przyjętego za podstawę zaskarżonego
postanowienia, należy zauważyć, że w powołanych orzeczeniach Sądu
Najwyższego zostały zawarte takie też stwierdzenia i argumenty, które uzasadniają
rozumienie treści i znaczenia analizowanej normy w sposób znacznie bardziej
złożony, aniżeli można by wyczytać z samych przytoczonych tez. Za niewątpliwe
należy uznać, że wynikający z art. 952 § 1 k.c. warunek, by spadkodawca
oświadczył swoją wolę ustnie oznacza wymaganie, by spadkodawca podał treść
testamentu świadkom, czyli wyraził wobec nich wolę rozrządzenia majątkiem
na wypadek śmierci oraz wskazał komu i jakie korzyści przeznacza.
Tak ogólne stwierdzenie jest wystarczające dla kwalifikowania sytuacji
modelowych, ściśle odpowiadających przedstawionemu wzorcowi, natomiast nie
objaśnia wystarczająco stanów niejednoznacznych.
Trafny postulat podchodzenia z wyjątkową ostrożnością do testamentów
ustnych wynika z tego, że w ich wypadku ryzyko nadużycia i zniekształcenia
rzeczywistej woli testatora jest szczególnie wysokie. W związku z tym nie należy
tracić z pola widzenia, że w niniejszej sprawie brak jakichkolwiek symptomów,
aby obawa taka zachodziła i by istniały wątpliwości co do faktycznej woli
spadkodawcy. Chociaż nie decyduje to o spełnieniu wymagania co do formy
testamentu, nie jest jednak zupełnie obojętne przy ocenie ustalonego sposobu
zachowania spadkodawcy pod kątem dokonania przezeń rozrządzenia majątkiem
na wypadek śmierci. Stwierdzenie, że przy sporządzaniu testamentu ustnego
oświadczenie woli spadkodawcy musi zawierać treść testamentu nie budzi
wątpliwości; pojawiają się one na etapie oceny, czy określone zachowanie testatora
może tak zostać zakwalifikowane.
6
Nawet zwolennicy najbardziej restrykcyjnego traktowania wymagań co do
formy testamentu uznają, że ustnym oświadczeniem woli jest nie tylko
oświadczenie wyrażone słowami, lecz także oświadczenie wyrażone powszechnie
przyjętymi znakami i gestykulacją, z takim tylko zastrzeżeniem, że użyte znaki oraz
zachowanie spadkodawcy zostały w sposób niebudzący wątpliwości zrozumiane
przez każdego ze świadków.
Stanowisko takie jest przyjmowane również w judykaturze. Jeszcze pod
rządem prawa spadkowego z 1946 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że testament ustny
jest odmiennym od pisemnego sposobem sporządzenia testamentu, co jednak nie
oznacza, że testator powinien podawać swą wolę tylko za pomocą ust i mowy
(por. uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 22 maja 1961 r., 1 CO 18/61).
Stanowisko to podtrzymał Sąd Najwyższy na tle art. 952 k.c., stwierdzając,
że przepis ten „nie nakazuje złożenia oświadczenia woli za pomocą słów a tylko
ustnie” oraz, że przy takiej nie ściśle werbalnej wykładni, ustnym oświadczeniem,
poza wyrażonym słowami, jest oświadczenie wyrażone powszechnie przyjętymi
znakami i gestykulacją (np. językiem migowym) albo innym zachowaniem, jeżeli
znaki te lub zachowanie spadkodawcy zostały zrozumiane przez świadków
w sposób niebudzący wątpliwości (por. postanowienie z dnia 14 stycznia 1982 r.,
III CRN 169/81). Istotne jest, by testator mógł komunikować się z otoczeniem i mógł
być zrozumiany przez świadków.
