Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 163/13
POSTANOWIENIE
Dnia 29 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 29 października 2013 r.,
sprawy A. Z.
skazanego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Z.
z dnia 15 stycznia 2013 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Z.
z dnia 21 sierpnia 2012 r.
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. zwolnić skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Najwyższy zważył co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego A. Z. okazała się bezzasadna w stopniu
oczywistym o jakim mowa w dyspozycji art. 535 § 3 k.p.k., co uzasadniało jej
rozpoznanie i oddalenie na posiedzeniu w trybie przewidzianym w tym przepisie.
Formalnie rzecz biorąc w kasacji podniesiono przede wszystkim zarzuty
obrazy przepisów prawa procesowego mające polegać na naruszeniu dyspozycji
art. 457 § k.p.k. i art. 433 § 2 k.p.k., a także naruszenia prawa materialnego, do
2
czego miało dojść w wyniku braku zastosowania instytucji uregulowanej w art. 18 §
3 k.k. Jednak już analiza ich treści, a także części motywacyjnej skargi kasacyjnej,
prowadzi do przekonania, że w istocie autorowi chodziło o ponowną próbę
podważenia wyników postępowania dowodowego i zakwestionowania ustaleń
faktycznych poczynionych na tej podstawie jeszcze przez Sąd i instancji.
Argumentacja zaprezentowana w kasacji sprowadza się w istocie do tworzenia
własnego obrazu wydarzeń oraz prezentowania oceny prawnej i przeciwstawienia
jej ustaleniom poczynionym przez sąd. Tymczasem, w świetle obowiązującej
regulacji prawnej taki zabieg w postępowaniu kasacyjnym nie może być skuteczny.
Jak już wielokrotnie podkreślano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, podstawą
zarzutów kasacyjnych nie może być samo negowanie ustaleń faktycznych, tylko
dlatego, że są niekorzystne dla oskarżonego i przeciwstawianie im własnej
interpretacji faktów, bardziej dla niego korzystnej. Podejmowane próby takich
zabiegów są jawnym naruszeniem ograniczeń zawartych w art. 523 k.p.k. i
stanowią niczym nie uprawnioną próbę przekształcenia kontroli kasacyjnej w
kolejną kontrolę apelacyjną.
Podobnie, całkowicie chybiony okazał się zarzut odwołujący się do treści
przepisu art. 18 § 3 kk. Jedynie dla potrzeb postępowania kasacyjnego nazwany
został on obrazą prawa materialnego, skoro w istocie skarżący domaga się nie tyle
odmiennej oceny prawnej ustalonego zachowania się skazanego, ile ustalenia na
nowo innej roli skazanego w przypisanym mu przestępstwie. Również taki zabieg
nie mógł okazać się skuteczny w postępowaniu kasacyjnym, w którym przedmiotem
uwagi jest prawidłowe wykonanie funkcji kontrolnej przez sąd odwoławczy. W tej
sprawie sąd Okręgowy rozważył przecież podnoszony już w apelacji zarzut obrońcy
wskazujący na potrzebę odmiennego niż to miało miejsce w wyroku sądu meriti,
ustalenia roli skazanego A. Z. odegranej przez niego w popełnieniu czynu
zabronionego i przyjęcia, że jego zachowanie stanowiło jedynie formę
pomocnictwa, a nie współsprawstwa. Odnosząc się do tej tezy, sąd odwoławczy
trafnie skonstatował, że już Sąd I instancji rozważał to zagadnienie i poświęcił mu
należytą uwagę oraz przedstawił argumentację uzasadniającą przyjęte
rozstrzygnięcie. Uwzględniając realia tej sprawy ustalone przez Sąd Rejonowy w
sposób niezakwestionowany, rzeczywiście nie sposób zaprzeczyć, że zachowanie
3
skazanego stanowiło tak istotną część działań będących realizacją czynu
zabronionego, iż bez niego nie mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Słusznie
podniesiono przy tym, że jego rola nie sprowadzała się do biernego „firmowania”
swoją osobą podmiotu gospodarczego wykorzystanego do działań przestępczych,
ale polegała na przejęciu środków pieniężnych i przekazaniu ich osobom
współdziałającym w całym procederze wyłudzenia. Słusznie zatem została
oceniona jako forma współsprawstwa. Pogląd ten został w pełni zaaprobowany
przez sąd odwoławczy. To stanowisko nie zostało w żaden sposób podważone
wywodami zawartymi w kasacji, które ograniczyły się do powtórnego
zaprezentowania tego samego przekonania skarżącego. Skoro jednak sąd
odwoławczy kwestię tę poddał kontroli, rozważył ją w motywach swego
rozstrzygnięcia i wyraził swoje stanowisko na temat tego zarzutu – wtedy
apelacyjnego – oceniając jako trafne wywody Sądu I instancji na ten temat, to
powrót do tej samej materii w postępowaniu kasacyjnym, byłby dopuszczalny
jedynie w wypadku skutecznego wykazania, że rozumowanie zaprezentowane w
części motywacyjnej wyroku sądu odwoławczego jest błędne lub oparte na
wadliwych przesłankach. W tej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca skoro
stanowisko skarżącego opiera się na hipotetycznych założeniach i odwołuje się
nawet do spekulacji na temat możliwości dokonania tego samego przestępstwa
przy wykorzystaniu danych innego podmiotu przez osoby, które opisywał skazany.
