Pełny tekst orzeczenia

88/7/A/2007

POSTANOWIENIE
z dnia 11 lipca 2007 r.
Sygn. akt K 2/07

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Janusz Niemcewicz – przewodniczący
Jerzy Ciemniewski
Zbigniew Cieślak – sprawozdawca
Maria Gintowt-Jankowicz
Wojciech Hermeliński
Teresa Liszcz
Ewa Łętowska
Marek Mazurkiewicz
Jerzy Stępień – sprawozdawca
Mirosław Wyrzykowski
Bohdan Zdziennicki,

po rozpoznaniu, na posiedzeniu niejawnym w dniu 11 lipca 2007 r., wniosku Prokuratora Generalnego o „sprostowanie uzasadnienia wyroku poprzez wykreślenie zdania: «Przedstawiciel Prokuratora Generalnego określił sytuację, która powstała w dniu dzisiejszym, jako «dzika lustracja» (s. 93 protokołu rozprawy)», które zostało zamieszczone na s. 107 wspomnianego uzasadnienia”, sygn. akt K 2/07,

p o s t a n a w i a:

na podstawie art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070 oraz z 2005 r. Nr 169, poz. 1417) nie uwzględnić wniosku.


UZASADNIENIE

1. Prokurator Generalny, pismem z 28 czerwca 2007 r. wniósł, na podstawie art. 351 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) w związku z art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.), o sprostowanie uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 maja 2007 r., sygn. K 2/07, poprzez wykreślenie zdania: „Przedstawiciel Prokuratora Generalnego określił sytuację, która powstała w dniu dzisiejszym, jako «dzika lustracja» (s. 93 protokołu rozprawy).”, zamieszczonego na stronie 107 uzasadnienia.
W uzasadnieniu wniosku Prokurator Generalny podniósł, że na stronie 107, w relacji z przedstawienia przez Prokuratora Generalnego stanowiska do wniosku przedstawiciela Sejmu w przedmiocie odroczenia rozprawy, zostało zamieszczone ww. zdanie. W ocenie Prokuratora Generalnego, taka redakcja tego fragmentu uzasadnienia wyroku, uwzględniając, że ma ono w tym miejscu jedynie charakter relacji stanowiska przedstawiciela Prokuratora Generalnego, jednoznacznie wskazuje, że Prokurator określił wniosek przedstawiciela Sejmu dotyczący wyłączenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego Mariana Grzybowskiego oraz Adama Jamroza, jako «dziką lustrację». Jest to – zdaniem Prokuratora Generalnego – oczywiście nieprawda, gdyż odnosząc się do wniosku przedstawiciela Sejmu nie użył takiego sformułowania, co jednoznacznie wynika z treści protokołu rozprawy z 9 i 10 maja 2007 r. (k.79-80).
Ponadto, zdaniem Prokuratora, zgodnie z ww. protokołem (zamieszczonym na stronach internetowych Trybunału Konstytucyjnego, s. 92-94) przedstawiciel Prokuratora Generalnego oświadczył m.in., że jest przeciwnikiem „dzikiej lustracji”, tj. sytuacji, w której podawane są do wiadomości publicznej nieprawdziwe informacje służby bezpieczeństwa o rzekomej rejestracji danej osoby jako współpracownika, jako kontakt operacyjny czy w jakiejkolwiek innej postaci współpracy, bez jednoczesnego podania informacji o stosownym orzeczeniu sądu wykluczającym prawdziwość takiej rejestracji.

2. Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

W pierwszym rzędzie Trybunał Konstytucyjny zauważa, że powołana przez Prokuratora Generalnego podstawa prawna żądania o sprostowanie uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 maja 2007 r., sygn. akt K 2/07 – art. 351 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.), dotyczy wniosku o uzupełnienie wyroku, zakresu tego wniosku oraz terminu, w jakim może on zostać złożony. W związku z tym Trybunał przyjął, że wnioskodawca omyłkowo wskazał ten przepis, co potwierdza treść samego wniosku oraz powołanie art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o Trybunale Konstytucyjnym).
Z treści art. 73 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wynika, że „Skład orzekający Trybunału może w każdym czasie, na posiedzeniu niejawnym, wydać postanowienie o sprostowaniu w orzeczeniu lub w jego uzasadnieniu niedokładności, błędów pisarskich lub rachunkowych albo innych oczywistych omyłek”. Intencją tego przepisu jest usunięcie niedokładności „technicznej” orzeczenia lub jego uzasadnienia; nie może ono jednak bezpośrednio lub pośrednio prowadzić do merytorycznej zmiany orzeczenia. Ostateczność orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oznacza bowiem, że również sam Trybunał jest związany jego treścią (por. Z. Czeszejko-Sochacki, L. Garlicki, J. Trzciński, Komentarz do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1999, s. 220). Podobnie kwestię sprostowania niedokładności ocenił Sąd Najwyższy, który wskazał m.in., że „Koniecznym warunkiem sprostowania jest oczywistość każdej z postaci niedokładności lub omyłki. Właściwość ta określa przedmiotową granicę sprostowania i zabezpiecza przed nadużyciem omawianej instytucji” (postanowienie z 3 lipca 2003 r., sygn. akt I CZ 17/03, „Monitor Spółdzielczy” 2004/2/36, i powołane tam orzeczenia).
Zdanie, którego wykreślenia z uzasadnienia wyroku w sprawie o sygn. K 2/07 żąda wnioskodawca: „Przedstawiciel Prokuratora Generalnego określił sytuację, która powstała w dniu dzisiejszym, jako «dzika lustracja» (s. 93 protokołu rozprawy)”, zamieszczone na stronie 107 uzasadnienia wyroku, w części relacjonującej przebieg rozprawy, znajduje się w następującym fragmencie wystąpienia przedstawiciela Prokuratora Generalnego:
„Wysoki Trybunale, na samym początku chciałem powiedzieć o rzeczy, która może wydawać się oczywista, ale o której moim zdaniem trzeba tutaj powiedzieć. Musimy wszyscy mieć świadomość, że to zjawisko, które w potocznym języku jest określane jako lustracja, od 1990 roku trwa i będzie trwało bez względu na to, czy ta ustawa zostanie potraktowana jako zgodna z Konstytucją czy też niezgodna z Konstytucją. Istotne w tym wypadku jest tylko to, jaką formę ta lustracja będzie przyjmowała. Od momentu, kiedy upadło państwo komunistyczne, faktycznie PRL już nie istnieje, w różnych okolicznościach wypływają informacje na temat tego, czy dana osoba współpracowała, czy nie współpracowała, jak się zachowywała w przeszłości, na kogo donosiła, kto był osobą rozpracowywaną itd., itd. Odpowiadając częściowo na pytanie, w zasadzie retoryczne – jak sam powiedział, pan poseł Kalisz – co takiego wydarzyło się od 1997 roku do chwili obecnej, pragnę zwrócić uwagę – to jest częściowa odpowiedź na to pytanie – na to, że wydarzyła się jedna, dosyć ważna rzecz. Mianowicie te wszystkie materiały, które są przedmiotem materii normatywnej ustawy, która jest dzisiaj oceniana z punktu widzenia zgodności z Konstytucją, zostały zabrane służbom specjalnym. Dlaczego? Z prostego powodu. Ano dlatego, żeby państwo nie posiadało tych informacji, które są informacjami negatywnie świadczącymi o pewnych zachowaniach innych osób albo mogącymi w ten sposób być traktowane. Dokumenty te znalazły się w zasobach archiwalnych IPN-u i zgodnie akurat z przyjętą taką, a nie inną formułą w ustawie z 18 grudnia 1998 roku, potraktowano możliwość tylko i wyłącznie udostępniania osobom pokrzywdzonym, dla potrzeb śledczych i dla potrzeb badań naukowych. Taką formułę wtedy przyjęto. Równolegle wchodząca w życie ustawa lustracyjna wprowadziła ograniczony zakres lustracji w stosunku do tego, co jest dzisiaj proponowane. Akurat tak, a nie inaczej było. Okazało się, że ta lustracja tak naprawdę zawiodła, albowiem w sposób zgodny z prawem nie wszystko było ujawniane. Były ujawniane coraz to nowe okoliczności, nowe dokumenty, przy czym, w jednych przypadkach były to dokumenty, które w sposób legalny wypływały, np. za pośrednictwem pokrzywdzonych, którzy mieli do nich dostęp. Te dokumenty trafiały do mediów, były publikowane – i teraz cały czas się tak dzieje w różnym zakresie, w różnym czasie i w różny sposób komentowane. I tak naprawdę, co tydzień w jakichkolwiek artykułach prasowych, praktycznie w różnorodnych dziennikach, tygodnikach, mamy do czynienia z coraz to nowymi sensacjami na temat coraz to nowych osób. Tak naprawdę, emanacją tego zjawiska jest to, co się w dniu dzisiejszym wydarzyło. A mianowicie to, że nagle okazuje się, że w zapisach ewidencyjnych znajdujących się w dyspozycji IPN-u, znajdują się nazwiska dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego orzekających w sprawie lustracyjnej. Wydaje mi się, że jeżeli nie zostanie to uregulowane w sposób normatywny, a mianowicie jeżeli wszelkie informacje, które znajdują się w zasobach archiwalnych IPN-u nie zostaną opublikowane, będziemy mieli do czynienia dokładnie cały czas z tą sytuacją, jaka jest w dniu dzisiejszym. Z czymś, co określiłem wczoraj i dzisiaj to powtórzę, jako „dziką lustrację”. I tego nie jesteśmy w stanie uniknąć, jeżeli kwestie te nie zostaną uregulowane w sposób zgodny z prawem, nie zostanie określony publiczny dostęp do tych informacji (...)” (s. 92-93 protokołu rozprawy przed TK z 9 i 10 maja 2007 r. [k. 92-93 akt sprawy] oraz s. 90-91 protokołu rozprawy przed TK z 9 i 10 maja 2007 r. zamieszczonego na stronie internetowej Trybunału).

