Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 153/13
POSTANOWIENIE
Dnia 7 sierpnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
Prezes SN Lech Paprzycki (przewodniczący)
SSN Krzysztof Cesarz
SSN Michał Laskowski (sprawozdawca)
Protokolant Ewa Oziębła
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Mieczysława Tabora
w sprawie M. P.
skazanego z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 55 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu
narkomanii
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 7 sierpnia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 21 stycznia 2013 r., utrzymującego w
mocy wyrok Sądu Okręgowego w W.
z dnia 7 sierpnia 2012 r.1,
1. oddala kasację;
2. obciąża skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy, wyrokiem z dnia 7 sierpnia 2012 r., uznał M.P. za winnego
tego, że w okresie od października 2006 r. do 7 lutego 2007 r. kierował dokonaniem
przemytu środka odurzającego w znacznej ilości w ten sposób, że zlecił ustalonej i
ściganej odrębnie osobie, a następnie koordynował odbiór na Ukrainie i
przewiezienie przez granicę Polski z Ukrainy samochodem marki Mercedes heroiny
2
o łącznej wadze 59,12524 kg, który to transport został w dniu 7 lutego 2007 r.
zatrzymany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, to jest za
winnego przestępstwa z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca
2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i za przestępstwo to wymierzył mu karę 4 lat
pozbawienia wolności i 100 stawek dziennych grzywny po 100 złotych jedna stawka
dzienna.
Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońca M. P. i prokurator.
Obrońca zaskarżył wyrok w odniesieniu do M. P. w całości. W apelacji
zarzucił wyrokowi rażącą obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na
treść orzeczenia, to jest:
1. “art. 589a § 1 k.p.k., art. 167 k.p.k., art. 391 § 1 k.p.k., art. 6 k.p.k. art. 5 § 2
k.p.k., art. 4 k.p.k. poprzez nieuprawnione odstąpienie od zasady
bezpośredniości przy przesłuchaniu Mykoły P. jako jedynego dowodu winy
w sprawie, nieuprawnione poprzestanie na złożeniu przez niego pisemnego
oświadczenia co do odmowy składania zeznań i zarazem pozbawienie
możliwości weryfikacji jego depozycji oraz prawa do obrony;
2. art. 2 § 2 k.p.k., art. 6 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. I art. 424 § 1 k.
p. k. poprzez nieuprawnione oparcie się na jedynym dowodzie z wyjaśnień
Mykoły P., mimo istotnych wątpliwości co do jego przeprowadzenia, jego
nieprawidłową i dowolną ocenę mimo jego szczególnego charakteru, bo
przeprowadzonego nie bezpośrednio, bez udziału stron i Sądu, w warunkach
braku możliwości weryfikacji i obrony, skutkującą przypisaniem winy
oskarżonemu;
3. art. 171 § 7 k.p.k. w zw. z art. 171 § 5 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k.,
art. 4 k.p.k. poprzez oparcie się na dowodzie, co do którego istnieją
wątpliwości co od sposobu uzyskania przez ukraińskie organy ścigania, z
uwagi na notoryjną raportowaną skłonność tychże organów do stosowania
przemocy, tortur i wymuszania zeznań zważywszy zwłaszcza na odmowę
składania zeznań przez świadka oraz dalece wątpliwe rozpoznanie
oskarżonego za kolejnym razem z okazywanej tablicy poglądowej;
4. art. 173 § 3 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. I art. 410 k.p.k. poprzez nieuprawnione
zaakceptowanie rozpoznania wizerunku oskarżonego M. P.”
3
Obrońca M. P. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku I uniewinnienie oskarżonego
od zarzucanego mu czynu.
Prokurator zaskarżył wyrok w odniesieniu do M. P. w części dotyczącej
orzeczenia o karze.
