Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 12/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 września 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Eugeniusz Wildowicz (sprawozdawca)
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski
Protokolant Joanna Sałachewicz
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Mieczysława Tabora
w sprawie D. J. i J. J.
uniewinnionych od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 279 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 12 września 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego Przedsiębiorstwa
Transportowo-Spedycyjnego A. sp. z o. o.
od wyroku Sądu Okręgowego w O.
z dnia 28 września 2012 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w K.
z dnia 27 marca 2012 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w O. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym,
2. zarządza zwrot na rzecz oskarżyciela posiłkowego
wniesionej opłaty od kasacji.
2
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy, wyrokiem z dnia 27 marca 2012 r. uniewinnił oskarżonych D.
J. i J. J. od popełnienia zarzucanego im przestępstwa z art. 279 § 1 k.k.
polegającego na tym, że w dniu 24 maja 2011 r. w K. na terenie firmy „A.”, działając
wspólnie i w porozumieniu po uprzednim otwarciu za pomocą dopasowanego
klucza urządzenia uruchamiającego dystrybutor z paliwem włamali się do jego
wnętrza skąd dokonali kradzieży paliwa w postaci oleju napędowego przelewając je
do pojemników plastikowych w ilości 450 litrów o wartości 2.064,55 zł., czym
działali na szkodę firmy „A.”
Apelację od tego wyroku wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego
Przedsiębiorstwa Transportowo – Spedycyjnego „A.” Sp. z o.o. Zarzucił wyrokowi:
„1. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść polegający na uznaniu, że zeznania świadka W. K. nie
odpowiadają prawdzie, podczas gdy prawidłowa analiza wszystkich
przeprowadzonych w sprawie dowodów, z zastosowaniem reguł postępowania
określonych w art. 7 k.p.k., przy szczególnym uwzględnieniu faktu, że zeznania
świadka W. K. są spójne i bardzo szczegółowe, w znacznej części pokrywają
się z wyjaśnieniami oskarżonego J. J., a nadto poparte są zeznaniami innych
świadków (pośrednich), nie daje podstaw do stawiania takiej tezy,
2. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za postawę orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść polegający na uznaniu, że wyjaśnienia oskarżonego J. J.,
w których nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu czynu
odpowiadają prawdzie, podczas gdy prawidłowa analiza wszystkich
przeprowadzonych w sprawie dowodów, z zastosowaniem reguł postępowania
określonych w art. 7 k.p.k. nie daje podstaw do formułowania takiego
twierdzenia, w szczególności w sytuacji, w której oskarżony w swoich
wyjaśnieniach w sposób szczegółowy opisał przebieg zdarzenia i brak jest
jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że wyjaśnienia te zostały złożone w
sposób sprzeczny z kodeksem postępowania karnego,
3. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść polegający na uznaniu, że w celu popełnienia przez
oskarżonych przestępstwa kradzieży z włamaniem paliwa na szkodę
3
pokrzywdzonej spółki oskarżeni musieliby dysponować oryginalnym kluczem
do dystrybutora, podczas gdy prawidłowa analiza wszystkich
przeprowadzonych w sprawie dowodów, z zastosowaniem reguł
postępowania określonych w art. 7 k.p.k. nie daje podstaw do formułowania
takiego twierdzenia, bowiem, co oczywiste, oskarżeni równie skutecznie mogli
uruchomić tryb manualny w urządzeniu za pomocą dopasowanego klucza,
4. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść polegający na uznaniu, że zarówno oskarżeni, jak i
świadek W. K. w nocy z dnia 23 na 24 maja 2011 r. nie przejeżdżali przez
bramę wjazdową na teren PTS A. sp. z o.o. podczas, gdy przeprowadzone w
sprawie dowody w postaci zeznań świadka W. K. oraz wyjaśnień oskarżonego
J. J., w których przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu występku nie
pozwalają na postawienie takiej tezy, w szczególności uwzględniając fakt, że
zeznający w sprawie świadek D. N. miał interes w tym ażeby zataić fakt
uprzedniego nie odnotowania w dokumentacji przejazdu w/w osób przez teren
zakładu, a nadto jak zeznał świadek W. K. przed zdarzeniem były kierowane
skargi na działanie ochrony, co świadczyć może o tym, że zarówno świadek D.