Rzecz przecież nie sprowadzała się tylko do samego udostępnienia do
wykorzystania danych osobowych, ale osiągnęła już stadium znacznie dalej
idącego współdziałania w realizacji znamion czynu zabronionego.
Nieskuteczny okazał się też zarzut natury procesowej, kwestionujący zakres
i poziom kontroli odwoławczej. Nie można mówić o naruszeniu dyspozycji art. 433 §
2 k.p.k. w sytuacji, gdy jednocześnie przyznaje się, że sąd odwoławczy jednak
zajmował się zagadnieniem zjawiskowej postaci przestępstwa przypisanego
skazanemu A. Z. Natomiast sam lakoniczny sposób odniesienia się do
poszczególnych problemów wskazywanych w apelacji, nie przesądza jeszcze o
takiej wadliwości orzekania przez sąd odwoławczy, która uzasadniałaby
uwzględnienie kasacji i uchylenie jego orzeczenia. Wydanie orzeczenia
kasatoryjnego w takiej sytuacji wymaga uprzedniego wykazania przez autora
4
nadzwyczajnego środka zaskarżenia, że niedostatki uzasadnienia wyroku sądu
odwoławczego są w istocie konsekwencją rażących uchybień na etapie
wyrokowania, związanych z nierozpoznaniem lub wadliwym rozpoznaniem
zarzutów apelacyjnych. Zważywszy, że uzasadnienie wyroku jest sporządzane po
wydaniu orzeczenia, uchybienia w jego redakcji lub braki w jego treści nie mogą
mieć wprost wpływu – i to rażącego – na sam wyrok (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 10 stycznia 2008 r. II KK 270/07, R-OSNwSK 2008, poz. 54).
W tej sprawie, po rozpoznaniu apelacji sąd odwoławczy podkreślił, że zarzut
skarżącego dotyczącego materialnoprawnej oceny zachowania ówcześnie osk. A.
Z. nie jest trafny, a zagadnienie to poddał szczegółowej analizie Sąd I instancji,
który odwołał się w swoich rozważaniach do stanowiska wyrażanego w
orzecznictwie i poglądów doktryny. Wywód i argumentacja tego sądu zostały
ocenione w instancji odwoławczej jako wręcz wzorcowe. Twierdzenie w takiej
sytuacji, że sąd odwoławczy nie przeprowadził kontroli apelacyjnej, nie może
uzyskać akceptacji sądu kasacyjnego. Zakres ustosunkowania się do zarzutów
podnoszonych w zwykłym środku odwoławczym nie może abstrahować od poziomu
i zakresu argumentacji przedstawionej w pisemnych motywach Sądu I instancji.
Ignorowanie tego musiałoby prowadzić do niczym nie uzasadnionego wymagania
od sądu odwoławczego ponownego przepisywania tych samych wywodów i
argumentów, jakie już zaprezentował sąd meriti. Przedstawione okoliczności
doprowadziły do przekonania, że kasacja wniesiona w tej sprawie nie wykazała ani
rażących uchybień w działaniu ani błędów w rozumowaniu sądu odwoławczego.
Nie sposób było też przyjąć, aby sama lapidarność pisemnych motywów tego sądu
mogła mieć istotny wpływ na treść jego wyroku.
Kierując się powyższymi względami orzeczono jak w dyspozytywnej części
postanowienia. O kosztach postępowania rozstrzygnięto na podstawie art. 636 § 1
k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.