Po rozpoznaniu obu apelacji Sąd Apelacyjny, wyrokiem z dnia 21 stycznia
2013 r., zmienił zaskarżony wyrok w odniesieniu do M. P. tylko w ten sposób, że z
podstawy prawnej skazania i wymiaru kary grzywny wyeliminował art. 33 § 2 k.k. i
za podstawę wysokości i liczby stawek dziennych grzywny przyjął przepis art. 33 §
1 i 3 k.k., w pozostałym zakresie wyrok utrzymany został w mocy, a apelacja
obrońcy M. P. uznana została za oczywiście bezzasadną.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca M. P. Zarzucił w niej wyrokowi Sądu
Apelacyjnego rażące naruszenia prawa procesowego, które miały wpływ na treść
wyroku, to jest naruszenia „art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. poprzez
nieprawidłową kontrolę odwoławczą apelacji poprzez brak prawidłowego
rozważenia oraz rzeczowego odniesienia się do wszystkich stawianych w niej
zarzutów i podniesionych argumentów, brak dostrzeżenia naruszenia prawa,
pominięcie obowiązujących przepisów , w sposób znajdujący wyraz w motywach
wyroku, co do naruszeń art. 182 § 3 k.p.k., art. 391 k.p.k., art. 389 § 2 k.p.k., art.
394 § 2 k.p.k., art. 410 k.p.k. oraz naruszenia zasad bezpośredniości i prawa do
obrony”.
Podnosząc powyższe zarzuty obrońca skazanego wniósł „o zmianę zaskarżonego
wyroku i uniewinnienie M. P. od zarzucanego mu czynu”.
W pisemnej odpowiedzi na kasację Prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy M. P. okazała się niezasadna. Na wstępie wskazać należy,
że w części wstępnej niniejszego uzasadnienia celowo w całości przypomniano
zarzuty apelacji obrońcy skazanego, która stanowiła przedmiot rozpoznania Sądu
Apelacyjnego, by w zestawieniu z treścią uzasadnienia wyroku wydanego przez ten
sąd wykazać, że wszystkie zarzuty apelacji poddane zostały ocenie odwoławczej.
Nie można zgodzić się z twierdzeniami autora kasacji o niekompletności i
nieprawidłowości kontroli odwoławczej. Sąd ad quem rozważył bowiem wszystkie
4
wnioski i zarzuty apelacji oraz podał w uzasadnieniu wydanego wyroku, czym się
kierował utrzymując w przeważającej części wyrok w mocy oraz dlaczego zarzuty
apelacji obrońcy M. P. uznał za niezasadne. O ile zatem zrozumieć można brak
akceptacji skazanego i jego obrońcy, co do rezultatu wywodów zawartych w
uzasadnieniu zaskarżonego kasacją wyroku, to nie można przyjąć, że Sąd
odwoławczy rażąco naruszył przepisy art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. nie
sposób też zgodzić się z założeniem, że jeśli wynik rozpoznania zarzutów nie
odpowiada oczekiwaniom strony, to rozpoznanie to staje się, jak wskazano w
kasacji – nieprawidłowe.
