Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 40/14
POSTANOWIENIE
Dnia 24 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 24 kwietnia 2014 r.,
sprawy P. B. i M. B.
skazanych z art. 158 § 3 k.k. i art. 158 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 18 września 2013 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w W.
z dnia 18 marca 2013 r.
postanowił:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. obciążyć obydwu skazanych kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego - w równych przypadających na nich
częściach.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 18 marca 2013 r. Sąd Okręgowy uznał P. B. i M. B. za
winnych dokonania wspólnie i w porozumieniu także z innymi osobami dwóch
przestępstw: z art. 158 § 3 k.k. oraz z art. 158 § 1 k.k. i wymierzył im kary łączne po
4 lata pozbawienia wolności.
2
Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonych, podnosząc w apelacji: zarzuty
naruszenia art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., art. 7 k.p.k., będący ich
konsekwencją zarzut błędu w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie obydwu
oskarżonych za winnych popełnienia przypisanych im czynów, a także zarzut
rażącej niewspółmierności kary.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 18 września 2013 r. utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok wobec obydwu oskarżonych.
Kasację od tego wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca skazanych. W
tej kasacji podniósł zarzuty:
- naruszenia art. 7 k.p.k. i art. 457 § 2 k.p.k., które mogło mieć istotny wpływ na
treść orzeczenia poprzez weryfikację, a następnie werbalizację zebranego w
sprawie materiału dowodowego, która daje wyraz akceptacji wadliwej oceny
dowodów dokonanej przez Sąd I instancji, a która przy uwzględnieniu zasad
prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego
powinna prowadzić do uznania, że złożona w sprawie opinia biegłego lek. J. M.
nie spełnia kryteriów zupełności (art. 201 k.p.k.),
- naruszenia art. 7 k.p.k. i art. 457 § 2 k.p.k., które mogło mieć istotny wpływ na
treść orzeczenia, poprzez weryfikację oceny materiału dowodowego dokonanej
przez Sąd I instancji, jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu II instancji,
podzielenie przez Sąd odwoławczy oceny dowodów wykraczającej poza ramy
swobodnej oceny dowodów
i wniósł o uchylenie wyroku Sądu II instancji i wyroku Sądu I instancji oraz
przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na tą kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o
jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanych jest bezzasadna i to w stopniu oczywistym.
Takimi bowiem są obydwa podniesione w niej zarzuty. Nie spełniają one wymogów
– w tym nawet formalnych – które ustawa karna procesowa określa odnośnie
funkcji, przedmiotu i podstaw kasacji. Sposób sformułowania obydwu zarzutów i
przedstawiona wyłącznie ich motywacja nakazują w tym miejscu przypomnieć, iż
kasacja jako nadzwyczajny, bo przysługujący stronom od prawomocnego wyroku
3
sądu odwoławczego kończącego postępowanie w sprawie (art. 519 k.p.k.), środek
odwoławczy ma samoistny, wyjątkowy charakter i jako taka nie może być
utożsamiana z apelacją. Jej podstawy są autonomicznie określone w art. 523 § 1
k.p.k. i są zasadniczo odmienne od tych, które można podnosić w apelacji .Nie
mogą ich bowiem stanowić ani zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych
za podstawę wyroku, ani – samodzielny – zarzut rażącej niewspółmierności kary.
Zarówno wówczas, gdy są wprost podniesione i tak nazwane, jak i wtedy gdy dla
obejścia owych ustawowych regulacji przyjmują błędną postać zarzutów obrazy
prawa – materialnego, czy procesowego. W świetle jednoznacznej treści przepisu
art. 523 § 1 k.p.k. jest przy tym oczywiste, że nie każde naruszenie prawa przez
sąd odwoławczy, przy wydaniu zaskarżonego kasacją wyroku, może stanowić
skuteczny zarzut kasacyjny. Niezależnie od tego, że musi być ono rzeczywiste (a
nie tylko pozorne, wykreowane na skutek wspomnianych ustawowych ograniczeń
co do dopuszczalnych podstaw kasacji), to jeszcze musi mieć też swoją rangę.