Odnosząc się do meritum wniosku Prokuratora Generalnego, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że powyższa wypowiedź, w trakcie której użyte zostało określenie „dzika lustracja” miała miejsce 10 maja 2007 r. i została sformułowana na etapie postępowania określonego w protokole rozprawy jako „faza replik”, a więc na etapie, w którym uczestnicy postępowania mogą wzajemnie merytorycznie ustosunkować się do przedstawianych przez siebie stanowisk w sprawie. Kwestionowana przez Prokuratora Generalnego wypowiedź odnosi się do, przytoczonej już wyżej, następującej części jego wystąpienia: „Te dokumenty trafiały do mediów, były publikowane – i teraz cały czas się tak dzieje w różnym zakresie, w różnym czasie i w różny sposób komentowane. I tak naprawdę, co tydzień w jakichkolwiek artykułach prasowych, praktycznie w różnorodnych dziennikach, tygodnikach, mamy do czynienia z coraz to nowymi sensacjami na temat coraz to nowych osób. Tak naprawdę, emanacją tego zjawiska jest to, co się w dniu dzisiejszym wydarzyło. A mianowicie to, że nagle okazuje się, że w zapisach ewidencyjnych znajdujących się w dyspozycji IPN-u, znajdują się nazwiska dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego orzekających w sprawie lustracyjnej. Wydaje mi się, że jeżeli nie zostanie to uregulowane w sposób normatywny, a mianowicie jeżeli wszelkie informacje, które znajdują się w zasobach archiwalnych IPN-u nie zostaną opublikowane, będziemy mieli do czynienia dokładnie cały czas z tą sytuacją, jaka jest w dniu dzisiejszym. Z czymś, co określiłem wczoraj i dzisiaj to powtórzę, jako «dziką lustrację». I tego nie jesteśmy w stanie uniknąć, jeżeli kwestie te nie zostaną uregulowane w sposób zgodny z prawem, nie zostanie określony publiczny dostęp do tych informacji”.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego takie sformułowanie stanowiska przez przedstawiciela Prokuratora Generalnego stanowiło ocenę określonych sytuacji i zdarzeń towarzyszących postępowaniu lustracyjnemu, będącemu przedmiotem badania przez Trybunał w sprawie o sygn. K 2/07. Zdaniem Trybunału wypowiedź przedstawiciela Prokuratora Generalnego miała charakter ocenny również w stosunku do okoliczności podniesionych na rozprawie w dniu 10 maja 2007 r., w tym wniosków procesowych złożonych tego dnia na rozprawie, tj. wniosków dotyczących wyłączenia sędziów. Użyte przez Prokuratora Generalnego stwierdzenie, że „(…) emanacją tego zjawiska jest to, co się w dniu dzisiejszym wydarzyło” oraz „(…) będziemy mieli do czynienia dokładnie cały czas z tą sytuacją, jaka jest w dniu dzisiejszym. Z czymś, co określiłem wczoraj i dzisiaj to powtórzę, jako «dziką lustrację»”, pozwoliło Trybunałowi na odczytanie wypowiedzi Prokuratora Generalnego w sposób, jaki został sformułowany w uzasadnieniu wyroku.

Dalsza część wypowiedzi przedstawiciela Prokuratora Generalnego, na którą wskazuje w swoim wniosku (s. 94-96 protokołu z rozprawy [k. 94-96 akt sprawy] oraz s. 92-94 protokołu zamieszczonego na stronach internetowych TK), koncentruje się na problemie godności w postępowaniu lustracyjnym oraz jest kontynuacją wyrażania oceny w sprawie sposobów lustracji i nie ma bezpośredniego odniesienia do konkretnego wniosku przedstawiciela Sejmu o odroczenie rozprawy, w celu rozpoznania, czy nie zachodzą przesłanki wyłączenia od udziału w sprawie dwóch sędziów TK Mariana Grzybowskiego i Adama Jamroza.

Wobec powyższego Trybunał Konstytucyjny nie dopatrzył się takich niedokładności, błędów pisarskich lub rachunkowych albo innych omyłek, których oczywistość nakazywałaby dokonanie zmiany uzasadnienia we wnioskowanym zakresie.

Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.