Zarzuty apelacji, a pośrednio także kasacji sprowadzają się do
kwestionowania możliwości wydania (a następnie utrzymania w mocy) wyroku
skazującego M. P. na podstawie, podstawowego w istocie, dowodu winy
oskarżonego w postaci zeznań Mykoły P. Obrońca M. P. zakwestionował
możliwość uznania tego dowodu za wiarygodny wobec braku możliwości
bezpośredniego przesłuchania tego świadka przed sądem w sytuacji, w której
Mykoła P. rozpoznał oskarżonego na zdjęciach i złożył obciążające go zeznania
wyłącznie przed ukraińskimi organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
Przyznać należy, że zgodnie z zasadą bezpośredniości należy w toku
postępowania dążyć do tego, aby sąd bezpośrednio zetknął się z poszczególnymi
dowodami, zaś w odniesieniu do świadków, by składali swe zeznania w toku
rozprawy przed sądem, odpowiadając na pytania stron i członków składu
orzekającego. Takie bezpośrednie zetknięcie się z dowodem pozwala sądowi na
jego najpełniejszą ocenę. Bezwzględne przestrzeganie tej zasady spowodowałoby
jednak, że w szeregu spraw wydanie orzeczenia nie byłoby możliwe. Stąd
ustawodawca wprowadził do kodeksu postępowania karnego przepisy stanowiące
wyjątki od zasady bezpośredniości. Wyjątkiem takim jest przepis art. 391 § 1 k.p.k.,
który na skutek zarzutu kasacyjnego stał się przedmiotem wykładni zarówno sądu
pierwszej instancji, jak i sądu odwoławczego w tej sprawie (zob. s. 11-12
uzasadnienia wyroku). Sąd Apelacyjny trafnie zauważył, że przepis ten daje sądowi
możliwość odczytania zeznań przebywającego za granicą świadka po wyczerpaniu
możliwości bezpośredniego przesłuchania tego świadka. Uznać trzeba, że sąd
pierwszej instancji podjął w toku postępowania szereg działań zmierzających do
5
przesłuchania Mykoły P. Działania te nie doprowadziły do przesłuchania świadka,
także w drodze wideokonferencji, wobec odmowy z jego strony uczestnictwa w
takiej czynności. Odmowa ta wyrażona została w toku posiedzenia ukraińskiego
sądu i brak podstaw do uznania, że Mykoła P. nie dysponował prawem do odmowy
składania zeznań. Prawo takie przysługuje zresztą świadkom także przed polskimi
sądami wtedy, gdy udzielenie odpowiedzi na pytania mogłoby narazić świadka lub
osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo – art. 183 § 1
k.p.k., zaś prawo takie przysługuje także osobom, które w innej toczącej się
sprawie oskarżono o współudział w przestępstwie objętym postępowaniem – art.
182 § 3 k.p.k. Nie budzi w tej sytuacji wątpliwości uznanie przez sąd ukraiński, że
Mykoła P. mógł odmówić udziału w wideokonferencji, która umożliwiłaby
bezpośrednie przesłuchanie. Bez względu zresztą na ocenę regulacji ukraińskich w
tej mierze, sąd orzekający w sprawie M. P. stanął wobec faktu odmowy składania
zeznań w toku wideokonferencji ze strony Mykoły P., zaakceptowanej przez sąd we
Lwowie, przed którym do tej odmowy doszło. W tej sytuacji sąd zasadnie uznał, że
wyczerpał możliwości bezpośredniego przesłuchania świadka i w trybie
przewidzianym w art. 391 k.p.k. odczytał jego zeznania. Warto przy tym zwrócić
uwagę na treść art. 587 k.p.k., który w podobnych sytuacjach pozwala na
odczytanie zeznań składanych przed organami państwa obcego (w przepisie tym
wprost wskazano art. 391 k.p.k.), jeżeli sposób przeprowadzenia czynności nie jest
sprzeczny z zasadami porządku prawnego przyjętymi w Rzeczypospolitej Polskiej.
W materiałach przedmiotowej sprawy brak jakichkolwiek konkretnych
przesłanek pozwalających na przyjęcie, że przesłuchanie Mykoły P. odbyło się w
sposób niezgodny ze standardami wynikającymi z polskich przepisów. Sugestie
obrońcy w tym zakresie mają charakter niepopartych konkretami sugestii,
opierających się na założeniu, że wszelkie czynności procesowe dokonywane na
Ukrainie są wątpliwe. Nie można przyjmować takiego założenia, nawet wobec
stwierdzonych w niektórych sprawach nieprawidłowości. Do stwierdzeń naruszeń
przepisów, nawet naruszeń o charakterze rażącym, dochodzi przy tym także w
odniesieniu do czynności dokonywanych przed polskimi sądami, czego dowodzi
codzienna praktyka Sądu Najwyższego. Do naruszeń przepisów dochodzi także
zapewne w innych krajach, w tym w krajach, które powszechnie i to od wielu lat
6
postrzegane są jako państwa prawa. Ukraina jest członkiem Rady Europy i
postępowania toczące się w tym kraju są objęte orzecznictwem Trybunału
Strasburskiego, nie można zaakceptować sposobu rozumowania autora kasacji i
generalnie uznać, że wszelkie czynności procesowe organów ukraińskich są
niewiarygodne, zaś w odniesieniu do konkretnych czynności przeprowadzanych z
udziałem Mykoły P. brak realnych podstaw do indywidualnego ich podważania.
