Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CZ 96/13
POSTANOWIENIE
Dnia 11 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Iwona Koper
SSN Kazimierz Zawada
w sprawie z wniosku E. K.
przy uczestnictwie Gminy D. i in.,
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 11 grudnia 2013 r.,
zażalenia uczestnika postępowania A. N.
na postanowienie Sądu Okręgowego w L.
z dnia 21 marca 2013 r.,
oddala zażalenie.
UZASADNIENIE
2
E. K. we wniosku o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez
zasiedzenie wskazał jako uczestnika postępowania między innymi A. N. –
„właściciela przyległej działki”. A. N. brał udział w postępowaniu i został
wymieniony jako jeden z kilkunastu uczestników w postanowieniu Sądu
Rejonowego w R. z dnia 12 września 2012 r., stwierdzającym nabycie własności
nieruchomości w drodze zasiedzenia przez wnioskodawcę i jego żonę. Orzeczenie
to zaskarżył apelacją tylko uczestnik A. N.
Postanowieniem z dnia 21 marca 2013 r. Sąd Okręgowy odmówił A. N.
dopuszczenia do udziału w sprawie i odrzucił jego apelację. Sąd Okręgowy
podniósł, że A. N. nie rościł pretensji do nieruchomości będącej przedmiotem
postępowania, ani przygranicznych pasów gruntu, a swój interes prawny w
uczestniczeniu w postępowaniu uzasadniał jedynie tym, że „wie z kim chce
graniczyć” oraz tym, że chce „aby sądy były szanowane i jeżeli widzi bezprawie, ma
prawo reagować”. W ocenie Sądu Okręgowego, A. N. nie jest zainteresowanym w
rozumieniu art. 510 § 1 k.p.c., gdyż wynik postępowania nie dotyczy jego praw.
Uzasadniało to odmówienie mu udziału w sprawie i w konsekwencji odrzucenie
wniesionej przezeń apelacji.
W zażaleniu na to postanowienie A. N. wniósł o jego uchylenie w całości.
Zarzucając naruszenie art. 518 i art. 510 § 1 k.p.c. podniósł, że przepisy o apelacji
nie wymagają istnienia interesu prawnego w zaskarżeniu orzeczenia oraz że
niedopuszczalne jest odmówienie dopuszczenia do udziału w sprawie uczestnikowi,
który od początku postępowania brał w nim udział.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Stosownie do art. 510 § 1 k.p.c., mającego zastosowanie w sprawach
o zasiedzenie, zainteresowanym, a więc (potencjalnym) uczestnikiem
postępowania, jest każdy, czyich praw dotyczy wynik sprawy. Jak trafnie zauważył
Sąd Okręgowy, w orzecznictwie ujmuje się ten termin szeroko, przyjmując,
że interes prawny decydujący o legitymacji może być zarówno bezpośredni, jak
i pośredni (por. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 grudnia 1974 r.,
III CZP 88/74, OSNC 1976, nr 1, poz. 4 i postanowienie z dnia 28 czerwca 1976 r.,
3
III CRN 91/76, OSNCP 1977, nr 3, poz. 52). Szerokie rozumienie interesu
prawnego jako przesłanki uznania określonej osoby za zainteresowanego w ujęciu
art. 510 § 1 k.p.c., nie zwalnia sądu od powinności dokonania oceny, na tle
okoliczności każdej konkretnej sprawy, kto jest (powinien być) uczestnikiem
postępowania. W szczególności, nie jest zainteresowanym ten, kto nie ma interesu
wypływającego z prawa podmiotowego (por. uchwała z dnia 11 września 1991 r.,
III CZP 79/91, OSNC 1992, nr 5, poz. 69). W sprawach o stwierdzenie nabycia
własności przez zasiedzenie krąg zainteresowanych tworzą osoby, których praw
dotyczy wynik tego postępowania; krąg ten nie obejmuje właścicieli lub posiadaczy
sąsiednich nieruchomości, jeżeli nie roszczą sobie praw do własności
nieruchomości lub przygranicznych pasów ziemi (por. m.in. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 5 października 1971 r., III CRN 271/71, OSNCP 1972, nr 2,
poz. 41).
A. N. „znalazł się” w postępowaniu na skutek wskazania go we wniosku jako
właściciela sąsiedniej działki, a podstawa jego uczestnictwa w postępowaniu nie
została poddana weryfikacji przez Sąd pierwszej instancji, pomimo że skarżący
nigdy nie podnosił żadnych twierdzeń i nie powoływał jakichkolwiek okoliczności
mogących świadczyć o tym, by wynik postępowania miał dotyczyć jego praw w
rozumieniu art. 510 § 1 k.p.c.; żadne tego rodzaju okoliczności nie zostały też
ustalone w toku sprawy. A. N. nie miał więc interesu prawnego uzasadniającego
jego udział w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia, który zdawał się
utożsamiać z rolą strażnika prawidłowego toku postępowania sądowego.