Przywołany przepis wszak wprost stanowi, iż podstawą kasacji może być tylko,
obok uchybień wskazanych w art. 439 k.p.k., inne rażące naruszenie prawa, które
mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Oznacza to, że tylko
zarzut kasacji, który wykazuje oba te, kumulatywnie wymagane, warunki może być
uznany za zasadny.
Odniesienie tych regulacji do rozpoznawanej kasacji obrońcy skazanych
pozwala wnioskować o tym, iż ta nadzwyczajna skarga przewidzianych nimi
wymogów nie spełnia, i to w stopniu oczywistym. Przekonanie o tym jest
następstwem uwzględnienia następujących okoliczności:
1. Obydwa zarzuty w niej podniesione nie spełniają (wspomnianych) wymogów
określonych treścią art. 523 § 1 k.p.k.. Skarżący bowiem zarzucił tylko w nich
zaskarżonemu wyrokowi „naruszenie prawa”, nie powołując się przy tym na
wymagany tegoż „rażący” charakter. Nie jest to przy tym tylko zaniedbanie
redakcyjne dotyczące treści tych zarzutów, także bowiem w uzasadnieniu kasacji
jej autor w ogóle na taki, wyłącznie w kasacji dopuszczalny charakter owych
zgłaszanych przez siebie uchybień się nie powołał. W tych warunkach brak jest
podstaw do tego by, poprzez reguły interpretacyjne z art. 118 § 1 k.p.k., inaczej
odczytywać jego intencje w zakresie postaci podniesionych przez niego uchybień,
4
a zatem także określenia przez niego ich rangi. Omawiany w tym miejscu brak
kasacji i stwierdzona niemożność jego konwalidowania poprzez odmienne, od
jego faktycznego zapisu, odczytanie, świadczy wręcz samoistnie o oczywistej
bezzasadności tej kasacji. Tym bardziej w sytuacji w której Sąd kasacyjny może
– co do zasady - w ogóle rozpoznawać kasację tylko w granicach zaskarżenia i
podniesionych w niej zarzutów (art. 536 k.p.k.). Oznacza to, że poza wyjątkami
wskazanymi przez ustawę (których in concreto nie stwierdzono) Sąd kasacyjny
nie może rozważać i rozpatrywać uchybień, których w kasacji nie podniesiono .
2. Analiza treści obydwu zarzutów kasacji dokonana w kontekście twierdzeń
przywołanych wyłącznie przez skarżącego w uzasadnieniu tej skargi
jednoznacznie wskazuje na to, że rzeczywistą intencją skarżącego było, z jednej
strony skłonienie Sądu kasacyjnego – wbrew jego ustawowej funkcji – do
przeprowadzenia ponownej kontroli apelacyjnej wyroku Sądu I instancji (czego
wprost dowodzi ujęta w uzasadnieniu kasacji argumentacja, jak też dołączenie
do niej prywatnej opinii w celu dokonania na nowo weryfikacji przeprowadzonej
przez Sąd I instancji i aprobowanej przez Sąd odwoławczy oceny dowodów
będących podstawą ich rozstrzygnięć), z drugiej zaś strony skarżący w ten
sposób podjął próbę podważenia tych ustaleń, jako – w jego mniemaniu –
błędnych . Co więcej, usiłuje on ten cel osiągnąć poprzez zaprezentowanie
własnej oceny dowodów i to przeprowadzonej w sposób nie uwzględniający
reguł wskazanych w art. 7 k.p.k. Tymczasem – jak to już powyżej wykazano –
niedopuszczalność w kasacji takich działań jest oczywista. Znamienne jest przy
tym to, że skarżący – eksponując rzekomą wadliwość przeprowadzonej w
sprawie przez sądy oceny dowodów - czyni to w sposób wybiórczy, a także
niekompletny w odniesieniu do okoliczności, które rzeczywiście w toku procesu
ujawniono i które były przedmiotem rozważań tych sądów.
