Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KO 99/13
POSTANOWIENIE
Dnia 11 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk (przewodniczący)
SSN Rafał Malarski (sprawozdawca)
SSN Eugeniusz Wildowicz
w sprawie A. J. i S. H.
oskarżonych z art. 230 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 11 grudnia 2013 r.,
inicjatywy przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu,
wyrażonej w postanowieniu Sądu Rejonowego w K.
z dnia 7 listopada 2013 r.,
postanowił
na podstawie art. 37 k.p.k. odmówić przekazania sprawy.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w K. wystąpił z inicjatywą przekazania sprawy A. J. i S. H. do
rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, to jest Sądowi Rejonowemu w R., ze
względu na dobro wymiaru sprawiedliwości, podnosząc, że aktualny stan zdrowia
A. J. uniemożliwia mu dojazdy na rozprawę główną z miejsca jego zamieszkania,
czyli R., ale pozwala mu na udział w postępowaniu, o ile będzie toczyło się ono
przed rzeszowskim sądem.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Inicjatywa sądu obecnie właściwego terytorialnie nie zasługiwała na
uwzględnienie. Nie tyle z racji, iż przeniesienie sprawy przed kilku laty poza obszar
apelacji […] motywowane było, ujmując rzecz skrótowo, głębokim konfliktem
2
dzielącym społeczność lokalną, której niemała część manifestowała solidarność z
A. J. (zob. postanowienia SN: z 18 grudnia 2007 r., IV KO 83/07; z 27 lutego 2008
r., IV KO11/08; z 4 sierpnia 2008 r., IV KO 71/08), ale przede wszystkim z tego
powodu, że ustalony przez biegłych lekarzy stan zdrowia A. J. nie przemawiał za
potrzebą sięgnięcia znów po rozwiązanie przewidziane w art. 37 k.p.k. Zarówno z
opinii neurologicznej z 27 czerwca 2013 r., (k. 4590), jak i z opinii psychiatrycznej z
18 października 2013 r. (k. 4645) jasno wynika, że oskarżony ten jest zdolny do
udziału w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w K. Treść tej ostatniej opinii, co
warto szczególnie podkreślić, zadała kłam zapisowi z karty informacyjnej z 5 lipca
2013 r., (k. 4611), jakoby oskarżony cierpiał na chorobę Alzheimera. Wprawdzie
autor opinii psychiatrycznej odnotował, że „korzystniej” byłoby dla zdrowia
oskarżonego, by postępowanie toczyło się w miejscu jego zamieszkania, ale zaraz
dodał, że sugestia ta nie ma charakteru kategorycznego (k. 4645v). Tym samym
straciło już aktualność zaświadczenie lekarskie z 2 stycznia 2013 r., a więc bez
mała sprzed roku, w którym była mowa o niezdolności A. J. do stawiennictwa w
sądzie do stycznia 2014 r. (k. 4578). Sumując: w chwili obecnej brak jest
przekonujących danych medycznych, które uzasadniałyby zapatrywanie sądu
ubiegającego się o przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu.
Inne okoliczności przytoczone na poparcie postulatu przeniesienia sprawy
do rzeszowskiego sądu – takie jak : zmiana sędziego sprawozdawcy, uciążliwa dla
organów sądowych postawa oskarżonego, konieczność stosowana wobec
oskarżonego środków przymusu, w tym tych najostrzejszych, co ewidentnie
przyczynia się do przewlekłości procesu – nie są tej rangi, aby mogły wywołać
oczekiwany przez Sąd Rejonowy w K. rezultat.
Nie sposób przewidzieć, jak potoczą się losy niniejszej sprawy w przyszłości.
Może zdarzyć się tak, że stan zdrowia oskarżonego ustabilizuje się lub poprawi, co
pozwoli kontynuować proces i go zakończyć, ale może też być i tak, że stan
chorobowy ulegnie pogorszeniu, uniemożliwiając w ogóle prowadzenie procesu, co
uzasadniać będzie zawieszenie postępowania.
W obecnym czasie wolno wyrazić przekonanie, że pozytywne odniesienie się
do inicjatywy k./…/ sądu nie znalazłoby zrozumienia w opinii publicznej. Przeciwnie,
wywołałoby przeświadczenie, że sądy unikają prowadzenia spraw trudnych i
3
kłopotliwych i w tym celu uruchamiają wszelkie dostępne mechanizmy prawne.
Ucierpiałby na tym z całą pewnością autorytet wszystkich sądów, a więc – ujmując
rzecz inaczej – godziłoby to w dobro wymiaru sprawiedliwości.
Dlatego orzeczono jak w dyspozytywnej części postanowienia.