N., jak i nie przesłuchana K. P. celowo i świadomie nie odnotowali w
dokumentacji faktu przejazdu w/w osób przez teren zakładu mimo zaistnienia
takiego faktu,
5. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj.
naruszenie art. 167 k.p.k. oraz art. 366 § 1 k.p.k. poprzez nie wyjaśnienie
wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w szczególności nie
przeprowadzenie dowodu z nagrań audiovideo, o których zeznał świadek W.
K., z noty obciążeniowej, o której zeznał świadek A. D., zeznań świadka K. P.,
a także zeznań świadków K. C., S. M. oraz K. K., mimo, że nasuwające się
zdaniem Sądu w niniejszej sprawie wątpliwości uzasadniają przeprowadzenie
dodatkowych dowodów.”
Stawiając powyższe zarzuty wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy, wyrokiem z dnia 28 września 2012 r. utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
4
Kasację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik oskarżyciela
posiłkowego, który zaskarżył wyrok w całości i zarzucił rażące naruszenie
przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, a
mianowicie art. 433 § 2 k.p.k., art. 440 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. „polegające na
analizie wszystkich zarzutów apelacyjnych w sposób odbiegający od wymogu
rzetelnej ich oceny, nie odniesienie się w sposób prawidłowy do wszystkich
istotnych przedstawionych w apelacji zarzutów i faktów, a mających istotne
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, przez co kontrola instancyjna wydanego
orzeczenia jest jednostronna, wybiórcza, całkowicie dowolna, a tym samym nie
odpowiadająca kryteriom wynikającym z treści wymienionych przepisów, co
skutkowało niezasadnym podzieleniem przez Sąd Odwoławczy dokonanej przez
Sąd I instancji dowolnej oceny dowodów, co w konsekwencji doprowadziło do
niezasadnego utrzymania wyroku Sądu I instancji w mocy.
W konkluzji kasacji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Prokurator Prokuratury Okręgowej i obrońca oskarżonych w pisemnych
odpowiedziach na kasację wnieśli o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej. Do
tego stanowiska przychylił się prokurator Prokuratury Generalnej występujący na
rozprawie kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja w zakresie, w jakim podnosi zarzut rażącego naruszenia art. 457 § 3
k.p.k., jest zasadna. Zgodnie z tym przepisem sąd odwoławczy ma obowiązek
podać w uzasadnieniu, czym się kierował wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i
wnioski apelacji uznał za zasadne lub niezasadne. Właściwe zrealizowanie tego
obowiązku w niniejszej sprawie wymagało wykazania konkretnymi, znajdującymi
oparcie w ujawnionych w sprawie okolicznościach argumentami, dlaczego uznano
poszczególne zarzuty apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego oraz
zawarty w niej wniosek za bezzasadne.
Sąd Okręgowy temu nie sprostał. To prawda, że rozpoznawana przez ten
Sąd apelacja została skonstruowana wadliwie, gdyż skarżący niektóre zarzuty
(zwłaszcza dotyczące dokonanej przez sąd I instancji oceny zeznań świadka W. K.
i wyjaśnień oskarżonego J. J.) mylnie określał mianem błędów w ustaleniach
5
faktycznych, podczas gdy zarzucał w nich naruszenie art. 7 k.p.k. Nie zwalniało to
jednak Sądu odwoławczego od ich skrupulatnego rozpoznania, tym bardziej, że
przedstawiona w uzasadnieniu apelacji argumentacja nie pozostawiała wątpliwości
co do tego, jak należy te zarzuty rozumieć. Dla porządku – zarzuty zawarte w pkt 3
i 4 apelacji, to niewątpliwie zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych, zaś zarzut z
pkt 5 – naruszenia prawa procesowego.
Tymczasem Sąd Okręgowy z wadliwej konstrukcji zarzutów apelacji wysnuł
wniosek o ich merytorycznej niezasadności, a także skonstatował, „iż w
przedmiotowej sprawie sąd I instancji dokonał trafnych ustaleń faktycznych”.
Ponadto uznał, że sąd I instancji „zebrany w sprawie materiał dowodowy należycie
rozważył i w granicach zakreślonych treścią art. 7 k.p.k. wyprowadził trafny wniosek
w przedmiocie braków dowodów winy oskarżonych w zakresie inkryminowanego im
czynu” (s. 5 uzasadnienia).