3. Autor kasacji w obydwu zarzutach błędnie też wskazał przepis art. 457 § 2
k.p.k., regulujący sporządzanie przez sąd odwoławczy uzasadnienia wyroku w
przypadku uznania apelacji za oczywiście bezzasadną. Z uzasadnienia kasacji
wywodzić należy, że skarżący w istocie kwestionuje sposób zrealizowania przez
Sąd II instancji obowiązków określonych treścią art. 457 § 3 k.p.k. i to obrazę
tego przepisu naprawdę zarzuca. Tak odczytany zarzut jest jednak w stopniu
5
oczywistym bezzasadny. Zauważyć bowiem należy, iż – wbrew wywodom
skarżącego - Sąd Apelacyjny rzetelnie rozpoznał wszystkie zarzuty apelacji,
czego dowodzi treść uzasadnienia wydanego przez ten Sąd wyroku.
Jednoznacznie z niej wynika, że Sąd II instancji w pełni aprobował dokonaną
przez sąd meriti tak ocenę materiału dowodowego, jak i prawno-karną analizę
ustalonego działania skazanego, w tym i przyjętą subsumpcję. Wskazał też
powody dla których uznał bezzasadność przywołanych w apelacji obrońcy
skazanych zarzutów. W tej stwierdzonej sytuacji brak jest przesłanek do uznania,
że Sąd Apelacyjny uchybił normie art. 457 § 3 k.p.k., skoro przeczy temu treść
uzasadnienia zaskarżonego wyroku.
4. Podniesiony w istocie w kasacji jako pierwszy zarzut oparcia rozstrzygnięcia
na opinii J. M. – pomimo jej niepełności w rozumieniu art. 201 k.p.k. – jest
niewątpliwie chybiony. W apelacji obrońca oskarżonego sformułował zarzut
dotyczący tego dowodu w pkt. 8. Sąd Apelacyjny na stronach od 9 do 10
uzasadnienia zaskarżonego wyroku ten zarzut apelacji ocenił, w pełni
równocześnie aprobując ocenę Sądu meriti wartości dowodowej tej opinii. Nie
można zatem w sposób uprawniony twierdzić, że Sąd odwoławczy w tym
zakresie uchybił wskazanym w podstawie prawnej tego zarzutu przepisom prawa
procesowego. Nie można bowiem tego czynić dlatego, że Sąd ten nie odniósł się
do każdego zawartego w apelacji twierdzenia, w tym tego, które nie będąc
przedmiotem zarzutu, zostało sformułowane na końcu uzasadnienia apelacji w
postaci pytania o możliwość wpływu odmowy poddania się przez
pokrzywdzonego wcześniejszej hospitalizacji na jego zgon. Zauważyć wszak
należy, iż: a) nie jest prawdą to, że w tym zakresie opinia biegłego J. M. jest
niepełna. Biegły ten wszak zaopiniował, że „analiza zgromadzonej dokumentacji
lekarskiej nie wyklucza, że kiedy P. K. wyraziłby zgodę na podjęcie leczenia, a
kto byłoby skuteczne, podkreślam byłoby skuteczne, to do jego zgonu mogłoby
nie dojść. I odwrotnie, gdyby przyjmując, ze pokrzywdzony wyraziłby zgodę na
leczenie to nie ma żadnej gwarancji aby mogło być ono skuteczne i nie doszłoby
do zgonu” (k. 484 v). Nie są więc prawdziwe twierdzenia skarżącego o tym, że
przedmiotowa opinia jest wewnętrznie sprzeczna oraz nie spełnia kryteriów
zupełności, b) sam skarżący dołączył do kasacji prywatną opinię opracowaną na
6
jego zlecenie, która nie może jednak być traktowana na równi z opinią wydaną
w trybie art. 193 § 1 k.p.k., bo nie może stanowić dowodu będącego
przedmiotem oceny, skoro dowód ten nie został przeprowadzony w sposób
przewidziany w kodeksie postępowania karnego i strony nie miały możliwości
ustosunkowania się do niego (por. wyrok Sądu Najwyższego w sprawach: I KR
105/85, Lex Nr 17683, III KKN 494/00, Lex nr 75451), c) niezależnie od
powyższego – tak w świetle poczynionych ustaleń dotyczących stanu zdrowia