Uznać zatem należy, że, biorąc pod uwagę treść art. 391 § 1 k.p.k., sąd mógł
odczytać zeznania Mykoły P. Dowód ten ma niewątpliwie decydujące znaczenie w
sprawie. Jako taki, biorąc także pod uwagę fakt, że świadek był osobą, która
współdziałała w obrocie środkami odurzającymi, ocena tego dowodu powinna być
szczególnie wnikliwa. Uznać należy, że sąd pierwszej instancji oceny takiej dokonał
i sposób jej przeprowadzenia mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów, o
których mowa w art. 7 k.p.k. Zauważyć przy tym trzeba, że sąd pierwszej instancji,
dokonując oceny zeznań świadka, podzielonej następnie przez sąd odwoławczy,
wskazał także inne dowody, które pośrednio przemawiają za uznaniem zeznań
Mykoły P. za wiarygodne. W szczególności analizie poddane zostały połączenia
telefoniczne zapisane w telefonie świadka (s. 7-8 uzasadnienia wyroku). Weryfikacji
poddane zostało także rozpoznanie M. P. na fotografii, przy czym świadek opisał
także wygląd oskarżonego, który, jak stwierdził sąd w trakcie rozprawy, odpowiadał
rzeczywistości. Kwestia prawidłowości okazania świadkowi wizerunku oskarżonego
stanowiła przy tym przedmiot rozważań zarówno sądu pierwszej instancji, jak i sądu
odwoławczego. Istotnie brak podstaw do uznania, że okazanie to było
nieprawidłowe lub by nie odpowiadało polskim standardom w tym zakresie.
Przedstawione w apelacji, a następnie w kasacji zastrzeżenia w tej kwestii mają
znowu charakter domysłów i przypuszczeń, nie znajdujących odbicia w faktach i
opartych na subiektywnym założeniu nierzetelności organów ukraińskich.
Zauważyć na marginesie należy, że świadek Mykoła P. nie podawał danych
personalnych oskarżonego, których nie znał, operował jedynie pseudonimem
osoby, z którą współpracował. Świadek poniósł zresztą surową odpowiedzialność
za podjęte działania i trudno wykazać wprost, że pomawiając M. P. realizował
własne interesy procesowe. Niejasne jest także, jakie cele miałyby realizować
ukraińskie organy, gdyby przyjąć przedstawianą w kasacji wersję manipulowania
7
dowodami w celu obciążenia oskarżonego. Zaznaczyć przy tym trzeba, że wobec
skazania M. P. za inne przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
(kasacja w tej sprawie została oddalona przez Sąd Najwyższy w dniu 7 sierpnia
2013 r., sygn. II KK 261/11), dodatkowe skazanie w niniejszej sprawie nie miało
także decydującego znaczenia z punktu widzenia polskich organów ścigania.
Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Najwyższy uznał, że sposób
procedowania w tej sprawie i oparcie ustaleń na zeznaniach świadka Mykoły P. nie
stanowiło naruszenia wskazanych w kasacji przepisów. Sąd pierwszej instancji
podjął bowiem wszelkie działania zmierzające do bezpośredniego przesłuchania
świadka i z obiektywnych powodów do przesłuchania tego nie doszło, a po
odczytaniu zeznań poddał je wszechstronnej i wnikliwej ocenie, weryfikując je w
obiektywnie możliwym zakresie innymi dowodami. Sąd odwoławczy natomiast,
wbrew twierdzeniom kasacji, rozważył wszystkie zarzuty apelacji i przedstawił
swoje rozumowanie w kontekście wywodów zawartych w środku odwoławczym. Z
powyższych względów kasacja została oddalona.