Odnosząc się do powyższego trzeba stanowczo podkreślić, że takich
wniosków wyłącznie z powodu wadliwie opracowanych zarzutów odwoławczych
wyprowadzać nie można. Sąd odwoławczy, co do zasady, rozpoznaje sprawę w
granicach środka odwoławczego, co obejmuje rozważenie wszystkich zarzutów, a
więc także niepoprawnie skonstruowanych. Wprawdzie w dalszej części
uzasadnienia Sąd odwoławczy odniósł się do niektórych kwestii poruszonych w
apelacji lecz w należyty, wymagany przepisami postępowania karnego, sposób
wniesionego środka odwoławczego niewątpliwie nie rozpoznał.
Rację ma skarżący, że Sąd Okręgowy powierzchownie, ogólnikowo i
jednostronnie rozważył zarzut błędnej oceny zeznań świadka W. K. Uważna lektura
protokołów przesłuchania tej osoby z postępowania przygotowawczego i rozprawy
nie daje podstaw do uznania, że jej zeznania w zasadniczych kwestiach są
niespójne. Wprost przeciwnie, świadek był konsekwentny i od początku jednolicie
prezentował swoją wersję przebiegu zdarzeń. Mogła ona budzić wątpliwości, co do
takiego, jak podawał, rozwoju wypadków, być nieprzekonująca, ale nie była
niespójna. Przede wszystkim jednak, Sąd Okręgowy nie wziął pod uwagę wielu
argumentów apelującego, w tym i tego, że świadek już o godz..
2 20
dnia 24 maja
2011 r. telefonicznie powiadomił dyżurnego Komedy Powiatowej Policji w K., że
ciągnik siodłowy Mercedes (którym w tym czasie dysponowali oskarżeni) może
6
przewozić kradzione paliwo. Wprawdzie, jak wynika z wydruku z książki interwencji
Policji (k. 15 ) i notatki służbowej funkcjonariusza Policji R. P. (k. 76) - a nie jak
błędnie wskazał Sąd odwoławczy z zeznań przesłuchanych funkcjonariuszy Policji
– policyjny patrol wysłany na to miejsce nie napotkał takiego pojazdu, lecz
pierwszorzędne znaczenie dla oceny prawdomówności świadka W. K. miał sam
fakt dokonania tego zawiadomienia. Znajdujący potwierdzenie w materiałach
sprawy fakt zgłoszenia przez świadka kradzieży paliwa Policji w nocy 24 maja 2011
r. może bowiem świadczyć o tym, że świadek obserwował zdarzenie (nielegalne
tankowanie paliwa przez oskarżonych), a więc że mówi prawdę. Tej okoliczności
nie wziął pod uwagę Sąd I instancji, który błędnie ustalił, że zawiadomienia o
popełnieniu kradzieży dokonano dopiero w dniu 1 czerwca 2011 r. (co poczytane
zostało jako okoliczność wzbudzającą wątpliwości co wiarygodności świadka oraz
nasuwającą wątpliwości co sprawstwa oskarżonych), zaś Sąd Okręgowy w
odpowiedzi na konkretny zarzut apelującego, wbrew faktom, uznał, że z zeznań
policjantów wynika, iż byli oni na miejscu, lecz niczego nie ustalili. Otóż nikt w tej
sprawie żadnych policjantów nie przesłuchiwał, choć powinien. I to nie tyle w celu
potwierdzenia, że „niczego na miejscu nie ustalili” lecz po to, aby właściwie ocenić
zeznania świadka W. K. Dlatego należy zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego,
że zarzut ten nie został należycie rozpoznany.
Nie rozpoznał też Sąd Okręgowy istoty zarzutu z pkt 3 apelacji,
podnoszącego błąd w ustaleniach faktycznych, że oskarżeni w celu kradzieży
paliwa musieli dysponować oryginalnym kluczem do dystrybutora, podczas gdy
mogli oni uruchomić tryb manualny w urządzeniu za pomocą klucza dopasowanego.
Skarżącemu w zarzucie tym rzeczywiście nie chodziło o klucz oryginalny lub
podrobiony z oryginalnego lecz - o czym mowa już w opisie czynu zarzuconego
oskarżonym w akcie oskarżenia - o klucz dopasowany. Z zeznań świadków M. J., E.