pokrzywdzonego w okresie od pobicia go przez skazanych i współdziałającego z
nimi innego sprawcę, do rozpoczęcia jego hospitalizacji, jak też w świetle opinii
biegłego J. M. jednoznacznie wynika, że ‘’ istnieje bezpośredni związek
przycznowo-skutkowy pomiędzy pobiciem P. K., a jego zgonem „(k. 484). Co
więcej, konkluzji tej nie podważa nawet dołączona do kasacji prywatna
ekspertyza lekarska. Nie ma też kontrowersji co do tego, iż stwierdzone po
pobiciu przez skazanych obrażenia ciała pokrzywdzonego spowodowały u niego
chorobę realnie zagrażającą życiu i doprowadziły do jego zgonu. Główną
przyczyną zgonu P. K. były wszak obrażenia mózgu pod postacią krwiaka
podtwardówkowego, podpajęczynówkowego i śródmózgowego. Charakter
doznanych w wyniku pobicia przez pokrzywdzonego obrażeń, a zwłaszcza jego
ówczesny stan zdrowia i bezpośredni związek pomiędzy jego śmiercią, a tym
pobiciem obrazują – uznane przez sądy obydwu instancji za wiarygodne –
zeznania osób, które wówczas miały z nim kontakt. W takiej sytuacji nawet (ale
tylko teoretycznie – bo w świetle cytowanej opinii biegłego – tylko to jest obecnie
możliwe) zakładając, że postawa pokrzywdzonego po zdarzeniu w jakimś
stopniu przyczyniła się do jego śmierci, to jednak nie może to podważyć faktu, iż
pobicie P.K. przez skazanych było wystarczającą przyczyną jego śmierci, a
wspomniane zaniechanie przez pokrzywdzonego poddania się bezzwłocznej
hospitalizacji nie przerywa związku przyczynowego pomiędzy pobiciem
pokrzywdzonego, a jego zejściem śmiertelnym.
Podkreślić wszak należy, iż wprawdzie warunkiem odpowiedzialności za udział w
bójce, w jej postaci kwalifikowanej poprzez następstwo (a więc za takie jak
przypisano skazanym przestępstwo), jest ustalenie związku przyczynowego
między zbiorowym działaniem uczestników tej bójki, a następstwem w postaci
7
śmierci, czy też spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka.
Należy przyjąć, że związek taki zachodzi, gdy skutek śmiertelny wynika
bezpośrednio z zachowania sprawców, czemu nie stoi na przeszkodzie to, iż do
przebiegu łańcucha przyczynowego włączyły się też inne okoliczności mające
wpływ na skutek, jeżeli zachowanie sprawców było wystarczającą przyczyną
powstania tego skutku.
5. Niezależnie od przedstawionych już ocen, nie jest też zasadny II zarzut
kasacji (w dosłownym brzmieniu) odnoszący się do uchybień w ocenie materiału
dowodowego w postaci zeznań świadków, jakich zdaniem skarżącego miały się
dopuścić sądy obu instancji. Problematyka oceny zebranych w sprawie dowodów
– jak to już zauważono, także w aspekcie jej zgodności z wymogami art. 7 k.p.k.
- została szczegółowo omówiona w uzasadnieniu Sądu II instancji (s. 10-12), co
pozwala uznać zarówno to, iż tym samym nie mogła pozostać poza zakresem
przedmiotu kontroli instancyjnej, jak i to, że Sąd ten – tak postępując – nie
uchybił normie art. 457 § 3 k.p.k., nie mówiąc już o tym by uczynił to rażąco.
Wszystkie przedstawione powyżej okoliczności doprowadziły to uznania
oczywistej bezzasadności kasacji obrońcy skazanych. Następstwem tej oceny była
możliwość rozpoznania tej kasacji w trybie określonym w art. 535 § 3 k.p.k.
Orzeczenie o kosztach uzasadnia przepis art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art.
633 k.p.k.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak wyżej.