Na tle tego stanowiska można dostrzec niekonsekwencję pomiędzy
deklarowanym rygoryzmem co do wymagań formalnych testamentu
a jednoczesnym przyjęciem szerokiego i wykraczającego poza wyraźne językowe
znaczenie rozumienia słowa „ustnie” oraz dopuszczeniem skutecznego wyrażenia
woli w postaci określonych sygnałów, wymagających opisu i odczytania przez
odbiorców; przy tym podejściu powraca się także do kryterium polegającego
na pewności co do zgodności testamentu z rzeczywistą wolą testatora.
Przyjęta wykładnia pojęcia testamentu „ustnego” ma związek z tym,
że nie została wyłączona możliwość sporządzenia takiego testamentu przez osoby
głuche lub nieme, do których zalicza się osoby nieumiejące lub niemogące mówić.
Ograniczenia w tym zakresie nie przewidywał art. 82 prawa spadkowego z 1964 r.,
7
nie wprowadził go też art. 952 k.c. (uczyniono to tylko w odniesieniu do testamentu
alograficznego - w art. 951 § 3 k.c.). Dopuszczenie do sporządzenia testamentu
„ustnego” osób niemogących mówić nie pozwala na ograniczenie pojęcia „ustnie”
do „samodzielnego wypowiedzenia myśli w słowach i zwrotach”.
Przedstawiony sposób rozumienia pojęcia ustnego oświadczenia ostatniej
woli ma znaczenie przy ustalaniu i ocenie, czy określone zachowanie spadkodawcy
zawierało treść testamentu i w sposób zrozumiały dla świadków podawało jego
wolę co do tego, jakie składniki i komu mają przypaść. Nie jest wystarczające
poprzestanie na stwierdzeniu, że ze strony spadkodawcy nie nastąpiło pełne
słowne wypowiedzenie treści testamentu, lecz wymagana jest szczegółowa
i pogłębiona analiza wszystkich elementów zachowania spadkodawcy pod kątem
wskazanych przesłanek. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia takiej
wnikliwej analizy zabrakło, pomimo że o takiej potrzebie świadczyły liczne elementy
składające się na całą sytuację, w jakiej spadkodawca swoją wolę wyrażał.
Przy uwzględnieniu szczególnego celu, któremu ma służyć unormowanie zawarte
w art. 952 k.c. i dla uniknięcia unicestwienia woli testatora, każdorazowa ocena
konkretnego przypadku sporządzania testamentu szczególnego musi uwzględniać
wszystkie jego okoliczności.
Z uzasadnienia orzeczenia wynika, że spadkodawca z powodu choroby nie
mógł mówić (nie mógł wygłosić słowami pełnego dłuższego tekstu), a więc zaliczał
się w tym czasie do osób które nie mogą porozumieć się z otoczeniem za pomocą
mowy; jak wyjaśniono, nie wykluczało to ważnego podania woli w inny sposób,
przy pomocy znaków słownych i pojedynczych słów wyrażających konkretne
dyspozycje, co i komu z majątku spadkodawcy ma przypaść.
Przemawiałoby za tym także potwierdzenie poszczególnych rozporządzeń,
jak również i to, że odczytywane spadkodawcy pismo było osobiście przezeń
sporządzone, a zawarte w nim szczegółowe dyspozycje świadczyły o precyzyjnie
przemyślanym akcie woli. Nie jest też bez znaczenia, że zarówno spadkodawca,
jak i świadkowie byli świadomi celu i charakteru czynności oraz że spadkodawca
komunikował się ze świadkami i był przez nich zrozumiany.
8
Zważywszy, że w piśmiennictwie i orzecznictwie dopuszcza się
sporządzenie testamentu, o którym mowa w art. 952 § 1 k.c., przy pomocy
„powszechnie przyjętych znaków i gestykulacji albo innego zachowania”,
brak rozsądnego powodu, aby w takich okolicznościach, jakie dotychczas
w sprawie ustalono, a priori odrzucić tezę, że spadkodawca oświadczył ustnie swą
ostatnią wolę, podając w sposób wyraźny i zrozumiały, jakie korzyści i komu
przeznacza na wypadek śmierci.
Uwzględniwszy, z omówionych przyczyn, skargę kasacyjną, Sąd Najwyższy
orzekł jak w sentencji, na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
jw