W. i A. R. – osób odpowiedzialnych za klucz służący do otwierania urządzenia, w
którym był (jest) przełącznik trybu automatycznego na tryb manualny w
dystrybutorze, dzięki czemu można tankować paliwo bez rejestracji jego wydawania
– wynika, że był to zwykły kluczyk „jak do biurka, do szafek”. Nie był to żaden klucz
patentowy, systemowy itd. trudny do zamiany, niepowtarzalny. Zatem oskarżeni
wcale nie musieli korzystać z oryginału. Wszystko to starał się wykazać w apelacji
7
pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, lecz jego argumentacja została
zignorowana przez Sąd odwoławczy, który ograniczył się do rozważań na temat
klucza oryginalnego (s. 7 uzasadnienia). Tymczasem należało przeanalizować
dostępny materiał dowodowy z tego właśnie punktu widzenia, a więc czy było
możliwe otwarcie dystrybutora kluczem innym niż ten, do którego oskarżeni nie
mieli dostępu. Z całą pewnością wcześniej wymagało to sprawdzenia, choćby w
drodze oględzin owego dystrybutora i tego tajemniczego kluczyka. Niezrozumiały
brak zainteresowania tą kwestią przez prokuratora i Sąd I instancji wcale nie
usprawiedliwia Sądu odwoławczego. Rzetelne rozpoznanie tego zarzutu nie mogło
bowiem pomijać wskazanych okoliczności. W świetle powyższego stwierdzić należy,
że Sąd Okręgowy nie rozważył w sposób prawidłowy zarzutu podniesionego w
punkcie 3 apelacji.
Sąd odwoławczy nie rozpoznał też należycie zarzutu z punktu 5 apelacji, w
szczególności w zakresie dotyczącym nie przeprowadzenia przez Sąd I instancji z
urzędu dowodów z przesłuchania w charakterze świadków K. C. i S. M. –
funkcjonariuszy Policji biorących udział w tym patrolu, który w dniu 24 maja 2011r.
został wysłany celem zweryfikowania zgłoszenia świadka W. K. Przeprowadzenie
tych dowodów było, jak podniesiono wyżej, konieczne dla prawidłowej oceny
wiarygodności zeznań głównego (w istocie jedynego) świadka oskarżenia.
Zachodziła więc, jak trafnie zauważył Sąd odwoławczy, potrzeba wyjaśnienia
okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, które nie zostały ustalone na
podstawie dotychczas przeprowadzonych dowodów.
Istotne zastrzeżenia budzi też sposób rozpoznania zarzutu z punktu 4
apelacji. W odpowiedzi bowiem na szeroko uargumentowane zarzuty pod adresem
dokonanej przez Sąd I instancji oceny zeznań świadka D. N., Sąd odwoławczy w
zasadzie ograniczył się do przypomnienia wypowiedzi świadka i konstatacji, że nie
potwierdzają one faktu popełnienia przestępstwa przez oskarżonych. Takie
rozpoznanie zarzutu apelacji rzeczywiście razi brakiem rzetelności.
Wszystko to prowadzi do wniosku, że Sąd Okręgowy nie ustosunkował się
należycie do zarzutów podniesionych w apelacji pełnomocnika oskarżyciela
posiłkowego i nie wyjaśnił dlaczego zarzuty te oraz wniosek apelacji uznał za
niezasadne, utrzymując zaskarżony wyrok w mocy.
8
Wprawdzie brak jest wystarczających podstaw do podzielenia zarzutów
naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. i art. 440 k.p.k. – także w kasacji podniesionych, gdyż
o obrazie art. 433 § 2 k.p.k. można mówić wtedy, gdy sąd odwoławczy w ogóle nie
rozpozna określonego zarzutu zawartego w środku odwoławczym, a w tej sprawie
nawet sam skarżący na to nie wskazywał oraz art. 440 k.p.k., gdyż w takiej – jak w
niniejszej sprawie - konfiguracji procesowej sąd odwoławczy nie mógł tego przepisu
naruszyć, lecz zaskarżony wyrok ostać się nie może wobec stwierdzenia
zasadności zarzutu rażącego naruszenia art. 457 § 3 k.p.k.
Dlatego zachodzi konieczność jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Ponownie rozpoznając sprawę sąd ten rozważy zarzuty apelacji pełnomocnika
oskarżyciela posiłkowego zgodnie z wymogami określonymi w art. 433 § 2 k.p.k. i
art. 457 § 3 k.p.k.
Kierując się powyższym, Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku.
O zwrocie opłaty od kasacji rozstrzygnięto zgodnie z art. 527 § 4 k.p.k.