Trafne stanowisko Sądu Okręgowego, że A. N. nie miał interesu prawnego
uzasadniającego jego udział w charakterze uczestnika postępowania, wymaga w
dalszej kolejności oceny, czy stanowiło to podstawę odmówienia mu dalszego
udziału w sprawie, już po zakończeniu sprawy przed Sądem pierwszej instancji.
Podniesiona w zażaleniu nieprawidłowość w ujęciu rozstrzygnięcia jako „odmowy
dopuszczenia do udziału w sprawie” zamiast odmowy dalszego w niej udziału,
pozostaje bez wpływu na merytoryczną prawidłowość orzeczenia. Nieskuteczne też
są zarzuty, w których skarżący podnosi, że interes strony w zaskarżeniu orzeczenia
nie stanowi przesłanki dopuszczalności środka zaskarżenia. Odnoszenie się do tej
4
kontrowersyjnej kwestii jest w niniejszej sprawie bezprzedmiotowe, ponieważ taka
podstawa orzeczenia (brak interesu prawnego w zaskarżeniu) nie była tu
zastosowana, a stwierdzenie braku legitymacji do wniesienia apelacji było
konsekwencją odmówienia wnoszącemu statusu uczestnika postępowania.
Nie budzi wątpliwości, że sąd może odmówić dalszego udziału
w postępowaniu nieprocesowym osobie, która brała w nim udział, chociaż nie jest
zainteresowana jego wynikiem (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1
października 1999 r., II CKN 606/99, OSNC 2000, nr 4, poz. 68). Odmowa taka
może nastąpić także po wydaniu orzeczenia przez sąd pierwszej instancji,
co w konsekwencji stanowi podstawę odrzucenia apelacji wniesionej przez osobę
niemającą już statusu uczestnika. Nie przekonują argumenty powołane na
uzasadnienie stanowiska odmiennego, wyrażonego w postanowieniach z dnia
17 grudnia 1998 r., II CKN 699/98 (niepubl.) i z dnia 27 marca 2008 r., II CZ 8/08
(niepubl.), gdyż decydujące znaczenie należy przypisać nie temu, czy doszło do
zakwestionowania legitymacji danej osoby do udziału w postępowaniu, ale temu,
czy osoba ta legitymację taką w ogóle miała. Nie można mówić o pozbawieniu
uprawnienia do zaskarżenia osoby, która nie mogła być uczestnikiem, gdyż nie
miała żadnego interesu wypływającego z prawa materialnego.
Utrzymywanie udziału w postępowaniu osoby, której praw nie dotyczy jego
wynik, a więc niebędącej zainteresowanym w rozumieniu art. 510 § 1 k.p.c.,
powodowałoby petryfikację stanu wadliwości postępowania, będącego
następstwem niewywiązania się przez sąd pierwszej instancji z obowiązku kontroli
prawidłowego określenia kręgu uczestników postępowania nieprocesowego.
Prowadziłoby to także do niedającej się akceptować sytuacji, w której osoba od
początku niemająca legitymacji do udziału w postępowania mogłaby wnosić
wszystkie formalnie dopuszczalne środki zaskarżenia. Należy podkreślić,
że odmowa dopuszczenia do dalszego udziału w postępowaniu osoby, która w nim
uczestniczyła, może nastąpić wtedy, gdy w pełni uzasadniają to okoliczności
faktyczne. Taka sytuacja wystąpiła ewidentnie w niniejszej sprawie, w której
podstawą udziału sąsiada wnioskodawcy w postępowaniu miało być czuwanie
przezeń nad jego prawidłowym przebiegiem.
5
Uzasadniona odmowa dopuszczenia A. N. do dalszego udziału w sprawie
oznacza, że nie jest on podmiotem, któremu przysługuje apelacja na podstawie art.
518 k.p.c.
Z punktu widzenia ostatecznego rezultatu w niniejszej sprawie nie miało
znaczenia, czy kontrola prawidłowości odmowy dopuszczenia A. N. mogła nastąpić
na podstawie odrębnego zaskarżenia.
Z omówionych względów Sąd Najwyższy zażalenie oddalił, na podstawie art.
3941
§ 3 w zw. z art. 39814
k.p.c.
es